Sygn. akt II AKa 180/13
Dnia 21 czerwca 2013 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:
Przewodniczący: SSA – Grzegorz Salamon
Sędziowie: SA – Ewa Plawgo (spr.)
SO (del.) – Jacek Matusik
Protokolant: st. sekr. sąd. Marzena Brzozowska
przy udziale prokuratora Jacka Pergałowskiego
po rozpoznaniu w dniu 21 czerwca 2013r.
sprawy K. K. (1)
oskarżonego z art. 284 § 2 k.k.
na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego
od wyroku Sądu Okręgowego w. W.
z dnia 12 lutego 2013 r., sygn. akt VIII K 296/12
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;
II. zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym 380 (trzysta osiemdziesiąt) zł tytułem opłaty za drugą instancję.
K. K. (1) został oskarżony o to, że w dniu 18.04.2011 r. w G. przywłaszczył powierzone mu na podstawie umów leasingu nr (...) przedmioty w postaci ładowarki kołowej K. (...) o wartości 211060,00 zł oraz samochodu osobowego marki V. (...) nr rej. (...) o wartości 139324,00 zł o łącznej wartości 350384,00 zł na szkodę (...) S.A.,
tj. o czyn z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.
Sąd Okręgowy w. W., wyrokiem z dnia 12 lutego 2013 r. uznał oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, ustalając, że wartość ładowarki kołowej K. (...) wynosiła w chwili czynu 79800 zł, a wartość samochodu osobowego marki V. (...) nr rej. (...) wynosiła w chwili czynu 36800 zł, a zatem czyn ten wyczerpuje dyspozycję art. 284 § 2 k.k. i za czyn ten na podstawie art. 284 § 2 k.k. i art. 33 § 1 i 2 k.k. wymierzył mu karę roku pozbawienia wolności oraz grzywnę w rozmiarze 100 stawek dziennych określając wysokość jednej stawki dziennej na 10 zł, na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k., art. 70 § 1 pkt 1 k.k. oraz art. 73 § 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby wynoszący 2 lata, oddając oskarżonego w okresie próby pod dozór kuratora sądowego, orzekł o kosztach sądowych (pobrał opłatę w kwocie 380 zł oraz obciążył kosztami w wysokości 90 zł).
Powyższy wyrok został zaskarżony w całości na korzyść oskarżonego przez jego obrońcę.
Obrońca wyrokowi zarzucił na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie:
1/ art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku obrońcy złożonego na rozprawie w dniu 6 lutego 2013 r. o przeprowadzenie dowodów w postaci odsłuchania nagrań rozmów telefonicznych oskarżonego z pracownikami pokrzywdzonego i przesłuchania świadków w osobach pracowników zajmujących się kontaktami z klientami w ramach realizacji umów leasingu, w tym oskarżonym, na okoliczność wykazania braku zamiaru przywłaszczenia samochodu oraz ładowarki ze wskazaniem, że wniosek ten w sposób oczywisty zmierza do przedłużenia postępowania, podczas gdy w świetle zebranego materiału dowodowego i stawianego oskarżonemu zarzutu byłyby to dowody „istotne”, które pozwoliłyby na weryfikację wiarygodności wyjaśnień oskarżonego w zakresie prowadzenia negocjacji i ustaleń oskarżonego z przedstawicielami leasingodawcy co do możliwości spłaty zobowiązań oraz odkupienia pojazdów przez oskarżonego, które gdyby zostały potwierdzone, musiałyby skutkować w świetle normy art. 284 § 2 k.k. uniewinnieniem oskarżonego;
2/ art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. poprzez oddalenie wniosku obrońcy złożonego na rozprawie w dniu 6 lutego 2013 r. o przeprowadzenie dowodów w postaci informacji od pokrzywdzonego potwierdzających kwotę spłaty rat leasingowych za samochód oraz ładowarkę, na okoliczność wysokości dokonanych przez oskarżonego spłat z umów leasingu, ze wskazaniem, że wniosek ten w sposób oczywisty zmierza do przedłużenia postępowania, podczas gdy w świetle zebranego materiału dowodowego i stawianego oskarżonemu zarzutu byłyby to dowody „istotne”, które pozwoliłyby na weryfikację faktycznej wysokości szkody pokrzywdzonego, która w razie niskiej wysokości wynikającej z dokonanej zapłaty rat leasingu musiałaby być oceniana przez sąd I instancji w zakresie badania stopnia społecznej szkodliwości czynu i przy jego znikomym poziomie skutkować umorzeniem postępowania wobec oskarżonego;
3/ art. 4, art. 7 oraz art. 410 k.p.k. polegającą na naruszeniu zasady swobodnej oceny dowodów poprzez dowolną ocenę dowodów zebranych w sprawie poprzez:
i/ przyjęcie, ze oskarżony otrzymał wezwanie do zwrotu obu przedmiotów leasingu w oparciu o wyjaśnienie przez oskarżonego, że „nie pamięta, żeby dostawał wezwanie do zwrotu przedmiotu leasingu” oraz dołączoną do akt kopię potwierdzenia odbioru przesyłki przez matkę oskarżonego, podczas gdy zgodnie z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego z faktu odebrania przesyłki pocztowej przez domownika nie wynika, że rzeczywiście przekazał taką przesyłkę adresatowi – co miało wypływ na treść orzeczenia, bowiem w ocenie sądu I instancji miało być początkiem okresu, od którego oskarżony miał być zobowiązany do zwrotu przedmiotów najmu (tak w oryginale apelacji);
ii/ przyjęcie, że oskarżony działał w zamiarze przywłaszczenia przedmiotów leasingu, tj. uczynienia ich składnikami swojego majątku, z uwagi na fakt, że oskarżony nie zwrócił przedmiotów leasingu, miał je w posiadaniu, korzystał z samochodu oraz uniemożliwiał ich zbycie przez pokrzywdzonego, podczas gdy żadne z jego działań nie prowadziły do trwałego włączenia tych rzeczy do majątku oskarżonego i „wyjęcia” z majątku leasingodawcy , lecz jedynie do uzyskania lepszej pozycji negocjacyjnej i zebrania środków pieniężnych umożliwiających mu wykupienie sprzętu od pokrzywdzonego z uwzględnieniem wcześniej zapłaconych rat leasingu, działając w obawie co do strat finansowych w postaci wpłaconych rat leasingowych – co miało wpływ na treść orzeczenia, bowiem w ocenie sądu I instancji taki zamiar stanowił przesłankę skazania za przestępstwo z art. 284 § 2 k.k.;
(...)/ pominięcie okoliczności, że oskarżony przez okres obowiązywania umów leasingowych, dopóki jego przedsiębiorstwo funkcjonowało prawidłowo dokonał w dużym zakresie spłaty rat leasingowych, a przedmioty leasingu po dokonaniu pełnej spłaty miały stać się jego własnością, co wynikało wprost z treści umów leasingowych, których kopie znajdują się w aktach sprawy oraz daty wypowiedzenia tych umów (2 lat spłat) i zostały zaliczone do materiału dowodowego, a stanowiłoby o niskiej wartości szkody dla pokrzywdzonego, jak również okoliczności motywacji oskarżonego i okoliczności popełnienia czynu – co miało wpływ na treść orzeczenia, bowiem w ocenie obrońcy uwzględnienie tych okoliczności stanowiłoby o znikomej społecznej szkodliwości czynu i
wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy jest niezasadna w stopniu określonym w art. 457 § 2 k.p.k. Zarzuty w niej zawarte należało ocenić jako oczywiście bezzasadne, co sprawia, że wniosek o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania nie zasługiwał na uwzględnienie.
Odnosząc się do zarzutów 1 i 2 należy wskazać, że trafnie podnosi obrońca, iż Sąd Okręgowy oddalając wnioski dowodowe, o których mowa w tych zarzutach ograniczył się do ogólnikowego stwierdzenia, że wnioski te w sposób oczywisty zmierzają do przedłużenia postępowania, a więc de facto poprzestał na przytoczeniu treści art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k., co nie jest prawidłowe, gdyż uzasadnienie postanowienia o oddaleniu wniosku dowodowego – co słusznie podkreślono w apelacji z powołaniem się na orzecznictwo tego dotyczące – nie może ograniczać się do powtórzenia treści przepisu, w oparciu o który wydano postanowienie. Należy jednak podkreślić, że obowiązkiem sądu odwoławczego jest nie tylko ocena, czy zarzucane uchybienie nastąpiło, lecz i to czy mogło mieć ono wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia. Dokonując ocen w tym aspekcie zaznaczyć trzeba, że wadliwość postanowienia wydanego w trybie art. 170 § 1 k.p.k. polegająca na skrótowym jego umotywowaniu nie zawsze uniemożliwia sądowi II instancji dokonanie kontroli prawidłowości rozstrzygnięcia sądu I instancji, w tym także w aspekcie orzekania na podstawie art. 170 § 1 k.p.k., czyli nie zawsze zachodzi sytuacja opisana w przytoczonym w apelacji orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 1977 r. W tym miejscu należy także wskazać, że niezasadnie zarzuca skarżący sądowi meriti, że nie tylko nie uzasadnił należycie swojego stanowiska w uzasadnieniu omawianego postanowienia, ale również kwestię tę pominął w uzasadnieniu wyroku. Miejscem właściwym dla uzasadnienia oddalenia wniosku dowodowego jest uzasadnienie postanowienia, a nie uzasadnienie wyroku – vide: wyrok SN z dnia 09.09.2011 r. w sprawie IV K.K. 37/11 pkt 1 wyroku, cyt. za LEX nr 1027187.
W realiach niniejszej sprawy, choć – o czym wyżej – postanowienie o oddaleniu wniosków dowodowych jest nienależycie uzasadnione, to uchybienie to nie miało wpływu na treść zaskarżonego wyroku.
Co do kwestii odnoszących się do wniosku zmierzającego do poczynienia ustaleń dotyczących negocjacji z pokrzywdzonym, podnoszonych w wyjaśnieniach oskarżonego (w ten sposób miałyby być weryfikowane), to należy przypomnieć obrońcy, że oskarżony w tej materii podał, iż w okresie, w którym jego sytuacja finansowa się skomplikowała skontaktował się z leasingodawcą telefonicznie, po kilku takich rozmowach zezwolono mu na odstąpienie od płatności trzech rat, następnie były rozmowy na temat częściowej spłaty rat (co sugerowałoby, iż rozmowy te toczyły się jeszcze przed wypowiedzeniem umów), a później kontaktów już nie było. Sam oskarżony (k.172) przyznał, że negocjacje te w efekcie do niczego nie doprowadziły. Wprawdzie Sąd I instancji odmówił wiary wyjaśnieniom oskarżonego i przyjął, że oskarżony od momentu wypowiedzenia umów leasingowych nie podjął żadnych działań zmierzających do porozumienia z leasingodawcą, jednakże ewentualna odmienna ocena wyjaśnień oskarżonego w tej kwestii i odmienna ocena tej okoliczności (dokonana w sposób postulowany przez obrońcę, tj. że rozmowy te były prowadzone już po wypowiedzeniu umów), nie zmieniłaby oceny prawnej jego zachowania. Dowody, o których mowa w omawianym obecnie zarzucie miały zmierzać, co podkreśla obrońca, do zweryfikowania wyjaśnień oskarżonego i jego stanowiska w tej materii, z czego wyprowadza wniosek, że prowadzenie negocjacji z pokrzywdzonym świadczy o braku zamiaru przywłaszczenia, braku zamiaru trwałego włączenia przedmiotów, o których mowa w wyroku, do majątku oskarżonego bez wcześniejszego uregulowania kwestii własności między nim a pokrzywdzonym. Idąc tym torem rozumowania i przyjmując, że oskarżony – tak jak sam twierdzi – podjął telefoniczną próbę negocjacji z pokrzywdzonym, należy także zauważyć, że sam wskazuje na to, że rozmowy te nie doprowadziły w efekcie do niczego. Zakładając nawet to, że próby porozumienia z pokrzywdzonym miały miejsce i nastąpiły już po wypowiedzeniu obu umów leasingowych, to okoliczność ta oceniana łącznie z pozostałymi okolicznościami prawidłowo ustalonymi w I instancji, a mającymi ważkie znaczenie dla rozstrzygnięcia, nie zmieniłaby oceny prawnej zachowania oskarżonego, a co najwyżej mogłaby hipotetycznie prowadzić do innych ustaleń co do daty dokonania przywłaszczenia (późniejsza – po zakończeniu owych negocjacji, które niczego nie przyniosły). W tym stanie rzeczy należy dojść do przekonania, iż postanowienie o oddaleniu omawianych wniosków dowodowych w postaci dowodu z przesłuchania świadków zatrudnionych u pokrzywdzonego i mających prowadzić rozmowy z oskarżonym oraz „odsłuchania” rozmów (a w istocie uzyskania nagrań, bo tego dotyczył wniosek dowodowy i tak został oddalony) tego dotyczących jest postanowieniem prawidłowym, choć – o czym wyżej – wadliwie umotywowanym. Nawet przy przyjęciu, że okoliczność tę należy ocenić zgodnie z tym, co podaje oskarżony, a wówczas nie zachodzi potrzeba weryfikowania tego, co podaje, ocena prawna zachowania K. K. pozostaje niezmienna. Nie można bowiem oderwać się od całego szeregu innych elementów występujących w zachowaniu oskarżonego, które ocenione łącznie uprawniały do przyjęcia wystąpienia zamiaru określonego w art. 284 § 2 k.k. Całość prawidłowo przeanalizowanych zachowań oskarżonego wobec obu windykatorów – obietnice przybycia na miejsce budowy do M. T., który przedstawił oskarżonemu cel swojej wizyty (odebranie przedmiotów leasingu), zwodzenie go obietnicami przybycia i oddania koparko-ładowarki, zmuszanie do oczekiwania, w efekcie czego do przejęcia maszyny nie doszło, a oskarżony nie pojawił się na placu budowy, dalsze po tej dacie przetrzymywanie koparko-ładowarki i samochodu V., postawa wobec S. K. (próba usunięcia go z posesji, na której zastał koparko-ładowarkę, z jednoczesnym przedstawieniem się jako inna osoba, treść oświadczenia co do losu auta V. w zestawieniu z rzeczywistością), w powiązaniu z tym, co podał sam oskarżony, że chciał uniknąć zabrania mu sprzętu i zlicytowania go w sytuacji prawie całkowitego jego spłacenia zasadnie doprowadziła Sąd Okręgowy do wniosku o wyczerpaniu przez K. K. znamion z art. 284 § 2 k.k. Omawianych obecnie okoliczności skarżący nie kwestionuje, zdaje się natomiast w ogóle nie dostrzegać, a mają one jednoznaczną wymowę. Nawet gdyby przyjąć, że oskarżony negocjował cokolwiek z pokrzywdzonym, to zespół jego zachowań wobec obu windykatorów jest zaprzeczeniem chęci podjęcia negocjacji, do których M. T. (działający jako pierwszy) miał upoważnienie. Gdyby więc oskarżony rzeczywiście chciał negocjować, to miał ku temu szanse także w momencie działania M. T..
Nie można także podzielić poglądu, że brak ustaleń co do ilości spłaconych rat leasingowych i oddalenie wniosku tego tyczącego z lakonicznym uzasadnieniem, miało wpływ na treść orzeczenia.
Stanowisko obrońcy co do oceny zachowania K. K. przy stawianiu tego zarzutu pozostaje w sprzeczności z oceną poczynań oskarżonego wyrażoną w zarzucie poprzednim. Obrońca stawiając zarzut powyżej omówionej obrazy art. 170 § 1 pkt 5 k.p.k. twierdzi, że działaniom oskarżonego nie towarzyszył zamiar określony w art. 284 § 2 k.k., natomiast zarzucając Sądowi I instancji zaniechanie, poprzez oddalenie wniosku tego tyczącego, ustalenia rozmiaru spłat dokonanych przez oskarżonego, zdaje się wyrażać pogląd o niskiej społecznej szkodliwości zachowania (czynu) oskarżonego.
Niezależnie jednak od tego należy podnieść, że choć rzeczy stanowiące własność pokrzywdzonego zostały oskarżonemu powierzone w wyniku zawarcia przez strony umów leasingu, które zanim zostały wypowiedziane, obowiązywały, co bezsprzecznie musi prowadzić do wniosku, że część rat była uiszczana, gdyż wypowiedzenie umów nastąpiło nie od razu, to przedmiotem czynności sprawczych przy popełnieniu czynu z art. 284 § 2 k.k. jest powierzona sprawcy cudza rzecz ruchoma, której wartość, jako przedmiotu przywłaszczenia, nie może być ustalana w sposób postulowany przez obrońcę. Inaczej rzecz tę ujmując: wartość ta jest równa wartości rynkowej rzeczy w dacie popełnienia czynu, a nie może być ustalana poprzez arytmetyczne działania polegające na odjęciu od niej sumy spłaconych przez sprawcę rat leasingowych. To, że K. K. pozostała do spłaty część rat, co wiązałoby się – w wypadku wywiązania się przez oskarżonego z warunków umowy – z przybliżeniem momentu przejęcia przedmiotów leasingu na własność, nie może prowadzić do wniosku, że spłaty te w ocenie obiektywnej (a nie dokonywanej wyłącznie poprzez sytuację oskarżonego) zmniejszają wartość rzeczy o kwotę spłaconych rat. Dlatego też brak jest uzasadnionych podstaw do uznania, że brak ustaleń w tym zakresie ma wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia. Z tych względów należy uznać postanowienie o oddaleniu tego wniosku za trafne, wniosek ten jako nie mający wpływu na treść orzeczenia musiał być oceniony jako zmierzający w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania. Motywacja oskarżonego, jako osoby dążącej do zatrzymania częściowo spłaconych przedmiotów leasingu jest jasna, wyrażona przez niego w wyjaśnieniach, tak więc i w tym aspekcie ewentualne ustalenia w omawianej materii nie ważyłyby na treści wyroku. Na marginesie wskazać należy, że Sąd I instancji w toku postępowania ustalił wartość przedmiotów przestępstwa odmiennie od wskazanej w akcie oskarżenia i przyjął wartość dużo niższą od ujętej w zarzucie, co skutkowało przypisaniem oskarżonemu czynu kwalifikowanego jedynie z art. 284 § 2 k.k.
Brak jest także podstaw do uznania, by zarzut 3 był trafny.
Sąd Okręgowy dokonał oceny zebranych dowodów bez obrazy art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k., a uzasadnienie wyroku umożliwia kontrolę instancyjną orzeczenia.
Obrońca kwestionuje ustalenie dotyczące doręczenia oskarżonemu korespondencji związanej z wypowiedzeniem umów leasingowych i żądania zwrotu przedmiotów leasingu, twierdząc, że odbiór korespondencji przez matkę oskarżonego nie jest jednoznaczny z przekazaniem jej synowi, a co miało wpływ na treść wyroku, na ustalenie dotyczące początkowego okresu, w którym oskarżony był zobowiązany do zwrotu przedmiotów leasingu (w apelacji oczywista omyłka poprzez ujęcie w tej części zarzutu sformułowania o przedmiotach najmu).
Otrzymywanie dużej ilości korespondencji oraz wiek matki oskarżonego, co podnosi skarżący, nie należą do argumentów mogących skutecznie podważyć tok rozumowania Sądu I instancji, zwłaszcza, że oskarżony podał, iż nie pamięta otrzymania wezwania do zwrotu przedmiotów leasingu, nie negując faktu wypowiedzenia umów (k. 171), by potem twierdzić, że tego nie pamięta – k. 172. Bieg zdarzeń w niniejszej sprawie upoważnia także do twierdzenia, że nawet przy przyjęciu poglądu lansowanego w apelacji, że matka nie doręczyła bez zwłoki oskarżonemu korespondencji, to z całą pewnością powziął on informację o swojej sytuacji na styku on i leasingodawca choćby wówczas, gdy M. T. usiłował wykonać czynności windykacyjne jesienią 2011 r. i mimo tej wiedzy nadal nie oddał pokrzywdzonemu jego rzeczy, a zachował się w sposób opisany w ustaleniach faktycznych na stronie 1-2 uzasadnienia. Znamienne jest przy tym, że oskarżony – jak wynika z zeznań tego świadka, a oceny jego zeznań obrońca nawet nie usiłuje podważyć – zwodził go obiecując przyjazd, obiecując zwrot maszyny, a nie powoływał się przy tym na swoją niewiedzę co wypowiedzenia umów i obowiązku zwrotu rzeczy pokrzywdzonemu, co jednoznacznie wskazuje na to, że wiedzę taką musiał mieć przed działaniami M. T..
Ocena całokształtu zachowania oskarżonego w prawidłowo ustalonych okolicznościach doprowadziła Sąd I instancji do trafnego wniosku o wyczerpaniu przez K. K. znamion czynu z art. 284 § 2 k.k. Wbrew temu, co podniesiono w apelacji, Sąd ten nie zidentyfikował działań mających na celu uniemożliwienie sprzedaży przedmiotów leasingu z ekonomicznym pokrzywdzeniem oskarżonego realizowanych poprzez zatrzymanie rzeczy bez zgody pokrzywdzonego jako próby trwałego wyłączenia rzeczy z majątku pokrzywdzonego bez spłaty należności, podczas gdy celem oskarżonego była możliwość wykupienia rzeczy (apelacja – strona 7). Sąd meriti dokładnie przeanalizował wszelkie istotne dla ocen prawnych elementy zachowania oskarżonego, w tym również w aspekcie bezprawnego zatrzymania rzeczy i doszedł do słusznego wniosku, że działania oskarżonego przekroczyły granice samowolnego bezprawnego używania cudzej rzeczy, ponieważ cały czas występował jako wyłączny decydent co do losu rzeczy, co do których pokrzywdzony nie utracił prawa żądania do natychmiastowego ich wydania, przejął rolę ich właściciela, uniemożliwiając właścicielowi rozporządzenie swoją własnością. Całokształt tych zachowań, wbrew twierdzeniom obrońcy, wypełnia znamiona art. 284 § 2 k.k. Uniemożliwienie właścicielowi zbycia swojej rzeczy m.in. poprzez nieujawnianie miejsca ich położenia, mimo niejednokrotnego wzywania do wydania rzeczy, mimo podjętych przez właściciela działań windykacyjnych, wprowadzenie w błąd windykatora co do swojej tożsamości oraz co do miejsca położenia samochodu V. to elementy podjętych działań, w oparciu o który można wnioskować o zamiarze sprawcy. Powoływanie się na deklarowaną przez oskarżonego współpracę ze świadkami jest argumentem całkowicie chybionym – co do M. T. to ograniczyła się wyłącznie do obietnic przybycia na plac budowy (nie zrealizowanych) bez informacji o próbach reaktywacji umów leasingowych, co do S. K. zachowania oskarżonego polegały na wprowadzeniu świadka w błąd co do swojej tożsamości oraz tego, co dzieje się z samochodem V.. Ten ostatni element ewidentnie świadczy o chęci ukrycia przedmiotu leasingu. Sytuacja ekonomiczna oskarżonego, mająca na pewno znaczenie dla prowadzenia działalności gospodarczej, nie może stanowić usprawiedliwienia jego posunięć względem pokrzywdzonego, wobec którego występował niejako z pozycji „siły”, z pozycji decydenta – on decydował o losie przedmiotów leasingu. Oczekiwania oskarżonego, że jego dłużnicy uregulują zobowiązania wobec niego, jak też zajmowanie jego rachunków przez wierzycieli (co miało mu uniemożliwić załatwienie kwestii finansowych z pokrzywdzonym) nie może prowadzić do wniosku o braku zamiaru określonego w art. 284 § 2 k.k. Na marginesie tylko można stwierdzić, że tak, jak oskarżony oczekiwał uregulowania zobowiązań przez podmioty będące jego dłużnikami, tak pokrzywdzony miał pełne prawo oczekiwać takich zachowań ze strony oskarżonego – najpierw do terminowego regulowania płatności rat, potem po wypowiedzeniu umowy do zwrotu swojej własności. Oskarżony natomiast tłumaczy się brakiem pożądanych zachowań ze strony osób zalegających w stosunku do niego z regulacją płatności, nie dostrzegając przy tym, że jego zachowania są w istocie tożsame.
Okoliczności powoływane w uzasadnieniu apelacji (str. 8) na poparcie twierdzenia o znikomej szkodliwości społecznej działania oskarżonego nie upoważniają do ich podzielenia. Kwestia wysokości szkody została omówiona powyżej i nie ma potrzeby powielania związanej z tym argumentacji – wystarczy wskazanie, że ustalenie tego dotyczące jest trafne. Nie sposób również zgodzić się, że okoliczności popełnienia czynu i motywacja towarzysząca oskarżonemu winny przemawiać za taką oceną. Chęć kontynuacji działalności gospodarczej w niekorzystnej sytuacji, nie może usprawiedliwiać poczynań oskarżonego opisanych w ustaleniach faktycznych, w tym zwodzenia jednego windykatora, wprowadzania w błąd drugiego. Takie elementy zachowania oskarżonego nie zezwalają na postulowaną ocenę szkodliwości społecznej czynu, właśnie z uwagi na okoliczności jego popełnienia. Osądowi pod tym kątem podlega nie tylko motywacja, ale okoliczności i rodzaj podejmowanych zachowań.
Kara wymierzona oskarżonemu nie nosi cech rażącej i niewspółmiernej surowości – tak co do wysokości kary pozbawienia wolności oscylującej w granicach dolnego progu ustawowego zagrożenia, jak i kary grzywny w bardzo wyważonej wysokości. Wykonanie kary pozbawienia wolności warunkowo zawieszono na najniższy okres wskazany w art. 70 § 1 pkt k.k. Całość orzeczenia o karze odpowiada wskazaniom art. 53 k.k., brak zatem podstaw do zmiany wyroku i w tym zakresie.
Sąd II instancji nie znalazł podstaw do zwolnienia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze – brak podstaw do przyjęcia, by ich uiszczenie byłoby dla oskarżonego zbyt uciążliwe.
Z powyższych względów Sąd Apelacyjny orzekł, jak w wyroku.