Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 31/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący:

SSO Urszula Kapustka

SSO Zofia Klisiewicz

SSO Tomasz Białka (sprawozdawca)

Protokolant:

staż. Kinga Burny

po rozpoznaniu w dniu 18 marca 2015 r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. P.

przeciwko I. P.

o ustalenie wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego ewentualnie o obniżenie alimentów

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Targu

z dnia 22 października 2014 r., sygn. akt III RC 233/13

oddala apelację.

sygn. akt III Ca 31/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 22 października 2014 r. Sąd Rejonowy w Nowym Targu
w sprawie z powództwa M. P. przeciwko I. P. o wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego, ewentualnie o obniżenie alimentów oddalił obydwa powództwa (pkt I) i koszty postępowania wzajemnie zniósł (pkt II).

W uzasadnieniu podał, iż wyrokiem Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 28 listopada 2011 r., sygn. akt I Rc 924/10 zostało rozwiązane małżeństwo M. P. z I. P. z winy pozwanego M. P., a ponadto zasądzone zostały od niego na rzecz byłej żony alimenty w kwocie 1.200 zł miesięcznie.

Powód M. P. od 2008 r. prowadził w Z. działalność gospodarczą z zakresu usług transportowych i handlu złomem, i w związku z nią zaciągał kredyty. Na rozprawie rozwodowej wskazywał, że jego zadłużenie sięgało 800 tys. zł, a firma była rozwojowa. Od kilku lat był związany z L. P., z którą prowadził także wspólne interesy. Jeszcze w trakcie trwania małżeństwa strony podzieliły się majątkiem dorobkowym w ten sposób, że powód otrzymał mieszkanie w Z. (pow. ok. 40m 2) natomiast I. P. otrzymała nieruchomość w R. o nr (...) zabudowaną budynkiem mieszkalnym złożonym z 9 izb (pow. pokoi ok. 290m 2). Na budowę tego domu małżonkowie
w 2007 r. zaciągnęli kredyt w kwocie 500.000 zł, którego raty (2.600 zł miesięcznie) ciągle jeszcze spłacała pozwana.

W listopadzie 2012 r. powód przeszedł operację usunięcia guza na nerce
i przez pół roku przebywał na zwolnieniu lekarskim. W dniu 31 maja 2013 r. na mocy porozumienia stron został z nim rozwiązany stosunek pracy i od tamtej pory przebywał na rencie. Do 31 października 2014 r. miał orzeczoną całkowitą niezdolność do pracy. W 2011 r. zaciągnął kredyt w kwocie 400.000 zł, a w 2012 r.
w łącznej kwocie 370.000 zł. Od września 2013 r. formalnie zawiesił działalność gospodarczą. Jego konkubina prowadziła natomiast podobną działalność, wynajmowała plac po jego byłej firmie i handlowała złomem. Stały dochód powoda stanowiła renta (1.600 zł netto) z której komornik tytułem egzekucji alimentów zajmował mu 930 zł. Pozostałą część powód sam dopłacał, a ponadto opłacał czynsz za mieszkanie (330 zł) i prąd (100 zł).

Pozwana I. P. miała 58 lat. W 2000 r. przeszła chorobę nowotworową, była po mastektomii. Do lutego 2012 r. otrzymywała rentę (1.100 zł), a do maja 2013r. otrzymywała zasiłek dla bezrobotnych (600 zł). Miała orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności z możliwością pracy w zakładzie chronionym. Leczyła się u kardiologa, w poradni zdrowia psychicznego, a także w poradni onkologicznej. Przed rozwodem strony prowadziły wynajem pokoi w R., a po wyjeździe powoda do Z. działalność została wyrejestrowana. Od tamtej pory pozwana jedynie okazjonalnie wynajmowała cztery pokoje. Z uwagi na fakt, iż dom był drogi
w utrzymaniu i nieraz musiała w tym celu zaciągać pożyczki, postanowiła wystawić go na sprzedaż, póki co jednak nie znalazł się kupiec.

Wobec tak poczynionych ustaleń uznał Sąd Rejonowy powództwo za niezasadne. W jego ocenie bowiem kondycja finansowa powoda pozwalała mu
w dalszym ciągu na zaspokajanie obowiązku alimentacyjnego w dotychczasowej wysokości. Faktem było, że obie strony to ludzie schorowani, niemniej zdaniem Sądu sytuacja powoda nie przedstawiała się w tak zły sposób jak on twierdził. Wydatki, które udokumentował nie mieściły się w kwocie 400 zł, która pozostawała mu na życie po zapłaceniu alimentów, stąd też jego zeznania w tym zakresie nie były wiarygodne. Podobnie niewiarygodne było, aby schorowana matka, pożyczała mu pieniądze ze skromnej renty wynoszącej 1.500 zł. Sąd zwrócił także uwagę na pewną fikcyjność sytuacji w jakiej prowadził działalność gospodarczą powód,
a potem jego konkubina. W rzeczywistości bowiem zbieżność tych działalności wskazywała, że przedsiębiorstwo założone przez powoda nadal funkcjonowało
i przynosiło mu stały, dodatkowy dochód.

Z drugiej strony sytuacja pozwanej nie uległa znaczącej poprawie. Nadal ciążył na niej wysoki kredy zaciągnięty w trakcie trwania małżeństwa, a jednocześnie jej możliwości zarobkowe z uwagi na stan zdrowia były mocno ograniczone.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd I instancji orzekł jak wstępie, na mocy art. 138 k.r.o. w zw. z art. 60 § 2 k.r.o. O kosztach postępowania rozstrzygną zgodnie
z art. 98 § 1 k.p.c.

Apelację od zapadłego wyroku złożył powód, który zaskarżył go w całości, zarzucając mu naruszenie art. 227 k.p.c. i art. 233 k.p.c. poprzez niedokonanie całościowej i poprawnej oceny materiału dowodowego, przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i w rezultacie nieuwzględnienie istotnej zmiany sytuacji życiowej i materialnej powoda. Wskazał, że od stycznia 2012 r. jego wydatki
w związku z chorobą nowotworową znacznie się zwiększyły, a jednocześnie możliwości zarobkowe wskutek całkowitej niezdolności do pracy, praktycznie zanikły. Nie był on w stanie regulować ani zaciągniętych kredytów, ani także alimentów na dotychczasowym poziomie. Jedynym jego dochodem była niska renta, a ustalenia Sądu w przedmiocie dodatkowych środków z działalności konkubiny były dowolne
i nieuprawnione. Stan zdrowia nie pozwalał mu na prowadzenie działalności,
a potwierdzeniem tego był fakt, iż do maja 2015 r. miał orzeczoną całkowitą niezdolność do pracy. Ponadto podniósł, iż Sąd błędnie ocenił sytuację pozwanej, która uzyskiwała godziwy dochód z wynajmowanych pokoi i działalność ta nie miała charakteru okazjonalnego.

W oparciu o postawione zarzuty wniósł o zmianę orzeczenia w zakresie pkt
I poprzez uchylenie obowiązku alimentacyjnego, ewentualnie obniżenie alimentów do kwoty 200 zł miesięcznie, a ponadto zasądzenia od pozwanej na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych. Ewentualnie wniósł
o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
I instancji.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie. Wskazała,
że wynajem pokoi odbywał się jedynie w sezonie letnim, a dochody z tego osiągane były minimalne. Ponadto przypomniała, że kredyt który spłaca został zaciągnięty jeszcze w trakcie małżeństwa oraz, że w utrzymaniu pomaga jej syn i rodzina. Zakwestionowała także twierdzenia powoda dotyczące jego sytuacji materialnej. Na potwierdzenie swojej trudnej sytuacji finansowej i zdrowotnej przedłożyła otrzymane wezwania do zapłaty, a także zaświadczenie lekarskie, skierowanie do szpitala
i historię choroby. Ponadto załączyła dokumenty na okoliczność sezonowości prowadzonej działalności oraz informację o osiąganych z niej przychodach.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja była bezzasadna.

Nie zachodzą uchybienia, które zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy bierze pod uwagę z urzędu, a których skutkiem byłaby nieważność postępowania.

Sąd Rejonowy wyjaśnił wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy i właściwie ocenił zebrany materiał dowodowy oraz dokonał na jego podstawie prawidłowych ustaleń faktycznych. Sąd Okręgowy podziela te ustalenia faktyczne i przyjmuje za własne, nie zachodzi więc potrzeba ich powtarzania (por. wyrok SN z dnia 9 marca 2006 r., sygn. akt I CSK 147/05, LEX nr 190753).

Na wstępie wskazać należy, iż pewne skutki prawne zawarcia małżeństwa gasną na skutek rozwodu, jednak inne trwają bez względu na rozwiązanie małżeństwa. W konsekwencji źródłem prawa rozwiedzionego małżonka do otrzymywania środków utrzymania nie jest rozwód, lecz istniejące wcześniej małżeństwo. Obowiązek świadczeń alimentacyjnych po rozwodzie (art. 60 k.r.o.) stanowi kontynuację obowiązku wzajemnej pomocy powstałego przez zawarcie związku małżeńskiego (art. 27 k.r.o.). Małżeństwo jest bowiem związkiem dwojga osób, obejmującym w zasadzie całość ich życia. Cel i społeczne znaczenie związku małżeńskiego wymagają, by niektóre konsekwencje jego zawarcia trwały nawet po rozwiązaniu małżeństwa. Jednym z takich skutków jest istniejący w określonych
w ustawie przypadkach obowiązek alimentacyjny między rozwiedzionymi małżonkami, uregulowany w art. 60 - 61 k.r.o. Przesłanką, od której zależne jest powstanie obowiązku alimentacyjnego małżonka ponoszącego – jak powód - wyłączną winę rozkładu pożycia małżeńskiego, jest spowodowanie przez rozwód istotnego pogorszenia sytuacji materialnej małżonka niewinnego (art. 60 § 2 k.r.o.). Dla oceny, czy warunek przewidziany w art. 60 § 2 k.r.o. został spełniony, istotne jest porównanie każdorazowej sytuacji materialnej małżonka niewinnego z hipotetycznym położeniem, jakie istniałoby, gdyby rozwód nie został w ogóle orzeczony i gdyby małżonkowie kontynuowali pożycie.

Ocena, w jakim zakresie nastąpiło istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, zależy od porównania sytuacji, w jakiej niewinny małżonek znalazł się wskutek orzeczenia rozwodu, z sytuacją, w jakiej znajdowałby się, gdyby rozwodu nie orzeczono i gdyby pożycie małżonków funkcjonowało prawidłowo (por. wyrok SN z dnia 7 maja 1998 r., sygn. akt III CKN 186/98, LEX nr 83804), nie zaś
z sytuacją rzeczywiście występującą przed rozwodem. Równocześnie zakres obowiązku alimentacyjnego małżonka wyłącznie winnego zależy od jego możliwości zarobkowych i majątkowych. W efekcie może on ulegać zmianie w okresie istnienia obowiązku alimentacyjnego z uwagi na zmianę możliwości zarobkowych małżonka zobowiązanego do alimentacji, jak też zmianę sytuacji materialnej małżonka uprawnionego do alimentowania. W tym bowiem zakresie obiektywnie ulegałaby zmianie sytuacja materialna rodziny, gdyby nie doszło do orzeczenia rozwodu
i małżonkowie nadal prowadzili wspólne gospodarstwo domowe.

Zmianą stosunków w rozumieniu przepisu art. 138 k.r.o., jest każda zmiana wpływająca na zmniejszenie lub zwiększenie kryteriów opisanych w przepisie art. 135 § 1 k.r.o. (zmiana ilościowa i jakościowa) z tym, że zmiana ta musi mieć charakter istotny. Innymi słowy chodzi tutaj o istotne zmniejszenie lub zwiększenie możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego do alimentacji albo istotne zwiększenie lub zmniejszenie się usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego, wskutek czego ustalony zakres obowiązku alimentacyjnego wymaga skorygowania przez stosowne zmniejszenie albo zwiększenie wysokości świadczeń alimentacyjnych. Uwzględnienie roszczenia (uchylenie, czy obniżenie alimentów) wymagało zatem wykazania przez twierdzącego, że zmiana taka nastąpiła po uprawomocnieniu się wyroku zasądzającego świadczenie alimentacyjne.

Odnosząc powyższe rozważania do realiów przedmiotowej sprawy należy stwierdzić, iż z całą pewnością powód nie wykazał, aby doszło do istotnej zmiany stosunków tak po jego stronie, jak i po stronie pozwanej po uprawomocnieniu się wyroku rozwodowego. To na nim ciążył obowiązek udowodnienia podnoszonych twierdzeń o znacznym pogorszeniu się jego sytuacji majątkowej i niemożliwości płacenia alimentów w dotychczasowej wysokości, jednakże nie został on spełniony. Jak bowiem słusznie zauważył Sąd Rejonowy uzasadnione wątpliwości budzi rzetelność i prawdziwość oświadczeń M. P. w zakresie uzyskiwanych dochodów. W ich świetle z kwoty ok. 400 zł, która pozostaje mu po uregulowaniu alimentów opłaca mieszkanie i prąd na kwotę ok. 430 zł. Przy czym co warte uwagi, podane wydatki nie uwzględniały jeszcze innych podstawowych potrzeb takich jak jedzenie, odzież, paliwo i ewentualne koszty wizyt lekarskich oraz leków. Co prawda poczynione ustalenia wskazują, że powód pozostaje w gospodarstwie domowym razem z konkubiną L. P. i możliwym jest, że pokrywa ona część tych wydatków, wykazanie tego należało jednakże do powoda, a skoro tego nie uczynił to nie ma podstaw, aby domniemywać w tym zakresie. Zatem jeśli ponoszone rzeczywiście wydatki nie mieszczą się w oficjalnie zadeklarowanej kwocie dochodów, to oznacza, że apelujący posiada jeszcze jakieś inne dodatkowe źródło zarobków. Choć nie jest pewne, że źródłem tym jest działalność prowadzona przez jego konkubinę, to nie sposób nie zwrócić uwagi na pewne elementy stanu faktycznego mogące przemawiać za tym właśnie ustaleniem. Bezsprzecznym było bowiem, że działalność L. P. znajduje się w miejscu,
w którym wcześniej prowadził działalność powód, i do tego działalności te mają praktycznie tożsamy charakter. Ponadto to właśnie konkubina działając imieniem firmy (...) sp. z o.o. w C. wystawiła mu świadectwo, z którego wynika, że stosunek pracy ustał na mocy porozumienia stron. Choć ustalenia te nie wskazują ewentualnych kwot jakie może uzyskiwać dodatkowo apelujący, to mają istotne znaczenie dla stwierdzenia, że nie zostało wykazane, aby jego sytuacja od momentu orzekania w przedmiocie alimentów uległa pogorszeniu.

Również stan zdrowia powoda, który rzutuje na możliwości alimentacji, nie uzasadniał stwierdzenia zasadności roszczenia. O ile bowiem faktycznie - wbrew ustaleniom Sądu Rejonowego - w stosunku do niego orzeczona została całkowita niezdolność do pracy do 31 maja 2015 r. /k. 11/, o tyle zdaje się, że już same jego twierdzenia w przedmiocie dochodów i wydatków przeczą jakoby faktycznie przestał pracować i zarabiać. Jak już bowiem wyżej wskazano kwota przyznanej renty
w żaden sposób nie odpowiada ponoszonym kosztom.

Co się zaś tyczy sytuacji pozwanej to z pewnością nie można stwierdzić, aby uległa ona polepszeniu. W dacie orzekania o alimentach, aż do lutego 2012 r. otrzymywała rentę w wysokości ok. 1040 zł, a następnie przez pewien okres, aż do dnia 16 maja 2013 r. przysługiwał jej zasiłek dla bezrobotnych w kwocie ok. 600 zł. Obecnie jej jedynym stałym dochodem i głównym źródłem utrzymania są alimenty od byłego męża. Zarobek z tytułu wynajmu pokoi ma charakter okazjonalny i sezonowy, a ze względu na stosunkowo niekorzystne położenie nieruchomości, bardzo niepewny. Jak wyjaśniła /k. 128, 189/ uzyskiwane z tego pieniądze przeznacza na spłatę rat kredytu (2.600 zł) zaciągniętego na zakup domu, przy czym dokonuje tego w miarę możliwości. W pokrywaniu bieżących kosztów utrzymania korzysta z pomocy rodziny, a także zaciąganych pożyczek, jednak i to zdaje się nie wystarczać na regularne opłacanie rachunków. Jej sytuacja w dalszym ciągu pozostaje więc trudna
i wymaga pomocy ze strony byłego męża, winnego rozpadowi małżeństwa.

Reasumując uznać należy, iż powód nie wykazał, aby po dacie orzeczenia obowiązku alimentacyjnego zaszły okoliczności uzasadniające zniesienie go, lub chociażby ograniczenie. Wyrok Sądu Rejonowego była zatem prawidłowy.

Mając na uwadze przywołane względy, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.