Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IC 437/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 kwietnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Świdnicy I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO M. Wurm – Klag

Protokolant: Justyna Malczyk

po rozpoznaniu w dniu 24 kwietnia 2015 r. w Świdnicy

sprawy z powództwa S. C.

przeciwko Niepublicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej Szpitalowi (...) Spółce z o.o. w D.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt I C 437/13

UZASADNIENIE

Powód S. C. domagał się od pozwanego Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Szpitala (...) Sp. z o. o.
w D. zasądzenia kwoty 100.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia wniesienia pozwu, tytułem zadośćuczynienia na zasadzie art. 446§4 k.c.

W uzasadnieniu żądania powód podał, że zadośćuczynienia domaga się za śmierć swojej żony H. C. w wyniku zawinionego działania lekarzy zatrudnionych u pozwanego. Zdaniem powoda, błąd polega na nieprawidłowo przeprowadzonym w dniu 31 stycznia 2012 r. badaniu endoskopowym jego żony.
W wyniku tego badania doszło do perforacji jelita grubego a następnie zapalenia otrzewnej i sepsy, co w konsekwencji spowodowało śmierć żony powoda. Powód zarzucił, że on i jego żona nie zostali poinformowani jakie objawy mogą u nich wystąpić po wykonanym badaniu endoskopowym, a co więcej personel pozwanej nie poinformował jakie zagrożenie dla zdrowia i życia może spowodować badanie. Po przeprowadzonej diagnostyce u H. C. stwierdzono w esicy pojedyncze małe uchyłki a poza tym określono jelito jako prawidłowe. U żony powoda nie stwierdzono objawów koniecznych do leczenia i została ona wypisana do domu. Następnego dnia po badaniu diagnostycznym H. C. poczuła
w jamie brzusznej ból oraz silne pieczenie. Nie wiedziała, czy objawy występujące
u niej są naturalną konsekwencją badania, czy też powinny budzić uzasadniony niepokój co do jej zdrowia. W dniu 3 lutego 2012 r. objawy bólowe u H. C. się nasiliły i została ona przyjęta do pozwanego szpitala. Lekarz kierujący rozpoznał u niej rozlane zapalenie otrzewnej i tego samego dnia została poddana zabiegom operacyjnym. Podczas tych zabiegów stwierdzono
u H. C. perforację uchyłka esicy wielkości 1 cm oraz naciek zapalny jelita cienkiego. Po operacji postawiono diagnozę rozlanego kałowego zapalenia otrzewnej i perforacji uchyłka esicy. Po operacji H. C. została przewieziona na Oddział Anestezjologii i Intensywnej Terapii SPZOZ w K.. Rozpoznano u niej wstrząs septyczny w przebiegu kałowego zapalenia otrzewnej. H. C. zmarła 5 lutego 2012 r. W wyniku przeprowadzonych oględzin
i sekcji zwłok stwierdzono, że do zgonu doszło w wyniku niewydolności krążenia spowodowanej uogólnionym procesem zakażenia organizmu najprawdopodobniej
z powodu perforacji jelita grubego. Zdaniem powoda, do śmierci jego żony doszło
w wyniku błędu lekarskiego polegającego na nieprzeprowadzeniu badania endoskopowego zgodnie ze sztuką medyczną. Jej śmierć nastąpiła w wyniku zapalenia otrzewnej i sepsy, które są konsekwencją przedziurawienia uchyłka esicy. Pozwana ponosi odpowiedzialność za śmierć H. C. w związku
z niepoinformowaniem jakie zagrożenie dla zdrowia i życia może spowodować badanie i jakie objawy występujące po wykonanym badaniu endoskopowym należy uznać za niepokojące. Wskazał również, że nawet jeżeli powikłanie po danym zabiegu jest typowe, to bez względu na częstotliwość tego typu powikłań pacjent winien mieć świadomość i dopiero dysponując taką wiedzą może podejmować świadomą decyzję. Powód podał, że w wyniku śmierci jego żony zostało naruszone jego dobro osobiste w postaci utraty więzi emocjonalnej małżonków. Wskazał, że żona jego była osobą pełną radości życia, dbała o utrzymanie więzi rodzinnych
i dzięki niej rodzina często się odwiedzała. Żona powoda była gospodynią domową, gotowała i sprzątała, opiekowała się powodem, zajmowała się finansami domowymi. Śmierć żony bardzo dotknęła powoda, a poza tym dręczą go myśli, że gdyby nie namówił żony na badanie to obecnie ona żyłaby.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

Pozwany przyznał, że w dniu 31 stycznia 2012 r. przyjęto na oddział chirurgiczny H. C. w celu badania kolonoskopii i jest to bezsporne.
W tym dniu przed badaniem kolnoskopii H. C. została dokładnie poinformowana o przygotowaniu do badania oraz możliwych powikłaniach (włącznie z możliwą perforacją), co potwierdziła własnoręcznym podpisem pod oświadczeniem zgody na badanie. H. C. wyraziła również zgodę na znieczulenie. Badanie zostało wykonane przez specjalistę chirurga G. K.,
w obecności anestezjologa w znieczuleniu dożylnym. Rozpoznano u żony powoda obecność uchyłków esicy. Stan H. C. w trakcie badania, jak również po badaniu nie budził zastrzeżeń. Pozwany podał, że przedmiotowe badanie jest udokumentowane zarejestrowanym nagraniem na płycie CD, które nie potwierdza perforacji jelita w czasie badania. Tego samego dnia przy wypisie ze szpitala, H. C. została poinformowana o konieczności natychmiastowego kontaktu
z lekarzem w przypadku jakichkolwiek dolegliwości, w tym bólów brzucha lub krwawienia. W dniu 3 lutego 2012 r. H. C. została ponownie przyjęta na Oddział Chirurgiczny i tego samego dnia była operowana z powodu rozlanego zapalenia otrzewnej, w wyniku perforacji uchyłku esicy. Badanie histopatologiczne fragmentu jelita grubego pobranego w trakcie operacji wykazało zmiany niedokrwienne błony śluzowej jelita z martwicą błony śluzowej – co mogło doprowadzić do perforacji. Pozwany podkreślił, że bóle brzucha u H. C. wystąpiły następnego dnia po badaniu, natomiast zgłosiła się ona do szpitala dopiero trzy dni po badaniu, tj. 3 lutego 2012 r., co doprowadziło do opóźnienia właściwego leczenia, pogorszenia stanu jej zdrowia i w konsekwencji jej zgonu. Pozwany podniósł, że w wywiadzie z dnia 3 lutego 2012 r., czyli w dniu ponownego przyjęcia H. C. do szpitala znajduje się zapis, że dolegliwości bólowe brzucha wystąpiły w dniu 3 lutego 2012 r. rano, co stoi
w sprzeczności z twierdzeniami powoda zawartymi w pozwie. Pozwany zarzucił, że
z opinii dołączonej do pozwu – wydanej przez biegłych (...) w S. z dnia 8 października 2012 r. wynika, że biegli nie stwierdzili, aby personel medyczny, czy też inne osoby wywołały u H. C. stan zagrożenia, skutkujący jej zgonem. Perforacja jelita jest ciężkim, ale występującym i opisywanym powikłaniem badania inwazyjnego jakim jest kolonoskopia. Powikłanie to nie wynika z błędu lekarskiego i wobec opisywanego stanu jelita nie dało się go przewidzieć. Żaden lekarz wykonujący badaniem endoskopem nie jest w stanie zagwarantować powodzenie tego badania. Powikłania tego rodzaju wpisane są w ryzyko zabiegu. Perforację jelita traktuje się jako niezawinione powikłanie związane z ryzykiem zabiegu a nie brakiem staranności personelu medycznego podczas badania. Uznać zatem należy, że do śmierci żony powoda doszło z przyczyn chorobowych związanych z zaistniałą perforacją. Odnośnie rzekomego braku kwalifikacji przez lekarzy pozwanego do wykonania badania kolonoskopii, pozwany wskazał, że dr G. K. mając wieloletnie doświadczenie w wykonywaniu badań kolonoskopowych mógł wykonywać badanie endoskopowe. Pozwany podał, że powód nie wykazał winy lekarza (pozwanego) przeprowadzającego badanie kolonoskopii, ani związku przyczynowego między działaniem pozwanej a śmiercią H. C.. Nie sposób dopatrzyć się znamion błędu zarówno w metodyce badania, w którym perforacja wkalkulowana jest w ryzyko tej procedury, a także w czasie, w jakim leczenie naprawcze zostało podjęte. Zapalenie otrzewnej powstałe w wyniku perforacji i prowadzące do śmierci H. C. miało niekorzystny przebieg z powodu zbyt późnego zgłoszenia się do szpitala od czasu wystąpienia niepokojących objawów, tj. dopiero w trzeciej dobie. Zatem postępowanie diagnostyczno – lecznicze wobec H. C. w czasie pobytu w pozwanym szpitalu uznać należy za prawidłowe.
W czasie kolonoskopii wykonanej w dniu 31 stycznia 2012 r. nie dopuszczono się błędu w sztuce lekarskiej.

Sąd ustalił, co następuje:

W dniu 31 stycznia 2012 r. H. C. została przyjęta na Oddział (...) Ogólnej Szpitala (...) w D. celem diagnostyki jelita grubego. H. C. podpisała zgodę na kolonoskopię (w tym
w znieczuleniu ogólnym). W dniu przyjęcia u H. C. wykonano kolonoskopię. W opisie badania widnieje „per rectum bez zmian. Aparat wprowadzono pod kontrolą wzroku do kątnicy. W esicy pojedyncze małe uchyłki. Poza tym jelito prawidłowe”. Pod opisem powyższego badania podpisało się dwóch lekarzy – lek. med. G. K. i lekarz M. S.. W historii choroby H. C. z dnia 31 stycznia 2012 r. lekarz M. S. stwierdziła, że jej stan po badaniu był dobry. Samopoczucie H. C. po badaniu było dobre. Nie zgłaszała ona żadnych skarg bólowych. Starsza pielęgniarka U. K. udzieliła H. C. wskazówek co do dalszego postępowania w razie wystąpienia niepokojących objawów, tj. dolegliwości bólowych, krwawienia. Wówczas pacjentka powinna się pilnie zgłosić do szpitala. H. C. została wypisana do domu tego samego dnia po badaniu. Następnego dnia po badaniu H. C. czuła w jamie brzusznej ból i silne pieczenie. Bóle brzucha odczuwała przez następne dwa dni. H. C. uznała, że są to naturalne objawy po tego typu badaniu i nie zgłosiła się do lekarza. Dopiero gdy ból stał się nie do zniesienia powód wezwał pogotowie ratunkowe. W dniu 3 lutego 2012 r. H. C. została przyjęta do pozwanego szpitala.

(dowód: karta badania endoskopowego H. C. z 31.01.2012 r., k. 13; opinia (...) w S.
z 08.10.2012 r. w sprawie 2 Ds 38/12, k. 14 – 26; historia choroby ogólna
z 31.01.2012 r., k. 92 – 93v.; historia pielęgnowania, k. 95 – 96v.; pismo Kierownika Oddziału Chirurgicznego A. Z. do pełnomocnika ds. pacjenta z 02.02.2013 r., k. 88 – 88v.; pismo specjalisty chirurga G. K. do pełnomocnika ds. pacjenta z 01.02.2013 r., k. 89 – 89v.; pismo lekarza M. S. do pełnomocnika ds. pacjenta, k. 90; ulotka informacyjna o kolonoskopii podpisana przez H. C., k. 97; karta informacyjna leczenia szpitalnego z 31.01.2012 r., k. 105; zeznania świadków: A. Z., k. 231v., 232; G. K., k. 232- 232v.; T. K., k. 232v.; M. S., k. 238 – 238v.; opinia biegłego sądowego K. L. z 20.11.2014 r., k. 311)

W dniu 3 lutego 2012 r. H. C. została poddana zabiegowi laparotomii zwiadowczej. Podczas tego zabiegu stwierdzono u niej perforację uchyłka esicy wielkości około 1 cm oraz naciek zapalny jelita cienkiego. W pierwszej dobie po zabiegu stan ogólny H. C. był średnio ciężki. W dniu
4 lutego 2015 r. po zaintubowaniu chorą przewieziono do szpitala w K., gdzie trafiła na Oddział Intensywnej Terapii. Wówczas rozpoznano u H. C. ostrą niewydolność krążeniowo – oddechową, wstrząs septyczny w przebiegu kałowego zapalenia otrzewnej, stan po laparotomii z powodu perforacji jelita grubego, ostrą niewydolność nerek, przewlekłą niewydolność serca, stan po operacji tętniaka aorty wstępującej oraz wszczepienie protezy aortalnej. Stan ogólny H. C. stopniowo pogarszał się i narastała jej niewydolność wielonarządowa. W dniu 5 lutego 2012 r. nastąpiła zapaść krążeniowa. Wówczas przystąpiono do zabiegów resuscytacyjnych, jednakże nie przyniosły one efektu i H. C. zmarła.

(dowód: opinia (...) w S.
z 08.10.2012 r. w sprawie 2 Ds 38/12, k. 14 – 26; zeznania świadków A. Z., k. 232; E. R., k. 261v.)

Zapis wykonanej kolonoskopii nie pozwala na stwierdzenie, że popełniono błędy. Wykonanie kolonoskopii w znieczuleniu ogólnym jest postępowaniem akceptowanym. Perforacja jelita grubego, zapalenia otrzewnej i sepsa były spowodowane wydostaniem się kału przez otwór w esicy. Zdaniem chirurga wykonującego operację w dniu 3 lutego 2012 r. doszło do perforacji (przedziurawienia) uchyłka esicy. Badanie histopatologiczne nie potwierdziło ani nie wyłączyło takiego rozpoznania. Zapalenie uchyłka i jego perforacja mogą być powikłaniami po kolonoskopii. Powikłania te nie są wynikiem nieprawidłowego przeprowadzenia zabiegu. Nie można w sposób pewny wyłączyć, że do zapalenia uchyłka doszło niezależnie od kolonoskopii. Wypisanie H. C. w dniu przeprowadzenia kolonoskopii nie było niewłaściwym działaniem, była objęta właściwą opieką w szpitalu. Zabieg wykonany w dniu 3 lutego 2012 r. był wykonany prawidłowo. Zagrożenie dla życia i zdrowia H. C. powstało w chwili zapalenia uchyłka esicy. Dokładne wyznaczenie, kiedy doszło do tego stanu nie jest możliwe. Jest wysoce prawdopodobne, że do perforacji zapalnie zmienionego uchyłka doszło w dniu 3 lutego 2012 r. Personel medyczny pozwanego szpitala nie wywołał u H. C. stanu zagrożenia skutkującego jej zgonem.

(dowód: opinia (...) w S.
z 08.10.2012 r. w sprawie 2 Ds 38/12, k. 25; zeznanie świadka A. Z., k. 232; M. S., k. 238v.)

Przeprowadzone oględziny i sekcja zwłok H. C. wskazuje, że do jej śmierci doszło w wyniku niewydolności krążenia spowodowanej uogólnionym procesem zakażenia organizmu najprawdopodobniej z powodu perforacji jelita grubego.

(dowód: protokół sądowo – lekarskich oględzin zwłok ludzkich z 07.02.2012 r., k. 27 – 30)

Badanie kolonoskopowe i postępowanie po badaniu w dniu 3 lutego 2012 r.
u H. C. zostało przeprowadzone zgodnie z zasadami sztuki medycznej i należytą starannością. Perforacja jelita grubego jest znanym, występującym dość rzadko, poważnym i branym pod uwagę powikłaniem kolonoskopii. Wskazanie do kolonoskopii u H. C. stwierdzone zostało przez doświadczonego lekarza chorób wewnętrznych, który wystawił stosowne skierowanie. Pacjentka z własnej, nieprzymuszonej woli zgłosiła się do szpitala celem wykonania badania, podpisała ulotkę informacyjną o kolonoskopii oraz zgodę na badanie. Nie było przeciwwskazań do wykonania badania w znieczuleniu ogólnym jak i przerwania badania w trakcie jego wykonywania. Po badaniu H. C. została zbadana przez lekarza i pielęgniarkę. Dopełniono wszelkich procedur związanych z wykonaniem badania kolonoskopowego. Badanie kontrolne jest też względnym wskazaniem do wykonania kolonoskopii, tym bardziej przy obciążeniu rodzinnym rakiem jelita grubego u matki H. C.. Postępowanie diagnostyczno – lecznicze wobec H. C. w dniu
3 lutego 2012 r. było właściwe i podejmowane bez zbędnej zwłoki.

(dowód: opinia biegłego sądowego K. L. z 20.11.2014 r., k. 311; opinia uzupełniająca biegłego sądowego K. L.
z 23.01.2015 r., k. 334 – 334v.)

Sąd zważył, co następuje:

Podstawą prawną odpowiedzialności strony pozwanej jest art. 430 k.c. Przepis ten przewiduje, że ten kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności.
W judykaturze i piśmiennictwie został ukształtowany model tej odpowiedzialności,
w którym pojęcie podporządkowania rozumie się szeroko, uznając za wystarczające stwierdzenie „ogólnego” czy też „ogólno-organizacyjnego” kierownictwa, jak również ogólnego charakteru wiążących wskazówek. Przy tej interpretacji, zachowanie przez wykonującego powierzone czynności określonej samodzielności nie wyłącza istnienia podporządkowania w rozumieniu art. 430 k.c. Nawet w odniesieniu do osób posiadających wysokie kwalifikacje zawodowe i podejmujących decyzje na podstawie specjalistycznej wiedzy, co dotyczy między innymi szkód wyrządzonych przez lekarzy, a więc osoby niewątpliwie zachowujące niezależność w procesie leczenia, diagnozy i terapii, przyjąć należy, że niezależność zawodowa lekarza w zakresie sztuki medycznej nie sprzeciwia się stwierdzeniu stosunku podporządkowania
w rozumieniu art. 430 k.c. Odpowiedzialność zakładu opieki zdrowotnej na podstawie art. 430 k.c. w zw. z art. 415 k.c. zachodzi tylko wówczas, gdy spełnione są wszystkie przesłanki tej odpowiedzialności deliktowej, a mianowicie: wyrządzenie szkody przez personel medyczny, zawinione działanie lub zaniechanie tego personelu, normalny związek przyczynowy pomiędzy tym działaniem lub zaniechaniem, a wyrządzoną szkodą oraz wyrządzenie szkody przy wykonywaniu powierzonej czynności. Ciężar dowodu w zakresie wykazania zarówno istnienia szkody i związku przyczynowego między powstaniem szkody a działaniem lub zaniechaniem sprawcy szkody, a także faktu, iż szkoda została wyrządzona z winy osoby pociągniętej do odpowiedzialności, spoczywa na poszkodowanym (art. 6 k.c.). Obowiązek naprawienia szkody spoczywa tylko na tym, kto ją wyrządził, tzn. tylko wtedy, gdy określone działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu powierzonej czynności stało się przyczyną powstania szkody.

Z ustaleń Sądu wynika, że H. C. wyraziła zgodę na zabieg kolonoskopii. Przedstawiono jej również informacje o ewentualnych komplikacjach tego zabiegu skutkujących negatywnie dla jej życia lub zdrowia. H. C. zapoznała się z ulotką informacyjną o kolonoskopii i wyraziła zgodę na ten zabieg. Świadczy o tym jej podpis złożony na ulotce informacyjnej o kolonoskopii (k. 97). Lekarz, który wykonywał zabieg kolonoskopii, tj. chirurg G. K. nie stwierdził, by podczas tego zabiegu doszło do perforacji jelita grubego. Biegły sądowy z zakresu gastroenterologii i chorób wewnętrznych – dr n. med. K. L. w oparciu o dostępną dokumentację stwierdził, że badanie kolonoskopowe w dniu 31 stycznia 2012 r. wykonane zostało w sposób prawidłowy. Dodać należy, że powyższa opinia koresponduje z opinią (...) w S., która została wydana przez zespół w składzie prof. dra hab. med. A. M. (specjalista chirurgii ogólnej, specjalista chirurgii naczyniowej, specjalista angiologii) i dra hab. med. M. P.. Opinia ta została sporządzona na zlecenie Prokuratury Rejonowej w Dzierżoniowie, która prowadziła dochodzenie w sprawie 2 Ds. 38/12/D w sprawie narażenia H. C. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia w trakcie wykonywania zabiegu kolonoskopii w dniu 31 stycznia 2012 r. W sytuacji, gdyby lekarz wykonujący kolonoskopię stwierdził, że doszło do perforacji jelita, to jego zadaniem było podjęcie natychmiastowej próby zaopatrzenia H. C.
w celu chirurgicznego leczenia tego powikłania. Nie było takiej konieczności, gdyż H. C. po wykonanym zabiegu czuła się dobrze, nie zgłaszała skarg bólowych. Biegły sądowy dr n. med. K. L. nie dopatrzył się znamion błędu w metodyce badania, w którym perforacja wkalkulowana jest w ryzyko tej procedury. Stąd wniosek, że postępowanie diagnostyczno – lecznicze wobec H. C. w czasie jej pobytu w pozwanym szpitalu uznać należy za prawidłowe, a zatem w czasie kolonoskopii wykonanej w dniu 31 stycznia 2012 r. nie dopuszczono się błędu w sztuce lekarskiej. Również postępowanie diagnostyczno – lecznicze wobec H. C. w dniu 3 lutego 2012 r. było właściwe
i podejmowane bez zbędnej zwłoki.

Pozwany jako zakład opieki zdrowotnej ponosi odpowiedzialność deliktową za każdą winę personelu medycznego dotyczącą zarówno wadliwego leczenia jak
i innych zaniedbań w tym zaniedbań o charakterze organizacyjnym. Dla ustalenia winy zakładu opieki zdrowotnej nie jest konieczna personifikacja konkretnej osoby
z personelu medycznego pozwanego, która spowodowała zdarzenie powodujące szkodę. Sąd w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy uznał, że lekarze pozwanego szpitala, nie dopuścili się błędu w sztuce lekarskiej w trakcie wykonywania u H. C. zabiegu kolonoskopii i w późniejszym postępowaniu diagnostyczno – leczniczym. Podkreślić należy, że perforacja jelita jest powikłaniem wkalkulowanym w ryzyko kolonoskopii nie jest jednak tożsama z błędem medycznym. Przyjąć zatem należy, że pozwany nie dopuścił się winy ani w zabiegu kolonoskopii u H. C., ani w późniejszym postępowaniu diagnostyczno – leczniczym, a to skutkuje brakiem jego odpowiedzialności.

Natomiast odnośnie zgody H. C. na wykonanie zabiegu kolonoskopii, wskazać należy, że zgoda pacjenta na wykonanie zabiegu jest podstawowym warunkiem legalności wykonania zabiegu, jest ona realizacją ochrony konstytucyjnie gwarantowanej prywatności i poszanowania integralności cielesnej każdego człowieka. Zgoda taka oprócz uchylenia bezprawności działania lekarza powoduje, że pacjent akceptuje ryzyko zabiegu i przejmuje je na siebie. H. C. została poinformowana o samym zabiegu i jego konsekwencjach. Okoliczność należytego poinformowania pacjentki w tym zakresie została udowodniona przez pozwanego. Wynika to z dokumentacji lekarskiej żony powoda
i z zeznań świadków: A. Z. (k. 231v. – 232), G. K.
(k. 232 – 232v.), T. K. (k. 232v.) i M. S. (k. 238 – 238v.). Także biegli (...) w S. i biegły sądowy K. L., znający wymaganą procedurę uzyskiwania zgody pacjenta na zabieg
i udokumentowania takiego faktu w historii choroby, uznali wyrażenie zgody H. C. na zabieg za spełniający wymogi takiej „uświadomionej” zgody. Artykuł 31 ust. 1 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty (tekst jednolity – Dz. U. z 2015 r. poz. 464) stanowi, że lekarz ma obowiązek udzielać pacjentowi lub jego ustawowemu przedstawicielowi przystępnej informacji
o jego stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu. Z art. 34 ust. 1 tej ustawy wynika, że lekarz może wykonać zabieg operacyjny albo zastosować metodę leczenia lub diagnostyki stwarzającą podwyższone ryzyko dla pacjenta, po uzyskaniu jego pisemnej zgody. Natomiast w ust. 2 tego artykułu ustawodawca nakazał, że przed wyrażeniem zgody przez pacjenta w sytuacji, o której mowa w ust. 1, lekarz ma obowiązek udzielenia mu informacji zgodnie z art. 31. Z ustaleń Sądu wynika, że tak wyrażona, świadoma zgoda H. C. na zabieg miała miejsce.

W niniejszej sprawie spór dotyczył tego, czy do wywołania u H. C. rozstroju zdrowia i w konsekwencji jej śmierci, doszło w następstwie bezprawnego i zawinionego zachowania pracowników pozwanego zakładu opieki zdrowotnej, a tym samym, czy można przypisać pracownikom pozwanego czyn niedozwolony pozostający w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą. Podstawowe znacznie miało w tej sytuacji ustalenie, czy przeprowadzone u H. C. leczenie zostało wykonane w sposób prawidłowy i zgodny z zasadami sztuki lekarskiej. Sąd, czyniąc ustalenia w tym zakresie oparł się przede wszystkim na dowodach z opinii biegłego sądowego dra n. med. K. L.
i z opinii (...) w S. oraz korespondujących z nimi dowodach z dokumentów, w postaci dokumentacji medycznej żony powoda. We wnioskach tych opinii biegli stwierdzili, że postępowanie diagnostyczno-lecznicze wobec żony powoda w czasie jej pobytu
w pozwanym szpitalu uznać należy za prawidłowe, a więc zgodne z zasadami sztuki medycznej. Tym samym nie można stwierdzić, że przeprowadzenie diagnostyki
i procesu leczenia H. C. przez pozwanego było niezgodne
z obowiązującymi zasadami sztuki lekarskiej.

Wobec powyższego Sąd uznał, że wina pozwanego nie została w tej sprawie wykazana, co skutkowało oddaleniem powództwa.

Zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu z art. 98 k.p.c., kosztami procesu należało obciążyć powoda. Powód został zobowiązany do zwrotu kosztów przeciwnikowi w kwocie 3.617 zł, na którą składa się opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w kwocie 3.600 zł ustalone w oparciu o przepis §6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 490 – jednolity tekst).