Sygn. akt I C 1118/12
Dnia 8 kwietnia 2013 roku
Sąd Rejonowy w Kłodzku Wydział I Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSR Damian Czajka
Protokolant: Karolina Nesterewicz
po rozpoznaniu w dniu 8 kwietnia 2013 roku w Kłodzku
na rozprawie
sprawy z powództwa G. B.
przeciwko (...) S.A. w W.
o zapłatę 18.000 zł
I. zasądza od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powoda G. B. kwotę 18.000 zł (osiemnaście tysięcy złotych) z odsetkami ustawowymi: od kwoty 13.000 zł od dnia 2 marca 2012r. i od kwoty 5.000 zł od dnia 20 lutego 2013 r.;
II. zasądza od strony pozwanej na rzez powoda kwotę 5.934,23 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania;
III. zwraca powodowi kwotę 582,77 zł tytułem niewykorzystanej części zaliczki;
IV. nakazuje stronie pozwanej uiścić na rzecz Skarbu Państwa - Sąd Rejonowy w Kłodzku kwotę 1.298,10 zł tytułem zwrotu wydatków.
Sygnatura akt I C 1118/12
Powód G. B. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. kwoty 13 000 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 marca 2012 r. oraz kosztami postępowania. Uzasadniając żądanie wskazał, że 21 grudnia 2012 r. na skrzyżowaniu ulic (...) z (...) we W. kierujący samochodem marki S. doprowadził do zderzenia z pojazdem marki T., którego pasażerem był powód. Bezpośrednio z miejsca kolizji odwieziono go do Wojewódzkiego Szpitala (...) we W., gdzie zdiagnozowano skręcenie kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego oraz stłuczenie ściany klatki piersiowej po prawej stronie. W toku dalszego leczenie potwierdzono u powoda także zwichnięcie, skręcenie i naderwanie stawów i więzadeł na poziomie szyi, odcinka lędźwiowego kręgosłupa i miednicy. Pozwany zakład po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, na skutek zgłoszenia powoda z 30 stycznia 2012 r., ustaliło i wypłaciło mu świadczenie z tytułu zadośćuczynienia w kwocie 2 000 zł, które po wezwaniu do weryfikacji stanowiska o dalsze 16 000 zł, powiększono o kolejne 3 000 zł oraz zgłoszone koszty leczenia. W ocenie powoda wypłacone zadośćuczynienie za krzywdę jest niewystarczające i nie odpowiada rozmiarowi cierpień wywołanych wypadkiem. G. B. zważywszy na opisane wyżej obrażenia i towarzyszące im do chwili obecnej dolegliwości bólowe, w dalszym ciąg zmuszony jest korzystać z pomocy specjalistycznej. Utrzymujące się bóle karku i głowy oraz ograniczenie ruchomości kręgosłupa, wywołują dodatkowo drętwienie kończyn utrudniając prowadzenie aktywności fizycznej, w stopniu dotychczasowym. Jako, że pozwany zakład ubezpieczeniowy nie uwzględnił w swoim postępowaniu słusznych żądań powoda, wniesienie pozwu stało się konieczne. W toku postępowania, pismem dnia 12 lutego 2013 r. powód rozszerzył żądanie pozwu do kwoty 18 000 zł. wskazując na potwierdzony przez biegłych, opiniujących jego stan zdrowia w toku procesu, stopień rozstroju zdrowia związany z przedmiotowym wypadkiem.
Strona pozwana (...) S.A. w W. wnosząc o oddalenie powództwa w całości zarzuciła, że żądanie powoda jest nadmierne. Przyznając przyjęcie odpowiedzialności cywilnej za sprawce wypadku, pozwany zakład ubezpieczeń, wskazał, że w toku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego ustalił i rozważył wszelkie okoliczności, zwłaszcza rozmiar doznanej przez G. B. krzywdy, wypłacając mu świadczenie w tego tytułu w kwocie 5 000 zł, powiększonej o 2 270 zł odszkodowania za poniesione koszty leczenia. W ocenie strony pozwanej doznane uszczerbki oraz proces leczenia nie usprawiedliwiając zasądzenia w świadczenia w rozmiarze przenoszącym wypłacone dotychczas świadczenie. Pozwany zakład zarzucił dodatkowo, że podnoszone spłycienie lordozy szyjnej nie jest konsekwencją wypadku lecz skutkiem choroby cywilizacyjne, związanej długotrwałym przebywaniem z pozycji siedzącej. Nadto, zdarzenie powoda zaszło w ramach wykonywanych obowiązków pracowniczych, co powodowało uzyskanie przez niego jednorazowego odszkodowania, które winno być uwzględnione przy orzeczeniu w niniejszym sporze.
Pomiędzy stronami nie było sporu, że 21 grudnia 2011 r. na skrzyżowaniu ulic (...) z (...) we W. kierujący samochodem marki S. doprowadził do zderzenia z pojazdem marki T., którego pasażerem był powód. Odpowiedzialność cywilną za sprawcę wypadku ponosi z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia strona pozwana, która wypłaciła powodowi świadczenie w tego tytułu w kwocie 5 000 zł, powiększone o 2 270 zł odszkodowania za poniesione koszty leczenia.
Sąd ustalił nadto:
Bezpośrednio z miejsca kolizji odwieziono powoda do Wojewódzkiego Szpitala (...) we W., gdzie zdiagnozowano skręcenie kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego oraz stłuczenie ściany klatki piersiowej po prawej stronie. Po badaniach i konsultacji zwolniono go do domu z zaleceniem unikania wysiłku fizycznego, korzystania z kołnierza ortopedycznego oraz dalszej kontroli chirurgicznej po upływie 14 dni. Powód otrzymał także zwolnienie lekarskie, obowiązujące łącznie do 4 lutego 2012 r.
Ze względu na utrzymujące się dolegliwości G. B. korzystał kilkakrotnie z porad specjalistów z zakresu chirurgii i neurologii, przechodził także dwukrotnie rehabilitacje, składająca się z 14 dniowych okresów zabiegów w systemie ambulatoryjnym.
W czasie dwóch miesięcy następujących po kolizji powód ograniczony był w wykonywaniu czynności codziennych takich jak pranie, sprzątanie, czy też zakupy, wymagających wysiłku. Wyręczała go w tym zakresie mieszkająca z nim przyjaciółka. Z zaleconego przez lekarzy kołnierza ortopedycznego korzystał przez miesiąc. Poczatkow powodowi doskwierał uraz kręgosłupa w odcinku lędźwiowym oraz zawroty głowy przy szybkim wstawaniu. Po trzech, czterech tygodniach pojawiło się dodatkowo drętwienie rąk. Do chwili obecnej powód nie może podnosić cięższych rzeczy, dokucza mu ból kręgosłupa w odcinku lędźwiowym.
Wypadek miął znaczny wpływ na zdolności zawodowe powoda, który pracował w charakterze ochroniarza. Praca ta ze swej istoty wymaga znacznej sprawności fizycznej, która dla powoda nie jest obecnie dostępna w stopniu sprzed zdarzenia. Po wypadku nie przyjmuje już tylu zleceń co poprzednio, zwłaszcza wiążących się z interwencjami. Powód wcześniej był aktywny fizycznie, uprawiając kulturystykę, z czego obecnie musiał zrezygnować.
W chwili wypadku powód nie pozostawał w stosunku zatrudnienia; stąd nie otrzymał żadnych świadczeń kwalifikowanych jako odszkodowanie za wypadek przy pracy.
Dowód:
- zeznania powoda (k.50-51),
- karta przyjęcia na SOR (k.8),
- wynik badania RTG (k.10),
- skierowanie do poradni specjalistycznych (k.9, 12),
- karta konsultacji ortopedycznej (k.11),
- ZUS ZLA (k.13-14),
- historia choroby (k.20, 27),
- zaświadczenia (...) Sp. z o.o. we W. wraz z dokumentacją zabiegową (k.21-24, 28).
Opiniujący w sprawie biegli sądowi z zakresu chirurgii K. C.i neurologii E. T., po analizie zgromadzonej dokumentacji medycznej, na podstawie badania i wywiadu powoda, potwierdzili przebyty przez niego uraz bezwładnościowy kręgosłupa szyjnego z uszkodzeniem aparatu torebkowo-więzadłowego z ograniczeniem biernych ruchów rotacyjnych głowy z zespołem bólowym przeciążeniowym, bez objawów ubytkowych i korzeniowych w badaniu neurologicznym, pourazowy zespół bólowy lędźwiowy z zaznaczonym obustronnie objawem korzeniowym Laseugue'a i ograniczeniem bólem zakresu ruchów tułowia. Dolegliwości te biegi ocenili jako trwałe, skutkujące 12 % uszczerbkiem w ujęciu tabelarycznym. Zgłaszane bóle kręgosłupa umożliwiają powodowi wykonywanie ruchów rotacyjnych głowy obustronnie jedynie do 40 st. (norma 60 st.), zaś ruchy nachylenia bocznego do 30 st.(norma 40 st). W badaniu ortopedycznym stwierdzono charakterystyczny dla urazu bezwładnościowego kręgosłupa w odcinku szyjnym objaw bolesnego pochylenia bocznego głowy wbrew oporowi. Urazy tego typu zawsze powodują zespoły bólowe na skutek nadmiernego rozciągnięcia lub naderwania aparatu więzadłowo-torebkowego oraz pourazową niestabilność kręgosłupa pod postacią katowania lub kręgozmyku. Powstała blizna po uszkodzeniu wspomnianego aparatu przez długi czas wrażliwa będzie na rozciąganie i przeciążenia, jednakże pobolewania karku, zwykle po większym wysiłku lub naziębieniu, w miarę upływu lat ulegają zmniejszeniu lub ustępują.
Rokowanie co do całkowitego wyleczenia nie jest w pełni pomyślne, z uwagi na mogące pojawiać się okresowo bóle karku oraz odcinak lędźwiowego, które na ogół nie są tak znaczące i nie powinny mieć, poza dokuczliwością, istotnego wpływu na zdolność do pracy oraz wypełniania funkcji społecznych. Biegli zwrócili także uwagę, że zapobiegając objawom bólu karku praz lędźwi powód winien ograniczać czas przebywania w pozycji siedzącej, robiąc przerwy, jak tez wykonując codzienne ćwiczenia rozciągające i wzmacniające mięśnie grzbietu i karku. Wyjaśniając zgłaszane przez stronę pozwana wątpliwości biegli podnieśli, że uraz odcinka lędźwiowego kręgosłupa był rozpoznawany począwszy od diagnostyki wykonanej na SOR we W.bezpośrednio po wypadku i potwierdzany przez lekarzy badających powoda w późniejszym czasie, przy czym brak jest jakichkolwiek przesłanek do przyjęcia występowania wspomnianych bóli lędźwi w okresie przed wypadkiem. Biegli zaprzeczyli także, aby powód cierpiała na dyskopatię lub zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa, jak tez nadwagę powodująca ograniczenie ruchomości tułowia. Potwierdzając wystąpienie nadwagi podnieśli jednocześnie, że była ona wynikiem znacznego rozwoju tkani mięśniowej w związku uprawianym sportem i nie powodowała ograniczeń w sprawności powoda.
Dowód:
- opinia biegłych (k.67-72, 88-89).
Sąd zważył:
Opisany wyżej stan faktyczny sporu Sąd ustalił w oparciu o przedstawioną przez stronę powodową dokumentację medyczną oraz zeznania powoda potwierdzające przyjęte dolegliwości, jakie były jego udziałem w związku z wypadkiem z dnia 21 grudnia 2011 r. Zeznania te są spójne i logiczne; zaś dolegliwości o jakich w nich wspomina potwierdzone zostały obiektywnie przeprowadzonymi przez biegłych lekarzy badaniami i testami.
Oceniając stan zdrowia powoda Sąd posiłkował się wspomnianym dowodem z opinii biegłych z zakresu ortopedii i neurologii. Wydana opinia oparta została na zgromadzonej dokumentacji medycznej oraz wywiadzie i badaniu bezpośrednim G. B.. Biegli wskazując zgodnie ze zleceniem skutki związane przyczynowo z przedmiotową kolizją, wnioski w tym zakresie wyczerpująco uzasadnili i omówili, odnosząc się szczegółowo do zastrzeżeń czy też wątpliwości zgłaszanych przez pełnomocnika pozwanego zakładu.
W ocenie Sąd powództwo jest w całości uzasadnione.
Wedle art. 445 § 1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Naprawienie szkody powstałej przy tej okazji, obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.
Oceniając wysokość należnego z tytułu zadośćuczynienia świadczenia, Sąd musi uwzględnić wszystkie okoliczności danego zdarzenia, a zwłaszcza rodzaj obrażeń i rozmiar związanych z nimi cierpień fizycznych i psychicznych, stopień doznanego uszczerbku (lecz nie w ujęciu tabelarycznym), poczucie nieprzydatności, konieczność korzystania ze wsparcia bliskich. Zadośćuczynienie powinno spełniać funkcję kompensacyjną. Dochodzone roszczenie w łącznym wymiarze 18 000 zł, z uwzględnieniem wypłaconej już 3 500 zł, nie jest wygórowane bacząc, zgodnie z powyższymi wytycznymi, na rozmiar trwałych i niepewnie rokujących na przyszłość obrażeń kręgosłupa szyjnego i lędźwiowego, ograniczających ruchomość głowy i tułowia. Nie można pomijać podkreślonych także w opinii medycznej urazów klatki piersiowej, w wyniku stłuczenia, wiążące się także z dolegliwościami bólowymi. Wbrew stanowisku pozwanego leczenie powoda było krótkotrwałe i w pełni pomyślnie zakończone, choć pojęcia ta są nie ostre. Zważyć należy, że powód z bólami karku i lędźwi w zasadzie (w ocenie biegłych) winien się oswoić, bowiem najprawdopodobniej będą ona nawracały stale. Powodowi w pierwszym okresie towarzyszyło znaczące ograniczenie w funkcjonowaniu, uniemożliwiając mu wykonywania podstawowych czynności, choćby związanych z gospodarstwem domowym. Sąd uwzględnił ważąc wysokość należnego zadośćuczynienia rozmiar cierpień związany nie tylko z doznanymi urazami i towarzyszącymi im bólem, lecz także z dyskomfortem związanym z brakiem sprawności, jaką powód miał przed kolizją, co uniemożliwia mu np. prace domowe, czy utrudnia podejmowanie obowiązków zawodowych, związanych z np. z preferowanym przez niego udziałem w grupach interwencyjnych. Nie można tu abstrahować od uwarunkować osobistych poszkodowanego, który uległ wypadkowi, a które determinują rozmiar krzywdy, będącej zawsze odczuciem w jakimś stopniu subiektywnym, odnosząc ją wprawdzie do ogólnych wzorców, czy przyjętych definicji. Skutki zdarzenia wywierają przecież konkretne skutki dla indywidualizowanych osób, odbijając się na zastanej (a nie wzorcowej) sytuacji rodzinnej, osobistej i majątkowej. Z tego też powodu Sąd wgląd miał na skomplikowanie sytuacji osobistej związanej z długotrwałą niemożnością zarobkowania i koniecznością powrotu do pracy mimo odczuwanych dolegliwości.
Okoliczności te uzasadniają zasądzenie odszkodowania w rozmiarze zgłoszonym w żądaniu pozwu z uwzględnieniem rozszerzenia w toku procesu, które zostało wystarczająco usprawiedliwione z doznaną krzywdą.
Mając to na uwadze Sąd uznał, że należne powodowi zadośćuczynienie, adekwatne także do panujących warunków społeczno-ekonomicznych, mieści się w zasądzonej z tego tytułu sumie w 18 000 zł, z odsetkami ustawowymi od dnia 2 marca 2012 r. od 13 000 zł, tj. od dnia upływu terminu do rzetelnego rozpoznana roszczeń toku postępowania likwidacyjnego oraz od 20 lutego 2013 r. od kwoty 5 000 zł, tj. momentu przedstawienia żądania w tym rozmiarze.
O kosztach postępowania Sąd orzekł po myśli art. 98 § 1 k.p.c.