Sygn. akt I C 168/14
Dnia 30 kwietnia 2015r.
Sąd Rejonowy w Świdnicy I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący SSR Halina Grzybowska
Protokolant Magdalena Tobiasz
po rozpoznaniu w dniu 30 kwietnia 2015r. w Świdnicy
na rozprawie
sprawy z powództwa K. K. (1)
przeciwko K. K. (2)
o zapłatę 16.500 zł
I. oddala powództwo w całości;
II. zasądza od powoda na rzecz pozwanego koszty procesu w kwocie 2.417,00 zł.
Sygn. akt I C 168/14
W pozwie wniesionym w dniu 24 stycznia 2014 r. powód K. K. (1) domagał się zasądzenia od pozwanego K. K. (2) kwoty 16 500 zł z odsetkami umownymi liczonymi za okres od 20.01.2012 r. do 31.07.2012 r. w wysokości 15% rocznie oraz za okres od 1.08.2012 r. do dnia zapłaty w wysokości 20% w skali roku oraz zasądzenia na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. Na uzasadnienie żądania podał, że w dniu 20 stycznia 2012 r. zawarł z pozwanym umowę pożyczki, której przedmiotem była pożyczka w kwocie 16 500 zł. Strony ustaliły, że kwota zostanie zwrócona jednorazowo w terminie do dnia 31.07.2012 r., a ze spłatą pozwany miał zapłacić powodowi odsetki w wysokości 15% w skali roku. W razie zwłoki w zwrocie pożyczki, pozwany miał zapłacić powodowi odsetki w wysokości 20% w skali roku. Pomimo przedsądowego wezwania do zapłaty, pozwany nie uregulował należności, zaprzeczając, że zaciągał takie zobowiązanie.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania. Zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek podpisywał przedłożoną do pozwu umowę pożyczki i pożyczał pieniądze od powoda oaz zakwestionował autentyczność tej umowy. To powód miał trudności finansowe i zwracał się o pomoc do pozwanego. Pozwany zaś w tym czasie nie miał żadnych potrzeb finansowych, a jego bieżące potrzeby były w całości zaspokajane przez otrzymywaną emeryturę. W związku z dochodzeniem przez powoda wskazanej kwoty pieniędzy, pozwany złożył do Prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
Pozwany K. K. (3) jest wdowcem. Mieszka samotnie w S., we własnym domu. Osiąga dochody z polskiej emerytury w wysokości ok. 1400 zł netto oraz z emerytury amerykańskiej w wysokości ok. 400 dolarów amerykańskich netto. W przeszłości sytuacja finansowa pozwanego i jego żony była lepsza od przeciętnej. W 2008 r. pozwany osiągnął wysokie dochody – ok. 60 000 zł ze sprzedaży akcji. Razem z żoną przez okres 10 lat mieszkali w Stanach Zjednoczonych, gdzie pozwany miał na rachunku bankowym pieniądze.
Dowód: zeznania świadka B. B. – k. 86-87, zeznania świadka J. S. – k. 84, zeznania pozwanego K. K. (2) – k. 88v.-89
Pozwany od wielu lat cierpi na chorobę alkoholową. Z powodem K. K. (1) zna się od około 10 lat, z dalszych stosunków rodzinnych. W dniu 6.10.2010 r. zmarła żona pozwanego i zaczął on wówczas nadużywać alkoholu. Zaczął go wówczas intensywnie odwiedzać powód deklarując pomoc w sprawach zycia codziennego . Od tego okresu, na przełomie roku 2010 i 2011 r. do pozwanego bardo często przychodził powód i spędzał z pzowanym duzo czasu , głównie na picu z nim alkoholu . w tym czasie mieszkanie pozwanego było bardzo zaniedbane, niesprzątane przez długi czas. W. , pozwany posiadał na rachunku bankowym około 10 000 zł oszczędności. Powód z upoważnienia pozwanego dysponował pieniędzmi pozwanego, jego kartą do bankomatu, posiadał od pozwanego pełnomocnictwo, na podstawie którego pobierał z rachunku bankowego pozwanego jego pieniądze, wypłacał również pieniądze z bankomatu. Ponadto z upoważnienia pozwanego powód regularnie wypłacał pieniądze jakie były przesyłane na rzecz pozwanego ze Stanów Zjednoczonych. Ponadto z rachunku pozwanego w Banku (...) wypłacane były kwoty pieniędzy jednorazowo nawet po ok. 1000 zł, a incydentalnie nawet po 2000 czy 3000 zł, czasami w odstępach kilku lub kilkunastodniowych. Powód w żaden sposób nie rozliczał się z pozwanym z wypłacanych z jego rachunku i wydatkowanych kwot pieniędzy. W niedługim czasie skończyły się wszystkie oszczędności pozwanego. W czasie gdy powód przychodził często do pozwanego, dokumenty należące do pozwanego, a także pieniądze i karta bankomatowa leżały w ogólnie dostępnym miejscu. Pozwany podpisywał in blanco czyste kartki , upoważnienia do realizacji czeków . Powód za pieniądze pozwanego kupował jedzenie, papierosy oraz alkohol w dużych ilościach . Korzystał z zakupionych produktów razem z pozwanym. Mężczyźni pili razem alkohol, przede wszystkim wódkę, ale też piwo. Powód korzystał również z samochodu pozwanego, jeździł nim w swoich prywatnych sprawach, przy czym paliwo do samochodu używanego na własne potrzeby, kupował także za pieniądze pozwanego. Ubezpieczenie samochodu, opłaty związane z mieszkaniem powód opłacał również z pieniędzy pozwanego. Powód ponadto wykorzystywał pieniądze pozwanego na swoje wyłączne, prywatne cele. Pozwany sam rzadko wychodził z domu z uwagi na problemy ze wzrokiem, zakupy robił mu powód, a jeśli nie było powoda to sąsiadki. W okresie kiedy powód przychodził do pozwanego, pozwany kilka razy pożyczał od sąsiadek niewielkie kwoty pieniędzy, w wysokości 20, 50 zł, które szybko zwracał. Pozwany nie skarżył się sąsiadkom, że ma kłopoty finansowe czy że brakuje mu pieniędzy. Nie upoważniał powoda do zaciągania w jego imieniu jakichkolwiek pożyczek pieniężnych. Powód sprzedawał w lombardach przedmioty będące własnością pozwanego, niektóre za zgodą pozwanego, a niektóre bez jego wiedzy i zgody. Sam powód nie był nigdzie na stałe zatrudniony i nie osiągał żadnych regularnych dochodów, żył z pieniędzy pozwanego. Ta sytuacja zaniepokoiła sąsiadki pozwanego, które zawiadomiły rodzinę pozwanego. Na przełomie 2012 i 2013 r. wnuczka pozwanego, B. B. gdy przyjechała do niego, stwierdziła że został pobity, zauważyła ślady na jego ciele. Pozwany powiedział jej, że został pobity przez powoda. Po tym zdarzeniu miał przeprowadzoną operację, podczas której usunięto mu soczewkę oka
Dowód: zeznania świadka J. S. – k. 84-85, zeznania świadka A. R. – k. 85-86, zeznania świadka B. B. – k. 86-87, zeznania świadka B. B. – k. 86-87, zeznania pozwanego K. K. (2) – k. 88v.-89, wykaz operacji finansowych z rachunku pozwanego w Banku (...) – k. 164-182.
Powód, pijąc z pozwanym alkohol, podawał pozwanemu relanium i oxazepem. W maju 2011 r. do sąsiadki pozwanego, A. R. przyszedł pozwany w bardzo złym stanie zdrowotnym i poprosił ją o pomoc. Wówczas A. R. razem z inną sąsiadką, J. S. poszły do mieszkania pozwanego, gdzie kobiety widziały alkohol, a pozwany pokazywał im leki, jaki podawał mu powód. Kobiety powiadomiły o tej sytuacji rodzinę pozwanego i K. K. (2) został umieszczony w szpitalu w B. na odtruciu alkoholowym . Przez ten czas 10-dniowego pobytu w szpitalu, klucze od mieszkania pozwanego, jego karta bankomatowa i klucze od auta przechowywała sąsiadka J. S.. Po powrocie pozwanego ze szpitala, powód nadal u niego przebywał i dysponował jego rzeczami. W 2012 r. powód przez około rok czasu nie przychodził do pozwanego. Ostatecznie kontakty z pozwanym zostały zerwane na przełomie lipca i sierpnia 2013 r. Od tej pory pieniędzmi pozwanego zaczęła dysponować jego wnuczka, B. B.. Własne dochody pozwanego były wystarczające na zaspokojenie jego potrzeb, w tym związanych z nałogiem. Z rachunku pozwanego w Banku (...) przestały być wypłacane tak znaczne kwoty jak po 1000 zł jednorazowo, od tego okresu widoczna jest zmiana w charakterze dokonywanych operacji bankowych z tego rachunku. Saldo, po okresie debetu, stało się saldem dodatnim.
Dowód: zeznania świadka J. S. – k. 84-85, zeznania świadka A. R. – k. 85-86, zeznania świadka B. B. – k. 86-87, wykaz operacji finansowych z rachunku pozwanego w Banku (...) – k. 164- 183
Pozwany ma znaczną wadę wzroku, cierpi na jaskrę. W okresie od 7 do 9 marca 2012 r. przebywał na Oddziale Okulistycznym szpitala (...) w Ś. z rozpoznaniem stanu po urazie oka lewego, przemieszczenia soczewki do przedniej komory, jaskry obu oczu prawie dokonanej. W związku z tym poddany został zabiegowi operacyjnemu usunięcia przemieszczonej własnej soczewki z komory przedniej oka lewego. Z powodu znacznej utraty wzroku, pozwany nie jest w stanie odczytać pisma. Orzeczeniem z dnia 8 sierpnia 2012 r. u pozwanego ustalony został stały znaczny stopień niepełnosprawności spowodowany chorobą narządu wzroku (symbol przyczyny niepełnosprawności – 04-O). W orzeczeniu wskazano jednocześnie, że nie da się ustalić od kiedy istnieje niepełnosprawność
Dowód: zeznania świadka B. B. – k. 86-87, zeznania pozwanego K. K. (2) – k. 88v.-89, orzeczenie o stopniu niepełnosprawności z dnia 8.08.2012 r. – k. 187, karty informacyjne leczenia szpitalnego – k. 188-190
Powód ma negatywną opinię w środowisku, jest osoba bezrobotną zeb zastałych źródeł dochodów. . Ma na swoim utrzymaniu konkubinę z dzieckiem. W okresie gdy utrzymywał częste kontakty z pozwanym, pożyczał kilka razy od swojego znajomego J. F. różne kwoty pieniędzy.
Dowód: zeznania świadka J. S. – k. 84-85, zeznania świadka A. R. – k. 85-86, zeznania powoda K. K. (1) – k. 87v.
W okresie intensywnych kontaktów z powodem pozwany zawierał liczne umowy pożyczkowe lub kredytowe z bankami – Bankiem (...) we W. oraz (...) Bank (...) S.A. we W., w tym :
- umowę o kredyt limitowany z dnia 15.02.2011 r. na kwotę 2000 zł,
- umowę o kredyt gotówkowy z dnia 21.09.2011 r. na kwotę 2100 zł,
- umowę o kredyt gotówkowy z dnia 5.03.2012 r. na kwotę 3800 zł,
- umowę o kredyt gotówkowy z dnia 28.03.2012 r. na kwotę 8500 zł,
- umowę o udzielenie kredytu i wydanie karty kredytowej z dnia 4.04.2012 r. na kwotę 5000 zł,
- umowę o kredyt gotówkowy z dnia 17.10.2012 r. na kwotę 15000 zł,
- umowę o udzielenie kredytu i wydanie płatniczej karty kredytowej z dnia 23.10.2012 r. na kwotę 3000 zł,
- umowę o kredyt gotówkowy z dnia 21.03.2013 r. na kwotę 28600 zł,
- umowę o kredyt gotówkowy z dnia 28.02.2013 r. na kwotę 3525 zł,
- umowę pożyczki gotówkowej z dnia 25.03.2013 r. na kwotę 4300 zł,
- umowę pożyczki gotówkowej z dnia 5.06.2013 r. na kwotę 2100 zł.
Dowód: wskazane wyżej umowy – k. 95-163
NA dokumencie datowanym na dzień 20 stycznia 2012 roku, załączonym do pozwu a zatytułowanym jako umowa pożyczki widnieje popis pozwanego. W dokumencie tym K. K. (1) określony został jako pożyczkodawca, natomiast K. K. (2) jako pożyczkobiorca, wskazano w nim, że przedmiotem umowy jest udzielenie pożyczki pieniężnej w kwocie 16 500 zł. Określono, że pożyczkobiorca zobowiązuje się do jednorazowego zwrotu pożyczki w terminie do 31.07.2012 r., a także do zapłaty odsetek w wysokości 15% i 20% w skali roku.
Dowód: umowa pożyczki z 20 stycznia 2012 r. – k. 4, opinia biegłego sądowego z zakresu badań pisma ręcznego i dokumentów – k. 98-107 w aktach 1 Ds. 571/ 14.
Pełnomocnik powoda pismem z dnia 15.11.2013 r. wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 20666,64 zł, wskazując że na kwotę tę składają się: kwota pożyczki 16 500 zł, kwota odsetek w wysokości 15% od 21.01.2012 r. do 31.07.2012 r. – 1304,68 zł, kwota odsetek ustawowych od dnia 1.08.2012 r. do dnia 30.11.2013 r. – 2861,96 zł. Jednocześnie wskazał, że kwota ta wynika z umowy pożyczki z dnia 20.01.2012 r. W odpowiedzi na wezwanie pozwany oświadczył, że nie zawarł umowy pożyczki i nie otrzymał z tego tytułu pieniędzy od K. K. (1). Wskazał, że nie miał potrzeby korzystać z usług powoda, a wręcz to on pomagał K. K. (1) finansowo.
Dowód: wezwanie przedsądowe z dnia 15.11.2013 r. – k. 5.
Na skutek zawiadomienia przez pozwanego w Prokuraturze Rejonowej w Świdnicy toczyło się dochodzenie w sprawie usiłowania doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem K. K. (2) na kwotę 16 500 zł przez K. K. (1), który dokonał porobienia umowy pożyczki z dnia 20.01.2012 r. i na jej podstawie złożył pozew do Sądu Rejonowego w Świdnicy o zapłatę kwoty 16 500 zł od K. K. (2).
Dowód: zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa – k. 1, postanowienie o wszczęciu śledztwa z dnia 7.05.2014 r. – k. 8 akt Prokuratury Rejonowej w Świdnicy 1 Ds.(...)
W toku dochodzenia prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Świdnicy przesłuchany został w charakterze świadka J. F.. Zeznał on, że powód K. K. (1) pożyczał od niego wielokrotnie pieniądze, tj. ok. 10-15 razy w różnych kwotach od 500 zł do 1800 zł. Na tę okoliczność nie brał żadnych pokwitowań od powoda, umowy były ustne, strony nie ustalały żadnych odsetek od pożyczonego kapitału. Gdy kwota ogólnej pożyczki wynosiła 15 000 zł, a było to na przełomie czerwca i lipca 2013 r., umówił się z K. K. (1) na spotkanie i zażądał zwrotu pożyczki. Wówczas powód miał mu powiedzieć, że pieniądze te pożycza nie dla siebie lecz dla wujka, ale zwróci pieniądze kiedy wujek otrzyma pieniądze za Stanów Zjednoczonych. W listopadzie 2013 r. powód miał powiedzieć J. F., że ma z wujkiem umowę na pożyczkę i w razie potrzeby odda sprawę do sądu.
Dowód: protokół przesłuchania J. F. w charakterze świadka w sprawie 1 Ds. (...)– k. 82v. akt 1 Ds. (...).
Dochodzenie w sprawie 1 Ds. (...) zostało umorzone postanowieniem z dnia 26 listopada 2014 r. wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu.
Dowód: postanowienie z 26.11.2014 r. o umorzeniu dochodzenia – k. 122 w aktach 1 Ds.(...).
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów urzędowych znajdujących sią w aktach Prokuratury Rejonowej w Świdnicy - 1 Ds. (...), z dokumentów prywatnych, których prawdziwości poza dokumentem przedmiotowej umowy pożyczki z dnia 20.01.2012 r., żadna ze stron nie kwestionowała, dowodów z zeznań świadków J. S., A. R., B. B., z zeznań pozwanego K. K. (2), a z zeznań powoda K. K. (1) jedynie w ograniczonym zakresie.
W pełni wiarygodne były zeznania świadków J. S. i A. R.. Osoby te, będąc osobami obcymi, niespokrewnionymi z żadną ze stron, nie były zainteresowane wynikiem sprawy. Ich relacja jest rzeczowa, w pełni logiczna, pozostająca we wzajemnej korelacji. Z zeznań tych świadków, sąsiadek pozwanego, wyłania się dokładny obraz relacji istniejących między powodem a pozwanym. Zeznania te są o tyle istotne, że kobiety mieszkając w sąsiedztwie pozwanego, a jednocześnie nie będąc z nim spokrewnione, miały najlepszy ogląd sytuacji, zachowując jednocześnie pełny obiektywizm. Z zeznań tych wyłania się obraz powoda jako osoby wykorzystującej bez skrupułów chorobę alkoholową pozwanego, żyjącej na jego koszt. Z kolei pozwany był niejako uzależniony od powoda, który kupował i dostarczał mu alkohol. Z tego powodu godził się na dysponowanie przez powoda jego pieniędzmi, udzielił mu pełnomocnictwa do korzystania ze swojego rachunku bankowego, nie żądał rozliczania się przez powoda z powierzonych pieniędzy. Tymczasem w ocenie sądu powód widział w takiej sytuacji własną korzyść i skrzętnie to wykorzystywał. Nie przekonują sądu rzekome dobre intencje powoda w zaopiekowaniu się pozwanym. Wystarczy wskazać przykład podawania pozwanemu przez powoda leków psychotropowych w połączeniu z alkoholem, którego niebezpieczeństwa z tym związane znane są każdej przeciętnie wykształconej osobie.
Zeznania J. S. posłużyły ponadto do ustalenia sytuacji materialnej pozwanego, bowiem była ona w przeszłości księgową w firmie, gdzie pracował pozwany. Dla tego celu były także przydatne wyciągi z rachunku bankowego pozwanego oraz dokumenty umów pożyczek i kredytów zawieranych przez pozwanego z bankami. Wynika z nich, że przed zacieśnieniem znajomości z powodem, pozwany – poza środkami zagranicznymi - posiadał oszczędności w wysokości ok. 10 000 zł. Po rozpoczęciu „opieki” przez powoda, pieniądze z rachunku pozwanego były systematycznie pobierane w znacznych, jak na bieżące wydatki, kwotach i w dość dużej częstotliwości. Do tego stopnia, że saldo pozwanego przedstawiało przez długi czas wynik ujemny. Z zeznań świadków i pozwanego, a także samego powoda, który nie ukrywał tego faktu, wiadomo, że to wyłącznie powód dysponował pieniędzmi pozwanego. Pozwany nie był w stanie sam wybrać pieniędzy z bankomatu z uwagi na znaczną wadę wzroku. Ustalono jednocześnie, że powód wynosił z domu pozwanego różne sprzęty , które następnie sprzedawał w lombardzie, co również stanowiło źródło dochodu. Okoliczność tą również potwierdził sam powód. Wydaje się mało prawdopodobne, aby mężczyźni wydatkowali wszystkie te kwoty wyłącznie na jedzenie, papierosy, alkohol i utrzymanie mieszkania i samochodu pozwanego. Znamienne jest to, że po zerwaniu kontaktów z powodem i przejęciu przez wnuczkę pozwanego, B. B., zarządzania dochodami pozwanego, jego potrzeby były w pełni zaspokajane z tych dochodów, nie wyłączając pieniędzy wydawanych w dalszym ciągu na alkohol. Nasuwa się stąd wniosek, że powód, nie mający stałego zatrudnienia, musiał przeznaczać znaczną część pieniędzy pozwanego na swoje własne potrzeby.
Za wiarygodne sąd uznał zeznania świadka B. B.. Oceniając te zeznania, Sąd zachował pewną ostrożność, mając na uwadze, że świadek jest osobą bliską dla pozwanego, a więc siłą rzeczy zainteresowaną w korzystnym dla pozwanego rozstrzygnięciu sprawy. Jednak relacja tego świadka pozostawała w zgodzie z zeznaniami obiektywnych świadków, J. S. i A. R. i stanowiła rzeczowe przedstawienie faktów jej wiadomych. Świadek nie przedstawiała powoda w jakimś szczególnie negatywnym świetle, skupiając się jedynie na przedmiocie procesu.
W zasadzie wiarygodne są także zeznania pozwanego. Sąd zauważył jednak, że są one dość ogólnikowe, a podając określone szczegóły, pozwany sam czasami nie był pewien ich prawdziwości i źródeł swojej wiedzy. Jednak jest to usprawiedliwione wiekiem i chorobą alkoholową pozwanego – jego zeznania dotyczą okresu, w którym znacznie nadużywał alkoholu. Składanie tak ogólnych zeznań nie wynika zatem stąd, że pozwany zamierzał ukryć określone fakty, ale stąd, że wielu rzeczy nie był w stanie szczegółowo odtworzyć. Znamienne jest także, że pozwany pozytywnie wypowiadał się o powodzie i stosunkach między nimi panującymi w początkowym okresie ich znajomości. Potwierdza to jedynie fakt o swoistym uzależnieniu w tym okresie pozwanego od powoda.
Poza ograniczonym wskazanym wyżej zakresem, nie sposób dać wiary zeznaniom powoda w całości, gdyż są one nielogiczne, a także pozostają w sprzeczności z innym materiałem dowodowym. Powód zeznał, że pożyczał różne kwoty pieniędzy od swojego kolegi J. F. na rzecz pozwanego. Jak zeznał, pierwsza pożyczka miała mieć miejsce w 2011 r., po pobycie pozwanego w szpitalu w B.. Z zeznań świadków J. S. i A. R. wiadomo, że pobyt w szpitalu miał miejsce nie wcześniej niż w maju 2011 r. Powód zeznał, że przez pół roku pożyczał od kolegi drobne sumy po 100, 200 zł, które początkowo oddawał. Pierwsza nie oddana kwota to 500 zł, kolejna – 1000 zł. Pożyczki te zaciągał co parę miesięcy. Jak zeznał powód, do stycznia 2012 r. łącznie pożyczył od J. F. kwotę 16 000 zł. Już same te twierdzenia pozostają we wzajemnej sprzeczności. Nie jest bowiem możliwe zaciągnięcie łącznie kwoty 16 000 zł przez okres około pół roku, biorąc pod uwagę sumy poszczególnych pożyczek i częstotliwość ich zaciągania (co parę miesięcy), a przy tym zakładając że część pożyczanych pieniędzy była oddawana. Ponadto widoczna jest też rozbieżność pomiędzy zeznaniami powoda a zeznaniami składanymi przez J. F. w toku śledztwa Prokuratury. J. F. zeznał mianowicie, że kwota ogólnej pożyczki zaciągniętej przez powoda wynosiła 15 000 zł, ale według stanu na czerwiec/lipiec 2013 r. Powód, jak wiadomo, zeznał zaś że dług wynosił 16 000 zł już w styczniu 2012 r. Rozbieżności w zeznaniach obu mężczyzn dotyczą także kwestii oprocentowania pożyczki – J. F. zeznał, że udzielał pożyczek bez jakiegokolwiek oprocentowania. Na marginesie należy zauważyć, że mało prawdopodobne jest, aby J. F. rzeczywiście pożyczył łącznie powodowi tak znaczną sumę pieniędzy jak 16 000 zł, bez żadnych pokwitowań i w sytuacji nie spłacania wcześniejszego zadłużenia. Dlatego Sąd jedynie ogólnie ustalił, że powód kilka razy pożyczał od J. F. pieniądze, bez ustalania jednak poszczególnych kwot i łącznej sumy, ponieważ poczynienie szczegółowych ustaleń w tym zakresie było niemożliwe z uwagi na niewiarygodność zeznań powoda. Jednocześnie stwierdzić należy, że takie szczegółowe ustalenia nie były konieczne dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Nie może bowiem umknąć uwadze, że powód nie miał żadnych upoważnień od pozwanego do zawierania umów pożyczkowych z J. F.. Nawet jeśli pozwany korzystał następnie z tych pieniędzy, to i tak powód zawierał pożyczki we własnym imieniu. Pozwany zeznał, że nawet nie zna J. F., co także potwierdził J. fornal zeznając przed Prokuraturą , a z ustaleń Prokuratury wynika, że J. F. jest kolegą powoda.
Należy również zwrócić uwagę, że pozwany wielokrotnie zawierał umowy kredytowe i pożyczkowe w bankach w kwotach od 2000 zł do 28600 zł. Miało to miejsce zarówno przed rzekomym zawarciem umowy pożyczki z powodem z dnia 20 stycznia 2012 r. jak i po tym czasie. Pozwany miał zatem wystarczającą zdolność kredytową. Z zasad doświadczenia wynika, że skoro pozwany już wcześniej zaciągał pożyczki lub kredyty w bankach i miał świadomość przysługującej mu zdolności kredytowej, to w razie zwiększonych potrzeb finansowych zawarłby kolejną umowę z bankiem, instytucją profesjonalnie trudniącą się udzielaniem pożyczek i kredytów, nie zaś z prywatną osobą fizyczną. Wiarygodność twierdzeń i zeznań powoda jest tym bardziej wątpliwa, że J. F. – rzekomy pożyczkodawca - jak zeznał w prokuraturze, nie pożyczał własnych pieniędzy, bo takowych - jak również stałych źródeł dochodu – wówczas nie posiadał, tylko pożyczał od swojego syna.
Tym bardziej nie miał takowych – powód, bo nie osiągał żadnych stałych dochodów, a żył wręcz z pieniędzy pozwanego. Pozwany w danym okresie nie miał też jakiś zwiększonych potrzeb finansowych, które zmusiłyby go do zaciągnięcia pożyczki w wysokości 16 500 zł. Z tych powodów Sąd ustalił, że pomimo podpisania przez pozwanego dokumentu datowanego na dzień 20 stycznia 2012 r. nazwanego umową pożyczki, w rzeczywistości taka umowa nie została zawarta, a powód nie przekazał pozwanemu wymienionej w dokumencie kwoty 16 500 zł. w tym zakresie sąd dał wiarę twierdzeniom pozwanego, że „umowa pożyczki” została napisana , po złożeniu przez pozwanego podpisu in blanco, co jak sam zeznał kilkakrotnie czynił udzielając m.in. pełnomocnictw lub została mu podsunięta do podpisu, gdy znajdował się pod wpływem alkoholu. Potwierdziły to tez zeznania świadka B. B., że takie podpisane in blanco kartki wiDziała w domu pozwanego . Niezależnie od powyższego - jeśli powód twierdził i zeznał, że kwota dochodzona pozwem stanowiła sumę wszystkich kwot, jakie powód pożyczył od J. F. na rzecz pozwanego, to i tak nie mógł on być pożyczkodawcą a jedynie pośrednikiem, co oznacza, że nawet gdyby powód pożyczył od J. fornala pieniądza dla pozwanego, czemu sąd nie dał wiary , to i tak nie on byłby legitymowany do dochodzenia zwrotu ewentualnej pożyczki, skoro nie był w istocie pożyczkodawcą w rozumieniu art. 720 § 1 kc. Zgodnie z tym przepisem, przez umowę pożyczki dający pożyczkę zobowiązuje się przenieść na własność biorącego określoną ilość pieniędzy albo rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku, a biorący zobowiązuje się zwrócić tę samą ilość pieniędzy albo tę samą ilość rzeczy tego samego gatunku i tej samej jakości. Jak wynika z ustaleń faktycznych, to co najwyżej powód występował w roli pożyczkobiorcy, a dającym pożyczkę był J. F.. Mimo przeciwnych twierdzeń powoda, nie sposób przyjąć, że pożyczki zawierał na rzecz i w imieniu pozwanego. Pozwany zaprzeczył temu, a powód nie udowodnił tego faktu, zgodnie ze spoczywającym na nim, na mocy art. 6 kc, ciężarem dowodu. Również z zasad logiki i doświadczenia życiowego wynika, że powód zawierał z J. F. umowy pożyczki we własnym imieniu. Po pierwsze, pozwany nie miał aż tak dużych potrzeb finansowych, aby w przeciągu roku zaciągnąć pożyczki łącznie na kwotę 16 500 zł. ponad pożyczki i kredyty zaciągane w bankach. Potrzeby takie mógł mieć natomiast powód, nie mający stałego zatrudnienia, a mający na utrzymaniu dziecko i konkubinę. Po drugie, jak wskazano wyżej, pozwany regularnie korzystał z usług finansowych profesjonalnych podmiotów – banków, zawierając z nimi wielokrotnie umowy pożyczkowe i kredytowe w miejscu swojego zamieszkania . Łącznie z emeryturami pozwanego, stanowiły one jego dochody. Po trzecie wreszcie, należy zauważyć, że powód korzystający regularnie z dochodów pozwanego również na własne cele, zaczął przyjmować to niejako za sytuację naturalną i być może zaciągając pożyczki u J. F., był przekonany że to pozwany powinien zwrócić te pieniądze, skoro do tej pory to właśnie pozwany był źródłem utrzymania obu mężczyzn. Jednak takie ewentualne przekonanie było błędne, bo pozwany nie upoważniał powoda do zawierania w jego imieniu jakichkolwiek pożyczek. Do zawierania pożyczek w imieniu pozwanego, nie upoważniała nadto powoda dotychczasowa sytuacja faktyczna, polegająca na utrzymywaniu się obu mężczyzn z pieniędzy pozwanego.
Odnosząc się do podpisania przez pozwanego dokumentu umowy pożyczki z dnia 20 stycznia 2012 r., stwierdzić należy że mimo kwestionowania przez pozwanego autentyczności umowy, biegły sądowy z zakresu badania pisma ręcznego i dokumentów, jednoznacznie stwierdził, że podpis widniejący pod dokumentem został nakreślony przez K. K. (2). Mimo wydania tej opinii na potrzeby śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę, Sąd podzielił jej wnioski i poczynił na tej podstawie ustalenia faktyczne. Opinia zapadła bowiem na kanwie identycznego stanu faktycznego jak w niniejszej sprawie, dlatego była jak najbardziej przydatna i mogła zostać wykorzystana dla ustalenia faktów. Pomimo podpisania wskazanego dokumentu, nie można przyjąć jak wyżej wskazano, że umowa pożyczki została w rzeczywistości zawarta. Przede wszystkim wątpliwości budzi czy pozwany w momencie podpisywania dokumentu miał zachowaną świadomość i swobodę powzięcia decyzji i wyrażenia woli. Jak wiadomo, w tym czasie znacznie nadużywał alkoholu, a nie wykluczone że jednocześnie przyjmował leki psychotropowe. Co więcej, do ewentualnego stanu wyłączającego świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, był doprowadzany za sprawą zachowania powoda. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że takie zachowania powoda były celowe i ukierunkowane właśnie na wyłączenie świadomości i swobody pozwanego, a następnie wykorzystanie tak powstałej sytuacji. Ponadto nie można pominąć faktu znacznej wady wzroku u pozwanego, uniemożliwiającej mu zapoznanie się z tekstem pisanym. Okoliczność ta wynika z dokumentacji lekarskiej pozwanego i orzeczeniu o znacznym stopniu niepełnosprawności. O fakcie tym mógł również osobiście przekonać się Sąd, podczas pierwszej rozprawy w dniu 8 kwietnia 2014 roku, w toku której pozwany nie był w stanie samodzielnie odczytać doręczonego mu pisma, co zostało odnotowane w protokole rozprawy. Tym samym wysoce wątpliwym jest, aby pozwany przeczytał przedłożony mu przez powoda dokument umowy pożyczki i podjął świadomie i swobodnie wolę zawarcia takiej umowy. Należy zwrócić uwagę, że pozwany od początku procesu twierdził, że żadnej takiej umowy nie podpisywał, kwestionował jej autentyczność i wnosił o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego grafologa. Świadczy to o tym, że mimo złożenia swojego podpisu na dokumencie umowy, pozwany nie miał świadomości tego co podpisuje.
Gdyby jednak przyjąć nawet, że brak jest wystarczających podstaw do uznania, że pozwany znajdował się w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, istnieją dalsze okoliczności wykluczające skuteczne zawarcie między stronami umowy pożyczki. Wiadomym jest, że mimo podpisania przez obie strony dokumentu o wskazanej treści, powód nie przekazał na rzecz pozwanego pieniędzy w kwocie 16 500 zł. Takimi pieniędzmi sam nie dysponował, a pieniądze otrzymywane od J. F. gospodarował i wydatkował sam. Tymczasem jedynie takie oświadczenie woli, które wyraża wolę wywołania określonych skutków prawnych, stanowi treść czynności prawnej. Zachowanie powoda, w którym brak było woli rzeczywistego zawarcia umowy pożyczki i przekazania na tej podstawie pieniędzy w kwocie 16 500 zł pozwanemu, nie było więc w istocie oświadczeniem woli w rozumieniu art. 60 kc i nie spowodowało tym samym skutecznego zawarcia umowy pożyczki.
Reasumując, na kanwie poczynionych ustaleń faktycznych, powództwo podlegało oddaleniu na podstawie art. 720 § 1 kc w zw. z art. 6 kc, bowiem powód nie udowodnił, że zawarł z pozwanym skuteczną umowę pożyczki, na podstawie której udzielił mu oprocentowanej pożyczki w wysokości 16 500 zł. Jednocześnie, nie sposób przyjąć, że powód zawierając umowy pożyczki z J. F. działał na rzecz i w imieniu pozwanego. Pożyczki, jeśli takie zaciągał , te we własnym imieniu i to on jest osobą obowiązaną do zwrotu otrzymanych kwot pieniędzy. Niewykluczone i wysoce prawdopodobne w ocenie sądu jest ,że jeśli J. F. udzielił pożyczek , to istotnie sam powód nie mając zdolności kredytowej, stałych źródeł utrzymania mógł zaciągać pożyczki u J. F. na swoje potrzeby pod pretekstem ich zaciągania dla pozwanego, który niewątpliwie miał zdolność kredytowa i zagraniczne źródła utrzymania i powołując się na nie chciał wywołać u J. fornala przekonanie co do możliwości odzyskania pożyczonych pieniędzy,.
O kosztach procesu Sąd orzekł stosując ogólną zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy z art. 98 § 1 k.p.c, obciążając nimi stronę przegrywającą czyli powoda. Na zasądzoną na rzecz pozwanego kwotę składają się koszty zastępstwa procesowego w wysokości 2400 zł (§ 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu - t. j. Dz. U. 2013 r., poz. 461) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.