Sygn. akt I ACa 99/13
Dnia 13 czerwca 2013 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Anna Cesarz (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Lilla Mateuszczyk SSA Alicja Myszkowska |
Protokolant: |
stażysta Joanna Płoszaj |
po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2013 r. w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa M. N.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w G.
o zapłatę
na skutek apelacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 2 lipca 2012 r. sygn. akt II C 634/08
1. oddala apelację;
2. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w G. na rzecz M. N. kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
Sygn. akt I ACa 99/13
Zaskarżonym wyrokiem z 2 lipca 2012 r. Sąd Okręgowy w Łodzi zasądził od pozwanej (...) SA z siedzibą w G. na rzecz powódki M. N. kwoty: 125.868,41 zł, 50.000 zł, 50.000 zł i 14.230 zł ustawowymi odsetkami za poszczególne okresy, nadto orzekł o kosztach procesu i nieziszczonych kosztach sądowych.
Wyrok ten zapadł na podstawie ustaleń faktycznych Sądu Okręgowego, których istotne elementy przedstawiają się następująco:
W dniu 7 listopada 2006 r. powódka M. W. (obecnie N.) zawarła z pozwaną Spółką umowę w sprawie przynależności klubowej, warunków reprezentowania w rozgrywkach sportowych oraz świadczeń z tego tytułu. Umowa dotyczyła sezonu 2006/2007, a zawarta została na czas do 30 czerwca 2007 r. Powódka jako zawodniczka reprezentować miała klub w narodowych rozgrywkach pierwszej ligi siatkówki kobiet.
Stosownie do § 3 umowy, pozwana zobowiązała się do wypłaty powódce za sezon 2006/2007 kwoty 476.000 zł brutto. Kwota 40.000 zł brutto miała być płatna w ciągu 14 dni licząc od dnia podpisania umowy, pozostała część w równych comiesięcznych ratach po 50.000 zł oraz 36.000 zł brutto jako kwota do rozliczenia odrębnie na koniec trwania umowy.
W § 4 umowy powódka /zawodniczka/ zobowiązała się m. in. do:
- godnego reprezentowania KLUBU, sumiennego budowania swoimi wynikami sportowymi i poziomem wyszkolenia oraz zaangażowaniem grę i treningi dobrego imienia (...) SA, kształtowania we wszystkich wypowiedziach jak i zachowaniach w tym zwłaszcza publicznych, jak najlepszej opinii i poglądów o KLUBIE, osobach z nim związanych i podmiotach zlecających reklamę,
przestrzegania sportowego i zdrowego trybu życia,
natychmiastowego zgłoszenia /trenerowi lub prezesowi zarządu/ wszelkich kontuzji, chorób i innych niedyspozycji lub zdarzeń mogących wpływać niekorzystnie na zdolność do uprawiania sportu lub podnoszenia poziomu gry,
uczestnictwa we wszystkich treningach, meczach, badaniach lekarskich i wydolnościowych oraz meczach mistrzowskich i pucharowych wynikających z planu szkolenia,
zachowywania się publicznie i prywatnie w taki sposób aby nie wpływać niekorzystnie na opinię Klubu czy też uprawianej dyscypliny sportowej,
powstrzymania się od wypowiedzi wobec osób trzecich na tematy wewnętrzne Klubu, sekcji, drużyny i osób działających w KLUBIE.
W § 6 umowy przewidziano następujące sposoby rozwiązania umowy:
1/ rozwiązanie z 30 dniowym okresem wypowiedzenia - gdy druga strona nie wykonuje należycie obowiązków wynikających z umowy. Wypowiedzenie w tej sytuacji powinno być złożone na piśmie pod rygorem nieważności (§ 6 ust. 1 pkt 2);
2/ rozwiązanie bez wypowiedzenia ze skutkiem natychmiastowym w razie rozerwania operowanej w czerwcu 2006 roku przepukliny pępkowej zawodniczki, a także (w zależności od woli zawodniczki) w razie niezapłacenia przez klub jakichkolwiek płatności;
3/ rozwiązanie bez wypowiedzenia ze skutkiem natychmiastowym w razie nieobecności zawodniczki na meczu organizowanym przez (...) w sezonie 2006/2007.
W tym samym paragrafie umowy zastrzeżono, że przedmiotowej umowy nie można rozwiązać (z wyłączeniem sytuacji rozerwania przepukliny bądź nie dokonywania przez klub płatności), jeżeli okres pozostały do jej zakończenia jest krótszy niż 45 dni.
Stosownie do § 8 umowy, w razie rażącego naruszenia przez powódkę postanowień niniejszej umowy KLUB ma prawo do ukarania jej finansowo, po uprzedniej każdorazowej naganie w formie pisemnej, jeżeli nagana w formie pisemnej nie odniesie skutku. Nieobecność zawodniczki na treningu bądź na meczu wynikająca powodu odniesionej kontuzji, choroby, zwolnienia z zajęć przez trenera oraz inne wynikające z kodeksu cywilnego nie może być karana i nie może podlegać karze finansowej, natomiast samowolna nieobecność na treningu, bez uzgodnienia z trenerem bądź kierownikiem, miała być karana kwotą 1.000 zł brutto.
W § 10 umowy przewidziano nagrody dla powódki za wyniki w sezonie 2006/2007, której wysokość (od 25.000 do 5.000 zł) uzależniono od zajętego miejsca w (...).
Do składania oświadczeń w imieniu spółki (...) upoważniony jest jednoosobowo prezes zarządu, którego funkcje pełni Z. S..
(...) zainteresowana była nabyciem w sezonie sportowym 2006/2007 dobrej, renomowanej zawodniczki, która mogłaby skonsolidować zespół i przysporzyć mu dobrego image. Wybór padł na powódkę.
Powódka nie zabiegała o to, by grać w (...), miała w tym czasie już uzgodniony wstępnie kontrakt w Turcji. To prezes pozwanej zabiegał o podpisanie kontraktu z powódką.
Pozwana zawarła umowę z powódką pomimo wiedzy, że powódka nie była wówczas w pełni sił w związku z przebytą operacją przepukliny pępkowej. W umowie przewidziano możliwość rozwiązania umowy w razie rozerwania u niej przepukliny pępkowej. Powódka rozpoczęła sezon w (...) w listopadzie 2006 r.
Poziom gry powódki porównywano do poziomu gry M. G. i K. S. i w tym kontekście były porównywane ich wynagrodzenia. Powódka grała już w kadrze Polski siatkarek /seniorek/, zaś jej ojciec był w tej kadrze trenerem, dlatego pozwana negocjowała z powódką specjalne warunki umowy, bardziej korzystne niż w przypadku pozostałych zawodniczek klubu.
W sezonie 2006/2007 powódka była wiodącą zawodniczką w zespole, pomagała w grze pozostałym zawodniczkom i była dla nich autorytetem. Prezentowany przez nią poziom był oceniany jako powyżej średniej w zespole.
Powódka nie opuszczała treningów, jeśli na jakimś treningu nie była obecna, to dlatego że w Ł. prowadziła wówczas postępowanie o rozwód. Łącznie powódka rozegrała dla pozwanej 28 - 29 meczy, nie uczestniczyła jedynie w trzech ostatnich.
Nigdy nie zdarzyło się aby ktokolwiek z kierownictwa klubu bądź trenerów nie dopuścił powódki do treningu czy meczu. Nie było takiej sytuacji aby powódka zachowała się niesportowo, czy nie przestrzegała sportowego trybu życia.
Współpraca powódki z trenerem także układała się dobrze, nie było konfliktów. Powódka nigdy nie otrzymała pisemnego upomnienia.
W trakcie trwania sezonu powódka bywała okazjonalnie z koleżankami w restauracjach. Spędziła także Sylwestra 2006 w (...) klubie (...). Za zgodą trenera i w dacie z nim ustalonej powódka zorganizowała tam swoje imieniny w styczniu 2007 r. dla zespołu. Trener był wcześniej poinformowany o tym, że będzie spożywany na tym przyjęciu alkohol.
Powódka jest osobą palącą o czym pozwana wiedziała.
Powódka od kwietnia 1996 roku leczyła się z powodu wrzodów dwunastnicy. Ostatni nawrót choroby miał miejsc jeszcze wiosną 2009 roku.
Na początku sezonu 2006/2007 władze (...) zakładały, że Klub ma utrzymać się w pierwszej lidze czyli zmieścić się w ośmiu najlepszych drużynach w Polsce, deklarowano jednak chęć walki o jedno z trzech pierwszych miejsc. Założenia udało się zrealizować, albowiem (...) uplasowała się wówczas na VII miejscu. Już w kwietniu 2007 r. wiadomo było, że cel założony przez trenera i zarząd klubu, czyli utrzymanie się w lidze, został osiągnięty.
W dniu 5 maja 2007 r. powódka była razem z drużyną na meczu w P.. W czasie meczu uderzyła nogą w bandę reklamową rozbijając bidony. Skutki tego zdarzenia powódka uświadomiła sobie 10 maja 2007 r., wcześniej dyskomfort przy chodzeniu i występujące dolegliwości łączyła z nawrotem problemów dermatologicznych. Tego dnia rano powódka zauważyła spuchniętą nogę, palec był czerwony i obrzęknięty. Powódka zgłosiła uraz masażystce i trenerowi klubu. Lekarz stwierdził uraz palca IV stopy lewej a w jego wyniku - złamanie paliczka środkowego tego palca. Objawy takiej kontuzji w postaci silnego bólu, obrzęku czy zasinienia mogą wystąpić później. W czwartek i piątek, 10 i 11 maja 2007 r. powódka nie uczestniczyła w treningach. Jedynym opatrunkiem jaki jej założono były dwa plastry, którymi połączono sąsiadujące palce. Nie zastosowano gipsu ani nawet bandaża. Lekarz zalecił jedynie stosowanie takiego obuwia, w którym będzie mogła chodzić nie odczuwając bólu.
W sobotę, 12 maja 2007 r. rozgrywany był mecz w ramach drugiej fazy play - off. Powódka nie grała w tym meczu z uwagi na kontuzję ale stawiła się na odprawę, a potem siedziała na widowni, w sektorze dla Vip - ów w towarzystwie przyjaciółki K. K.. Powódka była obecna na odprawie przedmeczowej z zespołem i trenerami, wspólnie z trenerem M. uczestniczyła w konferencji pomeczowej. Nikt z Klubu nie żądał od powódki by brała udział tego dnia w rozgrywkach. Nikt z kierownictwa Klubu nie rozmawiał z nią tego dnia i nikt nie próbował wręczyć jej przy okazji meczu dokumentu wypowiedzenia. W szczególności powódka nie prowadziła rozmów z członkiem Rady Nadzorczej Klubu (...). O., ani nie otrzymała od niego żadnych dokumentów. Powódka nie była też w czasie meczu czy bezpośrednio po nim w pokoju kierownika.
Powódka przychodziła też na treningi po kontuzji, była obecna na sali.
W okresie obowiązywania umowy powódce nigdy nie udzielono nagany ani też nie nałożono na nią jakiejkolwiek kary pieniężnej. Do maja 2007 r. w stosunku do powódki nie zgłaszano żadnych zastrzeżeń /także ustnych/ ani krytycznych uwag.
(...) od kilku lat liczącym się klubem szkolącym młodzież siatkarek. Klub finansowany jest przede wszystkim przez sponsora (...) S.A.
Jeszcze przed zaistnieniem u powódki kontuzji, w zasadzie od początku trwania kontraktu, pozwana zalegała z płatnościami należnych powódce części umówionego wynagrodzenia.
Dopiero w dniu 22 maja 2007 r. powódka pisemnie wezwała pozwaną do uiszczenia zaległych wypłat. Kopię wezwania powódka przekazała sponsorowi generalnemu, który wystąpił do KLUBU o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.
Po otrzymaniu wskazanego wyżej pisma, pozwana 23 maja 2007 r. skierowała do powódki pismo datowane na dzień 12 maja 2007 r., rozwiązujące umowę z 7 listopada 2006 r. z powodu nie uczestniczenia przez powódkę w meczu L. Siatkówki (...) w dniu 12 maja 2007 r. z przyczyn od niej zależnych a także nie wykonywania przez nią obowiązków nałożonych umową. Powódka otrzymała powyższe pismo listem poleconym w dniu 8 czerwca 2007 r. Pismo pozwanej datowane na dzień 12 maja 2007 r. zostało wysłane w dacie 23 maja 2007 r., tj. w dniu, w którym powódka złożyła w siedzibie pozwanego pisemne wezwanie do zapłaty. Pod treścią pisma znajduje się odręcznie napisana adnotacja: „Wobec odmówienia przyjęcia wysłano pocztą”. Pismo zostało podpisane przez Z. S. dwukrotnie /pod treścią wypowiedzenia a następnie pod adnotacją/, choć 12 maja 2012 r. przebywał on za granicą.
Nadto, 5 czerwca 2007 r. pozwana skierowała do powódki pismo w którym zarzuciła jej narażenie KLUBU na straty finansowe polegające na nieprzedłużeniu lub obniżeniu wartości umowy sponsorskiej, co uzasadniać miało brak wypłaty powódce umówionego wynagrodzenia.
Łącznie z tytułu realizacji zawartego kontraktu pozwana wypłaciła na rzecz powódki kwotę 181.474 zł netto, tj. 230.000 brutto.
W dniu 3 października 2006 r., a więc przed zawarciem umowy z powódką, (...) zawarła z (...) SA umowę sponsoringu obejmującą sezon 2006/2007, mocą której otrzymała na rzecz sekcji siatkówki żeńskiej kwotę 1.800.000 zł netto w zamian za wypełnienie określonych w tej umowie usług reklamowych. Stosownie do § 4 w/w umowy, w razie nienależytego wykonania obowiązków przez sponsorowanego, sponsorowi przysługuje kara umowna w wysokości 20 % wartości kwoty.
Umową sponsoringową zawartą 8 sierpnia 2007 r. (...) SA zobowiązała się do przekazania Klubowi Sportowemu (...) na cele działania sekcji siatkówki kobiet prowadzonej przez Klub (pierwszej drużyny występującej (...)) kwoty 1.700.000 zł netto powiększonej o podatek VAT.
W 2007 r. zarząd (...) SA zaproponował nowe stawki w kontrakcie na sezon 2007/2008. Budżet w roku 2007 był wyższy niż w 2006 roku. Kwota przeznaczona generalnie na sponsoring w 2007 roku też była wyższa niż ta z 2006 roku
W wyniku skargi powódki, (...) zarzuciła (...) brak dobrej komunikacji między zarządem klubu, trenerami a zawodniczkami, wypowiedzenie umowy w trakcie trwania sezonu kluczowej zawodniczce bez informowania o tym sponsora, kwestionowanie wobec osób trzecich przez Prezesa G. jakości współpracy ze sponsorem i nienależyte traktowanie opracowanej i wdrożonej dla klubu identyfikacji wizualnej. Stwierdzono nie osiągnięcie celów polityki sponsorskiej jako wynik stylu zarządzania i komunikacji wewnątrz klubu. Zażądano od (...) w trybie pilnym kompletnego raportu finansowego z uwzględnieniem, między innymi, opóźnień w realizacji zobowiązań i wskazania na jakie sekcje wykorzystano przekazane środki, zaznaczając, iż będzie on podstawą do sporządzenia umowy sponsorskiej na kolejny sezon i rozdysponowania sumy przyznanej w ramach opieki sponsorskiej zgodnie ze strategią promocji marki (...) przy uwzględnieniu wszystkich aspektów działań Zarządu Klubu.
Po rozwiązaniu umowy z pozwaną w kolejnym sezonie powódka nie zawarła kontraktu albowiem została komentatorką telewizji (...). W następnym sezonie zawarła kontrakty z innymi klubami opiewające na odpowiednio 400 tys. zł, 320 tys. zł plus dodatkowe 120-130 tys. zł za pomoc w awansie do ekstraklasy. Kontrakty powódki od 2003 r. wynosiły ok. 100.000 euro netto za sezon.
Na podstawie tych ustaleń Sąd Okręgowy uznał powództwo za zasadne. Znajdowało ono podstawę prawną w wiążącej strony, ważnej, zawartej zgodnie z zasadą swobody kontraktowej, umowie z 7 listopada 2006 r. o przynależności klubowej, warunkach reprezentowania i świadczeń z tego tytułu. Nie ma podstaw, aby kwestionować jej ważność w całości czy w części dotyczącej wynagrodzenia powódki na podstawie zasad współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Przedmiotowa umowa zawarta została w warunkach swobody kontraktowania (art. 353 (1) k.c. Celem i istotą omawianej niestypizowanej umowy stron był z jednej strony udział powódki w rozgrywkach i reprezentowanie klubu sportowego, z drugiej zaś uzyskania za to wynagrodzenia. Z pewnością zawarcie takiej umowy nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i nie sprzeciwia się charakterowi tego typu umowy. Jest to typ umowy powszechnie w sporcie stosowanej. Także szczegółowe prawa i obowiązki stron określone w tej umowie nie sprzeciwiają się jej naturze. W szczególności nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego zawarcie w umowie tego typu postanowień o wysokim wynagrodzeniu dla reprezentującej wysoki poziom sportowy, znanej, medialnej zawodniczki, zwłaszcza że to strona pozwana zabiegała o powódkę. Strona pozwana nie powołuje się na żadną z wad oświadczenia woli, czy np. na wyzysk. Samo zaś, swobodne i nieprzymuszone zagwarantowanie powódce wynagrodzenia na poziomie blisko 500.000 zł za sezon sportowy nie może oznaczać nieważności umowy czy też jej części. Nie sposób , jakby to chciała czynić strona pozwana, odnosić ex post wysokości wynagrodzenia do wyników sportowych klubu.
W ocenie Sądu I instancji, powódka domagając się zapłaty umówionego wynagrodzenia nie nadużywa swego prawa podmiotowego. O ile bowiem powódka zobowiązując się do prowadzenia sportowego i zdrowego stylu życia, przestrzegania zaleceń trenerów i lekarzy, zgłaszania wszelkich kontuzji, uczestnictwa we wszystkich treningach i meczach, itp. podjęła zobowiązanie rezultatu, o tyle co do oczekiwań pozwanej znajdujących wyraz w podjęciu przez powódkę zobowiązania czynienia jedynie maksymalnych wysiłków do podwyższania swego poziomu sportowego mówić można tylko o umowie starannego działania (art. 355 § 1 k.c.). Powódka wywiązała się ze swych obowiązków. Uczestniczyła, aż do czasu kontuzji w maju 2007 r. we wszystkich treningach i meczach. Ewentualna nieobecność na treningu była usprawiedliwiona koniecznością uczestnictwa w procesie powódki o rozwód i nikt nie czynił jej z tego powodu zarzutu. Strona pozwana nie wykazała, aby powódka istotnie prowadziła niesportowy, wręcz hulaszczy, demoralizujący młodzież sportową tryb życia. Powódka przyznała, że jest osobą palącą ale nie tego dotyczył spór między stronami. Nie wykazano, aby tryb życia powódki w kontekście alkoholu czy okoliczności jego spożywania godził w obowiązki zawodniczki i wizerunek sportowca.
Przechodząc do oczekiwań co do wyników klubu w sezonie, to zdaniem Sądu I instancji strona pozwana nie może obecnie czynić powódce zarzutu, że oczekiwań tych powódka nie spełniła. Dołożyła bowiem należytej staranności wymaganej od sportowca tej klasy. Nie jest natomiast uprawnione rozliczanie powódki statystykami meczowymi, bowiem umowa nie obligowała jej do osiągnięcia konkretnego wyniku sportowego. Ponadto za osiągnięcia przewidziana była premia.
Sąd I instancji zwrócił też uwagę na to, iż na nadużycie prawa podmiotowego powoływać się nie może podmiot, który sam zasad współżycia społecznego nie przestrzega. Tymczasem strona pozwana nie wypłacała powódce wynagrodzenia terminowo od samego początku realizacji kontraktu.
Zdaniem Sądu I instancji, stanowiący podstawę roszczenia kontrakt nie został też skutecznie rozwiązany, co przemawiałoby za odmową zasądzenia na rzecz powódki całości reszty umówionego wynagrodzenia. Po pierwsze, oświadczenie o rozwiązaniu umowy doszło do powódki już w okresie, w którym rozwiązanie przed upływem czasu, na jaki umowa została zawarta, było przez postanowienia tejże umowy wykluczone. Oświadczenie z podpisem prezesa pozwanej Spółki do szło bowiem do powódki dopiero w czerwcu 2007 roku przy karencji 45 dni licząc wstecz od 30 czerwca 2007 r. Nie zostało złożone powódce wcześniej, tj. w dniu 12 maja 2007 r. Po pierwsze, nie było wówczas w kraju osoby upoważnionej do reprezentowania Spółki, a do sporządzenia przedmiotowego oświadczenia posłużył podpisany wcześniej dokument in blanco. Po drugie, powódka kwestionowała, że strona pozwana 12 maja 2007 r. dokument ten usiłowała jej wręczyć. Wreszcie Sąd Okręgowy wskazał, że nawet gdyby dokument z prawidłowo sporządzonym oświadczeniem miano powódce wręczyć, to nie stwierdzało ono rzeczywistej przyczyny uprawniającej do rozwiązania umowy. Umowa przewidywała wszak sytuacje kontuzji powódki jako okoliczność wyłączającą jej odpowiedzialność za niewykonanie obowiązku umownego uczestnictwa w treningach i meczach. Wynika to z § 4 pkt 5 umowy, w którym przewidziano obowiązek zgłoszenia trenerowi lub prezesowi zarządu wszelkich kontuzji, chorób i innych niedyspozycji lub zdarzeń mogących wpływać niekorzystnie na zdolność uprawiania sportu lub podnoszenia poziomu gry, ale także z § 8 - nieobecność zawodniczki na treningu bądź meczu wynikająca z powodu odniesionej kontuzji , choroby, zwolnienia z zajęć przez trenera oraz inne wynikające z kodeksu cywilnego nie może być karana i nie może podlegać karze finansowej. Między stronami niesporne było, że powódka doznała kontuzji (sporne było w jakich okolicznościach) stopy lewej. Powiadomiła o tym trenera i lekarza klubu. Sąd I instancji zwrócił uwagę, iż umowa nie stanowi, że nieobecność na meczu usprawiedliwia jedynie uraz doznany w czasie uprawiania sportu lub choroba czy niedyspozycja wywołana uprawianiem sportu. Uraz u powódki miał charakter sportowy, ale gdyby nawet powstał w innych okolicznościach, to nie miałoby to znaczenia dla rozstrzygnięcia. W takim wypadku klub mógłby zastosować naganę i karę finansową a ewentualnie także umowę rozwiązać za miesięcznym wypowiedzeniem. Nie było natomiast podstaw do jej rozwiązania ze skutkiem natychmiastowym. Powódka na meczu była przecież obecna, zawiadomiła o urazie, skonsultowała się z lekarzem, stawiła się na odprawę przed meczem, usprawiedliwiła swą niedyspozycję zgodnie z wymogami umowy.
W rezultacie Sąd I instancji zasądził na rzecz powódki brakujące wynagrodzenie wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie.
Sąd Okręgowy uznał za bezzasadny zarzut potrącenia podniesiony przez stronę pozwaną. Zarzut ten był oparty na ogólnikowym stwierdzeniu, sprowadzającym się do tego, że rozczarowanie sponsora pozwaną Spółką jako klubem sportowym wiązało się z tym, że w maju 2007 r. przestała grać powódka, czy też z jej postawą jako sportowca. Sąd I instancji wskazał, że przyczyny obniżenia wartości kontraktu sponsorskiego były na pewno złożone i jeśli w jakiś sposób dotyczyły osoby powódki, to raczej w kontekście postępowania klubu, który pozbywa się w trakcie sezonu medialnej zawodniczki. Sąd Okręgowy dodał, że w momencie zawierania przez pozwaną umowy o sponsoring na sezon 2006/2007 w (...) nie było jeszcze powódki. Nie do obrony jest zatem teza, że sponsor i klub liczyli zawierając umowę na powódkę i jej siłę sprawczą co do sukcesów klubu.
Wreszcie Sąd I instancji podniósł, że na wypadek rażącego nie przestrzegania przez powódkę postanowień umowy Klub zastrzegł dla siebie karę umowną ograniczoną do wysokości 10% wynagrodzenia, co w świetle art. 483 i 484 k.c. wyłącza odszkodowanie wyższe niż umówiona kara.
Apelację od powyższego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w całości i zarzucając:
1) nieważność postępowania prowadzonego w sprawie od dnia 18 czerwca 2012 r., albowiem skład Sądu Okręgowego w Łodzi był sprzeczny z przepisami prawa (art. 379 pkt 4 k.p.c., art. 45 pkt 1 Konstytucji R.P, art. 45 § 2 ustawy z dnia 27 lipca 2011 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych, § 49, 50 i 60 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 lutego 2007 r. - Regulamin urzędowania sądów powszechnych, art. 6 ust. 1 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka),
2) naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie:
a) art. 233 k.p.c. przez niedokonanie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, wyciągnięcie z zebranego materiału dowodowego w części wniosków nielogicznych i niezgodnych z doświadczeniem życiowym,
b) art. 128 w zw. z art. 227 k.p.c. przez niedoręczenie pełnomocnikowi pozwanego odpisu pisma pełnomocnika powódki z 6 października 2011 r. (k. 794 - cofnięcie wniosku dowodowego o przesłuchanie świadka J. W. ), co miało ten skutek, że nie znał jego treści, o której dowiedział się po raz pierwszy w dniu 8 sierpnia 2012 r. w czasie przeglądania akt sprawy; gdyby o nim wiedział taki wniosek dowodowy złożyłaby pozwana na okoliczność faktów mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy - wręczenia powódce w dniu 12 maja 2007 r. oświadczenia o rozwiązaniu z nią umowy bez wypowiedzenia, co było możliwe przy braku przesłanek z art. 207 § 3 k.p.c. i wobec zmiany stanowiska powódki,
c) art. 328 § 2 k.p.c. przez nieprzeprowadzenie rzeczowej selekcji dowodów - nie wskazanie przyczyn, dla których niektórym dowodom Sąd Okręgowy odmówił wiarygodności i mocy dowodowej,
3) naruszenie konstytucyjnej zasady równości wobec prawa (art. 32 pkt 1 Konstytucji R.P. przy spełnieniu przesłanek z art. 162 k.p.c.) polegającej na tym, że Sąd Okręgowy zezwolił powódce w czasie przesłuchania (uzupełniającego) w charakterze strony na korzystanie z notatek i to pomimo zwrócenia na to uwagi przez pełnomocnika pozwanej, przy całkowicie odmiennym traktowaniu Z. S. jako reprezentanta pozwanej w czasie jego przesłuchania- Sąd nie tylko nie zezwolił mu na korzystanie z takich notatek (konspektu) ale odebrał mu je i udzielił pouczenia w wyniku zwrócenia na to uwagi przez powódkę i jej pełnomocnika - Z. S. miał ograniczone, pozbawione swobody prawo do złożenia zeznań, odmiennie jak powódka w tych samych warunkach, co miało istotne znaczenie w sprawie gdyż nie zeznał o istotnych okolicznościach, na które chciał zeznawać, przy braku podstawy prawnej odmawiającej mu prawa do incydentalnego posługiwania się sporządzonymi przez siebie notatkami (wypunktowanie zagadnień do omówienia),
4) naruszenie prawa materialnego przez przyjęcie:
a) że nie zachodziła w części nieważność umowy z dnia 7 listopada 2006 r. zawartej pomiędzy stronami w zakresie wysokości wynagrodzenia powódki ponad kwotę 13.000 zł miesięcznie (art. 58 § 3 k.c.);
b) że palenie przez powódkę papierosów i sporadyczne spożywanie przez nią alkoholu nie naruszało jej obowiązku „Przestrzegania sportowego i zdrowego trybu życia” (§ 4 pkt 4 umowy - art. 471 i nast. k.c.),
c) że uraz (stopy) odniesiony przez powódkę, dyskwalifikujący ją od dalszej gry w ostatnich meczach ligi decydujących o miejscu drużyny pozwanej, odniesiony nawet w okolicznościach nie związanych z uprawianiem przez nią sportu (po wypiciu alkoholu), nie uprawniał pozwanej do rozwiązania z nią umowy bez wypowiedzenia (§ 6 pkt 3 umowy),
d) że posłużenie się przez członka władz pozwanej (O.) pismem podpisanym wcześniej in blanco przez jednoosobowy zarząd pozwanej (S.) po jego wypełnieniu wyłącznie treścią podyktowaną telefonicznie przez ten zarząd przebywający zagranicą (wypowiedzenie powódce umowy) w dniu 12 maja 2007 r. i wręczanie tego dnia takiego pisma powódce, było niezgodne z przepisami prawa.
W konkluzji skarżący wniósł o rozpoznanie postanowienia Sądu Okręgowego wydanego na rozprawie 18 czerwca 2012 r. oddalającego wnioski dowodowe pozwanej na okoliczność dochodów uzyskiwanych przez powódkę bezpośrednio po rozwiązaniu z nią umowy z pozwaną w związku z zarzutem nieważności części umowy (wysokości wynagrodzenia ponad kwotę 13.000 zł miesięcznie), o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu wg norm przepisanych za obie instancje.
Powódka wniosła o oddalenie apelacji na koszt pozwanej.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja jest bezzasadna. Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne ustalenia faktyczne Sądu I instancji jak również ocenę prawną zgłoszonego roszczenia. Zarzuty strony skarżącej nie zasługują na uwzględnienie.
Chybiony jest najdalej idący zarzut nieważności postępowania oparty na twierdzeniu, iż skład sądu był sprzeczny z przepisami prawa (art. 379 pkt 4 k.p.c.).
Sprzeczność składu sądu z przepisami ustawy (przede wszystkim z art. 47) zachodzi w każdym wypadku sprzeczności składu z przepisami prawa, także gdy sprawę rozpoznawaną w składzie jednoosobowym rozpoznało trzech sędziów zawodowych lub sędzia z udziałem dwóch ławników (zob. uchwała SN z dnia 18 grudnia 1968 r., III CZP 119/68, OSP 1970, z. 1, poz. 4). Nieważność postępowania z uwagi na sprzeczność składu sądu z przepisami prawa zachodzi w razie przewodniczenia składowi sądu przez ławnika (zob. art. 169 § 2 p.u.s.p.), w razie przewodniczenia składowi trzech sędziów zawodowych w sądzie okręgowym przez delegowanego sędziego sądu rejonowego oraz w przypadku przewodniczenia składowi jednego sędziego i dwóch ławników w sądzie okręgowym przez delegowanego sędziego sądu rejonowego, jeżeli sędzia ten nie posiadał upoważnienia Ministra Sprawiedliwości przewidzianego w art. 46 § 1 p.u.s.p. (zob. także postanowienie SN z dnia 14 lipca 2000 r., II UKN 366/00, OSNP 2002, nr 3, poz. 81). Również wydanie wyroku w innym składzie niż ten, który uczestniczył w rozprawie bezpośrednio poprzedzającej ogłoszenie wyroku prowadzi do nieważności postępowania (wyrok SN z dnia 25 czerwca 2009 r., I UK 32/09, LEX nr 518060).
W rozpoznawanej sprawie postępowanie nie było dotknięte nieważnością, gdyż wyrok został wydany przez sędziego, przed którym odbyła się rozprawa poprzedzająca bezpośrednio wydanie wyroku (art. 323 k.p.c.).
Ewentualny brak zarządzenia przewodniczącego wydziału lub prezesa sądu na zmianę składu orzekającego, czego wymaga art. 45 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ustroju sądów powszechnych (jedn. tekst: Dz. U. z 2013 r. poz. 427), stanowi uchybienie procesowe. W tym wszakże wypadku warunkiem skuteczności zarzutu naruszenia prawa procesowego byłoby wykazanie przez skarżącego, że podnoszone uchybienie mogło mieć wpływ na treść wyroku. Takiej argumentacji strona pozwana nie przedstawiła, ograniczając się do ogólnych twierdzeń dotyczących stopnia znajomości akt przez sędziego zastąpionego oraz wyrażanej wobec powódki sympatii przez sędziego, który wydał wyrok.
Jeśli chodzi o zarzut naruszenia art. 128 w zw. z art. 227 k.p.c., to godzi się zauważyć, iż art. 132 § 1 k.p.c. nakłada dla profesjonalnych pełnomocników procesowych obowiązek doręczania sobie nawzajem odpisów pism procesowych z załącznikami. Do pisma procesowego wniesionego do sądu dołącza się dowód doręczenia drugiej stronie odpisu albo dowód jego wysłania przesyłką poleconą. Pisma, do których nie dołączono dowodu doręczenia albo dowodu wysłania przesyłką poleconą, podlegają zwrotowi bez wzywania do usunięcia tego braku.
Wprawdzie do pisma procesowego strony powodowej, w którym cofnęła ona wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka J. W. (k.794-795) nie dołączono dowodu doręczenia drugiej stronie odpisu albo dowodu jego wysłania przesyłką poleconą, niemniej jednak brak zarządzenia o zwrocie tego pisma stanowi jedynie uchybienie procesowe, nakładające na stronę apelującą obowiązek wykazania związku pomiędzy tym uchybieniem a treścią wyroku. Skarżący takiego związku nie wykazał. Podnieść należy, iż strona pozwana wiedziała, że świadek ten w drodze pomocy sądowej będzie przesłuchiwany przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku, na co wskazuje treść postanowienia dowodowego z 11 kwietnia 2011 r., odezwa oraz potwierdzenie odbioru odezwy przez pełnomocnika pozwanej (k.682, 683-684, 686). Pełnomocnik pozwanej uczestniczył w posiedzeniu sądu przeznaczonego na tę czynność. Skoro świadek J. W. nie został w tym dniu przesłuchany, to strona pozwana mogła sama w toku dalszego postępowania zgłosić wniosek o dopuszczenie tego dowodu. Takiego wniosku jednak nie zgłosiła zarówno do zamknięcia rozprawy przez Sąd I instancji, jak też w postępowaniu apelacyjnym. Poza tym pozwana nie wykazała, jakie fakty istotne dla obrony pozwanej przed dochodzonych roszczeniem miałyby zostać stwierdzone w drodze zeznań świadka.
Wbrew zarzutom skarżącego, Sąd Okręgowy nie dopuścił się naruszenia konstytucyjnej zasady równości wobec prawa i pozbawienia zeznającego w charakterze strony pozwanej prezesa Spółki Z. S. prawa do swobodnego złożenia zeznań. O ile bowiem powódka przesłuchiwana w charakterze strony jedynie w zależności od potrzeby korzystała z notatek sporządzonych ad hoc w trakcie przesłuchania prezesa pozwanej, to Z. S. dowód ze swojego przesłuchania w znacznej części zamierzał zastąpić odczytaniem przygotowanego przed rozprawą opracowania liczącego 19 stron. Tymczasem celem przeprowadzenia dowodu z zeznań świadka czy też strony jest uzyskanie wiedzy o konkretnych faktach (art. 227 k.p.c.) na podstawie przede wszystkim bezpośrednich spostrzeżeń tych osobowych źródeł dowodowych, nie zaś zaznajomienie sądu orzekającego z wszystkim informacjami i opiniami na temat rozpatrywanej sprawy, z którymi świadek czy strona chcą się podzielić. W rozpoznawanej sprawie przebieg rozprawy ujawniony w protokole dowodzi tego, że Sąd I instancji zezwolił prezesowi strony pozwanej na swobodne wypowiedzenie się co do wszystkich istotnych okoliczności sprawy. Decyzja Sądu I instancji w przedmiocie odmowy zgody na odczytanie przedmiotowego opracowania przez prezesa pozwanej miała oparcie w art. 6 k.p.c., zgodnie z którym sąd powinien przeciwdziałać przewlekłości postępowania.
Nietrafny jest zarzut naruszenia art. 233 i art. 328 § 2 k.p.c., zwłaszcza że nie został w ogóle rozwinięty w uzasadnieniu apelacji.
Należy zauważyć, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, iż sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Zarzut dowolnego i fragmentarycznego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swej skuteczności konkretyzacji, i to nie tylko przez wskazanie przepisów procesowych, z naruszeniem których apelujący łączy taki skutek, lecz również przez określenie, jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy, oraz podania przesłanek dyskwalifikacji postępowania Sądu I instancji w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle znaczenia całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia. Ponadto zarzut ten, jak każdy zarzut apelacyjny, powinien być sformułowany na tyle szczegółowo, aby można było określić kierunek postępowania merytorycznego i kontroli sądu drugiej instancji.
Tymczasem podniesiony w apelacji zarzut jest bardzo ogólnikowy, pozwana nie wskazała bowiem z jakimi konkretnie dowodami pozostają w sprzeczności poczynione przez Sąd I instancji ustalenia oraz w jaki sposób sąd orzekający naruszył zasady logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego przy ocenie dowodów. Mając na uwadze powyższe należy uznać, że ustalony stan faktyczny odpowiada zebranemu w sprawie materiałowi dowodowemu, który został oceniony zgodnie z wymogami art. 233 § 1 k.p.c.
Uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera również wszystkie wymagane przepisem art. 328 § 2 k.p.c. elementy, co pozwala na zrozumienie toku rozumowania Sądu Okręgowego, które doprowadziło do uwzględnienia powództwa.
Jeśli chodzi o poddane kontroli w trybie art. 380 k.p.c. postanowienie o oddalenie wniosków dowodowych strony pozwanej, to jest ono prawidłowe w kontekście tego, iż przedmiotem dowodu w rozumieniu art. 227 k.p.c. nie jest w rozpoznawanej sprawie poziom dochodów uzyskiwanych przez powódkę po rozwiązaniu z nią umowy.
Przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji zastosował właściwe przepisy prawa materialnego i na ich podstawie dokonał oceny prawnej dochodzonego roszczenia.
Zasadnie Sąd I instancji stwierdził, że brak jest podstaw do uznania nieważności umowy łączącej strony w całości lub też w części dotyczącej wysokości umówionego wynagrodzenia. Przepisy prawa co do zasady nie zabraniają stronom mającym swobodę kontraktowania zawierania umów dla jednej z nich niekorzystnych, jeśli taki jest zgodny zamiar stron i cel umowy. Skoro pozwany zgodził się na określenie umówionego wynagrodzenia należnego powódce na kwotę 50.000 zł miesięcznie, to nie jest argumentem świadczącym o nieważności tego elementu umowy okoliczność, że inne zawodniczki otrzymywały wynagrodzenia kilkakrotnie niższe – średnio po 13.000 zł. Z ustaleń faktycznych Sądu I instancji wynika, jakie okoliczności legły u podstaw określenia wynagrodzenia powódki na poziomie wyższym, niż innych zawodniczek klubu. Pozwany ustaleniom tym nie zaprzeczył.
Trudno przyjąć, iż palenie przez powódkę papierosów i sporadyczne spożywanie alkoholu mogło naruszać obowiązek „Przestrzegania sportowego i zdrowego trybu życia” nałożony na powódkę w umowie, skoro strona pozwana zawierając umowę wiedziała, że powódka pali papierosy, zaś co do spożywania alkoholu – udowodnione przez pozwaną zostały tylko okazjonalne takie sytuacje, o których strona pozwana wiedziała, i w których jej przedstawiciele sami uczestniczyli. Jedynie rażące i uporczywe zachowania powódki, w oczywisty sposób godzące w sportowy i zdrowy tryb życia – co potencjalnie mogłoby wpłynąć na wyniki drużyny, podpadałyby pod te postanowienie umowne. W przypadku powódki nie ujawniono takich zachowań, które świadczyłyby o braku należytej staranności przy wykonywaniu umowy.
Wbrew zarzutom skarżącego, uraz stopy odniesiony przez powódkę nie został przez stronę pozwaną powiązany dowodowo z okolicznościami nie związanymi z uprawnianiem sportu przez powódkę. Ponadto Sąd I instancji prawidłowo uznał, że niezależnie od przyczyny tego urazu nie mógłby on stanowić podstawy rozwiązania umowy bez wypowiedzenia.
Jeśli chodzi o okoliczności związane z wypowiedzeniem powódce umowy, to abstrahując już od tego, czy wypełniony przez inną osobę podpisany blankiet stanowi w tym zakresie oświadczenie woli prezesa pozwanej Spółki, to wypada stwierdzić, że zgodnie z art. 61 § 1 k.c. oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. W przepisie chodzi zatem o możliwość efektywnego zapoznania się adresata ze złożonym mu oświadczeniem. Z ustaleń faktycznych sprawy nie wynika, by dnia 12 maja 2007 r. powódka miała możliwość zapoznania się z oświadczeniem pozwanej o wypowiedzeniu umowy. Pismo to nosi wprawdzie datę 12 maja 2007 r., ale na odręcznie napisanej na nim adnotacji, że powódka odmówiła jego przyjęcia i wysłano je pocztą, brak jest daty zamieszczenia tej adnotacji względnie daty, kiedy powódce próbowano wręczyć pismo. Ponadto, skoro w tym dniu rzekomo próbowano wręczyć powódce wypowiedzenie, to dlaczego nadano je pocztą (wysłano) dopiero 23 maja 2007 r. Te indywidualne cechy dokumentu prywatnego oraz okoliczności sprawy świadczą o nieprawdziwości twierdzeń pozwanej, że oświadczenie o wypowiedzeniu umowy zostało powódce złożone już 12 maja 2007 r.
Sąd Okręgowy prawidłowo również zakwalifikował łączącą strony umowę jako umowę mieszaną, zawierającą elementy umowy rezultatu jak i starannego działania. W odniesieniu do obu jej elementów nie zostało udowodnione przez pozwaną, iż umowa ta nie została wykonana. Tam, gdzie przedmiotem umowy był rezultat – został on osiągnięty, zaś tam gdzie staranne działanie – powódka postępowała zgodnie ze wzorcem wymaganym w działalności sportowej.
Nie zostały także udowodnione co do zasady jak i wysokości wierzytelności strony pozwanej przedstawione do potrącenia, oparte na twierdzeniu istnienia związku pomiędzy nienależytym wykonaniem umowy przez powódkę a utratą przez stronę pozwaną dochodów z tytułu umowy ze sponsorem w sezonie 2007/2008.
Mając to na uwadze oddalono apelację (art. 385 k.p.c.) na koszt strony pozwanej (art. 98 w zw. z art. 108 i art. 391 § 1 k.p.c.).
.