Pełny tekst orzeczenia

III Ca 874/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 27 lutego 2014 r. Sąd Rejonowy w Kutnie, rozpoznając sprawę z powództwa Miasta K. przeciwko G. R., W. R. i S. R. o opróżnienie lokalu mieszkalnego, nakazał pozwanym opróżnienie lokalu Nr (...) położonego w K. przy ul. (...) i wydanie go powodowi, zaznaczył, że nakazanie opróżnienia lokalu zostało orzeczone z powodu wykraczania w sposób rażący i uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, ustalił, że pozwanym nie przysługuje uprawnienie do otrzymania lokalu socjalnego i zasądził od nich solidarnie na rzecz powoda kwotę 320,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 7 lipca 2005 r. zawarta została umowa najmu na czas nieoznaczony, w której Miasto K. oddało G. R. będący własnością wynajmującego lokal Nr (...) położony w K. przy ul. (...) i wskazano, że w lokalu tym mają prawo zamieszkiwać również żona G. W. R. oraz jego syn S. R.. W treści umowy zaznaczono również, że wynajmujący ma prawo jej wypowiedzenia, jeśli najemca będzie wykraczał w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali. Sąd I instancji ustalił, że już od chwili zamieszkania rodziny R. w przedmiotowym lokalu dochodziło do częstego zakłócania ciszy nocnej, słychać było hałasy dochodzące z mieszkania pozwanych związane ze spożywaniem alkoholu przez lokatorów i ich gości, krzyki na klatce schodowej. G. R. na zwracane przez sąsiadów uwagi reagował wyzwiskami i ubliżał im słowami powszechnie uważanymi za obelżywe, groził, że wszystkich pozabija, a nawet biegał z nożem po klatce schodowej. Sąsiedzi czuli się zastraszani i bali się wychodzić ze swoich mieszkań na klatkę schodową. Już w dniu 17 sierpnia 2005 r. do administracji budynku wpłynęła skarga innych lokatorów, gdzie skarżyli się oni, że małżonkowie R. codziennie upijają się, sprowadzają gości, którzy potem śpią i załatwiają się na klatce schodowej, z ich mieszkania słychać odgłosy awantur i trzaskania drzwiami, co zakłóca ciszę nocną. Kilka dni później złożono kolejną podobną skargę, w wyniku której Zarząd (...) w K. wezwał W. i G. R. do natychmiastowego podporządkowania się zasadom określonym w regulaminie porządku domowego i uprzedził, że w razie niezastosowania się do wezwania umowa najmu zostanie wypowiedziana, a do Sądu skierowany będzie pozew o eksmisję. Pismem z dnia 4 września 2006 r. G. R. zobowiązał się do przestrzegania zasad obowiązujących najemców lokalu i obiecał, że poprzednie ekscesy już się nie powtórzą, jednak uciążliwości dla sąsiadów związane z faktem zamieszkiwania pozwanych w budynku nie zmniejszyły się w następnych latach. Nadal zdarza się, że inni lokatorzy nie mogą spać przez całą noc z uwagi na hałasy dochodzące z mieszkania rodziny R., zwłaszcza że małżonkowie często spożywają tam razem alkohol. Dochodzi między nimi do bijatyk, w wyniku których pozwana ucieka przed mężem na strych lub do piwnicy, co zdarza się nagminnie. G. R. często otwiera drzwi do swego mieszkania i głośno słucha marszów weselnych. Dwa lata temu groził, że wysadzi budynek przy użyciu gazu, co – biorąc pod uwagę jego dotychczasowe zachowanie – budziło obawy wśród sąsiadów; także jeszcze niedawno wykrzykiwał nocą na klatce schodowej, że wysadzi blok w powietrze. W 2012 r. G. R. został skazany wyrokiem Sądu za groźby karalne kierowane do sąsiadów.

Po złożeniu przez innych lokatorów budynku nowej skargi dotyczącej uporczywego wykraczania przez osoby zamieszkujące lokal Nr (...) przeciwko postanowieniom regulaminu domowego Zarząd (...) w K. po raz kolejny wezwał w dniu 19 stycznia 2012 r. G. R. i osoby z nim zamieszkujące do natychmiastowego podporządkowania się zasadom określonym w regulaminie, z zagrożeniem, że w przeciwnym wypadku zostaną przeciwko nim podjęte kroki zmierzające do rozwiązania zaistniałej sytuacji, włącznie z wypowiedzeniem umowy najmu i skierowaniem do Sądu sprawy o eksmisję. Pismem z dnia 21 lutego 2012 r. Zarząd (...) w K. wypowiedział G. R. umowę najmu ze skutkiem na dzień 31 marca 2012 r., zaznaczając, że decyzja taka jest skutkiem uporczywego łamania zasad współżycia społecznego i regulaminu porządku domowego oraz zakłócania spokoju sąsiadom, a najemca, mimo wcześniejszych upomnień, nie dostosował się do norm go obowiązujących.

Obecnie pozwani nadal zamieszkują w przedmiotowym lokalu. G. R. od lat cierpi na chorobę alkoholową, miał kiedyś założoną tzw. wszywkę, a do lekarza zabrał go syn. Ostatnio zgodził się na leczenie, chodził na spotkania, ale tego zaprzestał. Pozwany od 13 maja 2013 r. został wykreślony z rejestru osób bezrobotnych w związku z podjęciem pracy, ale obecnie żyje z zasiłku, nie dysponuje orzeczeniem o niepełnosprawności, nie ma żadnej renty, leczy się na łuszczycę i kręgosłup. S. R. pracuje jako kierowca w transporcie międzynarodowym, rzadko bywa w domu, nie ma orzeczenia o niepełnosprawności, ale również choruje na łuszczycę. Ma żonę i dziecko, które mieszkają razem z teściami pozwanego, ponieważ małżonków nie stać obecnie na wspólne mieszkanie. W. R. jest zarejestrowana jako bezrobotna bez prawa do zasiłku. Pozwani nie korzystają z pomocy społecznej.

Biorąc pod uwagę ustalony stan faktyczny, Sąd I instancji stwierdził, że będące właścicielem przedmiotowego lokalu Miasto K. ma prawo żądać jego wydania przez osoby władające nim faktycznie, a uprawnienie to znajduje swoją podstawę prawną w art. 222 § 1 k.c. i może być zasadnie dochodzone na drodze sądowej, chyba że pozwani przeciwstawią mu skuteczne względem właściciela prawo do władania rzeczą. Sąd wywiódł dalej, że strony łączyła umowa najmu lokalu, z której takie uprawnienie można było wywodzić, jednak została ona skutecznie wypowiedziana przez wynajmującego na podstawie art. 11 ust. 2 pkt. 1 ustawy z dnia 10 lipca 2001 r. o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego (t.j. Dz. U. z 2014 r., poz. 150), zwanej dalej ustawą, zgodnie z którym właściciel może, nie później niż na miesiąc naprzód, na koniec miesiąca kalendarzowego, wypowiedzieć stosunek najmu, jeśli lokator pomimo pisemnego upomnienia nadal używa lokalu w sposób sprzeczny z umową lub niezgodnie z jego przeznaczeniem, zaniedbuje swoje obowiązki, dopuszczając do powstania szkód, niszczy urządzenia przeznaczone do wspólnego korzystania przez mieszkańców albo wreszcie wykracza w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, czyniąc uciążliwym korzystanie z innych lokali; warunkiem ważności wypowiedzenia jest dokonanie go na piśmie i wskazanie w jego treści przyczyny wypowiedzenia. Przez pojęcie „porządku domowego” należy, zdaniem Sądu, rozumieć spisane – np. w postaci regulaminu porządku domowego – lub też niepisane normy, jakich muszą przestrzegać mieszkańcy danego budynku, umożliwiające im zgodne współżycie i korzystanie z nieruchomości w sposób nienaruszający wzajemnie ich praw.

Sąd meriti wskazał, że w ustalonych okolicznościach sprawy nie ma wątpliwości, że małżonkowie R. w okresie poprzedzającym wypowiedzenie umowy nadużywali alkoholu i nagminnie zakłócali ciszę nocną, a G. R. ponadto ubliżał innym lokatorom, kierował do nich wyzwiska, wulgaryzmy i groźby, a nawet został prawomocnie skazany za groźby karalne wobec sąsiadów. Zachowanie ich było uporczywe i naganne w stopniu rażącym, wobec czego przyjąć należy, że przesłanka wskazana w art. 11 ust. 2 pkt. 1 ustawy została spełniona, a umowę najmu skutecznie wypowiedziano. Dalej wywiedziono w uzasadnieniu wyroku, że W. R. i S. R. – jako domownicy uprawnieni do zamieszkiwania w lokalu z G. R. – od niego wywodzili swoje prawo do władania rzeczą i w sytuacji, gdy prawo to utracił główny lokator, oni utracili je wraz z nim. W konsekwencji Sąd Rejonowy uznał zasadność powództwa, zaznaczając jednocześnie, że orzeczeniu eksmisji nie sprzeciwiają się w tym wypadku zasady współżycia społecznego.

Dalej wskazano, że choć art. 14 ustawy przewiduje przypadki, w których osobom spełniającym określone kryteria, Sąd, orzekając eksmisję, ma obowiązek przyznać uprawnienie do lokalu socjalnego, to jednak art. 17 ustawy zwalnia od tego obowiązku w przypadku nakazania opróżnienia lokalu w sytuacji, gdy powodem wydania takiego orzeczenia jest m.in. wykraczanie w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu, przy czym należy ten powód wymienić w sentencji wyroku. Wobec powyższego, Sąd wskazał w swoim orzeczeniu przyczynę eksmisji i nie przyznał pozwanym uprawnienia do otrzymania lokalu socjalnego. W dalszym obszernym wywodzie podniósł również, że za przyznaniem takiego uprawnienia nie przemawiają w żadnym stopniu zasady współżycia społecznego, jako że do rozwiązania stosunku najmu doszło w wyniku wieloletniego zawinionego zachowania najemcy polegającego na rażącym i uporczywym naruszaniu porządku domowego przy jednoczesnym akceptowaniu takiego stanu rzeczy przez pozostałych domowników. W ocenie Sądu pozwani byli w stanie podjąć skuteczne działania mogące ich uchronić przed eksmisją, tym bardziej, że w zasadzie bezpośrednio po wprowadzeniu się przez nich do lokalu byli upominani przez sąsiadów i administrację oraz wzywani do zmiany swojego postępowania – jednak nie uczynili tego; z drugiej strony ich sytuacja zdrowotne, materialna i rodzinna nie jest szczególnie trudna.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c., zasądzając solidarnie od przegrywających sprawę pozwanych na rzecz powoda zwrot kosztów zastępstwa prawnego w kwocie 120,00 zł oraz uiszczonej opłaty sądowej w kwocie 200,00 zł.

Od wyroku tego wpłynęły dwie jednobrzmiące apelacje – jedna z nich złożona przez pozwanego S. R., a druga przez pozwanych G. i W. małżonków R.. W obu apelacjach zaskarżono przedmiotowy wyrok w całości, domagając się jego zmiany poprzez oddalenie powództwa i zasądzenia od powoda na rzecz pozwanych zwrotu kosztów procesu, ewentualnie uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Orzeczeniu Sądu I instancji zarzucono:

naruszenie art. 11 ust. 2 ustawy poprzez zastosowanie go do pozwanych mimo niespełnienia przesłanek uprawniających do wypowiedzenia im umowy najmu;

naruszenie art. 17 ust. 1 i 2 ustawy poprzez zastosowanie go do pozwanych mimo istnienia przesłanek do przyznania im uprawnienia do otrzymania lokalu socjalnego przewidzianych w art. 14 ustawy;

naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. mające istotny wpływ na treść orzeczenia, a polegające na dokonaniu przez Sąd dowolnej oceny materiału dowodowego bez wszechstronnego i wnikliwego rozważenia zebranych dowodów, w oparciu o jedynie znikomą ich część, w szczególności z pominięciem wiarygodnych i spójnych wyjaśnień samych skarżących, przy jednoczesnym nieustaleniu okoliczności przemawiających za nieuwzględnieniem powództwa i przyznaniem uprawnienia do lokalu socjalnego;

błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść wyroku, a polegający na uznaniu, że pozwani naruszali porządek domowy, mimo braku skarg lokatorów na nieprzestrzeganie tego porządku przez W. R. i S. R. i wobec zeznań tych pozwanych, którym Sąd odmówił wiarygodności; skarżący zwrócili także uwagę na to, że Sąd ustalił jednocześnie, że G. R. pracuje i że utrzymuje się z zasiłku.

W odpowiedzi na apelacje powód wniósł o ich oddalenie i zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych. Na rozprawie przed Sądem Okręgowym w dniu 9 stycznia 2015 r. powód zmienił ten ostatni wniosek, żądając zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego według złożonego spisu kosztów.

Sąd Okręgowy ustalił następujące okoliczności:

Umowa najmu lokalu mieszkalnego Nr (...) położonego w K. przy ul. (...) z dnia 17 lipca 2005 r. została podpisana przez W. R. jako najemcę lokalu, przy czym w jej wstępnej części zaznaczono, że jej stroną jako najemca jest G. R. (umowa najmu, k. 10 – 11).

Pismo Zarządu (...) w K. z dnia 25 sierpnia 2005 r. skierowane do G. R. i W. R. i wzywające ich – z powołaniem się na złożoną przez sąsiadów skargę – do przestrzegania regulaminu porządku domowego z zagrożeniem wypowiedzeniem umowy najmu zostało sporządzone i podpisane przez Dyrektora tego Zarządu (pismo, k. 12).

Kolejne pismo tego Zarządu z podobnym wezwaniem zostało skierowane tylko do G. R. i tylko jemu było doręczone (pismo, k. 16; dowód doręczenia, k. 17).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności zastanowić się trzeba nad kwestią dopuszczalności złożonych apelacji, jako że każdy z pozwanych zaskarżył nie tylko rozstrzygnięcie Sądu odnoszące się do niego samego, ale także zapadłe w stosunku do innych pozwanych. W orzecznictwie Sądu Najwyższego utrwalony jest pogląd uzależniający uprawnienie do wniesienia środka odwoławczego od istnienia gravamen, pokrzywdzenia strony orzeczeniem Sądu niższej instancji. Pokrzywdzenie miałoby polegać na całkowitym bądź częściowym nieuwzględnieniu żądań strony i uwidacznia się poprzez porównanie twierdzeń strony o przysługujących jej prawach z rozstrzygnięciem o tych prawach zawartym w orzeczeniu (tak np. w wyroku SN z dnia 8 grudnia 2009 r., I UK 195/09, OSNP Nr 13 – 14 z 2011 r., poz. 190 lub w uzasadnieniu postanowienia SN z dnia 8 kwietnia 1997 r., I CKN 57/97, OSNC Nr 11 z 1997 r., poz. 166). Odnosząc tę zasadę do apelacji wniesionej przez małżonków R., stwierdzić trzeba, że praw G. R. nie dotykało w żaden sposób rozstrzygnięcie Sądu I instancji odnoszące się do W. R. i S. R., a praw W. R. – rozstrzygnięcie odnoszące się do G. R. i S. R.. Apelacje w tym zakresie nie zostały złożone w interesie ich autorów, ale w interesie innych współpozwanych osób. Sąd odwoławczy jest zdania, że brak gravamen uzasadnia częściowe potraktowanie apelacji wniesionych przez małżonków R. jako złożonych przez osoby nieuprawnione do tego w rozumieniu art. 367 § 1 k.p.c., a tym samym niedopuszczalnych. Stanowisko to zadecydowało o odrzuceniu na podstawie art. 373 zd. I k.p.c. apelacji W. R. w zakresie, w jakim odnosi się ona do rozstrzygnięcia Sądu I instancji dotyczącego G. R. i S. R., a apelacji G. R. – w zakresie, w jakim obejmuje swoim zakresem rozstrzygnięcie dotyczące W. R. i S. R..

Odmiennie należy potraktować apelację S. R., po którego stronie istniał gravamen nie tylko w zakresie zaskarżenia orzeczenia Sądu Rejonowego dotyczącego jego samego. Ponieważ pozwany ten wywodził swoje prawa do zamieszkiwania w lokalu od swoich rodziców, nie jest dla niego rzeczą obojętną, czy uprawomocni się wyrok w zakresie orzekającym eksmisję małżonków R.. Przesłanką zaskarżonego rozstrzygnięcia w tej części jest utrata przez G. i W. R. skutecznego względem powoda uprawnienia do zamieszkiwania w lokalu, a fakt istnienia tych uprawnień jest z kolei okolicznością, która pozwala na wywiedzenie wobec wynajmującego własnych praw skarżącego. Nie ulega więc wątpliwości, że S. R. ma interes prawny w tym, aby kwestionować rozstrzygnięcie Sądu I instancji w całości, a tym samym brak podstaw do uznania złożonego przez niego środka zaskarżenia za niedopuszczalny w jakimkolwiek zakresie.

Rozważenie zarzutów apelacyjnych należy rozpocząć od oceny prawidłowości dokonanych przez Sąd meriti ustaleń faktycznych, ponieważ dopiero właściwie poczynione ustalenia pozwolą na wyprowadzenie wniosku, czy do zaistniałych okoliczności zostały w sposób należyty zastosowane przepisy prawa materialnego i czy skutkowało to wydaniem prawidłowego rozstrzygnięcia. Opisane wyżej dodatkowe ustalenia Sądu Okręgowego dokonane w oparciu o zgromadzony przez Sąd I instancji materiał dowodowy wskazują na potrzebę szczegółowego i systematycznego rozważenia faktów mogących stanowić przesłanki zasadności powództwa bądź przemawiać za jego oddaleniem.

W ocenie Sądu odwoławczego w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie dość wnikliwie zanalizowano kwestię nawiązania i ewentualnego rozwiązania stosunku najmu między stronami. Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że umowa najmu została zawarta z G. R. (głównym lokatorem), a pozostali pozwani od niego wywodzą swoje uprawnienia do zamieszkiwania w lokalu. Z tym nie można się zgodzić. Już stwierdzony wyżej fakt podpisania umowy najmu przez W. R. stawia pod znakiem zapytania ustalenia Sądu meriti co do podmiotów będących jej stronami. Zaznaczyć jednak trzeba, że dla kwestii zakresu powiązania stron stosunkami prawnymi w rzeczywistości nie ma znaczenia, który z małżonków był stroną umowy, a to ze względu na obowiązywanie art. 680 1 k.c., którego – jak się wydaje – Sąd Rejonowy nie wziął pod uwagę w swoich rozważaniach, a z którego wynika, że jeżeli nawiązanie stosunku najmu lokalu mającego służyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych założonej przez małżonków rodziny nastąpiło w czasie trwania małżeństwa, to najemcami są z mocy prawa oboje małżonkowie, choćby stroną umowy był tylko jeden z nich. W konsekwencji tego unormowania najemcami przedmiotowego lokalu byli w rzeczywistości G. R. i W. R., a trzeci z pozwanych wywodził swoje prawa od nich. Dalszym istotnym skutkiem takiego stanu rzeczy jest to, że wypowiedzenie umowy z zachowaniem warunków formalnych przewidzianych w art. 11 ust. 1 i ust. 2 pkt. 1 ustawy musiało nastąpić wobec każdego z będących najemcami małżonków R..

Jak wynika z okoliczności ustalonych już przez Sąd I instancji, oświadczenie o wypowiedzeniu umowy najmu skierowano wyłącznie do G. R., a zatem wypowiedzenia takiego nie wystosowano do pozwanej. Nawet gdyby przyjąć – w ślad za poglądem zaprezentowanym w uchwale SN z dnia 11 września 1997 r., III CZP 39/97, OSNC Nr 12 z 1997 r., poz. 191 czy w wyroku SN z dnia 20 czerwca 2000 r., III CKN 835/98, niepubl. – że do wypowiedzenia doszło wskutek doręczenia W. R. odpisu pozwu o opróżnienie tego lokalu, powołującego się na okoliczności wymienione w art. 11 ust. 2 pkt. 1 ustawy, to nie sposób wywodzić, że wypowiedzenie to – mimo dokonania go w sposób formalnie ważny – może zostać uznane za skuteczne, a to ze względu na niespełnienie przesłanek wymienionych w powołanym przepisie. W toku postępowania dowodowego nie wykazano, aby W. R. została wcześniej pisemnie upomniana w związku ze swoim ewentualnym złym zachowaniem. Upomnienie z dnia 19 stycznia 2012 r. zostało skierowane tylko do G. R. i jedynie jemu doręczone; z kolei skierowane do obojga małżonków upomnienie z dnia 25 sierpnia 2008 r. nie może być uznane za skuteczną podstawę wypowiedzenia najmu pozwanej z dwóch przyczyn. Po pierwsze, w aktach brak jest dowodu doręczenia jej tego pisma i w ocenie Sądu odwoławczego nie sposób także uznać tego faktu za przyznany w trybie art. 229 lub 230 k.p.c., co powoduje konieczność korekty ustaleń Sądu meriti dotyczących tej okoliczności. Po drugie, nawet gdyby pismo to dotarło do wiadomości pozwanej, to bezsporne jest, że wystosowane do lokatora upomnienie musi być związane z tymi jego zachowaniami, które stanowią przyczynę wypowiedzenia, a nie sposób byłoby uznać za przyczynę wypowiedzenia najmu dokonanego w pozwie postępowania pozwanej z roku 2006 (a więc sprzed siedmiu lat), w związku z którym udzielono jej upomnienia. Wreszcie, zdaniem Sądu odwoławczego, ustalone okoliczności sprawy nie pozwalają zakwalifikować zachowania W. R. jako wykraczającego w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu i czyniącego uciążliwym korzystanie z innych lokali, pozwalającego na wypowiedzenie jej stosunku najmu. Sąd I instancji ustalił, że pozwana wraz z mężem nadużywali alkoholu, co łączyło się z zakłócaniem spokoju sąsiadom i naruszaniem ciszy nocnej, ponieważ dochodziło między nimi do awantur i bijatyk, w wyniku których pozwana musiała ratować się ucieczką z mieszkania. W przekonaniu Sądu odwoławczego zachowanie, które w sposób formalny narusza porządek domowy, może być przesłanką wypowiedzenia umowy tylko wówczas, jeśli będzie zawinione przez lokatora. Fakt spożywania alkoholu w mieszkaniu przez W. R. sam przez się nie czyni uciążliwym korzystania z innych lokali, natomiast doświadczenie życiowe wskazuje, że do awantur i przemocy domowej w rodzinach osób cierpiących – jak G. R. - na chorobę alkoholową dochodzi zwykle niezależnie od tego, czy alkohol spożywa także drugi z małżonków. Innymi słowy mówiąc, brak podstaw do przyjęcia, że pozwana, spożywając alkohol, w istotny sposób przyczyniała się do zakłócania spokoju sąsiadom, natomiast gdyby powstrzymała się od tego, to do hałaśliwych awantur naruszających porządek domowy by nie dochodziło. Z drugiej strony, z zeznań świadków nie wynika, aby to ona te awantury wszczynała czy prowokowała, ale przeciwnie – zwykle ucieka ona z mieszkania przed przemocą słowną czy fizyczną nietrzeźwego męża, w związku z czym trzeba dojść do wniosku, że przyczyną kłótni małżonków i zakłócania spokoju innych lokatorów jest właśnie agresja pozwanego będąca skutkiem nadmiernego spożywania alkoholu; przesłuchiwani sąsiedzi nie twierdzili też, aby W. R. im groziła, ubliżała, czy postępowała w stosunku do nich w sposób podobnie niedopuszczalny, jak G. R.. W konsekwencji powyższego Sąd odwoławczy jest zdania, że zachowania pozwanej nie można zakwalifikować jako wypełniającego hipotezę art. 11 ust. 2 pkt. 1 ustawy, co również stanowi o nieskuteczności ewentualnego wypowiedzenia jej stosunku najmu przez powoda.

Uznać więc należy, że trafny jest zarzut apelacyjny zawarty w apelacjach W. R. i S. R. odnoszący się do naruszenia art. 11 ust. 2 ustawy, w części, w jakiej dotyczy zastosowania tego przepisu przez Sąd I instancji przy rozważaniu kwestii ważności, a przede wszystkim skuteczności wypowiedzenia umowy najmu wobec pozwanej. Wobec nieskuteczności dokonanego wypowiedzenia uznać trzeba, że W. R. nadal przysługuje skuteczne względem powoda prawo do władania lokalem, a więc może ona zasadnie podnosić w sprawie zarzut dylatoryjny z art. 222 § 1 in fine k.c. Powództwo skierowane wobec niej okazało się niezasadne, co nie pozostaje bez wpływu na sferę prawną S. R.. Strona powodowa skierowała przeciwko niemu powództwo dopiero w piśmie procesowym z dnia 10 grudnia 2013 r., wskutek czego został on wezwany przez Sąd do udziału w postępowaniu w wykonaniu obowiązku wynikającego z art. 15 ust. 1 ustawy, ponieważ w razie uwzględnienia powództwa wobec małżonków R. on również – jako wywodzący od nich swoje prawa – mógł zostać zobowiązany do opróżnienia lokalu. Ustalenie, że W. R. nadal przysługuje prawo do władania lokalem, sprawia, że uprawnienie takie wciąż istnieje także po stronie S. R., który - jak do tej pory – nadal wywodzi je z praw swojej matki. Uzasadnia to konieczność zmiany wyroku Sądu Rejonowego – z ich apelacji w stosunku do W. R. i z apelacji S. R. w stosunku do niego samego – na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie powództwa, a jednocześnie czyni to zbędnym rozpatrzenie pozostałych zarzutów apelacyjnych w zakresie, w jakim dotyczą rozstrzygnięcia dotyczącego W. R. i S. R.. Wymusza to również korektę rozstrzygnięcia Sądu I instancji poprzez wyeliminowanie z jego punktu 4 obowiązku zwrotu kosztów procesu na rzecz powoda także przez tych pozwanych. Z drugiej strony – mimo zawartego w apelacjach wniosku – brak jest podstaw do obciążania M. K. na podstawie art. 98 k.p.c. obowiązkiem zwrotu kosztów procesu przed Sądem Rejonowym na rzecz W. R. i S. R., mimo że skierowane przeciwko nim powództwo zostało oddalone w całości. S. R. nie poniósł żadnych kosztów na tym etapie postępowania, natomiast reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika W. R. nie zgłosiła przed zamknięciem rozprawy stosownego wniosku, co skutkowało wygaśnięciem jej roszczenia w tym przedmiocie, jak wynika to z art. 109 § 1 zd. I k.p.c.

Pozostaje do rozważenia kwestia zasadności apelacji G. R. i S. R. w zakresie, w jakim dotyczą one zawartego w zaskarżonym wyroku rozstrzygnięcia dotyczącego G. R.. Przede wszystkim podkreślić trzeba, że Sąd odwoławczy w pełni podziela stanowisko Sądu meriti co do prawidłowości zastosowania tu art. 11 ust. 2 pkt. 1 ustawy, a zarzut apelacyjny tego dotyczący - w połączeniu z zarzutami odnoszącymi się do ustaleń faktycznych w tym zakresie - uważa za niezasadne. Pozwani twierdzą, że zeznania świadków - w przeciwieństwie do wyjaśnień złożonych przez nich samych – nie zasługują na wiarę, jednak nie powołują żadnych rzeczowych argumentów przemawiających za odmową wiarygodności przesłuchanych w toku postępowania sąsiadów. Sąd odwoławczy w pełni podziela ocenę kwestionowanego materiału dowodowego dokonaną przez Sąd I instancji. O ile brak okoliczności przemawiających za uznaniem materiału dowodowego przedstawionego przez powoda za niewiarygodny, to doświadczenie życiowe przemawia za przyjęciem, że pozwani – a więc G. R. i jego najbliższa rodzina – usiłowali w toku postępowania przedstawić G. R., niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, w pozytywnym świetle, aby uzyskać korzystny dla niego wynik postępowania. Niewiarygodnie zgoła i sprzecznie z doświadczeniem życiowym brzmi twierdzenie, że pozwany zachowywał się w sposób rażąco sprzeczny z porządkiem domowym tylko w roku 2006, głównie wskutek nadmiernego spożywania alkoholu, natomiast w latach późniejszych zupełnie takiego postępowania zaprzestał, chociaż nie poczynił w zasadzie żadnych skutecznych kroków zmierzających do usunięcia skutków choroby alkoholowej. W konsekwencji uznać trzeba, że rażące i uporczywe zachowania G. R., polegające na notorycznym zakłócaniu spokoju sąsiadów, częstego kierowania do nich wyzwisk i obelg, a nawet gróźb karalnych, uczestniczeniu w awanturach, w wyniku których jego żona bywała zmuszana do ucieczki z mieszkania, wypełniają hipotezę art. 11 ust. 2 pkt. 1 ustawy. Zważywszy, że w wyniku tych zachowań wynajmujący przesłał mu upomnienie wzywające go do ich zaprzestania z zagrożeniem wypowiedzenia umowy najmu, stwierdzić trzeba, iż Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował ten przepis, a dotyczący jego naruszenia zarzut apelacyjny jest chybiony.

Spełnienie w odniesieniu do G. R. przesłanek z art. 11 ust. 2 pkt. 1 ustawy dawało podstawy do skutecznego wypowiedzenia wobec niego umowy najmu. Wypowiedzenie to zostało dokonane w sposób ważny, ponieważ powód wystosował do lokatora pisemne oświadczenie w tym przedmiocie, wskazując w jego treści przyczynę wypowiedzenia. Spowodowało to zakończenie stosunku prawnego wynikającego z umowy najmu i utratę możliwości przeciwstawienia przez G. R. roszczeniu windykacyjnemu powoda zarzutu posiadania uprawnienia do władania lokalem. Zaznaczyć tu należy, że – mimo treści art. 680 1 k.c. – nie można tu przyłączyć się do poglądu o niepodzielności stosunku najmu, w którym współnajemcami są małżonkowie, przedstawionego w postanowieniu SN z dnia 27 kwietnia 1999 r., III CKN 48/99, niepubl., mogącego prowadzić do wniosku, że nie jest możliwe wypowiedzenie umowy najmu tylko wobec jednego małżonka. Przy takim rozumieniu przepisów prawa instytucja prawna wynikająca z art. 680 1 k.c., mająca służyć ochronie rodziny, przekształciłaby się w sprawach podobnych do rozpoznawanej w narzędzie skierowane przeciwko rodzinie. Sądowi Okręgowemu w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę bliższe jest stanowisko zaprezentowane w wyroku SN z dnia 7 marca 1980 r., IV CR 128/80, OSNC Nr 11 z 1980 r., poz. 210 wydanym na tle okoliczności faktycznych zbliżonych do ustalonych w tym postępowaniu. Sąd Najwyższy wskazał tam, że gdy lokal mieszkalny zajmowany jest przez małżonków, nawiązują się dwa odrębne stosunki najmu pomiędzy wynajmującym a każdym z małżonków, a wygaśnięcie stosunku najmu z jednym z małżonków nie rzutuje na istnienie i trwanie stosunku najmu z drugim małżonkiem.

Wobec zasadności nakazania G. R. opróżnienia lokalu w związku z wykraczaniem w sposób rażący lub uporczywy przeciwko porządkowi domowemu i niewłaściwym postępowaniem czyniącym uciążliwym korzystanie z innych lokali w budynku za nietrafny trzeba uznać postawiony w apelacjach zarzut naruszenia art. 17 ustawy. Z przepisu tego jasno wynika, że w takich sytuacjach Sąd nie ma obowiązku stosować art. 14 ust. 4 ustawy, nakazującego obligatoryjnie przyznać eksmitowanemu lokatorowi uprawnienie do otrzymania lokalu socjalnego. Bez znaczenia dla treści rozstrzygnięcia pozostaje też podnoszona przez skarżących argumentacja powołująca się na choroby, na które cierpi pozwany, ponieważ art. 14 ust. 3 ustawy, nakazujący Sądowi wziąć pod uwagę także dotychczasowy sposób korzystania przez G. R. z lokalu w żadnej mierze nie przemawia za przyznaniem mu uprawnienia do lokalu socjalnego. Ustosunkowując się dla porządku do zawartego w apelacjach zarzutu sprzeczności w ustaleniach Sądu Rejonowego polegającej na jednoczesnym przyjęciu, że G. R. jednocześnie pracuje i pobiera zasiłek, to stwierdzić należy, że zarzut ten jest nie ma żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia o złożonych apelacjach. W istocie Sąd ustalił fakt nieujawnienia pozwanego w rejestrze bezrobotnych, biorąc pod uwagę stan rzeczy z września 2013 r. stwierdzony w piśmie PUP w K., a równocześnie, opierając się na późniejszych o kilka miesięcy wyjaśnieniach samego G. R., przyjął, że pobiera on zasiłek, nie rozstrzygając ostatecznie, jaki stan rzeczy zachodzi na dzień zamknięcia rozprawy. Zważyć jednak trzeba, że okoliczność ta – z uwagi na treść art. 17 ustawy zasadnie przez Sąd I instancji zastosowanego wobec G. R. – nie może w jakimkolwiek stopniu wpłynąć na treść orzeczenia merytorycznego, ponieważ ewentualny fakt pozostawania przez pozwanego bez pracy nie jest w tej sytuacji przesłanką przyznania mu uprawnienia do lokalu socjalnego. Stwierdzić należy, że Sąd odwoławczy – z uwzględnieniem dokonanych wyżej uzupełnień i korekt ustaleń faktycznych dokonanych przez Sąd meriti – w pozostałej części podziela je i przyjmuje za swoje.

Skutkiem powyższych ustaleń jest oddalenie apelacji G. R. i S. R. w oparciu o art. 385 k.p.c. – w zakresie odnoszącym się do rozstrzygnięcia Sądu I instancji dotyczącego G. R..

Sąd odwoławczy zdecydował się na nieobciążanie G. R. kosztami postępowania apelacyjnego, mając na uwadze jego trudną sytuację materialną, brak pracy oraz kłopoty ze zdrowiem, a także konieczność poszukiwania i opłacenia innego mieszkania w związku z odmową przyznania uprawnienia do lokalu socjalnego oraz uznając, że w tym przypadku zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek w rozumieniu art. 102 k.p.c. Natomiast rozstrzygając o rozliczeniu kosztów powstałych w związku z apelacjami W. R. i G. R., Sąd Okręgowy porównał koszty poniesione przez obie strony procesu na tym etapie postępowania oraz zakres uwzględnienia stanowisk każdej ze stron. Przede wszystkim nie sposób uznać, że pozwani ci w postępowaniu apelacyjnym wygrali sprawę w całości, zważywszy, że apelacja S. R. została oddalona w zakresie, w jakim odnosiła się do rozstrzygnięcia dotyczącego jego ojca, a apelację W. R. uwzględniono jedynie w zakresie obejmującym zawarte w zaskarżonym wyroku rozstrzygnięcie, które dotyczyło jej samej, zaś oddalono w zakresie odnoszącym się do jej męża, a odrzucono w części, w której zaskarżyła wyrok dotyczący jej syna. Dalej – przyjąć trzeba, że koszty zastępstwa procesowego po stronie powodowej, zgodnie ze złożonym spisem kosztów, wynoszą 272,00 zł, jako że brak jest podstaw do przyznawania pełnomocnikowi wynagrodzenia w wysokości dwukrotnej stawki minimalnej, zaś koszty tegoż zastępstwa po stronie pozwanej należy ustalić na kwotę 150,00 zł. Wynagrodzenie pełnomocnika reprezentującego W. R., obliczone na podstawie § 13 ust. 1 pkt 1 in initio w związku z § 10 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 461), wynosi 60,00 zł, jednak koszty zastępstwa procesowego S. R., obliczone na podstawie § 13 ust. 1 pkt 1 in fine w związku z § 10 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r. poz. 461), wynoszą 90,00 zł, ponieważ pełnomocnictwo z dnia 10 kwietnia 2014 r. (k. 92) – choć zostało udzielone do prowadzenia sprawy przed Sądem Rejonowym – dotyczyło etapu sprawy po zakończeniu postępowania pierwszoinstancyjnego. Porównanie zakresu uwzględnienia stanowisk obu stron procesu w postępowaniu odwoławczym z rozmiarem poniesionych przez nie na tym etapie sprawy kosztów uzasadniało, w przekonaniu Sądu odwoławczego, wzajemne zniesienie tych kosztów w oparciu o art. 100 zd. I k.p.c.