Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VU 1493/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 kwietnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, Wydział V Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący SSR del. Urszula Sipińska-Sęk

Protokolant st. sekr. sądowy Zofia Aleksandrowicz

po rozpoznaniu w dniu 14 kwietnia 2015 roku w Piotrkowie Trybunalskim

sprawy z wniosku Z. M. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Biuro Usług (...) w T.

z udziałem zainteresowanego A. Z.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

o podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym

na skutek odwołania Z. M. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Biuro Usług (...) w T.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

z dnia 9 maja 2013 r. sygn. (...)

1.  oddala odwołanie,

2.  zasądza od Z. M. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Biuro Usług (...) w T. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Tomaszowie Maz. kwotę 60 (sześćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt VU 1493/13

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 9 maja 2013 roku Nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. ustalił, że: A. Z. podlega z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia (nazwaną umową o dzieło) u płatnika składek Z. M. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą Biuro Usług (...) w T. ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w okresie od 4 marca 2010 roku do 12 marca 2010 roku. Jednocześnie ZUS ustalił, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe ww. ubezpieczonego z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy zlecenia w kwietniu 2010 roku wynosiła 386,71 złotych na ubezpieczenia emerytalne i rentowe i wypadkowe.

W uzasadnieniu organ rentowy wskazał, że zaskarżona decyzja została wydana na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 o 3 oraz art. 38 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 18 ust. 1 i 3, art. 20 ust. 1, art. 36 ust. 1, 2 i 4 i art. 91 ust. 5 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2009r. Nr 205, poz. 1585 z późn. zm.) oraz art. 734 § 1 k.p.c. i art. 750 k.p.c. Przeprowadzona kontrola u płatnika składek wykazała bowiem, że zawarł on z ww. ubezpieczonym umowę cywilnoprawną nazwaną w tytule umową o dzieło, która miała w rzeczywistości charakter umowy zlecenia, albowiem była nakierowana na podjęcie starannych działań i dokonywanie określonych czynności przez osobę je realizującą. Zdaniem organu rentowego o tym, że zawarta przez płatnika składek umowa miała charakter umowy zlecenia świadczą następujące przesłanki: nazewnictwo użyte w treści umów, w których występują takie słowa jak „zleceniodawca”, czy „zleceniobiorca”; cykliczność zawierania umów na takie same czynności, z których nie wynikał konkretny rezultat, ze względu na rodzaj wykonywanych prac, tj. kontroli dokumentów związanych z dostawami towarów, kontroli zabezpieczenia obiektów oraz audytu szczelności sklepów; wykonywanie usługi w ściśle określonym miejscu; fakt, że za wykonywanie prac objętych umową ubezpieczony otrzymywał miesięczne wynagrodzenie, którego odbiór kwitował na liście płac oraz brak dokumentów potwierdzających odbiór finalnego dzieła.

Od powyższej decyzji odwołał się płatnik składek Z. M. prowadzący działalność gospodarczą pod nazwą Biuro Usług (...) w T., wnosząc o jej uchylenie i zasądzenie od organu rentowego na rzecz wnioskodawcy kosztów procesu. Skarżący zarzucił decyzji:

1.  Błąd w ustaleniach faktycznych spowodowany przyjęciem założenia, że umowy cywilnoprawne zawierane przez płatnika nie były umowami o dzieło, ale umowami zlecenia, bądź też umowami, do których stosuje się przepisy dotyczące umowy zlecenia, co rodzi obowiązek rozliczeń składek mimo wyjaśnień złożonych przez Z. M., które jednoznacznie wskazują, że zawierane umowy były umowami o dzieło.

2.  Naruszenie zasady prawdy obiektywnej (art. 7 i art. 77 k.p.a.) przez przyjęcie, że niemożność przedłożenia przez Z. M. stosownych dokumentów wynikała związania go przepisem art. 25a ustawy o usługach detektywistycznych z dnia 6 lipca 2001 roku (Dz. U. z 2002r. Nr 12, poz. 110) jest okolicznością przemawiającą, za tym, że kontrolowane umowy są umowami zlecenia.

3.  Naruszenie przepisu art. 23b ust. 3 ustawy o usługach detektywistycznych poprzez nieuwzględnienie okoliczności, iż zgodnie z przepisami ww. ustawy dokumentacja detektywistyczna została zniszczona po 2 latach od jej sporządzenia, z tym samym skarżący nie posiada dokumentów potwierdzających sporządzenie sprawozdania będącego w istocie rezultatem zawartej między stronami umowy o dzieło.

4.  Naruszenie przepisu art. 12 ust. 3 ustawy o usługach detektywistycznych poprzez nieuwzględnienie okoliczności, że detektyw jest związany tajemnicą zawodową i zwolnienie go w tym zakresie z tajemnicy może nastąpić na zasadach określonych w kodeksie postępowania karnego, a tym samym skarżący nie może ujawnić szczegółów dotyczących wykonywanych dzieł.

W uzasadnieniu odwołania skarżący podniósł dodatkowo, że zawarte z ubezpieczonym umowy nie były umowami o świadczenie usług detektywistycznych, a umowami o dzieło. Ustawa o usługach detektywistycznych nie zawiera przy tym żadnych obostrzeń co do posługiwania się innymi osobami przy wykonywaniu usług detektywistycznych. Ponadto zdaniem odwołującego się obowiązkiem osób wykonujących kwestionowane przez ZUS umowy o dzieło nie było cykliczne wykonywanie umówionych czynności, a jedynie dokonanie, jednej i umówionej czynności we wskazanym miejscu. Każda z tych umów kończyła się raportem (w formie dokumentacji fotograficznej, czy sprawozdania), których to raportów nie mógł przedłożyć w toku kontroli z uwagi na zapisy ustawy o usługach detektywistycznych. Skoro organ rentowy nie jest władny zwolnić płatnika z obowiązku zachowania w tajemnicy informacji określonych w ww. ustawie, to nie może okoliczności kwalifikować w oderwaniu od jego wyjaśnień, wskazujących na charakter postanowień zawieranych umów i z których wynika, że były to umowy o dzieło.

ZUS wnosił o oddalenie odwołania.

Sąd Okręgowy ustalił co następuje:

Płatnik składek Z. M. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie usług detektywistycznych oraz ochrony mienia. Siedziba prowadzonej przez niego firmy mieści się w T.

(dowód: zeznania wnioskodawcy protokół rozprawy z dnia 14 kwietnia 2015 roku nagranie od minuty 2.00 do minuty 17.50 )

Większość osób zatrudnionych w firmie prowadzonej przez Z. M. to osoby zatrudnione na podstawie umów o pracę i umów zlecenia.

(dowód: zeznania wnioskodawcy protokół rozprawy z dnia 14 kwietnia 2015 roku nagranie od minuty 2.00 do minuty 17.50 ,

W dniu 1 marca 2010 roku Z. M. zawarł z zainteresowanym A. Z. umowę nazwaną „umową o dzieło”, w której zawarto zapis, że zleceniodawca powierza, a zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonania czynności w zakresie archiwizacji danych C.. Zleceniobiorca zobowiązał wykonać ww. czynności w okresie od 1 marca 2010 roku do 31 marca 2010 roku i za ich wykonanie miał otrzymać wynagrodzenie w wysokości 7,50 złotych netto za jedną roboczogodzinę.

W okresie wskazanym w ww. umowie A. Z. pracował przy archiwizacji danych po dokonaniu kradzieży oraz sprawdzaniu zapisów z monitoringu z dnia poprzedniego. W przypadku kradzieży materiał z kamer zgrywał na dwie płyty: jedna przekazywana była Policji a druga zostawała w firmie. Zainteresowany sam sobie wpisywał ile godzin spędzał w pracy. Za wykonaną pracę otrzymywał wynagrodzenie miesięczne liczone według stawki godzinowej.

(dowód: umowa k. 5 akt ZUS, zeznania wnioskodawcy protokół rozprawy z dnia 14 kwietnia 2015 roku nagranie od minuty 2.00 do minuty 17.50, zeznania zainteresowanego k. 140-140verte)

Tożsamą umowę strony płatnik wraz z zainteresowanym zawarli w dniu 1 kwietnia 2010 roku. Przedmiot umowy był tożsamy i obejmować miał wykonanie czynności w zakresie archiwizacji danych C.. Zleceniobiorca zobowiązał wykonać ww. czynności w okresie od 1 kwietnia 2010 roku do 30 kwietnia 2010 roku i za ich wykonanie miał otrzymać wynagrodzenie w wysokości 7,50 złotych netto za jedną roboczogodzinę.

W ramach wykonania również tej umowy A. Z. pracował w (...) w R. przy archiwizacji danych po dokonaniu kradzieży oraz sprawdzaniu zapisów z monitoringu z dnia poprzedniego. W przypadku kradzieży materiał z kamer zgrywał na dwie płyty: jedna przekazywana była Policji a druga zostawała w firmie. Ponadto wykonywał polecenia kierownika sklepu. Dotyczyły one np. przeliczenia towaru, brał udział z innymi pracownikami w przyjmowaniu towaru, kontrolował sklep. Zainteresowany pracował w różnych godzinach. Skarżący telefonicznie zawiadamiał go kiedy ma przyjść do pracy. Czasem zainteresowany sam decydował o tym w jakich godzinach będzie pracował. Za wykonaną pracę otrzymywał wynagrodzenie miesięczne liczone według stawki godzinowej.

(dowód: umowa k. 6 akt ZUS, zeznania wnioskodawcy protokół rozprawy z dnia 14 kwietnia 2015 roku nagranie od minuty 2.00 do minuty 17.50, zeznania zainteresowanego k. 140-140verte)

Za wykonanie objętych umową prac A. Z. otrzymał miesięczne wynagrodzenie, którego odbiór kwitował na liście wypłat. Wysokość tego wynagrodzenia wyniosła w kwietniu 2010 roku.744,50 złotych brutto.

(dowód: lista wypłat k. 7 akt ZUS)

W okresie od 1 marca 2001 roku do 3 marca 2010 roku oraz od 13 marca 2010 roku do 30 kwietnia 2010 roku A. Z. był zgłoszony do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych u innego płatnika składek z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy.

(okoliczność bezsporna)

A. Z. z tytułu zawartej umowy cywilnoprawnej na okres od 1 marca 2010 roku do 31 marca 2010 roku osiągnął przychód w kwietniu 2010 roku w kwocie 1332,00 złotych.

Podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe oraz wypadkowe za okres od 4 marca 2010 roku do 12 marca 2001 roku wynosi 386,71 złotych.

(okoliczność bezsporna)

W okresie od 5 grudnia 2012 roku do 21 grudnia 2012 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych przeprowadził i płatnika składek kontrolę w zakresie prawidłowości i rzetelności obliczenia składek na ubezpieczenie społeczne i innych składek oraz zgłaszania do ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego.

(okoliczności niesporne)

Płatnik nie kwestionował rachunkowych wyliczeń podstaw wymiaru składek ustalonych przez ZUS w zaskarżonej decyzji, a jedynie twierdził, że w spornych okresach zainteresowany wykonywałprace na podstawie umów o dzieło, a nie umów zlecenia.

(okoliczność niesporna)

Sąd Okręgowy ocenił i zważył co następuje:

Odwołanie jest bezzasadne.

Spór w przedmiotowej sprawie sprowadza się do oceny, jaki charakter miała umowa zawierana przez wnioskodawcę z zainteresowanym, a w szczególności, czy była to, jak tego chce skarżący umowy o dzieło czy też umowa ta miała charakter umowy zlecenia, czy o świadczenie usług i w związku z tym organ rentowy zasadnie objął zainteresowanego na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 i 3 w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1, art. 13 pkt 2, art. 18 ust. 1 i ust. 3, art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2009r., Nr 205, poz. 1585) obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi jako osobą będącą zleceniobiorcą u płatnika składek Biura Usług (...) w T.

Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie jest bezsporny, żadna ze stron nie kwestionowała bowiem ani zapisów spornych umów, ani też faktycznie wykonywanych na ich podstawie obowiązków, a wyjaśnienia wymagała jedynie kwestia prawna dotycząca cywilnoprawnego charakteru zawieranych przez ubezpieczonego i płatnika składek umów.

Zgodnie z treścią art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. z Dz. U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwanymi dalej zleceniobiorcami.

Na podstawie przepisu art. 12 ust. 1 i ust. 3 ustawy ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z wyjątkiem osób wykonujących pracę na podstawie umowy zlecenia, które wykonują prace poza siedzibą lub miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy. Art. 13 pkt 2 ustawy stanowi, że obowiązek ubezpieczeń zleceniobiorcy istnieje od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia umowy.

Zgodnie z art. 18 ust. 1 i 3 ustawy, podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe ubezpieczonych wymienionych w art. 6 ust. 1 pkt 1-3 i pkt 18a stanowi przychód; podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe zleceniobiorców ustala się zgodnie z ust. 1, jeżeli w umowie agencyjnej lub umowie zlecenia albo w innej umowie o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, określono odpłatność za jej wykonywanie kwotowo, w kwotowej stawce godzinowej lub akordowej albo prowizyjnie.

Lektura akt wykazała, iż wnioskodawca w ramach swojej działalności zatrudniał osoby wykonujące zadania na jego rzecz zarówno na podstawie umów o pracę, jak też umów zlecenia i wreszcie spornych umów o dzieło.

Poza sporem jest, iż zainteresowany A. Z. zatrudniony został na podstawie kolejnych umów nazwanych „umowami o dzieło” zawieranymi na okres 1 miesiąca.

A. Z. zawarł z wnioskodawcą w dniu 1 marca 2010 roku umowę nazwaną „umową o dzieło”, w których zawarto zapis, że zleceniodawca powierza, a zleceniobiorca zobowiązuje się do wykonania czynności w zakresie archiwizacji danych C.. Zleceniobiorca zobowiązał wykonać ww. czynności w okresie od 1 marca 2010 roku do 31marca 2010 roku i za ich wykonanie miał otrzymać wynagrodzenie w wysokości 7,50 złotych netto za jedną roboczogodzinę. Tożsama umowa został zawarta w dniu 1 kwietnia 2010 roku na okres od 1 kwietnia 2010 roku do 30 kwietnia 2010 roku.

Za wykonanie prac objętych umową zainteresowany otrzymał miesięczne wynagrodzenie, którego odbiór kwitował na liście wypłat. Wysokość tego wynagrodzenia wyniosła w kwietniu 2010 roku. 744,50 złotych brutto.

Z zeznań zainteresowanego wynika, iż w okresie wskazanym w ww. umowie A. Z. sprawdzał zapisy z monitoringu z dnia poprzedniego, a w przypadku stwierdzenia kradzieży, zgrywał materiał z tego zdarzenia na dwie płyty (jedną z płyt przekazywał Policji a drugą zostawiał w firmie). Ponadto wykonywał polecenia kierownika sklepu. Dotyczyły one np. przeliczenia towaru, brał udział z innymi pracownikami w przyjmowaniu towaru, kontrolował sklep. Za wykonaną pracę otrzymywał wynagrodzenie miesięczne liczone według stawki godzinowej.

Oceniając charakter spornych umów warto zaznaczyć, iż co prawda kodeks cywilny nie podaje definicji „dzieła”, jednak w doktrynie i orzecznictwie jednomyślnie przyjmuje się, iż wykonanie dzieła oznacza określony proces pracy lub twórczości o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym, którego celem jest doprowadzenie do efektu ustalonego przez strony w momencie zawierania umowy.

Dla prawidłowego rozróżnienia rodzaju wskazanych umów cywilnoprawnych nie jest wystarczające poprzestanie na stwierdzeniu, że każda umowa, która wiąże się z oczekiwaniem rezultatu jest umową o dzieło i zawarcie klauzuli oczekiwania rezultatu ugruntowuje stosunek prawny w reżimie umowy o dzieło. Także bowiem zlecający usługi oczekuje, że poprzez staranne działanie przyjmującego zlecenie (podejmującego się świadczenia usług) osiągnięty zostanie rezultat zgodny z oczekiwaniami dającego zlecenie. Istotne dla rozróżnienia obu umów nie jest bowiem to, czy oczekiwany jest rezultat, lecz to, czy oczekiwanym rezultatem jest prawidłowo zrealizowana usługa , a więc prawidłowo wykonana praca czy też wytwór tej pracy.

Umowę o dzieło definiuje przepis art. 627 k.c. Stosownie do jego treści przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Przedmiotem umowy o dzieło jest zatem zobowiązanie do wykonania określonego dzieła, czyli osiągnięcie uzgodnionego przez strony rezultatu. Dzieło może mieć charakter materialny, jak i niematerialny. Zawsze jednak umowa musi przynosić trwały efekt gospodarczy zarówno w wyniku stworzenia nowego, jak i przetworzenia istniejącego przedmiotu.

W przedmiotowej sprawie skarżący podniósł, że zawarte z zainteresowanym umowy były, tak jak wskazuje ich nazwa, umowami o dzieło, gdyż w ich wykonaniu zainteresowany zobowiązał się do sporządzenia konkretnego dzieła w postaci raportu z wykonanych czynności.

Wbrew twierdzeniom skarżącego nie sposób uznać raportów z wykonanych czynności – nawet jeśli w istocie zainteresowany je sporządzał, gdyż tej okoliczności nie pamięta - za dzieło. Co prawda kodeks cywilny nie podaje definicji „dzieła”, jednak w doktrynie i orzecznictwie jednomyślnie przyjmuje się, iż wykonanie dzieła oznacza określony proces pracy lub twórczości o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym, którego celem jest doprowadzenie do efektu ustalonego przez strony w momencie zawierania umowy.

Dla prawidłowego ustalenia rodzaju spornych umów cywilnoprawnych nie jest wystarczające poprzestanie na stwierdzeniu, że każda umowa, która wiąże się z oczekiwaniem rezultatu jest umową o dzieło i że zawarcie klauzuli oczekiwania rezultatu ugruntowuje stosunek prawny w reżimie umowy o dzieło. Także bowiem zlecający usługi oczekuje, że poprzez staranne działanie przyjmującego zlecenie (podejmującego się świadczenia usług) osiągnięty zostanie rezultat zgodny z oczekiwaniami dającego zlecenie. Istotne dla rozróżnienia obu umów nie jest bowiem to, czy oczekiwany jest rezultat, lecz to, czy oczekiwanym rezultatem jest prawidłowo zrealizowana usługa, a więc prawidłowo wykonana praca czy też wytwór tej pracy.

Sąd Okręgowy ma świadomość, iż odróżnienie umowy o dzieło od umów pokrewnych, zwłaszcza o świadczenie usług innego rodzaju, budzi nieraz w praktyce trudności. Umowa o dzieło różni się od umowy o świadczenie usług brakiem stosunku zależności między stronami i koniecznością osiągnięcia oznaczonego rezultatu ludzkiej pracy w szerokim tego słowa znaczeniu, gdy w drugim rodzaju umów decydujący nie jest rezultat, lecz wykonywanie pracy jako takiej. Wykonawcę dzieła obciąża odpowiedzialność za nieosiągnięcie określonego rezultatu. Prowadzi to do innego rozkładu ryzyka, co do wykonania i jakości usługi. Umowa o dzieło różni się od umowy zlecenia tym, że zawsze musi być uwieńczona konkretnym i sprawdzalnym rezultatem. Mniejsze znaczenie ma tu obowiązek osobistego wykonania dzieła przez przyjmującego zamówienie, byle rezultat końcowy był osiągnięty. W umowie zlecenia nie akcentuje się owego rezultatu jako koniecznego, ze względu natomiast na moment osobistego zaufania między kontrahentami, obowiązek osobistego świadczenia przez dłużnika staje się tu regułą. Zlecenie w takim ujęciu odnosi się zresztą jedynie do dokonania określonej czynności prawnej.

Przenosząc powyższe na grunt rozpoznawanej sprawy i oceniając przedmiotowe umowy zawarte pomiędzy zainteresowanym a odwołującym się wnioskodawcą, nie mogą one zostać uznane za umowy o dzieło, pomimo takiego nazwania ich przez same strony. Zresztą nawet biorąc pod uwagę literalne ich brzmienie warto zwrócić uwagę, iż pomimo nazwania ich umowami o dzieło strony umowy zostały określone jako zleceniobiorca i zleceniodawca. Oczywiście, okoliczność ta nie ma znaczenia przesądzającego, albowiem o charakterze danej umowy decydują określone w umowie zadania i sposób ich realizacji. A te wykazały, iż rzeczywistą wolą stron nie było zawarcie umowy o dzieło, ale umów o świadczenie usług.

Celem podejmowanych przez zainteresowanego w wykonaniu zawartych ze skarżącym umów czynności związanych z archiwizacją danych C. nie było osiągnięcie konkretnego rezultatu, który podlegałby ocenie.

Zainteresowany nie zobowiązał się do wykonania dzieła, ale do wykonania konkretnych i powtarzalnych każdego dnia czynności. W wykonywaniu tych czynności nie był samodzielny – jak to jest w przypadku umów o dzieło – ale podporządkowany. To skarżący bowiem lub kierownik sklepu – jak zeznał zainteresowany - wyznaczał mu zadania do wykonania w każdym dniu pracy, a czasem nawet godziny pracy. Za wykonanie takiego "dzieła" skarżący nie ustalił jednego ("łącznego") wynagrodzenia za okres wykonywania "dzieła", ale płacił zainteresowanemu wynagrodzenie miesięczne. Zainteresowany otrzymywał zatem wynagrodzenie za wykonane czynności, a nie za osiągnięcie konkretnego, ściśle określonego rezultatu. Wynika to pośrednio z treści samych umów, jak też z faktycznie realizowanych obowiązków. Zawarte przez zainteresowanego umowy były zatem umowami starannego działania, mającymi charakter umów o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące umowy zlecenia ( art. 750 k.c.), a nie umowami o dzieło. Nawet jeśli zainteresowany sporządzał z wykonanych czynności jakieś raporty – czego jednak jak wyżej podniesiono nie potwierdził - to miały one na celu li tylko przedstawić wykonane przez niego czynności, a nie doprowadzić do jakiegoś rezultatu. Z zeznań zainteresowanego i skarżącego wynika, że do zadań A. Z. nie należało wykrywanie nieprawidłowości w sklepach i ich sprawców, lecz jedynie przeglądanie monitoringu z poprzedniego dnia, a w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości np. kradzieży w sklepie, zgranie odpowiedniego fragmentu monitoringu na płytę. Czynności te wykonywał zatem już po dokonaniu kradzieży, na wyraźne polecenie skarżącego, który był jego przełożonym. Zapłata wynagrodzenia nie zależała od tego, czy zainteresowany wykrył w sklepie jakieś nieprawidłowości czy też ich sprawcę. Wynagrodzenie było płatne nawet wówczas, gdy zainteresowany nie stwierdził jakichkolwiek nieprawidłowości w funkcjonowaniu sklepu. Zainteresowany na podstawie umów o dzieło, które były zawierane na krótkie, przypadające po sobie, miesięczne terminy pracował przez dwa miesiące. Zawieranie umów na pełne miesiące kalendarzowe, przypadające tuż po sobie, z wypłatą wynagrodzenia za okresy miesięczne, po przedstawieniu rachunków przygotowywanych przez Spółkę, wskazuje ewidentnie na pewną stałość w stosunkach łączących strony.

Jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (tak też SN w wyroku z dnia 3 listopada 2000 roku, IV CKN 152/00, OSNC 2001/1/4/63; Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 26 stycznia 2006 roku, III AUa 1700/05, OSA 2008/3/5). Taka możliwość w przypadku zawartych przez strony umów nie istniała.

Bezprzedmiotowa jest w tej sytuacji podniesiona w odwołaniu argumentacja dotycząca zniszczenia na podstawie art. 23 b ustawy o usługach detektywistycznych dokumentacji detektywistycznej, gdyż jak to wyżej zaznaczył Sąd Okręgowy raporty, czy sprawozdania sporządzane po zrealizowaniu zadań objętych spornymi umowami nie mogą być potraktowane jako z góry ustalony przez strony rezultat, a jedynie stanowią one wynik czynności kontrolnych, zawierających sugestie dotyczące, czy to wyników kontroli dokumentów, czy prawidłowości systemu zabezpieczeń obiektu, czy też efektów pracy ochroniarzy na linii kas albo w części handlowej sklepu.

W doktrynie podkreśla się, że umowy o świadczenie usług, to takie umowy, których przedmiotem jest wykonywanie czynności faktycznych, np. w zakresie utrzymania czystości w konkretnym pomieszczeniu, czy pilnowanie konkretnego obiektu (R. G. „Kiedy umowa zlecenia, a kiedy o dzieło”, Służba (...) Nr 11 z 2005 r. str. 5-7).

Umowy zawarte pomiędzy zainteresowanym a skarżącym obejmowały swym przedmiotem świadczenie periodycznych takich samych rodzajowo czynności starannego działania, co oznacza, że nie były umowami o dzieło, a umowami o świadczenie usług. Umowa o świadczenie usług to bowiem umowa starannego działania, w przeciwieństwie do umowy o dzieło, która jest umową rezultatu. Przedmiotem umowy o świadczenie usług jest jedynie staranne dążenie do osiągnięcia rezultatu, ale jego osiągnięcie nie należy do treści zobowiązania, jak w przypadku umowy o dzieło. Do umów o świadczenie usług, które nie są regulowane innymi przepisami stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu ( art. 750 k.c. ).

Skoro zatem zainteresowany wykonywał w spornych okresach prace na podstawie umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, to podlegał z tego tytułu obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, co oznacza, że otrzymany przez niego w tym okresie z tytułu wykonania spornych umów przychód stanowi podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia.

Mając na uwadze powyższe rozważania, nie znajdując podstaw do zmiany zaskarżonej decyzji, w oparciu o wyżej powołane przepisy i mając na uwadze art. 477 14 § 1 k.p.c. Sąd orzekł jak w punkcie „1” sentencji.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażoną w art. 98 § 1 k.p.c. i na podstawie art. 98 § 3 k.p.c. w zw. z § 12 ust. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 nr 461 ). Sąd Okręgowy zasądził od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. na rzecz wnioskodawcy kwotę 60,00 zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.