Sygn. akt. I C 1477/14
Dnia 21 maja 2015 r.
Sąd Okręgowy w Siedlcach Wydział I Cywilny w składzie następującym:
Przewodniczący: SSO Małgorzata Chomiuk
Protokolant: st. sekr. sąd. Iwona Bierkat
po rozpoznaniu w dniu 07 maja 2015 r. w Siedlcach
sprawy z powództwa J. Ł.
przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.
o zapłatę
I. Zasądza na rzecz J. Ł. od (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 70.380 (siedemdziesiąt tysięcy trzysta osiemdziesiąt) zł z ustawowymi odsetkami: od kwoty 68.680 (sześćdziesiąt osiem tysięcy sześćset osiemdziesiąt) zł od dnia 04.07.2013 r do dnia zapłaty, a od kwoty 1.700 (jeden tysiąc siedemset) zł od dnia 28.09.2013 r do dnia zapłaty,
II. w pozostałej części powództwo oddala,
III. Zasądza na rzecz J. Ł. od (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 5.503,81 zł (pięć tysięcy pięćset trzy zł osiemdziesiąt jeden gr) tytułem zwrotu kosztów procesu,
IV. Nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa od (...) S.A. z siedzibą w W. kwotę 2.550 (dwa tysiące pięćset pięćdziesiąt) zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.
I C 1477/14
W pozwie z dnia 14 sierpnia 2013 r. wniesionym do Sądu Rejonowego w Siedlcach powód J. Ł. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku z wypadkiem z dnia 03 stycznia 2013 r. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 04 lipca 2013 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 5.000 zł tytułem zwrotu kosztów opieki wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 04 lipca 2013 r. do dnia zapłaty. Powód domagał się również zasądzenia od pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, a także opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
W uzasadnieniu pozwu J. Ł. podniósł, że w dniu 03 stycznia 2013 r. w N. na chodniku posesji J. G., na której znajduje się sala weselna Imperium, miał miejsce wypadek, w którym ucierpiał. Przyjechał on na w/w posesję by wynająć salę na imprezę. W pewnym momencie pośliznął się na oblodzonym, bardzo śliskim chodniku. W miejscu zdarzenia było ciemno. Powód wskazał, że stan w jakim znajdował się chodnik przylegający do posesji przeznaczonej do publicznego użytku oraz warunki atmosferyczne panujące wówczas (ustabilizowana pogoda, temperatura dodatnia od kilku dni) pozwalają na jednoznaczne przypisanie winy właścicielce posesji, która nie dopełniła obowiązku utrzymania terenu w stanie niezagrażającym bezpieczeństwu. Właścicielka posesji posiadała w tym okresie ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w pozwanej spółce. Powód wskazał, iż bezpośrednio po wypadku został przewieziony na Oddział (...) (...) w S., gdzie przebywał od 03 stycznia 2013 r. do 11 stycznia 2013 r. Po wykonaniu szerokiej diagnostyki rozpoznano u niego wieloodłamowe, otwarte złamanie nad- i międzyłokciowe kości ramiennej prawej, wieloodłamowe złamanie panewki stawu biodrowego prawego oraz ogólne potłuczenie. Przeprowadzono następujące leczenie: chirurgiczne opracowanie rany, krwawą repozycję i zespolenie śrubami i płytkami złamania kości ramiennej, drenaż, zastrzyki przeciwzakrzepowe aplikowane w brzuch, opatrunek gipsowy ręki. Po konsultacji ze specjalistami z O. powód nie zdecydował się na leczenie operacyjne złamania miednicy. Powód wskazał, iż po opuszczeniu szpitala przez kolejne osiem tygodni przebywał w domu w pozycji leżącej. Następnie w dniach od 04 marca 2013 r. do 08 kwietnia 2013 r. przebywał na rehabilitacji. Po rehabilitacji powód odczuwał niewielką poprawę. Nadal musiał używać kuli łokciowej. Dolegliwości powoda w tym okresie wiązały się z upośledzeniem funkcjonowania prawej ręki, zaburzeniami czucia, dotyku i czucia temperatury, ograniczeniami ruchomości barku, stawu łokciowego, nadgarstka, zakresu rotacji w stawie biodrowym prawym oraz osłabienia siły kończyny dolnej prawej. Powód odczuwał bóle stawu kolanowego. Zdaniem powoda powyższe dolegliwości utrzymują się w dużym stopniu do chwili wniesienia pozwu. W przyszłości czeka powoda co najmniej jedna operacja (wyjęcie zespoleń). J. Ł. wskazał, iż jego krzywda przejawia się w trwałym uszczerbku na zdrowiu, wielomiesięcznym zmaganiu się z bólem, długotrwałym unieruchomieniu ciała, pozostałych bliznach, konieczności korzystania z opieki i pomocy osób trzecich przy higienie osobistej, czynnościach fizjologicznych i wszystkich sprawach życiowych, przyjmowaniu ogromnych ilości silnych leków przeciwbólowych, wielu zabiegach rehabilitacyjnych, obniżonym nastroju i bezsenności, przygnębieniu i stanach depresyjnych z powodu stanu zdrowia i niepełnosprawności, długotrwałym zupełnym ograniczeniu jakiejkolwiek aktywności życiowej, zawodowej i towarzyskiej, znacznym obniżeniu komfortu życia ze względu na powracające bóle, dolegliwości oraz niepełnosprawność. Powód zgłosił swe roszczenia pozwanemu. Pozwany przyjął odpowiedzialność za skutki wypadku i w dniu 03 lipca 2013 r. wypłacił bezspornie kwotę 24.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 1.700 zł tytułem zwrotu kosztów opieki. Od tego dnia, zdaniem powoda, pozwany pozostaje w zwłoce co do kwot o jakie powinno być uzupełnione zadośćuczynienie i odszkodowanie. Powód stoi bowiem na stanowisku, że wypłacona przez pozwanego kwota jest rażąco zaniżona. W związku ze skutkami doznanego urazu powód potrzebował i nadal potrzebuje opieki i pomocy osób trzecich. Opieka w pierwszym okresie obejmowała pomoc przy podnoszeniu się, ubieraniu, toalecie, przekręcaniu na bok, karmieniu, robieniu zakupów, przygotowywaniu posiłków, praniu, zabiegach przeciwodleżynowych, a przez długi czas przy załatwianiu potrzeb fizjologicznych, co wiązało się dla powoda z dodatkowym upokorzeniem. W okresie ośmiu pierwszych tygodni po opuszczeniu szpitala opieka zajmowała około ośmiu godzin dziennie. Kolejne dwa miesiące powód wymagał opieki w wymiarze około czterech godzin dziennie. Następnie przez dwa miesiące pomoc powodowi ograniczała się do czynności zajmujących około godzinę dziennie. Łącznie powód wymagał opieki przez ponad 700 godzin. Przyjmując minimalną stawkę za godzinę nieprofesjonalnych usług opiekuńczych w kwocie 10 zł opieka nad powodem kosztowała 7.000 zł. W związku z tym, że pozwany wypłacił dobrowolnie jedynie 1.700 zł, powodowi należy się z tego tytułu co najmniej 5.000 zł.
Pozwany – (...) S.A. z siedzibą w W. w odpowiedzi na pozew wskazywał, że nie uznaje żądań pozwu i wnosi o jego oddalenie w całości na koszt powoda oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, łącznie z opłatą skarbową od pełnomocnictwa.
W uzasadnieniu pozwany podniósł, że roszczenie powoda nie jest uzasadnione z uwagi na fakt, iż zdarzenie, na które powołuje się powód, nastąpiło wskutek nieszczęśliwego wypadku, a nie z winy J. G.. Właściciel posesji jest bowiem zobowiązany do zimowego utrzymania chodników na swoim terenie, ale ten obowiązek nie oznacza wcale, że w żadnym miejscu i w żadnej chwili nie może być ślisko. Pozwany wskazał, iż z oświadczenia J. G. wynika, że w dniu 03 stycznia 2013 r. parking oraz schody prowadzące do budynku były odśnieżone. Powód udał się w nieznanym celu na tył budynku i tam się przewrócił. Nie można więc przypisać winy J. G. za wypadek powoda, gdyż nie ma w jej działaniu elementu bezprawności, co jest niezbędną przesłanką ustalenia winy. Upadek powoda był spowodowany nieszczęśliwym zdarzeniem spowodowanym warunkami pogodowymi oraz nieuwagą powoda. Ubezpieczyciel w ramach odpowiedzialności cywilnej odpowiada za szkodę tylko w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody. Powód nie wykazał winy J. G., za którą ewentualnie mógłby ponosić odpowiedzialność ubezpieczyciel w ramach odpowiedzialności cywilnej. Pozwany wskazał, iż jedynie na podstawie oświadczeń powoda uznał odpowiedzialność i wypłacił świadczenia. Nie przeprowadził jednakże dokładnych ustaleń co do okoliczności zdarzenia. W przypadku gdyby odpowiedzialność pozwanego została potwierdzona to wypłacone świadczenia w pełni rekompensują krzywdę powoda i dalsze roszczenia nie są uzasadnione.
Pozwany nadmienił, że umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej J. G. zawarta była na okres od 07 grudnia 2012 r. do 06 grudnia 2013 r. na sumę ubezpieczenia 100.000 zł. Suma ta, zgodnie z treścią przepisu art. 824 § 1 k.c., jest górną granicą odpowiedzialności pozwanego.
Pismem z dnia 24 listopada 2014 r. powód rozszerzył powództwo i wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 71.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w związku z wypadkiem z dnia 03 stycznia 2013 r. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 04 lipca 2013 r. do dnia zapłaty. W zakresie zwrotu kosztów opieki oraz kosztów postępowania powód podtrzymał dotychczasowe stanowisko.
W związku z rozszerzeniem powództwa zmianie uległa właściwość rzeczowa Sądu. Postanowieniem z dnia 28 listopada 2014 r sprawa została przekazana do Sądu Okręgowego w Siedlcach I Wydział Cywilny (k. 112).
Sąd ustalił, co następuje:
W dniu 03 stycznia 2013 r. w N. na chodniku posesji J. G. miał miejsce wypadek, w którym ucierpiał powód. Na posesji tej znajduje się sala weselna. Powód przybył na w/w posesję, aby wynająć salę na imprezę. Ponieważ główne drzwi były zamknięte powód chodnikiem udał się do bocznego wejścia do sali, przeznaczonego dla personelu. Przejście to nie było w pełni oświetlone, nie było także odgrodzone od frontowej części posesji, nie znajdowała się tam informacja zabraniająca wstępu osobom nieuprawnionym. . W pewnym momencie przechodząc po chodniku powód pośliznął się i przewrócił. W miejscu, na którym przewrócił się powód, chodnik był oblodzony. Po upadku nie mógł samodzielnie poruszać się i wołał o pomoc. Znajdujące się w okolicy sali weselnej osoby pospieszyły powodowi z pomocą. Na miejsce zdarzenia wezwano karetkę, która zabrała powoda do szpitala ( mapa z zaznaczeniem miejsca zdarzenia k. 91, zeznania świadków: J. G. k. 124v – 125, J. O. k. 127v, A. B. k. 127v – 128v, R. Z. k. 128v, szkic miejsca zdarzenia k. 126, karta zlecenia wyjazdu zespołu ratownictwa medycznego k. 9 – 10, wyjaśnienia powoda składane w toku sprawy).
Właścicielka posesji w momencie wypadku posiadała umowę odpowiedzialności cywilnej zawartą z pozwaną spółką (umowa k. 104 – 104v).
Po przewiezieniu do (...) Szpitala Wojewódzkiego w S. powód został umieszczony na (...). U pozwanego rozpoznano wieloodłamowe, otwarte złamanie nad- i międzyłokciowe kości ramiennej prawej oraz wieloodłamowe złamanie panewki stawu biodrowego prawego. Przeprowadzono następujące leczenie: chirurgiczne opracowanie rany, krwawą repozycję i zespolenie śrubami i płytkami LCP złamania kości ramiennej, drenaż, zastrzyki przeciwzakrzepowe, leki przeciwbólowe, opatrunek gipsowy ramienny. Po konsultacji z Oddziałem Złamań Miednicy SPSK w O. powód nie zgodził się na leczenie operacyjne złamania miednicy. Powód przebywał na (...) od dnia 03 stycznia 2013 r. do dnia 11 stycznia 2013 r. (dokumentacja medyczna k. 11 - k. 12). Od chwili wypisu ze szpitala powód pozostawał pod opieką lekarza ortopedy z (...) sp. z o.o. (dokumentacja medyczna k. 15 – 16, k. 82 82v)
Po powrocie do domu przez okres ośmiu tygodni powód był unieruchomiony w obrębie łóżka. Wymagał całodobowej opieki ze strony innych osób. Opieka nad powodem dotyczyła w tym okresie żywienia, higieny, pielęgnacji, prania i sprzątania. Opiekę nad powodem sprawowały żona i starsza córka. J. Ł. z uwagi na unieruchomienie, dolegliwości bólowe oraz całkowite uzależnienie od osób trzecich był w złej kondycji psychicznej. (uzupełniająca opinia biegłego ortopedy k. 162 - 163, zeznania świadka G. Ł. k. 123v – 124v, wyjaśnienia powoda składane w toku sprawy).
Od dnia 04 marca 2013 r. do dnia 08 kwietnia 2013 r. powód przebywał na Oddziale (...) Szpitala Wojewódzkiego w S. z rozpoznaniem stanu po złamaniu nad- i międzyłokciowym kości ramiennej prawej leczonym śrubami i płytkami (...), złamaniu wieloodłamowym miednicy leczonym zachowawczo. Rozpoznano u powoda również ogniska demielinizacyjne mózgu i na wysokości C4/C5 rdzenia szyjnego oraz hipercholesterolemię. Wobec pozwanego stosowano leczenie farmakologiczne oraz fizjoterapię. Powód został wypisany z umiarkowaną poprawą w zakresie ruchomości barku oraz stawu łokciowego. Pojawiły się natomiast parestezje okolicy kłębika dłoni prawej (dokumentacja medyczna k. 13- 13v).
W okresie po pobycie na Oddziale (...) opieka nad powodem dotyczyła wykonywania czynności porządkowych, robienia zakupów, spacerów. Powód poruszał się przy pomocy kuli łokciowej. Wymagał on opieki w wymiarze około sześciu godzin na dobę. Wszystkie czynności samoobsługowe powód mógł już wykonywać samodzielnie (uzupełniająca opinia biegłego ortopedy k. 162 -163).
W dniach od 28 maja 2013 r. do 19 czerwca 2013 r. J. Ł. przebywał w Ośrodku (...) w S. w celu kontynuacji usprawniania – poprawy ruchomości stawu barkowego, łokciowego oraz nadgarstka, ćwiczenia propriocepcji kończyny górnej prawej. Program usprawniania ukierunkowano na poprawę sprawności w czynnościach codziennych, wzmocnienie kondycji ogólnej, wydolności i stereotypu chodu. . Powód został wypisany z umiarkowaną poprawą (dokumentacja medyczna k. 14 – 14v).
Powód pismem z dnia 03.06.2013 r zgłosił szkodę do ubezpieczyciela. Decyzją z dnia 03 lipca 2013 r. (...) S.A. z siedzibą w W. przyznał J. Ł. kwotę 25.700 zł, z czego 24.000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę, zaś 1.700 zł tytułem kosztów opieki. W rzeczywistości, z uwagi na potrącenie kwoty 200 zł tytułem franszyzy redukcyjnej w szkodzie, wypłacona została powodowi kwota 25.500 zł (zgłoszenie szkody k. 17 – 20, decyzja k. 22 - 23).
Powód przez cały czas jest rehabilitowany, w 2014 r odbył trzy dwutygodniowe kursy rehabilitacji ambulatoryjnej (dokumentacja medyczna k. 84-86v). Obecnie leczenie powoda zostało już zakończone. Zastosowane leczenie doprowadziło do wygojenia doznanych przez powoda złamań, a zastosowana rehabilitacja przywróciła powodowi największą możliwą do uzyskania sprawność ruchową. Powód nie powróci już do stanu zdrowia sprzed wypadku. Negatywnymi następstwami zdrowotnymi stanu powoda są ograniczenia ruchomości łokcia prawego, biodra prawego z upośledzeniem funkcji chodu w postaci utykania na prawą kończynę dolna, zaburzenie czucia i osłabienie siły ręki prawej, co wskazuje na częściowe uszkodzenie nerwu łokciowego. W związku z obrażeniami odniesionymi w wypadku powód odniósł trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 35 % (opinia biegłego ortopedy k. 140 – 144, k. 161).
Sąd zważył, co następuje:
W myśl przepisów kodeksu cywilnego zadośćuczynienie pieniężne może być przyznane poszkodowanemu w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c.) Zadośćuczynienie ma stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości), cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. wyłączenia z normalnego życia). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień.
Za szkodę odpowiada osoba, której zawinione zachowanie jest źródłem powstania tej szkody. Przy czym zdarzeniem sprawczym jest zarówno działanie, jak i zaniechanie. Pierwsze polega na zachowaniu się aktywnym, drugie na zachowaniu się biernym. Zaniechanie może być uznane za „czyn” wówczas, gdy wiąże się z ciążącym na sprawcy obowiązkiem czynnego działania i niewykonania tego obowiązku. W zakresie deliktów prawa cywilnego rozróżnia się - podobnie jak w prawie karnym - dwie postacie winy, tj. winę umyślną i nieumyślną. Przy winie umyślnej sprawca ma świadomość szkodliwego skutku swego zachowania się i przewiduje jego nastąpienie, celowo do niego zmierza lub co najmniej się na wystąpienie tych skutków godzi. Przy winie nieumyślnej sprawca wprawdzie przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć, albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć. W obu formach chodzi o niedbalstwo. Pojęcie niedbalstwa wiąże się z niezachowaniem wymaganej staranności. Dla oceny winy w postaci niedbalstwa decydujące znaczenie ma miernik staranności, jaki przyjmuje się za wzór prawidłowego postępowania (por. orzeczenie SN z 15 grudnia 1954 r., 1 C 2122/53, PUG 1956, nr 7, s. 276). W tej kwestii podstawowe znaczenie ma art. 355 k.c., który odnosi się nie tylko do odpowiedzialności kontraktowej, ale i deliktowej. Zgodnie z brzmieniem tego przepisu dłużnik obowiązany jest do staranności ogólnie wymaganej w stosunkach danego rodzaju.
Należytą staranność dłużnika w zakresie prowadzonej przez niego działalności gospodarczej określa się przy uwzględnieniu zawodowego charakteru tej działalności. Oceny staranności, jakiej można wymagać od sprawcy szkody, dokonuje się, odnosząc wzorzec postępowania do okoliczności, w jakich działał sprawca szkody. Dopiero ustalenie, że w konkretnych okolicznościach sprawca szkody mógł zachować się w sposób należyty, uzasadnia postawienie mu zarzutu nagannej decyzji.
W przedmiotowej sprawie pozwany zakład ubezpieczeń, mimo wypłaty w toku postępowania likwidacyjnego na rzecz powoda zadośćuczynienia i odszkodowania, kwestionuje swoją odpowiedzialność za skutki zdarzenia. Zdaniem pozwanego zdarzenie, na które powołuje się powód, nie nastąpiło z winy właścicielki posesji J. G.. Był to nieszczęśliwy wypadek. Pozwany przyznał wprawdzie, że właściciel posesji jest zobowiązany do odśnieżenia i odlodzenia w okresie zimy chodników na swoim terenie, jednakże obowiązek ten nie oznacza wcale, że w żadnym miejscu i w żadnej chwili nie może być ślisko. Pozwany powołał się na oświadczenie J. G., że w dniu 03 stycznia 2013 r. parking oraz główne schody prowadzące do budynku były odśnieżone. Okoliczność ta nie była kwestionowana przez powoda. Zdaniem pozwanego nie można przypisać winy J. G. za wypadek powoda, ponieważ w działaniu właścicielki posesji nie ma elementu bezprawności, który jest niezbędną przesłanką ustalenia winy. Upadek powoda był spowodowany nieszczęśliwym zdarzeniem spowodowanym warunkami pogodowymi oraz nieuwagą powoda. Ubezpieczyciel w ramach odpowiedzialności cywilnej odpowiada za szkodę tylko w granicach odpowiedzialności sprawcy szkody. Pozwany twierdzi, że powód nie wykazał winy J. G., za którą ewentualnie mógłby ponosić odpowiedzialność ubezpieczyciel w ramach odpowiedzialności cywilnej.
Sąd nie podziela argumentacji pozwanego. W ocenie Sądu wina właścicielki posesji, na której doszło do zdarzenia, w wyniku którego ucierpiał J. Ł., nie budzi wątpliwości. Powód poruszał się chodnikiem okalającym budynek - miejscem wyznaczonym do chodzenia. Z racji tego, że główne drzwi na salę weselną były zamknięte, powód udał się chodnikiem po prawej stronie budynku w kierunku wejścia służbowego przeznaczonego dla personelu. Odcinek chodnika, na którym powód poślizgnął się, był nieoświetlony. W miejscu, w którym powód pośliznął się, chodnik był oblodzony. Należy zauważyć, że chodnik prowadzący do wejścia służbowego nie był w żaden sposób wydzielony, jako przeznaczony wyłącznie do użytku służbowego. Nie był odgrodzony od chodnika znajdującego się naprzeciw budynku furtką czy choćby taśmą. Nie było tabliczki informującej o braku wstępu dla osób nieupoważnionych. Nie było żadnego znaku ostrzegawczego, na podstawie którego powód mógłby posiadać przekonanie, że wchodząc na odcinek chodnika prowadzący wzdłuż prawego boku budynku sali weselnej narusza przestrzeń przeznaczoną wyłącznie dla personelu obsługującego salę. Nie było żadnego znaku informującego o tym, że chodnik na tym odcinku może być oblodzony, a zatem może stanowić niebezpieczeństwo dla poruszających się nim osób. Okoliczności te wynikają z zeznań wysłuchanych w tej sprawie świadków: J. G. k. 124v – 125, J. O. k. 127v, A. B. k. 127v – 128v, R. Z. k. 128v. Zeznania tych świadków w zakresie miejsca, w którym doszło do zdarzenia, stanu nawierzchni chodnika oraz braku jakichkolwiek zakazów poruszania się w tej części budynku są ze sobą zgodne i wzajemnie się uzupełniają. Jako takie w pełni zasługują na wiarę.
Miejscem zdarzenia był chodnik nie oczyszczony z lodu. Fakt ,iż chodnikiem tym można było dostać się do bocznego wejścia do budynku ,wejścia którego używali pracownicy właścicielki posesji oznacza, iż miała ona obowiązek utrzymać ten chodnik w należytym stanie gwarantującym bezpieczeństwo wszystkim osobom korzystającym z tego chodnika lub w sposób wyraźnie oznaczony wyłączyć go z użytkowania. Chodnik znajduje się na posesji , z której korzysta wiele osób w ramach prowadzonej przez właścicielkę budynku działalności gospodarczej. Obowiązkiem właścicielki nieruchomości, w tym budynku było zapewnienie bezpieczeństwa osobom korzystających z nieruchomości. Ponieważ na tej nieruchomości nie ma stref wydzielonych do korzystania przez oznaczone gruby osób z jednoczesnym zakazem dostępu dla osób nieupoważnionych, uznać należy ,iż cały teren nieruchomości jest dostępny dla osób korzystających z działalności właścicielki nieruchomości. W tej sytuacji nie można uznać, aby właścicielka posesji dochowała należytej staranności w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej, a tym samym można jej przypisać winę nieumyślną w formie niedbalstwa.
Na skutek obrażeń odniesionych podczas upadku powód został całkowicie unieruchomiony w okresie od 03 stycznia 2013 r. do 04.03.2013 r. Z uwagi na uraz biodra konieczne było stałe leżenie. W tym czasie powód nie tylko odczuwał dolegliwości bólowe, ale także znaczny dyskomfort psychiczny związany z koniecznością zdania się całkowicie na pomoc innych osób. Dotyczyło to większości czynności samoobsługowych tj. utrzymania higieny, przygotowywania posiłków, ich spożywaniu, wykonywaniu codziennej toalety, pomocy w załatwianiu potrzeb fizjologicznych. Następnie używał wózka inwalidzkiego oraz kul. Musiał uczyć się pisania. Powód bez kul łokciowych rozpoczął poruszanie dopiero w dniu 12.04.2013 r. Wcześniej po powrocie z oddziału rehabilitacyjnego poruszał się z pomocą jednej kluli. Jego sprawność w tym okresie również była znacznie ograniczona. Ponownie poddawany był zabiegom rehabilitacyjnym. W tym miejscu wskazać należy ,iż wybór metody leczenia należy do pacjenta. Fakt ,iż powód nie wyraził zgody na operacje biodra tylko zdecydował się na leczenie w unieruchomieniu nie może być oceniany na niekorzyść powoda. Jak wynika z dokumentacji lekarskiej taki sposób leczenia został zaakceptowany przez lekarza prowadzącego i przyniósł dobre rezultaty. Wprawdzie związany był z dłuższym czasem dyskomfortu J. Ł. z powodu unieruchomienia i cierpień z tym związanych, ale nie oznacza to ,iż powód specjalnie poddał się takiej metodzie leczenia ,aby zwiększyć swoje cierpienia. Stan zdrowia powoda po zdarzeniu, jego odgraniczenia jednoznacznie wynikają z treści opinii biegłego ortopedy oraz zeznań świadka G. Ł..
W chwili zdarzenia powód miał 54 lata, był w pełni aktywnym, sprawnym fizycznie mężczyzną. Udzielał się towarzysko. Po zdarzeniu powód nie tylko odczuwał dolegliwości bólowe, ale także dyskomfort psychiczny spowodowany konsekwencjami ograniczenia w jego swobodnym poruszaniu się. Obecnie proces leczenia powoda został zakończony. Mimo to powód nie odzyskał pełnej sprawności. Jak wynika z opinii biegłego ortopedy, powodowi będą towarzyszyły ograniczenia ruchowe oraz dolegliwości bólowe związane z wypadkiem, jakiego doznał w dniu 03 stycznia 2013 r. Nastąpiło ograniczenie rotacji zewnętrznej ramienia prawego o 10 o, zaś rotacji wewnętrznej o 20 o. W okolicy podbarkowej prawej występują krepitacje z towarzyszącym bólem. Wyprost łokcia prawego został ograniczony o ok. 25 o. Chwyt ręki prawej pozostaje osłabiony w stosunku do strony przeciwnej. Osłabiona została siła opozycji kciuka ręki prawej oraz nastąpiło osłabienie czucia dotyku na opuszkach palców IV i V ręki prawej. Wskazuje to na częściowe uszkodzenie nerwu łokciowego. Powód posiada bliznę pooperacyjną okolicy prawego łokcia. Powód utyka na prawą kończynę dolną ze skróceniem fazy podporu prawej kończyny dolnej. Bardzo prawdopodobna jest również progresja powikłań pourazowych. Niewykluczone więc, że powód będzie wymagał dalszej rehabilitacji. Powód nie może wykonywać wielu czynności, jakie wykonywał wcześniej. Powód w przeszłości prowadził warsztat samochodowy, obecnie nie może jednak zmienić we własnym samochodzie koła czy pomóc przy aucie swoim dzieciom. Ma problem ze zmianą biegów w aucie do tego stopnia, że musi wspomagać się lewą ręką. W przypadku aktywnego i sprawnego wcześniej mężczyzny ograniczenia te mają istotne znaczenie dla komfortu jego życia po doznanym urazie. Okoliczności powyższe jednoznacznie wynikają z treści opinii biegłego ortopedy, zeznań świadka G. Ł. oraz wyjaśnień samego powoda. W tym zakresie dowody te są ze sobą zgodne, wzajemnie się uzupełniają i jako takie w pełni zasługują na wiarę. W tym miejscu wskazać należy ,iż w wyniku odniesionego urazu powód doznał 35% uszczerbku na zdrowiu. Powyższe wynika jednoznacznie z treści opinii biegłego ortopedy. Sąd uznał opinie biegłego ortopedy wydaną w sprawie za w pełni wiarygodną. Została ona wydana na podstawie całokształtu materiału dowodowego zebranego w sprawie, po badaniu powoda. Argumenty przeciwne zgłaszane przez pozwanego wtoku sprawy nie zostały przez niego należycie wykazane. Poza tym podkreślić należy ,iż procentowy uszczerbek na zdrowiu jest jedynie okolicznością pomocniczą, a nie decydującą przy ustalaniu rozmiaru krzywdy powoda. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd ma zawsze na uwadze całokształt okoliczności związanych z wielkością szkody.
Zdaniem Sądu powyższe ustalenia przemawiają za uznaniem, iż wypłacona w toku postępowania likwidacyjnego łączna kwota 24.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest zbyt niska w stosunku do rozmiaru odniesionej przez powoda krzywdy. Żądana przez powoda kwota tytułem zadośćuczynienia to 71.000 zł ponad kwotę wypłaconą przez ubezpieczyciela. Tym samym powód jako pełną kwotę zadośćuczynienia wskazał 95.000 zł. W opinii Sądu kwotą zadośćuczynienia adekwatną do cierpień fizycznych i psychicznych jakich doznał powód na skutek upadku w dniu 03 stycznia 2013 r., a ponadto obejmującą konsekwencje i następstwa odniesionego przez powoda urazu będzie kwota 90.000 zł. Po potrąceniu z tak określonej kwoty wypłaconej sumy 24.000 zł powstała kwota 66.000 zł, uwzględniona w wyroku. Zdaniem Sądu tak określona kwota zadośćuczynienia jest utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, przy jednoczesnym uwzględnieniu kompensacyjnego charakteru zadośćuczynienia.
W zakresie żądania odsetek od ww. kwoty Sąd wniosek powoda uznał za uzasadniony. i zasądził odsetki od dnia 04 lipca 2013 r. Postępowanie likwidacyjne zakończyło się decyzją z dnia 3 lipca 2013 r. W toku tego postępowania pozwany miał możliwość poczynienia wszystkich ustaleń niezbędnych do prawidłowego zrekompensowania szkody odniesionej przez powoda. W toku niniejszej sprawy nie zostały wykazane żadne nowe okoliczności, nieznane wcześniej ubezpieczycielowi, które miałyby wpływ na rozmiar szkody. Zwłaszcza, iż na etapie postępowania likwidacyjnego pozwany nie miał wątpliwości co do swojej odpowiedzialności za powstałą szkodę.
W toku przedmiotowej sprawy powód domagał się również zasądzenia na jego rzecz odszkodowania w wysokości 5.000 zł z tytułu poniesionych kosztów opieki, jakiej wymagał po zdarzeniu. Według strony powodowej opieka ta zajmowała przez okres pierwszych ośmiu tygodni po opuszczeniu szpitala około 8 godzin dziennie, kolejne dwa miesiące około 4 godzin dziennie, zaś przez następne dwa miesiące około 1 godziny dziennie. Powód twierdzi, że łącznie wymagał opieki przez ponad 700 godzin. Przyjmując minimalną stawkę za godzinę nieprofesjonalnych usług opiekuńczych w kwocie 10 zł powód wyliczył koszty opieki na kwotę 7.000 zł. Jednakże z uwagi na to, że ubezpieczyciel wypłacił dobrowolnie kwotę 1.700 zł, powód domaga się z tego tytułu co najmniej 5.000 zł.
Zdaniem Sądu żądana przez powoda kwota 10 zł/godz. tytułem opieki jest kwotą odpowiednią. Sądowi z urzędu z innych spraw tego rodzaju wiadomym jest, iż koszty opieki nad osobami z urazami kształtują się w wysokości od 10 do 15 zł za jedną godzinę. Poza tym w toku procesu pozwany nie kwestionował wysokości stawki godzinowej za usługi opiekuńcze żądanej przez powoda.
Z opinii biegłego z zakresu ortopedii wynika, iż w trakcie leczenia szpitalnego powód wymagał stałej opieki drugiej osoby, co zapewniała mu placówka medyczna. W okresie pobytu w domu, do czasu pobytu na Oddziale (...), z racji unieruchomienia w obrębie łóżka wymagał również całodobowej opieki ze strony domowników lub osób wynajętych. Pomoc ta dotyczyła żywienia, higieny, pielęgnacji, prania i sprzątania. Według strony powodowej pomoc ta wymagała około 8 godzin na dobę. Mając zatem na uwadze powyższe Sąd ustalił, iż koszty opieki nad powodem w tym okresie wyniosły: 51 dni (12.01.2013 r. – 03.03.2013 r.) x 8 h x 10 zł = 4.080 zł. Z opinii biegłego wynika, że w okresie po pobycie na Oddziale (...) powód wymagał jedynie opieki domowników. Pomoc ta dotyczyła wykonywania czynności porządkowych, zakupów, spacerów, a jej czas w wymiarze dobowym wynosił około 6 godzin. Według strony powodowej pomoc ta wymagała około 4 godzin dziennie. Mając zatem na uwadze powyższe Sąd ustalił, iż koszty opieki nad powodem w tym okresie wyniosły: 50 dni (08.04.2013 r. – 28.05.2013 r.) x 4 h x 10 zł = 2.000 zł. Biegły stwierdził w opinii, że powód w trakcie rehabilitacji w trybie dziennym, tj. od końca maja 2013 r., był całkowicie samodzielny i nie wymagał opieki drugiej osoby. Tym samym koszty opieki nad powodem do dnia 28 maja 2013 r. wyniosły łącznie 6.080 zł. Ponieważ pozwany ubezpieczyciel wypłacił powodowi kwotę 1.700 zł do zapłaty pozostała kwota 4.380 zł. Taką też kwotę Sąd uwzględnił w zakresie żądania powoda.
Powód w toku postępowania likwidacyjnego domagał się zapłaty kwoty 5000 zł tytułem odszkodowania (kosztów opieki). Ubezpieczyciel wypłacił jedynie kwotę 1700 zł. W pozwie podwód rozszerzył swoje żądanie o kwotę 5000 zł ponad wypłacone 1.700 zł. Tym samym powód określił pełną wysokość odszkodowania w tym zakresie na kwotę 6.700 zł. Tym samym odsetki od kwoty odszkodowania w wysokości dochodzonej w toku postepowania likwidacyjnego Sad uwzględnił od dnia 04 lipca 2013 r., z argumentacją jak w przypadku zadośćuczynienia. Natomiast w wysokości ponad wypłaconą kwotę, a tym samym kwotę dochodzoną niniejszym pozwem Sąd uwzględnił odsetki od dnia wezwania do zapłaty (wpływ pozwu do (...)w dniu 27 września 2013 r.).
W tym miejscu wskazać także należy ,iż Sąd ustalając wysokość dochodzonych przez powoda kwot miał na uwadze sumę ubezpieczenia określoną na kwotę 100.000 zł. Sąd miał na uwadze także tzw. franszyzę redukcyjną w kwocie 200 zł wynikającą z ogólnych warunków zawartego przez właścicielkę nieruchomości ubezpieczenia. Franszyza redukcyjna pomniejsza wysokość odszkodowania wypłaconego w związku z danym zdarzeniem objętym ubezpieczeniem. Kwota franszyzy została uwzględniona w toku likwidacji szkody przez ubezpieczyciela i nie ma podstaw do tego ,aby przyznane zadośćuczynienie i odszkodowanie drugi raz było pomniejszane przez Sąd o te samą kwotę.
Z uwagi na uwzględnienie żądania powoda w 92,6 %, Sąd uznał za uzasadnione, zgodnie z treścią art. 100 k.p.c., obciążyć całością kosztów procesu stronę pozwaną. Tym samym Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda zwrot poniesionych przez niego kosztów procesu w postaci kosztów uiszczonej opłaty sądowej, poniesionych kosztów opinii biegłego sądowego, kosztów zastępstwa procesowego oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Jednocześnie Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 2.550 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych w postaci nieuiszczonej opłaty sądowej od rozszerzonego powództwa.
Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w wyroku.