Sygn. akt I ACa 36/13
Dnia 27 maja 2013r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Anna Beniak (sprawozdawca) |
Sędziowie: |
SSA Lilla Mateuszczyk SSO del. Ryszard Badio |
Protokolant: |
st.sekr.sądowy Katarzyna Olejniczak |
po rozpoznaniu w dniu 27 maja 2013 r. w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa A. W. (1)
przeciwko Skarbowi Państwa - Sądowi Rejonowemu (...)w Ł.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 22 listopada 2012 r. sygn. akt I C 2208/10
1. oddala apelację;
2. nie obciąża powoda kosztami zastępstwa procesowego pozwanego w postępowaniu apelacyjnym;
3. przyznaje adwokat M. M. prowadzącej Kancelarię Adwokacką w Ł. tytułem wynagrodzenia za świadczenie powodowi nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym kwotę 3.321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) złotych i nakazuje jej wypłacenie ze Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Łodzi.
Sygn. akt I ACa 36/13
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 22 listopada 2012r. Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie z powództwa A. W. (1) przeciwko Skarbowi Państwa – Sądowi Rejonowemu (...)wŁ.o zapłatę – oddalił powództwo oraz orzekł o kosztach postępowania.
Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne, a z których wynika, że w Prokuraturze Rejonowej Łódź - Widzew w Łodzi prowadzone było od 2001 roku postępowanie przygotowawcze m.in. przeciwko A. W. (1). Na wniosek Prokuratora, powodowi w toku postępowania przygotowawczego ustanowiono obrońcę z urzędu z uwagi na wątpliwości co do jego poczytalności.
Postanowieniem z dnia 14 maja 2001 roku wobec powoda zastosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na czas do dnia 14 sierpnia 2001 roku. W dalszym toku postępowania przygotowawczego i przed sądem I instancji zastosowany wobec A. W. (1) środek zapobiegawczy był przedłużany.
W dniu 3 grudnia 2001 roku do Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi został przesłany akt oskarżenia przeciwko A. W. (1), I. O. (1), I. W. i A. W. (2). Prokuratura Rejonowa dla Łodzi - Widzewa oskarżyła A. W. (1) o to, że:
1. w dniu 24 kwietnia 2000 roku w Ł. działając wspólnie i w porozumieniu z I. O. (1) i nieletnim R. B. dokonali zaboru w celu przywłaszczenia 6 złotych pierścionków, naszyjnika z klipsami, dwóch czeków, dowodu osobistego i kluczy do mieszkania o łącznej wartości strat 900 złotych na szkodę H. K., po uprzednim użyciu wobec pokrzywdzonej przemocy, polegającej na kilkakrotnym uderzeniu pokrzywdzonej pięścią w głowę i duszeniu jej za szyję, czym spowodowali ogólne potłuczenia ciała w tym sińce na twarzy, szyi i rękach, które to obrażenia nie naruszyły czynności narządów ciała na czas powyżej 7 dni, przy czym A. W. (1) dopuścił się popełnienia tego przestępstwa w ciągu 5 lat od odbycia ostatniej kary będąc uprzednio skazanym w warunkach określonych w art. 64 § 1 k.k. na karę pozbawienia wolności, którą odbył w wymiarze przekraczającym 1 rok pozbawienia wolości, tj. o przestępstwo z art. 280 § 1 k.k., art. 157 § 2 k.k., art. 275 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i w zw. z art. 60 § 2 d.k.k.;
2. w dniu 8 sierpnia 1997 roku w Ł. działając wspólnie i w porozumieniu z A. W. (2) i dwoma nieustalonymi mężczyznami brali udział w pobiciu A. Z., Z. W. i A. S., narażając pokrzywdzonych na powstanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że uderzali ich rękoma i kopali nogami po całym ciele, używali niebezpiecznych narzędzi tj. rzucali w pokrzywdzonych telewizorem, radiem i paczkami glazury przy czym A. Z. został kilkakrotnie uderzony fajansowym kuflem w głowę, co spowodowało u niego stłuczenie głowy i rany tłuczone głowy i obu przedramion, tj. uszkodzenie ciała, które spowodowały rozstrój zdrowia i naruszyły czynności narządów ciała pokrzywdzonego na czas powyżej 7 dni, przy czym A. W. (1) dopuścił się popełnienia tego przestępstwa w ciągu 5 lat od odbycia ostatniej kary będąc uprzednio skazanym w warunkach określonych w art. 60 § 1 d.k.k. na karę pozbawienia wolności, którą odbył w wymiarze przekraczającym 1 rok pozbawienia wolości, tj. o przestępstwo z art. 159 d.k.k., art. 156 1 d.k.k., art. 156 § 2 d.k.k. w zw. z art. 10 § 2 k.k. i w zw. z art. 60 § 2 d.k.k.;
3. w okresie od dnia 18 marca 1999 roku do dnia 31 sierpnia 1999 roku w Ł. przebywając na przerwie w odbywaniu kary pozbawienia wolności w terminie 3 dni od zakończenia przerwy nie powrócił do Aresztu Śledczego w Ł., tj. o przestępstwo z art. 242 § 3 k.k.
Sprawa została zarejestrowana pod sygnaturą akt III K 1122/01. Zarządzeniem z dnia 19 grudnia 2001 roku termin rozprawy został wyznaczony na dzień 1 marca 2002 roku.
Dalsze ustalenia Sądu Okręgowego stanowią dokładną relację z przebiegu procesu ze wskazaniem wszystkich terminów rozpraw i podjętych na nich czynnościach oraz przyczynach ich odroczenia lub przerwania, a także czynnościach zmierzających do przygotowania następnej rozprawy. Podzielając w całej pełni te bardzo szczegółowe ustalenia Sądu I instancji, Sąd Apelacyjny nie będzie ich w całości powtarzał, a jedynie wskaże na przyczyny długotrwałości prowadzonego postępowania i koniecznego przerywania lub odraczania rozpraw. Należały do nich:
napaść powoda na funkcjonariusza konwoju i usprawiedliwiona nieobecność oskarżonej I. O.;
dwukrotne niestawiennictwo oskarżonej I. W.;
konieczność zmiany sędziego referenta;
zgłoszenie przez oskarżonych w tym powoda, faktu uprzedniego leczenia psychiatrycznego i neurologicznego oraz wniosku o przeprowadzenie badań w kwestii możliwości rozpoznania znaczenia dokonanego czynu;
złamanie nogi przez jednego z oskarżonych i długotrwale leczenie;
udar oskarżonej I. O. (1);
leczenie szpitalne powoda;
zgłoszenie się przez powoda do odbywania kary z innego wyroku bez powiadomienia Sądu o konieczności doprowadzenia;
niestawiennictwo na badania wyznaczone przez biegłych części oskarżonych – konieczność zatrzymania i doprowadzenia;
aresztowanie jednego z oskarżonych w związku z innym postępowaniem i niepowiadomienie Sądu o tym fakcie;
niewydanie przez biegłych opinii z racji braku dostępu do akt;
choroba sędziego;
niestawiennictwo I. O. skutkujące postanowieniem o jej zatrzymaniu;
konieczność badania I. O. przez biegłych w zakresie możliwości uczestniczenia w procesie;
dwukrotnie przetransportowanie powoda do innego aresztu celem podjęcia tam leczenia;
niemożność zorganizowania konwoju z racji zabezpieczania przez policję uroczystości w G.;
niestawiennictwo obrońcy powoda;
wielokrotne przerwania i odroczenia z powodu niestawiennictwa świadków i poszukiwanie świadków B. ze zwracaniem się do (...), (...) i (...) w celu ustalenia ich adresów, poszukiwanie świadków M. W., Z. W. i A. W. (3), ostateczne ustalenie, że jeden ze świadków B. zmarł, a drugi ukrywał się przed aresztowaniem w innej sprawie;
niestawiennictwo powoda przebywającego na wolności;
niemożność wydania opinii przez biegłego neurochirurga i ustalonym przez sąd terminie;
niestawiennictwo obrońcy i ławnika;
choroba sędziego referenta;
niestawiennictwo powoda i I. W.;
wezwanie sędziego referenta na przesłuchanie do innego sądu;
konieczność wznowienia przewodu sądowego i uprzedzenia o zmianie kwalifikacji.
W ponownym postępowaniu po uchyleniu wyroku przyczyny przerw i odroczeń były następujące :
wezwanie świadków B. i W. na adresy z akt, które wcześniej okazały się być nieprawidłowe;
dwukrotne niestawiennictwo oskarżonej I. W. skutkujące wydaniem nakazu zatrzymania i doprowadzenia, a następnie postanowieniem o jej aresztowaniu;
niestawiennictwo świadków z ukaraniem grzywną;
ponowne ustalanie adresów świadków W. i B.;
brak wiadomości o doręczeniu wezwań dla części świadków;
umieszczenie jednego z oskarżonych w szpitalu więziennym i niemożność doprowadzenia;
kilkukrotne niestawiennictwo świadków E. K. (po zmianie nazwiska T.) i K. M.;
wniosek jednego z oskarżonych o ustanowienie mu obrońcy z urzędu;
niestawiennictwo E. T. oraz informacja, że świadek został aresztowany winnej sprawie;
niestawiennictwo oskarżonej;
odwołanie terminu z powodu choroby ławnika;
niemożność doprowadzenia świadka T., bo tego samego dnia odbywała się jego rozprawa;
zgłoszenie przez oskarżonych nowych wniosków dowodowych i konieczność wznowienia przewodu sądowego;
choroba sędziego;
brak dowodów doręczenia wezwań dla oskarżonych;
niestawiennictwo świadków zgłoszonych przez oskarżonych;
niestawiennictwo oskarżonego, który międzyczasie został aresztowany w innej sprawie.
W toku trwającego postępowania karnego powód wielokrotnie składał wnioski o udzielenie mu przerwy w odbywaniu kar wykonywanych na podstawie wcześniejszych wyroków. Wnioski powoda były zarówno uwzględniane, jak i Sąd Penitencjarny odmawiał udzielenia powodowi przerwy w karze z uwagi na brak podstaw do zastosowania tej instytucji. Sąd stwierdzał, że powód wnosił o udzielenie przerw w odbywaniu kary celem przeprowadzenia zabiegów leczniczych, zaś z zaświadczeń lekarskich wynikało, że zabiegi te mogą być również wykonywane w warunkach więziennej służby zdrowia. Ponadto Sąd Penitencjarny zauważył, że powód w przeszłości korzystał z przerw w karze, z których nigdy nie powracał o czasie i był doprowadzany, zaś podczas przerwy w 2001 roku popełnił kolejne przestępstwo.
W dniach 15 grudnia 2007 roku, 24 grudnia 2007 roku i 28 kwietnia 2008 roku A. W. (1) wnosił o zatrudnienie go w Areszcie Śledczym w P..
Wnioski zostały rozpatrzone negatywnie z dwóch przyczyn: w 2007 roku z uwagi na konieczność izolacji powoda z powodu czynności procesowych i negatywną opinię działu penitencjarnego, w 2008 roku z uwagi na nadaną powodowi klasyfikację nieodpowiadajacą przeznaczeniu jednostki.
W toku prowadzenia spornego procesu karnego był jeszcze obciążony obowiązkiem alimentacyjnym na najmłodsze dzieci. Zadłużenie powoda według na dzień 27 września 2011 roku z tytułu zaległości alimentacyjnych i odsetek wynosiło łącznie 146.168 złotych. W czasie trwania przedmiotowego postępowania karnego powód został eksmitowany z zajmowanego mieszkania komunalnego.
A. W. (1) uczestniczył w pogrzebie ojca. Był wówczas pod eskortą funkcjonariuszy służby więziennej wyposażonych w broń. Wiązało się to dla powoda z poczuciem wstydu i hańby, ale jak wynika z oceny biegłych nie powodowało cierpień psychicznych. To poczucie wstydu skutkowało decyzją o nie ubieganiu się o udzielenie przepustki na pogrzeb matki. Powód wnosił natomiast o udzielenie mu zezwolenia na przepustkę losową na czas 5 dni celem zabezpieczenia mienia po zmarłej mamie. Zezwolenie nie zostało wydane, bo uznano, że sprawy te powód będzie mógł załatwić po opuszczenia zakładu karnego i wobec sformułowania negatywnej prognoza kryminologiczno – społecznej.
W 2008 roku syn powoda został umieszczony w jednostce wychowawczej. Powód pozostawał z nim w stałym kontakcie telefonicznym. W grudnia 2008 roku syn powoda podjął próbę samobójczą. Powód utrzymywał kontakt telefoniczny z opiekunami syna, a następnie z pracownikami szpitala, w którym jego syn przebywał. W okresie tym powód był zdenerwowany, jednak spokojny. Zachowywał się adekwatnie do sytuacji, nie wykazywał agresji, ani rozmowy z psychologiem.
Stan psychiczny powoda podczas pobytu w jednostkach penitencjarnych, w trakcie prowadzenia przedmiotowego postępowania karnego, był oceniany jako dobry. Nie wymagał on leczenia psychiatrycznego ani opieki psychologicznej. W 2007 i dwukrotnie w 2010 roku przepisany miał lek Hydroxyzinum na okres do 10 dni w bardzo małej dawce.
Powód uskarżał się na czas trwania przedmiotowego postępowania karnego, ale w związku z przedłużającym się jego prowadzeniem nie doszło u powoda do zmian psychopatologicznych. U powoda stwierdzono cechy osobowości dyssocjalnej, nieprawidłowej, z tendencjami do zachowań impulsywnych w sytuacjach konfliktowych, z ograniczonym przestrzeganiem norm społecznych. Są to zaburzenia zachowania o charakterze aspołecznym, powstałe w procesie wychowania w okresie dzieciństwa i wczesnej młodości. Fakt przedłużającego się postępowania karnego rodzi napięcie emocjonalne, dyskomfort, gniew, nie wpływa jednak na zmiany psychopatologiczne. Z powodu przedłużającego się postępowania karnego powód nie doświadczał cierpień psychicznych.
W toku przedmiotowego postępowania karnego powód odbywał kary pozbawienia wolności orzeczone w innych sprawach karnych. W dni, w które powód na rozprawę był dowożony z Aresztu Śledczego w P., nie spożywał ciepłego posiłku. Na czas dojazdu do sądu otrzymywał wodę, i suchy prowiant. Po późnym powrocie do jednostki penitencjarnej nie otrzymywał już kolacji. Konwoje do sądu są męczące - osadzeni zawożeni są nie tylko w swoich sprawach, ale często też czekają na osadzonych z innych jednostek do przetransportowania do sądu. Przedłuża to czas konwoju. Po powrocie z konwoju osadzeni poddawani są kontroli osobistej.
W świetle powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał, że od wniesienia do sądu aktu oskarżenia do dnia uprawomocnienia się wyroku upłynęło prawie 9 lat (3 grudnia 2001 roku przesłano do sądu akt oskarżenia, 22 listopada 2010 roku Sąd Okręgowy w Łodzi orzekł ostatecznie w przedmiocie zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi). W tym czasie dwukrotnie toczyło się postępowanie pierwszoinstancyjne, w którym odbyło się łącznie 61 rozpraw, i dwukrotnie postępowanie drugoinstancyjne.
W sprawie akt oskarżenia wniesiony został przeciwko czterem osobom. Każdemu z oskarżonych zarzucono popełnienie czynów zabronionych nie tylko samodzielnie, ale i wspólnie i w porozumieniu z innymi oskarżonymi, co wymagało łącznego prowadzenia postępowania przeciwko wszystkim oskarżonym. Niewątpliwie już taki charakter sprawy wpływał na przedłużenie postępowania.
Pierwsza rozprawa w sprawie została wyznaczona na dzień 1 marca 2002 roku. W ocenie Sądu Okręgowego termin ten nie był odległy przy uwzględnieniu zasady rozpoznawania spraw zgodnie z kolejnością ich wpływu do sądu. Powszechnie bowiem wiadomo, że ilość spraw wpływających do sądu uniemożliwia niezwłoczne przystąpienie do ich rozpoznawania.
Otworzenie przewodu sądowego nastąpiło dopiero na rozprawie w dniu 4 października 2004 roku, a więc prawie 3 lata po wpłynięciu aktu oskarżenia do sądu. Była to 15 w kolejności rozprawa, poprzednie były odraczane głównie z uwagi na niestawiennictwo oskarżonych. Okoliczność ta w ocenie Sądu Okręgowego ma istotne znaczenie z punktu widzenia przepisów procedury karnej. Zgodnie bowiem z art. 374 § 1 Kodeksu postępowania karnego (dalej k.p.k.) obecność oskarżonego na rozprawie głównej jest obowiązkowa, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej.
Jedynie w wyjątkowych przypadkach, gdy z powodów obciążających oskarżonego nie stawił się on na rozprawę lub nie został na nią doprowadzony, zaś Sąd nie uznał jego obecności za konieczną można prowadzić postępowanie pod nieobecność oskarżonego (przykładowo art. 376 k.p.k., 377 k.p.k.). Sąd więc był zobligowany do odraczania rozpraw w sytuacji, gdy którykolwiek z oskarżonych, w tym też A. W. (1), nie stawiali się na rozprawę. Dodatkowo zauważyć należy, że jedna z rozpraw odroczona została z uwagi na wniosek powoda o ustanowienie mu obrońcy z urzędu, który zgłoszony został dopiero na rozprawie w dniu 10 września 2004 roku. Nic natomiast nie stało na przeszkodzie, by powód z wnioskiem takim wystąpił na wcześniejszym etapie postępowania.
Od otworzenia przewodu sądowego do dnia wydania pierwszego wyroku w sądzie I instancji odbyło się 19 rozpraw. Na rozprawach przesłuchiwani byli obecni świadkowie. Z uwagi jednak nie niestawiennictwo pozostałych świadków, rozprawy były odraczane. Istniały problemy z ustaleniem rzeczywistego miejsca pobytu świadków, a co za tym idzie - skutecznym ich wezwaniem na rozprawę. Sąd podejmował działania zmierzające do ustalenia miejsca pobytu świadków. Zwracał się do Biura Ewidencji Ludności o podanie aktualnego adresu zameldowania świadków, zwracał się do Policji o ustalenie, czy świadkowie przebywają pod wskazanymi adresami, a jeżeli nie - to o ustalenie ich miejsca pobytu. Kierowano także zapytania do Krajowego Rejestru Karnego o ustalenie, czy którykolwiek ze świadków jest osadzony w areszcie śledczym lub zakładzie karnym. Sąd nakazywał również doprowadzenie świadków przez funkcjonariuszy Policji. Podejmowane przez Sąd działania nie przynosiły jednak rezultatu. Powodowało to przedłużanie się postępowania, które w ocenie Sądu Okręgowego nie można uznać za nieuzasadnione.
Sąd w postępowaniu karnym ma bowiem obowiązek prowadzić postępowanie dowodowe z urzędu i podejmować wszelkie działania celem skutecznego przeprowadzenia dowodu. Zauważyć także należy, że sam powód i jego obrońca nie wyrażali zgody na odczytanie zeznań świadków, których miejsca pobytu nie można było ustalić. Sąd wiec był zobligowany do dalszego prowadzenia postępowania dowodowego i przesłuchania tych świadków. Na przedłużenie postępowania dowodowego niewątpliwie wpływ miała także okoliczność, że powód i jego obrońca składali wnioski dowodowe o przesłuchanie kolejnych świadków, co obligowało Sąd do odraczania rozpraw i poszukiwania świadków, bowiem adresy wskazane przez powoda okazywały się nieaktualne. Przy czym zauważyć należy, że z wnioskami takimi powód i jego obrońca wystąpili dopiero na rozprawach w dniach 4 października 2004 roku, 11 października 2004 roku i 28 czerwca 2005 roku, tj. ponad 3 lata po wpłynięciu do sądu aktu oskarżenia. Wcześniejsze zgłoszenie tych wniosków umożliwiłoby Sądowi podjecie działań celem ustalenia miejsca pobytu świadków i mogłoby przyśpieszyć tok postępowania.
Wyrok Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi z dnia 30 maja 2006 roku został uchylony przez sąd II instancji wyrokiem z dnia 14 listopada 2006 roku, m.in. z powodu niedokonania wymaganych czynności dowodowych. Sprawa ponownie była rozpatrywana przez sąd rejonowy.
Pierwsza rozprawa została wyznaczona na dzień 1 lutego 2007 roku. Do dnia wydania wyroku przez Sąd I instancji odbyło się 27 rozpraw. Rozprawy były odraczane z uwagi na nieobecność oskarżonych (w stosunku do oskarżonej I. W. ostatecznie zastosowano tymczasowe aresztowanie i poszukiwanie jej listem gończym) oraz niestawiennictwo wezwanych świadków. Również bowiem w toku tego postępowania pojawiły się problemy z ustaleniem miejsca pobytu świadków i skutecznym doręczeniem im wezwań. Wprawdzie okresowa niemożność doręczenia świadkowi H. K. wezwania na rozprawę wynikała z wysyłania wezwań na błędny adres (po ustaleniu już prawidłowego miejsca zamieszkania świadka), zauważyć jednak należy, że rozprawy odraczane były również z powodu niestawiennictwa pozostałych świadków. Okresowa więc pomyłka Sądu w zakresie doręczenia wezwania świadkowi H. K. nie wpłynęła samoistnie na przedłużenie postępowania. Również w toku tego postępowania Sąd podejmował działania zmierzające do ustalenia miejsca pobytu świadków.
Nadmienić także należy, że podobnie jak w toku poprzedniego postępowania pierwszoinstancyjnego, powód składał wnioski o przesłuchanie kolejnych świadków na długo po rozpoczęciu przewodu sądowego. Pierwszy wniosek o przesłuchanie świadków zgłosił w dniu 1 sierpnia 2008 roku, zaś kolejny w dniu 21 września 2009 roku. Z uwagi na to, że sprawa nadawała się już do rozstrzygnięcia, Sąd oddalił wnioski dowodowe zgłoszone przez powoda na rozprawie w dniu 21 września 2009 roku uznając, że zmierzają one wyłącznie do przedłużenia postępowania, a powód nie zna miejsca zamieszkania świadków.
Powód jeszcze przed ogłoszeniem wyroku podał adresy świadków, Sąd więc wznowił przewód sądowy celem przeprowadzenia tych dowodów. Świadkowie ci jednak nie zostali przesłuchani, jak się bowiem okazało - dwóch z trzech zgłoszonych przez powoda świadków już nie żyło. Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi wydał wyrok w dniu 11 maja 2010 roku. Prawomocnie sprawa została zakończona w dniu 22 listopada 2010 roku.
Sąd Okręgowy uznał, że długotrwałość przedmiotowego postępowania karnego nie była wynikiem błędnych i niczym nieuzasadnionych działań Sądu. Konieczność odraczania rozpraw, a co za tym idzie przedłużania postępowania, wynikała ze specyfiki postępowania karnego, gdzie istnieje obowiązek uczestniczenia oskarżonego w postępowaniu, a prowadzenie postępowania dowodowego obciąża Sąd. W granicach dozwolonych przez procedurę karną, Sąd podejmował działania zmierzające do usprawnienia postępowania.
W sytuacjach, gdy było to możliwe, Sąd prowadził postępowania także pod nieobecność oskarżonych. Podkreślić należy, że prowadzenie postępowania było utrudnione przez samego powoda, który kilkakrotnie zmieniał miejsce osadzenia, uzyskiwał przerwy w odbywaniu kary, powracał do jednostek penitencjarnych. A. W. (1) jednak nie informował o tym Sądu prowadzącego postępowanie karne. Dopiero na rozprawie ujawniały się przyczyny usprawiedliwionej nieobecności powoda, co obligowało Sąd do odroczenia lub przerwania rozprawy.
Wywiązywanie się przez wszystkich oskarżonych z tego obowiązku, także poprzez informowanie zawczasu Sądu prowadzącego postępowanie karne o powrocie do jednostki penitencjarnej, niewątpliwie przyśpieszyłoby tok postępowania. Dodatkowo sprawność postępowania karnego została zachwiana poprzez trudności w zgromadzeniu materiału dowodowego. Wzywani świadkowie nie stawiali się na rozprawy, zaś podejmowane przez Sąd działania nie pozwalały na ustalenie miejsc pobytu świadków. Istniejące uchybienia w doręczeniach wezwań dla świadka H. K., nie były samoistną przyczyną przedłużenia postępowania, skoro nie stawiali się także pozostali świadkowie.
Tok postępowania karnego przedłużony został także przez samego A. W. (1) i jego obrońcę, którzy wnioski dowodowe zgłaszali na dalszych etapach postępowania, Sąd zaś zobligowany był do poszukiwania świadków celem przeprowadzenia wnioskowanych dowodów.
Zauważyć należy, że z przewlekłością konkretnego postępowania mamy do czynienia wówczas, gdy jest ono długotrwałe, prowadzone w sposób rozwlekły i trwa ponad konieczność niezbędną do wyjaśnienia istotnych dla końcowego rozstrzygnięcia okoliczności faktycznych i prawnych, leżących w związku przyczynowym z działaniem lub bezczynnością sądu. Tym samym jeżeli zwłoka wynika z zachowania strony, uczestników postępowania lub innych organów, na które sąd nie ma wpływu, a podejmuje skutecznie działania dyscyplinujące i naprawcze, zmierzające do jak najszybszego zakończenia sprawy, to nie sposób mówić o naruszeniu prawa strony do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki.
Ponadto, w ocenie Sądu Okręgowego nie zostały spełnione pozostałe przesłanki odpowiedzialności pozwanego Skarbu Państwa, a mianowicie powód nie wykazał szkody. Powód dochodził naprawienia szkody majątkowej i niemajątkowej. Jak wynika z opinii biegłych lekarzy psychiatry i psychologa, w związku z przedłużającym się postępowaniem karnym nie doszło u powoda do zmian psychopatologicznych. Stwierdzono u niego cechy osobowości dyssocjalnej, nieprawidłowej, z tendencjami do zachowań impulsywnych w sytuacjach konfliktowych, z ograniczonym przestrzeganiem norm społecznych. Są to zaburzenia zachowania o charakterze aspołecznym, powstałe w procesie wychowania w okresie dzieciństwa i wczesnej młodości.
Fakt przedłużającego się postępowania karnego rodzi napięcie emocjonalne, dyskomfort, gniew, nie wpływa jednak na zmiany psychopatologiczne. Z powodu przedłużającego się się postępowania karnego powód nie doświadczył cierpień psychicznych. Odnośnie szkody majątkowej, a mianowicie zadłużenia alimentacyjnego, to powód nie wykazał, że nastąpiło to na skutek przedłużającego postępowania karnego. Bezsporna jest okoliczność, że w przedmiotowej sprawie karnej powód tymczasowo aresztowany był jedynie przez okres jednego roku. Dalszy pobyt powoda w aresztach tymczasowych nie był związany z niniejszą sprawą karną.
Powyższy wyrok powód zaskarżył apelacją, zarzucając:
naruszenie prawa procesowego w postaci art. 233 § 2 poprzez uznanie, że poszukiwania świadków prowadzone przez pozwanego były wystarczające i prawidłowe, poprzez brak uwzględnienia nieprawidłowości w dokonywaniu czynności dowodowych co w konsekwencji doprowadziło do uchylenia wyroku I instancji i ponownego prowadzenia postępowania pierwszoinstancyjnego, jak również poprzez uznanie, że zmiana miejsca osadzenia były przyczyną leżącą po stronie powoda,
naruszenie prawa materialnego w postaci art. 2 ust. 2 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r.o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu przygotowawczym prowadzonym lub nadzorowanym przez prokuratora i postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłok w związku z art. 404 kpk poprzez niezastosowanie i brak uwzględnienia faktu, że na 61 rozpraw w toku postępowania karnego toczącego się względem powoda, większość z nich została odroczona, a nie przerwana oraz w większości przypadków nie zawarto w protokole rozprawy uzasadnienia dla zastosowania odrocznia w miejsce przerwy.
W konkluzji powód wniósł o zmianę wyroku I instancji i uwzględnienie żądania pozwu, to jest:
1. zasądzenie kwot po 100.000 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia wraz z odsetkami od dnia wyrokowania do dnia zapłaty;
2. zasądzenie kosztów postępowania w tym kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu za postępowanie apelacyjne oświadczając, że koszty te nie zostały opłacone w całości ani w części.
W odpowiedzi na apelację powoda, strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego na rzecz Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja nie jest zasadna i podlega oddaleniu.
Powód dochodził odszkodowania i zadośćuczynienia, a zatem naprawienia szkody zarówno majątkowej i niemajątkowej jakich doznał w związku z zarzucaną w niniejszym pozwie przewlekłością postępowania karnego w sprawie prowadzonej przez Sąd Rejonowy dla Łodzi Widzewa w Łodzi początkowo pod sygnaturą II K 1122/01, a po uchyleniu wyroku przez Sąd Okręgowy w sprawie III K 638/06.
W toku tych postępowań powód nie występował za skargą na przewlekłość postępowania na podstawie art. 15 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o skardze na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy w postępowaniu sądowym bez nieuzasadnionej zwłoki (Dz. U. Nr 179, poz. 1843, z późn. zm.), lecz po myśli przepisu art. 16 tej ustawy, po prawomocnym zakończeniu postępowania, wystąpił z niniejszym żądaniem naprawienia szkody wynikłej z przewlekłości. W razie zgłoszenia takiego żądania, rzeczą sądu jest także ustalenie, czy doszło do zbędnej zwłoki w postępowaniu .
Przepisy powołanej ustawy nie stanowią podstawy dochodzenia roszczeń odszkodowawczych, bo w istocie odsyłają do powszechnie obowiązującego prawa regulującego zagadnienie naprawienia szkody. Powód miał więc obowiązek wykazania zaistnienia przewlekłości postępowania i wszystkich przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa, zezwalających na zastosowanie art. 417 k.c. art. 445 lub art. 448 k.c. w postaci szkody i związku przyczynowego pomiędzy jej powstaniem a przewlekłością.
Mimo przeprowadzenia szerokiego postępowania dowodowego wnioskowanego przez powoda żadna powyższych okoliczności nie została w niniejszym procesie wykazana.
Sąd Okręgowy poczynił szczegółowe ustalenia faktyczne dotyczące przyczyn odraczania bądź przerywania kolejnych rozpraw i trafnie uznał, że długotrwałość przedmiotowego postępowania karnego nie była wynikiem błędnych i nieuzasadnionych działań Sądu.
Specyfika postępowania karnego, obowiązek uczestnictwa wszystkich oskarżonych w postępowaniu, częste zmiany miejsca osadzenia oskarżonych, z racji odbywania kar za inne przestępstwa lub aresztowania w związku z innymi czynami, na które Sąd nie mógł mieć wpływu, uzyskiwanie przerw w odbywaniu kar i nie zawiadamianie Sądu o miejscu pobytu na wolności miały przemożny wpływ na czas trwania procesu karnego. Zdarzało się transportowanie do innych jednostek bez powiadomienia Sądu przez areszt o podjęciu takiej czynności. W czasie okresowego pobytu na wolności oskarżeni w tym powód nie stawiali się na rozprawy. Sąd nie był zawiadamiany o ponownym osadzeniu w areszcie.
Oskarżeni odpowiadający z wolnej stopy nie stawiali się na rozprawy, w stosunku do I. O. (1) były wydawane postanowienia o zatrzymaniu i doprowadzeniu, to samo dotyczyło I. W., do której Sąd wydał nawet postanowienie o aresztowaniu i poszukiwaniu listem gończym. Oskarżeni na stawiali się też na wezwania biegłych i to zarówno psychiatrów z racji zgłaszanego uprzedniego leczenia psychiatrycznego, jak również innych specjalności dla ustalenia możności uczestniczenia w procesie.
Na to nałożyły się choroby oskarżonych i ich usprawiedliwione nieobecności, jak również wielokrotne usprawiedliwione i nieusprawiedliwione niestawiennictwa świadków, niemożność doręczenia wezwania, doprowadzenia przez policję z racji zmiany miejsca pobytu świadka, czy choćby ukrywania się w związku z poszukiwaniem przez policję, a także wypadki losowe obrońców, bądź składu orzekającego przy braku możliwości przeprowadzenia rozprawy przez inny skład. Sąd stosował dopuszczone przez przepisy środki dyscyplinujące, ale nie zawsze przynosiły oczekiwany skutek.
Zdarzyły się też sytuacje niemożności przeprowadzenia rozprawy z przyczyn nadzwyczajnych np. zabezpieczania przez funkcjonariuszy policji porządku podczas imprezy masowej, czy z racji napaści powoda na funkcjonariusza podczas konwojowania go na rozprawę. Konsekwencją opisanego stanu rzeczy jest to, że znikoma cześć rozpraw nie odbyła się, lub musiała być odroczona czy przerwana z przyczyn leżących po stronie Sądu.
Tok postępowania przedłużyła okoliczność, że oskarżeni swoje wnioski dowodowe zgłosili dopiero w ostatniej fazie procesu. Nie zgadzali się na ujawnienie zeznań świadków z postępowania przygotowawczego, co skutkowało potrzebą wzywania tych świadków na rozprawę, konieczność ustalania ich aktualnych adresów, czy nakazywania doprowadzenia przez policję. Można stawiać w apelacji zarzut dotyczący wzywania świadków W. na adres oskarżonej bez zapytania jej czy nadal tam mieszkają, ale można też postawić pytanie dlaczego oskarżona nie powiadomiła Sądu podczas rozprawy, że jej bracia od dawna nie mieszkają pod tym adresem. Jest rzeczą oczywistą, że I. W. (konkubina powoda) nie miała takiego obowiązku, ale wywodzenie z tego faktu korzyści na gruncie cywilnym nie zasługuje na aprobatę.
Słusznie podnosił również Sąd Okręgowy, że z przewlekłością konkretnego postępowania mamy do czynienia wówczas, gdy jest ono długotrwałe, prowadzone w sposób rozwlekły i trwa ponad konieczność niezbędną do wyjaśnienia istotnych dla końcowego rozstrzygnięcia okoliczności faktycznych i prawnych, leżących w związku przyczynowym z działaniem lub bezczynnością sądu. Tym samym jeżeli zwłoka wynika z zachowania strony, uczestników postępowania lub innych organów, na które sąd nie ma wpływu, a podejmuje skutecznie działania dyscyplinujące i naprawcze, zmierzające do jak najszybszego zakończenia sprawy, to nie sposób mówić o naruszeniu prawa strony do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki.
Nie można też podzielić zarzutu apelacyjnego, że przewlekłość postępowania wyniknęła z nadużywania instytucji odraczania rozpraw podczas gdy w postępowaniu karnym zasadą jest ich przerywanie.
Przerwa zgodnie z art. 401 k.p.k. może nastąpić dla sprowadzenia dowodu, wypoczynku lub z innej ważnej przyczyny. Jej czas nie może przekroczyć 35 dni. Gdy zarządzenie przerwy jest niewystarczające Sąd może odroczyć rozprawę ( art. 404 k.p.k.). To Sąd zawsze decyduje, czy wystarczająca jest przerwa, czy konieczne jest odroczenie rozprawy.
Jest faktem, że Sąd karny posługiwał się głównie odroczeniem rozprawy, ale okoliczność ta nie może sama w sobie prowadzić do uznania, że doszło do przewlekłości postępowania karnego. Trzykrotnie odraczano rozprawę na 36 dni, a poza tym należy też zwrócić uwagę na fakt, że Sąd postanawiał o „odroczeniu rozprawy” w sytuacjach, gdy pomiędzy wyznaczanymi rozprawami upływał czas do 35 dni. Można tu wskazać następujące odroczenia:
2 lutego 2005r. do 1 marca 2005r., następnie do 23 marca 2005r. i do 25 kwietnia 2005r.;
2 czerwca 2005 r. do 28 czerwca 2005 r.;
1 września 2005r., do 27 września 2005r., następnie do 13 października 2005r. i do 17 listopada 2005r.;
24 kwietnia 2006 r. do 12 maja 2006r.;
10 maja 2007 r., do 15 czerwca 2007r.;
21 lutego 2008 r. do 28 marca 2007 r.;
20 czerwca 2008r. do 24 lipca 2008 r.
Powyższe dane wskazują, że przedstawiony w apelacji obraz nieustannego odraczania rozpraw z długimi terminami między kolejnymi rozprawami nie znajduje uzasadnienia. Podnieść także należy, że jeszcze istotniejsza okoliczność, a mianowicie, że powód nie zarzucał, aby którekolwiek odroczenie lub przerwanie rozprawy było bezzasadne.
Wszystko to prowadzi do uznania trafności oceny Sądu Okręgowego w Łodzi, że powód nie wykazał, iż w postępowaniu karnym doszło do przewlekłości w rozumieniu cytowanej wyżej ustawy. Sam fakt uchylenia wyroku przez Sąd Okręgowy nie może skutkować uznaniem przewlekłości postępowania. Możliwość zaskarżenia orzeczenia i w jego konsekwencji uchylenia wydanego wyroku z przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania jest wpisany w procedurę i jakkolwiek niewątpliwie prowadzi do znacznego wydłużenia czasu trwania procesu, to w żadnym razie nie może być utożsamiany z przewlekłością postępowania.
Gdyby nawet nie podzielać oceny Sądów obu instancji o niewykazaniu wystąpienia przewlekłości postępowania w rozumieniu ustawy w 17 czerwca 2004 roku, to należy zgodzić się z twierdzeniem Sądu Okręgowego , że powód nie wykazał pozostałych przesłanek odpowiedzialności w postaci powstania po jego szkody majątkowej i niemajątkowej oraz ich związku przyczynowego z zarzucaną przewlekłością postępowania.
Powód w tej sprawie był tymczasowo aresztowany do 17 maja 2002 roku, a fakt przebywania w areszcie w pozostałym czasie prowadzenia tego postępowania wynikał z odbywania kar za inne czyny orzeczonych wcześniejszymi wyrokami. Prowadzenie procesu skutkowało zdaniem powoda niemożnością odbywania tamtych kar w zakładach karnych i przebywaniem w aresztach śledczych, w których obowiązują surowsze rygory i z zasady nie ma możliwości wykonywania pracy.
Jeśli chodzi o powoływane przez powoda źródło szkody majątkowej w postaci stałego zwiększania się zaległości alimentacyjnych z racji niemożności zatrudnienia, to podać należy, że pierwszy wniosek o zatrudnienie powód złożył w grudniu 2007 roku i ponawiał go do kwietnia 2008 roku. Taki stan rzeczy wskazuje co najmniej na brak zainteresowania powoda podjęciem pracy przez pierwsze 6 lat prowadzenia postępowania. Nie zostało również wykazane, że powód przebywając w zakładzie karnym mógłby świadczyć pracę przez cały czas i uzyskiwać dochody pozwalające na pokrywanie choćby bieżących alimentów lub ich określonej części. Nie podstaw do przyjęcia, że brak zatrudnienia jest wyłącznym następstwem osadzenia w AŚ, skoro wobec powoda wydawano negatywne oceny i prognozy.
i uzyskiewac wód przebywając w zakladzie acyjnych ar ał pozostałych przesłanek odpowiedzilności Tym samym twierdzenie, że przez odbywanie kary w areszcie powstały zaległości alimentacyjne nie może być uznane za wykazanie zaistnienia szkody majątkowej, a tym bardziej jej wysokości. Zauważyć też należy, że nie ma żadnego dowodu, iż zaległość alimentacyjna na poziomie ponad 140.000 zł powstała w okresie prowadzenia niniejszego procesu. Powód ma sześcioro dzieci, z których część od dawna jest dorosła, a egzekucja komornicza prowadzona była od 1996 roku. Z pisma Komornika nie wynika jaka część zaległości powstała w okresie prowadzenia spornego postępowania karnego, a jaka jest wynikiem wcześniejszego zadłużenia i naliczonych od niego odsetek.
Żądanie zasądzenia zadośćuczynienia wymagało wykazania, że na skutek zarzucanej przewlekłości postępowania, w sprawie prowadzonej przez Sąd Rejonowy, doszło powstania tak zwanej szkody na osobie lub zostało naruszone jego dobro osobiste.
Powód nie wykazał uszkodzenia ciała, ani zaistnienia rozstroju zdrowia w następstwie zarzucanej przewlekłości postępowania. Wydane opinie wykluczają taki stan rzeczy. Pozostaje więc do rozważenia, czy w skutek długotrwałości postępowania karnego doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda.
Jak wynika z orzecznictwa Sądu Najwyższego ( II CSK 640/09) prawo do rzetelnego procesu sądowego, będące elementem prawa do sądu, przewidzianego art. 6 ust. 1 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 4 listopada 1950 r. (dalej E.k.p.c.) i art. 45 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, nie podlega zaliczeniu do kategorii dóbr osobistych objętych art. 23 k.c.
Dobra osobiste, ujmowane są w kategoriach obiektywnych, jako wartości o charakterze niemajątkowym, ściśle związane z człowiekiem, decydujące o jego bycie, pozycji w społeczeństwie, będące wyrazem odrębności fizycznej i psychicznej oraz możliwości twórczych, powszechnie uznane w społeczeństwie i akceptowane przez system prawny. Katalog dóbr osobistych, wymienionych w art. 23 k.c., pozostających pod ochroną prawa cywilnego jest otwarty, ale to nie oznacza, że należy do niego zaliczyć prawo do sądu.
Jest ono gwarantowane wymienionymi przepisami E.k.p.c. i Konstytucji nie może być zaliczone do kategorii wartości stanowiących dobro osobiste jednostki, ponieważ jest uprawnieniem przyznanym jej tymi regulacjami w związku z funkcjonowaniem w określonej sferze życia społecznego. Nie ma podstaw do przyjęcia, że wszystkie prawa podstawowe objęte E. k.p.c. oraz wolności i prawa osobiste wymienione w Konstytucji (art. 38 do 5S) powinny być chronione za pomocą środków wskazanych w art. 24 k.c., choć może do tego dojść, jeśli naruszenie ich doprowadzi zarazem do pogwałcenia dobra osobistego.
Powoda obciążał obowiązek wykazania, że doszło do przewlekłości w sprawie prowadzonej przez Sąd karny i w skutek tej przewlekłości doszło do naruszenia jego dobra osobistego. Na taką wykładnię art. 24 k.c. i art. 448 k.c. wskazuje doktryna i utrwalone orzecznictwo (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 7 kwietnia 2009 r.,I PK 210/08 M.P. Pr. 2009/12/642, z dnia 17 czerwca 2004 r. V CK 609/03, niepubl.).
Do wypełnienia tego obowiązku w rozpoznawanej sprawie nie doszło, a powód nawet nie wskazał, które jego dobro osobiste zostało w wyniku zarzucanej przewlekłości postępowania. Sąd Okręgowy szczegółowo przeanalizował wszystkie wskazywane przez powoda aspekty doznawanej szkody niemajątkowej i wykorzystując wydane w sprawie opinie biegłych doszedł do przekonania, że nie powód nie wykazał, aby doszło do jej wyrządzenia.
Sąd Apelacyjny w całej rozciągłości podziela tę ocenę. Powód przez czas trwania procesu odbywał kary z innych wyroków, a zatem ograniczenia niedogodności i utrudnienia wynikały z doznawanej represji za inne - wcześniej osądzone czyny przestępne. Powód nie udowodnił, aby zwiększony rygoryzm w aresztów śledczych polegający głównie na ograniczeniu kontaktu ze światem zewnętrznym doprowadził do naruszenia jego dobra osobistego i ewentualnych rozmiarów wynikającej z tego krzywdy.
Zauważyć też należy, że wiele przywilejów i możliwości osób osadzonych jest następstwem ich sprawowania podczas osadzenia i ocen dokonywanych przez funkcjonariuszy. Jeżeli osadzony chce poprawić swoją sytuację może z tej drogi skorzystać.
Mając na uwadze, że podniesione w apelacji zarzuty nie podważyły oceny Sądu Okręgowego dotyczącej niewykazania przez powoda zaistnienia przewlekłości postępowania karnego, jak również pozostałych przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę wyrządzoną przez funkcjonariusza Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł o oddaleniu apelacji.
Wobec sytuacji życiowej i majątkowej powoda, wysokości jego zadłużenia, a także wobec niewątpliwie długotrwałego (choć nie przewlekłego) postępowania karnego, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 102 k.p.c. odstąpił od obciążenia powoda kosztami zastępstwa procesowego pozwanego w postępowaniu apelacyjnym. Mając na względzie wynik procesu i dochodzenie roszczenia w kwocie 200.000 zł Sąd nakazał wypłacenie wynagrodzenia pełnomocnika powoda ze Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Łodzi i określił je na podstawie § 6 pkt 6 w zw. z § 13 ust 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku o opatach za czynności adwokackie i ponoszeniu przez Skarb Państwa kosztów nieopłacone pomocy prawnej udzielonej z urzędu ( Dz.U.163 poz.1348 z późn. zm.) .