Sygn. akt II C 161/12
1)W Y R O K
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 3 października 2013r.
Sąd Okręgowy w Gliwicach Ośrodek (...) w R. Wydział II Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSO Artur Żymełka
Protokolant: Agnieszka Jaskulska
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 20 września 2013r. w R.
sprawy z powództwa L. W.
przeciwko Z. O.
o zapłatę
1) oddala powództwo;
2) zasądza od powódki L. W. na rzecz pozwanego Z. O. kwotę 3.617,00 zł (trzy tysiące sześćset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.
Sygn. akt II C 161/12
Powódka L. W. domagała się we wniesionym pozwie zasądzenia od pozwanego Z. O. na jej rzecz kwoty 79.050 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 23 lipca 2011 r. oraz zasądzenia kosztów postępowania.
W uzasadnieniu swojego żądania powódka podała, że w okresie od marca 2007 r. do marca 2010 r. pozostawała z pozwanym w nieformalnym związku, z którego urodziło się dziecko stron. Powódka stwierdziła, że w trakcie trwania tego związku obydwoje z pozwanym pracowali w Holandii i wspólnie postanowili zakupić dom jednorodzinny w Polsce. Dom ten został zakupiony w czerwcu 2008 r., jednakże na imię i nazwisko pozwanego. Powódka oświadczyła, że do zakupu nieruchomości dołożyła pozwanemu kwotę 11.494 €, które to środki pobrała z własnego konta bankowego i wpłaciła na konto pozwanego. Stwierdziła, że kwota ta po przeliczeniu na złotówki według średniego kursu bankowego z dnia 23 lipca 2011 r. wynosi 46.550 zł ( pisemne wyjaśnienie k.125 ). Nadto powódka oświadczyła, że na dochodzoną pozwem sumę składa się kwota 16.500 zł, która została przez nią wpłacona przy zakupie tej nieruchomości zbywcy zakupionej przez pozwanego nieruchomości. Ponadto powódka oświadczyła, że z własnych pieniędzy zakupiła meble w postaci: kanapy z fotelami i mebli w salonie na łączną kwotę 4.000 zł i kwota ta także składa się na sumę dochodzoną w pozwie, podobnie jak kwota 12.000 zł, którą przeznaczyła z własnych środków na spłatę kredytu hipotecznego zaciągniętego przez pozwanego. Powódka stwierdziła, że wszystkie wydatki poniosła na prośbę pozwanego oraz – jak podała w uzasadnieniu pozwu – te środki miały być powódce zwrócone, a jeszcze wcześniej powódka miała być współwłaścicielką nieruchomości. Powódka oświadczyła także, że pozwany wezwany do zapłaty kwoty dochodzonej w pozwie nie odpowiedział na to wezwanie.
Pozwany Z. O. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.
W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwany przyznał, że w okresie od marca 2007 r. do marca 2010 r. pozostawał z powódką w nieformalnym związku i że w tym czasie obydwoje pracowali za granicą w Holandii. Pozwany zarzucił jednakże, że przedstawione przez powódkę w pozwie żądanie zapłaty kwoty 79.050 zł z tytułu bliżej nieokreślonych pożyczek, które miałby zaciągać u powódki, bądź nakładów dokonywanych z jej majątku osobistego na jego osobisty majątek uznać należy za całkowicie bezpodstawne i nieuzasadnione. Zaprzeczył, aby powódka miała kiedykolwiek przekazać mu jakąkolwiek sumę pieniędzy na zakup nieruchomości położonej w K., gmina W.. Zaprzeczył także, aby powódka była właścicielem wskazanych w pozwie mebli w postaci kanapy z fotelami i mebli salonowych i by spłacała zaciągnięty przez niego kredyt hipoteczny, a także by zapłaciła kwotę 16.500 zł zbywcy nieruchomości położonej w K.. Pozwany stwierdził, że jest jedynym właścicielem nieruchomości położonej w K., gmina W., zakupił ją bowiem w dniu 23 czerwca 2008 r. z własnych środków finansowych. Pozwany zarzucił, że również wskazane w pozwie meble zostały zakupione z jego oszczędności, a kredyt zaciągnięty celem zakupu nieruchomości położonej w K., gmina W., spłaca samodzielnie, względnie pomaga mu w tym matka. Pozwany zarzucił także, że powódka zgodnie z ciążącym na niej z mocy art. 232 k.p.c. obowiązkiem nie przestawiła żadnych dokumentów w postaci umów pożyczki, faktur, potwierdzeń przelewów bądź innych oświadczeń, które uzasadniałyby jej roszczenie.
Na rozprawie w dniu 27 sierpnia 2012 r. powódka oświadczyła, że domaga się zwrotu nakładów poczynionych z jej majątku osobistego na majątek osobisty pozwanego, jednocześnie wskazała, że zawarte w pozwie żądanie oparte jest o przepisy dotyczące bezpodstawnego wzbogacenia ( art.405 k.c. ), a trybem właściwym do rozpoznania sprawy jest postępowanie procesowe.
Pozwany podtrzymał swoje stanowisko domagając się oddalenia powództwa jako bezzasadnego oraz zasądzenia od powódki na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Powódka L. W. oraz pozwany Z. O. pozostawali w nieformalnych związku w okresie od marca 2007 r. do marca 2010 r. Z ich związku w (...) urodziło się dziecko.
W trakcie trwania związku obydwoje pracowali za granicą w Holandii.
( dowód: przesłuchanie powódki k.150 oraz pozwanego k. k.165 i 166 )
Z tytułu pracy za granicą każda ze stron uzyskiwała własne zarobki. Powódka zarabiała około 1.200 € miesięcznie, a całkowity dochód pozwanego wynosił około 2.500 € miesięcznie. Strony zajmowały wspólne mieszkanie, nigdy nie posiadały jednak wspólnego konta w banku. Pozwany nigdy nie miał upoważnienia do konta powódki, a powódka nie była upoważniona do konta pozwanego. Pozwany nie ponosił żadnych opłat związanych z utrzymaniem mieszkania, albowiem czynsz i media opłacał za niego pracodawca. Powódka płaciła natomiast pracodawcy pozwanego czynsz w kwocie po 150 € miesięcznie. Pozostałe koszty utrzymania stron ponosił pozwany, który wydawał około 50 € tygodniowo na wyżywienie, a 200 € miesięcznie wydawał na przyjazdy do Polski. Każda ze stron z tytułu pracy za granicą posiadała oszczędności. Pozwany nie miał konta bankowego w Polsce. Miał tylko konto za granicą, na które wpływała część jego wynagrodzenia w kwocie 1.300 €. Zaoszczędzone pieniądze zawoził do domu rodzinnego w G..
( dowód: zeznania świadka B. O. k.127-129 i przesłuchanie pozwanego k. k.165 i 166 )
Powódka posiadała oszczędności na koncie w (...) Banku (...) S.A. Oddział w W., którego współwłaścicielem była jej matka. Na rachunku tym posiadała kwotę 11.494 €, którą wypłaciła w dniu 20 maja 2008 r.
( dowód: wyciąg z konta powódki i jej matki B. W. k.63-64 )
Pozwany planował zawrzeć z powódką związek małżeński i chciał kupić dom w Polsce, w którym mieli wspólnie zamieszkać. Początkowo pozwany zamierzał kupić dom w G. nieopodal miejsca zamieszkania swoich rodziców. Jednakże ostatecznie zdecydował się na zakup domu w K. by powódka miała bliżej do swojej matki.
W dniu 23 czerwca 2008 r. na podstawie umowy sprzedaży sporządzonej przez notariusza A. P. w Kancelarii Notarialnej w O. pozwany Z. O. kupił od małżonków M. i S. S. (1) za cenę 260.000 zł zabudowaną domem mieszkalnym o powierzchni użytkowej 120 m 2 nieruchomość położoną w K. gmina W. o powierzchni 0.0642 ha zapisaną w księdze wieczystej KW Nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Wieluniu. W dniu podpisania umowy pozwany uiścił na rzecz sprzedających kwotę 37.200 zł tytułem zapłaty części ceny kupna - sprzedaży oraz zobowiązał się do zapłaty części ceny kupna-sprzedaży w kwocie 23.300 zł w terminie do dnia 27 lipca 2008 r. oraz reszty ceny kupna-sprzedaży w kwocie 199.500 zł najpóźniej do dnia 30 czerwca 2008 r. S. i M. małżonkowie S. zobowiązali się wobec kupującego Z. O. do wydania sprzedanej nieruchomości w terminie najpóźniej do dnia 31 maja 2009 r. pod warunkiem zapłaty ceny kupna. Pieniądze na zakup domu pochodziły z oszczędności pozwanego, które gromadził podczas ośmioletniej pracy za granicą oraz z kredytu hipotecznego, który został przez niego na ten cel zaciągnięty w kwocie 199.500 zł w Banku (...) S.A. Oddział Operacyjny w W.. W celu obsługi kredytu pozwany w 2008 r. założył konto w (...) S.A. Oddział w W.. Wpłaty na to konto były dokonywane przez pozwanego i jego matkę z przeznaczeniem na spłatę kredytu hipotecznego, który nadal jest spłacany przez pozwanego. Powódka nie była obecna przy transakcji zakupu nieruchomości i nigdy nie przekazywała pozwanemu żadnych kwot na jej zakup. Na konto bankowe pozwanego nigdy nie wpłynęły pieniądze powódki, w tym przelewane z jej konta bankowego.
Strony wspólnie urządzały i meblowały zakupiony przez pozwanego dom. Powódka sfinansowała zakup mebli do sypialni i pralki automatycznej, jej matka kupiła meble do pokoju syna stron. Ze środków pozwanego zostały zakupione między innymi meble do salonu składające się z kompletu wypoczynkowego, stolika i regału wiszącego oraz szafki pod telewizor, kanapa (...) oraz pufy (...). Pozwany finansował też remonty przeprowadzane w zakupionym przez niego domu. Po zakupie domu strony nadal przebywały w Holandii. Syn stron mieszkał w G., opiekowała się nim matka pozwanego. Co 6 - 8 tygodni strony przyjeżdżały do Polski i wraz z synem przebywały wówczas w domu w K.. W marcu 2010 r. podczas pobytu w Polsce, który związany był z koniecznością przeprowadzenia prac remontowych w domu w K., pozwany dowiedział się, że powódka przebywająca w tym czasie w Holandii dopuściła się zdrady z innym mężczyzną. Wówczas postanowił zakończyć związek z powódką. Kiedy strony się rozstały powódka zabrała z domu pozwanego zakupione przez nią rzeczy tj. meble do sypialni i pralkę automatyczną oraz meble z pokoju syna, a zakupione przez pozwanego meble zostawiła. Dokonany przez strony podział wyposażenia domu nie został udokumentowany na piśmie. W późniejszym czasie powódka bez zgody pozwanego zabrała z domu w K. bramę wjazdową, szafkę z przedpokoju, wazony, chodniki ze schodów, dekoracje, garnki, które były zakupione przez pozwanego i jego matkę, co skutkowało zawiadomieniem przez pozwanego policji. Powódka po rozstaniu stron oddała pozwanemu kwotę 3.000 € stanowiącą równowartość ½ ceny samochodu, który wspólnie zakupili i użytkowali w trakcie trwania ich związku, a który jest zarejestrowany na matkę powódki i obecnie znajduje się w jej posiadaniu. Obecnie powódka przebywa wraz z synem stron w Holandii i pomiędzy stronami dochodzi do konfliktów na tle realizowania przez pozwanego kontaktów z dzieckiem stron pomimo ich sądowego ustalenia. Podczas spotkania stron, które odbyło się w marcu 2013 r. powódka oświadczyła pozwanemu, że założyła niniejszą sprawę o zapłatę dla dobra dziecka, które musi gdzieś mieszkać. Po rozstaniu stron w W. został wybudowany dom, który jest jeszcze w stanie surowym i nie nadaje się do zamieszkania. Właścicielką domu jest matka powódki, która znajduje się jednakże w niezmiernie ciężkiej sytuacji finansowej, utrzymuje cztery osoby, jest po operacji stawu biodrowego, leczy się na nadciśnienie, zażywa drogie leki, a jej jedyny dochód stanowi renta rodzinna w kwocie 634 zł i zasiłek chorobowy w kwocie 300 zł miesięcznie.
( dowód: umowa sprzedaży nieruchomości z dnia 23 czerwca 2008 r. sporządzona przez notariusza A. P. z Kancelarii Notarialnej w O. k.41; potwierdzenia wpłat należności na konto osobiste pozwanego w banku (...) S.A. w W. dokonywane przez pozwanego oraz jego matkę B. O. k.22-27,29,31-40; dowody wpłaty należności za meble k.28 i 30; zeznania świadka B. O. k.127-129; odpis pozwu w sprawie o alimenty z dnia 18 stycznia 2012r. k.163 oraz przesłuchanie pozwanego k.165 i 166 )
W piśmie z dnia 19 sierpnia 2011 r. profesjonalny pełnomocnik powódki, reprezentujący ją również w niniejszej sprawie, wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 79.050 zł, w tym kwoty 46.550 zł tytułem pobranych od L. W. pieniędzy na zakup nieruchomości położonej w K., kwoty 4.000 zł tytułem zakupionych przez L. W. mebli w postaci kanapy z fotelami, stolika i mebli w salonie dla wyposażenia jego nieruchomości położonej we wsi K. koło W., kwoty 12.000 zł pobranych od L. W. na spłatę kredytu hipotecznego i kwoty 16.500 zł zapłaconej bezpośrednio zbywczyni nieruchomości położonej w K., w terminie do dnia 30 sierpnia 2011 r., pod rygorem skierowania sprawy do sądu.
( dowód: wezwanie do zapłaty z dnia 19 sierpnia 2011r. k.8 )
Sąd zważył co następuje:
Powództwo jako nieudowodnione należało oddalić.
Na początku rozważań podkreślić należy, że Sąd wydaje wyrok w oparciu o dowody przedstawione przez strony, ponieważ to na stronach stosownie do art. 6 k.c. spoczywa ciężar udowodnienia podnoszonych przez siebie twierdzeń. Obowiązująca w procesie cywilnym zasada kontradyktoryjności ( art. 3 k.p.c. i art. 232 k.p.c.) - której podstawą jest zasada równouprawnienia jego stron - zrezygnowała z zasady prawdy obiektywnej do ustalenia której dążyć winien sąd. Według uregulowania zawartego w wyżej powołanych przepisach ciężar dostarczenia w postępowaniu cywilnym – a takim było postępowanie w niniejszej sprawie - materiału procesowego spoczywa na stronach, a sąd utracił prawo prowadzenia dochodzenia w celu ustalenia dowodów koniecznych dla rozstrzygnięcia sprawy. Zarówno przepis art. 3 k.p.c., jak i art.232 k.p.c. zd. pierwsze jest adresowany do stron, nie do sądu. To strony bowiem obowiązane są przedstawiać dowody. Sąd nie jest władny tego obowiązku wymuszać, ani zastępować stron w jego wypełnieniu. Ciężar udowodnienia prawdziwości podnoszonych przez siebie twierdzeń należy z jednej strony rozumieć jako obarczenie strony procesu obowiązkiem przekonania sądu dowodami o słuszności swoich twierdzeń, a z drugiej konsekwencjami poniechania realizacji tego obowiązku, lub jego nieskuteczności. Tą konsekwencją jest zazwyczaj niekorzystny dla strony wynik procesu, ponieważ ujemne skutki nieprzedstawienia dowodu obciążają stronę, która nie dopełniła ciążącego na niej obowiązku. Poszukiwanie za stronę przez sąd z urzędu okoliczności przemawiających za jej stanowiskiem w istocie stanowi wyręczanie jej w obowiązkach procesowych, przez co Sąd naraża się na uzasadniony zarzut nierównego traktowania stron procesu. Działanie sądu z urzędu może wręcz prowadzić do naruszenia prawa do bezstronnego sądu i odpowiadającego mu obowiązku przestrzegania zasady równego traktowania stron ( art.32 ust.1 i art.45 ust.1 Konstytucji RP ), a więc konstytucyjna zasada sprawiedliwości nie może być rozumiana w taki sposób, że sąd orzekający ma obowiązek podejmować określone czynności z urzędu "wyręczając" niejako stronę ( por. np.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2010r., II UK 286/09, LEX nr 602705; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2007r., II CSK 293/07, LEX nr 487510; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2000r., V CKN 175/00, OSP 2001/7-8/116; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lipca 1999r., I CKN 415/99, LEX nr 83805; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 września 2003r., II CKN 425/01, LEX nr 137527; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 27 maja 2008r., V ACa 175/08, LEX nr 465069 ).
Rozpoznawana sprawa w istocie dotyczyła problematyki rozliczeń między konkubentami. Problematyka ta nie jest szczegółowo uregulowana w obowiązujących przepisach prawa i istnieją rozbieżności ( zarówno w orzecznictwie sądowym jak i w doktrynie prawa ) co do tego w oparciu o jakie przepisy prawa materialnego dokonywać takich rozliczeń, aczkolwiek w dominującym nurcie przyjmuje się, że do rozliczenia konkubinatu w zakresie nakładów dokonanych przez konkubentów na majątek jednego z nich zastosowanie mają przepisy art. 405 i następne kodeksu cywilnego regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia ( np.: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 30 września 1966 r., III PZP 28/66, OSNC 1967, poz. 1; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 1970 r., III CZP 62/69, LEX nr 6659, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 r., sygn. akt IV CKN 32/00, publ. OSNC 2000/12/222 ). Z przepisów tych wynika, że kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania jej w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości, chyba że szczególne okoliczności sprawy wskazują na istnienie innej podstawy prawnej tych rozliczeń. Aby skutecznie powoływać się na bezpodstawne wzbogacenie, powódka winna była zatem udowodnić, że pozwany zobowiązany jest do zwrotu kwot, które uzyskał bez podstawy prawnej jej kosztem.
Podkreślić przy tym należy, że problem ten dotyczy zasadniczo ewentualnych przesunięć pieniężnych pomiędzy osobami pozostającymi w nieformalnych związkach, którym nie towarzyszyło nabywanie na współwłasność rzeczy i to zarówno ruchomych jak i nieruchomości. Nie powinno bowiem budzić wątpliwości, że w przypadku nabywania rzeczy na współwłasność wyjście z tego stosunku cywilnego winno odbyć się w oparciu o przepisy dotyczące znoszenia współwłasności.
Powyższa uwaga ma znaczenia dla rozpoznania niniejszej sprawy, ponieważ wskazać należy, że strona powodowa wyraźnie wskazała, że jej żądanie nie dotyczy znoszenia współwłasności a rozliczenia finansowego z tytułu nakładów czy bezpodstawnego wzbogacenia pozwanego i wyraźnie powołała się na rozpoznanie sprawy w postępowaniu procesowym a nie nieprocesowym przewidzianym dla znoszenia współwłasności.
Tak określonym żądaniem Sąd rozpoznający niniejszą sprawę był związany stosownie do art.321§1 k.p.c.
Tymczasem w oparciu o dowody przedstawione w sprawie Sąd stwierdził, że powódka nie udowodniła, aby doszło do przekazania przez nią lub jej kosztem na rzecz powoda czy też w jego interesie środków finansowych, które uzasadniałyby przyjęcie, że doszło do jego bezpodstawnego wzbogacenia czy też jakiegokolwiek inne przysporzenia w oparciu o inne przepisy prawa materialnego dającego podstawy do formułowania roszczeń procesowych. Powódka nie udowodniła by przekazywała pozwanemu pieniądze na zakup nieruchomości, spłatę rat kredytu zaciągniętego na jej zakup lub na zakup przez pozwanego mebli czy też mebli będących własnością pozwanego. Jak wynikało z zeznań samej powódki pomiędzy stronami nie dochodziło do zawierania jakichkolwiek umów czy to dotyczących np.: pożyczek, użyczenia czy wreszcie podziału wspólnie nabywanych ruchomości. Powódka nie wykazała również by bez istnienia takiej umownej podstawy źródła zobowiązania pozwany otrzymał od niej jakąkolwiek kwotę pieniężną na cele, które zdaniem strony powodowej uzasadniały zgłoszone w niniejszej sprawie roszczenia.
Strona powodowa przedstawiła wyciąg z konta stanowiącego współwłasność powódki i jej matki, z którego wynikało, że powódka w dniu 20 maja 2008 r. wypłaciła kwotę 11.494 €. Dokument ten stanowił jednakże jedynie dowód na to, że powódka w w/w dniu wypłaciła w/w kwotę z w/w konta. Dokument nie stanowił natomiast dowodu na to, że powódka przekazała tą kwotę, czy też jej równowartość w polskiej walucie pozwanemu. Pozwany tymczasem stanowczo i konsekwentnie od początku postępowania kwestionował by powódka przekazywała mu taką kwotę lub jakiekolwiek inne kwoty, których dochodziła w ramach niniejszej sprawy. Zeznania przesłuchanej w charakterze świadka B. W. ( matki powódki ) oraz zeznania samej powódki nie zasługiwały natomiast na wiarę, ponieważ były nielogiczne, niekonsekwentne a nawet wzajemnie sprzeczne. Powódka, która m.in. twierdziła, że wspólnie z pozwanym nabyła nieruchomość w K. i całe wyposażenie domu, nie potrafiła wskazać dokładnych kwot i terminów przekazywanych pozwanemu pieniędzy, a podczas przesłuchania w drodze pomocy prawnej zeznała: „nie mieliśmy poważnych planów na przyszłość np. dotyczących ślubu” oraz wprost zeznała „nie potrafię zrozumieć dlaczego mu dałam pieniądze”. Takie i dalsze nielogiczne twierdzenia powódki w ocenie Sądu świadczą o tym, że w zależności od sytuacji i celu do którego dąży formułuje ona różne twierdzenia, które rodzą uzasadnione wątpliwości co do ich wiarygodności. Wskazać można, że już w pozwie strona powodowa niespójnie wskazywała, że „wszystkie wydatki powódka poniosła na prośbę pozwanego oraz te środki miały być powódce zwrócone, a jeszcze wcześniej powódka miała być współwłaścicielką nieruchomości” ( k.4 ). Ponadto na użytek niniejszej sprawy powódka twierdziła, że sytuacja pozwanego i jego rodziny nie pozwalała na poniesienie przez powoda wydatków związanych z zakupem nieruchomości, że to ona posiadała takie środki, że jej matkę stać było na budowę domu, natomiast w pozwie kierowanym do Sądu Rejonowego w Wieluniu z dnia 18 stycznia 2012 r. o alimenty od pozwanego na rzecz syna stron twierdziła z kolei, że „pozwany jest osobą dobrze sytuowaną. Pracował 8 lat za granicą (…) rok termu pozwany posiadał firmę budowlaną, która realizowała również zamówienia poza granicami Polski (…) stać go na bardzo wielką pomoc finansową, aby wspierać swoich rodziców, którzy żyją na wysokim standardzie życia”. Jednocześnie w pozwie tym stwierdziła, że ona jest osobą bezrobotną, bez prawa do zasiłku, pozostaje na utrzymaniu swojej matki, że powódka nie może podjąć pracy z uwagi na to, że ze względu na stan zdrowia jej matki nie miałby kto zająć się dzieckiem stron. Podawała również, że jej matka będąca jedynym żywicielem sama utrzymuje tymczasem 4 osoby, a jej dochód miesięczny to renta rodzinna 634 zł i zasiłek chorobowy 300 zł ( k.163-164 ).
Przede wszystkim wskazać należy, że strona powodowa nie wykazała żadnej inicjatywy dowodowej w tym kierunku by udowodnić, że część pieniędzy, których zapłaty domaga się powódka rzekomo wpłacona została na konto pozwanego. Faktem jest, że z uwagi na tajemnicę bankową oraz fakt, że niniejsza sprawa nie należy do kategorii spraw, w których bank byłby zwolniony z tej tajemnicy ( art.104 i art.105 ust.1 pkt 2 ustawy z dnia z 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe – tekst jedn. Dz.U. z 2012, poz.1376 z późn. zm. ) strona powodowa nie miała możliwości samodzielnego uzyskania informacji dotyczących konta bankowego pozwanego. Nie istniały jednakże żadne przeszkody by strona powodowa wniosła o zobowiązanie pozwanego do przestawienia odpowiednich dokumentów pod rygorem wynikającym z art.233§2 k.p.c. Co więcej, wskazać należy, że zarówno z zeznań B. W. jak i przesłuchania samej powódki wynikało, że to powódka miała rzekomo wpłacić pieniądze na konto pozwanego ( tak zresztą wskazano już w pozwie ), przy czym B. W. zeznała, że pieniądze powódka miała przelać na konto pozwanego, a sama powódka zeznała, że wybrane z konta pieniądze wymieniła na złotówki i dopiero wówczas wpłaciła na konto pozwanego, zaś pozwany miał rzekomo następnie wypłacać te pieniądze na nieruchomość. Tymczasem strona powodowa nie przedstawiła żadnego dokumentu ( potwierdzenia ) przelewu czy wpłaty przez powódkę – jak sama zeznała – pieniędzy na konto pozwanego oraz nie wskazała na żadne okoliczności, które czyniłyby niemożliwym przedłożenie takiego dokumentu. Co więcej, jak zeznała B. W. „mamy wyciąg z Banku (...) i przelew na (...) na konto O.” co wskazuje, że strona powodowa miałaby dysponować takim dokumentem, którego do akt jednakże nie złożyła i nie wnioskowała o przeprowadzenie dowodu z tego dokumentu. Przeciwko wiarygodności zeznań B. W. co do tego by powódka przekazywała ( przelewała ) jakiekolwiek pieniądze pozwanemu lub też kupowała pozwanemu jakieś ruchomości przemawiają również te jej niekonsekwentne i nielogiczne zeznania, w których m.in. mówiła, że strony wspólnie wzięły kredyt na nazwisko pozwanego ale tego nie pamięta. „Oni to mówili przy mnie, ale ja teraz tego nie pamiętam”. Twierdziła, że wspólnie kupowali meble przy czym z jednej strony twierdziła, że to powódka płaciła i kupowała je z własnych środków a z drugiej twierdziła, że strony miały wspólną kasę i nie wie ile dawała córka. Przyznała, że nigdy nie była świadkiem by powódka w jej obecności dawała jakieś pieniądze pozwanemu. Stwierdziła również, że dopóki byli razem to pieniądze mieli wspólne. Twierdziła, że córka kupowała meble ale nie potrafiła powiedzieć jakie. Twierdziła, że strony były u „notariusza wspólnie w O.. Wtedy kupili dom”. Tymczasem nawet powódka przyznawała, że nie była obecna u notariusza przy zakupie domu. Z tej przyczyny trudno uznać za wiarygodne również te twierdzenie zawarte w pozwie, że na dochodzoną kwotę składa się jeszcze kwota 16.500 zł, „która została wpłacona zbywcy zakupionej nieruchomości, przy zakupie tejże nieruchomości” ( k.4 ). Również później powódka chaotycznie z jednej strony twierdziła, że to ona finansowała zakupy, ponieważ pozwany miał nie mieć na to pieniędzy, że to ona spłacała raty kredytu, a z drugiej stwierdzała m.in., że „my nabyliśmy składniki majątkowe tzn. kupiliśmy dom w K., całe wyposażenie domu”. Stwierdzała także, że pieniądze na meble przeznaczali oboje, że nigdy nie dokonywali podziału zakupionych rzeczy, a wcześniej nie było żadnych ustaleń co do kupowanych rzeczy. Powołując się na rzekome ustalenia ze sprzedającą nieruchomość M. S. jednocześnie w czasie przesłuchania powódka stwierdziła, że nie pamięta czy przed aktem notarialnym pani S. była przekazana jakaś kwota. Stwierdziła również, że w zakupionym domu nie było nic do remontu, podczas gdy później przyznała, że remont był przeprowadzany. Strona powodowa co prawda wnosiła o przesłuchanie świadka M. S. zamieszkałej w R. jednakże cofnęła wniosek o przesłuchanie tego świadka po pisemnych wyjaśnieniach tego świadka, że jest osobą niepełnosprawną z I grupą inwalidzką i nie jest w stanie stawić się w Sądzie w Rybniku, a nadto oświadczeniu, że w niniejszej sprawie nic jej nie wiadomo, że jest zdziwiona, że powódka zawnioskowała ją za świadka a jedyne co może poświadczyć to to, że Z. O. kupił od niej dom a formalności z tym związane były załatwiane u notariusza, co wynika z aktu notarialnego znajdującego się w posiadaniu pozwanego. Uzasadnione wątpliwości co do wiarygodności zeznań powódki rodziło również to, że w sprawie nie zostało wykazane dlaczego powódka czekała blisko półtorej roku, aby po raz pierwszy wezwać pozwanego ( wezwane przedsądowe z dnia 19 sierpnia 2011 r. ) o zapłatę, a w międzyczasie zapłaciła pozwanemu część ceny zakupionego przez nich samochodu i wówczas nie podnosiła potrzeby rozliczenia, a wszakże gdyby przysługiwały jej zgłoszone roszczenia to mogła np.: potrącić spłatę części ceny samochodu z kwot dochodzonych w ramach niniejszej sprawie. Wątpliwości w zakresie żądania zapłaty dotyczącego ruchomości potęguje również ta okoliczność, że powódka w faktyczny sposób dokonała podziału części ruchomości po prostu zabierając je pod nieobecność pozwanego i bez jakichkolwiek ustaleń z nim, nie rozliczając się przy tym z zabranych rzeczy w sytuacji gdy – jak wyżej wskazano – sama powódka zeznała, że nabywając ruchomości strony nie czyniły ustaleń co do tego na jakich zasadach je kupują. Wobec niewiarygodnych – z wyżej wskazanych przyczyn – zeznań B. W. oraz pozwanej, nieprzedstawienia pisemnych dowodów potwierdzających dokonywanie przez powódkę jakichkolwiek wpłat na rzecz pozwanego czy też w jego interesie uzasadniającym przyjęcie ewentualnego bezpodstawnego wzbogacenia lub innej podstawy rozliczeń, braku inicjatywy dowodowej w zakresie uzyskania ewentualnych dowodów z dokumentów w tym zakresie, stwierdzić należało, że dochodzone w procesie roszczenia powódki okazały się nieudowodnione co uzasadniało oddalenie powództwa w całości. Podkreślić przy tym można, że w tego typu sprawach jak niniejsza sprawa kiedy strona powodowa dochodzi zapłaty konkretnej kwoty, która miała zostać rzekomo przekazana pozwanemu strona powodowa zobowiązana była udowodnić zasadność swoich roszczeń ponad wszelką wątpliwości i w takim przypadku powództwo nie mogłoby zostać uwzględnione nawet gdyby wykazane zostało wysokie prawdopodobieństwo istnienia dochodzonego roszczenia – co zresztą w niniejszej sprawie również nie zostało wykazane – jak np.: w przypadku roszczeń odszkodowawczych o utracone korzyści, w których z istoty sprawy można mówić jedynie o hipotetycznej szkodzie i jej wysokości. Na marginesie na koniec wskazać także można, że niezależnie od tego, że powódka nie udowodniła, aby również w zakresie rzekomego przeznaczania pieniędzy na ruchomości znajdujące się w posiadaniu pozwanego wydatkowała jakieś swoje pieniądze lub by pozwany wzbogacał się jej kosztem w tym zakresie, to zwrócić należy uwagę na fakt, że jak wynikało z zeznań samej powódki dokonując zakupu ruchomości nie czynili z pozwanym żadnych ustaleń co do tego na jakich zasadach je kupują, że nigdy nie znosili ich współwłasności, a w tej sytuacji gdyby strony istotnie wspólnie nabywały ruchomości to z mocy prawa stawałyby się ich współwłaścicielami i drogą wyjścia ze stosunku współwłasności mogłoby być jedynie umowne, a w przypadku braku zgody sądowe zniesienie współwłasności nabytych wspólnie ruchomości. Dopiero w wyniku uprzedniego takiego umownego zniesienia współwłasności bądź w toku sądowego zniesienia strona, która przestałaby być współwłaścicielem mogłaby domagać się pieniężnej spłaty swego udziału. Jak już jednakże wyżej wskazano strona powodowa domagała się rozpoznania w trybie procesowym jej żądania zapłaty kwot jakie powódka rzekomo przeznaczyła na meble stanowiące własność pozwanego ( oczywistym jest, że gdyby powódka kupowała dla siebie meble to nie mogłaby się domagać od pozwanego zapłaty za nie, a co najwyżej wydania takich mebli jako stanowiących jej własność ) i sąd związany był zgłoszonym żądaniem, a ponieważ strona powodowa nie udowodniła by powódka przekazała jakiekolwiek kwoty w interesie pozwanego powództwo również w tym zakresie należało oddalić.
Wobec oddalenia powództwa w całości powódka stała się stroną przegrywającą proces i zobowiązana jest do zwrotu pozwanemu jako wygrywającemu proces poniesionych kosztów zastępstwa procesowego w związku z czym Sąd na podstawie art.98§1,3 i 4 k.p.c. zasądził od powódki na rzecz pozwanego sumę 3.617 zł, na którą złożyła się kwota wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika w wysokości 3.600 zł ( §6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu z dnia 28 września 2002 r. - Dz.U. Nr 163, poz.1348 z późn. zm. ) oraz kwota 17 zł tytułem zwrotu opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa. Zwrócić należy uwagę na fakt, że powódka co prawda została zwolniona od kosztów sądowych, ale stosownie do art.108 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( Dz.U. Nr 167, poz. 1398 z późn. zm. ) zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu drugiej stronie.
1) odnotować;
2) odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełn. powódki;
3) akta przedłożyć z wpływem lub za miesiąc.
R., 24 października 2013 r.