Sygn. akt. IV Ka 189/15
Dnia 21 kwietnia 2015 r.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:
Przewodniczący SSO Ewa Kilczewska
Sędziowie SSO Joanna Żelazny (spr.)
SSO Aleksander Ostrowski
Protokolant Artur Łukiańczyk
przy udziale Bogdana Myrny Prokuratora Prokuratury Okręgowej
po rozpoznaniu w dniu 21 kwietnia 2015 r.
sprawy K. F.
oskarżonego o przestępstwo z art. 297 § 1 k.k.
na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora
od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków
z dnia 9 grudnia 2014 roku sygn. akt VII K 699/14
I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;
II. kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze obciąża Skarb Państwa.
Sygn. akt IV Ka 189/15
K. F. został oskarżony o to, że:
w dniu 15 maja 2012r. we W., w celu uzyskania dla innej osoby jednolitej płatności obszarowej na rok 2012 stanowiącą dotację, do organu dysponującego publicznymi środkami finansowymi, złożył w Powiatowym (...) we W. wniosek datowany na dzień 5 maja 2012r. o przyznanie jednolitej płatności obszarowej na rok 2012, w którym zawarł pisemne nierzetelne oświadczenie mające istotne znaczenie dla uzyskania takiego świadczenia finansowego, numerem geodezyjnym (...) (...) położonej w obrębie O. o powierzchni 57,88 ha i nieruchomość ta wchodzi w skład jego gospodarstwa rolnego, co do którego przysługuje mu jednolita płatność obszarowa w kwocie nie mniejszej niż 42 593,80 zł, tj. o czyn z art. 297§1 kk
Wyrokiem z dnia 9 grudnia 2013r. (w sprawie o sygn. akt VII K 699/14) Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków:
I. na podstawie art. 17§1 pkt 3 kpk umorzył postępowanie,
II. kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa.
Przedmiotowy wyrok zaskarżył oskarżyciel publiczny, zarzucając mu błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia i mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu niesłusznego poglądu, że przypisany oskarżonemu K. F. czyn z art. 297§1 kk cechuje znikomy stopień społecznej szkodliwości, podczas, gdy właściwa ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności rodzaju i charakteru naruszonego dobra, rozmiaru grożącej szkody, sposobu i okoliczności popełnienia czynu oraz zamiaru i motywacji sprawcy, prowadzi do wniosku przeciwnego.
Podnosząc powyższy zarzut apelujący wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy zważył co następuje.
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Na wstępie Sąd Odwoławczy stwierdza, że Sąd I instancji w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe. Zdaniem Sądu Odwoławczego zebrany w toku postępowania przygotowawczego materiał dowodowy, ujawniony i uzupełniony w toku rozprawy głównej, został przez Sąd I instancji oceniony wszechstronnie, a jego całokształt nie pozostawia wątpliwości odnośnie prawidłowości w zakresie dokonanych przez Sąd I instancji ustaleń faktycznych.
Jakkolwiek apelujący oskarżyciel publiczny w treści apelacji sformułował zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, to mając na uwadze całą treść zarzutu jak również uzasadnienie apelacji, nie można mieć wątpliwości, iż kwestionuje on jedynie poprawność dokonanej przez Sąd I instancji oceny czynu oskarżonego (jako szkodliwego społecznie w stopniu znikomym).
Sąd Rejonowy nie kwestionował wiarygodności żadnego dowodu znajdującego się w aktach sprawy, wykorzystując przy rekonstrukcji stanu faktycznego zarówno treść wyjaśnień oskarżonego, jak też zeznania świadków oraz dowody z dokumentów. Powody do ich kwestionowania bowiem rzeczywiście nie zaistniały. Nie ujawniono sprzeczności w ich treści, a wręcz przeciwnie w odniesieniu do części z nich można mówić o wzajemnym potwierdzaniu się i uzupełnianiu. Oskarżony, odnosząc się w toku postępowania jurysdykcyjnego do zarzutu, wyjaśnił, że odnośnie nieruchomości rolnej, o której mowa w treści zarzutu, nie przysługiwał mu żaden tytuł prawny. Przyznał, że to jego zięć S. J. (posiadający również nieruchomości gruntowe) uznając, że to ugór postanowił go zagospodarować. Oskarżony utrzymywał, że uprawia rolę wraz ze swoim zięciem, a odnosząc się do gruntu, którego dotyczy postępowanie, używał słów „weszliśmy na tą działkę”, „wystąpiliśmy o dotację”, co przekonuje, że współpraca obu mężczyzn w gospodarowaniu na nieruchomościach była ścisła. K. F. utrzymywał również, że w czasie, gdy składał do Agencji (...) wniosek o dopłaty obszarowe za 2012r. kukurydza na działce nr (...), (...), obręb O., była już zasiana.
Okoliczności wskazywane przez oskarżonego znalazły w znacznej mierze potwierdzenie w treści dokumentów wystawionych przez Zarząd (...) (też w ramach przeprowadzonej rozprawy administracyjnej), a także zeznaniach świadka T. S.. W.w świadek zeznał, że oskarżony od 2008r. corocznie zgłaszał działkę (...) obręb O. jako nieruchomość przez siebie użytkowana i uzyskiwał płatność obszarową i również w roku 2012r. (...) przesłała do niego spersonalizowany wniosek o dopłatę obszarową wypełniony na podstawie ubiegłorocznych deklaracji (z uwzględnieniem działki j.w). Z treści zeznań G. S., K. S., A. R. wynikało, że kukurydza została na niej zasiana w dniu 28 kwietnia 2012r. tj. przed wystąpieniem z wnioskiem o dopłatę (15 maja 2012r.). Osoby te wskazywały, że dokonały zasiewu na polecenie S. J.. Powyższe pozwoliło na stwierdzenie, że to S. J., a nie K. F. był użytkownikiem przedmiotowej działki. Stało się ono pewnym w świetle treści pism Zarządu (...) we W.. To bowiem S. J. uiścił opłatę w wysokości 24 755,32 zł z tytułu bezumownego użytkowania gruntu w latach 2008 – 2011. Z treści decyzji Kierownika (...) z dnia 4 listopada 2013r. wynika, że ustalenie faktu użytkowania rolniczego działki przez S. P. w 2012r. było oparte również o przedłożone dokumenty, z których wynika poniesienie przez S. J. kosztów zasiewu, oprysków i nawożenia uprawy kukurydzy.
W świetle powyższych dowodów nie ulegało wątpliwości, że oskarżony K. F. w dniu 15 maja 2012r. bezpodstawnie wystąpił do Agencji (...) we W. z wnioskiem o przyznanie jednolitej płatności obszarowej w części dotyczącej działki nr (...) (deklarując, iż ta nieruchomość wchodzi w skład jego gospodarstwa rolnego), w sytuacji, gdy nie był on faktycznym użytkownikiem tego gruntu. Powyższe zachowanie wyczerpywało znamiona przestępstwa z art. 297§1 kk. Istotą płatności obszarowej jest przyznanie jej osobie, która grunty rzeczywiście uprawia tzn. decyduje o ich zagospodarowaniu, rodzaju zasiewu, wykonuje swobodnie zabiegi agrotechniczne. W myśl art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 2007r. o płatnościach w ramach systemów wsparcia bezpośredniego, jednolita płatność obszarowa przysługuje co do gruntów będących w posiadaniu rolnika w dniu składania wniosku. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie dawał Sądowi I instancji pełne podstawy do przyjęcia, że oskarżony występując z wnioskiem o dopłatę musiał mieć świadomość, że działka nr (...) jest użytkowana przez jego zięcia, lecz jednocześnie nie miał wiedzy odnośnie tego, że T. P. (1) podjął kroki prawne zmierzające do uzyskania tytułu prawnego użytkowania w/w gruntu rolnego. Trzeba bowiem wskazać na pismo Zarządu (...) (k:9) w którym to poinformowano T. P. (2) o wydaniu przez Wiceprezydenta Miasta zgody na wydzierżawienie nieruchomości i wcześniejszy zasiew. Pismo to datowane jest na dzień 7 maja 2012r. Interwencja funkcjonariuszy Policji, w trakcie której nakazano pracownikom S. J. opuszczenie pola, wskazując, że inny rolnik otrzymał pozwolenie na wykonywanie prac, nastąpiła w dniu 28 kwietnia 2012r., tj. w czasie gdy kończyli oni wykonywanie zasiewu na przedmiotowej działce, a oskarżony nie był tam wówczas obecny. W dniu 6 maja 2012r. S. J. wystąpił do Zarządu (...) we W. z wnioskiem o zawarcie umowy dzierżawy w/w gruntu. W dniu 15 maja 2012r., kiedy to wniosek o dopłatę złożył K. F. cały etap produkcji kukurydzy (właściwy z uwagi na porę roku) został zakończony przez S. J. (przygotowano grunt pod zasiew i zasiewu dokonano). Przeprowadzona w siedzibie (...) rozprawa administracyjna skutkowała w efekcie stwierdzeniem, że S. J. i T. P. (1) byli współposiadaczami spornej działki rolnej, choć to pierwszy z nich wykonał znacznie większą część prac agrotechnicznych.
W ocenie Sądu Odwoławczego decyzja Sądu I instancji o uznaniu czynu oskarżonego jako szkodliwego społecznie w stopniu znikomym była w pełni uprawniona. Twierdzenia apelującego oskarżyciela publicznego prezentującego odmienny pogląd nie zasługiwały na akceptacje Sądu Okręgowego.
Umorzenie postępowania na podstawie art. 17 § 1 pkt 3 kpk uzasadnione jest tylko wówczas, gdy spełnione są łącznie dwie przesłanki, a mianowicie: niewątpliwym jest, że oskarżony popełnił czyn zabroniony (wyczerpane zostały przesłanki czynu, którego popełnienie mu zarzucono), a społeczna szkodliwość przypisanego mu czynu jest znikoma (co sprawia, że nie stanowi on przestępstwa zgodnie z przepisem art. 1 § 2 kk ). Ustalenia Sądu muszą zatem dotyczyć zarówno winy i sprawstwa jak też stopnia społecznej szkodliwości czynu.
Zgodnie z kryteriami określonymi w przepisie art. 115§2 kk przy ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu, prócz rozmiaru szkody, rozmiaru naruszonego dobra, należy mieć na uwadze okoliczności jego popełnienia oraz postać zamiaru i motywację sprawcy. Ma niewątpliwie rację apelujący, wskazując, że przestępstwo określone w art. 297 § 1 k.k. należy do grupy przestępstw abstrakcyjnego zagrożenia i dla realizacji jego znamion nie jest konieczne wystąpienie skutku w postaci szkody majątkowej. Sąd Odwoławczy nie kwestionuje również przywołanego w treści apelacji orzeczenia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 28 stycznia 2014r. II AKa 421/13, w którym uznano, że społeczna szkodliwość opisanych w art. 297 § 1 k.k. zachowań wyraża się w samym zagrożeniu stwarzanym przez sprawcę dla dóbr chronionych prawem. Z treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wynika bynajmniej, by Sąd Rejonowy miał co do tego odmienny pogląd. Jakkolwiek Sąd ten wskazał, iż zachowanie oskarżonego, naruszające niewątpliwie dobro prawne jakim jest obrót gospodarczy, nie wywołało szkody materialnej to odniósł się również do kwestii zagrożenia spowodowania szkody. W ocenie Sądu Rejonowego, podobnie jak Sądu Odwoławczego, w konkretnych okolicznościach (bo w odniesieniu do nich należy oceniać społeczną szkodliwość) zachowanie oskarżonego nie wywołało zagrożenia spowodowania szkody materialnej. Do powstania takiej szkody doszłoby bowiem wówczas, gdyby dotacja została wypłacona dwukrotnie (dwóm podmiotom deklarującym użytkowanie tej samej nieruchomości rolnej). Tymczasem, wobec zaniechania złożenia wniosku o płatność obszarową przez faktycznego użytkownika gruntu – S. J., który to w świetle przepisów miał podstawy do wystąpienia o dotację , szkoda nie mogła powstać. Z tytułu uprawy przedmiotowej działki rolnej nikt nie otrzymał płatności obszarowej. W związku z działaniem oskarżonego nie doszło też do pokrzywdzenia osoby uprawnionej. Z okoliczności ujawnionych w sprawie i prawidłowo przywołanych przez Sąd orzekający, wynika, że uprawiający faktycznie nieruchomość S. J. wszedł ze swoim teściem w porozumienie dotyczące uprawy gruntów należących do odrębnych gospodarstw (jego i teścia). Obaj oni relacjonując w sprawie wskazywali, że na gruntach przez siebie posiadanych gospodarowali w zasadzie wspólnie. Świadczona sobie wzajemnie pomoc była na tyle ścisła, że każdy z nich wykonywał prace na różnych częściach posiadanych gruntów w miarę posiadanego czasu i środków, nie przestrzegając granic wyznaczających oba gospodarstwa. Powiązania rodzinne pomiędzy oboma rolnikami uzasadniają przekonanie, że podział zysków był przez nich dokonywany na podstawie niepisanego porozumienia, to samo odnosi się do uzgodnień w przedmiocie tego, które działki wskazywał we wniosku o dopłatę obszarową każdy z nich. Trzeba tu zauważyć, że przez wiele poprzedzających lat to właśnie oskarżony występował o przyznanie jednolitej płatności obszarowej w związku z faktycznych użytkowaniem działki rolnej nr (...) i działka ta również w roku 2012 znalazła się na załączniku graficznym, który to otrzymał wraz ze spersonalizowanym wnioskiem o dopłatę od Agencji (...). Jakkolwiek nie wypełnił obowiązku skorygowania wniosku, to okoliczności takie jak świadomość uprawiania gruntu przez zięcia (poniesienia nakładów i wykonanie prac związanych z przygotowaniem gleby i zasianiem kukurydzy) oraz brak wiedzy odnośnie tytułu prawnego T. P. (1) do nieruchomości nie mogą pozostać bez znaczenia dla oceny motywacji tego zaniechania. Apelujący Prokurator wskazuje, iż wobec interwencji Policji w dniu 28 kwietnia 2012r. oskarżony miał pełną świadomość roszczeń innej osoby do użytkowania działki. Nie sposób się z tym zgodzić. Tym bardziej mając na uwadze ostateczną decyzję w sprawie wniosku T. P. (1), w której odmówiono mu przyznania płatności obszarowej, uznając go współposiadaczem działki. Składając wniosek oskarżony działał oczywiście w celu uzyskania dotacji, lecz mając przekonanie, że słusznie należy się ona z uwagi na faktycznie wykonane prace przez jego zięcia.
O tym, że czyn oskarżonego w odbiorze osób, które działały w imieniu Agencji (...) tj. organu dysponującego publicznymi środkami, o które ubiegał się oskarżony, nie był karygodny przekonuje wypowiedź świadka T. S.. Wskazał on bowiem, że „konflikty krzyżowe”, do jakiego doszło wobec złożenia wniosków o płatność obszarową przez dwa podmioty odnoszące się do użytkowania tej samej nieruchomości gruntowej, nie należą do rzadkości i każdorazowo zostają wychwytywane przez system informatyczny i wyjaśniane. W jego ocenie niecelowym było zgłaszanie sprawy jako przestępstwa organom ścigania, gdyż działanie oskarżonego nie zmierzało do wyłudzenia płatności. Świadek wyjaśnił, że „po pierwsze nikt nie otrzymał płatności a po drugie faktycznym użytkownikiem ziemi był zięć Pana F., który nie złożył wniosku, a ponosił nakłady na użytkowanie tego gruntu”.
Reasumując powyższe Sąd Odwoławczy podzielił w pełni ocenę zachowania oskarżonego jako czynu, którego stopień szkodliwości jest znikomy. Taka ocena znaczenia czynu oskarżonego pozwalała na odstąpienie od ukarania i słusznie skutkowała umorzeniem postępowania w sprawie.
Mając powyższe na względzie orzeczenie utrzymano w mocy, uznając apelację za oczywiście bezzasadną.
Kosztami sądowymi w sprawie zgodnie z dyspozycją art. 632 pkt 2 k.p.k. Sąd Odwoławczy obciążył Skarb Państwa.