Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 168/13

POSTANOWIENIE

Dnia 21 listopada 2013 r.

Sąd Okręgowy we Włocławku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Barbara Baranowska ( spraw.)

Sędziowie:

SO Lucyna Samolińska

SO Maria Woźniak

Protokolant:

st.sekr. sądowy Halina Baszewska

po rozpoznaniu w dniu 7 listopada 2013 r.

na rozprawie

sprawy z wniosku D. G.

z udziałem Z. J.

o zniesienie współwłasności

na skutek apelacji uczestnika

od postanowienia Sądu Rejonowego w Lipnie

z dnia 4 czerwca 2013 r. sygn. I Ns 362/07

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  obciążyć Skarb Państwa kosztami sądowymi w postępowaniu apelacyjnym, od uiszczenia których zwolniony był uczestnik;

3.  oddalić żądanie wnioskodawczyni o zasądzenie na jej rzecz od uczestnika kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

SSO Maria Woźniak SSO Barbara Baranowska SSO Lucyna Samolińska

Sygn. akt I Ca 168/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy w Lipnie dokonał zniesienia współwłasności zabudowanej nieruchomości rolnej o powierzchni 0,30 ha położonej w C. przy ul. (...), oznaczonej w ewidencji gruntów Starostwa Powiatowego w T. jako działka nr (...), dla której w Sądzie Rejonowym w Lipnie prowadzona jest księga wieczysta (...) w ten sposób, że zarządził jej sprzedaż cywilną oraz obciążył uczestnika Z. J. kosztami postępowania.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i prawne.

W księdze wieczystej prowadzonej dla przedmiotowej nieruchomości na dzień złożenia wniosku jako właściciele ujawnieni byli E. P. i J. P. w ustawowej wspólności majątkowej do ½ części (pierwotni wnioskodawcy w sprawie) oraz Z. J. do drugiej ½ części. Ci pierwsi nabyli swój udział na podstawie umowy przeniesienia własności nieruchomości z dn. 8.06.2007 r., zaś uczestnik Z. J. od rodziców na podstawie umowy darowizny z dn. 24.01.1977 roku. W trakcie trwania postępowania małżonkowie P. umową z dn. 27.05.2009 r. przenieśli własność przysługującego im udziału na rzecz D. G..

Na przedmiotowej nieruchomości znajduje się budynek mieszkalny o powierzchni
120 m 2, garaż oraz budynek gospodarczy o powierzchni użytkowej 30 m 2. Budynek mieszkalny posiada dwa niezależne wejścia. D. G. zajmuje piętro budynku, jednak aktualnie tam nie mieszka. Z. J. z żoną mieszkają na parterze.

D. G. utrzymuje się z emerytury w kwocie 900 zł miesięcznie i nie posiada żadnych oszczędności. Z. J. jest osobą bezrobotną, bez prawa do zasiłku. Nie otrzymuje żadnych świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Nie przysługuje mu prawo do innego lokalu.

Na tle korzystania z nieruchomości pomiędzy współwłaścicielami dochodziło do konfliktów, które często kończyły się interwencjami policji.

Sąd Rejonowy wskazał, że uczestnik postępowania blokując biegłym wejście do zajmowanego przez siebie lokalu uniemożliwił sporządzenie inwentaryzacji budynku, tym samym dokonanie jedynego możliwego w sprawie podziału fizycznego nieruchomości wspólnej polegającego na ustanowieniu w budynku odrębnych własności lokali mieszkalnych. Żaden z biegłych z dziedziny budownictwa, którym Sąd zlecił przygotowanie projektu, nie został przez niego wpuszczony do pomieszczeń parteru, w rezultacie czego nie byli oni w stanie przygotować w/w projektu podziału nieruchomości.

Dodatkowo Sąd stwierdził, że zła sytuacja materialna współwłaścicieli przeciwstawiała się przyznaniu całej nieruchomości jednemu z nich na wyłączną własność ( brak realnej możliwości spłaty).

W tej sytuacji Sąd uznał, że najwłaściwszym sposobem wyjścia ze współwłasności nieruchomości jest jej sprzedaż cywilna.

Sąd Rejonowy odniósł się również do żądania uczestnika dotyczącego uzgodnienia treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym. Uznał je za nieudowodnione. Wskazał, że Z. J. nie przedstawił żadnego dowodu potwierdzającego sfałszowanie aktów notarialnych, na podstawie których dokonane zostały w księdze wieczystej kwestionowane przez niego wpisy (okoliczność tę uczestnik podniósł na uzasadnienie zgłoszonego w sprawie zarzutu). Sąd wskazał, że brat uczestnika M. J. mógł swobodnie rozporządzić swoim udziałem w nieruchomości wynoszącym ½ części na rzecz poprzedników prawnych wnioskodawczyni, a ci z kolei na rzecz D. G.. Ocenił umowy jako ważne i w pełni skuteczne.

Kosztami postępowania Sąd w całości obciążył uczestnika ( art. 520 § 3 kpc), gdyż uznał, że swoim niewłaściwym postępowaniem doprowadził on do przewlekłości postępowania oraz wygenerowania w sprawie znacznych kosztów. Dodał, że rozstrzygniecie to uzasadnione było również oddaleniem wszystkich wniosków i zarzutów uczestnika.

Powyższe postanowienie w całości zaskarżył uczestnik.

Zarzucił mu sprzeczność istotnych ustaleń z zebranym w sprawie materiałem dowodowym skutkującą błędnym uwzględnieniem przez Sąd prawa wnioskodawczyni D. G. do przedmiotowej nieruchomości, gdy tymczasem- zdaniem skarżącego- prawo to zostało przez nią nabyte na podstawie sfałszowanego, więc tym samym nieważnego aktu notarialnego. Zarzucił, że wnioskodawczyni nie wykazała, aby powstała na jej rzecz „odrębna własność”. Wskazał, że nie godzi się na zniesienie współwłasności nieruchomości darowanej przez rodziców jemu i bratu. Z treści apelacji - jak się wydaje- można również wywnioskować iż uczestnik uważa, że skoro rodzice posiadali nieruchomość na prawach wspólności ustawowej ( o charakterze łącznym), to zachowała ona taki charakter również po dokonaniu darowizny, stąd niemożliwym było skuteczne rozporządzenie przez brata udziałem w niej, w konsekwencji, że nie mogli nim także ważnie rozporządzić jego następcy. Apelujący podniósł, że w jego ocenie akt notarialny z dn. 24.01.1977 r. nadal obowiązuje, gdyż kolejne akty notarialne, w tym akt będący podstawą nabycia prawa przez D. G., zostały sfałszowane.

W oparciu o powyższe zarzuty wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia
i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja z braku uzasadnionych podstaw nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podzielił ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego oraz wywiedzioną na ich podstawie argumentację prawną. Została ona oparta na wszechstronnej analizie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Sąd I instancji dokonał prawidłowej jego oceny zgodnej z zasadami wynikającymi z art. 233 kpc.

Apelujący nie zdołał podważyć tej oceny w żadnym zakresie. Przede wszystkim nie był zasadny główny zarzut apelacji zmierzający do podważenia istnienia współwłasności nieruchomości. Uczestnik podnosił, że jest wyłącznym właścicielem nieruchomości, jednak z treści aktu notarialnego, na który powoływał się on w toku postępowania przed Sądem I instancji oraz w apelacji – wynika, że rodzice w 1977 r. darowali przedmiotową nieruchomość jemu oraz jego bratu M. J.. Na skutek tej umowy stali się oni jej współwłaścicielami w częściach równych, a więc nie we współwłasności łącznej (bezudziałowej. Wyjaśnić należy, że współwłasność łączna wynika ze szczególnego innego stosunku prawnego o charakterze osobistym (stosunku podstawowego) i pełni względem niego służebną rolę. Regulują ją przepisy dotyczące stosunków, z którymi jest związana. Przykładowo można wskazać na współwłasność łączną wynikającą z ustawowej (art. 31 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego – dalej k.r.o.) i umownej (art. 47 k.r.o.) małżeńskiej wspólności majątkowej lub ze stosunku spółki cywilnej (art. 860 k.c.). Generalnie ma ona zapewnić ochronę majątku jako całości dla zabezpieczenia podstawowego stosunku prawnego ( z którym jest związana, czyli np. małżeństwa lub spółki cywilnej) po to, aby mógł on prawidłowo funkcjonować ( Teresa A. Filipiak Komentarz do art.196 Kodeksu cywilnego). Z woli ustawodawcy więzy pokrewieństwa nie stanowią takiego szczególnego stosunku osobistego, który uzasadniałby w/w ochronę majątku wspólnego, dlatego- zgodnie z ogólnymi regułami kodeksu cywilnego- krewnym (niebędącym wspólnikami spółki cywilnej) przysługiwać może wyłącznie współwłasność w częściach ułamkowych. Nieruchomość objęta wnioskiem została darowana w 1977 r. braciom - M. J. i Z. J. „w częściach równych”, a skoro tak, to stała się ona ich współwłasnością ułamkową po połowie, czyli po ½ części na rzecz każdego z nich.

Współwłasność ułamkową regulują przepisy działu IV tytułu I księgi drugiej kodeksu cywilnego (art. 195 i nast. kc). Stanowią one, że każdy współwłaściciel może rozporządzać swoim udziałem (np. sprzedać lub darować) bez zgody pozostałych właścicieli, a jego uprawnienie nie może zostać wyłączone ani ograniczone (art. 57 § 1 w zw. z art. 58 § 1 kc). Oznacza to, że udział we współwłasności ułamkowej może być przedmiotem obrotu cywilnoprawnego. Taki właśnie obrót miał miejsce w stosunku do udziału M. J., ponieważ w pierwszej kolejności został on przez niego zbyty na rzecz pasierbicy, a następnie w wyniku dalszych obrotów jego właścicielką stała się wnioskodawczyni D. G.. Z okoliczności, które są znane Sądowi Okręgowemu z urzędu z innych spraw toczących się z udziałem Z. J. wynika, iż uczestnik nie chce pogodzić się z faktem, że jego brat M. J. sprzedał darowany mu przez rodziców udział w przedmiotowej nieruchomości. Nie może to jednak wpływać na ważność i skuteczność umów dotyczących rozporządzania tym udziałem, stąd wskazany na wstępie zarzut apelującego nie mógł odnieść żadnego skutku.

Współwłasność ułamkowa co do zasady jest stosunkiem prawnym tymczasowym, istniejącym do czasu jej zniesienia. Zniesienia współwłasności może domagać się każdy ze współwłaścicieli, a zatem w przedmiotowej sprawie uprawnienie to przysługiwało również wnioskodawczyni D. G. (a wcześniej jej poprzednikom prawnym, którzy zainicjowali postępowanie). Zarzut apelującego odnośnie nieważności aktów notarialnych, których przedmiotem był należący pierwotnie do jego brata udział ½ części we współwłasności przedmiotowej nieruchomości (uzasadniany przez niego sfałszowaniem aktów notarialnych) był całkowicie niezasadny i gołosłowny. W ocenie Sądu II instancji, wynikał on - o czym już wyżej była mowa- z niezrozumienia przez uczestnika charakteru skutków prawnych dokonanej przez rodziców czynności darowizny.

Zgodzić się należało ze stwierdzeniem Sądu meriti, że w normalnym układzie stosunków najkorzystniejszym sposobem zniesienia współwłasności przedmiotowej nieruchomości był jej fizyczny podział poprzez ustanowienie w niej odrębnych własności lokali mieszkalnych. Podział fizyczny rzeczy jest preferowany przez ustawodawcę ( art. 211 kc). W/w sposób fizycznego podziału wymagał jednak sporządzenia odpowiedniego projektu uwzględniającego istnienie w budynku dwóch odrębnych (samodzielnych) lokali. Zgodnie zaś z przepisem art. 621 kpc projektowany sposób podziału nieruchomości w naturze powinien być zaznaczony na planie sporządzonym według zasad obowiązujących przy oznaczaniu nieruchomości w księgach wieczystych. W niniejszej sprawie sporządzenie takiego planu okazało się niemożliwe, ponieważ powołani w tym celu biegli nie mieli możliwości wykonania stosownych pomiarów oraz inwentaryzacji wszystkich pomieszczeń w budynku z uwagi na to, że uczestnik nie wpuszczał ich do swojego lokalu na parterze. Należy zaznaczyć, że orzeczenie o zniesieniu współwłasności nieruchomości obejmującej budynek mieszkalny, na podstawie którego ustanowiona zostaje odrębna własność lokali, powinno obejmować wszystkie lokale w tym budynku (v: postanowienie Sądu Najwyższego z dn. 15.06.2012 opubl. OSNC 2013/3/36; Biuletyn SN-IC 2013/2). Nie można zatem znieść współwłasności przez wyodrębnienie w budynku tylko niektórych lokali lub jednego z nich. Z tego względu pominięcie w planie podziału lokalu zajmowanego przez Z. J. i jego żonę przeczyłoby istocie w/w sposobu zniesienia współwłasności, którego celem powinno być dążenie do całościowego uregulowania stosunków związanych z rzeczą wspólną. W tej sytuacji uprawnione było stwierdzenie, że w sprawie dokonanie fizycznego podziału nieruchomości nie było możliwe. Wobec takiej konstatacji Sąd I instancji zmuszony został do podjęcia decyzji odnośnie wyboru pomiędzy dalszymi sposobami zniesienia współwłasności, tj. przyznaniem rzeczy wspólnej jednemu ze współwłaścicieli a zarządzeniem jej sprzedaży. Takiego wyboru sąd dokonuje „stosownie do okoliczności”. Uprawnienie sądu w zakresie w/w wyboru doznaje ograniczenia wynikającego z konieczności respektowania woli współwłaścicieli, bowiem Sąd nie może przyznać rzeczy jednemu z nich wbrew jego woli, jeśli żaden ze współwłaścicieli nie życzy sobie takiego sposobu zniesienia współwłasności (v. postanowienie Sądu Najwyższego z dn. 08.06.2000 r., V CKN 257/00 opubl. L.). Należało przyjąć za Sądem Rejonowym, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy także i ten sposób zniesienia współwłasności nie był możliwy z uwagi na to, iż trudna sytuacja majątkowa współwłaścicieli nie dawała realnej możliwości zasądzenia spłaty, o której Sąd zobowiązany byłby orzec z urzędu na podstawie art. 212 § 2 kc (v. postanowienie Sądu Najwyższego z dn. 24.11.1998, I CKU 68/98 opubl. L.). Poza tym- jak wynikało z ustaleń Sądu Rejonowego- wnioskodawczyni nie była zainteresowana przyznaniem nieruchomości na jej rzecz. Warto w tym miejscu dodać, że występujące w art. 212 § 2 kc określenie „rzecz, która nie daje się podzielić” odnosi się nie tylko do takiej sytuacji, w której fizycznie (w naturze) rzecz nie daje się podzielić, ale także do takiej, w której ze względu np. na stosunki osobiste łączące współwłaścicieli, ich zasobność, stosunki rodzinne i rodzaj zgłaszanych wniosków podział rzeczy i przydzielenie jej części na własność poszczególnym współwłaścicielom jest nieuzasadniony. To samo odnosi się do sytuacji, gdy żaden ze współwłaścicieli nie wyraża zgody na przyznanie mu rzeczy (v: postanowienie Sądu Najwyższego z dn. 08.08.2003 r, V CK 174/02 opubl. L.). W tym stanie rzeczy jedynym wyjściem ze współwłasności pozostaje sprzedaż licytacyjna nieruchomości czyli tzw. podział cywilny oznaczający sprzedaż rzeczy wspólnej i podział pomiędzy właścicieli uzyskanej z tego tytułu ceny. W myśl art. 212 § 2 kc sprzedaż rzeczy wspólnej następuje stosownie do przepisów Kodeksu postępowania cywilnego, a więc w trybie przepisów egzekucyjnych o licytacyjnej sprzedaży rzeczy.

W okolicznościach przedmiotowej sprawy Sądowi Rejonowemu nie sposób było zarzucić zastosowania niewłaściwego sposobu zniesienia współwłasności, gdyż de facto okazał się on być jedynym możliwym, a wręcz koniecznym. W jego przypadku współwłaściciele muszą liczyć się z tym, że sprzedaż egzekucyjna może się dla nich okazać mniej korzystna od sprzedaży nieruchomości na wolnym rynku (chociażby z uwagi na konieczność poniesienia kosztów licytacji czy obniżenia ceny wywoławczej). Jednak w przedmiotowej sprawie był to jedyny sposób umożliwiający wyjście z tej „trudnej” (z uwagi na postawę uczestnika) współwłasności.

Odnośnie zarzutu błędnej odmowy zawieszenia postępowania do czasu zakończenia sprawy o uzgodnienie treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym wskazać należy, że Sąd Okręgowy ustalił, iż w/w sprawa była zarejestrowana pod sygn.
I C 127/10 i nastąpił w niej prawomocny zwrot pozwu ( zarządzenie w tym przedmiocie uprawomocniło się w kwietniu 2012 r.). Nie było zatem potrzeby oczekiwania na jej rozstrzygnięcie. Ponadto Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego w niniejszej sprawie orzeczenia odniósł się do zarzutów uczestnika dotyczących w/w niezgodności treści księgi wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym, o czym Sąd Okręgowy już wspomniał na wstępie rozważań. Z tych samych względów zawieszenia postępowania odmówił Sąd II instancji.

Sądowi Rejonowemu nie sposób również zarzucić niezasadnego obciążenia uczestnika kosztami postępowania. Nie ulega wątpliwości, że do ich powstania w przeważającej mierze przyczyniło się jego zachowanie– o czym była już mowa wcześniej. Należy w tym miejscu zatem tylko przypomnieć, że postępowanie uczestnika uniemożliwiło dokonanie jedynego możliwego w sprawie podziału fizycznego (poprzez ustanowienie odrębnej własności lokali), do czego zostały już poczynione przez Sąd stosowne przygotowania polegające na wstępnym geodezyjnym podziale nieruchomości i wydzieleniu z niej działki zabudowanej, z czym wiązały się znaczne koszty wynagrodzeń biegłych, a do czego ostatecznie nie doszło z przyczyn zawinionych wyłącznie przez uczestnika postępowania. W tej sytuacji w zakresie orzeczenia o kosztach prawidłowe było zastosowanie przez Sąd Rejonowy przepisu art. 520 § 3 kpc.

Z wszystkich powyższych względów Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do uwzględnienia apelacji uczestnika choćby w części, dlatego ją oddalił, o czym orzekł jak w pkt. 1 działając na podstawie art. 385 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc.

Kosztami sądowymi w II instancji, od których zwolniony był skarżący, obciążony został Skarb Państwa, o czym orzeczono na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych a contrario.

Wnioskodawczyni domagała się zwrotu poniesionych przez nią kosztów zastępstwa procesowego za II instancję. Jej wniosek nie zasługiwał na uwzględnienie. Sąd Okręgowy na etapie postępowania odwoławczego nie znalazł podstaw do odstąpienia od ogólnej zasady wyrażonej w art. 520 § 1 kpc, według której każdy z uczestników postepowania nieprocesowego ponosi koszty związane ze swoim udziałem w sprawie. Wskazać należy, że na tym etapie zachowaniu procesowemu uczestnika Z. J. nie można było zarzucić niewłaściwego postępowania powodującego przewlekłość postępowania lub generującego nieuzasadnione koszty. Trudno też przyjąć, aby wydane w tej instancji orzeczenie nie zaspakajało w równym stopniu interesów obu stron.

SSO Maria Woźniak SSO Barbara Baranowska SSO Lucyna Samolińska