Sygn. akt: I C 466/12
L., dnia 29 stycznia 2013 r.
Sąd Rejonowy w Lubinie I Wydział Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: SSR Agata Kawa-Jerka
Protokolant: Wioletta Mróz
po rozpoznaniu w dniu 29 stycznia 2013 r.
na rozprawie
sprawy z powództwa Ł. S. i A. S.
przeciwko pozwanym S. P. i Z. G. (1)
o zapłatę
I. zasądza od pozwanych S. P. i Z. G. (1) na rzecz powodów Ł. S. i A. S. uprawnionych w częściach po ½ kwotę 42.300,00 złotych (czterdzieści dwa tysiące trzysta złotych ) – z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego;
II. zasądza od pozwanych S. P. i Z. G. (1) solidarnie na rzecz powodów Ł. S. i A. S. uprawnionych solidarnie kwotę 3.615,00 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania;
III. nakazuje pozwanym S. P. i Z. G. (1), aby uiścili na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Lubinie kwotę 1.048,64 złote tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa - z zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego.
Sygn. akt I C 466/12
Powodowie A. S. i Ł. S. domagali się zasądzenia od pozwanych S. P. – wykonawcy budynku mieszkalnego oraz Z. G. (1) – byłego kierownika budowy na swoją rzecz kwoty 42 300 zł, a także zasądzenia od pozwanych na ich rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.
W uzasadnieniu pozwu podali, że wykonawca S. P. otrzymał od nich zlecenie wybudowania budynku mieszkalnego jednorodzinnego w całości do stanu surowego otwartego pod nadzorem kierownika budowy w osobie Z. G. (1). Powodowie podnieśli, że przy wykonaniu dachu budynku zostało popełnionych mnóstwo błędów i niedociągnięć, z powodu których konieczna jest częściowa rozbiórka dachu, dodatkowy zakup nowych materiałów i ponowny montaż. Wskazali także, iż w obecnym stanie technicznym poddasze nie nadaje się do użytkowania z uwagi na m.in. przeciekające pokrycie dachowe, niezgodny z projektem kąt nachylenia połaci dachowej, źle zazbrojone i betonowane schody prowadzące na poddasze.
Pozwani S. P. i Z. G. (1) wnieśli o oddalenie powództwa. Pozwany Z. G. (1) w piśmie z dnia 11.05.2012 r. stwierdził, że kwota żądana przez powodów od wykonawcy i kierownika budowy jest zawyżona i nieprawdziwa, bowiem koszty naprawy dachu mogą wynieść co najwyżej 7 000 zł. Wskazał także, iż to powodowie w trakcie budowy wprowadzali liczne zmiany bez zgody kierownika budowy, odebrali źle wykonaną powierzchnię dachu od wykonawcy i mu zapłacili. Twierdził, że on jako kierownik budowy nie ponosi odpowiedzialności za nieprawidłowości.
W piśmie z dnia 29.08.2012 r. pozwany Z. G. podtrzymał swoje stanowisko, że to z powodu zmian dokonanych przez inwestorów , a w szczególności powierzchni dachu, wykonawca źle wykonał dach oraz inwestorzy zakupili za krótką tarcicę na dach i zmienili dachówkę, a wykonawcy kazali tak budować, twierdząc, że będzie dobrze. Mieli poza tym projektanta na budowie. Zarzucił, że inwestorzy nie poinformowali go , jako kierownika budowy, żeby sprawdził i odebrał dach, aby spisać protokół na wykonany dach i ustalić okres gwarancji, tylko zapłacili wykonawcy. Podniósł, że inwestorzy „nie mają na to umowy”.
Na rozprawie w dniu 29 stycznia 2013 r. powodowie oświadczyli, że są współwłaścicielami działki po 1/2 udziału każde z nich.
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
Powodowie A. S. i Ł. S. są współwłaścicielami w częściach po ½ działki budowlanej nr (...) położonej w K., gmina L..
W dniu 07.02.2011 r. powodowie A. S. i Ł. S. jako inwestorzy zawarli z pozwanym S. P. jako wykonawcą umowę o roboty budowlane. Na podstawie powyższej umowy powodowie zlecili wykonawcy wybudowanie w stanie surowym zamkniętym budynku mieszkalnego.
Na podstawie powyższej umowy termin zakończenia budowy został ustalony na dzień 07.06.2011 r., zaś wynagrodzenie za wykonane roboty budowlane wynosiło ostatecznie 56 000 zł.
Według § 7 umowy w wypadku, gdyby materiały dostarczone przez zleceniodawców (powodów) nie nadawały się do prawidłowego wykonania prac, wykonawca zobowiązywał się do niezwłocznego zawiadomienia o tym fakcie zleceniodawców i kierownika budowy. Zgodnie z zapisem §9 pkt 1 i 2 przedmiotowej umowy, jeżeli wykonawca będzie wykonywał roboty w sposób sprzeczny z umową bądź wadliwie, zleceniodawcy wzywają wykonawcę do zmiany sposobu wykonania i wyznaczają mu odpowiedni termin, a po bezskutecznym upływie tego terminu zleceniodawcy będą mieli prawo od umowy odstąpić albo powierzyć wykonanie umowy komuś innemu na koszt wykonawcy, albo obniżyć wynagrodzenie wykonawcy.
Dowód: umowa o roboty budowlane z dnia 07.02.2011 r. k .69 – 71,
aneks do umowy z dnia 07.02.2011 r. k. 72,
wycena poszczególnych etapów budowy k. 73.
W celu sprawowania kontroli i nadzoru nad prawidłowością budowy domu powodowie zlecili pozwanemu Z. G. (1) pełnienie funkcji kierownika budowy za wynagrodzeniem 1 400 zł, które zostało mu wypłacone. Z. G. w dzienniku budowy wypełnił i podpisał oświadczenie o przyjęciu obowiązków kierownika budowy obiektu budynku mieszkalnego jednorodzinnego na działce powodów. Przyjeżdżał na budowę w czasie jej trwania i dokonywał wpisów w dzienniku budowy.
Dowód: - dziennik budowy – załączony do akt w oryginale,
- oświadczenie o przyjęciu obowiązków kierownika budowy, k. 30,
zeznania świadków: A. P. k. 59 – 60,
E. S. k. 63 – 64,
przesłuchanie powoda Ł. S. k. 64 – 65 ,
przesłuchanie pozwanego Z. G. (1) k. 77 – 78.
Budowa budynku mieszkalnego powodów na działce nr (...) w K. rozpoczęła się dnia 08.02.2011 r.
Pozwany Z. G. (1) w swoich 10 wpisach w dzienniku budowy potwierdził prawidłowość wykonania przez wykonawcę kolejnych etapów prac budowlanych. Nie dokonał żadnego zapisu wskazującego, że dom jest budowany niezgodne z projektem, nie wpisał żadnych zastrzeżeń.
W dniu 30.03.2011 r. kierownik budowy dokonał zapisu w dzienniku, że wykonano zbrojenie stropu wieńców słupów nadproży zgodnie z projektem, zabetonowano z B-20. Zapis ten jest niezgodny ze stanem faktycznym.
W dniu 11.04.2011 r. kierownik budowy zamieścił wpis w dzienniku budowy o tym, że wykonano ściany poddasza z bloczków ceramicznych i wieniec żelbetowy.
W dniu 30.04.2011 r. kierownik budowy zamieścił wpis w dzienniku budowy o tym, że wykonano budowę więźby dachowej z obłożeniem izolacją oraz wymurowano kominy ponad dach i obsadzono okna połaciowe.
W dniu 27.05.2011 r. kierownik budowy wpisał, że wykonano pokrycie powierzchni dachu z dachówek z obróbkami blacharskimi i zabudowano okna połaciowe.
Dowód: dziennik budowy - załączony do akt w oryginale,
- opinia biegłego sądowego R. T. z załącznikami k. 95 – 128.
W trakcie wykonywania przedmiotowej inwestycji budowlanej przez pozwanego S. P. postępu prac doglądał ojciec powódki – E. S., który nie ma kwalifikacji budowlanych i nie zna się na budowlance. W toku budowy wykonawca i kierownik budowy powiedzieli Ł. S., że nieraz tak się robi, aby zwiększyć powierzchnię poddasza, że podnosi się poddasze o 3 pustaki. Powód zgodził się na to, aby zwiększyć w ten sposób powierzchnię użytkową poddasza, po zapewnieniu przez wykonawcę i kierownika budowy, że powyższe zmiany nie wymagają zgody projektanta i wystarczy, że kierownik to zatwierdzi. Zapłacił za to dodatkowe pieniądze. W rzeczywistości poziom poddasza został podniesiony o ok. 30 cm i to tylko w niektórych miejscach- na ścianie kolankowej.
Powód zgodził się również na zmianę sposobu wykonania schodów na poddasze w celu uzyskania większej przestrzeni w budynku, zmianę zaproponował wykonawca. Wykonawcy było łatwiej wybudować takie schody, niż według projektu. Zmiany te nie zostały zaakceptowane przez projektanta. Ilość potrzebnego materiału powinien obliczyć wykonawca, ewentualnie po konsultacji z kierownikiem budowy.
S. P. razem z E. S. pojechał zamawiać tarcicę na budowę dachu. E. S. zostawił w stolarni dokumentację. (...) dostarczyła tarcicę, która okazała się za krótka, jednak wykonawca, ani kierownik nie zgłosił tego powodom. S. P. i jego ojciec A. P. mierzyli tarcicę, nie zgadzały się im wymiary, a mimo to użyli jej do budowy. Kierownik budowy nie oglądał tarcicy przed jej użyciem.
W czasie budowy przyjechał projektant B. S.. Wskazał, że schody są nieprawidłowo wybudowane, inaczej zbudowany jest balkon, źle osadzone są kominy.
Na skutek niezachowania kąta dachu było za niskie poddasze- kiedy powód wchodził na górę uderzał głową w belkę. Zapytał, co z tym można zrobić, wówczas wykonawca zaproponował wybudowanie tzw. jaskółki (lukarny), której nie było w projekcie.
W związku z tym, że po ukończeniu budowy dachu pozostała znaczna ilość niewykorzystanej tarcicy oraz dachówek powodowie zlecili H. K. – osobie posiadającej uprawnienia budowlane do projektowania i kierowania robotami budowlanymi w ograniczonym zakresie w specjalności konstrukcyjno-budowalnej - ocenę prawidłowości wykonania budynku. H. K. w sporządzonym przez siebie opisie technicznym stwierdził nieprawidłowości konstrukcji dachu i schodów, uznając, iż w obecnym stanie technicznym dach nie spełnia warunków prawidłowego wykonania i zalecana jest jego częściowa rozbiórka i ponowny montaż z dostosowaniem do projektu. Przewidywalne koszty naprawy dachu i schodów określił na kwotę 42 300 zł.
W trakcie budowy kierownik nie zgłaszał wykonawcy żadnych uwag , co do nieprawidłowości robót.
W dniu 22.12.2011 r. powodowie zorganizowali spotkanie z Z. G. i nowym kierownikiem budowy, dokonano przeglądu budynku, stwierdzono dziewięć rodzajów wadliwości budynku, S. P. nie stawił się na tym spotkaniu. Wówczas powodowie powierzyli pełnienie funkcji kierownika budowy H. K..
Po ujawnieniu nieprawidłowości Z. G. (1) prosił powódkę, aby przywiozła mu dziennik budowy, żeby mógł wpisać, że dach jest nieprawidłowo zrobiony. Powódka nie zgodziła się.
Dowód: opis techniczny ze zdjęciami k. 3 – 24,
notatka z dnia 22.12.2011 r. k. 26,
zeznania świadków: H. K. k. 58 – 59,
A. P. k. 59 – 60,
E. S. k. 63 – 64,
przesłuchanie powoda Ł. S. k. 64 – 65,
przesłuchanie pozwanego Z. G. (1) k. 77 – 78.
Powodowie w piśmie z dnia 27.12.2011 r. powiadomili pozwanego S. P. o stwierdzonych uchybieniach i usterkach i o konieczności wykonania prac poprawkowych, prosząc o odpowiedź w tej kwestii w terminie siedmiu dni od daty otrzymania pisma, jednak bezskutecznie.
Dowód: pismo powodów z dnia 27.12.2011 r. k. 25.
Budynek powodów na działce nr (...) w K. został wybudowany niezgodnie z projektem budowlanym. Część robót –elementy konstrukcyjne parteru, schody, dach - została wykonana z rażącym odstępstwem od projektu budowlanego. Wprowadzone zmiany w zakresie płyty balkonowej, wewnętrznych schodów żelbetowych, robót murowych na poddaszu, konstrukcji drewnianej dachu są zmianami istotnymi, których szczegółowy zakres i skutki wprowadzenia powinny być oceniane i akceptowane przez projektanta.
Budynek został zbudowany nieprawidłowo, zaś wprowadzone zmiany nie mogły zostać zaakceptowane przez kierownika budowy. Zmiany elementów konstrukcyjnych parteru mogą zagrażać bezpieczeństwu konstrukcji budynku.
Konstrukcja drewniana dachu została wykonana z następującymi odstępstwami: złe ustawienie słupów , o nieprawidłowej wysokości, zbyt niskie zamontowanie płatwi pośrednich, nieprawidłowy montaż murłat, na tym zamontowano krokwie i krawężnice, dach nie ma odpowiednich spadków. Na skutek tego budynek jest zalewany wodą podczas deszczu. Kalenica dachu jest na poziomie 5,78 m, a powinna być na poziomie 6,75 m. Czyli dach jest obniżony o ok. 1 m w porównaniu z projektem. Obniżenie wysokości dachu pomimo podniesienia ściany kolankowej o 30 cm powoduje zmniejszenie powierzchni użytkowej poddasza i wprowadza ograniczenia w użytkowaniu budynku.
W dachu okna dachowe zostały zamontowane nie tam, gdzie przewidywał projekt. Zamontowanie okien nastąpiło niezgodnie z przewidzianymi dla nich wymogami.
Doprowadzenie przedmiotowego budynku do stanu zgodnego z projektem wymaga wykonania naprawy schodów i dachu budynku przez ich rozbiórkę i ponowne wykonanie, zaś koszt wykonania powyższych robót wynosi 50 234,87 zł.
Dowód:
- projekt budowlany – załączony do akt w oryginale,
- opinia biegłego sądowego R. T. z załącznikami k. 95 – 128,
- zeznania świadków: H. K. k. 58 – 59.
Powodowie zapłacili S. P. ok. (...), a Z. G. ok. 1700 zł.
Dowód:
przesłuchanie powoda Ł. S. k. 64 – 65,
przesłuchanie pozwanego Z. G. (1) k. 77 – 78.
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
Powództwo w całości zasługuje na uwzględnienie.
Stan faktyczny sprawy Sąd ustalił głównie na podstawie dokumentacji zgromadzonej w aktach – pisemnej umowy o roboty budowlane, notatki z dnia 22.12.2011 r., dziennika budowy, projektu budowlanego, opinii biegłego z zakresu budownictwa R. T.. W świetle tych dowodów nie ulega wątpliwości, że budynek powodów został zbudowany z rażącymi odstępstwami od projektu, niezgodnie ze sztuką budowlaną i nie nadaje się w takim stanie do wykończenia i użytku. Z opinii biegłego wynika, że doprowadzenie domu do stanu zgodnego z projektem wymaga rozbiórki schodów i dachu i wybudowania ich na nowo.
W ocenie Sądu opinia biegłego jest rzetelna, została sporządzona po przeprowadzeniu trzykrotnych oględzin nieruchomości, biegły szeroko opisał i udokumentował zdjęciami nieprawidłowości popełnione przy budowie, dokładnie przeanalizował zapisy w dzienniku budowy, projekt budowlany, a sam biegły jest osobą posiadającą doświadczenie i wiedzę niezbędną dla wydania takiej opinii. Strony – mimo zakreślenia im przez Sąd terminu – nie zgłosiły zastrzeżeń do opinii biegłego. Wprawdzie na rozprawie Z. G. twierdził, że on również może przedstawić opinię swojego biegłego, ale nie zgłosił stosownych wniosków, ani żadnych uwag do opinii , co z resztą nie dziwi, skoro jak sam stwierdził, zapoznał się z projektem budynku powierzchownie, zatem zapewne trudno mu odnieść się do treści opinii biegłego.
Zdaniem Sądu odpowiedzialność za nieprawidłowe wykonanie budynku ponoszą S. P. jako wykonawca i Z. G. – kierownik budowy (o zasadach tej odpowiedzialności będzie mowa w dalszej części uzasadnienia). S. P. w zasadzie nie zajął w sprawie stanowiska, dlaczego doszło do nieprawidłowości. Z kolei Z. G. obarczał winą powodów, najpierw zarzucając im, że to oni chcieli dokonywać zmian w trakcie budowy, później, że kupili za krótką tarcicę. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego trudno teraz jednoznacznie ustalić, kto inicjował zmiany, kto o nich decydował. Każda strona twierdzi inaczej – na swoją korzyść, bezpośredni świadkowie również są związani ze stronami i zeznają odmiennie – w interesie swoich bliskich. Powód i ojciec powódki E. S. twierdzą, że zmiany proponował wykonawca i on z kierownikiem mówili im, że nie są potrzebne zmiany projektu, zapewniali ich, że takie zmiany mogą być wprowadzone i dlatego powodowie się na nie godzili. Z kolei A. P. – wykonujący roboty z synem pozwanym S. P. - i Z. G. (1) sugerowali, że zmiany kazali wprowadzać albo powodowie, albo ojciec powódki E. S.. Zdaniem Sądu po pierwsze trudno przyjąć, że to powodowie narzucali zmiany wykonawcy. Niewątpliwie nie znają się na sztuce budowlanej. Po drugie nawet jeśli to powodowie sugerowali odstępstwa od projektu, to przecież wykonawca i kierownik robót przyjęli na siebie obowiązek wybudowania domu zdatnego do użytku i zbudowanego zgodnie ze sztuką budowlaną. Za wykonanie tego zadania ponosili odpowiedzialność cywilną. Jeśli rzeczywiście to inwestorzy kazali im wprowadzać wszelkie zmiany to albo powinni się temu sprzeciwić, albo zażądać poleceń na piśmie lub zmian legalnych w projekcie. Teraz trudno ustalić jednoznacznie, kto zmiany wymyślał, wiadomo natomiast, jakie były obowiązki pozwanych i zdaniem Sądu nie wywiązali się z nich należycie.
W niniejszej sprawie odpowiedzialność pozwanego S. P. wynika z treści art. 471 k.c. Nienależycie wykonał umowę o roboty budowlane łączącą go z powodami i nienależyte wykonanie zobowiązania wynikało z okoliczności, za które wykonawca ponosił odpowiedzialność, ponieważ nie pracował zgodnie z projektem, nie konsultował zmian z projektantem, prace zostały wykonane byle jak. W opinii biegły stwierdził, że skutkiem powyższych zaniedbań jest wykonanie budynku zagrażającego bezpieczeństwu, zalewanie ścian wodą, i zmniejszenie powierzchni użytkowej poddasza. Pozwanego wiązały nie tylko postanowienia umowy pisemnej o roboty budowlane, ale również przepisy kodeksu cywilnego (§ 14 umowy). Zgodnie zaś z treścią art. 647 k.c. przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej. S. P. nie wywiązał się z § 7 umowy, ponieważ nie zawiadomił powodów, że tarcica jest za krótka, lecz przystąpił do budowy dachu z jej użyciem.
Odpowiedzialność cywilna pozwanego Z. G. (1) jako kierownika budowy wynika również z art. 471 k.c. Pozwany Z. G. bronił się argumentem, że on nie ma umowy z powodami, że w razie błędów on ma płacić. Argument ten był chybiony. Wprawdzie rzeczywiście nie ma kompleksowej pisemnej umowy między powodami, a tym pozwanym, ale Z. G. podjął się pełnienia funkcji kierownika na budowie powodów, czyli zawarta została umowa ustna i per facta concludentia. Świadczy o tym wypełnione i podpisane przez niego oświadczenie o przyjęciu obowiązków kierownika budowy w dzienniku budowy, złożone następnie w Starostwie Powiatowym (k.30 akt sprawy). Przyjął również wynagrodzenie od powodów za sprawowanie funkcji. Dlatego Sąd uznał, że powodów i kierownika budowy łączyła umowa zlecenia, zaś obowiązki kierownika budowy kształtuje i kodeks cywilny (art. 734 k.c. i n.) i ustawa z dnia 07.07.1994 - Prawo budowlane. Analiza tych przepisów jednoznacznie wskazuje, że pozwany nienależycie wywiązywał się z obowiązków kierownika budowy, dopuścił do wybudowania budynku rażąco odbiegającego od projektu, zagrażającego bezpieczeństwu i niezdatnego do użytku.
Kierownik budowy to osoba fizyczna, pełniąca samodzielną funkcję techniczną w budownictwie, będąca uczestnikiem procesu budowlanego (art. 17 ustawy Prawo budowlane), z obowiązkami wynikającymi z ustawy Prawo budowlane oraz przepisów wykonawczych do niej. Ustanowienie kierownika robót w danej specjalności jest obowiązkiem inwestora, jeśli na budowę danego obiektu wymagane jest pozwolenie. Kierownik budowy jest uczestnikiem procesu budowlanego, który powinien stale przebywać na terenie budowy i czuwać nad prawidłowością jej wykonywania. Do niego należą wszystkie sprawy z zakresu bezpieczeństwa wykonywania robót budowlanych, organizacji procesu budowlanego, zabezpieczenia terenu budowy, prowadzenia dokumentacji budowy, przygotowywania odbiorów, informowania inwestora o wszystkich istotnych zdarzeniach. Kierownik budowy musi oczywiście mieć odpowiednie przygotowanie zawodowe do pełnienia tej funkcji. Wiedza i doświadczenie kierownika budowy leżą u podstaw bezpiecznego prowadzenia prac budowlanych w trakcie realizacji inwestycji (tak: Prawo budowlane z umowami w działalności inwestycyjnej. Komentarz, Łaczmańska Monika, Godlewski Rafał, Nosek Wojciech, Sypniewski Dominik, Woźniak Agnieszka, Woźniak Cezary, Kisilowska Helena, komentarz do art. 17-23).
Podstawowe obowiązki i uprawnienia kierownika budowy regulują przepisy art. 22 , 23, art. 42 i 46 ustawy Prawo budowlane.
W ocenie Sądu Z. G. (1) nie wywiązał się z obowiązku należytego prowadzenia dokumentacji budowy (art. 22 pkt 2 ustawy), wpisywał do dziennika zapisy niezgodne ze stanem faktycznym i nie zamiesił w nim żadnych zastrzeżeń, co do przebiegu budowy, choć zachodziły ku temu podstawy (opinia biegłego), nie kierował budową obiektu budowlanego w sposób zgodny z projektem i pozwoleniem na budowę i przepisami, w tym techniczno-budowlanymi (art. 22 pkt 3 ustawy). Kierownik powinien przebywać na budowie na tyle często, aby realnie kontrolować jej przebieg. To on powinien stwierdzić, że tarcica jest za krótka i wstrzymać budowę, dokonać wpisu o tym w dzienniku budowy , gdyż takie uprawnienie wynika z art. 22 pkt 4 i 5 prawa budowlanego.
Z. G. (3) powinien ocenić, czy zachodzi konieczność zmian w projekcie i wystąpić do inwestora o zmiany w rozwiązaniach projektowych, jeżeli są one uzasadnione koniecznością zwiększenia bezpieczeństwa realizacji robót budowlanych lub usprawnienia procesu budowy (art. 23 pkt 1 Prawa budowlanego). Uprawnienia przewidziane w art. 23 służą zagwarantowaniu właściwej realizacji obowiązków kierownika budowy.
Również do obowiązków kierownika budowy należy złożenie oświadczenia, o zgodności wykonania obiektu budowlanego z projektem budowlanym i warunkami pozwolenia na budowę (art. 57 ust. 1 pkt 2 Prawa budowlanego). Powstaje pytanie, jak kierownik chciał zrealizować ten obowiązek, skoro dopuścił do powstania budynku niezgodnego z projektem? I kolejne pytanie, jak miał ocenić zgodność z projektem, skoro sam przyznał, że zapoznał się z nim pobieżnie?
Należy wskazać, że wszystkie błędy wskazane przez biegłego w opinii, są elementami weryfikacji przy kontroli budynku przez właściwe organy przed dopuszczeniem go do użytku, co wynika wprost z art. 59 i 59 lit. a Prawa budowlanego. Jak zatem wyobrażał sobie kierownik odbiór tak wybudowanego obiektu?
Kierownik budowy powinien mieć najlepsze rozeznanie w sprawach budowy, ponieważ jest osobą posiadającą uprawnienia państwowe do sprawowania tej funkcji. Z. G. (1) należy również jako niewłaściwe wykonanie zobowiązania zarzucić nieprawidłowe dokumentowanie przebiegu budowy. Dziennik budowy jest dokumentem urzędowym (art. 45 PB) i powinien być nośnikiem informacji dokumentującym ewentualne różnice zdań między uczestnikami procesu budowy. Jako dokument urzędowy, w którym rejestruje się wszystkie zdarzenia mające miejsce na budowie oraz przebieg tych prac, dziennik budowy ma zatem określoną wartość dowodową, gdyż stanowi dowód tego, co zostało w nim stwierdzone. Można zatem stwierdzić, że uprawnienie kierownika budowy polegające na możliwości dokonywania wpisów w dzienniku budowy ma znaczącą doniosłość prawną (tak: Prawo budowlane z umowami w działalności inwestycyjnej. Komentarz, Łaczmańska Monika, Godlewski Rafał, Nosek Wojciech, Sypniewski Dominik, Woźniak Agnieszka, Woźniak Cezary, Kisilowska Helena, komentarz do art. 17-23).
W ocenie Sądu kierownik nie wypełniał należycie swoich obowiązków i nie wykorzystywał przysługujących mu uprawnień, doprowadzając tym do stwierdzonych nieprawidłowości. Kierownik nie wykazał szczególnego zainteresowania projektem, budową, nie oglądnął tarcicy, dopiero jak już był zbudowany dach. Z. G. w pismach procesowych przyznawał, że dach jest wykonany nieprawidłowo. Świadczy to o tym, że w dzienniku budowy dokonywał wpisów niezgodnych ze stanem faktycznym , skoro nie zaznaczył tam jakichkolwiek nieprawidłowości, i z dokumentu tego wynika, że wszystko było w porządku w procesie budowlanym. Zaniedbań kierownika budowy nic nie usprawiedliwia – od 1977 r. posiada uprawnienia budowlane w zakresie konstrukcyjno- budowlanym , ma więc duże doświadczenie w zawodzie. Tłumaczenie, że nie wpisał, że dach jest z za krótkiej tarcicy, bo „powodowie mieli projektanta na budowie”, jest nielogiczne i niezrozumiałe. Na wiele pytań pozwany nie potrafił odpowiedzieć, stwierdzając w końcu, że on „za dużo projektu nie czytał”. Również tłumaczenie, że „to nie była taka zapłata, aby codziennie bywał na budowie” jest niedopuszczalne, powinien w takim razie zażądać takiej zapłaty, która by go satysfakcjonowała za rzetelne sprawowanie nadzoru, do którego zobowiązuje go ustawa. Zdaniem Sądu nawet na zdjęciach gołym okiem widać, że budynek wygląda inaczej niż na rysunku projektu – jest po prostu za płaski. Dziwne, że nie dostrzegł tego wcześniej kierownik budowy, który powinien ocenić wykonanie poszczególnych etapów budowy, zwrócić wykonawcy uwagę, jeśli jest coś zrobione nieprawidłowo i zgłosić to inwestorom, ewentualnie nawet wstrzymać proces budowlany.
Odnosząc się do argumentów pozwanego, że nieprawidłowości są konsekwencją zmian, jakie wymyślili inwestorzy , należy powołać orzeczenie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym kierownik budowy nie może uchylić się od obowiązków wynikających z Prawa budowlanego przez wskazanie, że odpowiedzialny za ewentualne uchybienia w tym zakresie jest inwestor (por. wyrok SN z 2 grudnia 2005 r., V KK 308/2005, LexPolonica nr 1115120, OSNwSK 2005, poz. 2327).
Powodowie pozwali dwie osoby – wykonawcę i kierownika budowy. Zdaniem Sądu obaj pozwani ponoszą odpowiedzialność za szkodę poniesioną przez powodów i jest to przykład odpowiedzialności in solidum, kiedy jeden podmiot (tu powodowie) ma to samo roszczenie o to samo świadczenie do dwóch lub więcej osób z różnych tytułów prawnych , a z przepisów ustawy, ani z umowy (art. 369 k.c.) nie będzie wynikać , by istniała między zobowiązanymi solidarność bierna (tak W. Czachórski w podręczniku akademickim „Zobowiązania”, Warszawa 1999, k. 125). Przy tego rodzaju odpowiedzialności wierzyciel może dochodzić całości lub części świadczenia od każdego z dłużników, a zaspokojenie wierzyciela przez jednego, zwalnia pozostałych. Powodowie o to samo świadczenie - naprawienie szkody wynikłej z nienależytego wykonania zobowiązań – mają roszczenie do pozwanych – na podstawie dwóch różnych umów.
Wysokość kosztów doprowadzenia budowy do stanu zgodnego z prawem i sztuką budowlaną wynikała z opinii biegłego i przewyższały one nawet żądanie pozwu, ponieważ jednak powodowie nie rozszerzyli powództwa Sąd zasądził, jak w punkcie I wyroku, zaznaczając kwestię odpowiedzialności In solidum zgodnie z praktyką sugerowaną przez sędziego Sądu Najwyższego Henryka Pietrzkowskiego w „Metodyce pracy sędziego w sprawach cywilnych” W. 2009, s. 433.O kosztach sądowych w pkt II wyroku Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i § 2 k.p.c. Pozwani przegrali sprawę w całości, zatem powinni zwrócić powodom całość poniesionych przez nich kosztów sądowych, czyli 3615 zł (opłata od pozwu i zaliczka na biegłego) – według solidarności tzw. nieprawidłowej.
W punkcie III wyroku Sąd orzekł o kosztach na podstawie art. 113 u.k.s.c. w zw. z art. 98 §1 k.p.c. , nakazując pozwanym, aby uiścili na rzecz Skarbu Państwa tymczasowo wydatkowane koszty na opinię biegłego.