Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt III AUa 1540/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 kwietnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Piotr Prusinowski (spr.)

Sędziowie: SA Bożena Szponar - Jarocka

SO del. Marzanna Rogowska

Protokolant: Magda Małgorzata Gołaszewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 15 kwietnia 2015 r. w B.

sprawy z odwołania W. R.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o prawo do emerytury

na skutek apelacji wnioskodawcy W. R.

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 11 lipca 2014 r. sygn. akt IV U 376/14

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 1540/14

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. decyzją z dnia 31 stycznia 2014 r. odmówił prawa do emerytury w warunkach szczególnych – art.184 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, W. R., albowiem ubezpieczony nie legitymował się wymaganym okresem składkowym i nieskładkowym, wynoszącym 25 lat (wykazał jedynie 24 lata, 9 miesięcy i 17 dni).

Odwołanie wniósł W. R.. Podniósł, że w okresie od 16 czerwca 1970 r do 15 lutego 1971 r. pracował w Państwowym Gospodarstwie Rolnym S. Zakład Rolny (...).

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania.

Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 11 lipca 2014 r. oddalił odwołanie. Sąd ten ustalił, że wnioskodawca urodził się w dniu (...) Szkołę podstawową ukończył w dniu w dniu 13 czerwca 1970 r., a od dnia 20 kwietnia 1971 r. rozpoczął odbywanie zasadniczej służby wojskowej. Został z niej zwolniony w dniu w dniu 30 kwietnia 1974 r. Ubezpieczony pracę zawodową rozpoczął od miesiąca maja 1974 r. W 1975 r. ubezpieczony zatrudniony został w Zakładach (...) w K.. Składając podanie z prośba o zatrudnienie dołączył również inne wymagane przez zakład dokumenty, we własnoręcznie sporządzonym życiorysie wskazał, iż do rozpoczęcia zasadniczej służby wojskowej pozostawał na utrzymaniu rodziców. Jednocześnie wskazał, iż posiada wcześniejsze okresy zatrudnienia jedynie w Spedytorze (...) jako kierowca.

Sąd Okręgowy przyjął, że wnioskodawca legitymuje się ogólnym stażem pracy na dzień 1.01.1999 r. w wymiarze 24 lata 9 miesięcy i 17 dni. Posiada też wymagany 15 letni staż pracy w szczególnych warunkach, nie przystąpił do OFE.

Sąd pierwszej instancji kierując się wskazanymi ustaleniami odwołał się do obowiązujących przepisów prawa materialnego – art. 32 ust 1, ust. 4 i art. 184 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t. j. Dz. U. z 2009 r., Nr 153, poz. 1227 ze zm.), a także § 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.). Sąd pierwszej instancji szczególną uwagę przywiązał do art. 5 ust. 1 i 6 ust. 2 pkt 1 a ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych , zgodnie z którym za okresy składkowe uważa się m.in. przypadające przed dniem 15 listopada 1991 r. okresy zatrudnienia po ukończeniu 15 lat życia na obszarze Państwa Polskiego - w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy, jeżeli w tych okresach pracownik pobierał wynagrodzenie lub zasiłki z ubezpieczenia społecznego: chorobowy, macierzyński lub opiekuńczy albo rentę chorobową, za które została opłacona składka na ubezpieczenie społeczne albo za które nie było obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie społeczne.

Zwracając uwagę na rozkład ciężaru dowodowego, który w sprawie obciążał wnioskodawcę, Sąd Okręgowy wskazał, że spór w sprawie koncentrował się na okresie od 16 czerwca 1970 r. do 15 lutego 1971 r. Wnioskodawca twierdził, że był wówczas zatrudniony na podstawie umowy o prace w Państwowym Gospodarstwie Rolnym S. Zakład Rolny (...).

W ocenie Sądu pierwszej instancji wnioskodawca nie wykazał, że w spornym okresie był zatrudniony we wskazanym zakładzie pracy, przez co nie udowodnił wymaganego 25 letniego stażu składkowego i nieskładkowego.

Zdaniem Sądu kluczowe znaczenie dla rozpoznawanej sprawy miały zeznania świadków : Z. M., J. W., G. P. i wypowiedzi ubezpieczonego. Relacje świadków korespondują z zeznaniami złożonymi przed organem rentowym. Jednakże w ocenie Sądu Okręgowego, z jednej strony, były bardzo ogólnikowe co do np. wykonywanych czynności przez odwołującego, a z drugiej strony, wskazują na przekazanie „wyuczonej” treści mającej na celu uwiarygodnienie twierdzeń ubezpieczonego. Zdaniem Sądu odwołujący się w naturalny sposób, z uwagi na chęć osiągnięcia korzystnego dla się rozstrzygnięci, w subiektywny sposób przedstawiał rzeczywistość. Podobnie jego siostra będąca świadkiem, a także pozostali świadkowie (sąsiedzi) przedstawili rzeczywistość w korzystnym dla odwołującego światłe. Sąd pierwszej instancji konkludował, że zeznania świadków nie wytrzymują konfrontacji z dokumentami zgromadzonymi w trakcie postępowania przed organem rentowym, jak i w trakcie postępowania sądowego. Świadek Z. M. pracowała jako robotnik dochodzący w PGR S. ZR S. w latach 1963, 1964, 1965, 1966, 1967, 1968, 1969, 1970 (w miesiącach czerwiec- wrzesień), 1971 (w miesiącach luty- październik), 1972, 1973, 1974, 1975. Świadkowi zostało wystawione za ten okres świadectwo pracy, zachowały się również listy plac z których ustalić można wysokość wynagrodzenia. Fakt ten wskazuje, iż zakład w ówczesnym czasie prowadził należycie dokumentację pracowniczą i płacową. Tym samym fakt, iż danych odwołującego nie ma w zachowanej dokumentacji wskazuje jednoznacznie, iż nie świadczył on pracy jako robotnik dochodzący w spornym okresie. W przeciwnym razie zachowałaby się jego dokumentacja pracownicza i płacowa.

Odnosząc się do zeznań świadków Sąd nie wykluczył, że ubezpieczony pomagał swej matce w pracach jako robotnikowi sezonowemu, lecz działania takie nie można uznać za przypadające przed dniem 15 listopada 1991 r. okresy zatrudnienia po ukończeniu 15 lat życia na obszarze Państwa Polskiego - w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy, jeżeli w tych okresach pracownik pobierał wynagrodzenie lub zasiłki z ubezpieczenia społecznego: chorobowy, macierzyński lub opiekuńczy albo rentę chorobową, za które została opłacona składka na ubezpieczenie społeczne albo za które nie było obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie społeczne .Charakterystyczne było również, że w okresie od października 1970 r. do stycznia 1971 r. nie występowała potrzeba zatrudniania pracowników sezonowych , na co wskazuje zestawienie wynagrodzeń Z. M..

Rozważając materiał dowodowy Sąd pierwszej instancji zwrócił również uwagę, że żadnym dokumencie (ankiecie personalnej, życiorysie) wnioskodawca nie wskazywał na sporny okres. W rezultacie Sąd pierwszej instancji uznał, że odwołujący się nie posiada wymaganego 25 letniego stażu składkowego i nieskładkowego.

Apelację wniósł W. R..

Zaskarżył wyrok w całości zarzucając mu naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez miejscami pochopną, nieobiektywną i wybiórczą ocenę dowodów, skutkującą wyciagnięciem szeregu nieuprawnionych wniosków, a w szczególności, że:

- zeznania świadków wskazują na przekazanie „wyuczonej” treści.

- prowadzenie przez PGR S. ZR S. dokumentacji pracowniczej Z. M. świadczy, że zakład ten należycie sporządzał dokumentację względem wszystkich pracowników,

- milczące, nieuprawnione przyjęcie, że ubezpieczony był „pracownikiem sezonowym”,

- kwestionariusz osobowy i życiorys sporządzony przez ubezpieczonego wykluczają wykonywanie przez niego pracy w spornym okresie, w sytuacji, gdy ubezpieczony w logiczny i zgodny z zasadami doświadczenia życiowego sposób przedstawił powody takiego stanu rzeczy,

- ograniczenia prawne w zakresie dopuszczalnego czasu pracy pracowników młodocianych uniemożliwiają wykonywanie pracy przez odwołującego się w podanym wymiarze czasu pracy,

- jest wysoce wątpliwe, aby 17 letni wnioskodawca wykazywał troskę o byt rodziny

Wskazując na przedstawione zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i przyznanie prawa do emerytury, ewentualnie domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy Sądowi Okręgowemu w Olsztynie do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył:

Środek odwoławczy nie jest nośnikiem argumentów, które mogłyby doprowadzić do zmiany albo uchylenia zaskarżonego wyroku. Apelujący przyjął strategię polegającą na „rozdrobnieniu” twierdzeń Sądu pierwszej instancji. Zabieg ten, jakkolwiek w jednostkowym wymiarze umożliwia wykazanie, że Sąd Okręgowy oderwał się od materiału dowodowego, to jednak w ujęciu zbiorczym oddala od wyjaśnienia spornych faktów. Z tej perspektywy możliwe jest uznanie, że nie było podstaw do zarzucania wnioskodawcy przez Sąd pierwszej instancji braku troski o byt rodziny. Podobnie nie jest twierdzeniem pewnym przyjęcie, że obowiązujące młodocianych normy czasu pracy wykluczają możliwość świadczenia przez wnioskodawcę pracy w pełnym czasie pracy. Wątpliwości te nie dają jednak podstaw do kwestionowania in gremio ustaleń Sądu pierwszej instancji. Staje się to zrozumiałe, gdy spojrzy się na materiał dowodowy w sposób całościowy. Sąd pierwszej instancji, z jednej strony, dysponował lakonicznymi zeznaniami świadków i wypowiedziami wnioskodawcy (ograniczającymi się do potwierdzenia, że praca w PGR była przez niego świadczona w spornym okresie), a z drugiej, musiał wziąć pod uwagę wnioski wynikające z dokumentów. Były one ważne, gdyż zostały sporządzone osobiście przez ubezpieczonego krótko po spornym okresie. W rezultacie zachodzi potrzeba za Sądem Okręgowym powtórzenia, że w życiorysie złożonym na potrzeby zatrudnienia w (...) Warmia z dnia 7 stycznia 1975 r. wnioskodawca podał, że po ukończeniu szkoły podstawowej był na utrzymaniu rodziców, a po wojsku pracował w Spedytorze W.. Następnie w kwestionariuszu osobowym sporządzonym w dniu 29 marca 1975 r. (w Zakładzie (...) w O.) ubezpieczony wykazał zatrudnienie w Spółdzielni Pracy (...) od dnia 9 maja 1974 r. do dnia 8 października 1974 r. i w (...)od dnia 13 stycznia 1975 r. do dnia 22 marca 1975 r. Prawdą przy tym jest, że w kolejnym zakładzie pracy ( Państwowej (...) w K.) wnioskodawca wypełniając w roku 1979 kwestionariusz osobowy i życiorys pominął zatrudnienie w Spółdzielni Pracy (...). Ważne jest jednak, że w żadnym z kwestionariuszy nie wspomniał o pracy w PGR S.). Kolejnym dowodem z dokumentów, którym dysponował Sąd pierwszej instancji były dokumenty znajdujące się w aktach ZUS. Wynika z nich, po pierwsze, że składając w dniu 4 stycznia 2012 r. wniosek o ustalenie kapitału początkowego ubezpieczony w kwestionariuszu dotyczącym okresów składkowych i nieskładkowych nie wykazał pracy w PGR S. (podał natomiast wszystkie inne okresy, w tym zatrudnienie w Spółdzielni Pracy (...)), po drugie, że legitymacja ubezpieczeniowa została skarżącemu wydana przez Spółdzielnię Pracy (...) w dniu 18 lipca 1974 r., po trzecie, że składając w dniu 1 października 2013 r. wniosek o emeryturę apelujący nie wspomniał również o zatrudnieniu w PGR S., po czwarte, że w zasobach archiwalnych brak jakiejkolwiek adnotacji o zatrudnieniu odwołującego się w PGR S. (zachowały się jednak akta osobowe i listy prac świadka Z. M. pracującej sezonowo), po piąte, że kwestia zatrudnienia w PGR S. została ujawniona po raz pierwszy dopiero w dniu 30 grudnia 2013 r., to jest po wydaniu decyzji ZUS z dnia 29 listopada 2013 r. odmawiającej prawa do emerytury (z powodu niewystarczającego stażu składkowego i nieskładkowego).

Oczywiste jest, że dowody z zeznań świadków i dokumentów prowadzą do rozbieżnych wniosków. Obowiązkiem procesowym sądu pierwszej i drugiej instancji jest przeprowadzenie procesu myślowego zmierzającego do wyłonienia stanu faktycznego miarodajnego dla rozstrzygnięcia. Przepis art. 233 § 1 k.p.c., na który powołuje się apelujący, statuuje zasadę swobodnej oceny dowodów. Upoważnia ona do oceny wiarygodności i mocy dowodów według własnego przekonania, pod warunkiem wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ostatni z wymienionych aspektów wymienionych w art. 233 § 1 k.p.c. nabiera szczególnego znaczenia w sytuacji, gdy materiał dowodowy nie jest spójny. Zachodzi wówczas konieczność weryfikowania przeciwstawnych wersji. Sąd pierwszej instancji dostosowała się do tej konwencji. W tej perspektywie trzeba oceniać jego stwierdzenia, że zeznania świadków były „wyuczone”. Wrażenie takie nie jawi się jako gołosłowne, gdy weźmie się pod uwagę ich lakoniczność i wstrzemięźliwy charakter. Również w tej konwencji Sąd pierwszej instancji wnioskował, że skoro zachowały się akta osobowe Z. M., to świadczy to o prawidłowym prowadzeniu dokumentacji przez PGR S.. Z punktu widzenia logiki rozumowanie to przybiera postać indukcji (wnioskowanie z poszczególnych przypadków o regule). Nie ma wątpliwości, że jedno zdarzenie (zachowanie się dokumentacji Z. M.) nie daje pewnego wniosku o regule (prawidłowym prowadzeniu dokumentacji przez PGR S.). Nie mniej w ujęciu całościowym – przy uwzględnieniu innych argumentów – okoliczność ta nie jest korzystna dla skarżącego. Analogicznie należy ocenić wnioski wynikające z przedstawionych powyżej dokumentów. Wnioskodawca podał, że nie wykazywał wcześniej (przed 2013 r.) zatrudnienia w PGR S., gdyż nie miał na to dokumentów. Nie mniej równie przekonujące jest twierdzenie Sądu, że dokumenty te świadczą o nieistnieniu wspomnianej umowy o pracę. W sytuacji, gdy dodatkowo uwzględni się, że nie zachowały się żadne dokumenty dotyczące akurat wnioskodawcy, to stopień wiarygodności dowodów z dokumentów zaczyna wzrastać (na tym polega zresztą „wszechstronne rozważenie zebranego materiału” według art. 233 § 1 k.p.c.).

Kończąc uwagi do zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. zgłoszonego w apelacji trzeba uznać, że nie jest zrozumiałe stwierdzenie dotyczące „milczącego uznania ubezpieczonego za pracownika sezonowego”. Sąd pierwszej instancji takiej kwestii nie wypowiedział. Przypuszczał jedynie, że wnioskodawca mógł pomagać swojej matce, która była zatrudniona w PGR S.. W ten sposób próbował sprowadzić do wspólnego mianownika zeznania świadków (deprecjonując ich przekaz) i występujące w sprawie dokumenty (nie potwierdzające istnienia umowy o pracę). Jakkolwiek zabieg ten nie koresponduje z dyrektywami zawartymi w art. 233 § 1 k.p.c. (brak do takiego wnioskowania dowodów), to jednak wadliwość ta nie ma wpływu na ostateczne ustalenia faktyczne, które kształtują sytuację prawną wnioskodawcy. Wynika z nich bowiem, że apelujący w spornym okresie nie był zatrudniony w PGR S..

Sąd Apelacyjny, z zastrzeżeniami przedstawionymi powyżej, akceptuje ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji i uważa je za własne. Metoda weryfikowania materiału dowodowego, wyznaczona przez art. 233 § 1 k.p.c., pozwalała na uznanie, że w okresie od 16 czerwca 1970 r. do 15 lutego 1971 r. wnioskodawca nie był zatrudniony na podstawie umowy o pracę (w wymiarze co najmniej połowy etatu) w PGR S. ZR S.. Dowody z dokumentów, a przede wszystkim wnioski z nich wynikające, przy zachowaniu postulatu wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, pozwalają na odrzucenie zeznań świadków.

Sąd odwoławczy oddalił wniosek dowodowy zgłoszony w apelacji. Za pomocą wykazu pracowników młodocianych nie można wykazać, czy dokumentacja pracowników młodocianych w PGR S. była prowadzona nieprawidłowo.

Z materialnprawnego punktu widzenia oznacza to, że w świetle art. 184 ust 1 w związku z art. 6 ust 2 pkt 1 a ustawy emerytalnej zaskarżony wyrok odpowiada prawu. Dlatego zgodnie z art. 385 k.p.c. orzeczono jak w sentencji. O kosztach procesu rozstrzygnięto według art. 98 k.p.c.