Sygn. akt I C 1501/13
W pozwie wniesionym dnia 25 października 2013 roku pełnomocnik powódki M. J. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. następujących kwot:
- 86.000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 1 marca 2013 roku do dnia zapłaty,
- 500 zł jako miesięcznej renty za zwiększone potrzeby płatnej począwszy od października 2013 r. i na przyszłość do 10 dnia każdego miesiąca wraz z odsetkami w przypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat, z zastrzeżeniem, że płatność raty renty za październik 2013 r. winna nastąpić w terminie do dnia 10 listopada 2013 r.
- 6.016 zł tytułem zwrotu kosztów opieki wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia odpisu pozwu do dnia zapłaty.
Ponadto pozew zawierał żądanie zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu wg norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości podwójnej stawki minimalnej.
W odpowiedzi na pozew z dnia 28 listopada 2013 r. pełnomocnik strony pozwanej wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych. Nie kwestionował odpowiedzialności gwarancyjnej strony pozwanej, lecz twierdził, że zadośćuczynienie wypłacone na rzecz powódki w toku postępowania likwidacyjnego w łącznej kwocie 72.000 zł jest odpowiednie i w pełni rekompensuje doznaną przez powódkę krzywdę. W zakresie roszczenia o rentę i o zwrot kosztów opieki podniósł, że roszczenia te nie zostały udowodnione (k. 56-63).
Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny :
W dniu 19.10.2012 r. w miejscowości P. miał miejsce wypadek drogowy. Kierujący samochodem osobowym marki C. (...) o nr rej. (...) potrącił przechodzącą przez oznakowane przejście dla pieszych M. J..
Pojazd, którego kierujący wyrządził szkodę był objęty zawartym u strony pozwanej ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej.
(okoliczności bezsporne)
Z miejsca zdarzenia powódka w związku z odniesionymi obrażeniami ciała została przewieziony do Szpitala Wojewódzkiego w P. Tryb. W wypadku doznała urazu złamania wielomiejscowego i urazu wielonarządowego ze wstrząsem pourazowym hipowolemicznym. Została przyjęta na Oddział Urazowo-Ortopedycznego, gdzie przebywała od 19.10.2012 r. do 31.10.2012 r., następnie od dnia 31.10.2012 r. do 5.11.2012 r. przebywała na Oddziale Kardiologicznym, a od 05.11.2012r do 13.11.2012r ponownie na Oddziale Urazowo-Ortopedycznym.
W szpitalu zastosowano wobec powódki leczenie operacyjne w dniu 30.10.2012r tj. repozycję zamkniętą ze stabilizacją odłamów uda lewego śródszpikowym gwoździem. Przebieg pourazowy był powikłany zatorowością płucną i z tego powodu powódka od dnia 31.10.2012 r. przebywała w Oddziale Kardiologii. Powódka została wypasana ze szpitala w dniu 13.11.2014 r. z rozpoznaniem końcowym: łamanie kości udowej lewej, złamanie kości miednicy tj. kości łonowej i kulszowej obustronnie, złamanie kości kulszowej lewej i prawej, złamanie górnej gałęzi kości łonowej prawej i lewej, złamanie kości krzyżowej prawej, uszkodzenie stawu biodrowo-krzyżowego lewego z jego rozejściem, złamanie twarzoczaszki ze złamaniem nosa, zatoki szczękowej prawej, złamanie dolnej ściany oczodołu prawego, złamania żeber V-VII po stronie lewej i V-VI po stronie prawej, rana podudzia prawego i wargi górnej, zatorowość płucna, wstrząs hipowolemiczny.
(dowód: karta informacyjna leczenia szpitalnego –k. 18-21)
W okresie od dnia 24.04. do 22.05.2013r. powódka była rehabilitowana szpitalnie w Zakładzie (...) w P. Tryb. Przyczyną pobytu były bóle kręgosłupa i biodra oraz ograniczenie ruchomości uniemożliwiające poruszanie się.
(dowód: karta informacyjna - karta 24)
W trakcie badania przez biegłego ortopedę w kwietniu 2014 r. powódka zgłaszała bóle okolicy stawu kolanowego prawego, uda i biodra lewego oraz okolicy stawów krzyżowo-biodrowych oraz spojenia łonowego, podawała bóle kręgosłupa odcinka lędźwiowego i biodra lewego. Podkreślała zmniejszoną aktywność, niepewność kolan oraz podawała, że miała stłuczone całe udo prawe i po stronie bocznej czuje, że skóra jest drętwa.
Uszczerbek doznany przez powódkę w wypadku z dnia 19.10.2012 r. z punktu widzenia ortopedycznego wynosi:
- za złamanie obustronne kości łonowej i kulszowej wg pozycji 96 a- 10%
- za rozerwanie stawu biodrowo-krzyżowego lewego ze złamaniem kości krzyżowej po stronie prawej, przez analogię wg pozycji 95. - 12%,
- złamanie kości udowej lewej wygojone z zadowalającym wynikiem czynnościowym wg pozycji 147.a) - 10%.
Kwalifikacja uszczerbku w związku ze złamaniem kości łonowej i kulszowej do pozycji 96. a) wynika stąd, że pozycja 96 b) jest rezerwowana dla złamania przedniego przedziału łącznie ze złamaniem typu M.. To ostatnie złamanie zazwyczaj jest to złamanie w pobliżu stawu krzyżowo-biodrowego (kości biodrowej i krzyżowej) albo zwichnięcie tego stawu oraz złamanie obu gałęzi kości łonowej, górnej gałęzi kości łonowej i kości kulszowej lub rozejście spojenia łonowego. Określenie uszczerbku na zdrowiu powódki nastąpiło ze wskazaniem na kość krzyżową po stronie prawej i rozejściem stawu biodrowo –krzyżowego, dodane zostało określenie przez analogię do pozycji 95 tabeli norm rozporządzenia. U powódki nie występuje typowe złamanie typu M. i dlatego użyte zostało określenie przez analogię. Gdyby nie została zastosowana analogia można byłoby obrażenia miednicy, tj. złamanie w odcinku przednim i tylnym ocenić razem wg pozycji 96.b) ustalając uszczerbek na poziomie 22% tj. przy podsumowaniu uszczerbku w podstawowej opinii. Zatem suma uszczerbku byłaby taka sama. Cały uszczerbek po wielomiejscowym urazie miednicy wynosi 22%. Stan przedmiotowy narządu ruchu po złamaniu miednicy nie uzasadnia przyznanie większego uszczerbku, a zdjęcia RTG przedstawione przez powódkę nie wykazują wadliwego ustawienia odłamów kości miednicy.
Dyskomfort życiowy związany z powyższym urazem można uznać za znaczny przez okres ok. 3 miesięcy. W tym okresie poszpitalnym przez okres ok. 3 miesięcy powódka była zmuszona do trybu fotelowo-łóżkowego
z bezwzględnym zakazem obciążenia z powodu złamania miednicy i kości udowej prawej. Przez następny okres tj. do 6 miesięcy od urazu stopień był średni. Po tym okresie i obecnie stopień był nieznaczny lub lekki i taki pozostaje nieodwracalnie z powodu dysfunkcji statyczno-dynamicznej narządu ruchu.
Przez okres ok. 3 miesięcy powódka wymagała pomocy innych osób średnio 8 godzin na dobę. Przez kolejne 3 miesięcy - ok. 3 godzin na dobę. Po tym okresie i obecnie jest zdolna do samodzielnej egzystencji przy skali B.. Mogą nastąpić ograniczenia w czynnościach życia codziennego wymagających pełnej sprawności narządu ruchu np. niewskazane jest chodzenie po drabinie czy bieganie, istnieją przeciwwskazania do czynnego i aktywnego korzystania z zajęć rekreacyjno-sportowych.
Rokowania na przyszłość co do stanu zdrowia powódki są stabilne w tym sensie, że obecnie powódka pomimo dużego urazu miednicy i uda prawego jest w poprawnej wydolności, złamania we większości zostały wygojone. Powódka ma obecnie ustabilizowaną wydolność statyczno-dynamiczną narządu ruchu, chodzi dość wydolnie bez kul nieco utyka i stale zgłasza bole okolicy krzyża. Nieco utykający chód bez zapatrzenia ortopedycznego nie ma wpływu na stań kinetyczny i stan wydolności kręgosłupa. Fakt utykania przy chodzie został uwzględniony przy ustalaniu ortopedycznego uszczerbku na zdrowiu powódki. Dyskretne utykanie nie ma wpływu na wydolność statyczno – dynamiczną kręgosłupa. Także przy ustalaniu wysokości uszczerbku na zdrowiu został uwzględniony zakres ruchów biodra prawego oraz ograniczenia w obrębie biodra lewego i kolana lewego, gdyby nie te ograniczenia to wysokość uszczerbku po złamaniu uda byłaby mniejsza.
Odległy wynik czynnościowy po takim ciężkim urazie narządu ruchu jest zadowalający lub poprawny. W przyszłości powódka wymaga systematycznego leczenia ortopedyczno-rehabilitacyjnego głównie z powodu dolegliwości i ograniczenia ruchomości głównie biodra lewego i kolana prawego. Przy obecnej wydolności narządu ruchu wystarczy leczenie w ramach kontraktu z NFZ.
Koszt profilaktyki przeciwzakrzepowej to kwota ok. 75 zł. Koszt leków przeciw bólowych i osłonowych to kwota do l00 zł. Są to koszty dotyczące całego okresu leczenia .
(dowód: opinia biegłego ortopedy – k. 166 – 167, pisemna opinia uzupełniająca - k. 216)
Z punktu widzenia chirurgii szczękowej powódka w wyniku wypadku doznała urazu twarzoczaszki ze złamaniem ścian zatoki szczękowej oczodołu po stronie prawej, czego następstwem jest blizna okolicy czołowej prawej i wargi górnej oraz złamania kości nosa.
Złamanie kości szczęki i oczodołu jest wygojone, z prawidłowym ustawieniem odłamów kostnych. Ponieważ u powódki doszło do wygojenia złamania, i nie doszło do przemieszczenia odłamów kostnych i zaburzeń zgryzowych, nie występuje z tego powodu uszczerbek na zdrowiu. Cierpienia fizyczne z tego powodu były duże w okresie 7 dni po urazie, a następnie niewielkie przez 14 dni. Powódka z tego powodu nie wymagała stosowania leków specjalistycznych, poza stosowanymi na inne obrażenia. Nie wymagała z powodu urazu twarzoczaszki pomocy osób trzecich. Uraz twarzoczaszki nie umożliwiał powódce normalnego spożywania pokarmów, nie wymagała specjalnego odżywiania, złamanie nie dotyczyło części twarzoczaszki uzębionej.
Proces leczenia został zakończony, a rokowania na przyszłość są dobre.
(dowód: opinia biegłego chirurga szczękowego – k. 163 – 164, pisemna opinia uzupełniająca - k. 221)
W następstwie urazu wielonarządowego z licznymi złamaniami kości rozwinął się u powódki wstrząs hipowolemiczny.
Wstrząs hipowolemiczny (tzw. hipowolemia bezwzględna) to stan bezpośredniego zagrożenia życia, charakteryzujący się uogólnionym zmniejszeniem przepływu obwodowego krwi powodującym niedotlenienie tkanek - rozwinął się u powódki na skutek utraty pełnej krwi (liczne krwawienia pourazowe) oraz ucieczki osocza do zmiażdżonych tkanek. W leczeniu zastosowano więc przetoczenie dożylne koncentratu krwinek czerwonych (4 jednostki) oraz tzw. pełne osocze (2 jednostki).
Przebyty uraz nie spowodował bezpośredniego uszkodzenia serca i dużych naczyń krwionośnych - tym samym nie można tu mówić o trwałym uszczerbku na zdrowiu (z przyczyn kardiologicznych) wskutek wypadku. Także takiego uszczerbku nie spowodował wstrząs hipowolemiczny ani zatorowość płucna, które zostały wyleczone podczas hospitalizacji powypadkowej, w szczególności nie spowodowały one długotrwałego uszczerbku.
Bezpośrednio po wypadku nie rozpoznano u powódki żadnego schorzenia kardiologicznego, nie było więc odrębnego leczenia kardiologicznego.
Schorzenie kardiologiczne, jakie rozpoznano u powódki w przebiegu wielotygodniowego leczenia szpitalnego po wypadku w postaci zatorowości płucnej (ZP) w trakcie leczenia polega na zamknięciu lub zwężeniu tętnicy płucnej, czy też części jej rozgałęzień, przez materiał zatorowy.
ZP najczęściej jest kliniczną manifestacją żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej (ŻChZZ), która oprócz ZP obejmuje zakrzepicę żył głębokich ( (...)), zlokalizowanych pod powięzią głęboką kończyny.
Właśnie to ostatnie schorzenie, oznaczone w „Międzynarodowej statystycznej klasyfikacji chorób i problemów zdrowotnych (...)10" jako 180 (Zapalenie żył i zakrzepowe zapalenie żył) rozpoznano u powódki w (...) w P. w dniu 24 maja 2011 r., czyli blisko 1,5 roku przed wypadkiem. Powódka stosowała wówczas lek przeciwkrzepowy (C.). Rozpoznanie „zapalenia żył lewej kończyny dolnej" zostało potwierdzone u powódki przez lek. med. U. P. w dniu 3 czerwca 2011 r., kiedy to zalecono dalsze stosowanie preparatu C..
Przed wypadkiem miała miejsce tylko jeszcze jedna wizyta w (...) w dniu 10 lutego 2012 r., ale z powodu bólów w odcinku lędźwiowo-krzyżowym kręgosłupa.
Spowodowany wypadkiem uraz wielonarządowy z licznymi złamaniami kości (w tym kości miednicy) oraz długotrwałe unieruchomienie chorej w przebiegu leczenia ortopedycznego stały się czynnikami wyzwalającymi zatorowość płucną, której podłoże etiologiczne już istniało. Nie było to więc schorzenie, które powstało de nowo wskutek wypadku.
Nie jest możliwa odrębna ocena rozmiaru, czasu oraz natężenia cierpień fizycznych i psychicznych w związku z rozpoznanym schorzeniem kardiologicznym.
Leczenie kardiologiczne było niesystematyczne i niezgodne z zaleceniami lekarskimi.
Wypisując powódkę, w dniu 5 listopada 2012 r., zalecono dalsze leczenie przeciwkrzepliwe (warfaryna) przez 3 miesiące.
W dniu 21 grudnia 2012 r. odbyła się planowa konsultacja kardiologiczna. Kardiolog z Poradni Kardiologicznej przy (...) Szpitalu Wojewódzkim w P. Tryb. zmienił zalecony lek przeciwkrzepliwy na tzw. nowy doustny antykoagulant o nazwie P. (dabigatran).
Na kontrolnej wizycie w dniu 21 lutego 2013 r. dr K. stwierdziła, iż powódka nie przyjmuje od tygodnia P. , gdyż lek. POZ odmówił jej wypisania. Ponownie zaleciła zażywanie tego leku przez okres zależny od wyników badań: USG żył kończyn dolnych (celem wykluczenia zakrzepicy) , Echo, D-dimery.
W dniu 7 marca 2013 r. wykonano badanie Echo, stwierdzając jako jedyną nieprawidłowość, niedomykalność zastawki mitralnej I stopnia, wskutek zmian zwyrodnieniowych jej płatków (zwłóknienia brzeżne), co nie ma związku z urazem powypadkowym.
Badanie stężenia D-dimerów we krwi z dn. 8 marca 2013 r. było prawidłowe, co przemawia przeciwko zakrzepicy.
Dnia 1 czerwca 2013 r. dr D. K. odnotowała, iż badanie USG kończyn dolnych wykonane w marcu 2013 r. nie wykazało zmian, a powódka czeka na wyznaczenie terminu kolejnego badania. Lekarka stwierdziła także, iż pacjentka nie stosuje P. „od IV 2013 r." , natomiast wg zalecenia lekarza POZ - stosuje A. 2 x 75 mg.
Ostatnia wizyta powódki w Poradni Kardiologicznej miała miejsce 20 czerwca 2013 r. Dr K. odnotowała, iż pacjentka czuje się dobrze Jest wydolna oddechowo i krążeniowo ma miarową czynność serca i prawidłowe ciśnienie tętnicze. W zapisie EKG nie było cech niedokrwienia mięśnia sercowego.
Trudno wypowiedzieć się co do stosowanego wówczas przez powódkę leczenia, czy też co do zaleceń terapeutycznych - wpis zawiera jedynie wzmiankę: „Bez leków".
Jest natomiast adnotacja: „Wydałam zaśw. że jest pod opieką Por. Kardiologicznej (dla potrzeb sądu).
Rokowanie co do następstw rozpoznanego schorzenia kardiologicznego jest pomyślne co do życia, natomiast wątpliwe co do trwałego ustąpienia i dlatego wymaga dalszej obserwacji i leczenia specjalistycznego (tzw. wtórnej profilaktyki żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej).
Rokowanie w żylnej chorobie zakrzepowo-zatorowej (ŻChZZ) jaka wystąpiła u powódki (zarówno w formie zapalenia żył głębokich ( (...)) przed wypadkiem, jak i w formie zatorowości płucnej (ZP) po wypadku) zależy od: skuteczności leczenia przeciwkrzepliwego (podczas hospitalizacji leczenie ZP było skuteczne), liczby czynników ryzyka ŻCłiZZ (tu występowały i/lub występują: wiek ponad 40 lat, otyłość, przebyta ŻChZZ, urazy wielonarządowe i złamania kości, długotrwałe unieruchomienie), skuteczności profilaktyki wtórnej, której celem jest doprowadzenie do całkowitego rozpuszczenia skrzepimy oraz prewencja nawrotu (...) i ZP.
W przypadku powódki profilaktyka wtórna nie jest obecnie stosowana, a w takiej sytuacji ryzyko nawrotu (...) i ZP waha się od 3 do ponad 15 % rocznie.
Powódka przed wypadkiem nie była leczona kardiologicznie (ani ambulatoryjnie ani szpitalnie).
Przed wypadkiem powódka nie była leczona kardiologicznie. Nie była hospitalizowana, natomiast leczenie ambulatoryjne miało miejsce w Ośrodku (...) w P. oraz - w Poradni Ogólnej (...) w P. Tryb., przy ul. (...) (od dnia 18.06.2010 r.).
Z analizy ambulatoryjnej historii choroby z tejże Poradni wynika, że rozpoznawano u powódki następujące schorzenia:
- zwyrodnienie stawów kolanowych
- przewlekłe zapalenie pęcherzyka żółciowego i trzustki
- refluks żołądkowo-przełykowy
- przewlekła niedokrwistość z niedoboru żelaza
- hipercholesterolemia
- zapalenie zakrzepowo-zatorowe żył głębokich podudzia lewego
- klimakterium
- bezsenność
- choroba zwyrodnieniowa lewego stawu biodrowego,
- choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa
Wizyta powódki w dniu 6 marca 2014 r. w Poradni Ogólnej (...) w P. Tryb. i zalecone wówczas leczenie - nie są związane z wypadkiem z dnia 19 .10. 2012 r.
Aktualny stan zdrowia powódki jest dobry. Powódka w czasie badania przez biegłego kardiologa w kwietniu 2014 r. zgłaszała ogólne osłabienie oraz łatwe męczenie fizyczne, okresowe „kłucia pod lewa piersią” nie związane z wysiłkiem fizycznym, w pozycji leżącej kołatanie serca z uczuciem gorąca i uogólnionymi potami, trudności za zasypianiem i płytki sen.
(dowód: opinia biegłego kardiologa – k. 168 – 175, pisemna opinia uzupełniająca – k. 237, historia choroby – k. 91- 102, 109-112, )
W wypadku z dnia 19.10.2012 r. powódka nie doznała obrażeń w zakresie układu nerwowego. W okresie pionizacji (6-8 tygodni po wypadku) i ćwiczeń chodu z obciążeniem lewej kończyny dolnej u powódki nasiliły się występujące wcześniej przed wypadkiem, dolegliwości bólowe kręgosłupa lędźwiowo – krzyżowego biodra lewego. Zespół dysfunkcyjno – bólowy kręgosłupa, który wystąpił w okresie pionizacji i ćwiczeń chodu utrzymywał się kilka miesięcy. Miał charakter przejściowego i był spowodowany przeciążeniem (w następstwie patologicznego schematu chodu), które nałożyło się na istniejące wcześniej zmiany zwyrodnieniowe kręgosłupa.
Długotrwały uszczerbek na zdrowiu z tego tytułu wynosi 3 % per analogiam z punktu 94 c (5 % - 2 % z powodu istniejących wcześniej zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa lędźwiowo – krzyżowego. -użyto określenia „ per analogiam” ponieważ u powódki stwierdzono zespół bólowo- dysfunkcyjny kręgosłupa a nie zespół korzonkowy.
Dolegliwości bólowe, jakie odczuwa powódka po przebytym złamaniu kości miednicy i trzonu kości udowej jak również w przebiegu zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa stwierdzanych u powódki przed wypadkiem – są wskazaniem do systematycznego leczenia usprawniającego:
- zabiegi fizykoterapii (w tym ewentualnie masaże kręgosłupa) - serie zabiegów co 2 - 3 miesiące,
-systematyczna kinezyterapia - systematyczne ćwiczenia w domu wg wyuczonych wcześniej schematów oraz okresowa korekta schematów ćwiczeń w (...) (co 3-4 miesiące)
Takie leczenie może być prowadzone ambulatoryjnie, bezpłatnie w ramach świadczeń z NFZ. Okresowo leczenie usprawniające może być prowadzone w warunkach uzdrowiskowych (bezpłatnie w ramach świadczeń z NFZ co 1,5 - 2 lata).
Dolegliwości bólowe po przebytych złamaniach są objawem przebytych złamań i zostały ocenione z pkt dotyczących tych złamań.
Powódka nie wymaga leczenia neurologicznego. Dolegliwości bólowe kręgosłupa, miednicy i lewej kończyny dolnej po przebytych złamaniach, jak i w przebiegu narastania samoistnych i wtórnych, pourazowych zmian zwyrodnieniowych - będą się utrzymywać i okresowo nasilać.
Leczenie usprawniające powinno być prowadzone nadal, systematycznie. Obecnie ma ono na celu utrzymanie uzyskanej sprawności i łagodzenie dolegliwości bólowych.
W okresie leczenia szpitalnego i przez następne 6-8tygodni powódka była osobą leżącą i wymagała pomocy i opieki osób trzecich w wymiarze 6-8 godz. dziennie.
W ciągu następnych 8 tygodni w czasie pionizacji i nauki chodzenia, powódka wymagała pomocy i opieki osób trzecich w malejącym zakresie do 4 godziny dziennie pod koniec tego okresu.
Przez następne 8 tygodni powódka poruszała się coraz sprawniej i wymagała pomocy osób trzecich w niektórych czynnościach dnia codziennego (sprzątanie, gotowanie, zakupy) w wymiarze do 2 godz. dziennie. Z punktu widzenia specjalisty neurologii i rehabilitacji medycznej powódka jest zdolna do wykonywania typowych czynności dnia codziennego. Nie powinna jednak dźwigać znacznych ciężarów.
(dowód: opinia biegłej neurolog i rehabilitacji medycznej – k. 222-224, pisemna opinia uzupełniająca – k. 338)
Powódka doznała uszczerbku na zdrowiu z laryngologicznego punktu widzenia w łącznej wysokości 3 % - w tym z powodu złamaniem kości nosowej – 2 % ( pkt 20 a) i z powodu powstania blizny wargi górnej – 1 % ( pkt. 19 a ).
W wyniku wyżej wymienionych obrażeń laryngologicznych stopień doznanych cierpień fizycznych był znaczny przez około 10 dni, a następnie stopniowo ustępujący do 1 miesiąca. W przebiegu leczenia szpitalnego powódka nie wymagała ponoszenia kosztów leczenia.
Powódka nie była po zakończeniu hospitalizacji leczona laryngologicznie, co wskazuje na brak dolegliwości ze strony kości twarzoczaszki i zatok i konieczności podejmowania leczenia specjalistycznego.
Stwierdzone przez biegłego otolaryngologa w trakcie badania powódki w sierpniu 2014 r. zastarzałe skrzywienie przegrody nosa z niewielkim zaburzeniem drożności nosa jest schorzeniem nie związanym z przedmiotowym urazem. Stwierdzone w badaniu TK głowy powódki złamanie kości nosowej bez przemieszczenia nie mogło spowodować powstania skrzywienia przegrody nosa (bez widocznych radiologicznie zmian pourazowych w obrębie struktur przegrody nosa) z powstaniem zaburzenia drożności nosa. Kości nosowe są drobnymi elementami rusztowania kostnego nasady i grzbietu nosa, które nawet przy złamaniach z przemieszczeniem bez uszkodzenia innych struktur rusztowania kostnego nie mają istotnego wpływu na drożność nosa. Zgłaszane przez powódkę i stwierdzone w badaniu zaburzenie drożności nosa jest wynikiem stwierdzonego skrzywienia przegrody nosa u powódki, które wobec braku zmian pourazowych w obrazie TK należy uznać jako skrzywienie zastarzałe nie związane z urazem, powstałe najprawdopodobniej jako zaburzenie rozwojowe. Dlatego uszczerbek na zdrowiu został oceniony w oparciu o pkt 20 a, bez uwzględnienia niedrożności nosa jako nie mającej bezpośredniego związku z urazem.
Stwierdzone po urazie złamanie dolnej ściany oczodołu, bez przemieszczenia, jako integralnej części szczęki podlega identycznej interpretacji medycznej i kwalifikacji przy ocenie uszczerbku na zdrowiu jak złamanie przedniej ściany zatoki szczękowej.
Rokowania na przyszłość dobre. Stwierdzony niedosłuch nie pozostaje w związku z wypadkiem (nie był rozpoznany w- trakcie hospitalizacji, nie leczony laryngologicznie). Do uszkodzenia słuchu w urazach głowy dochodzi po masywnych urazach z uszkodzeniem kości czaszki w okolicach skroniowo - ciemieniowych najczęściej złamaniem ze złamaniem piramidy kości skroniowej, a także przy masywnych urazach głowy ze wstrząśnieniem mózgu i błędnika. Tego typu uszkodzenia nie zostały stwierdzone i rozpoznane u powódki. Budowa anatomiczna zatok powoduje, iż pełnią one role amortyzacyjną przy urazach twarzoczaszki i przy urazach, których wynikiem są wyłącznie uszkodzenia kości twarzoczaszki bez uszkodzeń innych struktur czaszki i mózgu nie dochodzi do uszkodzenia słuchu. Można stwierdzić, iż rozpoznane u powódki uszkodzenia głowy z bardzo wysokim prawdopodobieństwem nie mogły spowodować uszkodzenia słuchu.
(dowód: opinia biegłego otolaryngologa– k. 261, pisemna opinia uzupełniająca – k. 342)
Z punktu widzenia chirurgii ogólnej powódka wskutek wypadku z dnia 19.10.2012 r. powódka doznała uszczerbku na zdrowiu w łącznej wysokości 13 %, w tym:
- 10 % z pozycji 58 a z powodu złamania 3 żeber po stronie lewej i 2 żeber po stronie prawej (obecnie w miejscu złamań po stronie lewej występuje niewielkie zgrubienie żeber, co skutkuje niewielkim zniekształceniem ściany klatki piersiowej, co oznacza występowanie trwałego uszczerbku). W leczeniu ambulatoryjnym powódka nie zgłaszała dolegliwości ze strony klatki piersiowej, nie wykonywano kontrolnych RTG płuc, co pośrednio dowodzi, że nie było z tej strony dolegliwości. Brak jest również w dokumentacji medycznej danych świadczących o zmniejszeniu pojemności płuc związanej bezpośrednio z urazem klatki piersiowej.
- 1 % z pozycji 19 a z powodu blizny wargi górnej (blizna jest niewielka i mało widoczna z daleka, powoduje śladowe oszpecenie wyglądu zewnętrznego, stąd uszczerbek został ustalony na dolnej granicy zakresu,
- 1 % z pozycji 146 – z powodu urazu uda prawego – występuje zwłóknienie tkanki podskórnej uda prawego będące trwałym następstwem przebytego urazu, zmiany są niewielkie i nie wypływają na funkcję kończyny, dlatego określono uszczerbek na dolnej granicy zakresu,
- 1 % z pozycji 160- z powodu blizny po ranie podudzia lewego będącą również trwałym następstwem przebytego urazu – blizna jest linijna, ruchoma, nie wpływa na funkcję stopy lewej, dlatego określono uszczerbek na dolnej granicy zakresu.
Z przyczyn chirurgicznych po leczeniu szpitalnym powódka nie wymagała opieki osób trzecich. Z przyczyn chirurgicznych powódka nie wymaga i nie będzie wymagała dalszego leczenia.
(dowód: opinia biegłego chirurga specjalności ogólnej – k. 356-359)
W trakcie badania przez biegłego psychologa w czerwcu 2014 r. powódka negatywne następstwa psychiczne przedmiotowego zdarzenia określała w formie trudności ze spaniem, przypominaniem wypadku, lękiem przed podróżowaniem, zwiększoną nerwowością, problemami z koncentracją uwagi. W trakcie rekonstrukcji linii życiowej w kontekście czasu zdarzenia powódka była skoncentrowana na elementach faktograficznych, wskazywała na osobiste następstwa problemów zdrowotnych związanych z przedmiotem sprawy. Eksponowała nie poczucie krzywdy, lecz szereg trudności osobistych i życiowych, które wystąpiły w jej życiu w związku z urazem w wymiarze fizycznym i psychicznym (cierpienie fizyczne i psychiczne, okresowe ograniczenie życia osobistego i społecznego, poczucie mniejszej wydolności psychospołecznej, zaburzenie obrazu własnej osoby i samooceny). Rozmowa na tematy związane z przedmiotem sprawy samoistnie powodowała u powódki wyraźne nasilenie objawów psychosomatycznych przeżywanych emocji. Powyższe reakcje emocjonalne były psychologicznie naturalne, co oznacza, że u powódki nie ma tendencji do przerysowywania swoich stanów emocjonalnych.
Z psychologicznego punktu widzenia na skutek wypadku z dnia 19.10.2012 r. powódka doświadczyła silnych i negatywnych emocjonalnie, ale krótkotrwałych następstw wypadku. Związane były one bezpośrednio z urazami fizycznymi, które spowodowały doznania bólowe. W wyniku doświadczenia bólu, a także obawy o zdrowie u powódki niewątpliwie wystąpiły sytuacyjne (tzw. reaktywne) problemy emocjonalne określane jako tzw. „ostry zespół stresu pourazowego". Towarzyszące temu zakłócenia życia psychicznego spowodowały zaburzenia życia psychospołecznego, ale należy to odnosić do czasu bezpośrednio występującego po wypadku oraz po realizowanych w późniejszym okresie procedurach medycznych. W późniejszym okresie w przypadku powódki skutek ten nie spowodował szczególnych problemów adaptacyjnych (nie wyłączył powódki z życia bieżącego w postaci zaburzeń psychicznych wymagających interwencji psychologa/psychiatry i/lub farmakoterapii).
U powódki nie wystąpiły przewlekłe zaburzenia adaptacyjne, które mogłyby zaburzać jej zdolność do efektywnego realizowania zadań życiowych właściwych dla wieku i ról społecznych. Oczywiście w sensie psychologicznym (emocjonalnym) może ona nadal przeżywać nasilone stany dyskomfortu emocjonalnego w sytuacjach mających skojarzeniowy związek z okolicznościami zdarzenia. Ponadto, trwałym czynnikiem generującym dyskomfort powódki są fizyczne następstwa zdarzenia. Powódka ma i będzie miała stały dyskomfort życiowy, poczucie mniejszej wartości (wydolności), poczucie odmienności (z uwagi na dysfunkcje), brak poczucia bezpieczeństwa. Oznacza to, że w sferze psychicznej powódki na skutek przedmiotowego zdarzenia powstały i pozostaną zmiany, które stanowią względnie stałą oraz uciążliwą życiowo dysfunkcję psychospołeczną. Nie mają one jednak charakteru zaburzeń psychopatologicznych.
Aktualny stan psychiczny powódki nie kwalifikuje jej do opieki psychologicznej (psychoterapeutycznej) – obecnie nie występują u niej zaburzenia adaptacyjne powodujące perturbacje w realizacji celów życiowych i wykonywaniu ról społecznych. Nie ma potrzeby tworzenia wobec powódki oddzielnej klasyfikacji oceny stopnia uszczerbku na zdrowiu psychicznym w wyniku powstania zaburzeń zdrowotnych w rozumieniu przepisów Ministra Pracy i Polityki Społecznej. Powódka w żadnej w dziedzin życia poznawczego nie ma zakłóceń powodujących u niej upośledzenie procesów intelektualnych, myślowych, emocjonalnych lub umiejętności społecznych.
(dowód: opinia biegłego psychologa – k. 226-229)
Po wypadku powódka źle sypiała, miała obniżony nastrój, stany lękowe, przeżywała swoje kalectwo. Zaburzenia te stopniowo ustępowały i w ciągu około pół roku psychicznie doszła do siebie. Pozostały jedynie lęki, które ujawniają się w ruchu ulicznym, w szczególności na przejściach dla pieszych. Powódka nie czuje się już taka pewna siebie, szczęśliwa. Przeżywała odizolowanie od rodziny, poczucie niepewności dotyczące wygojenia się ran i powrotu do zdrowia. U powódki na skutek wypadku doszło do pourazowych zaburzeń adaptacyjnych niepsychotycznych. Zaburzenia te nie wykazywały znacznego nasilenia, nie są też trwałe a jedynie miały charakter długotrwały, dlatego też związany z nimi uszczerbek na zdrowiu wynosi 5 % i został oznaczony w dolnej granicy przedziału z poz. 10 a) tabeli norm. Fakt mnogich obrażeń wielonarządowych, realne zagrożenia życia i długotrwałość leczenia j oraz niepewnego rokowania jest bardzo dużym obciążeniem psychicznym. Powódka cierpienia te zniosła bardzo dzielnie. Zaburzenia psychiczne w tym przypadku niejako w czystej postaci są następstwem wstrząśnienia mózgu jako zjawiska fizycznego a przede wszystkim są związane z długotrwałością cierpień fizycznych, uświadomienia sobie ogromu szkód, realnego zagrożenia życia. Powódka nie wymaga leczenia, jest sprawa poznawczo, zborna, bez istotnych zaburzeń emocjonalnych, lękowych, choć w jakiejś resztkowej postaci są obecne – w postaci fobii drogowej i fobii miejsca zdarzenia).
W obszarze psychiatrycznym po wypadku odczuwała zmęczenie drażliwość, męczliwość, obniżenie nastroju, zaburzenia lękowe. Nasilenie tych zaburzeń było znaczne bez wyraźnej projekcji na zewnątrz, co nie zmusiło personelu szpitala i uzupełniającej pomocy psychiatrycznej psychologicznej i poszerzenia diagnozy.
Aby ocenić stan psychiczny powódki należy użyć dwóch podejść i obszarów, pierwszy to fakt wstrząśnienia mózgu i długotrwałej utraty przytomności. Drugi to obrażenia wielonarządowe, stan zagrożenia życia, ciężkość swojego położenia, przykucie do łóżka, niepewna przyszłość.
Samo wstrząśnienie mózgu daje często w następstwie zespół neurasteniczny (zmęczenie, bóle głowy, zaburzenia koncentracji, męczliwość, rozmaite dolegliwości somatyzacyjne, zaburzenia snu – nie zawsze te zaburzenia występują i nie u każdego).
Drugi obszar to konfrontacja z uświadomionymi obrażeniami somatycznym, złamaniami, niepewną przyszłością, cierpieniami bólowymi ograniczeniami ruchowymi i innymi, pozostawaniem poza nem rodziną.
W przypadku powódki to raczej ten drugi obszar jest dominujący. Należy to zakwalifikować jako pourazowe niepsychotyczne zaburzenia adaptacyjne. Wymienić tu należy zaburzenia snu, stany lękowe, obniżenie nastroju, przeżywanie swojego cierpienia, przeżywanie możliwej utraty życia w czasie wypadku i niepewnej przyszłości w czasie pobytu w szpitalu. Nasilenie tych zaburzeń nie było znaczne. Nie oznacza to jednak, że tych zaburzeń nie było. Mniej więcej po około roku powódka odzyskała równowagę psychiczną. Zaczęła dość poprawnie funkcjonować w rodzinie, w domu, jako żona, matka, babcia. Rokowania na przyszłość są ostrożnie dobre.
(dowód: opinia biegłego psychiatry – k. 327-330)
Powódka ma 58 lat, z zawodu jest rolnikiem. Po opuszczeniu szpitala powódka z uwagi na stan zdrowia przez okres 6 tygodni leżała w domu i w tym czasie była zmuszona do korzystania z opieki i pomocy członków swojej rodziny przy wszelkich czynnościach pielęgnacji podstawowej i zaopatrzeniu gospodarstwa domowego. Do kwietnia 2013 r. nie mogła sama przemieścić się do toalety, po tym czasie mąż pomagał jej chodzić do ubikacji. Powódka nie była w stanie samodzielnie usiąść na łóżku, wymagała w tym zakresie pomocy. Z czasem powódka zaczęła poruszać się po mieszkaniu za pomocą kul. Pomoc powódce świadczyli mąż, dwóch synów i synowa mieszkający razem z powódką. Powódka nie może dźwigać, męczy ją chodzenie, wymaga wsparcia przy poruszaniu się po schodach. Powódka porusza się za pomocą jednej kuli.
Powódka przed wypadkiem gotowała i sprzątała w domu. Obecnie odczuwa dolegliwości bólowe kręgosłupa lędźwiowego w pozycji schylonej. Pozostawanie przez dłuższy czas w jednej pozycji powoduje narastanie bólu i znaczny dyskomfort. Obowiązki domowe powódki przejął jej mąż oraz synowa, co wywołało frustrację u powódki oraz lęk i obawy o dalszą przyszłość związaną z pogorszeniem się jej stanu zdrowia wraz z postępującym wiekiem oraz rezygnację z dorywczej pracy w charakterze pomocy kuchennej. Powódka odczuwa lęki związane z poruszaniem się po ulicy i podróżowaniem, dlatego przy wychodzeniu na zewnątrz wymaga towarzystwa innej osoby. Z uwagi na dolegliwości bólowe stosuje maści rozgrzewające oraz leki przeciwbólowe zapisane przez ortopedę, na które wydaje około 70 zł miesięcznie. Przed wypadkiem powódka pomagała synowi w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, utrzymywała się z emerytury rolniczej, którą otrzymała w zamian za przekazanie synowi gospodarstwa rolnego. Mąż powódki jest rolnikiem, pomaga synowi w prowadzeniu gospodarstwa. Powódka przed wypadkiem była sprawna fizycznie, obecnie odczuwa istotną różnice w swej sprawności w porównaniu do stanu sprzed wypadku. Dokuczają jej koszmary senne, utrudniające sen. Kontynuuje leczenie u ortopedy, kardiologa i lekarza rodzinnego. Powódka będzie musiała się poddać zabiegowi usunięcia metalu zespalającego kość,
(dowód: zeznania powódki – k. 123 - 124, 384 odwrót - 385)
Pismem z dnia 25.01.2013 r., które wpłynęło do strony pozwanej w dniu 29.01. 2013 r., powódka reprezentowana przez pełnomocnika zgłosiła szkodę na osobie, żądając między innymi zapłaty kwoty 160. 000 zł z tytułu zaliczki na poczet zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Pozwane Towarzystwo (...) przyznało i wypłaciło powódce kwotę 72.000 zł tytułem zadośćuczynienia.
W toku postępowania likwidacyjnego specjalista ortopeda – traumatolog narządu ruchu R. M. powołany przez stronę pozwaną w opinii z dnia 5 sierpnia 2013 r. wskazał, że M. J. wymagała przez okres 2 miesięcy opieki w wymiarze 6 godzin dziennie a obecnie pomocy w zakupach i pracach domowych w wymiarze 2 godzin dziennie.
Powołany przez pozwany Zakład (...) specjalista chirurg ogólny i ortopeda A. K. wskazał, że powódka wymagała przez okres do 6 tygodni po wypadku pomocy we wszelkich czynnościach wymagających zabezpieczenia podstawowych potrzeb życiowych w wymiarze do 6 godzin dziennie, a przez dalsze 6 tygodni przy czynnościach takich jak ubieranie się, toaleta, przygotowywanie posiłków – do 3 godzin dziennie – a obecnie przy wykonywaniu takich czynności jak poruszanie się publicznymi środkami komunikacji, zakupach.
(dowód: wezwanie do zapłaty – k. 27-32, pisma strony pozwanej –k. 35, 47, orzeczenia lekarskie - k. 48-52)
Odpis pozwu został doręczony stronie pozwanej w dniu 12 listopada 2013 r.
(dowód: potwierdzenie odbioru – k. 55)
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Okoliczności samego wypadku, rodzaj doznanych przez powódkę obrażeń ciała i zaistnienie przesłanek odpowiedzialności deliktowej sprawcy wypadku (wynikające z art. 436 § 1 k.c. w zw. z art. 435 k.c.) za skutki tego zdarzenia nie budziły wątpliwości i nie były przedmiotem sporu między stronami.
Poza sporem było także, że pojazd, którego kierujący wyrządził szkodę był objęty zawartym u strony pozwanej ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej, a co za tym idzie, że pozwany ubezpieczyciel ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie doznaną przez powoda na podstawie art. 822 k.c. oraz art. 34. ust. 1 i art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych (tekst jednolity- Dz. U. z 2013 r., Nr 392). Niesporne było również, że u powoda nastąpiło uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia, który uprawnia go do żądania od pozwanego Zakładu (...) zadośćuczynienia za doznaną krzywdę - w myśl art. 445 § 1 k.c. Kwestią sporną pozostawała wysokość dochodzonych pozwem roszczeń.
Przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę – w myśl art. 445 §1 k.c. - zależy od uznania Sądu a zadośćuczynienie powinno być odpowiednie.
Ma ono rekompensować krzywdę ujmowaną jako cierpnie fizyczne (ból i inne dolegliwości) oraz cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi i ich długotrwałość). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień, ma charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, a jednocześnie nie może być źródłem wzbogacenia.
Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Sąd winien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności konkretnej sprawy mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, prognozę na przyszłość, wiek poszkodowanego. W konkretnych sytuacjach musi to prowadzić do uogólnień wyrażających zakres doznanego przez poszkodowanego uszczerbku niemajątkowego.
Sąd nie podzielił stanowiska pozwanego, który twierdził, iż wypłacona już na rzecz powódki kwota 72.000 zł jest adekwatna do doznanej przez powódkę krzywdy, a żądanie dalszej kwoty z tego tytułu jest zbyt wygórowane. Rozmiar krzywdy i cierpień, jakich doznała powódka wskutek wypadku zasługuje na zadośćuczynienie wyższe niż wypłacone dotychczas przez pozwanego. Należy zwrócić uwagę, iż sam wypadek, w którym poszkodowany doznaje urazu nie ze swej winy, jest zdarzeniem niosącym poczucie pokrzywdzenia i przeżyciem negatywnym, których całokształt składa się na pojęcie niematerialnej krzywdy kompensowanej zadośćuczynieniem.
Nie budziło wątpliwości, że zaistniałe zdarzenie było źródłem cierpień fizycznych powódki. Powódka doznała bardzo licznych uszkodzeń ciała, rozmiar obrażeń będących następstwem wypadku był duży i wiązał się trwającym blisko miesiąc czasu pobytem w szpitalu, jak i koniecznością poddania się rehabilitacji w warunkach szpitalnych trwającej również miesiąc czasu. Przedmiotowe zdarzenie zmieniło na długi okres czasu sposób funkcjonowania powódki w społeczeństwie. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd miał na względzie, że w dacie wypadku powódka miała 56 lat, była sprawna fizycznie, a obecnie jej sprawność fizyczna jest ograniczona. Liczne złamania skutkowały odczuwaniem przez powódkę intensywnego bólu w okresie zrostu kości i wymusiły zażywanie leków przeciwbólowych. Także wdrożone zabiegi rehabilitacyjne były źródłem cierpienia powódki. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia uwzględniono, iż powódka wymaga okresowych wizyt u ortopedy oraz stałej rehabilitacji.
Sąd uwzględnił również związane z chorobą cierpienia psychiczne powódki, tj. ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi oraz następstwami rozstroju zdrowia w postaci wyłączenia z normalnego życia, dyskomfort spowodowany koniecznością korzystania z pomocy rodziny w codziennych czynnościach, niepokój co do skutków wypadku i możliwości powrotu do zdrowia.
Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd uwzględnił, że powódka doznała łącznie 55 - procentowego uszczerbku na zdrowiu, a podstawą powyższych ustaleń były opinie biegłych różnych specjalizacji. Opinie te były jasne, pełne i logiczne,
Sąd oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego ortopedy w zakresie wskazanym w piśmie pełnomocnika powódki z dnia 12 sierpnia 2014 r. Wskazać bowiem należy, że opinia tego biegłego była przedmiotem uzupełniającej wypowiedzi biegłego w związku z pytaniami zawartymi w piśmie pełnomocnika powódki z dnia 20.05.2014 r. Z opinii uzupełniającej wynika, że wskazane przez biegłego koszty dotyczącą całego okresu leczenia, a nie że leki te powódka musi zażywać aktualnie – sam pełnomocnik przyznał ten fakt w swym piśmie. Nie budziła również żadnych wątpliwości wysokość ortopedycznego uszczerbku na zdrowiu powódki w związku z urazem wielomiejscowym miejscowym. Biegły cały uszczerbek na zdrowiu ocenił na 22 %, wskazując, że można kwalifikować go na dwa sposoby, to jest:
- z poz. 96 a) tabeli jako złamanie obustronne kości łonowej i kulszowej (10 %) i z poz. 95 tabeli jako zerwanie stawu biodrowego – krzyżowego (12 %),
- lub rozdrabniać uraz na poszczególne części miednicy – tj. kość łonowa i kulszowa – 10 %, kość krzyżowa – 6 % i zerwanie stawu krzyżowo- biodrowego – 6 %. Jak wyjaśnił przy tym biegły, w rozporządzeniu w poz. 95 jest mowa o utrwalonym rozejściu się spojenia łonowego – a takie utrwalone złamanie u powódki nie występuje – dlatego też opinia nie podlegała już dalszemu uzupełnianiu.
Nie ma też znaczenia na jakim poziomie kształtował się uszczerbek bezpośrednio po wypadku co również miało być przedmiotem opinii uzupełniającej. Wskazać należy, że Sąd orzeka biorąc stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy a nie w dacie zdarzenia (art. 316 k.p.c.). Potrzeba wydania opinii uzupełniającej nie wynikała również z rozbieżności pomiędzy wysokością uszczerbku na zdrowiu stwierdzoną u powódki z powodu złamania miednicy przez specjalistów w postępowaniu likwidacyjnym a wysokością tego uszczerbku ustaloną przez biegłego opiniującego na wezwanie Sądu. Biegły ortopeda zanegował w oparciu o aktualne zdjęcie RTG, aby w powódki występowało wadliwe ustawienie odłamów kości miednicy uzasadniające przyznanie wyższego uszczerbku na zdrowiu.
Jeśli chodzi o opinię biegłego pneumonologa Sąd podziela zarzuty wobec tej opinii zawarte w piśmie pełnomocnika powódki z dnia 12 sierpnia 2014 r. Wskazać należy, że ocena uszczerbku na zdrowiu dokonana przez tą biegłą pozostaje w sprzeczności z należycie umotywowaną opinią biegłego chirurga ogólnego – który złamanie żeber zakwalifikował prawidłowo do poz. 58 a) tabeli. Sąd oddalił jednak wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu tej specjalności bowiem uszczerbek na zdrowiu z powodu złamania żeber został oceniony przez chirurga ogólnego, czego powódka nie kwestionowała.
Także opinia biegłego kardiologa była zupełna, odpowiadała na wszystkie pytania zakreślone w tezie dowodowej. Nie ma przy tym znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, jak długo powódka powinna zażywać leki związane z zatorowością płucną, a nadto biegły w opinii uzupełniającej wskazał, że nie można ustalić czasokresów zażywania powyższych leków, w tym preparatów przeciwkrzepliwych (k. 237). Dodatkowo podkreślić należy, że ustalenie kosztu zakupu leków, jako że dotyczy kwestii faktów, a nie wiadomości specjalnych, nie jest domeną biegłego.
Rozmiar krzywdy, której doznała powódka, czas trwania i intensywność cierpień zarówno fizycznych i psychicznych prowadzą do przekonania, że odpowiednią kwotą tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę przy uwzględnieniu już wypłaconej powódce kwoty 72.000 zł jest dochodzona pozwem suma 86.000 zł. Kwota ta z jednej strony będzie odczuwalna dla pokrzywdzonej i będzie stanowić rekompensatę za doznane cierpienia psychiczne, a zatem uwzględnia kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, z drugiej strony jest umiarkowana i nie będzie prowadziła do nieuzasadnionego wzbogacenia powódki mając na uwadze aktualny poziom życia społeczeństwa.
Także nie budziła żadnych wątpliwości opinia biegłego neurologa, a sama okoliczność, że powódka nie zgadzała się z wysokością ustalonego przez neurologa uszczerbku na zdrowiu, uważając że jest ona zaniżona, nie uzasadniała prowadzenie dalszego postępowania dowodowego w tym zakresie. Biegła umotywowała w należyty sposób, dlaczego ustaliła u powódki jedynie 3 procentowy uszczerbek na zdrowiu. Wskazać należy, że opinia biegłego podlega ocenie według kryteriów: poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, sposobu motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej. Stosując wyżej wskazane kryteria opinię biegłego neurologa należy uznać za miarodajny dowód jako fachową i logiczną. Specyfika dowodu z opinii biegłego polega m.in. na tym, że jeżeli dowód taki został już przez sąd dopuszczony, to stosownie do treści art. 286 k.p.c. opinii dodatkowego biegłego można żądać jedynie „w razie potrzeby”. Potrzeba taka nie może być jedynie wynikiem niezadowolenia strony z niekorzystnego dla niej wydźwięku konkluzji opinii, lecz być następstwem umotywowanej krytyki dotychczasowej opinii. W przeciwnym bowiem razie sąd byłby zobligowany do uwzględniania kolejnych wniosków strony dopóty, dopóki nie złożona zostałaby opinia w pełni ją zadowalająca, co jest niedopuszczalne (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 639/99, LEX nr 53135, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1974 r., I CR 562/74, LEX nr 7607).
Niezależnie od tego należy pamiętać, że procentowy rozmiar uszkodzeń ciała jest tylko jednym z kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia i nie determinuje tej kwoty bez uwzględnienia innych okoliczności, jest to tylko pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego odszkodowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2005 r., I PK 47/05, Monitor Prawa Pracy 2006/4/208).
W przypadku szkody polegającej na uszkodzeniu ciała lub wywołania rozstroju zdrowia szczegółowe uregulowanie w zakresie przesłanek odpowiedzialności sprawcy z tytułu odszkodowania zawierają przepisy art. 444 oraz 361 § 2 k.c.
Jeśli chodzi o wysokość odszkodowania, to w świetle art. 444 § 1 k.c. obejmuje ono wszystkie wydatki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeśli są konieczne i celowe. Naprawienie szkody obejmuje zwrot wszelkich wydatków poniesionych przez poszkodowanego zarówno w związku z samym leczeniem i rehabilitacją jak i koszty opieki niezbędnej w czasie procesu leczenia. Jeśli zostanie wykazana konieczność opieki oraz faktyczne jej wykonywanie (jak to ma miejsce w rozpoznawanej sprawie) to należy się za okres sprawowania opieki zwrot tych kosztów. Wprawdzie opiekę nad powódką sprawowali członkowie rodziny, ale przyznanie odszkodowania z tego tytułu nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany efektywnie wydał odpowiednie kwoty na koszty opieki. Fakt, iż opiekę nad poszkodowaną sprawowały bliskie jej osoby nie pozbawia powódki prawa do żądania odszkodowania w zakresie kosztów, które musiałaby ponieść z tego tytułu. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, poszkodowany nie jest bowiem zobowiązany do udowodnienia poniesionych w tym zakresie wydatków i może dochodzić roszczenia także wówczas, jeżeli opiekę nad nim sprawują osoby najbliższe (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 26 lipca 1977 r., I CR 143/77, LEX 7971, z dnia 4 marca 1969 r., I PR 28/69, LEX 12179, z dnia 11 marca 1976 r., IV CR 50/76, LEX 2015).
Z wiarygodnych zeznań powódki w powiązaniu z wydanymi w sprawie opiniami niezbicie wynika, że na skutek czynu niedozwolonego zwiększyły się jej niezbędne potrzeby w związku z koniecznością korzystania z opieki osoby trzeciej.
Ustalając należne z tego tytułu odszkodowanie Sąd na podstawie art. 322 k.c. uwzględnił wielkości podane przez powódkę w pozwie, które z kolei powódka formułowała w oparciu o ustalenia co do rozmiaru opieki ustalone w toku postępowania likwidacyjnego przez lekarzy zaufania strony pozwanej, które znajdują potwierdzenie również w opiniach biegłych powołanych w rozpoznawanej sprawie. Powódka żądała zwrotu kosztów opieki:
- za okres 30 dnia po opuszczeniu szpitala w wymiarze 6 godzin na dobę (30 dni x 8 h=240 h),
- za kolejny okres od 19.12.2012 r. do 30.09.2013 r. - w wymiarze 2 godzin dobę (286 dni x 2 h=572 h).
Sąd uznał przy zastosowaniu art. 322 k.p.c., że zawnioskowana przez powódkę stawka 8 zł za 1 godzinę opieki nie jest wygórowana, nie była ona przy tym kwestionowana przez stronę pozwaną i jest powszechnie stosowana w sprawach odszkodowawczych (co jest Sądowi wiadome z urzędu). Zatem za 812 godzin opieki należy się zwrot kwoty 6.496 zł (812 h x 8 zł).
Kolejne żądanie pozwu –o zasądzenie renty– znajduje uzasadnienie w art. 444 § 2 k.c. W świetle tego przepisu roszczenie o rentę przysługuje, gdy w wyniku doznanej szkody istnieje konieczność ponoszenia wyższych kosztów utrzymania w zakresie usprawiedliwionych potrzeb w porównaniu do stanu sprzed wyrządzenia szkody. W rozpoznawanej sprawie roszczenie o rentę pełnomocnik powódki uzasadniał koniecznością opieki (w wymiarze 2 godzin dziennie przy zapałacie 8 zł za 1 godzinę opieki – 480 zł miesięcznie) oraz stałymi wydatkami na leczenie w postaci profilaktyki przeciwbólowej w kwocie 20 zł (por. protokół rozprawy z dnia 24.04.2015 r. – k. 384, uzasadnienie pozwu – k. 12).
Z zeznań powódki, które korelują z wydanymi w sprawie opiniami wynika, że powódka z uwagi na istniejące ograniczenia w ruchomości kręgosłupa będące następstwem wypadku nie jest w stanie wykonywać czynności w zakresie prowadzenia gospodarstwa domowego między innymi w postaci sprzątania, gotowania, robienia zakupów i w tym zakresie wymaga wyręki innych osób. Powyższa okoliczność wynika także ze sporządzonych na wniosek strony pozwanej w postępowaniu likwidacyjnym opinii ortopedy R. M., który wskazał, że powódce jest potrzebna pomoc w zakupach i pracach domowych w wymiarze 2 godzin dziennie (orzeczenie - k. 49). Stąd będący podstawą ustalenia wysokości renty wymiar dobowy opieki - 2 godziny - nie budzi żadnych wątpliwości Sądu podobnie jak wskazana z tego tytułu stawka godzinowa wynosząca 8 zł. Powyższe uzasadnia rentę w kwocie po 480 zł miesięcznie (2 godz. x 30 dnia x 8 zł).
Zostało również udowodnione, że w związku z wypadkiem zwiększyły się wydatki powódki z uwagi na konieczność zakupu leków przeciwbólowych, który był dochodzony w wymiarze 20 zł miesięcznie. Żądana z tego tytułu kwota nie jest wygórowana.
Wskazać należy, że przyznanie renty zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem nie jest uzależnione od wykazania, że poszkodowany te potrzeby faktycznie zaspakaja i ponosi związane z tym wydatki (patrz orz. SN. z 13.03.1976r., IV CR 50/76, OSN 1977, nr.1 poz. 11).
Powódka w toku postępowania likwidacyjnego nie zgłosiła roszczenia o rentę za zwiększone potrzeby i o zwrot kosztów opieki. Żądanie to pojawiło się dopiero w pozwie- stąd dopiero z chwilą upływu miesiąca od dręczenia stronie pozwanej odpis pozwu, co nastąpiło w dniu 13 grudnia 2013 r. roszczenia te stały się wymagalne. Tymczasem w pozwie żądano zasądzenia zwrotu kosztów opieki od dnia doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu i renty od dnia 1 października 2013 r. Dlatego też należało dokonać kapitalizacji renty za okres od 1 października 2013 r. r. do 31 grudnia 2013 r. ze względów technicznych wynikających z powstania wymagalności tej części roszczenia dopiero po dacie zgłoszenia roszczenia w pozwie doręczonym stronie pozwanej w dniu 12 listopada 2013 r. Skapitalizowana renta stanowi kwotę 1.500 zł (3 miesiące x 500 zł). Poczynając od dnia 1 stycznia 2014 r. i na przyszłość renta na rzecz powódki została zasądzona miesięcznie.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 1 i 2 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz.U. z 2013 r. poz. 392 ze zm.) oraz przy uwzględnieniu zasady, iż świadczenia odszkodowawcze zakładu ubezpieczeń są terminowe. Zakład nie pozostaje jednak w opóźnieniu co do kwot nie objętych „jego decyzją”, jeżeli poszkodowany po jej otrzymaniu lub wcześniej nie określił kwotowo swego roszczenia (por. wyrok SN z 6 lipca 1999 r., III CKN 315/98 OSNC 2000/2/31/52).
Zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania (art. 14 ust. 2).
Odnosząc powyższą regulację do stanu faktycznego sprawy stwierdzić należy, iż uwzględnione roszczenie o rentę i zwrot kosztów opieki zostało zgłoszone stronie pozwanej po raz pierwszy w pozwie. Termin określony w art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych do zaspokojenia roszczenia zgłoszonego w pozwie rozpoczął bieg w dacie doręczenia odpisu pozwu (12 listopada 2013 r.) i upłynął w dniu 13 grudniu 2013 r.
W konsekwencji powódce przysługują odsetki za opóźnienie w spełnieniu roszczenia o skapitalizowaną renty i zwrot kosztów opieki od dnia 13 grudnia 2013 r. do dnia zapłaty, a dalej idące powództwo w tym zakresie podlega oddaleniu.
W zakresie zadośćuczynienia Sąd zasądził odsetki zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 1 marca 2013 r. Skoro żądanie zadośćuczynienia zostało zgłoszone stronie pozwanej w dniu 29 stycznia 2013 r., strona pozwana przy uwzględnieniu 30 –dniowego terminu z art. 14 ust.1 ustawy pozostawała w opóźnieniu, co uzasadniało zasądzenie odsetek zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 1 marca 2013 r.
Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowił przepis artykułu 100 zd. 2 k.p.c. Ponieważ powódka uległa jedynie co do nieznacznej części swego roszczenia (częściowo w zakresie odsetek) Sąd zasądził na jej rzecz wszystkie poniesione przez nią koszty procesu w kwocie 12.618 zł (4.901 zł – opłata sądowa od pozwu, 17 zł – wydatek na opłatę skarbową od pełnomocnictwa, 4.100 zł – łączny koszt przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych, 3.600 zł- koszty zastępstwa procesowego ustalone stosownie do § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (tekst jednolity - Dz. U. z 2013 r. Nr 490).
W ocenie Sądu biorąc pod uwagę kryteria wymienione w art. 109 § 2 zd. 2 k.p.c. i w § 2 ust. 1 powołanego wcześniej rozporządzenia z dnia 28.09.2002 r. brak było podstaw do zasądzenia opłaty za czynności radcy prawnego z tytułu zastępstwa prawnego w kwocie wyżej niż stawki minimalne. W sprawie odbyły się dwie rozprawy, a pełnomocnik powódki zgodnie z obowiązkami wynikającymi z reprezentowaniem strony podejmował czynności stosowne do stanu sprawy.
Podstawę rozstrzygnięcia o pobraniu nieuiszczonych kosztów sądowych - wydatków poniesionych tymczasowo z rachunku Skarbu Państwa w kwocie 1.018,58 zł (ustalonych postanowieniami Sądu Okręgowego z dnia: 22 października 2014 r.– k. 288, 289), z dnia 31.03.2015 r. (k. 369, 370, 371) stanowiły przepisy art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2010 r., Nr 90, poz. 594 ze zm.) w zw. z art. 100 zd. 2 k.p.c.