Sygn. akt: III U 200/15
Dnia 02 czerwca 2015r.
Sąd Okręgowy w Ostrołęce III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSO Bożena Beata Bielska |
Protokolant: |
sekretarz sądowy Ewelina Asztemborska |
po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 02 czerwca 2015r. w O.
sprawy z odwołania A. W.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w P.
o prawo do emerytury
na skutek odwołania A. W.
od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w P.
z dnia 04.02.2015r. znak (...)
orzeka:
1. zmienia zaskarżoną decyzję i przyznaje A. W. prawo do emerytury od dnia 21 stycznia 2015 roku,
2. stwierdza brak odpowiedzialności organu rentowego za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji.
A. W. wniosła odwołanie od decyzji (...) w P. z dnia 04.02.2015r., znak (...), którą to decyzją ZUS odmówił jej prawa do emerytury wskazując, że na dzień 01.01.1999r. nie udowodniła 20 lat ogólnego stażu pracy. W uzasadnieniu wskazała, że pracowała w gospodarstwie rolnym rodziców w dni szkolne dłużej niż 4 godziny, a w dni wolne od szkoły co najmniej 8 godzin dziennie, zaś dojazd do szkoły zajmował jej 40 minut.
W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w P. wniósł o jego oddalenie. W uzasadnieniu podniósł, że w dniu 09.01.2015r. A. W. złożyła ponowny wniosek o ustalenie uprawnień do emerytury na podstawie przepisów ustawy z dnia 17.12.1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Po analizie przedstawionych dokumentów Oddział ZUS ustalił, że dzień 01.01.1999r. udokumentowała ona 17 lat, 3 miesiące i 24 dni okresu pracy w szczególnych warunkach oraz ogólny staż pracy wynoszący łącznie 18 lat, 3 miesiące i 19 dni, nie udokumentowała zatem 20 lat pracy. Organ rentowy podniósł, iż do ogólnego stażu pracy nie zaliczył okresu prazy w gospodarstwie rolnym rodziców odwołującej od 21.01.1976r. do 06.07.1980r. W tym okresie odwołująca uczęszczała do Liceum Medycznego w C., a odległość między gospodarstwem rolnym położonym w miejscowości P., a szkołą w C. wynosiła około 35 km. Ponieważ odwołująca dojeżdżała codziennie autobusem, nie miała możliwości wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym w wymiarze co najmniej ½ etatu. Same dojazdy do szkoły pochłaniały około 2 godzin dziennie, a doliczając zajęcia oraz przygotowanie do lekcji, trudno dać wiarę, że odwołująca rzeczywiście pracowała w gospodarstwie rolnym w wymaganym wymiarze czasu pracy. Wobec powyższego decyzją z dnia 04.02.2015r. prawidłowo odmówiono jej prawa do emerytury.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny :
A. W. (ur. (...)) od urodzenia do dnia 06.07.1980r. zamieszkiwała wraz z rodzicami, dziadkiem i młodszym rodzeństwem w P., gdzie jej rodzice, R. i F. S., posiadali od 1962r. gospodarstwo rolne. Gospodarstwo to miało łącznie powierzchnię 26,99 ha, w jego skład wchodziły działki położone we wsiach: P., Z., Ł. K., K., P. w gminie G.. Gospodarstwo stanowiła ziemia orna, 5 ha łąk i ok. 0,5 ha lasu. Na obszarze 5 ha rodzice odwołującej uprawiali buraki, sadzili też 4 ha ziemniaków i siali zboże. Ojciec odwołującej w gospodarstwie prowadził hodowlę zwierząt i w tym zakresie współpracował z Ośrodkiem Doradztwa w P., Hodował 25 krów, a nadto cielaki i około 30 sztuk świń oraz konie.
W gospodarstwie początkowo nie było maszyn, w późniejszym okresie kupił ciągnik. Krowy początkowo dojono ręcznie, a ok. 1977r. zaczęto dojenie mechaniczne, początkowo była jedna dojarka i dwie bańki, potem dokupił trzecią bańkę.
A. W. w po ukończeniu szkoły podstawowej uczęszczała do Liceum Medycznego w C.. Do szkoły dojeżdżała codziennie autobusem ok. 40 minut w jedną stronę, a po ukończeniu 18 roku życia także samochodem ojca.
W gospodarstwie rolnym pracowali rodzice odwołującej, jej dziadek, odwołująca i jej młodsze rodzeństwo (ur. w (...)r.,(...). i (...).). Odwołująca wykonywała prace polowe: sadzenie ziemniaków, pielenie ich, zbieranie stonki, pielenie buraków, ogławianie buraków, obrywanie liści, pracowała też w czasie wykopków, żniw i sianokosów. Wykonywała też prace w siedlisku przy dojeniu, pojeniu, karmieniu zwierząt, przygotowywaniu im pożywienia, donosiła zwierzętom siano.
A. W. wstawała o godz. 5.00, przed wyjściem do szkoły doiła krowy, początkowo ręcznie a następnie przy pomocy dojarki, myła dojarkę, myła i wyparzała bańki. Odwołująca pracowała w gospodarstwie także po przyjściu ze szkoły ok. godz. 14: wypasała krowy na łąkach, pracowała przy karmieniu i dojeniu krów, przygotowywała słomę i pożywienie dla świń, siekała ziemniaki, parowała ziemniaki na pożywienie dla świń, uczestniczyła w karmieniu krów, którym w okresach, gdy nie mogły być wypasane, podawała liście buraków i siano. Ojciec odwołującej w gospodarstwie oprócz prac polowych zajmował się przede wszystkim końmi a nadto zajmował się sprzedażą płodów z gospodarstwa, kontraktowaniem ziemniaków, zawierał w tym zakresie umowy, nadto dokonywał zakupów potrzebnych w gospodarstwie nawozów, co wiązało się z wyjazdami, często w nocy, by stanąć w kolejce.
A. W. czynności w gospodarstwie wykonywała codziennie przed i po lekcjach co najmniej przez 4 godziny dziennie, a w dni wolne od nauki po 8 godzin i więcej.
W dniu 09.01.2015r. A. W. złożyła w ZUS kolejny wniosek o emeryturę.
W dniu 04.02.2015r. organ rentowy odmówił jej prawa do emerytury stwierdzając, ze nie wykazała 20-letniego okresu składkowego i nieskładkowego. Do ogólnego stażu pracy nie zaliczył okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców odwołującej od 21.01.1976r. do 06.07.1980r. Stwierdził bowiem, że w tym okresie odwołująca uczęszczała do Liceum Medycznego w C., a odległość między gospodarstwem rolnym położonym w miejscowości P., a szkołą w C. wynosiła około 35 km. Ponieważ odwołująca dojeżdżała codziennie autobusem, nie miała możliwości wykonywania pracy w gospodarstwie rolnym w wymiarze co najmniej ½ etatu.
Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o: zeznania A. W., zeznania świadków R. S. (1) i K. G., wszystkie dokumenty zawarte w aktach emerytalnych odwołującej Nr (...).
Sąd zważył, co następuje:
A. W. urodziła się w dniu (...), zatem podstawą ubiegania się o prawo do emerytury jest ustawa z dnia 17.12.1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Zgodnie z art. 24 ust. 1a pkt 30 tej ustawy wiek emerytalny kobiet ubezpieczonych w okresie od dnia 01.01.1960r. do dnia 31.03.1960r. wynosi co najmniej 62 lata i 5 miesięcy.
Zgodnie zaś z art. 184 ustawy z dnia 17.12.1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zw. z §4 Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 07.02.1983r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze świadczenie emerytalne przysługuje ubezpieczonej, która łącznie spełniła następujące warunki:
1. osiągnęła wiek emerytalny wynoszący 55 lat dla kobiet;
2. nie przystąpiła do Otwartego Funduszu Emerytalnego lub złożyła wniosek o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym za pośrednictwem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na dochody budżetu państwa,
3. w dniu wejścia w życie ustawy (tj. 01.01.1999r.) udowodniła okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiet, w tym co najmniej 15 lat okresu zatrudnienia w szczególnych warunkach.
Przepis art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych stanowi natomiast, że przy ustalaniu prawa do emerytury oraz przy obliczaniu jej wysokości uwzględnia się przypadające przed dniem 01.01.1983r. okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, jeżeli okresy składkowe i nieskładkowe są krótsze od okresu wymaganego do przyznania emerytury, w zakresie niezbędnym do uzupełnienia tego okresu.
Przepis ten nie precyzuje, na jakich warunkach wykonywanie czynności w gospodarstwie rolnym może zostać uznane za pracę w tym gospodarstwie, jednak zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem (por. wyrok SN z dnia 28.05.1997r., II UKN 96/96, OSNAPiUS 23/1997 poz. 473, wyrok SN z dnia 3.12.1999r., II UKN 235/90 OSNAPiUS 7/2001, poz. 236, wyrok SN z dnia 3.07.2001r. II UKN 466/00, OSNPUSiSP 7/2003 poz. 186) można przyjąć, że warunkiem uznania takich czynności za pracę w gospodarstwie rolnym jest wykonywanie tych czynności przez osobę spełniającą kryteria „domownika” z art. 6 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników - tj. osobę bliską rolnikowi, która ukończyła 16 lat, pozostaje z rolnikiem we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje na terenie jego gospodarstwa lub w bliskim sąsiedztwie oraz stale pracuje w tym gospodarstwie oraz w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy (tj. przekraczającym 4 godziny dziennie).
Kwestią sporną i mającą wpływ na zasadność odwołania A. W. było ustalenie, czy zgromadziła ona ogólny 20-letni staż pracy.
ZUS uznał, że odwołująca udowodniła jedynie 18 lat 3 miesiące i 19 dni ogólnego stażu pracy, bowiem nie uwzględnił pracy A. W. w gospodarstwie rolnym rodziców w okresie od 21.01.1976r. do 06.07.1980r.
Dla rozstrzygnięcia sprawy istotne było więc ustalenie, czy rodzice A. W. posiadali gospodarstwo rolne, a także czy odwołująca pracowała w tym gospodarstwie po ukończeniu 16 roku życia, tj. po dacie 21.01.1976r., a przed dniem 01.01.1983r.
Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, przed Sądem ubezpieczeń możliwe jest wykazywanie okoliczności, od których zależy nabycie uprawnień o emerytury wszelkimi dowodami (wyrok SN z dnia 06.09.1995r., II URN 23/95, OSNP 1996/5/77, wyrok SN z dnia 02.02.1996r., II URN 3/95, OSNP 1996/16/239), dlatego też Sąd dopuścił dowód z akt emerytalnych odwołującej, przesłuchania zawnioskowanych świadków oraz odwołującej w charakterze strony.
W ocenie Sądu odwołanie jest zasadne, bowiem A. W. wykazała fakt pracy w gospodarstwie rolnym rodziców w spornym okresie w wymiarze co najmniej 4 godziny dziennie, a tym samym wykazała 20-letni ogólny staż pracy. Sąd orzekając w tym zakresie miał na uwadze powierzchnię gospodarstwa rolnego, należącego do rodziców odwołującej, strukturę tego gospodarstwa, ilość hodowanych zwierząt oraz ilość osób pracujących w gospodarstwie, gdyż przesądzają one, jaką ilość czasu należy poświęcić na prace w gospodarstwie. Sąd miał też na uwadze, że w w/w okresie odwołująca stale przebywała w gospodarstwie oraz to, iż gospodarstwo było głównym źródłem utrzymania rodziny odwołującej.
Z poświadczenia o zameldowaniu z dnia 28.02.2000r. (k. 12a a.e.) wynika, iż odwołująca od 21.01.1960r. do 06.07.1980r. zamieszkiwała w P.. Z zaświadczenia z dnia 12.02.2013r., wystawionego przez Urząd Gminy G. (...) (k. 13 a.e.) wynika natomiast, że rodzice A. R. i F. S. opłacali składkę na F. w okresie od 01.07.1977r. do 31.12.1982r. i na (...) w okresie od 01.01.1983r. do 17.05.1996r.
Z zaświadczenia wystawionego przez Starostwo Powiatowe w P. (k. 15a.e.) wynika też, że rodzice odwołującej od 1962r. do 1996r. posiadali gospodarstwo rolne o powierzchni 26,99 ha, położone we wsiach: P., Z., Ł. K., K., P. w gminie G..
A. W. w toku postępowania zarówno w odwołaniu jak i przed Sądem wskazywała, iż w spornym okresie uczęszczała do Liceum Medycznego w C.. Wskazywała, że do szkoły dojeżdżała codziennie autobusem ok. 40 minut w jedną stronę, a później także samochodem zaś czynności w gospodarstwie wykonywała codziennie przed i po lekcjach co najmniej przez 4 godziny dziennie, a w dni wolne od nauki po 8 godzin i więcej. Zeznała, że w gospodarstwie zamieszkiwali jej rodzice, dziadek, ona i jej rodzeństwo, urodzone w (...)r., (...). i (...)
Na okoliczność pracy odwołującej w gospodarstwie rolnym rodziców Sąd przesłuchał świadków: R. S. (1) (ojca odwołującej) i K. G. (sąsiada).
Świadek R. S. (2) zeznał, że posiadał 26 hektarowe gospodarstwo rolne, współpracował z Ośrodkiem Doradztwa w P., prowadził hodowlę zwierząt. Zeznał, że hodował 25 krów, a nadto cielaki i około 30 sztuk świń oraz konie. Pytany o strukturę gospodarstwa zeznał, że była ziemia orna, łąki i pastwiska. W gospodarstwie początkowo nie było maszyn, w późniejszym okresie kupił ciągnik. Krowy początkowo dojono ręcznie, a w latach 70-tych zaczęto dojenie mechaniczne, początkowo była jedna dojarka i dwie bańki, potem dokupił trzecią bańkę. Pytany o uprawy zeznał, iż sadzili około 5 ha buraków, 4 ha ziemniaków i zboże. Pytany o prace polowe zeznał zaś, że buraki trzeba było 2 razy pielić, potem przycinać, ogławiać a liście układać na pryzmę, również ziemniaki trzeba było sadzić, obredlać, pielić, zbierać stonkę i jesienią kopać.
Z zeznań R. S. (2) wynika, że w w/w pracach polowych uczestniczył zarówno on jak i wszystkie dzieci, w tym odwołująca jako najstarsze dziecko. Świadek zeznał też, że A. W. przed wyjściem do szkoły doiła krowy, początkowo ręcznie a następnie przy pomocy dojarki, myła dojarkę, myła i wyparzała bańki. Do szkoły dojeżdżała początkowo autobusem o 7:00 rano samochodem, a potem, gdy uzyskała prawo jazdy, dojeżdżała jego samochodem. R. S. (2) zeznał też, że odwołująca pracowała w gospodarstwie także po przyjściu ze szkoły ok. godz. 14: wypasała krowy na łąkach, pracowała przy karmieniu i dojeniu krów, przygotowywała słomę i pożywienie dla świń, siekała ziemniaki, parowała ziemniaki na pożywienie dla świń, ziemniaki były parowane w kotle o pojemności ok. 75 kg, dwa razy dziennie. Po uparowaniu ziemniaki należało odlać, ugnieść, dodać ospę, zamieszać i podać świniom i te czynności wykonywała odwołująca, ona również uczestniczyła w karmieniu krów, którym w okresach, gdy nie mogły być wypasane, podawała liście buraków i siano. Świadek zeznał też, ze krowy były dojone 2 razy dziennie, a te dające dużo mleka, nawet 3 razy dziennie. Z jego zeznań wynika, że on w gospodarstwie oprócz prac polowych zajmował się przede wszystkim końmi a nadto zajmował się sprzedażą płodów z gospodarstwa, kontraktowaniem ziemniaków, zawierał w tym zakresie umowy, nadto dokonywał zakupów potrzebnych w gospodarstwie nawozów, co wiązało się z wyjazdami, często w nocy, by stanąć w kolejce.
Także z zeznań świadka K. G. wynika, że odwołująca pracowała w gospodarstwie rolnym, w tym wykonywała codziennie prace w siedlisku. Świadek zeznał, że rodzice odwołującej mieli jedno z większych gospodarstw, hodowali co najmniej 20 krów, dużo świń. W gospodarstwie mieszkali rodzice i dzieci, a odwołująca była najstarsza z rodzeństwa. Wykonywała wszystkie prace: myła bańki, doiła krowy, dawała paszę, obchodziła też trzodę. Oprócz tego pracowała na polu, przy burakach, ziemniakach, żniwach, sianokosach.
A. W. przesłuchana w charakterze strony zeznała, że jej rodzice, R. i F. S., posiadali 26-hektarowe specjalistyczne gospodarstwo rolne, w którym hodowano ok. 20 krów i 30 świń. Gospodarstwo to było nadzorowane i dotowane przez Ośrodek Doradztwa (...) gospodarstwie była ziemia orna, 5 ha łąk i ok. 0,5 ha lasu. Hodowane zwierzęta były kontraktowane, od 1977r. obora była zmechanizowana. Odwołująca zeznała, że codziennie pracowała w gospodarstwie co najmniej 4 godziny. Rano wstawała o 5.00, pomagała przy dojeniu i wywożeniu baniek, z domu wychodziła o 6:55, o 7:10 był autobus, zaś gdy ukończyła 18 lat, tata dawał jej samochód i często dojeżdżała do szkoły samochodem, ze szkoły wracała około godziny 15 i też pracowała w gospodarstwie. Odwołująca zeznała, że wykonywała wszystkie prace polowe: sadziła ziemniaki, pieliła je, zbierała stonkę, uczestniczyła w wykopkach, żniwach, sianokosach, pieliła buraki, przerywała je, ogławiała. Zeznała też, że doiła i pasła krowy, przy czym nie były one palowane, bo było ich za dużo i nie mogłyby przechodzić z miejsca na miejsce, dlatego trzeba było ich pilnować, gdy się pasły, nadto karmiła hodowane zwierzęta. Z zeznań odwołującej wynika, że dla świń parowała ziemniaki, mieliła zboże, aby dodać je do ziemniaków, dawała świniom jeść, krowom dawała siano, poiła je sprzątała maty, na których stały, świniom nosiła słomę, czyściła koryta. Odwołująca zeznała również, że krowy były dojone i pojone 2 razy dziennie.
Zdaniem Sądu, zeznania świadków i odwołującej się zasługują na wiarę. Są one spójne, logiczne i korespondują ze sobą oraz dokumentacją zgromadzoną w aktach sprawy. Świadek K. G. jest sąsiadem, a R. S. (2) to ojciec odwołującej, mają więc bezpośrednią wiedzę na temat wykonywania przez nią pracy w gospodarstwie rolnym i jej rozmiarów. Podkreślić trzeba, że gospodarstwo było duże – miało 26 ha, hodowano w nim kilkadziesiąt sztuk trzody chlewnej i bydła oraz konie, do tego sadzono buraki (na powierzchni 5 ha), ziemniaki, uprawy te wymagały pielenia, a buraki dodatkowo przerywania, obrywania liści, które dawano jako pożywienie, uprawiano też zboże.
Gospodarstwo rodziców odwołującej początkowo nie było zmechanizowane i wszystkie prace trzeba było wykonywać ręcznie, gdyż dopiero w 1977 lub w 1978r. wprowadzono dojenie mechaniczne a w oborze (tylko dla części krów) pojenie mechaniczne, zaś dla małych i średnich krów wodę nadal trzeba było nosić wiadrami. Także takie czynności jak przygotowywanie pożywienia, karmienie zwierząt, przynoszenie siana trzeba było wykonywać ręcznie, co w sposób oczywisty wpływa na wydłużenie czasu ich wykonywania. W okresach od wiosny do jesieni odwołująca brała nadto udział w wykonywaniu prac polowych, co dodatkowo jeszcze zwiększa jej wymiar czasu pracy w gospodarstwie. W ocenie Sądu jej praca odpowiadała pojęciu stałej, systematycznej pracy domownika, upoważniającej do zaliczenia tego okresu do stażu pracy. Odwołująca pracowała w gospodarstwie przez cały rok a same prace w siedlisku zajmowały jej co najmniej 4 godziny dziennie. Wg świadka R. S. wydojenie wszystkich krów zajmowało ok. godziny, a do tego dochodzą takie czynności jak mycie i wyparzanie baniek na mleko. Zdaniem świadka także każdorazowe parowanie ziemniaków zajmowało co najmniej godzinę. Odwołująca wykonywała też prace polegające na noszeniu słomy, czyszczeniu koryt, pasła też krowy. Zauważyć też trzeba, że A. W. była najstarsza z rodzeństwa, młodsze rodzeństwo w 1976r. miało 15, 10 i 8 lat, z racji wieku to na odwołującej spoczywał więc ciężar pracy w siedlisku wraz z rodzicami.
Organ rentowy podnosił, że A. W. nie mogła pracować w gospodarstwie, gdyż uczęszczała do szkoły a odległość pomiędzy gospodarstwem a szkołą wyniosła około 35 km – jednak odwołująca wykazała, że w gospodarstwie pracowała co najmniej 4 godziny dziennie. Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, iż A. W. wykazała, że w okresie od 21.011976r. do 06.07.1980r. (4 lata 5 miesięcy i 17 dni) pracowała w gospodarstwie rolnym rodziców co najmniej po 4 godziny dziennie, dlatego okres ten należy zaliczyć jej do stażu pracy.
Po zaliczeniu okresu pracy w gospodarstwie rolnym odwołująca będzie posiadać łączny staż pracy w wymiarze 20 lat i spełni ostatnią przesłankę konieczną do uzyskania prawa do emerytury na podstawie art. 184 ustawy o emeryturach i rentach z FUS.
Mając na względzie powyższe Sąd uznał, że A. W. spełnia wszystkie wymagane prawem warunki nabycia prawa do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym i na podstawie art. 477 14§2 k.p.c. zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał odwołującej prawo do emerytury począwszy od dnia 21.01.2015r. Zgodnie bowiem z art. 129 ust. 1 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych świadczenia wypłaca się poczynając od dnia powstania prawa do tych świadczeń, nie wcześniej jednak niż od miesiąca, w którym zgłoszono wniosek.
Stosownie do treści art. 118 ust. 1 a ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych – Sąd, orzekając o prawie do emerytury, ma obowiązek stwierdzenia, czy organ rentowy ponosi lub nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji. Sąd uznał, że w przedmiotowej sprawie ZUS nie ponosi takiej odpowiedzialności. Dopiero przeprowadzenie szerszego postępowania dowodowego, tj. przesłuchanie świadków przed Sądem umożliwiło stwierdzenie, że ubezpieczona posiada 20-letni ogólny staż pracy. Zgromadzony na etapie postępowania przed organem rentowym materiał dowodowy nie pozwalał jednoznacznie na ustalenie, czy odwołująca pracowała w gospodarstwie rolnym co najmniej 4 godziny dziennie. Z uwagi na powyższe Sąd orzekł, że organ rentowy nie ponosi odpowiedzialności za nieustalenie ostatniej okoliczności niezbędnej do wydania decyzji.
Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji.