Sygn. akt II AKa 271/13
Dnia 18 września 2013 r.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w II Wydziale Karnym w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Robert Wróblewski (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Wiesław Pędziwiatr SSA Andrzej Kot |
Protokolant: |
Anna Dziurzyńska |
przy udziale prokuratora Prokuratury Apelacyjnej Marka Szczęsnego
po rozpoznaniu w dniu 18 września 2013 r.
sprawy P. B. i M. B. (1)
oskarżonych z art. 158 § 3 k.k. i art. 158 § 1 k.k.
z powodu apelacji wniesionej przez oskarżonych
od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu
z dnia 18 marca 2013 r. sygn. akt III K 85/12
I utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok wobec oskarżonych P. B. i M. B. (1),
II zasądza od oskarżonych, w częściach równych, na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu za postępowanie odwoławcze, w tym po 400 złotych opłaty za to postępowanie.
P. B. i M. B. (1) zostali oskarżeni o to, że :
I w nocy z 11 na 12 czerwca 2011 r. przy ul. (...) we W. działając wspólnie i w porozumieniu oraz z innymi osobami, wzięli udział w pobiciu P. K., bijąc go i kopiąc po całym ciele, narażając w ten sposób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego rozstroju zdrowia, powodując przy tym obrażenia w postaci urazu głowy z krwawieniem do układu komorowego mózgu, wieloodłamowego złamania kości nosa, przerwania ciągłości chrząstki tarczowatej krtani po stronie lewej, rozległego obrzęku tkanek miękkich twarzy oraz całego ciała skutkujących w dniu 16 czerwca 2011 r. jego zgon w szpitalu
tj. o czyn z art. 158 § 3 k.k.
I w nocy z 11 na 12 czerwca 2011 r. przy ul. (...) we W., działając wspólnie i w porozumieniu orz z innymi osobami, wzięli udział w pobiciu M. K. (1), bijąc go kopiąc po całym ciele, narażając go w ten sposób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego rozstroju zdrowia, powodując przy tym obrażenia w postaci zwichnięcia stawu barkowego lewego, rozcięcia wargi i otarcia naskórka na łokciu prawym, naruszające czynności narządów jego ciała na czas powyżej 7 dni,
tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu, wyrokiem z dnia 18 marca 2013 roku (sygnatura akt III K 85/12), rozstrzygnął:
I. uznał P. B. i M. B. (1) za winnych popełnienia zarzucanego im czynu opisanego w pkt. I części wstępnej wyroku, tj. przestępstwa z art. 158 § 3 k.k. i za to na podstawie art. 158 § 3 k.k. wymierzył im kary po 4 (cztery) lata pozbawienia wolności;
II. uznał P. B. i M. B. (1) za winnych popełnienia zarzucanego im czynu opisanego w pkt. II części wstępnej wyroku, z tym, że imię pokrzywdzonego (...) zastąpił imieniem (...) eliminując działanie wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami oraz przyjął, że stanowi on przestępstwo z art. 158 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 158 § 1 k.k. wymierzył im kary po 1 (jednym) roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności;
III. na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. połączył orzeczone wobec P. B. i M. B. (1) kary jednostkowe pozbawienia wolności i orzekł kary łączne w wymiarze po 4 (cztery) lata pozbawienia wolności;
IV. na podstawie art. 63 § 1 kk zaliczył oskarżonym na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności okresy ich zatrzymania i tymczasowego aresztowania:
- P. B. od dnia 16 czerwca 2011 r. do dnia 9 maja 2012 r.
- M. B. (1) od dnia 17 czerwca 2011 r. do dnia 9 maja 2012 r.
V. na podstawie art. 230 § 2 k.p.k. zwrócił dowody rzeczowe:
- M. B. (1) opisane w Drz 108/12 poz. 1, Drz. 109/12 poz. 2, Drz. 110/12 poz. 3,
- P. B. opisane w Drz. 116/12 poz. 9, Drz 117/12 poz. 10,
- M. K. (2) opisane w Drz. 111/12 poz. 4,
- K. K. opisane w Drz. 112/12 poz. 5, Drz 113/12 poz. 6, Drz 114/12 poz. 7, Drz 115/12 poz. 8;
VI. zasądził od oskarżonych P. B. i M. B. (1) na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w całości, w tym wymierzył im opłaty w kwotach po 400 zł.
Z wyrokiem tym nie pogodzili się oskarżeni P. B. i M. B. (1), w których imieniu apelację wniósł obrońca.
Obrońca oskarżonych zaskarżył wyrok w całości i zarzucił:
1 naruszenie art. 410 i art. 424 § 1 k.p.k. które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia, polegające na niesporządzeniu przez Sąd I instancji uzasadnienia wyroku, które pozwala ocenić, czy Sąd wyrokował na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, co w rezultacie wymyka się kontroli instancyjnej w zakresie prawidłowości oceny dowodów poczynionej przez Sąd I instancji (art. 7 k.p.k. ) odnoszącej się do materiału dowodowego w postaci ekspertyzy biologicznej ubrań, zabezpieczonych u denata, na których nie odnaleziono śladów krwi oraz innych tkanek oskarżonych, a także ubrań oskarżonych, na których nie stwierdzono śladów żadnej krwi, w tym śladów biologicznych pokrzywdzonego P. K.;
2 naruszenie art. 7 k.p.k. które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia poprzez dokonanie oceny wyjaśnień oskarżonego P. B. z przekroczeniem zasady swobodnej oceny dowodów, a w szczególności przez brak dostatecznego uzasadnienia motywów, którymi kierował się Sąd dokonując podzielonej oceny wiarygodności tego dowodu w szczególności w sytuacji, gdy odmówił mu waloru wiarygodności także w zakresie, w których wyjaśnienia te są zgodne i spójne z materiałem dowodowym, co do którego wiarygodności Sąd I instancji nie miał wątpliwości,
3 naruszenie art. 7 k.p.k. oraz art. 424 § 1 pkt. 1 k.p.k. poprzez brak wskazania przez Sąd I instancji mieszczących się w zakreślonych swobodą oceny dowodów, dla których odmówił waloru wiarygodności zeznaniom K. G., M. T. i A. T.,
4 naruszenie art. 7 k.p.k. które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia poprzez niezgodną z zasadami prawidłowego rozumowania, w tym logicznego wnioskowania, ocenę zeznań świadka M. K. (2), którego diametralnie różnych relacji dotyczących istotnych okoliczności zdarzenia nie można wbrew zabiegowi Sądu I instancji sprowadzić do „nieco” rozbieżnych (cyt. str. 11 uzasadnienia), a które w ocenie skarżącego budzą uzasadnione wątpliwości co do zdolności postrzegania lub odtwarzania przez świadka postrzeżeń i wymagały zastosowania z urzędu przez Sąd I instancji normy art. 192 § 2 k.p.k.
5 naruszenie art. 7 k.p.k. oraz art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu orzeczenia motywów, mogących uzasadnić odmówienie przez Sąd I instancji wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonych, pomimo, że pozostają one w ścisłym i logicznym związku z pozostałym materiałem dowodowym, a przede wszystkim z:
5.a relacją świadków M. K., J. P. i M. J., którzy zgodnie twierdzą, że oskarżonego M. B. (1) nie było na miejscu zdarzenia, a P. B. nie oddalał się od ławki na której siedzieli;
5.b dowodami z ekspertyzy biologicznej oraz bilingów, potwierdzającymi, że oskarżeni nie mieli żadnego fizycznego kontaktu z P. K., jako że brak śladów biologicznych oskarżonych na odzieży denata, jak również śladów biologicznych denata na odzieży P. i M. B.;
6 naruszenie art. 7 k.p.k. które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia poprzez niezrozumiałą i niezgodną z zasadami prawidłowego rozumowania ocenę zeznań świadków M. K., J. P. i M. J., których zeznania zostały ocenione jako marginalne, chociaż wskazują na fakt główny i dowodzą braku obecności M. B. (1) na miejscu zdarzenia, a nadto braku obecności P. B. w miejscu, w których wedle ustaleń doszło do zdarzenia,
7 naruszenie art. 7 k.p.k. które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia w odniesieniu do zeznań B. O. i K. K., polegające na braku uzasadnienia uznania za wiarygodne zeznań w zakresie, w jakim denat miał im przekazać nazwisko sprawców, podczas gdy o okoliczności tej „przypomniały sobie” dopiero na rozprawie głównej, co z zasady poważa walor wiarygodności zeznań, a brak w niniejszym przypadku przekonujących i logicznych argumentów, które mogłyby przemawiać za przyjęciem odmiennego stanowiska,
8 naruszenie art. 410 i art. 424 § 1 pkt. 1 k.p.k. które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia, polegające na niesporządzeniu przez Sąd instancji uzasadnienia wyroku, które pozwoliłoby ocenić, czy Sąd wyrokował na podstawie całokształtu okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej, co w rezultacie wymyka się kontroli instancyjnej w zakresie prawidłowości oceny dowodów poczynionej przez Sąd I instancji (art. 7 kpk) odnoszącej się do dokumentów z interwencji pogotowia ratunkowego oraz relacji świadków M. W. (rozprawa z dnia 4 kwietnia 2012 r. ) oraz Z. G. i P. T. (rozprawa z dnia 9 maja 2012 r.) oraz brak konfrontacji tych dowodów z wnioskami wynikającymi z opinii lekarza medycyny sądowej, które prowadzą do ujawnienia sprzeczności w materiale dowodowym i ewidentnej niepełności przedmiotowej opinii. Zarówno w opinii pisemnej, jak i uzupełniającej opinii ustnej biegły J. M. wskazał, że opinię wydał wyłącznie na podstawie dokumentów medycznych, nie mając kontaktu z ciałem denata. Nie ustosunkował się w żaden sposób do pytania, czy ślady na ciele denata powstały w nocy z 11 na 12 czerwca 2011 roku, czy też w okresie późniejszym, kwestionując jedynie w sposób autorytatywny wiedzę ratownika medycznego i odgórnie – bez wskazania przyczyn – wykluczając możliwość zaistnienia więcej niż jednego pobicia, co zgodnie z art. 366 § 1 k.p.k. winno skłonić Sąd I instancji do podjęcia kroków zmierzających do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy, względnie rzutować na ocenę dowodu z przedmiotowej opinii,
9 naruszenie art. 7 kpk które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia, polegające na wykraczającej poza swobodę ocenie zeznań świadków J. B. i S. K., a także B. O. i K. K. – poprzez antycypację przez Sąd I instancji treści, które nie wynikają wprost z tych relacji, ani też nie mogą być wynikiem logicznego wnioskowania na podstawie tych zeznań;
10 w konsekwencji powyższych zarzutów – błąd w ustaleniach faktycznych za podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na treść orzeczenia, polegający na przyjęciu, że:
10.a oskarżeni dopuścili się względem P. K. czynu zabronionego z art. 158 § 3 k.k.;
10.b oskarżony M. B. (1) dopuścił się względem M. K. (2) czynu zabronionego z art. 158 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k.
11. z ostrożności procesowej – rażącą niewspółmierność kary, wymierzonej oskarżonemu M. B. (1). Oskarżony ten jest bowiem osobą młodocianą w rozumieniu art. 115 § 10 k.k. wobec czego Sąd I instancji winien był co najmniej rozważyć zastosowanie dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary w myśl art. 54 § 1 k.k. w zw. z art. 60 § 1 k.k.
Stawiając powyższe zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonych od obu zarzucanych im czynów, względnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja obrońcy oskarżonych P. B. i M. B. (1) jest niezasadna i dlatego nie może być uwzględniona.
W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny miał powinność dokonania kontroli, czy istotnie, tak jak twierdzi obrońca oskarżonych, Sąd Okręgowy w trakcie postępowania dowodowego w toku rozprawy głównej dopuścił się obrazy przepisów postępowania w stopniu, który mógł mieć wpływ na treść wyroku.
Obrońca sformułował taki zarzut w punkcie 4 apelacji.
Zarzut sprowadza się do tego, że w ocenie skarżącego – mając na uwadze dostrzeżone rozbieżności w zeznaniach świadka M. K. (2) – zeznania te: budzą uzasadnione wątpliwości co do zdolności postrzegania lub odtwarzania przez świadka postrzeżeń i wymagały zastosowania z urzędu przez Sąd I instancji normy art. 192 § 2 k.p.k.
Odpowiadając na ten zarzut, należy przede wszystkim zauważyć, że stosowanie art. 192 § 2 k.p.k. wymaga uprawdopodobnienia wątpliwości co do stanu psychicznego świadka, jego stanu rozwoju umysłowego, zdolności postrzegania lub odtwarzania przez niego postrzeżeń. Innymi słowy, chodzi o powstanie rozsądnych w świetle doświadczenia życiowego i wskazań wiedzy wątpliwości, czy wskazane stany psychiczne świadka nie rzutują ujemnie na treść jego zeznań. Podstawą przesłuchania w tym trybie nie może być nawet uzasadnione przekonanie strony o niezgodności zeznań z rzeczywistością (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 26 marca 2013 r., III KK 5/13, LEX nr 1308135).
W żadnym natomiast przypadku taką podstawą nie mogą być okoliczności wskazane przez obrońcę oskarżonych w apelacji, bowiem tego rodzaju sytuacje nie mają nic wspólnego "z uzasadnionymi wątpliwościami, co do stanu psychicznego świadka", o których mowa w tym przepisie i generalnie – podlegają ocenie sądu zgodnie z zasadami swobodnej oceny dowodów z art. 7 k.p.k. oraz ewentualnie in dubio pro reo z art. 5 § 2 k.p.k.
W apelacji postawiono zarzut obrazy przepisów postępowania, a to art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.
Zarzut ten jest chybiony.
Sąd I instancji wykorzystał w toku rozprawy głównej wszelkie istniejące możliwości dowodowej weryfikacji tez aktu oskarżenia i twierdzeń obrony, w granicach niezbędnych dla ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia kwestii sprawstwa, winy, kwalifikacji prawnej przypisanego czynu, a w końcowym rezultacie dla rozstrzygnięcia o prawnej odpowiedzialności każdego z oskarżonych.
W szczególności Sąd meriti przesłuchał w toku rozprawy oskarżonych, w zakresie w jakim zdecydowali się oni na złożenie wypowiedzi przed Sądem, odczytując w pozostałym zakresie wcześniej przez nich składane wyjaśnienia. W sposób nienaganny Sąd przeprowadził dowody z zeznań świadków, w wypadkach dostrzeganych rozbieżności w treści oświadczeń składanych na kolejnych etapach postępowania w sprawie, lub niepamięci szczegółów zdarzenia, odczytując protokoły wcześniej złożonych przez nich zeznań. Z uwagą i niezbędną szczegółowością Sąd uwzględnił także złożone w tej sprawie opinie biegłych.
Wobec niewątpliwie szczególnego znaczenia opinii biegłych dla oceny nie tylko okoliczności przedmiotowych zdarzenia, ale zwłaszcza oceny okoliczności strony podmiotowej, współdecydujących dla ustalenia zarówno winy i jej postaci, jak też zamiaru, z jakim każdy z oskarżonych działała realizując swój czyn (czemu Sąd dał wyraz w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku), biegłego z zakresu medycyny sądowej Sąd przesłuchał w toku rozprawy głównej.
Podkreślić też należy znaczenie, jakie w tej sprawie miała bezpośredniość postępowania dowodowego na rozprawie głównej. Nie ulega wątpliwości, że w sprawach takich jak ta zasada bezpośredniości odgrywa obok zasady swobodnej oceny dowodów rolę trudną do przecenienia. To właśnie Sąd pierwszej instancji dowody z wyjaśnień oskarżonych, a także zeznań świadków, przeprowadził bezpośrednio na rozprawie głównej, miał bezpośredni z nimi kontakt w toku realizacji czynności dowodowych, oceniał złożone przez każdego z oskarżonych wyjaśnienia kierując się zarówno ich treścią, jak też własnymi spostrzeżeniami i wrażeniami wynikającymi z zachowania się osób przesłuchiwanych, ich reakcji mentalnych na zadawane pytania, postawy w toku realizowanej czynności przesłuchania i stosunku do tej czynności.
W wyczerpującym uzasadnieniu pisemnym wyroku, uzasadnieniu starannym i sporządzonym z dbałością o uwzględnienie i szczegółową analizę wszelkich faktów w sprawie istotnych, Sąd meriti poddał wszechstronnej analizie logicznej zebrane dowody, w sposób w pełni przekonywający oraz zgodny ze wskazaniami wiedzy i życiowego doświadczenia, przedstawiając, na jakich przesłankach faktycznych i prawnych oparł swoje własne przekonanie odnośnie do wiarygodności tych dowodów, które Sąd włączył do faktycznej podstawy wyroku i dlaczego nie dał wiary pozostałym dowodom. Wnioski ocenne Sądu wyprowadzone zostały z całokształtu okoliczności ujawnionych podczas przewodu sądowego (art. 410 k.p.k.), zgodnie z dyrektywami prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.) i bezstronności (art. 4 k.p.k.); a tym samym nie wykraczają one poza granice ocen zakreślonych dyspozycją art. 7 k.p.k.
Zasadnym w tej sytuacji będzie przypomnienie utrwalonego od lat poglądu sformułowanego tak w doktrynie, jak też w judykaturze, że ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd meriti w toku rozprawy głównej mogą być skutecznie zakwestionowane, a ich poprawność zdyskwalifikowana, wtedy dopiero, gdyby w procesie dochodzenia do nich Sąd uchybił dyrektywom art. 7 k.p.k., pominął istotne w sprawie dowody, lub oparł się na dowodach na rozprawie nieujawnionych, sporządził uzasadnienie niezrozumiałe, nadmiernie lapidarne, wewnętrznie sprzeczne bądź sprzeczne z regułami logicznego rozumowania, wyłączające możliwość merytorycznej oceny kontrolno-odwoławczej. Zarzut przy tym obrazy przepisu art. 7 k.p.k. i w związku z tym dokonania błędnych ustaleń faktycznych może być skuteczny tylko wtedy, gdy skarżący wykaże, że sąd orzekający – oceniając dowody – naruszy zasady logicznego rozumowania, nie uwzględni przy ich ocenie wskazań wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Ocena dowodów dokonana z zachowaniem wymienionych kryteriów pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., gdy nadto sąd nie orzeknie, z obrazą art. 410 k.p.k. i art. 424 § 2 k.p.k. oraz nie uchybi dyrektywie art. 5 § 2 k.p.k. Tego rodzaju uchybień, tak w procesie dokonywania ustaleń faktycznych, jak też w odniesieniu do uzasadnienia wyroku Sądu meriti, sąd odwoławczy – jak wyżej wskazano – nie stwierdził i ich istnienia w żadnym stopniu nie uwiarygodnił skarżący.
Odpowiadając na szczegółowe zarzuty postawione w apelacji obrońcy oskarżonych, należy wskazać, co następuje.
Z akt sprawy wiadomo (karty 22 i 73 akt), że odzież, w którą ubrany był oskarżony M. B. (1) w chwili zdarzenia (w nocy z 11 na 12 czerwca 2011 roku), została – jeszcze przed jej zabezpieczeniem i dostarczeniem do badania przez biegłych z zakresu genetyki sądowej – „wyprana po przepoceniu”. Nie może zatem dziwić, że w rezultacie tych badań nie ujawniono na tej odzieży żadnych śladów. Z doświadczenia życiowego wynika, że pięć dni, licząc od zdarzenia do zabezpieczenia odzieży, to czas wystarczający choćby do jej wyprania i wysuszenia, w każdym razie czas wystarczający do usunięcia, nadających się do identyfikacji, śladów biologicznych. Dotyczy to zarówno odzieży oskarżonego M. B. (1), jak i oskarżonego P. B.. Symptomatyczne w tym względzie jest także to, że śladów krwi nie ujawniono na miejscu zdarzenia (protokół oględzin – karty 30-31 akt). Oględziny te bowiem przeprowadzono 16 czerwca 2011 roku, czyli w cztery dni po zdarzeniu, w trakcie padającego deszczu.
Fakt nieujawnienia na odzieży pokrzywdzonych śladów krwi i innych tkanek oskarżonych także nie może być zaskakujący, skoro z żadnego dowodu przeprowadzonego w tej sprawie nie wynika, aby którykolwiek z oskarżonych odniósł obrażenia, w szczególności takie, które mogłyby spowodować pozostawienie śladów na odzieży pokrzywdzonych.
Zarzut zawarty w punkcie 8 apelacji nie jest w pełni zrozumiały. Nie ulega bowiem wątpliwości, że biegły z zakresu medycyny sądowej, przed wydaniem opinii, zapoznał się materiałami ze sprawozdania z sekcji zwłok (przeprowadzonej przez biegłego anatomopatologa) oraz wszelkich innych dowodów potrzebnych do wydania rzetelnej opinii, w tym z zeznaniami M. W., Z. G. i P. T. oraz z dokumentacją pogotowia ratunkowego. Wynika to jednoznacznie z treści opinii uzupełniającej biegłego (karty 484o.-485o., akt).
Nie wiadomo na czym skarżący opiera wymaganie (strona 3 akt), aby biegły z zakresu medycyny sądowej miał obowiązek „kontaktu z ciałem denata”, a tym samym że ów biegły nie może zaufać opinii biegłego anatomopatologa, której skarżący przecież nie kwestionuje. W każdym razie wymaganie takie nie znajduje żadnego uzasadnienia ani w prawie, ani w medycynie.
Wbrew temu, co wynika z apelacji biegły z zakresu medycyny sądowej kategorycznie stwierdził (karta 485 akt), że obrażenia ciała u P. K. powstały w dniu 11 czerwca 2011 roku, w następstwie jego pobicia. Nadto na pytania obrońcy biegły ten zeznał: „Nie jestem w stanie wydać opinii teoretycznej. Moje opinie są wydawane na podstawie dokumentacji.”. Tym samym biegły wykluczył, aby obrażenia ujawnione u pokrzywdzonego P. K. mogły powstać w innym czasie niż ustalił to Sąd Okręgowy w zaskarżonym wyroku.
W dalszej części opinii uzupełniającej biegły z zakresu medycyny sądowej szczegółowo przeanalizował dokumentację lekarską zgromadzoną przez pogotowie ratunkowe oraz wprost odniósł się do relacji ratowników medycznych. W efekcie – biegły przekonywająco wyjaśnił dlaczego wykluczone jest, aby pokrzywdzony P. K. mógł zostać pobity także w innym czasie niż w nocy z 11 na 12 czerwca 2011 roku.
Odnośnie do pozostałych zarzutów postawionych w apelacji.
To prawda, że Sąd Okręgowy poczynił ustalenia faktyczne także na podstawie zeznań świadków: M. K. (2), M. D., J. B., S. i K. K. oraz B. O..
Nie ma natomiast skarżący racji wówczas, kiedy stwierdza, że są to zeznania niewiarygodne.
Dowody w tej sprawie pogrupowały się tak, że po jednej stronie znajdują się przede wszystkim zeznania świadków: M. K. (2), M. D., J. B., S. i K. K. oraz B. O., z których jednoznacznie wynika sprawstwo oskarżonych obu przypisanych im czynów, zaś po przeciwnej, diametralnie odmienne – wyjaśnienia oskarżonych oraz zeznania: K. G., M. T. i A. T..
Wymóg, aby podstawę wyroku stanowił całokształt okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej (art. 410 k.p.k.), oznacza co prawda konieczność znajdowania się w polu uwagi sądu w chwili rozstrzygania wszystkich okoliczności, ale nie chodzi w tym przecież o to, aby orzeczenie zapadło na podstawie wykluczających się dowodów, bo jest to oczywiście niemożliwe. Sąd ma prawo oprzeć się na jednych dowodach, a pominąć inne, jeśli ich treść jest rozbieżna. W takiej sytuacji istota rozstrzygania polega na daniu priorytetu niektórym dowodom. Obowiązkiem sądu jest wówczas wskazanie, dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.).
Z obowiązku tego Sąd Okręgowy wywiązał się należycie. Sąd ten bowiem wnikliwie analizował wszystkie wyjaśnienia oskarżonych, zeznania świadków oraz opinie biegłych i logicznie wykazał, które i dlaczego oraz w jakim zakresie są wiarygodne. Ocenę tę przeprowadzono z poszanowaniem zasady obiektywizmu, na podstawie wszechstronnej analizy całokształtu materiału dowodowego. Nie wykazuje ona błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodów) czy logicznej (błędności rozumowania i wnioskowania) i jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, a więc w sposób odpowiadający zasadzie swobodnej oceny dowodów określonej w art. 7 k.p.k.
W świetle przedstawionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku faktów oraz wyprowadzonych z nich przez Sąd Okręgowy wniosków, które Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje, nie można mieć żadnych wątpliwości odnośnie do sprawstwa i winy oskarżonych P. B. i M. B. (1) co do obu czynów przypisanych im w zaskarżonym wyroku.
Argumentacja tego dotycząca, zawarta w apelacji, ma charakter wyłącznie polemiczny.
Otóż obrońca, w uzasadnieniu apelacji, ponownie przedstawia stanowisko jakie w swoich wyjaśnieniach zajęli oskarżeni.
Na tym przede wszystkim gruncie skarżący wyraża przekonanie, że zebrane dowody i ujawnione okoliczności, które Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne nie dawały podstawy do przyjęcia, że oskarżeni są sprawcami przypisanych im czynów. Obrońca nie odnosi się wprost do analiz i ocen Sądu meriti i nie podejmuje nawet próby wykazania, że te analizy lub wnioski ocenne Sądu dotknięte są czy to wadą logicznego rozumowania, czy też są sprzeczne ze wskazaniami wiedzy lub regułami życiowego doświadczenia.
W związku z tak sporządzonymi zarzutami i takim jak wyżej scharakteryzowano ich uzasadnieniem, merytoryczne odniesienie się do ich słuszności lub błędności nie jest możliwe. Wymagałoby to bowiem powtórzenia całego toku rozumowania Sądu pierwszej instancji, przeprowadzenia powtórnie analizy dowodów, odtworzenia podstaw dokonanych przez ten Sąd ustaleń faktycznych, czyli powtórzenia postępowania rozpoznawczego z tą różnicą, że dokonanego nie w oparciu o bezpośrednią realizację dowodów, lecz wyłącznie w oparciu o dowody z zawartych w aktach sprawy dokumentów. Takie wszakże przedsięwzięcie byłoby oczywiście sprzeczne z funkcją kontrolną sądu odwoławczego, która z racji samej swej istoty nie może polegać na powtórzeniu czynności kontrolowanych.
Wystarczy zatem powiedzieć, że Sąd Okręgowy - wbrew temu co wynika z apelacji - szeroko i trafnie (strony 8-15 pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku) wskazał, jakie fakty uznał za udowodnione albo nie udowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Wszelkie wątpliwości jakie wysunięto w apelacji zostały właśnie tam rozwiane, w szczególności te, które dotyczą zeznań pokrzywdzonego M. K. (2) (strony 10-12 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).
Podkreślić jeszcze tylko należy, że odmówienie wiarygodności zeznaniom: K. G., M. T. i A. T. nie wynika wyłącznie z „bliskich więzów łączących świadków z M. B. (1)”, ale przede wszystkim z okoliczności wymienionych przez Sąd Okręgowy na stronie 13 uzasadnienia zaskarżonego wyroku, do czego należy dodać ewidentną sprzeczność z zeznaniami świadków: M. K. (2), M. D., J. B., S. i K. K. oraz B. O..
Natomiast zeznania świadków: J. P. (2), M. K. (4) i M. J. (2) nie wykluczają tego, jak utrzymuje skarżący w apelacji, aby oskarżeni byli na miejscu zdarzenia, i zeznań tych Sąd Okręgowy nie uznał za niewiarygodne, ale „za niewnoszące nic istotnego do sprawy” (strona 13 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).
Tym samym Sąd Okręgowy, co do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia, bezbłędnie ustalił stan faktyczny w tej sprawie. Ustalenia te mają solidne podstawy dowodowe, są prawdziwe i dlatego nie mogą być skutecznie kwestionowane, w szczególności nie czyni tego skarżący w apelacji.
Kara wymierzona poszczególnym oskarżonym wyraża prawidłową ocenę stopnia winy każdego z nich, stopnia społecznej szkodliwości popełnionych przez nich czynów, jak i pozostałych okoliczności o jakich mowa w art. 53 § 1 i § 2 k.k. i w realiach tej sprawy nie jest to kara rażąco surowa. W szczególności w świetle okoliczności obciążających każdego z oskarżonych, które zostały zasadnie dostrzeżone i właściwie ocenione przez Sąd Okręgowy (strony 20-22 uzasadnienia zaskarżonego wyroku).
Kara wymierzona w zaskarżonym wyroku każdemu z oskarżonych (tak za poszczególne przestępstwa, jak i kara łączna) jest karą zasłużoną i sprawiedliwą.
Czyny przypisane poszczególnym oskarżonym zostały prawidłowo opisane i zakwalifikowane.
Mając to wszystko na uwadze – rozstrzygnięto jak w wyroku.
O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze rozstrzygnięto w myśl zasady wyrażonej w art. 636 § 1 k.p.k. wobec ustalenia, że oskarżeni są w stanie ponieść te koszty bez nadmiernego wysiłku finansowego.