Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt II AKa 228/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 grudnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku w II Wydziale Karnym w składzie

Przewodniczący

SSA Nadzieja Surowiec

Sędziowie

SSA Alina Kamińska

SSA Janusz Sulima (spr.)

Protokolant

Monika Wojno

przy udziale Anny Malczyk - Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku

po rozpoznaniu w dniu 18 grudnia 2012 r.

sprawy z wniosku L. S.

o odszkodowanie

z powodu apelacji wniesionej przez pełnomocnika wnioskodawcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 28 września 2012r. sygn.akt II Ko 412/12

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną.

II.  kosztami postępowania za II instancję obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

L. S. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od Skarbu Państwa odszkodowania w kwocie 300 złotych oraz zadośćuczynienia w kwocie 2.000 złotych za doznaną krzywdę z powodu bezprawnego zatrzymania go w dniu 13 stycznia 2012 roku przez policjantów.

Podniósł, że w dniu 13 stycznia 2012 roku został wraz z A. P. bezprawnie zatrzymany przez funkcjonariuszy Posterunku Policji w B. na polecenie administracji Zakładu Karnego w B.. Jego zdaniem, to zatrzymanie było oczywiście bezzasadne i nielegalne, gdyż nie popełnił on żadnego przestępstwa, które byłoby zagrożone jakąkolwiek karą. Przekazał jedynie choremu synowi leki na astmę, których nie mógł otrzymać od służb więziennych.

Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 28 września 2012 roku na podstawie art. 552 §4 k.p.k. zasądził od Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy L. S. jedną złotówkę jako zadośćuczynienie za doznaną krzywdę związane z niewątpliwie niesłusznym zatrzymaniem w sprawie Prokuratora Rejonowego (...), sygn. akt (...), w dniu 13 stycznia 2012 roku z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty i w pozostałym zakresie oddalił wniosek oraz na podstawie art. 554 §2 k.p.k. stwierdził, że koszty postępowania ponosi Skarb Państwa.

Apelację od tego wyroku wniósł pełnomocnik wnioskodawcy, zarzucając mu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść polegający na przyjęciu, iż Sąd pierwszej zasądził na rzecz L. S. zadośćuczynienie w symbolicznej kwocie 1 zł., mimo że niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie, aczkolwiek krótkie, było dla wnioskodawcy dużym stresem i wywołało niepewność co do jego przyszłych losów oraz obawę, że zostanie osadzony w Zakładzie Karnym i nie można powoływać się na jego nieprawidłowe zachowanie w czasie przekazywania leków do Zakładu Karnego, jak czyni to Sąd I instancji, ponieważ nie było to powodem zatrzymania tylko niesłuszne uznanie, że zamiast leków zostały przekazane narkotyki na podstawie „fałszywego” wyniku testera.

Pełnomocnik wnioskodawcy wniósł o zasądzenie na rzecz wnioskodawcy L. S. żądanej przez niego kwoty oraz o zasądzenie kosztów obrony z urzędu.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest oczywiście bezzasadna.

Nie ma zupełnie racji pełnomocnik wnioskodawcy, że L. S. nie przyczynił się do tego, że został zatrzymany przez funkcjonariuszy Policji.

Wnioskodawca wraz z A. P. świadomie złamał obowiązujące przepisy regulujące przekazywanie przedmiotów, w tym substancji farmakologicznych, osobie odbywającej karę pozbawienia wolności. Niejednokrotnie odwiedzał swojego syna w zakładzie karym. Musiał zatem wiedzieć, że przekazywanie osadzonym wszelkich paczek może nastąpić wyłącznie za zezwoleniem dyrektora zakładu karnego. Na pewno był też obeznany z przepisem stanowiącym, że w przypadku leków wymagana jest dodatkowo zgoda lekarza oraz że ich wydawanie odbywa się wyłącznie na zasadach ustalonych przez lekarza.

Za tym, że wnioskodawca wiedział, na jakich warunkach osoba osadzona może otrzymać leki, świadczy również fakt, że w czasie widzenia z synem przekazał mu woreczek z tabletkami w taki sposób, aby nikt tego nie zauważył oraz żeby jego syn mógł niepostrzeżenie przemycić je do swojej celi.

Okoliczności przekazania przez wnioskodawcę osobie osadzonej substancji farmakologicznych musiały wzbudzić w funkcjonariuszach Służby Więziennej uzasadnione podejrzenie, że mogły to być narkotyki. W związku z tym zasadnie podjęli decyzję o przebadaniu ujawnionych przy synie wnioskodawcy tabletek testerem narkotykowym oraz o zawiadomieniu o tym fakcie funkcjonariuszy Policji, którzy zatrzymali L. S..

Gdyby zatem wnioskodawca nie naruszył i to w sposób rażący przepisów regulujących dostarczanie osobom osadzonym w zakładzie karnym leków, to z pewnością nie doszłoby w dniu 13 stycznia 2012 roku do jego zatrzymania. L. S. zupełnie bezprawnie przemycając synowi znaczną ilość tabletek, powinien był liczyć się z tym, że w razie ujawnienia tego faktu zostanie zatrzymany, gdyż takie zachowanie zawsze wzbudza podejrzenie popełnienia przestępstwa. Istnieje bezpośredni i adekwatny związek przyczynowy pomiędzy jego rażąco bezprawnym zachowaniem a jego zatrzymaniem.

Słusznie też Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że wnioskodawca, łamiąc prawo przy przekazywaniu substancji farmakologicznych, wcale nie kierował się ratowaniem zdrowia swego syna. Z opinii biegłego z zakresu badań chemicznych wynika niedwuznacznie, że przemycane przez niego tabletki stanowiły pochodne metylotesteronu, który używany jest dla szybszego zwiększenia ciała przez osoby uprawiające kulturystykę. Poza tym przyjmowanie większych ilości jakichkolwiek leków (wnioskodawca przekazał synowi aż 77 tabletek) bez konsultacji z lekarzem może grozić poważnymi ujemnymi konsekwencjami dla życia i zdrowia.

Jeżeli wnioskodawca przyczynił się do niewątpliwie niesłusznego zatrzymania, to zgodnie z art. 553 §3 k.p.k. powinien zostać zastosowany przepis art. 362 k.c. Wprawdzie przepis art. 362 k.c. nie daje podstaw do uchylenia obowiązku naprawienia szkody, jako konsekwencji przyczynienia się, ale bynajmniej nie wyklucza możliwości bardzo znaczącego zmniejszenia wysokości odszkodowania i ustalenia go na poziomie wręcz symbolicznym.

Oprócz tego zaś, że wnioskodawca niezmiernie znacząco przyczynił się do swego zatrzymania, jego pozbawienie wolności, co zostało zasadnie zaakcentowane przez Sąd pierwszej instancji, było krótkotrwałe i nie wiązało się właściwie z żadnymi wymiernymi dolegliwościami. Było ono ograniczone do niezbędnych czynności procesowych: przesłuchania, przeszukania i badania testerem. Nie wywołało ono jakichkolwiek negatywnych reakcji osób trzecich.

Dlatego też nie sposób nie zgodzić się z Sądem pierwszej instancji, że w okolicznościach niniejszej sprawy samo orzeczenie, że zatrzymanie L. S. w dniu 13 stycznia 2012 roku było niewątpliwie niesłuszne, stanowi dla niego wystarczające zadośćuczynienie.

Rację ma też Sąd Okręgowy, że wnioskodawca nie wykazał, aby w związku z zatrzymaniem poniósł jakąkolwiek szkodę majątkową. Nie przedstawił on przecież żadnych wiarygodnych dokumentów, które mogłyby potwierdzić wysokość otrzymywanego przez niego wynagrodzenia, jak też potwierdzających sam fakt jego zatrudnienia.

Z tych też względów Sąd Apelacyjny na podstawie art. 437 §1 k.p.k. orzekł jak w sentencji.

Podnieść należy, że skoro pełnomocnik wnioskodawcy nie brał udziału w rozprawie przed Sądem odwoławczym, to nie mogą mu być przyznane koszty za prowadzenie sprawy w postępowaniu apelacyjnym. Opracowanie i wniesienie apelacji jest czynnością procesową dokonaną przed Sądem pierwszej instancji i tym samym mieści się (ryczałtowo) w wynagrodzeniu za obronę w tej instancji.

Orzeczenie o kosztach sądowych za postępowanie odwoławcze opiera się na przepisie art. 554 §2 k.p.k.