Sygn. akt: I C 525/12
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ
POLSKIEJ
Dnia 14 sierpnia 2013 roku
Sąd Rejonowy w Złotoryi I Wydział Cywilny
w składzie następującym :
Przewodniczący : SSR Piotr Krawczuk
Protokolant : st. sekr. sądowy Bożena Zielińska
po rozpoznaniu w dniu 14 sierpnia 2013 roku w Złotoryi
na rozprawie
sprawy z powództwa D. G.
przeciwko M. J. (1)
o zapłatę
I. oddala powództwo;
II. zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 1217 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;
III. nakazuje powodowi, aby uiścił na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Złotoryi kwotę 66 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa;
IV. zwraca powodowi kwotę 169,67 zł tytułem różnicy między zaliczką pobraną od powoda na wydatki, a wysokością opłaconych z zaliczki wydatków.
Powód D. G. w pozwie skierowanym przeciwko M. J. (1) domagał się zapłaty kwoty 7 252 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 29 lutego 2012 r. do dnia zapłaty i kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych. Na uzasadnienie żądania podał, że pozwany w dniu 04 czerwca 2011 r. w R. uderzył powoda nieustalonym drewnianym przedmiotem w lewą nogę, w wyniku czego powód doznał obrażeń ciała w postaci złamania kości strzałkowej lewej, co skutkowało naruszeniem czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni. W związku z tym Sąd Rejonowy w Złotoryi w wyroku z dnia 04 lipca 2012 r. wydanym w sprawie o sygn. akt II K 763/11 uznał pozwanego za winnego popełnienia czynu z art. 157 § 3 k.k. w zw. z art. 157 § 1 k.k. i warunkowo umorzył przeciwko pozwanemu postępowanie karne na okres jednego roku próby. Powód podał dalej, że złamanie nogi było dla niego bardzo bolesne i wiązało się z takimi dolegliwościami jak zaopatrzenie kończyny w opatrunek gipsowy na okres jednego miesiąca, konieczność uczęszczania na zabiegi fizjoterapeutyczne, które powód odbył w ilości dwudziestu razy i rehabilitację. Wyjaśnił również, że pomimo leczenia i rehabilitacji nadał odczuwa bóle w nodze. Mając na uwadze, że wina pozwanego została ustalona prawomocnym wyrokiem sądu karnego, powód na podstawie art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. sformułował przeciwko pozwanemu żądanie zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 7 000 zł, adekwatne w jego ocenie do doznanych cierpień i dolegliwości związanych z procesem leczenia i rehabilitacji oraz żądanie zapłaty odszkodowania, które obejmowało koszt przejazdu na rehabilitację samochodem osobowym w wysokości nie mniejszej niż 196 zł i koszt zabiegów w wysokości 96 zł. Odsetki od należności głównej powód liczył natomiast od dnia zgłoszenia w sądzie karnym wniosku o zasądzenie od pozwanego nawiązki.
Pozwany M. J. (1) w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu swojego stanowiska podniósł, że żądanie powoda jest całkowicie bezzasadne, a stanowisko takie dobitnie i konsekwentnie zaprezentował sąd karny rozpoznający sprawę, który mimo warunkowego umorzenia postępowania karnego stwierdził między innymi, że „okoliczności sprawy w żaden sposób nie uzasadniają zasądzenia jakiejkolwiek kwoty zadośćuczynienia na rzecz D. G.”. Zdaniem pozwanego w drodze analogii do art. 11 k.p.c. i wypracowanych na tym tle poglądów doktryny uznać należało, że ustalenie to było wiążące dla sądu cywilnego. Poza tym pozwany zarzucił, że powód nie udowodnił, że pozwany dokonał uszkodzenia jego ciała, a z jak najdalej idącej ostrożności procesowej, odwołując się do dalszych ustaleń sądu karnego, kwestionował rozmiar szkody i wysokość zadośćuczynienia, podniósł, że powód swoim zachowaniem przyczynił się w znacznym stopniu do powstania szkody oraz, że w sprawie zachodzi potrzeba miarkowania zadośćuczynienia na podstawie art. 440 k.c., a w piśmie przygotowawczym złożonym poza rozprawą, również, że działanie pozwanego podjęte było w ramach obrony koniecznej i pozwany nie odpowiada za szkodę wyrządzoną powodowi.
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 04 czerwca 2011 r. około godziny 23:00 M. J. (2), który jest właścicielem, a po części dzierżawcą gruntów w R., na których urządzone jest plaża i kąpielisko, otrzymał z Komisariatu Policji w C. informację telefoniczną o konieczności podjęcia przez niego interwencji w związku z kolejnymi aktami wandalizmu ze strony grupy nietrzeźwych osób przebywających na plaży. M. J. (2) zawiadomił o tym ojca, pozwanego M. J. (1) i razem udali się jego samochodem na miejsce zdarzenia. Po drodze zabrali ze sobą dwóch nieustalonych bliżej mężczyzn, którzy chcieli dostać się do sklepu położonego przy kąpielisku.
Na plaży przebywał powód D. G. w grupie miejscowych osób, w której byli J. W., K. G. i P. Z.. Mężczyźni spożywali od godzin popołudniowych w dużych ilościach mocny alkohol, a pod koniec spotkania zaczęli zachowywać się głośno, krzyczeli, rzucali butelkami, przewracali toalety i dewastowali śmietniki.
Po przyjeździe pozwany wysiadł z samochodu z synem i dwoma mężczyznam, w reakcji na co mężczyźni na plaży zaczęli uciekać. Zrobiło się zamieszanie, słychać było krzyki i wyzwiska. Pozwany w zamiarze zatrzymania i ujawnienia jednego ze sprawców złapał powoda za ramię. Powód chciał uciekać, ale doszło między nimi do szarpaniny. Pozwany został mocno szarpnięty za ramię, poczuł ból i odruchowo chwycił ręką za kijek leżący na ziemi pośród gałęzi, a następnie uderzył nim wyrywającego się powoda po nogach. Po uderzeniu powód w pośpiechu zbiegł z miejsca zdarzenia.
Dowód: zeznania świadka M. J. (2) (k.55 odwr.-56), A. F. (k.56), T. J. (k.56 odwr.-57), K. T. (k.57), częściowo zeznania świadka M. B. (k.57 odwr.-58) i częściowo świadka K. G. (k.58 odwr.), odpis świadectwa lekarskiego pozwanego z dnia 21.06.2011 r. (k.44-45), częściowo przesłuchanie stron (k.100 odwr.-101) oraz akta Sądu Rejonowego w Złotoryi o sygn. II K 763/11.
Nietrzeźwi mężczyźni zebrali się następnie w pobliżu domu pozwanego. Byli w kapturach. Wymachiwali różnymi przedmiotami, kijami i odgrażali się jego synowi M. J. (2). Był pośród nich również powód.
Dowód: zeznania świadka M. J. (2) (k.55 odwr.-56), częściowo zeznania świadka A. F. (k.56 odwr.), przesłuchanie pozwanego (k.101) oraz akta Sądu Rejonowego w Złotoryi o sygn. II K 763/11.
Powód następnego dnia zaczął odczuwać ból w lewej nodze. Próbował nogę smarować maścią, a gdy to nie pomagało, zgłosił się na Oddziale Ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala (...) w L.. Na miejscu wykonano zdjęcie rtg lewej nogi powoda i stwierdzono złamanie strzałki lewej podudzia lewego, a następnie założono opatrunek usztywniający nogę z zaleceniem kontroli w poradni ortopedycznej. Opatrunek ten powód w nieustalonych okolicznościach uszkodził i w dniu 07 czerwca 2011 r. w Niepublicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej w C. unieruchomiono mu nogę w gipsie. W dniu 14 lipca 2011 r. powód zgłosił się w Poradni (...) Ogólnej Przychodni (...) w C. na zdjęcie opatrunku gipsowego i otrzymał skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne. Na zabiegi te powód dojeżdżał samodzielnie swoim samochodem z R. do C. w okresie od dnia 18 lipca 2011 r. do dnia 29 lipca 2011 r. oraz w okresie od dnia 05 września 2011 r. do dnia 16 września 2011 r. Za zabiegi zapłacił 56 zł. W pozostałym zakresie zostały one sfinansowane ze środków publicznych.
W związku z urazem nogi rokowanie co do stanu zdrowia powoda są pomyślne. Trwały procentowy uszczerbek z tego tytułu szacuje się na 3 %. Uraz ten nie przeszkadza w codziennych zajęciach i pracy powoda, a niewielkie dolegliwości, które powód odczuwa, mają subiektywny charakter.
Dowód: odpis dokumentacji medycznej z leczenia i rehabilitacji powoda z fakturą VAT z dnia 24.08.2011 r. (k.11-16), odpis dowodu rejestracyjnego pojazdu (k.9-10), informacja (...) w L. z dnia 03.07.2013 r. (k.89), opinia biegłego sądowego J. B. (k.74-75), przesłuchanie stron (k.100 odwr.-101).
Powód już w dniu 05 lipca 2011 r. przyszedł do pozwanego z żądaniem zapłaty zadośćuczynienia za „uszkodzenie nogi” w wysokości 2000 zł, ale pozwany odmówił jego żądaniu.
Dowód: zeznania świadków A. F. (k.56 odwr.), T. J. (k.57), przesłuchanie pozwanego (k.101).
W dniu 06 lipca 2011 r. powód zawiadomił o uszkodzeniu ciała Policję, a następnie w toku dalszych czynności złożył wniosek o zasądzenie od pozwanego zadośćuczynienia. W sprawie przeprowadzono postępowanie przygotowawcze, które zakończyło się skierowaniem przeciwko pozwanemu aktu oskarżenia o to, że w dniu 04 czerwca 2011 r. w R. rejonu (...) dokonał uszkodzenia ciała powoda w ten sposób, że nieustalonym drewnianym przedmiotem uderzył go w lewą nogę na wysokości podudzia, w wyniku czego powód doznał obrażeń ciała w postaci złamania kości strzałkowej lewej, skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała na okres powyżej siedmiu dni, to jest o czyn z art. 157 § 1 k.k.
Wyrokiem z dnia 04 lipca 2012 r. wydanym pod sygn. akt II K 763/11 Sąd Rejonowy w Złotoryi uznał pozwanego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu z tym ustaleniem, że czyn ten został popełniony nieumyślnie i zakwalifikował go z art. 157 § 3 k.k. w zw. art. 157 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 66 § 1 i 2 k.k. i art. 67 § 1 k.k. postępowanie karne warunkowo umorzył na okres próby 1 (jednego) roku.
Sąd ten nie znalazł podstaw do zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda zadośćuczynienia za krzywdę, ponieważ orzeczenie w tym zakresie było obligatoryjne w przypadku skazania, a nie warunkowego umorzenia, a nadto okoliczności sprawy w żaden sposób nie uzasadniały zasądzenia jakiejkolwiek kwoty zadośćuczynienia na rzecz powoda.
Wyrok powyższy po apelacji powoda wniesionej na niekorzyść pozwanego został utrzymany w mocy wyrokiem Sądu Okręgowego w Legnicy z dnia 09 października 2012 r. wydanym pod sygn. akt IV Ka 524/12.
Dowód: akta Sądu Rejonowego w Złotoryi o sygn. II K 763/11.
Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd zważył, co następuje
Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.
Ustalenie wydanego w postępowaniu karnym wyroku warunkowo umarzającego postępowanie karne przeciwko pozwanemu co do faktu popełnienia przestępstwa nie wiążą sądu cywilnego z mocy art. 11 k.p.c. Wyrok warunkowo umarzający postępowanie karne nie jest bowiem ani formą ani odmianą warunkowego skazania. Polega on właściwie na odstąpieniu od stosowania wobec oskarżonego, co do którego zdaniem tego sądu wina i okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości, środków represji karnej i oddania oskarżonego próbie. Jeśli jednak postępowanie to zostanie podjęte, cała sprawa stosownie do art. 551 k.p.k. toczy się od nowa i mimo, że wina oskarżonego w sensie normatywnym nie budziła dotychczas wątpliwości, sprawa może zakończyć się nie tylko skazaniem oskarżonego ale równie dobrze i jego uniewinnieniem (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 22 października 1974 r., OSNC 1975/2/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 września 1973 r. II PR 223/73, Nowe Prawo 1974/6 str. 846).
Ustalenia w zakresie tego, czy zachowanie pozwanego stanowiło delikt uzasadniający odpowiedzialność odszkodowawczą na gruncie art. 415 k.c., czy nie, należały więc w całości do sądu cywilnego, który posiłkując się istotnymi w tym zakresie ustaleniami sądu karnego, leżącymi poniekąd u podstaw warunkowego umorzenia postępowania karnego, podzielił pogląd tego sądu o braku podstaw do żądania przez powoda zapłaty od pozwanego zadośćuczynienia, ale i nie widział podstaw do żądania przez powoda naprawienia przez pozwanego szkód majątkowych.
Na gruncie art. 415 k.c. dla ustalenia odpowiedzialności deliktowej sprawcy szkody pierwszorzędne znaczenie ma przesłanka bezprawności, która w pewnych wypadkach może być wyłączona, czy to na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego, jak dla przykładu w sytuacji działania sprawcy w obronie koniecznej, którą statuuje art. 423 k.c., ale też wychodząc z założenia spójności całego systemu prawa, w każdym wypadku gdy zachowanie sprawcy polega na wykonywaniu uprawnień, które mają swe źródło w innych przepisach prawa. Dopiero gdy takie zachowanie jest bezprawne, a od strony podmiotowej zawinione i pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą, rodzi odpowiedzialność sprawcy za szkodę.
Powód potraktował orzeczenie sądu karnego wybiorczo i dopatrywał się czynu niedozwolonego pozwanego w tym, że pozwany uderzył go drewnianym przedmiotem w lewą nogę, w wyniku czego doznał on obrażeń ciała w postaci złamania kości strzałkowej lewej, zapominając w jakich okolicznościach doszło do tego zdarzenia.
Materiał dowodowy zgromadzony w postępowaniu karnym, który został uzupełniony w postępowaniu cywilnym i poddany ocenie tego Sądu na podstawie art. 233 § 1 k.p.c. przekonywał, że powód przed zdarzeniem nie tylko wprawił się w stan odurzenia alkoholem, ale przejawiał zachowania chuligańskie, które uzasadniały podjęcie interwencji ze strony właściciela i dzierżawcy obiektu. Okoliczność tą Sąd ustalił na podstawie zestawienia dwóch innych faktów, a mianowicie faktu, że po ucieczce z kąpieliska nietrzeźwych mężczyzn, w których towarzystwie znajdował się równie pijany powód, doszło tam do uszkodzenia mienia oraz z faktu drugiego, który zrelacjonował przed sądem karnym obecny „pod namiotami” w R. świadek K. T., że chuligańskie zachowanie nietrzeźwych mężczyzn na kąpielisku nie dotyczyło jednej, a wielu osób. Świadek wyjaśnił mianowicie, że wieczorem jakaś grupa mężczyzn zaczęła strasznie wariować, były hałasy, krzyki i wrzaski. Wyżywali się na czym tylko się dało, leciało wszystko. Słychać było odgłos butelek, przewracania toalet i innych rzeczy. Byli to sami mężczyźni, bo słyszał tylko męskie głosy, a przy tym było tam od czterech do sześciu osób ( vide: zeznania świadka K. T. – k.141 akt II K 763/11). Niemal tak samo ten sam świadek zeznał przed tutejszym sądem podając, że słyszał na miejscu zdarzenia grupkę młodzieży, samych mężczyzn. Były to krzyki i odgłosy dewastacji, „latało” wszystko, ktoś rzucał butelkami i kamieniami, a po wszystkim widział porozwalane śmietnik i toalety (k.57).
Relacja świadka K. T. była w całości zbieżna z treścią zawiadomienia Policji o zdarzeniu, które jak podał właściciel i dzierżawca kąpieliska, świadek M. J. (2), dotyczyło „grupy pijanych osób rozwalających jego mienie” (k. 55 odwr. oraz k. 27 odwr.,58 i 129,130 - II K 763/11). Identycznie okoliczności tego zajścia zapamiętała też świadek A. F., która słyszała od M. J. (2) zmierzającego w stronę miejsca zdarzenia, że „cała grupa chłopców z R. przewraca ubikacje i wrzuca śmietniki do wody” (k.56), albo słowa „tato chodź, bo na drugiej plaży rozwalają toalety i śmietniki” (k.78,128 odwr. – II K 763/11). Tak samo zresztą zeznała świadek T. J., która podała, że świadek M. J. (2) powiedział do pozwanego „tato chodź bo chłopaki z R. demolują śmietniki” (k.56 odwr.), czy, że demolują „tojtojte” oraz wywracają śmietniki i wyrzucają śmieci (k.75 – II K 763/11). Nie był to więc przypadek, że Policja powiadomiła właściciela i dzierżawcę kąpieliska o konieczności interwencji w sprawie wybryków chuligańskich grupy mężczyzn, kojarzonych następnie przez nich z grupą miejscowych chuliganów, a nie o ekscesach jednego mężczyzny.
Nie uszło również uwadze Sądu, że ta sama grupa upojonych alkoholem mężczyzn przejawiała zbliżone, agresywne zachowania pod domem pozwanego, na co zwracał konsekwentnie uwagę nie tylko syn pozwanego M. J. (3) (k.55 odwr.-56), ale i świadek A. F., w której zeznaniach Sąd dostrzegł obawę przed kategorycznym poświadczeniem obecności w tym czasie i miejscu osoby powoda (k. 56 odwr. oraz k.79,128 odwr. – II K 763/11), co do której to obecności powoda świadek nie miała wątpliwości, gdy relacjonowała zdarzenie świadkowi T. J. ( vide: zeznania świadka T. J. – k.57 oraz k.76 i 130 - II K 763/11).
Sądowi wiadomo było z przebiegu rozprawy karnej, że do uszkodzenia mienia przyznała się jedna osoba J. W., który został za to ukarany wyrokiem Sądu Rejonowego w Złotoryi z dnia 22 grudnia 2011 r. wydanym pod sygn. akt II W 672/11 (k. 130 – II K 763/11), ale to wcale nie oznaczało, że był on jedynym sprawcą chuligańskich wybryków. Przeciwnie fakt uszkodzenia mienia i opisane wyżej relacje świadków, zwłaszcza świadka K. T., zbieżne z faktem upojenia alkoholowego również pozostałych osób, które zastał pozwany z synem podejmując się interwencji na miejscu zniszczeń w godzinach nocnych, pozwalały przyjąć na podstawie art. 231 k.p.c., że chuligańskie zachowanie dotyczyło wszystkich osób, które na widok pozwanego i mężczyzn z którymi przyjechał zaczęły uciekać. Sąd nie dał natomiast w tej mierze wiary zeznaniom świadków M. B. i K. G. ani relacjom powoda, którzy winili za chuligańskie zachowania tylko jednego ze swoich kolegów J. W., a siebie przedstawiali w roli ofiar czynnej napaści ze strony pozwanego i innych osób, z którymi przyjechał. Były to zeznania, które pochodziły od osób bezpośrednio zainteresowanych tym, by wydarzenia z nocy z 04 na 05 lipca 2011 r. przedstawić w sposób odmienny, obciążający pozwanego. Poza tym były to relacje niespójne i chaotyczne, jak choćby zeznania samego powoda, który w postępowaniu karnym przekonywał początkowo, że po uderzeniu wpadł w panikę i zaczął uciekać w stronę domu (k. 7 - II K 763/11), następnie, że po uderzeniu poczuł ogromny ból i przysiadł (k.17 – II K 763/11), a nawet upadł, po chwili wstał, przebiegł jakieś sto metrów i jak już dobiegł do drogi asfaltowej, to spotkał kuzyna M. B., który po całym zajściu odprowadził powoda do domu (k.67 – II K 763/11), podczas gdy innym razem utrzymywał, że jak przysiadł, to kolega M. B. jednak stał koło niego, był przy uderzeniu i wszystko widział dokładnie, chociaż w tym samym zeznaniu podawał, że zaraz wybiegł na plażę na odległość około stu metrów i dopiero tam spotkał M. B. (k.125 – II K 763/11). Ostatecznie słuchany przed sądem w niniejszej sprawie podał natomiast jeszcze inaczej, że M. B. podniósł go po upadku i stamtąd uciekli (k.100 odwr.). Podobnie można było porównać zeznania świadka M. B., który twierdził dla przykładu, że poza pozwanym nikt inny nie miał w ręku żadnego przedmiotu (k.29 odwr. i 127 odwr. – II K 763/11 oraz k. 57 odwr.- 58), z odmiennymi zeznaniami K. G., który uważał, że wszyscy mężczyźni przybyli z pozwanym mieli w rękach jakieś drewniane pałki i nawet widział jak nimi wymachiwali (k. 25 odwr. i 126 odwr. – II K 763/11 oraz k. 58 odwr.). Przykładów takich można było mnożyć, a dla Sądu wniosek z tego był taki, że należało odmówić wiary ich zeznaniom w całej rozciągłości, jakiej przeczyły wersji wydarzeń przedstawionej przez pozwanego i jego syna M. J. (2) opisanej w ustaleniach faktycznych, którym to zeznaniom Sąd nie dał z kolei wiary tylko w zakresie jakim przeczyli, że następstwem uderzenia powoda w nogę było złamanie kości kończyny. Ustalenie to miało silne oparcie w opinii biegłego sądowego z zakresu medycyny sądowej W. E., który w postępowaniu karnym przedstawił mechanizm urazu kończyny powoda nie pozostawiający żadnych wątpliwości, że mimo lekkiego uderzenia podniesionym kijem w nogę mogło dojść do złamania kości strzałkowej ( vide: k.31,47-48 i 151 – II K 763/11). Pozwany wprawdzie kwestionował powyższą okoliczność, ale mimo tego nie przedstawił dowodów przeciwnych, z których można by wyprowadzić inny wniosek i Sąd uznał ustalenia wyprowadzone z akt sprawy karnej za miarodajne również i w tym postępowaniu.
W takich jednak okolicznościach Sąd przyjął, że działanie pozwanego, który przybył na miejsce zdarzenia z synem na polecenie Policji, która sama odmówiła interwencji, rzeczywiście podjęte było w obronie koniecznej przed zamachem ze strony nietrzeźwych i agresywnych mężczyzn, którzy dopuścili się chuligańskiego wybryku i naruszenia własności jego syna, a które to działanie w z chwilą interwencji przerodziło się w zamiar ujęcia wymykających się sprawców.
Na gruncie procedury karnej znany jest przepis art. 243 § 1 k.p.k., który statuuje prawo do ujęcia osoby na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu bezpośrednio po popełnieniu przestępstwa, jeśli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości, a przy tym przepis ten znajduje odpowiednie zastosowanie w równym stopniu w przypadku ujęcia sprawcy wykroczenia na podstawie art. 45 § 2 k.p.w.
Sąd nie przesądzał, czy powód dopuścił się przestępstwa lub wykroczenia, bo od tego jest sąd karny, ale wskazał, że w takich, a nie innych okolicznościach powód został schwytany przez pozwanego na miejscu zdarzenia. Sąd ustalił również, że pozwany nie używał wobec powoda przemocy i nie dopuścił się względem niego samosądu, które świadczyłoby o nadużyciu prawa zatrzymania. Pozwany po prostu chwycił powoda za ramię i trzymał go. To, że w pewnej chwili doszło jednak do uderzenia powoda w nogę podniesionym kijem, czy patykiem, stanowiło natomiast naturalny odruch osoby, która została szarpnięta za ramię i w bólu próbowała utrzymać szarpiącego się, mocno pijanego sprawcę.
Zdaniem Sądu miarkowanie uderzenia w nogi w istocie tak niegroźnym przedmiotem jak patyk, podyktowane potrzebą ujęcia sprawcy pod nieobecność Policji, która w pewnym sensie scedowała swoje uprawnienia na właściciela i dzierżawcę obiektu, było dostosowane do dynamicznego przebiegu zajścia, podczas którego doszło do oporu zatrzymanego. Nie wyszło ono poza ramy zachowania dozwolonego prawem i mimo pewnych następstw dla zdrowia powoda, których pozwany nie zdołał uniknąć, nie było podstaw do przypisania pozwanemu odpowiedzialności deliktowej za szkodę wyrządzoną powodowi.
Dlatego Sąd odmówił racji roszczeniom pieniężnym powoda w całości, podobnie jak sąd karny, który mimo że zdecydował o warunkowym umorzeniu postępowania karnego wobec pozwanego, także nie znalazł podstaw do uznania, by zachowanie pozwanego uzasadniało jego odpowiedzialność za krzywdę wyrządzoną powodowi przez zapłatę zadośćuczynienia w jakiejkolwiek kwocie.
Poczynione ustalenia zaważyły o oddaleniu powództwa, bez potrzeby analizy dalej idących zarzutów pozwanego, zgłoszonych przez niego z daleko idącej ostrożności procesowej, o czym orzeczono w pkt I wyroku.
O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie 98 § 1 i 3 k.p.c. Na sumę kosztów procesu zasądzonych od powoda składało się wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w kwocie 1200 zł, liczone zgodnie z § 6 pkt 4 w zw. z § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. 2002 r. Nr 163 poz. 1348 ze zm.) z opłatą skarbową od dokumentu pełnomocnictwa w kwocie 17 zł (pkt II).
Analogiczną zasadę Sąd przyjął na podstawie art. 113 ust. 1 w zw. z art. 83 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005r o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2005 r. Nr 167, poz.1398 ze zm. – dalej „u.k.s.c.”), gdy procedował w przedmiocie zwrotu wydatków, które pokrył tymczasowo ze środków budżetowych, nakazując powodowi, aby uiścił na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Złotoryi koszty przejazdu świadków na rozprawę w wysokości 66 zł (pkt III).
O zwrocie powodowi kwoty 139,34 zł tytułem różnicy między zaliczką pobraną od niego na wydatki w kwocie 500 zł, a wysokością opłaconych z zaliczki wydatków, która wynosiła 330,33 zł, Sąd postanowił na podstawie art. 84 ust.1 u.k.s.c. (pkt IV).