Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 752/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 kwietnia 2013 roku

Sąd Rejonowy w Kłodzku Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Damian Czajka

Protokolant: Karolina Nesterewicz

po rozpoznaniu w dniu 8 kwietnia 2013 roku w Kłodzku

na rozprawie

sprawy z powództwa A. C.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę 23.000 zł

I. zasądza od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powódki A. C. kwotę 15.000 zł (piętnaście tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi od kwoty 6.000 zł od 13 marca 2012r. i od kwoty 9.000 zł od dnia 25 marca 2013r.;

II. dalej idące powództwo oddala;

III. ustala i przyznaje biegłemu sądowemu K. C. kwotę 127,17 zł tytułem wynagrodzenia za sporządzenie opinii;

IV. ustala i przyznaje biegłej sądowej E. T. kwotę 90,06 zł tytułem wynagrodzenia za sporządzenie opinii;

V. ustala i przyznaje biegłemu sądowemu W. B.kwotę 300,30 zł tytułem wynagrodzenia za sporządzenie opinii;

VI. zwraca powódce 500 zł tytułem niewykorzystanej części zaliczki;

VII. zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 1.025,10 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania;

VIII. nakazuje uiścić stronie powodowej na rzecz Skarbu Państwa - Sąd Rejonowy w Kłodzku kwotę 154,18 zł;

IX. nakazuje uiścić stronie pozwanej na rzecz Skarbu Państwa - Sąd Rejonowy w kłodzku 1772,05 zł.

Sygnatura akt I C 752/12

UZASADNIENIE

Powódka A. C.wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A.w W.kwoty 6000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 13 marca 2012 r. wraz z kosztami postępowania. Uzasadniając żądanie wskazała, że 20 grudnia 2010 r. uległa wypadkowi komunikacyjnemu, którego sprawca ubezpieczony był w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie. W skutek kolizji powódka doznała skręcenia i naderwania odcinka szyjnego kręgosłupa ze zniesieniem lordozy oraz urazu głowy. Bezpośrednio po wypadku dokuczał jej ból głowy, ramion i szyi. Lekarzowi ortopedzie zgłaszała także pojawiające się bóle i zwroty głowy, bóle karki i klatki piersiowej, cięższy oddech i szumy w uszach. Po przeprowadzonych badaniach zlecono je korzystanie z kołnierza ortopedycznego oraz leków, polecono nadto, konsultację neurologiczna i psychologiczną. Lekarz z neurolog potwierdzając zespół Bolowy korzeniowy szyjny oraz pourazowe bóle głowy zalecił A. C.zabiegi fizjoterapeutyczne. W toku dalszych konsultacji medycznych rozpoznano u powódki zwichnięcie, skręcenie i naderwanie stawów i więzadeł na poziomie szyi oraz zaburzenia korzeni rdzeniowych i splotów nerwowych, badanie RTG wykazało zniesienie lordozy. Powódka uskarżał się nadto, na problemy z zasypianiem, lęki nocne. Korzystała także z pomocy psychologa, który zdiagnozował wystąpienie ostrej reakcji na stres, objawiającą się słabszą koncentracją, trudnościami z zasypianiem, kołataniem serca, zwiększoną potliwością, większa drażliwością, szybszym doświadczaniem zmęczenia i lękami komunikacyjnymi. Z tych powodów w okresie powypadkowym powódka miała problemy z codziennym funkcjonowaniem i wykonywaniem podstawowych czynności domowych. Do chwili obecnej skarży się na dolegliwości bólowe kręgosłupa w odcinku szyjnymi występujące drętwienie rąk. Z tego względu kontynuuje leczenie, ma tez ponowne skierowanie an zabiegi fizjoterapeutyczne. Ciągle odczuwanie bólu utrudnia jej normalne funkcjonowanie. W dalszym ciągu utrzymuje się lęk związany z jazda samochodem. Pogorszenie sprawności fizycznej było tez przyczyną utraty zatrudnienia wymagającego większej sprawności, której z powodu wypadku powódka została pozbawiona. Strona pozwana po zgłoszeniu szkody przyjęła odpowiedzialność cywilna za skutki wypadku i po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego przyznała i wypłaciła powódce 1 000 zł. W ocenie A. C.świadczenie to jest nieadekwatne do rozmiaru doznanej krzywdy; stąd wniosła o zasądzenie dalszej kwoty 6 000 zł. W toku postępowania, wobec ustaleń biegłych sądowych, powódka rozszerzyła żądanie do 23 000 zł.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wnosząc o jego oddalenie w całości zarzuciła, że wypłacona dotychczas kwota zadośćuczynienia w wysokości 1 000 zł w pełni uwzględni doznaną przez A. C. krzywdę, która w skutek wypadku doznała jedynie powierzchownego skręcenia i naderwania odcinka szyjnego kręgosłupa i urazu głowy, zaś zgłaszane dolegliwości mają charakter subiektywnych odczuć. Strona pozwana potwierdziła, że w toku postępowania likwidacyjnego uznała swoją odpowiedzialność.

Sąd ustalił:

Badając bezpośrednio po kolizji powódkę lekarz POZ stwierdził skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa z ograniczeniem ruchów skrętnych głowy oraz stłuczenie lewego barku. Lekarz ortopeda któremu powódka zgłaszała pojawiające się bóle i zwroty głowy, po przeprowadzonych badaniach zlecił jej korzystanie z kołnierza ortopedycznego oraz leków przeciwbólowych, a nadto, konsultację neurologiczną. Lekarz z neurolog potwierdzając bóle i ograniczenie ruchomości głowy zalecił korzystanie z kołnierza miękkiego. W toku dalszych konsultacji medycznych rozpoznano u powódki zwichnięcie, skręcenie i naderwanie stawów i więzadeł na poziomie szyi oraz zaburzenia korzeni rdzeniowych i splotów nerwowych, badanie RTG wykazało zniesienie lordozy. Powódka uskarżał się nadto, na problemy z zasypianiem, lęki nocne. W trakcie konsultacji lekarskich zgłaszała także bóle karku i drętwienie rąk.

W okresie pierwszych trzech miesięcy powódka miała problemy z codziennym funkcjonowaniem i wykonywaniem podstawowych czynności domowych, związanych utrzymaniem porządku w domu oraz opieka nad trójką małoletnich dzieci, w czym znacząco wyręczała ją mieszkająca w jednym budynku matka Z. J..

Do chwili obecnej powódka skarży się na dolegliwości bólowe kręgosłupa w odcinku szyjnymi i występujące drętwienie rąk. Z tego względu kontynuuje leczenie, ma też skierowanie na zabiegi rehabilitacyjne. Ciągle odczuwanie bólu utrudnia jej normalne funkcjonowaniem i zmusza do przyjmowania leków przeciwbólowych. Utrzymują się także leki noce i problemy z zasypianiem.

Pogorszenie sprawności fizycznej, zwłaszcza drętwienie rąk, było też przyczyną utraty zatrudnienia w piekarni wymagającego większej sprawności, której z powodu wypadku powódka została pozbawiona. Przed wypadkiem powódka była w pełni sprawna i nie miała żadnych kłopotów z kręgosłupem czy bólami głowy. Wcześniej nie uczestniczyła w zdarzeniach wywołujących urazy.

Dowód:

- zeznania świadka Z. J. (k.33),

- zeznania powódki (k.33-34),

- opinia biegłych (k.49-50).

Opiniujący w sprawie biegli sądowi z zakresu chirurgii K. C. i neurologii E. T., po analizie zgromadzonej dokumentacji medycznej, na podstawie badania i wywiadu powódki, potwierdzili przebyty przez nią uraz bezwładnościowy kręgosłupa szyjnego z uszkodzeniem aparatu torebkowo-więzadłowego z ograniczeniem biernych ruchów rotacyjnych głowy z zespołem bólowym przeciążeniowym, bez objawów ubytkowych i korzeniowych w badaniu neurologicznym. Dolegliwości te biegi ocenili jako trwałe, skutkujące 7 % uszczerbkiem w ujęciu tabelarycznym. Zgłaszane bóle kręgosłupa umożliwiają powódce wykonywanie ruchów rotacyjnych głowy obustronnie jedynie do 45 st. (norma 60 st.), zaś ruchy nachylenia bocznego do 30 st.(norma 40 st). W badaniu ortopedycznym stwierdzono charakterystyczny dla urazu bezwładnościowego kręgosłupa w odcinku szyjnym objaw bolesnego pochylenia bocznego głowy wbrew oporowi. Urazy tego typu zawsze powodują zespoły bólowe na skutek nadmiernego rozciągnięcia lub naderwania aparatu więzadłowo-torebkowego oraz pourazową niestabilność kręgosłupa pod postacią kątowania lub kręgozmyku. Powstała blizna po uszkodzeniu wspomnianego aparatu przez długi czas wrażliwa będzie na rozciąganie i przeciążenia, jednakże pobolewania karku, zwykle po większym wysiłku lub naziębieniu, w miarę upływu lat ulegają zmniejszeniu lub ustępują.

Rokowanie co do całkowitego wyleczenia nie jest w pełni pomyślne, z uwagi na mogące pojawiać się okresowo bóle karku, które na ogół nie są tak znaczące i nie powinny mieć, poza dokuczliwością, istotnego wpływu na zdolność do pracy oraz wypełniania funkcji społecznych.

Dowód:

- opinia biegłych (k.49-53,86).

Biegły z zakresu psychiatrii W. B.potwierdził wystąpienie u powódki zaburzeń stresowych pourazowych, które w stopniu umiarkowanym upośledzają funkcjonowanie osobiste, zawodowe i społeczne powódki. W skutek wypadku z dnia 20 grudnia 2010 r. rozwinęły się u A. C.zaburzenia psychiczne o charakterze lękowo-depresyjnym, które mimo upływu ponad 2 lat od chwili kolizji utrzymują się w podobnym nasileniu; stąd należy je traktować jako długotrwałe (według biegłego na poziomie 5%). Stan ten wymaga podjęcia leczenia specjalistycznego, w postaci farmakoterapii i psychoterapii, co rokuje ewentualnie na ich stopniowe zmniejszenie. Opisane zaburzenia wyczerpują w opinii biegłego znamiona utrwalonej nerwicy związanej z urazem czaszkowo-mózgowym.

Dowód:

- opinia biegłego (k.99).

Sąd zważył:

Opisany wyżej stan faktyczny sporu Sąd ustalił w oparciu o zeznania powódki oraz świadka Z. J. potwierdzające przyjęte dolegliwości, jakie były jej udziałem w związku z wypadkiem z dnia 20 grudnia 2010 r. oraz skutki tego w funkcjonowaniu zawodowym i społecznym. Zeznania te są spójne i logiczne; zaś dolegliwości o jakich w nich wspomina potwierdzone zostały obiektywnie przeprowadzonymi przez biegłych lekarzy badaniami i testami. Dolegliwości powoływane prze powódkę znalazły tez potwierdzenie w dokumentacji medycznej, przedstawionej biegłym sądowym.

Oceniając stan zdrowia powoda Sąd posiłkował się wspomnianym dowodem z opinii biegłych z zakresu ortopedii, neurologii oraz psychiatrii. Wydane opinie oparte zostały na zgromadzonej dokumentacji medycznej oraz wywiadach i badaniu bezpośrednim A. C.. Biegli wskazując zgodnie ze zleceniem skutki związane przyczynowo z przedmiotową kolizją, wnioski w tym zakresie wyczerpująco uzasadnili i omówili, odnosząc się szczegółowo do zastrzeżeń czy też wątpliwości zgłaszanych przez pełnomocnika pozwanego zakładu. Wskazać należy, że biegli zgodnie z dyspozycja Sądu określali następstwa zdarzenia z 20 grudnia 2010 r., przy czym brak jest podstaw do przyjęcia, aby nie posiadali dostatecznego rozeznania i opiniowali poza zleconym zakresem. Obszerne zastrzeżenia do opinii biegłych neurologa i ortopedy stanowią polemikę z postawiona diagnozą przy czym brak jest podstaw dla kwestionowania fachowości i doświadczenia biegłych opierających się na dostępnym materiale oraz własnej wiedzy. Część zarzutów na charakter abstrakcyjny i nie znajduje poparcia w okolicznościach sprawy, będąc jedynie spekulacją na temat możliwych sytuacji, jak choćby twierdzenia związane z wystąpieniem zmian zwyrodnieniowych czy wpływem na postawę powódki rozstania mężem. Nie można pomijać w tym kontekście zeznań powódki, która wystąpienie wskazanych dolegliwości datuje od momentu wypadku wskazując na brak wcześniejszych urazów, czy innych problemów ze zdrowiem. Potwierdza to także świadek Z. J. jako matka powódki obeznana z jej sytuacją. Nie ma przy tym przesłanek, aby odmówić wiary wskazanym relacjom.

W ocenie Sądu powództwo jest w części uzasadnione.

Wedle art. 445 § 1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Naprawienie szkody powstałej przy tej okazji, obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.

Oceniając wysokość należnego z tytułu zadośćuczynienia świadczenia, Sąd musi uwzględnić wszystkie okoliczności danego zdarzenia, a zwłaszcza rodzaj obrażeń i rozmiar związanych z nimi cierpień fizycznych i psychicznych, stopień doznanego uszczerbku (lecz nie w ujęciu tabelarycznym), poczucie nieprzydatności, konieczność korzystania ze wsparcia bliskich. Zadośćuczynienie powinno spełniać funkcję kompensacyjną. Dochodzone roszczenie w łącznym wymiarze 23 000 zł, z uwzględnieniem wypłaconej już kwoty 1 000 zł, jest usprawiedliwione do 15 000 zł bacząc, zgodnie z powyższymi wytycznymi, na rozmiar trwałych i niepewnie rokujących, w zakresie dolegliwości bólowych karku, na przyszłość obrażeń kręgosłupa szyjnego, ograniczających dodatkowo ruchomość głowy. Nie można pomijać występujących urazów klatki piersiowej i barku, w postaci ich stłuczenia, wiążące się także z dolegliwościami bólowymi, choć wobec ustąpienia nie kwalifikowanymi przez biegłych jako długotrwały uszczerbek. Powódce w pierwszym okresie towarzyszyło znaczące ograniczenie w funkcjonowaniu, uniemożliwiając jej wykonywania podstawowych czynności, choćby związanych z gospodarstwem domowym i opieka nad trójką dzieci. Sąd uwzględnił ważąc wysokość należnego zadośćuczynienia rozmiar cierpień związany nie tylko z doznanymi urazami i towarzyszącymi im bólem, lecz także z dyskomfortem związanym z brakiem sprawności, jaką powódka miała przed kolizją, co uniemożliwia jej np. prace domowe, czy utrudnia podejmowanie obowiązków zawodowych. Nie można tu abstrahować od uwarunkować osobistych poszkodowanego, który uległ wypadkowi, a które determinują rozmiar krzywdy, będącej zawsze odczuciem w jakimś stopniu subiektywnym, odnosząc ją wprawdzie do ogólnych wzorców, czy przyjętych definicji. Skutki zdarzenia wywierają przecież konkretne skutki dla indywidualizowanych osób, odbijając się na zastanej (a nie wzorcowej) sytuacji rodzinnej, osobistej i majątkowej. Z tego też powodu Sąd wgląd miał na skomplikowanie sytuacji osobistej związanej z ograniczoną możnością zarobkowania. Nie bez znaczenia są dolegliwości potwierdzone przez biegłego psychiatrę, który jednoznacznie potwierdził upośledzenie w funkcjonowaniu powódki na wielu płaszczyznach właśnie w skutek wypadku z 20 grudnia 2010 r.

Opisane wyżej okoliczności te uzasadniają zasądzenie odszkodowania w rozmiarze 15 000 zł z odsetki ustawowymi za opóźnienie zgodnie z żądaniem, bowiem w we wskazanych w nich datach strona pozwana pozostawała już w opóźnieniu, skoro upłynął ustawowy miesięczny termin, a okoliczności i skutki wypadku możliwe były do ustalenia.

Dalej idące powództwo Sąd oddalił, o kosztach postępowania orzekając po myśli art. 100 zd.1 k.p.c.