Sygn. akt I C 534/13
Dnia 3 kwietnia 2014 r.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSO Sławomir Urbaniak
Protokolant: Aneta Łokaj
po rozpoznaniu w dniu 20 marca 2014 r. we Wrocławiu
sprawy ze skargi Gminy W.
przeciwko Przedsiębiorstwu (...) S.A. z siedzibą w P.
o uchylenie wyroku sądu polubownego
I. oddala skargę;
II. zasądza od skarżącego na rzecz przeciwnika skargi kwotę 1.217 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.
I C 534/13
Skarżąca - Gmina W. - wniosła skargę o uchylenie wyroku Sądu Polubownego - Zespołu Orzekającego Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w W. z dnia 31.12.2012 r. w sprawie o sygnaturze akt (...). Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła naruszenie art. 1206 §1 pkt 3 i 4 kpc, ewentualnie art. 1206 § 1 pkt 1 kpc oraz art 1206 § 2 pkt 2 kpc w pkt 1 orzeczenia dotyczącym kwoty 2.463.030,25 zł oraz 342.143,62 euro z tytułu zwrotu kosztów dodatkowych poniesionych w związku z przedłużeniem czasu na ukończenie kontraktu o dziewięć miesięcy. Ponadto skarżący wniósł o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.
W uzasadnieniu skarżący kwestionował przede wszystkim stanowisko Sądu Arbitrażowego w sprawie przyjęcia jego właściwości do rozstrzygnięcia sprawy. Jak wyjaśniał dalej stosownie do postanowień umowy łączącej stronę skarżącą (Gminę W.) z wykonawcą - Przedsiębiorstwem (...) (przeciwnikiem skargi), zawartych w klauzuli (...) warunków umowy, ustalono, że rozstrzygane przed sądem arbitrażowym mogą być tylko spory, co do których decyzja inżyniera nie stała się ostateczna i wiążąca. Tymczasem decyzja inżyniera z dnia 3.07.2009 r. w której odrzucono - zarówno ze względów proceduralnych jak i merytorycznych (nieudokumentowanie poniesionych kosztów) roszczenie przeciwnika skargi - Przedsiębiorstwa (...) była ostateczna. Decyzję inżyniera strona niezadowolona mogła zaskarżyć powiadamiając drugą stronę w ciągu 70 dni o zamiarze wszczęcia postępowania arbitrażowego, czego przeciwnik skargi nie uczynił. Nie można zgodzić się, że przeciwnik skargi wyrażając w piśmie z dnia 7.07.2009 r. swoje niezadowolenie z decyzji inżyniera wyraził wolę skierowania sprawy do arbitrażu. W związku z niedotrzymaniem tego terminu decyzja inżyniera z 3.07.2009 r. stała się ostateczna i wiążąca, w konsekwencji wyłączona została kognicja sądu polubownego do rozstrzygnięcia sporu.
Nieuprawnione jest zdaniem skarżącej przyjęcie, że termin 70 dniowy należy liczyć od daty pisma z dnia 18.08.2009 r., nawiązującego do decyzji z dnia 3.07.2009 r. Ponadto oparcie rozstrzygnięcia Sądu Arbitrażowego na tym właśnie dokumencie, tj. piśmie inżyniera z 18.08.2009 r. i nieprzeprowadzenie dowodu z tego pisma jest naruszeniem zasad postępowania przed tym sądem.
Skarżący podnosił również nieważność zapisu na sąd polubowny (art. 1206 § 1 pkt 1 kpc) uznając za niedopuszczalne przyznanie inżynierowi kognicji do rozstrzygania w sposób wiążący sporów o charakterze proceduralnym albowiem przekracza to granice wolności umów.
Zarzucał też skarżący, na podstawie art. 1206 § 2 pkt 2 kpc, naruszenie przez arbitra zasady swobody zawierania umów (art. 353 1 kc) poprzez uznanie zasadności roszczenia o zwrot dodatkowych kosztów w związku z przedłużeniem czasu na ukończenie prac, w konsekwencji zawarcia aneksów nr (...) do umowy. Sąd Arbitrażowy opierając się raczej na treści negocjacji prowadzonych przez strony, a nie na uzgodnionej treści umowy, uznał odpowiedzialność skarżącego z art. 471 kc i zasądził obowiązek zwrotu kosztów dodatkowych poniesionych przez przeciwnika skargi. Takim działaniem doprowadził do naruszenia porządku prawnego. Zasady odpowiedzialności za szkodę należą do podstawowych zasad prawa, których naruszenie stanowi pogwałcenie klauzul porządku prawnego RP, a to z kolei uzasadnia uchylenie wyroku.
W odpowiedzi na skargę przeciwnik skargi (...) S.A. wniósł o oddalenie skargi w całości i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego uznając zarzuty skarżącego za bezpodstawne. W ocenie przeciwnika skargi wyrok Sądu Arbitrażowego nie wykracza poza zakres zapisu na sąd polubowny, a Sąd Arbitrażowy był właściwy do rozstrzygnięcia sporu (zgodnie z klauzulą (...)warunków kontraktu) i w żaden sposób nie narusza ten wyrok podstawowych zasad postępowania ani podstawowych zasad porządku prawnego. Zdaniem przeciwnika skargi decyzja z 3.07.2009 r. nie miała charakteru ostatecznego. Sąd Arbitrażowy prawidłowo ustalił, że w decyzji tej inżynier odrzucił roszczenie przeciwnika skargi o zwrot kosztów ze względów proceduralnych. Przeciwnik skargi odniósł się do tej decyzji w piśmie z 7.07.2009 r., a z treści tego pisma wynikało, że jest niezadowolony z tej decyzji i kwestionuje jej zasadność, co świadczy o tym, że decyzja nie mogła stać się ostateczna. Wbrew twierdzeniom skarżącego decyzja z 3.07.2009 r. nie była też decyzją rozstrzygającą co do meritum (co do przedmiotu sporu), a tylko takie mogłyby podlegać wyłączeniu z zapisu na sąd polubowny, lecz była jedynie wyrażonym stanowiskiem stwierdzającym brak podstaw do dokonania merytorycznego rozstrzygnięcia. Dopiero decyzja z 18.08.2009 r. mogła nabrać charakteru ostatecznej, co jednak nie nastąpiło ponieważ przeciwnik sporu przed upływem 70 dniowego terminu zawiadomił o zamiarze wszczęcia arbitrażu.
Bezpodstawny był też- zdaniem przeciwnika skargi - zarzut naruszenia podstawowych zasad postępowania przed sądem arbitrażowym poprzez dokonanie rozstrzygnięcia w oparciu o dokument z 18.08.2009 r. pomimo nieprzeprowadzenia dowodu z tego pisma. Po pierwsze przeciwnik skargi podnosił, że fakt wydania decyzji z 18.08.2009 r. i treść tego pisma był od początku pomiędzy stronami bezsporny; po drugie ocena dowodów stanowi wyłączną kompetencję sądu arbitrażowego i zgodnie z orzecznictwem tylko rażąca skala uchybień jak np. zignorowanie całego materiału dowodowego mogłaby być uznana za podstawę do uchylenia wyroku. Niezależnie od tego decyzja ta w istocie znajduje się w aktach postępowania arbitrażowego.
Wreszcie przeciwnik skargi kwestionował, ażeby wyrok Sądu Arbitrażowego był sprzeczny z podstawowymi zasadami porządku prawnego w związku z rzekomym naruszeniem zasad ustalania odpowiedzialność odszkodowawczej wynikłej z wykonywania umowy, jaki i stanowił naruszenie zasad swobody umów. Wyjaśniał przede wszystkim, że przeciwnik skargi, zawierając aneksy nr (...) do umowy zgodził się jedynie na zmiany terminu wykonania kontraktu i nigdy nie zrzekł się swoich roszczeń z tytułu dochodzenia dodatkowych kosztów związanych z przedłużeniem tej umowy. Tak uzgodnione stanowisko wynika z treści prowadzonych między stronami wcześniej negocjacji i wykreślenia przez wykonawcę (...) w projekcie aneksów nr (...) jego oświadczenia o zrzeczeniu się roszczeń.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 28.04.2006 r. Gmina W. (zamawiający) zawarła z Przedsiębiorstwem (...) S.A. z siedziba w W. (wykonawcą) umowę dotyczącą rozbudowy osiedlowej sieci kanalizacyjnej, etap II W., P., K. P., K., finansowaną ze środków publicznych.
Integralną częścią kontraktu stały się Warunki Ogólne Kontraktu rozbudowy osiedlowej sieci kanalizacyjnej (warunki kontraktu).
W klauzuli (...) przewidziano: „ jeżeli inżynier wydał swoją decyzję co do przedmiotu sporu, a następnie ani zamawiający ani wykonawca nie zgłosili pisemnie swojego sprzeciwu przed lub w 70 dni od chwili otrzymania decyzji przez stronę wspomniana decyzja inżyniera staje się ostateczna i wiążąca zamawiającego i wykonawcę”
Natomiast klauzula (...) stanowi: „ wszelkie spory w przypadku których (a) decyzja, jeśli była, nie stała się ostateczna i wiążąca zgodnie z klauzulą (...) winny być ostatecznie rozstrzygnięte zgodnie z Regulaminem Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w W. ”.
Umowa przewidywała realizację kontraktu w ciągu 21 miesięcy. W trakcie realizacji kontraktu nastąpił szereg zdarzeń (niezawinionych przez wykonawcę), które utrudniały planowany postęp robót.
W dniu 14.01.2008 r. strony na podstawie aneksu nr (...) przedłużyły czas realizacji kontraktu o 6 miesięcy i ustaliły nową kwotę maksymalną wynagrodzenia: 17.688.588,87 euro w miejsce dotychczasowej 17.827.395,85 euro.
Pierwotny projekt aneksu nr (...) zawierał postanowienie o rezygnacji wykonawcy z dochodzenia wszelkich roszczeń związanych z wydłużeniem czasu realizacji kontraktu. Ponieważ wykonawca uznał, że winę za opóźnienie ponosi zmawiający (Gmina W.) uzależnił dalszą realizację robót od podpisania kontraktu bez postanowień o rezygnacji z roszczeń finansowych związanych z wydłużeniem czasu robót.
W trakcie dalszej realizacji robót pojawiły się kolejne okoliczności opóźniające zakończenie prac. W związku z powyższym wykonawca złożył wniosek o przedłużenie czasu wykonania umowy o następne 3 miesiące i zawarcie kolejnego aneksu - nr (...) w wersji- tak jak poprzednio- z wyłączeniem postanowienia o rezygnacji z dochodzenia roszczeń. Jednocześnie zamawiający Gmina W. wyraził pogląd, że podpisanie zmiany nr (...) nie oznacza automatycznej akceptacji zwiększenia kosztów.
Po zakończeniu prac objętych umową wykonawca przedłożył zamawiającemu Gminie W. żądanie uzupełnienia roszczeń w zakresie kosztów dodatkowych. Wobec niemożności porozumienia się wykonawcy i zamawiającego co do zwrotu kosztów poniesionych przez wykonawcę w związku z przedłużeniem czasu kontraktu o 9 miesięcy wykonawca na podstawie klauzuli (...) warunków kontraktu złożył inżynierowi kontraktu wniosek o wydanie formalnej decyzji w sprawie przedmiotowego sporu.
( dowód: dokumenty zebrane w aktach postępowania arbitrażowego, wyrok Sądu Arbitrażowego z uzasadnieniem k. 8-20).
Inżynier kontraktu (...) w piśmie datowanym na 3.07.2009 r. zajął stanowisko w sprawie roszczenia wykonawcy o zwrot kosztów związanych z przedłużeniem czasu realizacji kontraktu. Inżynier poinformował, że odrzuca ze względów proceduralnych roszczenie wykonawcy o zwrot kosztów z tytułu przedłużenia czasu realizacji kontraktu. Inżynier stwierdził, że nie został dotrzymany tryb zgłaszania roszczeń wynikający z warunków kontraktu. W dostarczonych materiałach podana została wartość kosztów, koszty te zostały uzasadnione jednakże nie zostały w żaden sposób udokumentowane, co uniemożliwia ich weryfikację i nie daje możliwości określenia wysokości zapłaty.
Inżynier przypomniał, że stronom przysługuje prawo do dalszego działania w trybie klauzuli (...) arbitraż.
( dowód: pismo inżyniera z dnia 3.07.2009r. k. 134 akta sądu polubownego).
W piśmie datowanym na 7.07.2009 r. przeciwnik skargi w odniesieniu do decyzji inżyniera z 3.07.2009 r. w sprawie roszczenia wykonawcy o zwrot kosztów z tytułu przedłużenia czasu realizacji kontraktu wyraził swoje niezadowolenie i podtrzymał wcześniejsze stanowisko.
(dowód: pismo wykonawcy z dnia 07.07.2009r. )
Inżynier kontraktu w kolejnym piśmie z 18.08.2009 r. ustosunkował się do żądania zgłoszonego przez (...) w przedmiocie sporu. Inżynier Kontraktu w trybie klauzuli (...) powiadomił , że dokonał analizy argumentów wykonawcy oraz, że na jej podstawie podjął decyzję o braku możliwości podjęcia decyzji co do uznania zasadności roszczenia wykonawcy z przyczyn proceduralnych i formalnych. Jednocześnie informował, że zgodnie z postanowieniem klauzuli (...) warunków kontraktowych stronom kontraktu przysługuje prawo do wszczęcia sprawy arbitrażowej w przedmiotowym sporze w terminie 70 dni licząc od daty otrzymania niniejszej decyzji.
W uzasadnieniu tej decyzji inżynier wskazał, że pomijając uchybienia proceduralne, o których wspominał w piśmie z 3.07.2009 r. wykonawca w ciągu 28 dni licząc od daty złożenia zawiadomienia zamiaru zgłoszenia roszczenia nie przedłożył szczegółowego opracowania o podstawie i wysokości roszczenia, ponadto roszczenia wykonawcy zawiera wykaz kwot należnych ale nie zawiera kopii dokumentów, na podstawie których określił ich wartość końcową. Brak dokumentów odniesienia jest w opinii inżyniera uchybieniem powodującym brak możliwości podjęcia przez niego stosownej decyzji w trybie klauzuli (...) z przyczyn proceduralnych. Jednocześnie inżynier stwierdzał, że główną przyczyną przedmiotowego roszczenia były działania uczestników procesu inwestycyjnego w okresie, w którym uczestniczył inny inżynier kontraktu i (...) nie ma bezpośredniego i pełnego dostępu do korespondencji oraz dokumentów wydanych w okresie działania poprzedniego inżyniera.
( dowód: pismo inżyniera z dnia 18.08.2009r. k.388-389).
Przeciwnik skargi pismem z dnia 24.09.2009 r. dotyczącym decyzji inżyniera z dnia 18.08.2009 r. powiadomił o niezadowoleniu z decyzji inżyniera. Wykonawca wskazał, że traktuje decyzję inżyniera o braku możliwości podjęcia decyzji uznania zasadności roszczenia jako odrzucenie roszczenia wykonawcy o zwrot kosztów dodatkowych, jednocześnie podtrzymał swoje stanowisko w sprawie i poinformował o zamiarze skierowania powstałego sporu na drogę postępowania arbitrażowego.
( dowód: pismo wykonawcy z dnia 24.09.2009r. k. 139-140)
Po przeprowadzeniu postępowania Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej w W., działając na podstawie zapisu na sąd polubowny zawartego w klauzuli (...) warunków kontraktu, w dniu 31.12.2012r. zasądził na rzecz strony powodowej Przedsiębiorstwa (...) S.A. z siedziba w W. od Gminy W. kwotę 2.463.030,25zł oraz kwotę 342.143,62 euro wraz z ustawowymi odsetkami od 5.03.2008 r. tytułem zwrotu kosztów dodatkowych poniesionych w związku z przedłużeniem czasu na ukończenie kontraktu o dziewięć miesięcy.
( dowód: wyrok Sądu Arbitrażowego z 31.12.2012r. k. 8-20)
Sąd zważył, co następuje:
Skarżący wnosząc skargę o uchylenie wyroku Sąd Arbitrażowego z dnia 31.12.2012 r. zarzucał, że rozstrzygnięcie Sądu Arbitrażowego w pkt I sentencji wyroku (zasądzającym kwoty z tytułu kosztów dodatkowych wykonawcy) dotyczy sporu nie objętego zapisem na sąd polubowny i zostało wydane bez zachowania podstawowych zasad postępowania oraz pozostaje w sprzeczności z podstawowymi zasadami porządku prawnego RP.
Przeciwnik skargi zaprzeczył tym zarzutom podając, że sprawa podlegała rozpoznaniu przez sąd polubowny zgodnie z zapisem zawartym w klauzuli (...) warunków kontraktu, a rozstrzygnięcie, zapadłe po przeprowadzeniu wnikliwego i prawidłowego postępowania jest zgodne z przepisami prawa i w żaden sposób nie narusza zasad porządku prawnego.
Podstawy skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego zostały wyczerpujące wyliczone w treści art. 1206 kpc. Z przepisu tego wynika, że uchylenie wyroku sądu polubownego może nastąpić ze względu na brak zapisu, jego nieważność, bezskuteczność albo utratę mocy przez zapis. Zgodnie z pkt 3 można żądać uchylenia wyroku sądu polubownego, który dotyczy sporu nieobjętego zapisem lub wykracza poza zakres zapisu.
Kolejną przesłankę stanowi niezachowanie wymagań co do składu sądu polubownego lub podstawowych zasad postępowania przed tym sądem, wynikających z kodeksu postępowania cywilnego i określonych przez strony. Wreszcie wyrok sądu polubownego podlega uchyleniu gdy jest sprzeczny z podstawowymi zasadami porządku prawnego RP.
Co do pierwszego zarzutu – przekroczenia zapisu na sąd polubowny- Gmina W. jako skarżący podniosła, że Sąd Arbitrażowy, wbrew zapisom klauzuli (...) warunków kontraktu ( która stanowi, że „ wszelkie spory w przypadku których decyzja, jeśli była, nie stała się ostateczna i wiążąca zgodnie z klauzulą (...) winny być ostatecznie rozstrzygnięte zgodnie z Regulaminem Sądu Arbitrażowego przy Krajowej Izbie Gospodarczej w W. ”) poddał pod rozstrzygnięcie decyzję inżyniera z 3.07.2009 r., która była ostateczna.
Przeciwnik skargi twierdził natomiast, że decyzje inżyniera i to zarówno ta z 3.07.2009 r. jak i z 18.08.2009 r. nie stały się ostateczne na skutek zgłoszenia sprzeciwu przez przeciwnika skargi. Nie były to również decyzje co do przedmiotu sporu, a tylko takie w ogóle mogły się stać ostateczne, bowiem zgodnie z klauzulą (...) „ jeżeli inżynier wydał swoją decyzję co do przedmiotu sporu, a następnie ani zamawiający ani wykonawca nie zgłosili pisemnie swojego sprzeciwu przed lub w 70 dniu od chwili otrzymania decyzji przez stronę, wspomniana decyzja inżyniera staje się ostateczna i wiążąca zamawiającego i wykonawcę”
W związku z tym, zgodnie z postanowieniem klauzuli (...) warunków kontraktu decyzje te podlegały rozpoznaniu przez sąd polubowny.
Sąd podziela stanowisko przeciwnika skargi, że decyzje z 3.07.2009 r. i 18.08.2009 r. nie stały się wiążące i ostateczne, w związku z tym roszczenie podlegało rozpoznaniu przez sąd polubowny na podstawie zapisu zawartego w klauzuli (...) warunków kontraktu.
Po pierwsze roszczenie (...) nie zostało należycie rozstrzygnięte przez inżyniera albowiem inżynier nie podjął decyzji co do przedmiotu sporu. Po drugie (...) konsekwentnie zgłaszała sprzeciw wobec pism inżyniera. Nawet więc jeżeli uznać, że decyzje inżyniera były decyzjami co do przedmiotu sporu, to i tak nie można uznać, że stały się one ostateczne. (...) sprzeciwiał się bowiem tym decyzjom, zarówno w piśmie z 7.07.2009r. (w stosunku do decyzji z 03.07.2009r.), jaki i piśmie z 24.09.2009 r. (odnosząc się do decyzji z 18.08.2009r.).
W krótkim, kilkuzdaniowym, piśmie z 3.07.2009 r. inżynier odrzuca roszczenie i wskazuje, że nie ma możliwości rozstrzygnięcia sporu bo brak dokumentów „uniemożliwia jakąkolwiek weryfikację i określenie wysokości zapłaty”. Uzasadnienie takiego stanowiska jest proceduralne. Nawet w tytule nie wskazuje, że jest to decyzja lecz pismo nosi tytuł „pismo dotyczące roszczenia...”
Pismo inżyniera z 18.08.2009 r. stwierdza z kolei brak możliwości podjęcia decyzji. Ponadto inżynier (...) wskazuje, że nawet z przyczyn formalnych nie powinien podejmować decyzji.
W obu pismach inżynier odmówił wydania merytorycznego rozstrzygnięcia, zajął jedynie stanowisko formalne. W postępowaniu arbitrażowym funkcjonują odmienne, odformalizowane zasady postępowania. Odmowa wydania decyzji ze względu na brak przedłożonych dokumentów nie może być traktowana, tak jak w postępowaniu cywilnym przed sądami powszechnymi, jako rozstrzygnięcie co do meritum sprawy.
Jeżeliby jednak przyjmować, że w ogóle zapadła decyzja w tej sprawie, to dopiero stało się to w dniu 18.08.2009 r. Porównując te dwie decyzje zauważyć trzeba, że dotyczą tej samej sprawy lecz decyzja z 18.08.2009r. ma bogatszą merytorycznie treść i jest bardziej stanowczym stanowiskiem. W tym późniejszym chronologicznie piśmie z 18.08.2009 r., inżynier ani nie uchyla ani nie podtrzymuje wcześniejszej decyzji, co może wskazywać, że sam inżynier nie traktował tego pisma jako decyzji w sprawie. Wbrew zasadom logiki byłoby przyjmowanie, że inżynier podjął tożsamą decyzję w dwóch pismach z 3.07.2009 r. i 18.08.2009 r. A zatem kierując się założeniem racjonalności działania inżyniera 70 - dniowy termin do złożenia zawiadomienia o wszczęciu arbitrażu należy liczyć od tej drugiej chronologicznie decyzji tj. decyzji z 18.08.2009 r. (...) S.A. zachował przewidziany termin składając w piśmie z 24.09.2009r. sprzeciw poprzez powiadomienie o zamiarze wszczęcia arbitrażu, co spowodowało, że decyzja ta nie stała się ostateczna i wiążąca.
Zaznaczyć jednak należy, że również w odniesieniu do stanowiska wyrażonego w dniu 3.07.2009 r. wykonawca wyrażał swój sprzeciw. Już w piśmie z 7.07.2009 r. wyraził swoje niezadowolenie z takiego rozstrzygnięcia. Klauzulę (...) warunków kontraktu należy tak tłumaczyć, że decyzja inżyniera nie staje się ostateczna, jeżeli którakolwiek strona złoży sprzeciw. Norma ta nie precyzuje przy tym jaka ma być treść tego sprzeciwu. Brak też sformalizowanego sposobu zawiadamiania przez strony niezadowolone z decyzji o zamiarze skierowania do arbitrażu Postępowanie przed sądem polubownym cechuje generalnie odformalizowanie i niezachowanie pewnych standardów nie skutkuje automatycznie nieważnością takich czynności prawnych. Analiza natomiast okoliczności faktycznych i wykładnia oświadczeń woli wykonawcy wskazuje, że oba pisma wykonawcy z 7.07.2009 r. i 24.09.2009 r. stanowiły powiadomienie o niezadowoleniu z decyzji inżyniera i zamiarze skierowania sprawy do arbitrażu. Nawet więc gdyby przyjąć – tak jak chce skarżący, że tą decyzją, którą należy oceniać pod kątem skuteczności zapisu na sąd polubowny jest decyzja z 3.07.2009 r. to i tak należy uznać, że na skutek jej zaskarżenia nie stała się ona ostateczna. Również niedotrzymanie terminu na złożenie powiadomienia o zamiarze wszczęcia arbitrażu nie powinno wpłynąć na skuteczność zapisu na sąd polubowny. Wola stron poddania sporu pod arbitraż nie może być, w ocenie Sądu, uwarunkowana terminem zawiadomienia o zamiarze wszczęcia tego postępowania.
Reasumując przyjąć trzeba, że spełnione zostały przesłanki klauzuli (...) umożliwiające rozpoznanie sprawy przez sąd polubowny.
W klauzuli (...) strony jako przeszkodę do rozpoczęcia arbitrażu uznawały jedynie ostateczne decyzje merytoryczne, które nadawały się do wykonania. Ideą, która legła u podstaw przyjęcia takiego zapisu było umożliwienie stronom w pierwszej kolejności rozwiązania sporu przy pomocy inżyniera, a dopiero wtedy gdy to staje się niemożliwe bo albo strony są niezadowolone z tej decyzji albo inżynier nie jest w stanie podając takiej decyzji następuje skierowanie sprawy do arbitrażu. Nie można tego zapisu interpretować tak, że w sytuacji gdy inżynier nie podejmuje decyzji wyłączona jest możliwość rozstrzygnięcia sporu w drodze postępowania arbitrażowego.
Zapis na sąd polubowny zawarty w klauzuli (...) warunków kontraktu jest zapisem o bardzo szeroki zakresie. Niewątpliwie obejmuje spory wynikłe z niewykonania jakiegokolwiek zobowiązania wynikającego z kontraktu i z pewnością obejmuje zwrot kosztów dodatkowych poniesionych w związku z przedłużeniem czasu na realizację robót. Zdatność arbitrażowa sporu jest zatem oczywista.
Odnosząc się do zarzutu skarżącego dotyczącego nieważności zapisu na sąd polubowny, który miałby wynikać z przekazania osobie trzeciej- inżynierowi, czyli osobie która nie posiada kompetencji adjudykacyjnych, prawa do rozstrzygania w sposób wiążący sporów między stronami to wskazać trzeba, że po pierwsze w niniejszej sprawie taka sytuacja nie miała miejsca albowiem inżynier sam uchylił się od podjęcia jakiejkolwiek decyzji merytorycznej w tej sprawie, po drugie, gdyby nawet taka decyzja zapadła i stała się ostateczna, to podlegałaby kontroli sądów powszechnych (jako wyłączona spod jurysdykcji arbitrażu), przede wszystkim jednak taka była wola stron i nie można jej kwestionować jako wykraczającej poza granice swobody kontraktowania i skutkującej nieważnością takiego zapisu na sąd polubowny.
Bezpodstawny jest też, w ocenie Sądu, zarzut naruszenia podstawowych zasad postępowania przed sądem arbitrażowym poprzez dokonanie rozstrzygnięcia w oparciu o dokument z 18.08.2009 r. pomimo nieprzeprowadzenia dowodu z tego pisma. Nie tylko wskazać trzeba, że pismo to zostało dołączone do akt postępowania arbitrażowego ale i nawet gdyby tak nie było, to w sytuacji, gdy treść tego pisma była bezsporna Sąd Arbitrażowy nie miał obowiązku takiego dowodu dopuszczać. A jeśliby z ostrożności przyjąć, że doszło do pewnych nieprawidłowości w tym zakresie to takie uchybienie nie mogłoby stanowić podstawy uchylenia wyroku sądu polubownego, albowiem tylko rażąca skala naruszeń stanowi taką podstawę.
W ostatniej kolejności odnieść się należy do zarzutu skarżącego dotyczącego naruszenia podstawowych zasad porządku prawnego RP. Skarżący zarzucił, że rozstrzygnięcie z 31.12.2012 r., w którym Sąd Arbitrażowy uznał roszczenie przeciwnika skargi i orzekł, że Gmina W. ponosi odpowiedzialność wobec (...) z tytułu poniesionych kosztów dodatkowych powstałych na skutek zawinionego przez Gminę W. opóźnienia w realizacji robót jest niezgodne z przepisami art 471 kc i 353 ( 1) kc co stanowi pogwałcenie podstawowych zasad porządku prawnego.
Jak wynika z przedstawionych akt postępowania arbitrażowego przeciwnik skargi (...) udowodnił swoje roszczenie o zwrot kosztów dodatkowych, a Sąd Arbitrażowy dokonał ich oceny w trwającym kilka lat procesie. Podnosząc zarzut naruszenia art. 1206 par. 1 pkt 4 kpc skarżący żąda aby Sąd dokonał merytorycznej instancyjnej oceny żądań i zasadności wyroku. Natomiast zgodnie z przepisem 1206 kpc przy rozpoznawaniu skargi o uchylenie wyroku sądu polubownego wyłączone jest badanie sprawy osądzonej pod kątem merytorycznym (wyr. SN z 30.09.2010 ICSK 342/10). W doktrynie i orzecznictwie wskazuje się, że uchylenie wyroku sądu polubownego z powodu naruszenia zasad klauzuli porządku prawnego może nastąpić wyłącznie jeśli spełnione są następujące przesłanki:
a) wyrok sądu polubownego jest sprzeczny z tymi bezwzględnie obowiązującymi normami prawa, które mają charakter naczelnych i podstawowych zasad porządku prawnego obowiązującego w RP;
b) skutki wyroku sądu polubownego prowadzą do istotnego naruszenia i jawnego pogwałcenia tych zasad.
Uchylenie wyroku Sądu Arbitrażowego jest nadzwyczajnym środkiem stosowanym wówczas gdy wyrok sądu w sposób jawny i rażący narusza konkretną podstawową zasadę porządku prawnego (wyr SN z 11.05.2007 ICSK 82/07).
W ocenie Sądu wyrok Sądu Arbitrażowego z 31.12.2012 r. nie narusza podstawowych zasad porządku prawnego: zasady swobody umów (353 1 kc) jak i zasad odpowiedzialności odszkodowawczej (471 kc).
Abstrahując od kwestii granic kontroli wyroków sądów polubownych należy stwierdzić, że z ustaleń poczynionych na podstawie materiału zebranego w postępowaniu arbitrażowym wynika, że (...) zawierając zmiany do kontraktu nr 3 i 5 nie złożyła oświadczenia woli o zrzeczeniu sie roszczeń dodatkowych. Co więcej, w trakcie negocjacji treści aneksów nr (...) i (...) (...) żądała wykreślenia w tych aneksach postanowienia o zrzeczeniu się tych roszczeń, na co Gmina W. się zgodziła. Nie można też przyjąć, że (...) zgodziła się na podpisanie aneksu do umowy w celu uniknięcia zapłaty ze swojej strony kar umownych albowiem z treści ustaleń Sądu Arbitrażowego wynika, że (...) w ogóle nie ponosiła odpowiedzialności odszkodowawczej za opóźnienie w realizacji robót, czy też przynajmniej taka odpowiedzialność wykonawcy nie została wykazana. Szkoda powstała jedynie na skutek zwłoki Gminy w przekazaniu terenu budowy.
Dla oceny treści złożonych oświadczeń istotna jest wola stron, w celu jej zbadania konieczna jest ocena materiału dowodowego i takiej oceny dokonał Sąd Arbitrażowy. Zarzut skarżącego dotyczy nieprawidłowości dokonanej przez Sąd Arbitrażowy wykładni postanowień aneksów. Skarżący zarzucił, że Sąd Arbitrażowy nienależycie ocenił materiał i przeoczył to co było przedmiotem ustępstw wzajemnych stron. Twierdzenie, że wyrok narusza zasadę swobody umów oparty jest na założeniu, że treść zmian nr (...)i (...) aneksów przedłużających termin realizacji umowy jest jednocześnie oświadczeniem przeciwnika skargi o zrzeczeniu się przysługującego roszczenia o zwrot wydatków spowodowanych wydłużeniem okresu umowy. Zdaniem Sądu jednak nie można przyjmować tak jak wskazuje skarżący, że każda uzgodniona pomiędzy stronami zmiana terminu realizacji zadania (jej wydłużenie) powoduje automatycznie wygaśnięcie wzajemnych roszczeń powstałych na skutek opóźnienia. Takie zrzeczenie się roszczeń, jeżeli było, winno być zawarte w porozumieniu albo wynikać z treści wzajemnych uzgodnień. Jak już wskazano powyżej treść tych aneksów nie zawierała żadnego oświadczenia, które można by interpretować jako zrzeczenie roszczeń. Nie otrzymał też przeciwnik skargi żadnego świadczenia w zamian za podpisanie aneksu (nie groziła mu odpowiedzialność za niedotrzymania terminu), a analiza prowadzonych negocjacji potwierdza stanowisko, że do zrzeczenia się roszczeń nie doszło. W tej sytuacji nie sposób przyjąć, że Sąd Arbitrażowy naruszył przepis art. 353 ( 1) kc.
Rozstrzygnięcie z 31.12.2012r., w którym Sąd Arbitrażowy uznał roszczenie przeciwnika skargi i orzekł, że Gmina W. ponosi odpowiedzialność wobec (...) z tytułu poniesionych kosztów dodatkowych powstałych na skutek zawinionego przez gminę opóźnienia w realizacji robót jest uzasadnione i prawidłowe, nie narusza także przepisu art 471 k.c. Podzielić bowiem należy pogląd, że w sytuacji w której ustalono na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, że źródłem powstania szkody nie było podpisanie aneksu i umowne przedłużenie czasu na ukończenie robót, ale zwłoka Gminy W. w sukcesywnym przekazywaniu (...) terenu budowy, liczne błędy projektowe i zmiany projektowe oraz zmiany projektowe wprowadzane w trakcie wykonywania robót a także bierność Gminy W. w podejmowaniu działań niezbędnych do niezakłóconego prowadzenia i ukończenia robót, nie sposób twierdzić, że nałożenie na Gminę W. obowiązku zapłaty odszkodowania na podstawie art. 471 i n. kc było wadliwe.
Ze względu na powyższe Sąd uznał skargę za niezasadną i powództwo oddalił.
O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc, który stanowi, że strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Sąd zasądził od strony skarżącej na rzecz strony przeciwnej kwotę 1217 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. Na zasądzoną z tego tytułu kwotę składają się koszty zastępstwa procesowego w kwocie 1200 zł, ustalone w oparciu o §11 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu - Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.