Dnia 31 października 2012 r.
Sąd Rejonowy w Legnicy I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSR Jacek Martka |
Protokolant: |
sekr. sądowy Iwona Walusiak |
po rozpoznaniu w dniu 31 października 2012 r. w Legnicy
sprawy z powództwa R. J.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.
o zapłatę
I. zasądza od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. na rzecz powoda R. J. kwotę 1600,00 złotych (jeden tysiąc sześćset złotych) wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 16 lipca 2012 roku do dnia zapłaty;
II. dalej idące powództwo oddala;
III. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 139,00 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sygn. akt: I C 673/12
Pozwem wniesionym przed Sąd Rejonowy w Legnicy powód R. J. domagał się zasądzenia od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. łącznej kwoty 2.895,20 złotych wraz odsetkami ustawowymi i kosztami procesu. Podał, iż w dniu 02 maja 2012r uczestniczył w wypadku komunikacyjnym, którego sprawca poruszał się samochodem ubezpieczonym z tytułu odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej, doznając obrażeń ciała. Okoliczności zdarzenia oraz odpowiedzialność strony pozwanej miały być bezspornymi. W wyniku przeprowadzonego postępowania szkodowego strona pozwana łącznie wypłaciła zadośćuczynienie w kwocie 2.400,00 złotych, nie uwzględniając dalej idących roszczeń w tym kosztów fachowego pełnomocnika. Tymczasem w wyniku wypadku wnoszący doznał: stłuczenia kręgosłupa szyjnego. Zalecono jemu oszczędny tryb życia stabilizację uszkodzonego kręgosłupa przy pomocy kołnierza ortopedycznego na okres czterech tygodni. Powód uskarżał się na bóle głowy, sztywność ramion, bóle barków oraz sztywność i ograniczoną ruchomość kręgosłupa szyjnego, problemy z wykonaniem pełnego skrętu w prawą stronę. Przebywał na zwolnieniu lekarskim przez okres dwóch tygodni oraz korzystał z zabiegów rehabilitacyjnych w okresie 11 dni.
W ocenie powoda wypłacone świadczenie przez pozwanego ubezpieczyciela było niewspółmierne do doznanych obrażeń, krzywdy oraz trwałego uszczerbku na zdrowiu. Zdaniem powoda żądanie zasądzenia kwoty dochodzonej pozwem było umiarkowane i wyważone.
Uzasadnionym miało być też żądanie poniesionych kosztów profesjonalnego pełnomocnika, którego pomoc miała być uzasadniona.
W toku procesu powód podtrzymał swoje stanowisko procesowe.
Sąd widząc podstawy do rozpoznania sprawy w postępowaniu upominawczym, w dniu 11 września 2012r wydał nakaz zapłaty w tym postępowaniu w całości uwzględniając żądanie pozwu.
W sprzeciwie od tego orzeczenia strona pozwana (...) Spółka Akcyjna V. (...) w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości.
Podała, iż co do zasady ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia, które stanowi źródło roszczenia.
W ocenie pozwanego ubezpieczyciela powód przy 2% uszczerbku na zdrowiu, uzyskał świadczenie w wysokości 2.400,00 złotych a także zwrot kosztów leczenia w wysokości 638,16 złotych, co było adekwatne do okoliczności sprawy.
Wnoszący nie wykazał, iżby rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych uzasadniał przyznanie wyższej kwoty zadośćuczynienia. Oceniając wysokość wypłaconego świadczenia strona pozwana miała wziąć pod uwagę rodzaj naruszonego dobra, intensywność naruszenia, stopień dyskomfortu psychicznego, jak też stan zdrowia oraz następstwa zdarzenia. W tych okolicznościach trudno było uznać, iż wnoszący zasługuje na wyższe świadczenie.
Miało nie być także podstaw do wypłaty odszkodowania w postaci poniesionych kosztów pomocy profesjonalnego pełnomocnika, gdyż koszt ten nie pozostawał w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem, z którego powód miał czerpać źródło roszczenia
W toku procesu strona pozwana podtrzymała swoje stanowisko procesowe.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 02 maja 2011r kierujący pojazdem marki D. (...) o nr rejestracyjnym: (...) M. K., najechał na pojazd marki M. (...) o nr rejestracyjnym: (...), którego pasażerem był powód.
- bezsporne;
Po zdarzeniu powód został przewieziony do szpitala, gdzie stwierdzono stłuczenia kręgosłupa szyjne, zalecono oszczędny tryb życia, stabilizację uszkodzonego kręgosłupa przy pomocy kołnierza ortopedycznego na okres czterech tygodni. W tym czasie poszkodowany uskarżał się na bóle głowy, sztywność ramion, bóle barków oraz sztywność i ograniczona ruchomość kręgosłupa szyjnego, problemy z wykonaniem pełnego skrętu w prawą stronę. Przebywał na zwolnieniu lekarskim przez okres dwóch tygodni oraz korzystała z zabiegów rehabilitacyjnych w okresie 11 dni.
/dowód/:
akta szkody na nośniku CD;
oświadczenie o stanie zdrowia z dnia 06 czerwca 2012r, k- 7;
dokumentacja lekarska, kk- 8-13;
rachunki, kk- 14-17, 20;
pismo z dnia 19 lipca 2012r, kk- 18-19;
zwolnienia lekarskie, kk- 22-23;
przesłuchanie świadka A. J., kk- 69-71;
przesłuchanie powoda, k- 71-72;
W postępowaniu likwidacyjnym strona pozwana ustaliła u powoda 2% uszczerbek na zdrowiu i wypłaciła świadczenie w kwocie 2.400,00 złotych oraz dokonała zwrotu kosztów leczenia w wysokości 638,16 złotych.
- bezsporne;
W postępowaniu szkodowym w zakresie zarówno w zakresie szkody w pojeździe jak i szkody u powoda małżonków J. reprezentowała firma (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w L., której za reprezentowanie w postępowaniu likwidacyjnym małżonkowie wypłacili wynagrodzenie łączne w kwocie 295,20 złotych.
/dowód/:
akta szkody na nośniku CD;
faktura z dnia 30 lipca 2012r, k- 21;
Po zdarzeniu powód nosił kołnierz ortopedyczny przez cały dzień a jedynie ściągał go na noc. Smarował maściami rozgrzewającymi kark przez okres około miesiąca. Po zdjęciu kołnierza doczuwał dolegliwości jeszcze przez około 3-4 tygodnie. Odczuwał drobne bóle i musiał rozmasowywać kark. Przyjmował tabletki przeciwbólowe ogólnodostępne.
Wcześniej nie miał żadnego wypadu komunikacyjnego W wolnych chwilach w miarę możliwości zawsze wyjeżdżał z rodziną rekreacyjnie, co było uzależnione od zmian w których pracował wraz z żoną. W zakładzie pracy powód ma podręczną siłownię. Przed wypadkiem korzystał z niej nieraz i 3 razy w tygodniu. Z basenu korzystał dwa razy w miesiącu. Po wypadku nie korzystał z siłowni i z basenu. Powód lubi ruch, a wypadek to ograniczył. Brakowało mu wyjazdów oraz pobytu z dziećmi na spacerach. Po wypadku czuł też dyskomfort psychiczny. Gdy przejeżdżał koło miejsca wypadku, to opowiadał o nim osobom z którymi jechał. Nawet jako pasażer obserwował, czy ktoś nie nadjeżdża. Do dzisiejszego dnia ma takie lęki.
Zmuszony był do powrotu do pracy. Jej utrata spowodowałaby brak środków pieniężnych na życie.
/dowód/:
przesłuchanie świadka A. J., kk- 69-71;
przesłuchanie powoda, k- 71-72;
Sąd zważył co następuje:
Powództwo zasługuje na uwzględnienie jedynie częściowo. Rozstrzygnięcie Sąd oparł na postanowieniach art. 444 kc i 445 kc.
Otóż art. 444 w § 1 kc mówi, że „W razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.”
„Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty.” (§ 2 art. 444 kc).
Poza sporem pozostawała okoliczność przebiegu zdarzenia z dnia 02 maja 2012r oraz uszkodzenia ciała powstałe u powoda wskutek uczestnictwa w wypadu drogowym, a także odpowiedzialności strony pozwanej za skutki zdarzenia.
Przedmiotem sporu była natomiast wysokość wypłaconego zadośćuczynienia z tytułu bólu i cierpienia. Powód uznał wypłaconą kwotę jako niewystarczającą, z kolei strona pozwana stała na stanowisku, iż wypłacona suma w wysokości 2.400,00 złotych jest odpowiednia do stopnia dolegliwości będących następstwem wypadu.
Przedmiotem sporu objęte były także koszty poniesione przez wnoszącego z tytułu reprezentacji jego w postępowaniu likwidacyjnym przez profesjonalnego pełnomocnika.
Zgodnie z treścią art. 436 kc w zw. z art. 435 kc samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Według zaś art. 361 § 1 kc, zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania z którego szkoda wynikła. W myśl natomiast art. 361 § 2 kc naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.
Szkoda jest uszczerbkiem w prawnie chronionych dobrach wyrażającym się w różnicy między stanem dóbr, jaki istniał i jaki mógłby następnie wytworzyć się w normalnej kolei rzeczy, a stanem, jaki powstał na skutek zdarzenia wywołującego zmianę w dotychczasowym stanie rzeczy, z którym to zdarzeniem ustawodawca wiąże powstanie odpowiedzialności odszkodowawczej. Chodzi o utratę lub zmniejszenie aktywów bądź powstanie lub zwiększenie pasywów osoby poszkodowanej. Z przepisu art. 361 § 2 kc wynika obowiązek pełnej kompensacji szkody.
W orzecznictwie i w doktrynie przyjęte jest, ze za szkodę powstałą w wyniku ruchu pojazdu mechanicznego odpowiadają in solidum posiadacz (kierowca) tego pojazdu i ubezpieczyciel.
Istota ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w ramach obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego polega na tym, że ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność wobec poszkodowanego ruchem pojazdu na takich samych zasadach i w takich samych rozmiarach, w jakich odpowiedzialność tę określa prawo cywilne w odniesieniu do posiadacza pojazdu mechanicznego lub jego kierowcy.
Tak więc podstawę prawną dochodzonego roszczenia z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów stanowią przepisy kodeksu cywilnego, w szczególności o czynach niedozwolonych, ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej oraz ustawa z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.
Według art. 34 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani - na podstawie przepisów prawa cywilnego - do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Przepis art. 19 ust. 1 tejże ustawy wyraźnie stwierdza, że poszkodowany może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.
Podstawową funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza, iż odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę.
Zagadnienie zadośćuczynienia reguluje art. 445 §1 kc. Roszczenie, o którym mowa powołanym wyżej artykule, ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego decyduje zatem w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy. Jednakże niewymierny w pełni charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny sądu.
Art. 445 § 1 kc konstytuuje wyraźnie przyznanie odszkodowania, stanowiąc, że sąd „może” przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.
Przyjmuje się, że wspomniana ocena powinna się opierać na całokształcie okoliczności sprawy.
Judykatura stoi na stanowisku, że określając wysokość sumy pieniężnej, pozwalającej skompensować krzywdę doznaną przez poszkodowanego, należy mieć na uwadze "aktualne warunki i przeciętną stopę życiową społeczeństwa". Innymi słowy, zadośćuczynienie powinno być umiarkowane, tj. jego wysokość powinna być utrzymana w rozsądnych granicach ( wyrok z 15 września 1999 r., III CKN 339/98, OSP 2000/4, poz. 66).
Zgodnie z treścią art. 445 § 1 kc, zadośćuczynienie winno być "odpowiednie". Z istoty tego unormowania i natury krzywdy, suma przyznana tytułem zadośćuczynienia musi siłą rzeczy być przybliżonym ekwiwalentem doznanych cierpień psychicznych i fizycznych, a więc musi być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom życia i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa ( 2001.05.10 wyrok s. apelacyjnego w Lublinie II AKa 81/01 OSA 2001/12/96)
Podnieść także trzeba, iż zadośćuczynienie ma mieć charakter kompensacyjny i nie może mieć jedynie charakteru symbolicznego, ale też nie może być nadmierne w stosunku do krzywdy i być źródłem nieuzasadnionej korzyści majątkowej.
Wskazać należy w tym miejscu za Sądem Najwyższym, iż (...)sumy odpowiedniej" użyte w art. 445 § 1 k.c. w istocie ma charakter niedookreślony, niemniej jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być "odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.” ( 2001.09.28 wyrok SN III CKN 427/00 LEX nr 52766).
Jak słusznie dalej wywodzi Sąd Najwyższy „Zadośćuczynienie nie jest karą, lecz sposobem naprawienia krzywdy. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, czy rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, wyłączenia z normalnego życia itp. Celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Winno ono mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości (a więc prognozy na przyszłość). Przy ocenie więc "odpowiedniej sumy" należy brać pod uwagę wszystkie okoliczności danego wypadku, mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy.” (2000.02.03 wyrok SN I CKN 969/98 LEX nr 50824).
Zdaniem Sądu w zastanym stanie rzeczy żądanie pozwu co do zasady należało uznać za usprawiedliwione, co do wysokości jedynie w części. Doznane przez powoda na skutek wypadku obrażenia i ich skutki, cierpienie oraz okres leczenia, jak też 2 % uszczerbek na zdrowiu stwierdzony przez lekarzy strony pozwanej - zdaniem Sądu – uzasadniały przyznane w zakresie zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę dodatkowego świadczenia ( oprócz wypłaconego w wysokości 2.400,00 złotych) w w kwocie 1.600,00 złotych, jako odpowiedniego w rozumieniu art. 445 § 1 kc.
Sąd w wyniku przeprowadzonego postępowania dowodowego ustalił, iż poszkodowany doznał: stłuczenia kręgosłupa szyjnego. Zmuszony był do stabilizacji uszkodzonego kręgosłupa przy pomocy kołnierza ortopedycznego prze okres czterech tygodni. W tym czasie odczuwał bóle głowy, sztywność ramion, bóle barków oraz sztywność i ograniczona ruchomość kręgosłupa szyjnego, problemy z wykonaniem pełnego skrętu w prawą stronę. Przebywał na zwolnieniu lekarskim przez okres dwóch tygodni oraz korzystał z zabiegów rehabilitacyjnych w okresie 11 dni.
Po zdarzeniu powód nosił kołnierz ortopedyczny przez cały dzień a jedynie ściągał go na noc, co niewątpliwie wiązało się z niedogodnościami. Smarował maściami rozgrzewającymi kark przez okres około miesiąca. Po zdjęciu kołnierza doczuwał dolegliwości jeszcze przez około 3-4 tygodnie. Przyjmował tabletki przeciwbólowe ogólnodostępne.
Wcześniej nie miał żadnego wypadu komunikacyjnego W wolnych chwilach w miarę możliwości zawsze wyjeżdżał z rodziną rekreacyjnie. W zakładzie pracy korzystał z podręcznej siłowni około 3 razy w tygodniu oraz dwa razy w miesiącu z basenu. Po wypadku nie korzystał ani z jednego ani z drugiego. Powód lubi ruch, a wypadek to z pewnością to ograniczał. Sąd dał wiarę jego wyjaśnieniom, iż brakowało mu wyjazdów oraz pobytu z dziećmi na spacerach.
Po wypadku z pewnością czuł także dyskomfort psychiczny. Do dzisiejszego dnia ma takie lęki.
Wobec restrukturyzacji zakładu pracy zmuszony był też do powrotu do pracy. Jej utrata spowodowałaby bowiem brak środków pieniężnych na życie.
Krzywda wynagradzana zadośćuczynieniem pieniężnym, uregulowanym w art. 445 kc, jest szkodą niemajątkową. Charakter takiego uszczerbku decyduje o jego niewymierności.
Wysokość zadośćuczynienia Sąd przyjął opierając się na słusznej argumentacji Sądu Najwyższego, który skonstatował, iż „Wysokość zadośćuczynienia z art. 445 § 1 KC, przy braku uszczerbku na zdrowiu spowodowanego wypadkiem, może być ustalana z uwzględnieniem wysokości minimalnego jednorazowego odszkodowania określonego przepisami ustawy z dnia 12 czerwca 1975 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (jednolity tekst: Dz. U. z 1983 r. Nr 30, poz. 144 ze zm.) albo średniej miesięcznej płacy w sferze produkcji materialnej z okresu wytoczenia powództwa.” (2000.02.16 wyrok SN II UKN 416/99 OSNAP 2001/16/520).
Wysokość dochodzonej szkody zawsze jest uzależniona w pewien sposób od odczuć wewnętrznych poszkodowanego, jego wrażliwości na ból i cierpienia. Nie mniej jednak, Sąd winien oprócz kryteriów społecznych dla oceny wysokości szkody, przybrać także pewną przeciętną miarę odczuć – choć to niewątpliwie niezwykle skomplikowana postać materii i z kompilacji owych przeciętnych odczuć i przeżyć „oszacować” wysokość szkody na zasadzie ekwiwalentności, tak by nie było to jednocześnie źródło wzbogacenia. W tym właśnie obszarze mieści się swobodne uznanie sędziowskie, które winno zawierać się w granicach objętych okolicznościami sprawy,. by nie przeszło w dowolność uznania, naruszającego zasady ustalenia zadośćuczynienia (2000.02.09 wyrok SN III CKN 582/98 LEX nr 52776).
W przekonaniu Sądu żądanie powoda zapłaty za swoje cierpienia dodatkowo kwoty 2.600,00 złotych, nie mieściło się w granicach przeciętnych odczuć w społeczeństwie. Wobec stwierdzonego 2 % uszczerbku na zdrowiu u powoda, przyznanie świadczenia przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń w kwocie 2.400,00 złotych, także należało uznać za niewystarczające i koniecznym stało się jego podwyższenie o sumę 1.600,00 złotych wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi zgodnie z żądaniem pozwu.
Brak było natomiast podstaw do zasądzenia kosztów profesjonalnego pełnomocnika w kwocie 295,20 złotych. Co do samej zasady możliwości dochodzenia tego typu roszczeń, Sąd nie ma wątpliwości ( uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2012r III CZP 75/11), jednakże w okolicznościach sprawy, wobec dobrowolnej wypłaty świadczenia z tytułu odszkodowania za uszkodzony pojazd, w wysokości satysfakcjonującej poszkodowanego i jego żonę, gdzie reprezentantem małżonków była także firma (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w L. oraz reprezentacji w sprawie szkody osobowej, z wypłatą jednego wynagrodzenia za obie sprawy, nie było podstaw, by w tych konkretnych okolicznościach takie świadczenie dodatkowo zasądzić.
Ważąc przeto stanowisko stron procesu, Sąd o żądaniu głównym orzekł jak w pkt. I i II wyroku.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 kpc. Powód wygrał swoje żądanie w 56% a pozwany ubezpieczyciel w 44%. Wobec powyższego strona pozwana winna była ponieść koszty procesu w wysokości 139,00 złotych (powód 145,00 – opłata i 600,00 złotych zastępstwo pomnożone przez procent wygranej, co daje 418,00 złotych, strona pozwana 634,00 złotych pomnożone przez procent wygranej, co daje 279,00 złotych.
Mając na uwadze powyższe należało orzec jak na wstępie