Sygn. akt I C 136/14
Dnia 30 stycznia 2015 roku
Sąd Rejonowy w Kłodzku Wydział I Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: SSR Eliza Skotnicka
Protokolant: Damian Szabunio
po rozpoznaniu w dniu 30 stycznia 2015 roku w Kłodzku
na rozprawie
sprawy z powództwa B. H.
przeciwko (...) S.A. w W.
o zapłatę kwoty 70 000,00 złotych
I. zasądza od strony pozwanej (...) S.A. w W. na rzecz powódki B. H. kwotę 70 000,00 (siedemdziesiąt tysięcy 00/100) złotych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 05 grudnia 2013r.;
II. zasądza od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 7 340,79 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwotę 3 600,00 tytułem kosztów zastępstwa procesowego;
III. zwrócić powódce B. H. od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Kłodzku kwotę 3 576,21 złotych, w tym z dochodów budżetowych Skarbu Państwa kwotę 3 500,00 złotych tytułem nadpłaconej opłaty sadowej oraz kwotę 76,21 złotych zdeponowaną na koncie zaliczek sądowych tytułem nadpłaconej zaliczki na wydatki pod poz. 313/14.
poczatektekstu
[Przewodnicząca 00:00:02.766]
Powódka B. H.domagała się od strony pozwanej zapłaty kwoty 70.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 5 grudnia 2013 roku tytułem zadośćuczynienia za krzywdę z powodu śmierci jej syna w wyniku wypadku samochodowego z dnia 7 maja 2000 roku, którego sprawca ubezpieczony był u strony pozwanej. Strona pozwana (...) S.A.w W.wniosła o oddalenie powództwa i zażyczyła, iż wypłacone dotychczas zadośćuczynienie na rzecz powódki w kwocie 10.000 złotych jest adekwatne do rozmiaru krzywdy jakiej doznała powódka. Ponadto podniosła, że niezasadne jest domaganie się odsetek wcześniej niż przed dniem wyrokowania. Sąd ustalił następujący stan faktyczny. B. H.ma obecnie 59 lat. Syn powódki w dniu zdarzenia, to jest 7 maja 2000 roku, nie wrócił do domu o ustalonej porze. Powódka martwiła się i o całym zdarzeniu dowiedziała się od jego kolegi. Wraz z mężem M. H.udała się na miejsce zdarzenia, gdzie zobaczyła swojego syna w pojeździe, w którym zginął. Powódka była w szoku i nie pamięta przebiegu całego zdarzenia. Następnego dnia pomimo traumy jaką przeżyła musiała wraz z mężem zająć się sprawą pochówku. Powódka codziennie przez całe lata do dnia wyrokowania w niniejszej sprawie przeżywa, że nie ma już syna, że nie będzie miała wnuków. Małoletni w chwili śmierci, syn powódki P. H.był jedynym synem, miała ona wcześniej starsze 3 córki, a P. H.był wyczekiwanym przez małżonków H.dzieckiem, wyczekiwanym synem. P. H.chodził, uczęszczał do Szkoły Zawodowej o profilu mechanik samochodowy. Odbywał również praktyki w warsztacie samochodowym. Nie miał predyspozycji do nauki jednak był bardzo pracowity i jego marzeniem było prowadzenie własnego warsztatu samochodowego. W związku z tym B. H.wraz z mężem mieli w planie, że w nowo budowanym w tym czasie domu zorganizują dla syna duży garaż z kanałem, w który będzie on mógł w przyszłości prowadzić swój własny warsztat samochodowy. Obecnie dom został już wykończony, wybudowany został również garaż tym nie mniej służy on wyłącznie do celów garażowania samochodu, co codziennie przypomina powódce o tragedii jaka ją dotknęła i tym, że jej syn nie żyje. Syn powódki był grzeczny, spokojny, uczynny bardzo pomocny. Lubił prace fizyczne, lubił pomagać ojcu przy samochodzie, a także powódce w domu. Wykonywał różne prace domowe. Był silnie związany z powódką, matka nawet uważa, że łączyła ich silniejsza więź z synem niż z córkami. W oparciu o badania psychologiczne przeprowadzone przez biegłego sądowego z zakresu psychologii A. P.Sąd ustalił, że śmierć syna P. H.w wypadku komunikacyjnym w dniu 7 maja 2000 roku spowodowała u powódki zaburzenia adaptacyjne. Zaburzenia te wywołały u powódki długotrwały uszczerbek na jej zdrowiu psychicznym. Zaburzenie to częściowo utrzymuje się nadal, ale ich nasilenie zmniejszyło się. Zaburzenia adaptacyjne pogorszyły jakość życia powódki. Pojawiły się cechy depresyjne, obniżyła się jakość życia i poczucia satysfakcji życiowej. Przejściowo powódka miała poczucie braku sensu życia. Osłabiły się jej kontakty z ludźmi, poziom aktywności i zainteresowań, rodzaj i charakter więzi z członkami rodziny. Powódka stała się bardziej zamknięta w sobie, mniej towarzyska, bardziej nerwowa. Pojawiły się też koszmary senne, natrętne myśli o tematyce dotyczącej wypadku. Obawa o to by podobne nieszczęście nie dotknęło innych członków rodziny. Powódka powinna po śmierci syna szukać specjalistycznego wsparcia psychologicznego i terapii psychologicznej, gdyż to złagodziło by jej cierpienia i skróciło czas ich trwania. Ułatwiło by też powódce lepsze znoszenie zmian jakie zaistniały w jej życiu i podjęcie pożytecznych rodzajów aktywności. Obecnie terapia psychologiczna nie jest konieczna, lecz może być pożyteczna dla lepszego zrozumienia przez powódkę siebie samej i odnalezienie pozytywnych celów w dalszym życiu. Terapia ta nie musi być długotrwała, lecz powódka nie ma znacznych problemów ze, gdyż powódka nie ma znacznych problemów ze zdrowiem psychicznym. Objawy, których doświadczyła i nadal częściowo doświadcza powódka po tragicznej śmierci syna spełniają kryteria zaburzeń adaptacyjnych według Międzynarodowej Statystyki, Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD 10, gdyż powstały one w okresie adaptacji do znaczących zmian życiowych, które wystąpiły u powódki w wyniku stresującego wydarzenia życiowego jakim była tragiczna śmierć jej 17-letniego syna w wypadku komunikacyjnym. Utrzymywaniu się tych zaburzeń sprzyjały indywidualne predyspozycje i wrażliwość powódki, która dodatkował była bardzo emocjonalnie związana ze zmarłym synem. Stres był tym większy, że była to śmierć nagła, tragiczna dotycząca bardzo młodej osoby. Powódka nie umiała się pogodzić ze zmianą w jej życiu, a przede wszystkim stratą. Dominująca była u niej reakcja depresyjna. Nie umożliwiała ona powódce pełnienia ról życiowych i codziennego funkcjonowania, ale odbierała radość życia i obniżyła jego jakość, osłabiła efektywność funkcjonowania, w tym zakres i intensywność aktywności zainteresowań kontaktów z innymi. Brak korzystania ze specjalistycznej pomocy w tamtym okresie nie musi dowodzić, że powódka nie przeżywała zaburzeń adaptacyjnych. Czas trwania tych zaburzeń wynoszący ponad 6 miesięcy czyni je długotrwałymi. Pomimo braku psychologicznego wsparcia nadal, chociaż w sposób osłabiony pełni ona rolę rodzinne i domowe. Dowodzi to, że nie poddała się biernie cierpieniu i, że próbowała dawać sobie radę w dalszym życiu. Pomocne w tym względzie okazało się posiadanie rodziny w postaci córek i męża, z którymi relacje układały się harmonijnie. Prognoza na przyszłość jest więc pozytywna zwłaszcza, że obecne nasilenie objawów jest łagodne. Ustalenia powyższe Sąd poczynił w oparciu o opinię biegłego psychologa zawartą na, w aktach sprawy na kartach 72 do 80, a także w oparciu o zeznania świadków pan M. H.[? 00:08:55.885]
karta 61 do 61 oraz M. B.
[? 00:09:04.364]
karta 61 odwrót do 62, a także przesłuchania powódki B. H. na karcie 39 do 40. W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne Sąd zważył, co następuje. W przedmiotowej sprawie kwestia odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku z dnia 7 maja 2000 roku w wyniku, którego śmierć poniósł 17-letni syn powódki P. H. nie była sporna. Bezsporne było również między stronami, że strona pozwana w postępowaniu likwidacyjnym wypłaciła powódce kwotę 10.000 tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w związku z śmiercią jej syna. Obecnie sprawa koncentrowała się wokół kwestii, czy zasadne jest roszczenie zgłoszone w niniejszym pozwie obejmujące dalszą kwotę zadośćuczynienia 70.000 złotych. W oparciu o ustalenia faktyczne poczynione na podstawie zeznań świadków i najbliższej rodziny powódki, która opisała, jak trauma związana ze śmiercią syna powódki wpłynęła na jej życie, funkcjonowanie, jak wpłynęła również na funkcjonowanie całej rodziny dotkniętej tą tragedią są w ocenie Sądu wiarygodne i nie ma żadnych podstaw, żeby wiarygodność tych relacji zarówno świadków, jak i powódki kwestionować. W ocenie Sądu nie ma również wątpliwości, co zostało zresztą potwierdzone i unormowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego, że w niniejszej sprawie podstawą odpowiedzialności strony pozwanej będą przepisy regulujące odpowiedzialność za naruszanie dóbr osobistych przewidziane w artykule 24 Kodeksu cywilnego oraz 448 Kodeksu cywilnego. Niewątpliwie w niniejszej sprawie wykazane zostało, że dobro osobiste jakim jest emocjonalna więź rodzinna jaka łączyła matkę z synem zostało tutaj naruszone w sposób najbardziej drastyczny, albowiem więzi te zostały całkowicie zerwane, a przyczyną ich zerwania była, było zdarzenie tragiczne, nagłe i nieodwracalne. W ocenie Sądu na wysokość przyznanego zadośćuczynienia z jednej strony wpływ miały długotrwałość i dotkliwość cierpień jakich doznała powódka. Fakt, że jako matkę z jednym synem łączyła ją szczególna więź, była to więź matki, która oczekiwała, jak sama powódka zeznała bardzo starała się o to, żeby mieć syna ponieważ wcześniej miała 3 córki, więc takie, taka więź z wyczekiwanym dzieckiem, więź z dzieckiem, którego się wyczekiwało, dzieckiem najmłodszym w rodzinie, którego z reguły otacza się szczególną naj najgłębszą taką troską i opieką musiała wywoływać naprawdę głęboko tragiczne przeżycia i traumatyczne u powódki. Nie bez znaczenia jest również fakt, że P. H. w chwili śmierci był dzieckiem. Było 17-letnim chłopcem, który dopiero rozpoczynał, czy przystępował do dorosłego życia. Rokował również, ponieważ nie sprawiał żadnych problemów wychowawczych, zamierzał prowadzić działalność gospodarczą, przyuczał się do zawodu mechanika samochodowego, co dawało rodzicom przekonanie, że w przyszłości będzie dla nich wsparciem i, że będzie z nimi mieszkał ponieważ powódka zgodnie z jej relacją przedstawiła, że w planach rodziny było wybudowanie większego domu z wybudowaniem garażu, w którym syn będzie mógł prowadzić warsztat samochodowy, czyli planem rodziny było to, że P. H. będzie mieszkał razem z rodziną, będzie pracował i wspierał swoich rodziców. Wszystkie te plany tragiczne zdarzenie z marca 2000 roku zostały w jednym momencie zniweczone. Te okoliczności w ocenie Sądu uzasadniają zasądzenie zadośćuczynienia w dalszej kwocie 70.000 złotych, które w ocenie Sądu w okolicznościach niniejszej sprawy jest, są odpowiednie i adekwatne do okoliczności. O odsetkach ustawowych orzeczono zgodnie z treścią artykułu 481 paragraf 1 i 2 Kodeksu cywilnego, a także przyjmując, że datą wymagalności roszczenia odszkodowawczego jest termin na, przewidziany w ustawie o odpowiedzialności, z tytułu odpowiedzialności ubezpieczyciela zgodnie z artykułem 14 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnym. Zgodnie z tym przepisem strona pozwana zobowiązana była do naprawienia szkody najpóźniej w ciągu, w terminie 30 dni od dnia zgłoszenia szkody. Należy przyjąć, że skoro strona pozwana szkodę zgłosiła pismem z dnia 30 października 2013 roku, a decyzja pozwanego w przedmiocie przyznania kwoty 10.000 złotych z tytułu zadośćuczynienia została wydana 4 grudnia 2013 roku wydaje się więc, że decyzja ta mogła być wydana w 30-stym dniu od dnia zgłoszenia szkody ponieważ Sądowi nie przedstawiono dowodu potwierdzającego by kwestia zgłoszenia szkody została dokonana później niż w dniu 4 października, 4 listopada 2013 roku wobec tego zgłoszone w pozwie odsetki liczone od dnia 5 listopada, 5 grudnia 2013 roku były uzasadnionym, gdyż jest to kolejny dzień po upływie 30-sto dniowym do, po upływie terminu do naprawienia szkody. O kosztach orzeczono zgodnie z artykułem 98 Kodeksu postępowania cywilnego. Ponieważ powódka wygrała proces w całości Sąd zasądził na jej rzecz poniesione przez nią koszty postępowania, na które składały się opłata sądowa w kwocie 3.500 złotych, koszty zastępstwa procesowego w kwocie 3.600 złotych, ponadto opłata od pełnomocnictwa 17 złotych oraz poniesione koszty związane z wynagrodzeniem biegłego w kwocie 223 złote i 79 groszy. Jednocześnie Sąd nie uwzględnił żądania zwrotu kosztów korespondencji zgłoszonych w spisie kosztów albowiem nie mieszczą się one w katalogu kosztów procesu przewidziane w artykule 98 Kodeksu postępowania cywilnego. Jednocześnie zwrócono powódce od Skarbu Państwa kwotę 3.576 złotych i 21 groszy, gdyż powódka dwukrotnie omyłkowo wpłaciła opłatę sądową od pozwu w niniejszej sprawie, a ponadto zwrotowi podlegała nadpłacona zaliczka na wydatki związane z wydaniem opinii biegłego w kwocie 76 złotych i 21 groszy. Dziękuję.
[Koniec części 00:18:36.493]