Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 320/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 sierpnia 2011 roku

Sąd Apelacyjny w Katowicach II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący

SSA Bożena Summer-Brason

Sędziowie

SSA Waldemar Szmidt

SSA Grażyna Wilk (spr.)

Protokolant

Magdalena Baryła

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Tadeusza Trzęsimiecha

po rozpoznaniu w dniu 18 sierpnia 2011 roku sprawy

wnioskodawcy I. S. s. A. i A.

w przedmiocie odszkodowania

na skutek apelacji pełnomocnika wnioskodawcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 04 kwietnia 2011 roku, sygn. akt XXI Ko 1/11

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania

Sądowi Okręgowemu w Katowicach.

Sygn. akt. II AKa 320/11

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach wyrokiem z dnia 4 kwietnia 2011 roku, sygn.
akt. XXI Ko 1/11 na mocy art. 8 ust. 1 w zw. z art. 8 ust. 5 i art. 13 ustawy z dnia
23 lutego 1991 roku, o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego
(Dz. U. z 1991 roku, Nr 34, poz. 149) oraz art. 552 § 4 k.p.k., oddalił wniosek I. S. o odszkodowanie i zadośćuczynienie z tytułu wykonania postanowienia Prokuratora Prokuratury Wojewódzkiej w K. z dnia 20.08.1986 roku, sygn. akt. II Ds. 5/86/S o umorzeniu śledztwa, którego nieważność stwierdzono prawomocnym postanowieniem Sądu Okręgowego w Katowicach z dnia 6 grudnia 2010 roku sygn. akt. XXI Ko 94/09.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pełnomocnik wnioskodawcy zarzucając:

1.  obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 8 ust. 5 ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku, o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, poprzez błędną wykładnię, iż zachowanie wnioskodawcy I. S. stanowiło zaprzeczenie działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, co uniemożliwia zasadzenie na jego rzecz odszkodowania
i zadośćuczynienia na podstawie art. 8 ust. 1 cytowanej ustawy;

2.  obrazę przepisów postępowania karnego mającą istotny wpływ na treść wydanego orzeczenia, a to:

a)

a)  art. 2 § 2 k.p.k., w zw. z art. 4 k.p.k., art. 167 k.p.k., i art. 366 § 1 k.p.k., polegająca na nie całkowicie obiektywnej ocenie materiału dowodowego przez uwzględnienie okoliczności przemawiających na niekorzyść wnioskodawcy, z pominięciem okoliczności przemawiających na jego korzyść, zwłaszcza w zakresie ustaleń dotyczących zachowania wnioskodawcy, które stanowiły zaprzeczenie działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego i braku dążenia do prawdziwych ustaleń faktycznych, a co za tym idzie nie dążeniu do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy poprzez zaniechanie dopuszczenia dowodu z zeznań I. S. na okoliczność realizacji zadeklarowanej współpracy ze służbami SB oraz treści przekazywanych informacji, a także T. S. i J. L. na okoliczność odmowy dalszej współpracy ze służbami SB I. S., kierowanych wobec wnioskodawcy gróźb przez funkcjonariuszy SB oraz stanu zdrowia psychicznego wnioskodawcy,

b)

b)  art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k., poprzez dowolna, a nie swobodną ocenę dowodów przeprowadzonych w sprawie niniejszej, ich ocenie przy
braku właściwego interpretowania zapisów art. 8 ust. 1 w zw. z art. 8 ust. 5 ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku, o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego oraz wydania wyroku na podstawie niepełnych okoliczności sprawy.

Podnosząc te zarzuty wniósł o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie wniosku wnioskodawcy I. S., ewentualnie

2.  o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pełnomocnika wnioskodawcy zasługuje na uwzględnienie.

Kontrola odwoławcza potwierdziła, iż przy rozpoznawanej sprawie Sąd
I instancji dopuścił się obrazy szeregu przepisów postępowania, a stwierdzone uchybienia mają tak doniosłe znaczenie, że czynią koniecznym uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Sąd I instancji w szczególności nie wyjaśnił istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, przedwcześnie rozstrzygnął na niekorzyść wnioskodawcy, zaniechał też niezbędnej inicjatywy dowodowej w konsekwencji opierając ustalenia faktyczne na niepełnym materiale dowodowym co czyni, że sprawa nie dojrzała do merytorycznego rozpoznania.

W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wprawdzie Sąd I instancji przyznaje, że ograniczył postępowanie dowodowe jedynie do przeprowadzenia dowodów ze zgromadzonych w aktach sprawy dokumentów i ujawnienia protokołu przesłuchania wnioskodawcy na etapie postępowania o stwierdzenie nieważności orzeczenia, jak też, nie uwzględnił wniosków dowodowych pełnomocnika wnioskodawcy lecz argumentacja na poparcie tych decyzji Sądu jest nieprzekonywująca. Otóż opierając się na aktach IPN, Sąd I instancji wskazywał, że w stosunku do wnioskodawcy zachodzi negatywna przesłanka określona w art. 8 ust. 5 ustawy z dnia 23.02.1991 roku, o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego – uznał więc, że w tej sytuacji procesowej prowadzenie postępowania dowodowego w szczególności
w zakresie ustalania jakiej szkody materialnej i krzywdy doznał wnioskodawca jest zbędne, gdyż warunkiem prowadzenia w tym celu postępowania dowodowego
i czynienia ustaleń faktycznych jest uprzednie ustalenia podstawowych przesłanek
do zasądzenia ewentualnego odszkodowania i zadośćuczynienia, a te nie zachodzą.

Jakkolwiek przyznać należy rację Sądowi I instancji, że w sytuacji wystąpienia negatywnej przesłanki z art. 8 ust. 5 ustawy lutowej zbędne jest ustalanie jakiej szkody materialnej i krzywdy doznał wnioskodawca ale błędne jest stanowisko, że na etapie badania tej przesłanki wystarczającym jest ograniczenie postępowania dowodowego do dowodów z dokumentów.

Rację ma więc pełnomocnik wnioskodawcy, powołując się na obrazę przepisu art. 2 § 2 k.p.k., wyrażającego zasadę prawdy materialnej, a która to zasada interpretowana jest w orzecznictwie jako dyrektywa prowadzenia postępowania w taki sposób, aby ustalenia faktyczne były zbliżone do prawdy w sposób, w jaki to jest możliwe. Wprawdzie przepis art. 2 § 2 k.p.k., nie może być samodzielną podstawą apelacji, ponieważ formułuje tylko zasadę procesową której wysoki poziom abstrakcji normatywnej powoduje, że bez powiązania jej z konkretnymi przepisami prawa procesowego, "ucieleśniającymi" te wskazania ogólne, wykluczone jest posługiwanie się nią w środku odwoławczym ale też zasadnie w środku odwoławczym powiązano ją z obrazą przepisu art. 366 § 1 k.p.k., który to przepis nakłada na przewodniczącego składu orzekającego obowiązek prawidłowego kierowania rozprawą, tak aby wszystkie istotne okoliczności zostały wyjaśnione, obrazą art. 167 k.p.k., z którego wynika obowiązek przeprowadzenia wszelkich dostępnych organowi procesowemu dowodów, które mogą przyczynić się do wyjaśnienia okoliczności sprawy i nie uwzględnienia wniosku pełnomocnika o dopuszczeniu dowodów z osobowych źródeł dowodowych oraz obrazą art. 410 k.p.k, wskazującą, że podstawę wyroku może stanowić tylko całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy, które mają znaczenie dla rozstrzygnięcia. Generalne zasady procedowania w procesie karnym nakazują bowiem organom procesowym „badać oraz uwzględnić wszystkie okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego.
Jest to wyraz postulatu procesowego, by ustalenia faktyczne odpowiadały prawdzie.
W postępowaniu jest to osiągalne tylko wtedy, gdy przedmiotem zainteresowania
jest cały zebrany w sprawie materiał dowodowy bez pominięcia istotnych jego części
i gdy całokształt tego materiału - po prawidłowym ujawnieniu go w procesie – stanie się następnie przedmiotem rozważań sądu” (por. wyrok SN z dnia 10.01.2008 roku
III KK 326/07 LEX nr 359599).

W pełni należy więc zgodzić się z pełnomocnikiem wnioskodawcy, że braki
w materiale dowodowym, który stanowił podstawę ustaleń faktycznych
w zaskarżonym wyroku nie mogą zostać nie zauważone, a Sąd I instancji dopiero
na kompletnym materiale dowodowym powinien budować wszelkie rozstrzygnięcia
w niniejszej sprawie.

Niezależnie od tego, Sąd Apelacyjny w Katowicach nie podziela stanowiska wyrażonego w zaskarżonych wyroku, iż na obecnym etapie postępowania można
już zasadnie stwierdzić, że w niniejszej sprawie zachodzi negatywna przesłanka określona w art. 8 ust. 5 ustawy z dnia 23.02.1991 roku, o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, która wyklucza możliwość zasądzenia odszkodowania i zadośćuczynienia.

Ograniczeniem w uzyskaniu świadczeń określonych w art. 8 ust. 1 – zgodnie
z treścią art. 8 ust. 5 ustawy jest ustalenie w ramach postępowania dowodowego,
że "działalność w okresie będącym podstawą stwierdzenia nieważności – stanowiła zaprzeczenie działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego".

Powodem takiego stanu rzeczy jest redakcja art. 8 ust. 5 ustawy, który precyzując okoliczności wyłączające stosowanie art. 8 ust. 1 ustawy wskazuje, że nie stosuje się go wobec osób, których działalność, w okresie będącym podstawą stwierdzenia nieważności orzeczenia lub uznania za nieważne decyzji określonej
w ust. 1 stanowiła zaprzeczenie działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.

Tak więc treść wyżej wskazanego przepisu, wskazuje na obowiązek sądu zbadania, czy osoba ubiegająca się o odszkodowanie za doznaną krzywdę wynikłą
z wykonania orzeczenia, którego stwierdzono nieważność nie prowadziła w okresie będącym podstawą stwierdzenia nieważności orzeczenia działań sprzecznych
z działaniem na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.

Rację ma więc Sąd I instancji, że na etapie postępowania o odszkodowanie ustawodawca przewidział konieczność badania czy nie zachodzi negatywna przesłanka do zasadzenia odszkodowania przewidziana w art. 8 ust 5 cyt. ustawy, przy czym wobec faktu, iż ustawodawca w powołanej ustawie nie zawarł definicji pojęcia „zaprzeczenia działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego” wykładnia tego przepisu należy do sądu.

W omawianej kwestii istotne znaczenie ma poselski projekt ustawy o zmianie ustawy „lutowej”, gdzie w ust. 5 art. 8 stwierdza się, że „przepisu ust. 1 nie stosuje
się do osób będących współpracownikami organów bezpieczeństwa państwa
w rozumieniu ustawy z dnia 11 kwietnia 1997 roku, o ujawnieniu pracy lub służby
w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje publiczne”, zaś w uzasadnieniu tego projektowanego przepisu mówi się wprost, że „prawa do występowania o odszkodowanie nie przyznaje
się osobom, będącym tajnymi i świadomymi współpracownikami organów bezpieczeństwa państwa”.

Wprawdzie podzielić należy stanowisko Sądu I instancji, że pojęcie „zaprzeczenie działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego” jest pojęciem szerszym niż pojęcie tajnego współpracownika, bowiem jak przyjmuje się
w orzecznictwie „działalnością stanowiącą zaprzeczenie działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego jest nie tylko działalność na rzecz utrzymania
i obrony ówczesnego niedemokratycznego ustroju, ale też kryminalna działalność przestępcza osoby internowanej, jeżeli została ona internowana jedynie z powodu takiej swej przeszłości i nie prowadziła działalności opozycyjnej wobec istniejącego wówczas ustroju politycznego, jako że "trudnienie się" popełnianiem przestępstw pospolitych na szkodę innych obywateli trudno uznać za działania zgodne z walką
o niepodległy byt Państwa Polskiego (por .postanowienie SN z dnia 04.03.2010 roku VKK 230/09).

W okolicznościach niniejszej sprawy, w szczególności w świetle dokumentów IPN zasadniczą jednakże kwestią dla rozstrzygnięcia jest ustalenie, czy osoba której
w oparciu o przesłanki pozytywne wynikające z ustawy przysługiwałoby odszkodowanie i zadośćuczynienie była w tym czasie świadomym i tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa.

Kardynalnym więc zagadnieniem w niniejszej sprawie – przy ocenie czy nie zachodzi negatywna przesłanka z art. 8 ust 5 cyt. ustawy – jest to, czy wnioskodawca I. S. w okresie będącym podstawą stwierdzenia nieważności orzeczenia – postanowienia Prokuratora Prokuratury Wojewódzkiej w K. z dnia 20.08.1986 roku, sygn. akt. II Ds. 5/86/S o umorzeniu śledztwa – którego nieważność stwierdzono prawomocnym postanowieniem Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 6 grudnia 2010 roku sygn. akt. XXI Ko 94/09 – był tajnym i świadomym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa PRL.

Wskazać należy, ze definicja „współpracy” z organami represji komunistycznego państwa została sformułowana już w art. 4. ust. 1 ustawy dnia
11 kwietnia 1997 roku, o ujawnieniu pracy lub służby w organach bezpieczeństwa państwa lub współpracy z nimi w latach 1944-1990 osób pełniących funkcje
publiczne (Dz.U.99.42.428), gdzie określono, że „współpracą w rozumieniu ustawy jest świadoma i tajna współpraca z ogniwami operacyjnymi lub śledczymi organów bezpieczeństwa państwa w charakterze tajnego informatora lub pomocnika przy operacyjnym zdobywaniu informacji.

Konstytucyjność tego przepisu była badana przez Trybunał Konstytucyjny
w wyroku z dnia 10 listopada 1998 roku (sygn. K 39/97). Trybunał nie dopatrzył się niezgodności tego przepisu jednak przy założeniu rozumienia jego treści w sposób określony w wyroku, w którym zawarł stwierdzenia, że art. 4 ustawy lustracyjnej, rozumiany być powinien jako obejmujący współpracę, dla której stwierdzenia nie wystarczy samo wyrażenie woli współdziałania z organami wymienionymi w tym przepisie, lecz konieczne są także faktyczne działania świadomie urzeczywistniające podjętą współpracę.

Trybunał wyprowadził pięć przesłanek łącznie znamionujących "współpracę"
z ogniwami operacyjnymi i śledczymi organów bezpieczeństwa państwa:

po pierwsze, musiała polegać na kontaktach z organami bezpieczeństwa państwa, polegała więc na przekazywaniu informacji tym organom;

po drugie, musiała mieć charakter świadomy, a więc osoba współpracująca musiała zdawać sobie sprawę, że nawiązała kontakt z przedstawicielami jednej ze służb, które wymienia art. 2 ust. 1 ustawy;

po trzecie, musiała być tajna, a więc osoba współpracująca musiała sobie zdawać sprawę, że fakt nawiązania współpracy i jej przebieg ma pozostać tajemnicą,
w szczególności wobec tych osób i środowisk, których miały dotyczyć przekazywane informacje;

po czwarte, musiała wiązać się z operacyjnym zdobywaniem informacji przez służby wymienione w art. 2 ustawy;

po piąte, nie mogła się ograniczyć do samej deklaracji woli, lecz musiała materializować się w świadomie podejmowanych, konkretnych działaniach
w celu urzeczywistniania podjętej współpracy.

Trybunał za niewystarczające uznał samo wyrażenie zgody w sprawie nawiązania i zakresu przyszłej współpracy, lecz konieczne były konkretne działania odpowiadające wyżej wskazanym kryteriom i składające się na rzeczywiste współdziałanie z organami bezpieczeństwa (sygn. K. 39/97).

Należy też wskazać, że artykuł 3a ust. 1 ustawy z dnia 18.10.2006 roku,
o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat
1944-1990 (Dz.U.07.63.425) jest dosłownym powtórzeniem, bez jakichkolwiek
zmian redakcyjnych, art. 4 ust. 1 ustawy lustracyjnej z 1997 roku. Oba przepisy zdefiniowały współpracę jako współpracę świadomą i tajną z ogniwami operacyjnymi lub śledczymi organów bezpieczeństwa państwa.

Tak więc jak już wyżej wskazano ujęcie „współpracy” już na gruncie art. 4 ust. 1 ustawy lustracyjnej z 1997 roku, zostało poddane krytycznej kontroli Trybunału
w sprawie o sygn. K 39/97, a przepis art. 4 ust. 1 ustawy lustracyjnej z 1997 roku został uznany za konstytucyjny i utrzymany w systemie, pod warunkiem jednakże,
że jest "rozumiany jako obejmujący współpracę, dla której stwierdzenia nie wystarczy samo wyrażenie woli współdziałania z organami wymienionymi w tym przepisie, lecz konieczne są także faktyczne działania świadomie urzeczywistniające podjętą współpracę".

Podobnie jak w orzeczeniu K 39/97, Trybunał Konstytucyjny w sprawie
sygn. akt. K 2/07 uznał, że art. 3a ust. 1 ustawy z dnia 18 października 2006 roku zachowuje walor konstytucyjności, pod warunkiem że jest on rozumiany tak,
jak to ustalono w wyroku o sygn. K 39/97, a definicja współpracy ze służbami bezpieczeństwa wykazuje pięć cech:

po pierwsze, współpraca ta musi polegać na kontaktach z organami bezpieczeństwa państwa, przez co rozumie się przekazywanie informacji tym organom przez osobę współpracującą;

po drugie, współpraca ta musi mieć charakter świadomy, co oznacza wymaganie, aby osoba współpracująca zdawała sobie sprawę, że nawiązała kontakt z przedstawicielami jednej ze służb, które wymienia art. 2 ust. 1 ustawy;

po trzecie, współpraca ta musi być tajna, a więc osoba współpracująca musi sobie zdawać sprawę, że fakt nawiązania współpracy i jej przebieg ma pozostać tajemnicą, w szczególności wobec tych osób i środowisk, których dotyczą przekazywane informacje;

po czwarte, współpraca ta musi wiązać się z operacyjnym zdobywaniem informacji przez służby wymienione w art. 2 ustawy;

po piąte, współpraca ta nie może się ograniczyć do samej deklaracji woli, lecz musi materializować się w świadomie podejmowanych, konkretnych działaniach w celu urzeczywistniania podjętej współpracy.

Tym samym również na gruncie ustawy z dnia 18.10.2006 roku, o ujawnieniu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów Trybunał za niewystarczające uznał samo wyrażenie zgody
w przedmiocie nawiązania i zakresu przyszłej współpracy; konieczne natomiast
jest podjęcie konkretnych działań odpowiadające wyżej wskazanym kryteriom
i składających się na rzeczywiste i świadome współdziałanie z organami bezpieczeństwa.

W orzecznictwie podkreśla się też, że „ świadoma współpraca” ma w zamyśle ustawodawcy – podkreślić i wzmocnić znaczenie podmiotowego, pozytywnego, akceptującego stosunku osoby współpracującej do działania na rzecz organów bezpieczeństwa państwa. Uważa się, że niewątpliwie – poza przedmiotowa warstwą znaczeniową odzwierciedlająca zewnętrzna aktywność – pojęcie to wyraża również aspekt podmiotowy dający się określić jako zgodność i lojalność w dążeniu do realizacji wspólnego działania (por. w SN z dnia 05.10.2000 roku, IIKKN 271/00).

W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego i wyroków Trybunału Konstytucyjnego, nie budzi żadnej wątpliwości, że „współpraca” winna się materializować w świadomie podejmowanych konkretnych działaniach.

Sąd I instancji wprawdzie przyznaje, że wnioskodawca w trakcie podpisywania zobowiązania i przekazywania informacji był w stanie choroby psychicznej w postaci psychozy omamowo urojeniowej, co do której biegła stwierdziła, że stan ten powstał
u niego na wskutek przewlekłego ekstremalnego stresu, który był wynikiem pozbawienia go wolności z przyczyn politycznych i miał wpływ na możliwość podejmowania przez niego swobodnych decyzji tzn., miał on w tym czasie zniesioną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania postępowaniem, lecz stanął
na stanowisku, że niezależnie od stanu psychicznego w jakim znajdował się wnioskodawca przy ustalaniu zasadności roszczenia nie mogły być zastosowane przepisy ogólne KK, a w szczególności art. 31 k.k., gdyż ustawa lutowa regulująca roszczenia m.in., dotyczące zadośćuczynienia i odszkodowania ma w tym zakresie charakter norm prawa materialnego cywilnego. Tym samym nie można było zastosować art. 31 k.k., i wyłączyć istnienia negatywnej przesłanki z art. 8 ust. 5 cytowanej ustawy. Tak więc uznał, iż mimo tego stanu psychicznego wnioskodawcy jego zachowanie polegające na podpisaniu zobowiązania o współpracy
i przekazywania informacji stanowiło zaprzeczenie działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, co uniemożliwia zasądzenie na jego rzecz odszkodowania i zadośćuczynienia w oparciu o ustawę lutową.

Podzielić w pełni należy stanowisko Sądu I instancji, że roszczenia
o odszkodowanie i zadośćuczynienie, o których mowa w art. 8 ustawy z dnia 23 lutego 1991 roku o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego (Dz. U. Nr 34, poz. 149 ze zm.), mają charakter cywilnoprawny, bowiem jest to pogląd powszechnie akceptowany w orzecznictwie. Przyjmuje się, iż fakt, że mogą być one dochodzone tylko w szczególnym trybie postępowania przed sądem karnym, według reguł określonych w rozdziale 58 kpk, sprawia, że ten szczególny tryb postępowania stanowi instytucję prawa karnego procesowego, co jednak nie może zmienić oceny obu typów roszczeń odszkodowawczych (z ustawy z 1991 roku oraz z art. 552 § 1 k.p.k.) jako wyłącznie cywilnoprawnych. Nadto wskazuje się, że w kwestiach
z zakresu prawa materialnego, nie uregulowanych w ustawie z 1991 roku i w rozdziale 58 kodeksu postępowania karnego, mają wprost zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego odnoszące się zwłaszcza do problematyki zasad ustalania zaistnienia szkody i krzywdy (w tym również kwestia związku przyczynowego), określania wysokości odszkodowania, zadośćuczynienia, przyczynienia do powstania szkody, wyłączenia odpowiedzialności Skarbu Państwa za powstałą szkodę, nadużycia prawa w rozumieniu art. 5 k.c., a także zasądzania odsetek (por. uchwała 7 sędziów SN
z dnia 28.10.1993 roku, IKZP 21/93).

Podzielając w tym zakresie stanowisko Sądu I instancji należy jednakże wskazać, że kwestia ustalenia jakiej szkody materialnej i krzywdy – do której jak wyżej wskazano mają wprost zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego – jest kwestią dalszą. Natomiast na etapie badania negatywnej przesłanki z art. 8 ust. 5 ustawy lutowej i dokonywania ustaleń czy wnioskodawcę I. S. można by było uznać za tajnego i świadomego współpracownika organów bezpieczeństwa państwa dopuszczalne jest posiłkowanie się ustawą z dnia 18.10.2006 roku "o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów", oraz bogatym w tym zakresie orzecznictwem, co też uczynił Sąd I instancji, tym niemniej wyprowadził wnioski, które nie zasługują na akceptację.

Otóż w tym postępowaniu zgodnie z treścią przepisu art. 19 "w zakresie nieuregulowanym przepisami w/w ustawy do postępowania lustracyjnego, w tym odwoławczego oraz kasacyjnego, stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania karnego", a także zgodnie z treścią przepisu art. 21 ust. 1 cytowanej ustawy "do osoby poddanej postępowaniu lustracyjnemu, zwanej dalej "osobą lustrowaną", mają zastosowanie przepisy dotyczące oskarżonego w postępowaniu karnym", a jak podnosi się w orzecznictwie „dyrektywy normatywne zawarte w art.
19 i 21 ustawy z dnia 18.10.2006 roku "o ujawnianiu informacji o dokumentach organów bezpieczeństwa państwa z lat 1944-1990 oraz treści tych dokumentów"
w sposób kategoryczny przenoszą do postępowania lustracyjnego zarówno zasady dowodowe, jak też gwarancje procesowe ochrony praw osoby wobec której postępowanie to jest prowadzone (por. wyrok S.A. we Wrocławiu z dnia 09.06.2010 roku II AKa 155/10 OSAW 2011/2/220).

Należy też odwołać się do postanowienia 7 sędziów z dnia 28.09.2009 roku, IKZP 20/06 OSNKW 2006/10/89, w którym Sąd Najwyższy dopuszczając na zasadzie analogi na korzyść osoby lustrowanej, możliwość zastosowania w postępowaniu lustracyjnym art. 30 k.k, wskazując, że skutkiem procesowym powinna być odmowa wszczęcia albo umorzenie już wszczętego postępowania lustracyjnego na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k., nadto uważa, że z uwagi a to, że ustawa lustracyjna stanowi jedynie o "odpowiednim stosowaniu" przepisów Kodeksu postępowania karnego,
w postępowaniu lustracyjnym dopuszczalne jest odejście od tego znaczenia "czynu zabronionego" i "przestępstwa" jakie nadaje im ten kodeks.

Przyjmuje że, odpowiednie stosowanie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. powinno
w konsekwencji prowadzić do umorzenia postępowania lustracyjnego w wypadku,
gdy sąd stwierdzi, że złożenie nieprawdziwego oświadczenia lustracyjnego było skutkiem usprawiedliwionego błędu co do prawa. Uzasadnia, ze zarówno zapatrywanie o możliwości zastosowania w postępowaniu lustracyjnym art. 30 k.k.
na zasadzie analogii na korzyść osoby lustrowanej, jak i wskazana wyżej interpretacja art. 19 ustawy lustracyjnej w związku z art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k., mają silne uzasadnienie konstytucyjne. Podnosi, ze zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego wszelka odpowiedzialność o charakterze represyjnym musi odwoływać się do przesłanki winy, rozumianej jako możliwość podjęcia zachowania zgodnego z prawem przez osobę, którą mają dotknąć ewentualne sankcje represyjne. Wina z istoty rzeczy ma charakter okoliczności indywidualnej. Ustawodawca, ustanawiając określone konsekwencje o charakterze represyjnym, nie może ich nakładać z mocy prawa bez możliwości zbadania, czy w konkretnym wypadku nie zachodzi taka okoliczność, która wykluczałaby winę odpowiedzialnego podmiotu. Jeżeli więc przepisy prawne prima vista sugerują tego typu rozstrzygnięcie, tak jak to ma miejsce w wypadku następujących z mocy prawa konsekwencji określonych w art. 30 ust. 1 ustawy lustracyjnej, należy dążyć do takiej ich wykładni, która pozwoliłaby osiągnąć
ich zgodność z Konstytucją, a w szczególności z konstytucyjnymi przesłankami dopuszczalności nakładania sankcji represyjnych. Umarzając na podstawie art.
19 ustawy lustracyjnej w związku z art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. postępowanie, sąd lustracyjny realizuje tym samym swoją kompetencję do "wymierzania sprawiedliwości”.

W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego akcentuje się, że „odpowiedzialność karna jest tylko jedną z form odpowiedzialności, w związku
z która stosowane są środki o charakterze represyjnym”, przy czym do „aplikowania określonych środków represyjnych należy zasada stosowania tego rodzaju odpowiedzialności na podstawie indywidualnej, jednostkowej winy sprawcy (por. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 04.07.2002 roku, P 12/01, OTKA 2002,
nr 4, poz. 50).

W świetle w/w stanowiska SN i TK należałoby uznać, że w nie tylko usprawiedliwiony błąd (art. 30 k.k.) ale i niepoczytalność określona w art. 31 k.k. (która podobnie jak błąd) – wyłącza winę sprawcy zachowania, z którym ustawodawca wiąże określone skutki o charakterze represyjnym.

Z tych przyczyn nie można się zgodzić ze stanowiskiem Sądu I instancji, że przy ocenie czy zachodzi negatywna przesłanka z art. 8 ust 5 cyt. ustawy – a więc przy ustalaniu czy zachowanie wnioskodawcy polegające na podpisanie zobowiązania do współpracy i przekazywanie informacji w warunkach wykluczających możliwość podjęcia zgodnego z prawem zachowania (a taką okolicznością jest niepoczytalność) takie zachowanie, może być uznane za równoznaczne z zachowaniem stanowiącym zaprzeczenie działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.

W tym stanie rzeczy poza sporem musi pozostać, że przeprowadzenie dowodu
z opinii sądowo – psychiatrycznej rysuje się jako konieczność, gdyż co do stanu zdrowia psychicznego wnioskodawcy w chwili podejmowania decyzji o podjęciu współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa i przekazywania jej informacji ujawniają się uzasadnione w tym zakresie wątpliwości, a więc takie które mają konkretne usprawiedliwienie w ustalonych w sprawie okolicznościach.

Za takimi wątpliwościami przemawiają jak słusznie przyjmuje Sąd I instancji akta sprawy, w szczególności dołączona do tych akt dokumentacja lekarska. Wynika
z niej, iż wnioskodawca I. S. w okresie od 4 września do 5 listopada
1986 roku, a więc bezpośrednio po opuszczeniu Aresztu Śledczego w K. (gdzie przebywał w okresie od 24 kwietnia 1986 roku, do 23 sierpnia 1986 roku), był leczony w Klinice (...) w K. z rozpoznaniem zespołu omamowo-urojeniowego. Wcześniej w kwietniu 1996 roku, miał wylew podpajęczynowkowy (leczony w Szpitalu w Ż. od 5-18 marca 1986 roku). Nadto z dokumentów tych wynika, iż powodem hospitalizacji w Klinice było niepokojące zachowanie wnioskodawcy w trakcie i po opuszczeniu aresztu; przesyłał do rodziny listy
o „dziwacznej treści”, a po wyjściu z więzienia: był w lęku, miał poczucie zmienionego całego świata, uważał, że grozi mu śmierć i jego bliskim, twierdził że jest śledzony. Również, przy przyjęciu do Kliniki wypowiadał urojenia prześladowcze, ksobne urojenia oddziaływania, był spięty w lęku, urojeniowy w stosunku do personelu.

Nie ulega więc wątpliwości, że została spełniona przesłanka ogólna sformułowana w art. 193 § 1 k.p.k., iż w niniejszej sprawie wystąpiły okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, które wymagają wiadomości specjalnych.

Należy jednakże wskazać, że dla ustalenia stanu zdrowia psychicznego oskarżonego konieczne jest zasięgnięcie opinii co najmniej dwóch biegłych lekarzy psychiatrów (art. 202 § 1 k.p.k.). Opinię znajdująca się w aktach należy potraktować jako opinię wstępną. Doktryna i orzecznictwo dopuszcza możliwość zasięgania tzw. opinii wstępnych dla ustalenia, czy wątpliwości co do poczytalności danej osoby mają rzeczywiście uzasadniony charakter, przy czym jest to opinia zasięgania na zasadach ogólnych (art. 193 § 1 k.p.k.), a nie psychiatryczna w rozumieniu art. 202 § 1 k.p.k. (zob. post. SN z dnia 1 lutego 2005 roku, sygn. IV k.k. 395/04, OSNwSK 2005/1/280, zob. też post. SN z dnia 27 lipca 1984 roku, OSNKW 1985, z. 3-4, poz. 26; zob. też M. Cieślak, K. Spett, A. Szymusik, W. Wolter: Psychiatria..., Warszawa 1991;
M. Cieślak, Z. Doda: Kierunki orzecznictwa SN, Palestra 1987, nr 3-4, s. 57-58).

Przy ponownym rozpoznaniu Sąd Okręgowy winien mieć na uwadze przedstawione wyżej uwagi i zapatrywania. W przypadku ustalenia, że wnioskodawca – podpisując zobowiązanie o współpracy i przekazując informacje w okresie będącym podstawą stwierdzenia nieważności orzeczenia – miał zniesiona poczytalność, a więc w warunkach wykluczających możliwość zgodnego z prawem zachowania nie może być to uznane jako równoznaczne z zachowaniem stanowiącym zaprzeczenie działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.

Z powyższych przyczyn Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.