Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 174/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2013 roku

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Jolanta Śpiechowicz

Sędziowie

SSA Bożena Summer-Brason

SSA Piotr Mirek (spr.)

Protokolant

Magdalena Baryła

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Dariusza Wiory

po rozpoznaniu w dniu 11 lipca 2013 roku sprawy

E. M. c. M. i Z.

ur. (...) w B.

oskarżonej z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k., art. 297 § 1 k.k., art. 300 § 1 k.k.,
art. 284 § 2 k.k.

na skutek apelacji prokuratora i obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 4 lutego 2013 roku, sygn. akt. V K 122/11

uchyla wyrok w zaskarżonej części i sprawę w tym zakresie przekazuje

Sądowi Okręgowemu w Katowicach do ponownego rozpoznania.

Sygn. akt II AKa 174/13

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Katowicach, wyrokiem z dnia 4 lutego 2013 r., sygn. akt V K 122/11 uniewinnił oskarżoną E. M. od zarzutu popełnienia następujących przestępstw:

czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. mającego polegać na tym, że w dniu 6 marca 2001 r., w K.w II Oddziale (...) Bank SAprzy ul (...), działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, po uprzednim wprowadzeniu w błąd pracowników banku, co do zamiaru spłaty kredytu dla Hurtowni (...) s.c.z siedzibą w K., której była współwłaścicielem, zawarła umowę o denominowany odnawialny kredyt obrotowy o nr (...)opiewający na kwotę 657 206, 07 zł, a następnie poprzez zaniechanie spłaty przedmiotowego kredytu, nie uregulowała powstałego zadłużenia i w ten sposób doprowadziła (...) Bank SAw K.do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 657 206, 07 zł,

czynu z art. 297 § 1 k.k. polegającego na tym, że 5 marca 2002 r. w K.w II oddziale (...) Banku SAprzy ul (...), działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą, w celu uzyskania kredytu dla Hurtowni (...) s.c.z siedzibą w K., której była współwłaścicielem, podczas zawierania Aneksu nr (...)do umowy do denominowany odnawialny kredyt obrotowy o nr (...)z dnia 6 marca 2001 r., przedłożyła stwierdzające w swej treści nieprawdę dokumenty w postaci podrobionych zaświadczeń z I Urzędu Skarbowego w K.o nr (...), (...) (...)oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w C.o nr (...), które to dokumenty dotyczyły okoliczności o istotnym znaczeniu dla uzyskania wymienionego wsparcia finansowego.

Jednocześnie na podstawie art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k. umorzył postępowanie przeciwko oskarżonej o czyn z art. 300 § 1 k.k. polegający na tym, że w dniu 28 czerwca 2002 r. w K., działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą, wobec grożącej jej niewypłacalności udaremniła zaspokojenie swojego wierzyciela w postaci Banku (...) SA I Oddział w G. w ten sposób, że zbyła swoje spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego znajdującego się w R. przy ul. (...), stanowiące zabezpieczenie kredytu hipotecznego, udzielonego jej przez Bank (...) SA I Oddział w G. w dniu 23 grudnia 1999 roku w kwocie 116 000, 00 zł na zakup tego lokalu.

Tym samym wyrokiem uznał oskarżoną za winną zarzucanego jej czynu z art. 284 § 2 k.k. polegającego na tym, że w okresie od 28 grudnia 1999 roku do dnia 29 lipca 2002 r. w K.przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą, jako przedstawiciel Hurtowni (...) S.C.dokonała przywłaszczenia powierzonego jej mienia w postaci samochodu marki R. (...)o nr rej (...)o wartości 72.980, 00 złotych, będącego przedmiotem umowy leasingu operacyjnego o nr (...), powodując straty w w/w kwocie na szkodę (...) SAz siedzibą we W.przy ul (...)i za to na mocy art. 284 § 2 k.k. i art. 33 § 1, 2, 3 skazał ją na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz 40 stawek dziennych grzywny ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 40 zł.

Na mocy art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt 1 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności zawiesił oskarżonej na okres próby 2 lat.

Orzekł o zaliczeniu na poczet kary grzywny okresu rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie oraz o kosztach sądowych.

Powyższy wyrok zaskarżony został w części uniewinniającej oskarżoną apelacją prokuratora na jej niekorzyść, a w części skazującej apelacją obrońcy oskarżonej.

Prokurator zarzucił skarżonemu wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegający na uznaniu, że oskarżona E. M. swoim zachowaniem nie dopuściła się popełnienia zarzuconych jej przestępstw z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. oraz z art. 297 § 1 k.k., który to błąd miał wpływ na treść orzeczenia, skutkując następnie uniewinnieniem oskarżonej od popełnienia wskazanych czynów, podczas gdy całościowa analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku przeciwnego.

Stawiając ten zarzut prokurator wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w zakresie, w jakim E. M. została uniewinniona i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Obrońca oskarżonej zarzucił skarżonemu wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych polegający na nieprawidłowym przyjęciu, iż (...) SA z siedzibą we W. poniósł szkodę w wysokości 72.980, 00 zł w związku z przywłaszczeniem przez oskarżoną i inną ustaloną osobę mienia w postaci samochodu marki R. (...) o nr rej (...), będącego przedmiotem leasingu operacyjnego o nr (...), podczas gdy Sąd w postępowaniu karnym nie ustalił wysokości faktycznie poniesionej szkody oraz kto faktycznie poniósł szkodę, a jedynie wskazał wartość nowego mienia (zawierającego podatek VAT) z dnia zawarcia umowy Leasingu, bez uwzględnienia wpłat dokonywanych przez leasingobiorcę.

Stawiając ten zarzut apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zawarcie w opisie czynu kwoty odpowiadającej faktycznie poniesionej przez (...) Fundusz (...) szkodzie, lub o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Sąd Apelacyjny stwierdził, co następuje:

Apelacje skarżących o tyle okazały się skuteczne, że ich wniesienie spowodowało uchylenie wyroku Sądu pierwszej instancji w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Odnosząc się do apelacji prokuratora zwrócić w pierwszej kolejności trzeba uwagę na pewną niekonsekwencję, przyjętej w akcie oskarżenia konstrukcji kwalifikacji prawnej czynów zarzucanych oskarżonej.

Nie ulega przecież wątpliwości, że przypisanie oskarżonej popełnienia przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k., zarzucanego w pkt I, powinno w zakresie drugiego z zarzucanych jej przestępstw wykluczać odpowiedzialność za realizację znamion określonych w art. 297 § 1 k.k. Jeżeli bowiem E. M. już w dniu 6 marca 2001 r., miałaby wyłudzić całą kwotę udzielonego kredytu, to niedorzecznym byłoby twierdzenie, że przedkładając bankowi w dniu 5 marca 2002 r. podrobione dokumenty, działała w celu uzyskania kredytu. W takiej sytuacji wydaje się oczywistym, że zarzucane oskarżonej w pkt II zachowanie można będzie oceniać jedynie przez pryzmat znamion przestępstwa z art. 270 § 1 k.k.

Przechodząc do oceny trafności dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, stwierdzić trzeba, że budzą on istotne zastrzeżenia. Powodem tych zastrzeżeń są: bezkrytyczne podejście do prezentowanej przez oskarżoną linii obrony, wadliwość oraz przedwczesność wniosków wyciąganych z analizy materiału dowodowego, a także braki dowodowe i nieuwzględnienie wszystkich okoliczności, mogących mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

Co się tyczy linii obrony oskarżonej, to zauważyć trzeba, że w swoich wyjaśnieniach oskarżona przedstawia się, jako osoba zupełnie nieświadoma tych działań swojego męża, które doprowadziły do postawienia jej w stan oskarżenia. Według oskarżonej, to jej mąż A. M. (1) zajmował się sprawami finansowymi i księgowymi. Ona zajmowała się tylko sprzedażą, a o kłopotach finansowych, których nie będą w stanie pokryć, dowiedziała się dopiero w czerwcu 2002 r.

W zestawieniu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, prezentowana przez oskarżoną linia obrony, razi jednakże swoją gołosłownością. Stąd też jej akceptacja nie może korzystać z ochrony art. 7 k.p.k. Przedstawione poniżej zastrzeżenia do prawidłowości dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oceny materiału dowodowego, nie pozwalają Sądowi odwoławczemu na aprobatę ustaleń faktycznych, na których oparto zaskarżone orzeczenie.

Już podnoszony przez oskarżoną fakt doprowadzenia z jej inicjatywy do zniesienia małżeńskiej wspólności majątkowej nie przystaje do obrazu osoby nieświadomej swojej sytuacji, zdanej na wolę współmałżonka i darzącej go pełnym zaufaniem. Zawarcie majątkowej umowy małżeńskiej w dniu 26 września 2001 r. przeczy temu, aby o skali swoich problemów finansowych oskarżona dowiedziała się dopiero w czerwcu 2002 r. i zdaje się wskazywać, że problemy te istniały i były znane oskarżonej na długo przed zniesieniem ustawowej wspólności majątkowej. Zmiana ustroju majątkowego nie należy bowiem do tego rodzaju czynności, które podejmuje się z dnia na dzień.

Nie można zgodzić się z Sądem Okręgowym, że żaden z przedstawionych przez oskarżyciela dowodów nie podważa opisywanej przez oskarżoną roli, jaką miała odgrywać w prowadzonej z mężem działalności gospodarczej. Wbrew stanowisku Sądu Okręgowego zeznania przesłuchanych świadków przeczą wiarygodności wyjaśnień oskarżonej. Trudno twierdzić, że z zeznań tych wynika, iż E. M. nie miała żadnego wpływu na zdarzenia, które były jej udziałem, jeżeli:

J. K., współpracujący z oskarżoną i jej mężem ( k. 532- 533) zeznał – „jeśli chodzi o decyzje, to moim zdaniem podejmowali je wspólnie”, a także stwierdził, że to oskarżona zwracała się do niego z propozycjami przekazania lokalu w ramach spłaty zadłużenia i to ona przekazywała mu z tego tytułu artykuły stomatologiczne,

B. R., kierownik Zespołu (...) SA Oddział w R. zeznała, że pod koniec czerwca 2002 r. zgłosili się do niej oskarżona oraz A. M. (1) i im obojgu przekazała dokumenty związane z ustanowieniem hipoteki (k. 39 – 40),

Ł. K. zeznał, że na temat współpracy rozmawiali zarówno z oskarżoną jak i jej mężem, że oboje tłumaczyli im, na czym miała polegać ich praca, i oboje zwrócili się do niego w czerwcu 2002 r. z pytaniem o możliwość pożyczenia większej kwoty pieniędzy (k. 507 – 510),

B. W., księgowa, prowadząca książkę przychodów i rozchodów oraz wypełniająca deklaracje podatkowe oraz ubezpieczeniowe zeznała, że przychodzili do niej z dokumentami zarówno A. M. (1) jak i E. M., a nawet zdarzyło się, iż oskarżona miała do świadka pretensje związane z wypełnieniem jej zeznania rocznego (k.524 – 527).

Chybionym jest minimalizowanie faktu podpisywania przez oskarżoną dokumentacji kredytowej. Oskarżona miała pełną świadomość znaczenia zdarzeń, w których uczestniczyła i nie ma jakichkolwiek racjonalnych przesłanek, aby podejmowane przez nią czynności oceniać inną miarą niż czynności podejmowane przez A. M. (1).

Nie ma racji Sąd Okręgowy, wywodząc, że zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala na ustalenie, kto i w jakich okolicznościach złożył w (...) Banku SA w podrobione dokumenty. Skoro dokumenty te składane były w związku z podpisanym przez oskarżoną i jej męża aneksem do umowy o denominowany odnawialny kredyt obrotowy, to wręcz niedorzecznym byłoby dowodzenie, że inne nieustalone osoby przedłożyły te dokumenty w banku i uczyniły to poza wiedzą oskarżonej. Co więcej, analiza całości zeznań świadka A. M. (2) nie pozwala podzielić zapatrywań Sądu Okręgowego na ocenę wartości dowodowej jej relacji. W postępowaniu przygotowawczym, A. M. (2) przesłuchiwania była w latach 2002 – 2003. Nie można zatem twierdzić, że dokładność przekazywanych przez nią informacji jest obciążona upływem czasu. Chybionym jest również przyjęcie przez Sąd pierwszej instancji, że zeznania A. M. (2) nie precyzują i personalizują osoby składającej w banku podrobione dokumenty. Świadek wyraźnie i jednoznacznie stwierdziła w swoich zeznaniach, że dokumenty te przedłożyli (...) (k. 205, k. 240). Z zeznań A. M. (2) wynika, że określeniem tym posługiwała się wyłącznie w odniesieniu do czynności podejmowanych wspólnie przez oskarżoną i A. M. (1). Tam, gdzie relacja świadka dotyczy działań podejmowanych wyłącznie przez jednego z małżonków, fakt ten znajduje odzwierciedlenie w treści składanych zeznań. Tak jest w przypadku przedłożenia w banku polecenia przelewu, który według zeznań A. M. (2) został przyniesiony do banku przez A. M. (1).

Nie można zgodzić się z Sądem Okręgowym, że oskarżona i jej mąż starając się o udzielenie kredytu obrotowego w (...) Banku SA posiadali zdolność kredytową i przedłożyli rzetelne dokumenty, wymagane do uzyskania tego kredytu. Wbrew stanowisku Sądu Okręgowego na sformułowanie takiej tezy nie pozwala sam fakt udzielenia im kredytu. Taki tok rozumowania nie uwzględnia przecież istoty przestępstwa oszustwa, polegającego na wywołaniu u pokrzywdzonego błędnego przekonania o wiarygodności przedstawianych mu przez sprawcę nieprawdziwych informacji i zapewnień.

Nieuprawnionym i przedwczesnym było wypowiadanie się przez Sąd pierwszej instancji w przedmiocie rzetelności dokumentów przedstawianych przez oskarżoną przy ubieganiu się o odnawialny kredyt obrotowy, skoro Sąd Okręgowy w ogóle nie zapoznał się z tymi dokumentami, a w aktach sprawy brak nie tylko tych dokumentów, ale i informacji o ich treści. Dlatego też niezrozumiałym wydaje się oddalenie przez Sąd wniosku obrońcy oskarżonej w tym przedmiocie. Choć jest oczywistym, że treść wniosku kredytowego nie wiąże banku, to jednak prawdziwość i rzetelność zawartych w nim oświadczeń kredytobiorców ma istotne znaczenie dla ustalenia, czy doszło do wprowadzenia w błąd pokrzywdzonego i nie pozostaje bez wpływu na ocenę zamiaru sprawcy.

Podkreślić tu trzeba, iż przy analizie zeznań A. M. (2) i dokonywaniu ustaleń faktycznych, uszła uwagi Sądu Okręgowego jedna z najistotniejszych dla odpowiedzialności oskarżonej okoliczności. W swoich zeznaniach, A. M. (2) stwierdziła, że ubiegając się o kredyt w (...) Banku (...) oświadczyli, że nie mają żadnych zobowiązań w innych bankach (k. 240). Wynikające z akt sprawy informacje, które zostaną omówione w dalszej części uzasadnienia zdają się temu jednak przeczyć.

Trudno nie przyznać racji skarżącemu, gdy podnosi, że wbrew stanowisku Sądu pierwszej instancji, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, że oskarżona i jej mąż zaciągnięty w (...) Banku kredyt spłacali aż do czerwca 2002 r. W toku postępowania nie ustalono, czy w okresie między 6 marca 2001 r. a 5 marca 2002 r. kredytobiorcy spłacili jakąkolwiek część udzielonego kredytu, czy też celem podpisania aneksu do umowy było odsunięcie w czasie podjęcia przez (...) Bank działań windykacyjnych i pozbawienie ich skuteczności. Dodatkowo, porównanie zawartego w aneksie do umowy kredytowej harmonogramu spłaty kredytu (k. 250) z wykazem operacji na rachunku kredytowym w okresie od 1 kwietnia 2002 r. do dnia 27 czerwca 2002 r. (k. 218 – 221) nie sprawia wrażenia rzeczywistej spłaty kredytu, lecz jej pozorowania.

Istotnym brakiem przeprowadzonego postępowania jest zawężenie spojrzenia na kwestię odpowiedzialności oskarżonej wyłącznie do okoliczności bezpośrednio związanych z uzyskaniem kredytu w (...) Banku SA. Tymczasem udzielenie odpowiedzi na pytanie, czy E. M. w chwili zawierania umowy kredytowej miała realną możliwość wywiązania się z umowy i miała taki zamiar, czy podała pokrzywdzonemu prawdzie informacje, co do swojej sytuacji, czy też wprowadziła go w błąd i działała z zamiarem doprowadzenia go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wymaga całościowej oceny sytuacji finansowej oskarżonej.

Całokształt tych wszystkich okoliczności, na które trzeba zwrócić uwagę analizując materiały zgromadzone w aktach sprawy, a które nie zostały należycie ocenione one przez Sąd pierwszej instancji nasuwa poważne wątpliwości, co do tego, że działania oskarżonej były podejmowane w dobrej wierze.

Ustalając zatem, że oskarżona zaciągając kredyt nie wprowadzała pokrzywdzonego w błąd i nie działała w zamiarze doprowadzenia go do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, nie można tracić z pola widzenia tego, że:

nie jest przecież rzeczą zwyczajną, aby osoba zaciągająca kredyt z zamiarem jego spłacenia, nie podejmując jakiejkolwiek próby zaspokojenia swojego wierzyciela opuszczała kraj i ukrywała się, doprowadzając w końcu do poszukiwania Europejskim Nakazem Aresztowania,

nic nie wskazuje na to, aby istniały jakiekolwiek obiektywne, nieprzewidywalne przeszkody w spłacie zaciągniętego kredytu. Przeciwnie, z zeznań Ł. K. dystrybutora firmy oskarżonej wynika, że nie było żadnego problemu ze zbytem towaru, firma przynosiła zyski i rozwijała się (k. 508),

kredyt zaciągnięty w (...) Bankunie był jedynym zobowiązaniem finansowym E.I A. M. (1), którego nie spłacali. Z akt niniejszej sprawy wynika, że starając się o kredyt w (...) Bankuoskarżona i jej mąż byli obciążeni kredytem mieszkaniowym zaciągniętym w (...) SAw dniu 23 listopada 1999 r., a także byli zobowiązani do spłacania rat z tytułu leasingu samochodu R. (...)- umowa z dnia 28 grudnia 1999 r., oraz leasingu sprzętu stomatologicznego – umowy z dnia 14 kwietnia 2000r. i 28 sierpnia 2000 r. Z tych wszystkich umów nie wywiązali się, zaprzestając spłaty rat już w czerwcu 2001 r. (dokumentacja leasingowa k. 128 – 156). W tym stanie rzeczy trudno zakładać, że kredyt zaciągnięty w (...) Bankuoskarżona i jej mąż zamierzali spłacać zgodnie z postanowieniami zawartej umowy. Co więcej, koniecznym wydaje się sprawdzenie, czy informacje zgromadzone na potrzeby innych postępowań nie będą rzutowały na ocenę zachowania oskarżonej w niniejszej sprawie. Z pisma Straży Granicznej (k. 450) wynika, że o sprowadzeniu oskarżonej od kraju informowano oprócz Prokuratury, która wniosła akt oskarżenia także Prokuraturę Rejonową w C.(1Ds 420/09), Prokuraturę Rejonową wZ.(Ds. 339/05), Prokuraturą Rejonową K.(2 Ds. 2734/03) oraz Prokuraturę Rejonową K.Centrum-Zachód w (...)Ds 2574/03),

zweryfikowania wymaga kwestia realności zaproponowanego przez oskarżoną i jej męża zabezpieczenia udzielonego kredytu. Nie przekreślając w żadnym razie rzetelności oskarżonej, zauważyć trzeba, iż lektura akt sprawy powoduje wątpliwości, co do tego, czy udzielającemu kredytu, przedstawiono rzeczywisty stan rzeczy. Z dokumentacji kredytowej (...) Banku SA wynika, że kredyty udzielone przez oba te banki zabezpieczone były umowami przewłaszczenia unitów stomatologicznych. Żaden z tych banków, nie zdołał jednak wejść w ich posiadanie i zaspokoić swojego roszczenia. Wątpliwości te powiększają się jeszcze z tego powodu, że w aktach sprawy znajduje się również dokumentacja, wskazująca, iż oskarżona w ramach prowadzonych przez siebie firm zbyła najpierw unity stomatologiczne (...) Funduszowi (...) a następnie wzięła je w leasing. Raty leasingu nie były spłacane, a (...) Fundusz (...) nie odzyskał należących do niego przedmiotów (dokumentacja leasingowa k.139 – 156).

Odnosząc się do apelacji obrońcy oskarżonej, zgodzić się trzeba ze skarżącym, że Sąd pierwszej instancji wadliwie określił wysokość szkody spowodowanej przywłaszczeniem przez oskarżoną samochodu M. L. o nr rej. (...). Choć nie podnosi tego apelujący, nie ulega również wątpliwości, że akceptując przyjęty w akcie oskarżenia opis czynu E. M., Sąd Okręgowy błędnie ustalił czas popełnienia przez oskarżoną przypisanego jej przestępstwa.

Nie wymaga szczególnego uzasadniania teza, że ustalenie czasu popełnienia przestępstwa z dokładnością, na jaka pozwala zgromadzony materiał dowodowy ma istotne znaczenie dla sytuacji oskarżonej.

Realia niniejszej sprawy nie uzasadniają tak nieprecyzyjnego ustalania czasu popełnienia przestępstwa, jak ten wskazany w opisie czynu zarzucanego oskarżonej w akcie oskarżenia – od 28 grudnia 1999 r. do dnia 29 lipca 2002 r. Analiza akt sprawy pozwala domniemywać, że ustalając czas działania oskarżonej, prokurator kierował się datą zawarcia umowy leasingu operacyjnego nr (...) - 28 grudnia 1999 r. i datą sporządzenia zawiadomienia o przestępstwie - 29 lipca 2002 r. Skoro jednak od momentu zawarcia umowy do czasu zaprzestania spłaty rat leasingowych oskarżona i A. M. (1) realizowali postanowienia umowy, na podstawie której weszli w posiadanie przedmiotu leasingu, to nie sposób twierdzić, że w tym czasie dokonali przestępstwa przywłaszczenia powierzonego im samochodu. Z uwagi na charakter stosunku prawnego łączącego oskarżoną i jej męża z leasingodawcą, jest oczywistym, że przypisanego jej przestępstwa E. M. dopuściła się z chwilą, w której sprzeniewierzyła się postanowieniom umowy i postąpiła z powierzoną rzeczą, jak z własną. Wydaje się, iż okolicznością wyznaczającą czas popełnienia przestępstwa może być w tym przypadku wezwanie leasingobiorcy do wydania rzeczy. Z przedstawionych w pisemnych motywach wyroku ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, że wezwania takiego pokrzywdzony dokonał pismem z dnia 12 listopada 2001 r. W ponownym postępowaniu doprecyzowania wymaga jedynie ustalenie, kiedy leasingobiorcy dowiedzieli się o rozwiązaniu umowy i wezwaniu do zwrotu przedmiotu leasingu.

Lektura uzasadnienia skarżonego wyroku prowadzi do wniosku, że Sąd pierwszej instancji bezrefleksyjne podszedł do wskazanej w akcie oskarżenia wartości przedmiotu przestępstwa i wysokości szkody, jaką miał ponieść pokrzywdzony. W tym zakresie Sąd Okręgowy nie dokonywał żadnych ustaleń.

Aby przypisać oskarżonej przywłaszczenie leasingowanego samochodu o wartości liczonej na chwilę zawierania umowy leasingowej, należałoby ustalić, że do popełnienia przypisanego E. M. doszło w momencie wydania jej tego samochodu.

Skoro jednak taka sytuacja nie miała miejsca, to ustalając wartość przedmiotu przestępstwa należy się kierować wartością, jaką przedstawiał w dacie, która zostanie przyjęta za czas popełnienia przestępstwa.

Jest rzeczą oczywistą, że z uwagi na upływ czasu, ustalanie w chwili obecnej rzeczywistej wartości przyłaszonego samochodu nie jest możliwe. Nie jest też niezbędne dla określenia kwalifikacji prawnej czynu oskarżonej i prawidłowego orzekania w niniejszej sprawie. Nie może to jednak prowadzić do sytuacji, w której opis czynu będzie pozostawał w sprzeczności z rzeczywistością, a takim z pewnością było przyjęcie za wyznacznik wysokości szkody wyrządzonej przez oskarżoną, wartości ceny zakupu leasingowanego samochodu.

Z uwagi na sygnalizowane wcześniej trudności dowodowe, za dopuszczalne kryterium określenia wysokości realnie poniesionej przez (...) SA szkody przyjąć można sumę nieuiszczonych rat leasingowych

Analiza akt sprawy wskazuje, że Sąd pierwszej instancji dysponował informacją pozwalającą na jej określenie. Z treści pisma (...) z dnia 7 listopada 2012 r. (k. 773) wynika bowiem, że zobowiązania z tytułu umowy leasingu (...) wynoszą na dzień 7 listopada 2012 r. 25 924, 08 zł należności głównej.

Z tych wszystkich powodów Sąd Apelacyjny uchylił wyrok Sądu Okręgowego w zaskarżonej części.

Rozpoznając ponownie sprawę Sąd pierwszej instancji powtórzy postępowanie dowodowe w zakresie, w jakim jest to niezbędne dla realizacji wskazanych wyżej zaleceń Sąd odwoławczego, przeprowadzi też nowe dowody, jeżeli ujawni się taka potrzeba.

Zgromadzone dowody podda wszechstronnej i wnikliwej analizie, co pozwoli mu na dokonanie właściwych ustaleń faktycznych i prawidłowej oceny prawnej zachowania oskarżonej.