Sygn. akt II AKa 235/12
Dnia 28 grudnia 2012 roku
Sąd Apelacyjny w Krakowie w II Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Krzysztof Marcinkowski |
Sędziowie: |
SSA Wojciech Dziuban (spr.) SSA Tadeusz Tokarski |
Protokolant: |
st. prot. sądowy Konrad Kraszewski |
przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Jerzego Biedermana
po rozpoznaniu w dniu 28 grudnia 2012 roku sprawy
T. M. (1)
oskarżonego z art. 13 § 1 kk w zw. z art. 148 § 1 kk i inne
z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 3 lipca 2012 roku sygn. akt III K 249/11
I. Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że wymierzoną w ust. I karę pozbawienia wolności obniża do 3 (trzech) lat i 9 (dziewięciu) miesięcy.
II. W pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy.
III. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. B. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu przed sądem odwoławczym.
IV. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. F. K. kwotę 738 (siedemset trzydzieści osiem) złotych tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżycielce posiłkowej H. S. przed sądem II instancji.
V. Zwalnia oskarżonego od ponoszenia wydatków w postępowaniu odwoławczym i opłaty za obie instancje.
Sygn. II AKa 235/12
Prokurator oskarżył T. M. (1) o to, że w dniu 1 maja 2009 roku w K., w zamiarze pozbawienia życia H. S. ugodził wymienioną trzykrotnie nożem, w wyniku czego pokrzywdzona doznała rany kłutej szyi po stronie prawej z uszkodzeniem mięsni szyi i krwiakiem okolicy przedtarczowej, rany ciętej okolicy brody i rany ciętej palca II ręki prawej, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na okres dłuższy niż 7 dni, tj. o przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 kk.
Wyrokiem z dnia 3 lipca 2012 roku, sygn. III K 249/11 Sąd Okręgowy w Krakowie orzekł w tym przedmiocie co następuje:
I. uznał oskarżonego T. M. (1) za winnego popełnienia czynu polegającego na tym, że w dniu 1 maja 2009 roku w K., działając umyślnie dwukrotnie ugodził nożem H. S., w wyniku czego spowodował u niej obrażenia w postaci rany kłutej szyi po stronie prawej z uszkodzeniem mięśni szyi i krwiakiem okolicy przedtarczowej oraz rany ciętej okolicy brody i rany ciętej na wysokości stawu śródręczno paliczkowego kciuka ręki prawej, które naruszyły czynności uszkodzonych narządów jej ciała na okres trwający powyżej 7 dni, co stanowi przestępstwo z art. 157 § 1 k.k. i za ten czyn na mocy powołanego przepisu wymierzył mu karę 5 lat pozbawienia wolności,
II. na mocy art. 41a § 1 i § 4 k.k. w zw. z art. 43 § 1 k.k. w zw. z art. 39 pkt 2b k.k. orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu kontaktowania się z pokrzywdzoną H. S. oraz zakazu zbliżania się do wymienionej pokrzywdzonej na odległość nie mniejszą niż 100 metrów, określając czas trwania przedmiotowego środka karnego na okres 10 lat,
III. na mocy art. 46§2 k.k. orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci nawiązki w kwocie 1.000 zł na rzecz pokrzywdzonej H. S.,
IV. na mocy art. 63 § 1 k.k. na poczet wymierzonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu okres zatrzymania i tymczasowego aresztowania od dnia 1 maja 2009 roku do dnia 3 lipca 2012 roku,
V. na mocy art. 29 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. prawo o adwokaturze i § 14 ust. 1 pkt 2 i ust. 2 pkt 5 w zw. z § 16 w zw. z § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. W. W.– Kancelaria Adwokacka w K. ul. (...), kwotę 4.428 zł z uwzględnieniem podatku VAT, a na rzecz adw. F. K. – Kancelaria Adwokacka w K. , ul. (...), kwotę 1.918,80 zł z uwzględnieniem podatku VAT, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżycielce posiłkowej H. S.,
VI. na mocy art. 29 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. prawo o adwokaturze i § 14 ust. 1 pkt 2 i ust. 2 pkt 5 w zw. z § 16 w zw. z § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. B. – Kancelaria Adwokacka w K. ul. (...), tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu oskarżonemu, kwotę 6.125,40 zł z uwzględnieniem podatku VAT;
VII. na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. i art. 17 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwolnił oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w całości.
Apelację od powyższego wyroku wniósł prokurator na niekorzyść oskrżonegooraz obrońca oskarżonego na jego korzyść.
Obrońca oskarżonego T. M. (1) na zasadzie art. 427 § 1 i art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzucił:
1. obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku, w tym w szczególności art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez brak wskazania w pisemnym uzasadnieniu wyroku, czy fakt wskazania przez świadka Ł. S. relacji pokrzywdzonej, iż doznała obrażeń ciała w trakcie przepychania został przez Sąd przyjęty jako udowodniony lub nie i dlaczego, tym bardziej iż wskazano powyższe jako istotną okoliczność w pisemnym uzasadnieniu Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 20.07.2011r. sygn. akt II AKa 137/11, analogicznie wyrok SN z 17.12.2003r. sygn. V KK 131/2003;
2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść poprzez błędne przyjęcie, iż oskarżony T. M. (1)dwukrotnie ugodził pokrzywdzoną nożem, podczas gdy w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy brak jest podstaw do przyjęcia takich ustaleń faktycznych – stąd ustalenie w tym zakresie jest dowolne – istnieją zaś w tym zakresie wątpliwości których usunięcie nie jest możliwe, w tym nie konsekwentne i mijające się z prawdą zeznania pokrzywdzonej w ogóle, a szczególnie we fragmentach dotyczących zasadniczych okoliczności, sposobu, ilości, miejsca, ukierunkowania i miejsca zadania jej ciosów przez oskarżonego, co przy braku możliwości ustalenia mechanizmu powstania obrażeń ciała w sposób jednoznaczny wskazującego i wyjaśniającego kto i w jaki sposób zadał ciosy i spowodował obrażenia ciała, w konsekwencji musi prowadzić do wniosku, iż brak jest jednoznacznych przesłanek dla przyjęcia, iż sprawcą jest oskarżony, jak również stanowi o bezzasadności odmówienia wiary jego wyjaśnieniom, co do możliwości doznania przez pokrzywdzoną obrażeń w wyniku samouszkodzenia lub częściowo w wyniku wzajemnej szamotaniny (przepychania) z nożem w ręku, wskazanej również przez pokrzywdzoną świadkowi Ł. S..
W konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości w stosunku do oskarżonego T. M. (1)i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji, nadto o zwolnienie w całości oskarżonego T. M. (1)od zapłaty kosztów i opłat postępowania apelacyjnego oraz zasądzenie kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu.
Na rozprawie przed Sądem Apelacyjnym prokurator cofnął apelację, którą sąd odwoławczy pozostawił bez rozpoznania.
Sąd Apelacyjny zważył co następuje.
Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się o tyle skuteczna, iż spowodowała zmianę zaskarżonego wyroku w części dotyczącej orzeczenia o karze.
Zasadniczo zarzuty apelacji, a to odnoszące się do obrazy przepisów postępowania oraz błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku nie zasługują na uwzględnienie, a podniesione w nich argumenty są nietrafne.
Skarżący zarzucił, iż sąd I instancji dopuścił się obrazy art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez nie ustosunkowanie się w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia do zeznań świadka Ł. S.. Autor apelacji uważa, iż Sąd Apelacyjny w Krakowie w uzasadnieniu wyroku w sprawie II AKa 137/11 wskazał, iż depozycje świadka S.mają istotne znaczenie dla oceny zeznań pokrzywdzonej. Świadek Ł. S.został przesłuchany podczas kolejnego rozpoznawania sprawy przez sąd I instancji. W trakcie przesłuchania na rozprawie w dniu 18 listopada 2011 roku świadek zasłonił się niepamięcią odnośnie zdarzeń jakie miały miejsce w trakcie interwencji w mieszkaniu H. S.w dniu 1 maja 2009 roku. W związku z tym sąd I instancji odczytał złożone uprzednio przez niego zeznania, które świadek ten potwierdził. Słuchany bezpośrednio po zdarzeniu Ł. S.relacjonował słowa pokrzywdzonej wypowiedziane do niego „T. M. (1)podczas awantury podszedł do mnie, zaczął się ze mną przepychać, zabrał do ręki leżący na stole nóż i dwukrotnie zadał mi dwie rany w okolice serca, a po tym wszystkim uciekł z mieszkania”. Sąd Apelacyjny uchylając po raz drugi sprawę do ponownego rozpoznania na stronie 9 pisemnych motywów swojego rozstrzygnięcia (k. 808) zacytował wskazane powyżej zeznania świadka S., stwierdzając, że Sąd Okręgowy rozpoznający sprawę po raz kolejny nie dokonał ustaleń, czy pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną doszło do szarpaniny. Z ustaleń Sądu meriti w zaskarżonym wyroku wynika, że przed zadaniem uderzeń nożem H. S. T.w trakcie trwającej pomiędzy nimi kłótni chwycił do ręki leżący na stole nóż i zbliżywszy się do pokrzywdzonej, która akurat stała do niego tyłem zadał jej cios nożem z niedużą jednak siłą w prawą stronę szyi. Z ustaleń tych wynika, w sposób nie budzący wątpliwości, że do zdarzenia doszło w trakcie kłótni pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzoną. Bezspornym jest, że Sąd Okręgowy nie dokonał oceny zeznań świadka S.w tym fragmencie mimo, że ustalając stan faktyczny wielokrotnie powoływał się na jego zeznania Aczkolwiek niedokonanie analizy zeznań tego świadka stanowi obrazę art. 424 § 1 k.p.k., to jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego nie wpływa ono na treść wyroku. Należy zauważyć, że zeznania świadka S.stanowią jedynie relację z jego rozmowy z pokrzywdzoną, w związku z powyższym nie mogą one stanowić przekonywującego dowodu odnośnie do kwestii przebiegu zajścia pomiędzy H. S.a oskarżonym. Z zeznań tego świadka wynika bowiem jedynie to, iż H. S.powiedziała do niego, że podczas awantury T. M. (1)podszedł do niej i zaczął się z nią przepychać. Z dalszej depozycji wynika, że zabrał leżący nóż i dwukrotnie ją uderzył. Na podstawie tejże relacji trudno jest w chwili obecnej dywagować co należy rozumieć przez określenie „zaczął się ze mną przepychać” Zauważyć również należy, że w rozmowie telefonicznej z funkcjonariuszem policji pokrzywdzona zgłaszając interwencję mówiła, że T. M. (1)robi jej ,,wypominki”. Tym określeniem pokrzywdzona najprawdopodobniej usiłowała zasugerować, że T. M. (1)awanturuje się z nią. Nie może również ujść z uwagi rozważań Sądu Apelacyjnego fakt, iż zeznania świadka Ł. S.nie są relacją bezpośredniego świadka zdarzenia, lecz odtwarzają one jedynie słowa pokrzywdzonej wypowiedziane po zajściu. Z tych przyczyn nieustosunkowanie się sądu do tych zeznań nie może mieć jakiegokolwiek wpływu na treść zapadłego w sprawie orzeczenia. Należy również szczególnie dobitnie zaakcentować, iż sąd I instancji dał wiarę zeznaniom świadka Ł. S., które uznał za w pełni wiarygodne. Zauważyć należy w tym miejscu, że skarżący zeznań tych nie kwestionuje. Jednakże z faktu, iż pokrzywdzona wypowiedziała cytowane wyżej słowa do świadka Ł. S.nie można wysnuwać wniosku co do faktycznego przebiegu zajścia, bowiem nie ma pewności odnośnie do tego co pokrzywdzona rozumiała pod pojęciem „zaczął się ze mną przepychać”.
Nie jest zasadny zarzut błędu w ustaleniach faktycznych polegający według skarżącego na błędnym przyjęciu, iż to oskarżony dwukrotnie uderzył pokrzywdzoną nożem. Skarżący uważa, że ustalenia sądu w tym zakresie są dowolne i istnieją wątpliwości, które nie dają się usunąć. Autor apelacji zwraca uwagę, iż zeznania pokrzywdzonej co do sposobu, ilości, miejsca, ukierunkowania zadania jej ciosów przez oskarżonego są na tyle niekonsekwentne, iż nie dają podstawy do przyjęcia, iż to oskarżony spowodował u H. S. obrażenia ciała.
W pierwszej kolejności należy przypomnieć, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, jest tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania. Zarzut ten nie może jednak sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu, wyrażonymi w uzasadnieniu wyroku, lecz do wykazania, jakich mianowicie konkretnie uchybień w zakresie zasad logicznego rozumowania dopuścił się sąd w ocenie zebranego materiału dowodowego. Możliwość zaś przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych.
W ocenie Sądu Apelacyjnego powyższy zarzut jest bezzasadny, bowiem wbrew temu co twierdzi obrońca, sąd I instancji dokonał bardzo szczegółowej oceny zarówno zeznań pokrzywdzonej jak i wyjaśnień oskarżonego. Sąd Okręgowy zauważył pewne rozbieżności w zeznaniach pokrzywdzonej np. twierdzenie, że przed zadaniem w jej szyję pierwszego ciosu nożem rozmawiała ona z koleżanką o imieniu E.. Z bilingów rozmów telefonicznych krytycznego dnia wynika, iż taka rozmowa nie była prowadzona. Należy w tym miejscu również przypomnieć, iż Sąd Okręgowy ustalił, że uderzenie to zostało zadane po zakończeniu rozmowy telefonicznej. Pokrzywdzona w trakcie awantury kilkakrotnie dzwoniła na Policję. Fakt prowadzenia przez nią tych rozmów jest bezsporny. Wbrew twierdzeniu zawartym w uzasadnieniu apelacji, że „niemożna być wiarygodnym w fakcie, że uderzono od tyłu w prawą stronę, skoro trzymano aparat telefoniczny przy uchu prawnym, skończyć tę rozmowę – jak przyjmuje sąd – a następnie być uderzonym w to samo miejsce”, tego rodzaju ustaleń Sąd Okręgowy nie dokonał. Jak wynika bowiem z pisemnych ustaleń sądu na k. 14 uzasadnienia zaskarżonego wyroku „po zakończeniu tej rozmowy telefonicznej, w trakcie trwającej pomiędzy nimi kłótni, oskarżony T. M. (1) w pewnym momencie chwycił do ręki leżący na stole nóż kuchenny…. zbliżywszy się z nim do pokrzywdzonej, która akurat stała do niego tyłem, zadał jej tym nożem z niedużą jednak siłą cios w prawą stronę szyi”.
Sąd I instancji dokonując bardzo szczegółowej oceny zeznań H. S. w sposób jednoznaczny ustosunkował się do wszystkich sprzeczności zawartych w jej zeznaniach. Biorąc pod uwagę, że pokrzywdzona w trakcie zajścia była po działaniem alkoholu jak również mając na uwadze stan zdrowia psychicznego w trakcie składania ostatnich zeznań istnienie takich rozbieżności w jej kolejnych depozycjach należy uznać za zrozumiałe
W ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest jakichkolwiek podstaw do tego aby ową ocenę dyskwalifikować. Skarżący nie wskazuje żadnych argumentów, które mogłyby ją w sposób skuteczny podważyć. Jak już bowiem wskazano wyżej z okoliczności, że pokrzywdzona nie prowadziła rozmowy ze swoją koleżanką w trakcie zdarzenia z oskarżonym nie wynika, iż nie mógł on jej zadać ciosu nożem. Z faktu, że nie odnaleziono na nożu śladów zapachowych oskarżonego nie można wyciągać wniosku, iż T. M. (1) nie miał go w ręce. W tej kwestii wypowiedziała się biegła z dziedziny osmologii, która jednoznacznie stwierdziła, że niestwierdzenie śladów zapachowych nie wyklucza możliwość trzymania tego noża w ręce. Biegła wskazała, że na powierzchniach plastikowych ślady zapachowe nie utrzymują się długo.
Należy również zaakcentować, iż wbrew temu co twierdzi oskarżony opinia daktyloskopijna nie wykluczyła jednoznacznie, iż nie mógł on mieć w ręce noża którym zostały zadane ciosy pokrzywdzonej. Z opinii owej jedynie wynika, że na nożu stwierdzono ślady, które nie nadają się do identyfikacji.
Bezspornym jest, że pokrzywdzona zeznała, iż sprawca zadał jej dwukrotnie cios w to samo miejsce. Ma rację skarżący, że okoliczność ta, została wykluczona albowiem z toku oględzin lekarskich pokrzywdzonej stwierdzone zostało, iż uderzenia te zostały zadane w szyję oraz podbródek, a ponadto pokrzywdzona doznała również rany ciętej palca II ręki prawej. Z owych nieścisłości nie można jednak, tak jak to czyni autor apelacji, wysnuwać wniosku, iż to pokrzywdzona sama się okaleczyła. Ta okoliczność była analizowana przez biegłych medyków, którzy stwierdzili, że rany na szyi mogły być spowodowane zarówno przez osobę trzecią jak i być skutkiem samouszkodzenia. Biegły G. jednoznacznie stwierdził, że pozostałe obrażenia nie mogły nastąpić na skutek samouszkodzenia pokrzywdzonej. Kwestie te zostały szczegółowo omówione przez sąd I instancji, a dokonana w tym zakresie ocena została dokonana stosownie do dyrektyw wynikających z zasady in dubio pro reo. Sąd Okręgowy dokonał również pogłębionej analizy wyjaśnień oskarżonego wskazując dlaczego odmówił mu wiary. Tą oceną Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje
Autor apelacji nie przedstawił żadnych rzeczowych argumentów, które ową ocenę mogłyby w sposób skuteczny podważyć.
Z tych powodów Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego jak również do jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
Zgodnie z treścią art. 447 § 1 k.p.k. apelację co do winy uważa się za zwróconą przeciwko całości wyroku. Autor apelacji konsekwentnie stawiając zarzuty jedynie co do winy oskarżonego do kwestii wymiaru kary nie odnosił się.
W ocenie Sądu Apelacyjnego wymierzona oskarżonemu kara w granicach ustawowego maksimum jest rażąco surowa. Sąd I instancji nie dopatrzył się w zachowaniu oskarżonego żadnych okoliczności łagodzących. Sąd Okręgowy analizując kwestię wymiaru kary błędnie powołał się na fakt skazania oskarżonego za przestępstwo na szkodę H. S., co miało miejsce w roku 2009. W innej części uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd Okręgowy zasadnie stwierdza, iż skazanie wyrokiem Sądu Rejonowego (...)z dnia 3 lutego 2009 roku uległo zatarciu z mocy prawa. W związku z powyższym brak jest jakichkolwiek podstaw na powoływanie się na fakt owego skazania jako okoliczność obciążającą. Zauważyć również należy, że zachowanie oskarżonego po dokonaniu przestępstwa nie było naganne. Usiłował on udzielić pomocy pokrzywdzonej udając się do jej sąsiadki, a następnie wrócił do jej mieszkania. Również fakt, że uderzenia sprawca zadał ze stosunkowo niedużą siłą wpływają na nieco mniejszy stopień zawinienia. Wydaje się, że Sąd Okręgowy zbyt dużą wagę przywiązał do kwestii zachowania się oskarżonego w trakcie całego postępowania sądowego. Bezspornym jest, iż było ono bardzo naganne. Również taką samą postawę zaprezentował oskarżony w trakcie rozprawy przed sądem odwoławczym. Za naganne zachowanie przed Sądem Okręgowym oskarżony został ukarany dwukrotnie karą izolacyjną. Nie można jednak przenosić owego zachowania przed sądem na wymiar kary za przypisane mu przestępstwo. Podstawową bowiem dyrektywą wymiaru kary jest to aby nie przekraczała ona stopnia winy. Sąd w trakcie postępowania ma możliwości ukarania oskarżonego za naruszenie powagi sali rozpraw i nie powinien przedkładać emocji związanych z wyjątkowo niepoprawnym zachowaniem podsądnego na wymiar kary.
Należy ponadto przypomnieć, iż podczas drugiego rozpoznania sprawy Sąd Okręgowy wymierzył oskarżonemu karę 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, kwalifikując popełnienie przez niego przestępstwo jako usiłowanie zabójstwa i spowodowanie rozstroju zdrowia na czas dłuższy niż 7 dni (art. 13 § 1 k.k. w zw. art. 148 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. art. 11 § 2 k.k.). Mając na uwadze, że obecnie skazano T. M. (1) za czyn przestępstwo zawierające w sobie znacznie niższy ładunek społecznej szkodliwości i orzeczono zarazem surowszą karę, to postąpienie takie należy uznać za niezrozumiałe. Przypomnieć wszak należy, iż podstawą dyrektywą wymiaru kary jest baczenie by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy i uwzględniała stopień społecznej szkodliwości czynu. Bezspornym jest, że stopień społecznej szkodliwości przestępstwa z art. 157 § 1 k.k. jest znacznie niższy niż zbrodni zabójstwa. Ta oczywista konstatacja musi znaleźć swoje przełożenia na wysokość orzeczonej w stosunku do oskarżonego kary pozbawienia wolności.
Z opisanych wyżej powodów Sąd Apelacyjny w oparciu o treść art. 437 § 2 k.p.k. zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że orzeczoną wobec niego karę pozbawienia wolności obniżył do 3 lat i 9 miesięcy. W ocenie Sądu Apelacyjnego kara w tym wymiarze jest adekwatna do stopnia winy oskarżonego, przy uwzględnieniu wskazanego powyżej faktu niekaralności jak również podejmowania przez niego prób mających na celu pomoc pokrzywdzonej.
W pozostałym zakresie, uznając zaskarżony wyrok za słuszny, Sąd Apelacyjny utrzymał go w mocy
Ponieważ oskarżony nie posiada żadnego majątku Sąd Apelacyjny zwolnił go w oparciu o treść art. 624 § 1 k.p.k. od ponoszenia wydatków za postępowanie odwoławcze i opłaty za obie instancje.
Na zasadzie art. 29 ust. 1 prawo o adwokaturze zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy z urzędu oskarżonego adw. A. B. kwotę 738 złotych tytułem kosztów nieopłaconej obrony z urzędu oskarżonego przed sądem odwoławczym. Również na podstawie cytowanego wyżej przepisu zasądzono na rzecz pełnomocnika z urzędu pokrzywdzonej adw. F. K. kwotę 738 złotych tytułem nieopłaconej pomocy prawnej przed sądem odwoławczym.