102/2/B/2014
POSTANOWIENIE
z dnia 26 lutego 2013 r.
Sygn. akt Ts 5/12
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Andrzej Wróbel,
po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej M.K. w sprawie zgodności:
1) art. 111 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112, ze zm.) z art. 45 ust. 1 w zw. z art. 32 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,
2) art. 111 § 1 w zw. z art. 105 § 1 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112, ze zm.) z art. 54 ust. 1 oraz art. 57, a także art. 54 ust. 1 i art. 57 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji,
3) art. 111 § 2 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112, ze zm.) z art. 31 ust. 1, art. 45 ust. 1 oraz art. 31 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 oraz art. 45 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji,
4) art. 111 § 3 ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112, ze zm.) z art. 45 ust. 1, art. 78, jak również art. 45 ust. 1 w zw. z art. 176 ust. 1 oraz w zw. z art. 32 ust. 1, a także z art. 45 ust. 1 i art. 78 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji,
p o s t a n a w i a:
odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.
UZASADNIENIE
W skardze konstytucyjnej z 3 stycznia 2012 r., sporządzonej przez pełnomocnika skarżącego – M.K., zakwestionowana została zgodność z Konstytucją przepisów ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. – Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112, ze zm.; dalej: k.w.). Zdaniem skarżącego art. 111 § 1 k.w. narusza art. 45 ust. 1 w zw. z art. 32 ust. 1 Konstytucji przez „wprowadzenie nadzwyczajnego trybu postępowania w sprawach wyborczych, przewidzianego dla rozpoznawania roszczeń kandydatów związanych z ochroną ich dóbr osobistych, co znacząco i bezzasadnie różnicuje ich sytuację prawną względem pozostałych osób, które mogą dochodzić roszczeń związanych z naruszeniem ich dóbr osobistych w postępowaniu procesowym”, a także narusza art. 45 ust. 1 w zw. z art. 32 ust. 1 oraz art. 31 ust. 3 Konstytucji przez „ograniczenie konstytucyjnego prawa z naruszeniem zasady proporcjonalności”. Ponadto w przekonaniu skarżącego art. 111 § 1 w zw. z art. 105 § 1 k.w. naruszają art. 54 ust. 1 Konstytucji przez „wprowadzenie nadzwyczajnego trybu postępowania w sprawach wyborczych przy jednoczesnej szerokiej definicji pojęcia agitacji wyborczej, znacząco rozszerzającej zakres zastosowania tego trybu, co prowadzi do faktycznego ograniczenia prawa do swobody wypowiedzi”. Analogicznie skarżący uzasadnia zarzut niezgodności tych przepisów z art. 57 Konstytucji i statuowanym w nim prawem do organizacji zgromadzeń. W związku z tym skarżący podniósł też zarzut naruszenia przez art. 111 § 1 w zw. z art. 105 § 1 k.w. zasady proporcjonalności ograniczania praw i wolności wyrażonych w art. 54 ust. 1 oraz art. 57 Konstytucji.
Wobec art. 111 § 2 k.w. skarżący sformułował zarzut niezgodności z art. 45 ust. 1 Konstytucji, która polegać ma na „zakreśleniu zbyt krótkiego terminu na rozstrzygnięcie sprawy przez sąd I instancji, co ogranicza możliwość właściwego jej rozpoznania przez sąd, a jednocześnie pozbawia uczestnika prawa do właściwego przygotowania się do postępowania i przedstawienia w nim swego stanowiska”, a także niezgodności z art. 31 ust. 1 Konstytucji spowodowanej „ograniczeniem uczestnikowi możliwości prowadzenia zaplanowanych uprzednio bieżących spraw życia codziennego i podejmowania w tym zakresie decyzji”. Konsekwentnie skarżący uznał te mankamenty za skutkujące naruszeniem także zasady proporcjonalności ograniczania powyższych praw i wolności.
Natomiast wobec art. 111 § 3 k.w. skarżący sformułował zarzut niegodności z art. 45 ust. 1 oraz art. 78 Konstytucji spowodowanej zakreśleniem przez ustawodawcę zbyt krótkiego terminu do wniesienia zażalenia oraz rozstrzygnięcia sprawy przez sąd II instancji. Ponadto skarżący wskazał na naruszenie art. 45 ust. 1 w zw. z art. 176 ust. 1 oraz art. 32 ust. 1 Konstytucji przez pozbawienie uczestnika postępowania sądowego prawa do wniesienia skargi kasacyjnej od orzeczenia sądu II instancji, mimo że w przypadku „rozstrzygania zbliżonych zakresowo roszczeń o ochronę dóbr osobistych w trybie procesowym uprawnienie takie przysługiwałoby stronie (…)”. W odniesieniu do art. 111 § 3 k.w. skarżący sformułował również zarzut naruszenia zasady wyrażonej w art. 31 ust. 3 Konstytucji, w związku z ograniczeniem praw określonych w art. 45 ust. 1 oraz art. 78 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującą sprawą. Postanowieniem z 26 września 2011 r. (sygn. akt Ns 35/11) Sąd Okręgowy w Krakowie zobowiązał skarżącego do złożenia na łamach prasy lokalnej oraz na głównej stronie portalu internetowego przeprosin jednego z kandydatów w wyborach do Sejmu RP, dotyczących wypowiedzi godzących w jego cześć i dobre imię, którymi skarżący naraził go na utratę zaufania potrzebnego do pełnienia funkcji publicznych. Wypowiedzi te związane były z zamieszczeniem wizerunku kandydata na plakacie zawiadamiającym o pikiecie protestacyjnej oraz o demonstracji. W ocenie sądu z treści plakatu miało wynikać, że jako osoba publiczna zatrudniona w organie samorządu terytorialnego kandydat dopuścił się łamania prawa i niegospodarności. Jednocześnie sąd oddalił wniosek o zakazanie skarżącemu rozpowszechniania powyższego plakatu, jak również o nakazanie wpłacenia kwoty na rzecz organizacji pożytku publicznego. W uzasadnieniu postanowienia sąd I instancji stwierdził, że wprawdzie plakat nie stanowił materiału wyborczego w rozumieniu k.w., ale winien być uznany za formę agitacji wyborczej w rozumieniu art. 105 § 1 i art. 111 § 1 k.w., którą prowadzić może każdy wyborca (art. 106 § 1 k.w.). Zdaniem sądu przemawiało za tym jego rozpowszechnianie w okresie kampanii wyborczej, jak i to, że w treści plakatu znalazły się odniesienia do osoby biorącej w niej bezpośredni udział. Sąd I instancji uznał, że układ graficzny i zawarte w treści plakatu sformułowania (stanowiące także element osobistej wypowiedzi skarżącego) sprawiły, że ich odbiór i wymowa nabrały charakteru jednoznacznie negatywnie wartościującego kandydata.
Zażalenie skarżącego na opisane wyżej orzeczenie zostało oddalone postanowieniem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 28 września 2011 r. (sygn. akt I ACz 1436/11). Sąd II instancji podtrzymał w pełni ustalenia dotyczące kwalifikacji plakatu jako formy agitacji wyborczej, w rozumieniu art. 105 § 1 k.w. Podkreślił, że agitacja nie może być rozumiana jedynie jako działania nakierowane na korzyść konkretnej osoby (ugrupowania), ale obejmuje ona również aktywność zmierzającą do zdyskredytowania innych kandydatów. Zdaniem sądu, jeżeli w jakichkolwiek wypowiedziach lub publikacjach podane są nieprawdzie fakty o kandydacie, mogące podważyć wobec niego zaufanie wyborców i służące jego zdyskredytowaniu w ich oczach, to znajdują do nich zastosowanie przepisy k.w. Dotyczy to jednak tylko wypowiedzi i publikacji w okresie kampanii wyborczej, której ramy czasowe zakreśla art. 104 k.w.
Uzasadniając szczegółowo zarzuty niekonstytucyjności zaskarżonych unormowań k.w., skarżący wskazał na negatywne konsekwencje faktyczne wyznaczenia w art. 111 § 2 k.w. bardzo krótkiego terminu rozpoznania sprawy przez sąd I instancji. Są one związane m.in. z utrudnieniem uczestnikowi postępowania kontaktu z profesjonalnym pełnomocnikiem i ograniczeniem czasu, w jakim może być przeprowadzona przez pełnomocnika szczegółowa analiza okoliczności sprawy. Skarżący powołał się w tym zakresie również na możliwość zaistnienia dodatkowych trudności organizacyjnych dla kancelarii pełnomocnika, dotyczących np. zapewnienia zastępstwa substytucyjnego w przypadku kolizji terminów. W skardze podniesiony został również argument wymuszenia przez ustawodawcę na uczestniku postępowania unormowanego w art. 111 k.w. podjęcia natychmiastowych działań, ograniczających możliwość realizacji innych czynności życia codziennego, pod rygorem nałożenia obowiązku uiszczenia bardzo wysokiej kwoty pieniężnej na rzecz organizacji życia publicznego. W kontekście art. 111 § 3 k.w. skarżący powołał argumenty dotyczące nadmiernie rygorystycznego ograniczenia czasu na przygotowanie rzetelnego i kompletnego środka zaskarżenia. Argumenty te odnosiły się zarówno do strony technicznej sporządzenia pisma procesowego (możliwy brak biegłości pełnomocnika w posługiwaniu się edytorem tekstu), jak i godzin pracy administracji sądów (dzienników podawczych), wymuszających złożenie środka odwoławczego jedynie o określonej porze dnia, niezależnie od tego, o której godzinie upływa 24-godzinny termin. W skardze konstytucyjnej skarżący podniósł także zarzut dotyczący rozpoznania przez sąd II instancji środka zaskarżenia (w postaci zażalenia) na posiedzeniu niejawnym, co miałoby go pozbawić możliwości przedstawienia pełnej argumentacji bezpośrednio na rozprawie. Art. 111 § 3 k.w. skarżący zarzucił również niezgodność z Konstytucją spowodowaną pozbawieniem uczestnika postępowania prawa do skargi kasacyjnej. Powyższe wyłączenie oznacza bowiem – zdaniem skarżącego – pogorszenie jego sytuacji prawnej wobec podmiotów postępowania procesowego w sprawie naruszenia dóbr osobistych. W odniesieniu do zaskarżonego art. 111 § 1 k.w. skarżący podniósł zarzut zbyt szerokiego ujmowania przez organy orzekające katalogu zdarzeń mieszczących się w pojęciu agitacji wyborczej. Prowadzi ono w efekcie do nadmiernej ochrony dóbr osobistych kandydatów realizowanej za pomocą nadzwyczajnego trybu postępowania, różniącego się od środków ochrony pozostałych osób, uprawnionych do dochodzenia roszczeń w trybie procesowym. Skarżący podjął też próbę bliższego uzasadnienia zarzutu naruszenia przez art. 111 § 1 w zw. z art. 105 § 1 k.w. konstytucyjnych wolności wypowiedzi oraz wolności zgromadzania się. W szczególności wskazał na nadmierne ograniczenie prawa do krytyki osób piastujących funkcje publiczne, które – kandydując w wyborach – uzyskują możliwość korzystania z wolnego od opłat sądowych środka prawnego. Zdaniem skarżącego rozumienie zaskarżonych przepisów k.w. przyjęte przez sądy orzekające w jego sprawie zaciera różnice między agitacją a zachowaniami podejmowanymi w okresie kampanii wyborczej, które taką agitacją nie są. W kontekście wolności organizowania pokojowych protestów skarżący wskazał też na – zniechęcające potencjalnych ich organizatorów – oddziaływanie przepisów k.w. przewidujących groźbę poniesienia konsekwencji w postaci „konieczności niemal natychmiastowego stawiennictwa w sądzie”, wskutek wniosku o wydanie orzeczenia w trybie wyborczym.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo wnieść skargę konstytucyjną w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach, prawach lub obowiązkach określonych w Konstytucji. Warunkiem skorzystania ze skargi konstytucyjnej jest uczynienie jej przedmiotem wyłącznie takiego przepisu, który był podstawą prawną ostatecznego orzeczenia sądu lub organu administracji publicznej, wydanego w sprawie skarżącego, a ponadto doprowadził do naruszenia wskazanych w skardze konstytucyjnej praw lub wolności. Obowiązkiem skarżącego wynikającym z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) jest przy tym wskazanie sposobu, w jaki kwestionowane unormowanie naruszyło przysługujące mu konstytucyjne prawa podmiotowe. Chociaż więc uprzednie zastosowanie zaskarżonego przepisu w jednostkowej sprawie skarżącego stanowi warunek dopuszczalności poddania go kontroli w trybie skargi konstytucyjnej, to jednak wykonanie powyższego obowiązku nie może polegać jedynie na wykazaniu wadliwego sposobu interpretacji, a w konsekwencji także zastosowania tego unormowania. Argumentacja skargi konstytucyjnej musi koncentrować się na merytorycznej niezgodności zachodzącej między treścią przedmiotu skargi oraz przepisów Konstytucji, które wyrażają określone konkretne prawa lub wolności skarżącego, nie zaś na okolicznościach związanych ze sprawą, w związku z którą została wniesiona skarga konstytucyjna.
W pierwszej kolejności Trybunał Konstytucyjny poddał analizie zarzuty skarżącego dotyczące niezgodności przepisów k.w. z unormowaniami wyrażającymi prawo do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji) oraz prawo do zaskarżenia orzeczenia wydanego w I instancji (art. 78 Konstytucji). Istotę takiej niezgodności skarżący upatruje w nadmiernym skróceniu (do 24 godzin) terminów, w jakich – sąd okręgowy rozpoznaje wniosek skierowany w tzw. trybie wyborczym (art. 111 § 2 k.w.), wniesione może być zażalenie na postanowienie sądu I instancji, oraz sąd apelacyjny rozpoznaje ten środek zaskarżenia (art. 111 § 3 k.w.). Główny argument wskazywany przez skarżącego w tym kontekście wiąże się z porównaniem trybu wyborczego do unormowań kształtujących postępowanie przed sądem powszechnym w sprawie o ochronę dóbr osobistych, prowadzone na podstawie przepisów ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, ze zm.; dalej: k.p.c.).
Ocena tej części zarzutów skarżącego wymaga odwołania się do stanowiska wyrażonego już przez Trybunał Konstytucyjny w dotychczasowym orzecznictwie, a dotyczącego postępowania sądowego prowadzonego w trakcie trwającej kampanii wyborczej (zob. wyroki Trybunału Konstytucyjnego z 21 lipca 2009 r., K 7/09, OTK ZU nr 7/A/2009, poz. 113 oraz 13 maja 2002 r., SK 32/01, OTK ZU nr 3/A/2002, poz. 31). Trybunał podkreślił wówczas specyfikę funkcji realizowanych przez instytucję sądowego trybu wyborczego, związanych z zagwarantowaniem uczciwej kampanii wyborczej, umożliwiającej obywatelom dostęp do zgodnych z prawdą informacji o sprawach publicznych i o kandydatach. Kampania taka powinna prowadzić do swobodnego uformowania się woli wyborców i podjęcia decyzji wyrażanej w akcie głosowania. Trybunał wskazał też na szerszy kontekst ustrojowy analizowanej instytucji, kształtowany treścią art. 2 Konstytucji i statuowanej w tym przepisie zasady państwa demokratycznego. Do cech konstytutywnych państwa demokratycznego należą zaś wolne i uczciwe wybory, których elementem jest wolna debata publiczna prowadzona podczas kampanii wyborczej przez wszystkich zainteresowanych obywateli. Przedmiotem kontroli Trybunału zakończonej powołanymi wyżej judykatami nie było wprawdzie bezpośrednio rozwiązanie ustawowe dotyczące 24godzinnych terminów wyznaczonych do rozpoznania sprawy przez sądy oraz skorzystania z prawa do zaskarżenia orzeczenia I instancji, niemniej sama idea znaczącego przyśpieszenia postępowania sądowego w sprawach wyborczych znalazła wówczas pełną aprobatę Trybunału, także z uwagi na szczególnie silne domniemanie jej konstytucyjności.
Okoliczność powyższa nie może pozostawać bez wpływu na ocenę zarzutu skarżącego sformułowanego w analizowanej skardze konstytucyjnej. W tym kontekście skarżący nie przedstawił uzasadnionych argumentów, które podważyłyby omówione wyżej stanowisko Trybunału. Takiego skutku nie powoduje w szczególności odwołanie się do okoliczności faktycznych towarzyszących rozpoznawaniu sprawy skarżącego przez sąd I instancji, a następnie – wskutek wniesionego zażalenia – przez sąd apelacyjny. Zdaniem Trybunału, za realizujące wymóg, o którym mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK, nie może być uznane zwłaszcza wskazanie na trudności związane z odpowiednią organizacją pracy kancelarii pełnomocnika skarżącego, a tym bardziej – z brakiem wprawy w poprawnym technicznie sporządzeniu pisma procesowego. Nieuwzględnienie przez skarżącego wskazanych wyżej funkcji realizowanych przez postępowanie uregulowane w art. 111 § 2 i 3 k.w. powoduje, że nieuprawnione i pozbawione uzasadnionych podstaw jest porównywanie sytuacji prawnej jego uczestników ze statusem stron „normalnego” postępowania sądowego w sprawie ochrony dóbr osobistych, normowanego przepisami k.p.c. Formułowanie zarzutu naruszenia w tym zakresie zasady równości wobec prawa (art. 32 Konstytucji), czy też zasady proporcjonalności ograniczania korzystania z konstytucyjnych praw (art. 31 ust. 3 Konstytucji), w żadnym razie nie może abstrahować od specyfiki sytuacji kampanii wyborczej, w trakcie której dochodzi do wszczęcia i prowadzenia postępowania, o którym mowa w zaskarżonych przepisach k.w. Za oczywiście bezzasadny uznał również Trybunał zarzut niedozwolonej ingerencji w sferę wolności osobistej skarżącego, spowodowanej koniecznością dostosowania jego aktywności życiowej do wymogów związanych z toczącym się postępowaniem sądowym. W tym zakresie stwierdzić trzeba, że tego rodzaju „ograniczenie” wolności jednostki występuje w związku z prowadzeniem każdego postępowania przed organami władzy publicznej, którego jest ona uczestnikiem. Zawężenie ram czasowych procedury, o której mowa w art. 111 § 2 i 3 k.w., nie powoduje, że w tym kontekście może być ona oceniana jako jakościowo odmienna i dyskryminująca skarżącego.
Kwestionując zgodność z Konstytucją rozwiązań k.w. dotyczących terminu rozpoznania sprawy przez orzekające w niej sądy oraz sporządzenia zażalenia na postanowienie sądu I instancji, skarżący nie sprecyzował, na czym konkretnie miały polegać ograniczenia przysługujących mu uprawnień procesowych, niepozwalające na przedstawienie wszystkich dowodów czy argumentów. Nie sprecyzował tym bardziej, jakie były negatywne przejawy tych ograniczeń w treści orzeczeń podjętych przez sądy I i II instancji.
Także uwzględnienie treści orzeczeń wydanych wobec skarżącego doprowadziło Trybunał do konkluzji, że pozbawione związku z jego sprawą było podważenie dopuszczalności orzekania przez sąd rozpoznający wniosek zgłoszony w trybie art. 111 § 1 k.w. nakazu wpłaty kwoty pieniężnej na rzecz organizacji pożytku publicznego (art. 111 § 1 pkt 6 k.w.). Są nie nałożył bowiem na skarżącego takiego obowiązku.
Niezwiązany z treścią zaskarżonych unormowań k.w. pozostaje również zarzut skarżącego dotyczący niedozwolonego ograniczenia 24-godzinnego terminu do wniesienia zażalenia na postanowienie sądu I instancji, do którego doszło wskutek konieczności dostarczenia pisma procesowego do siedziby sądu w godzinach jego funkcjonowania. Tego rodzaju problem mógłby podlegać ocenie wyłącznie na płaszczyźnie stosowania przepisów k.w., a związany jest on raczej z kontrolą prawidłowości funkcjonowania administracji sądowej, zwłaszcza zaś dostosowania godzin jej pracy do wymogów wynikających z tzw. kalendarza wyborczego.
Zdaniem Trybunału nie znajduje uzasadnionych podstaw zarzut skarżącego dotyczący ograniczenia przez ustawodawcę osobistego uczestnictwa w postępowaniu toczącym się przed sądem okręgowym, a następnie – w razie skorzystania ze środka odwoławczego – także przed sądem apelacyjnym. W odniesieniu do postępowania przed sądem I instancji należy stwierdzić, że zarzut skarżącego ma charakter abstrakcyjny w tym sensie, iż w sprawie, w związku z którą skarżący skierował skargę konstytucyjną, nie doszło do rozpoznania wniosku pod jego nieobecność. Takie uzasadnienie tezy o niezgodności art. 111 § 2 k.w. nie spełnia więc wymogu połączenia zarzutu skargi konstytucyjnej z sytuacją realnego i osobistego – względem skarżącego – naruszenia jego praw i wolności. Zarzut ten abstrahuje również od ścisłego brzmienia art. 111 § 2 k.w., zgodnie z którym rozpoznanie wniosku zgłoszonego w trybie wyborczym przez sąd okręgowym może (sic!) nastąpić pod nieobecność uczestnika postępowania. W odniesieniu natomiast do postępowania przed sądem II instancji stwierdzić trzeba, że zastrzeżenia skarżącego dotyczące zgodności z Konstytucją mechanizmu rozpoznania przez sąd apelacyjny zażalenia na posiedzeniu niejawnym nie znajdują uzasadnienia w treści obowiązujących przepisów.
Przede wszystkim należy zauważyć, że z art. 111 § 3 k.w. nie wynika bynajmniej nakaz rozpoznania zażalenia na postanowienie sądu I instancji na posiedzeniu niejawnym. Podstawę prawną dla takiego sposobu procedowania ustanawia natomiast art. 397 § 1 k.p.c. Tego ostatniego przepisu (ujętego samodzielnie, czy też w związku z unormowaniami k.w.) skarżący nie uczynił jednak przedmiotem swojej skargi konstytucyjnej. Należy więc stwierdzić, że ten zarzut skargi konstytucyjnej nie jest związany z zaskarżonymi w niej przepisami.
Trzeba ponadto zauważyć, że zarzut powyższy nie został przez skarżącego bliżej uzasadniony. W szczególności w skardze nie doszło do wskazania argumentów wyjaśniających, w jaki sposób przyjęty przez ustawodawcę mechanizm rozpoznania zażalenia na posiedzeniu niejawnym ograniczył – w sposób niezgodny z wymogami określonymi w art. 31 ust. 3 Konstytucji – konstytucyjne prawo skarżącego do sądu. Warto również podkreślić, że wymogu jawnego rozpoznania sprawy, o którym mowa w art. 45 ust. 1 Konstytucji, nie należy sprowadzać wyłącznie do problemu jawnej rozprawy, w trakcie której rozpoznawany miałby być środek odwoławczy. Znaczenia nabiera tutaj bowiem całokształt czynników procesowych zapewniających uczestnikowi postępowania możliwość przedstawienia (nie tylko ustnie) swoich argumentów, a także późniejszego zapoznania się z zasadniczymi motywami rozstrzygnięcia podejmowanego przez sąd II instancji (w tym kontekście por. np. główne tezy uzasadnienia wyroku TK z 30 maja 2007 r., SK 68/06, OTK ZU nr 6/A/2007, poz. 53). Ten ostatni czynnik jest zaś zagwarantowany – tak jak w sprawie skarżącego – wymogiem uzasadnienia z urzędu orzeczenia wydawanego przez sąd apelacyjny (art. 397 § 11 k.p.c.).
Wobec art. 111 § 3 k.w. skarżący sformułował również zarzut związany z pozbawieniem go prawa do skorzystania ze skargi kasacyjnej. Zarzut ten jest nieuprawniony z trzech powodów. Po pierwsze, prawo do kasacji (skargi kasacyjnej) nie jest prawem o randze konstytucyjnej, nie stanowi też ono elementu składowego konstytucyjnego prawa do sądu (por. wyroki TK z: 10 lipca 2000 r., SK 12/99, OTK ZU nr 5/2000, poz. 143; 17 maja 2004 r., SK 32/03, OTK ZU nr 5/A/2004, poz. 44; 6 października 2004 r., SK 23/02, OTK ZU nr 9/A/2004, poz. 89; 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29; 16 stycznia 2006 r., SK 30/05, OTK ZU nr 1/A/2006, poz. 2). W związku z powyższym zarzut skarżącego nie spełnia wymogu wskazania naruszonego prawa lub wolności, znajdujących podstawę w przepisach Konstytucji. Po drugie, orzeczeń sądowych wydanych w sprawie skarżącego nie można uznać za pozbawiające go prawa do skorzystania ze skargi kasacyjnej. Po trzecie wreszcie, z treści żadnego z zakwestionowanych w skardze konstytucyjnej przepisów k.w. nie wynika tego rodzaju wyłączenie.
W analizowanej skardze konstytucyjnej podniesiony został także zarzut niedozwolonego (m.in. naruszającego art. 31 ust. 3 Konstytucji) ograniczenia wolności wypowiedzi (art. 54 Konstytucji) oraz wolności organizowania pokojowych zgromadzeń (art. 57 Konstytucji). Źródło takich naruszeń upatruje skarżący w treści art. 111 § 1 w zw. z art. 105 § 1 k.w., a w szczególności w posłużeniu się przez ustawodawcę zbyt szerokim i niedookreślonym określeniem „agitacja wyborcza”.
W odniesieniu do zarzutu naruszenia wolności zgromadzeń trzeba ponownie stwierdzić, że pozbawiony jest on należytego uzasadnienia. Przede wszystkim zauważyć należy, że w sprawie, w związku z którą skarżący wniósł skargę konstytucyjną, bynajmniej nie doszło do ograniczenia możliwości zorganizowania i odbycia zgromadzenia. Pikieta protestacyjna zorganizowana przez stowarzyszenie „Inicjatywa Wolne Wadowice” odbyła się w zaplanowanym terminie, w związku z czym zastrzeżenia skarżącego mają charakter jedynie potencjalny. Taki też walor ma również zarzut „mrożącego” oddziaływania zaskarżonych przepisów k.w. na korzystanie z wolności pokojowego zgromadzania się. Abstrakcyjny, a więc niezwiązany z zastosowaniem w konkretnej sprawie, sposób uzasadnienia tezy o niekonstytucyjności kwestionowanych przepisów nie jest dopuszczalny w postępowaniu inicjowanym skargą konstytucyjną. Trzeba ponadto zauważyć, że w analizowanej sprawie skarżący nie był również legitymowany do podważania zgodności przepisów k.w. z konstytucyjną wolnością z art. 57 Konstytucji, skoro organizatorem pikiety było stowarzyszenie, a więc odrębny od skarżącego podmiot i adresat tej wolności.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego skarga konstytucyjna nie precyzuje również prawidłowo sposobu naruszenia przez unormowania k.w. konstytucyjnej wolności wypowiedzi. Argumentem na rzecz takiej niezgodności nie może być bowiem samo jedynie podważenie dopuszczalności posłużenia się przez ustawodawcę pojęciem nieostrym, wymagającym doprecyzowania ze strony organu stosującego dany przepis. W orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego wielokrotnie podkreślano już aprobatę ustrojodawcy dla tego rodzaju zabiegu (por. np. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 31 marca 2005 r., SK 26/02, OTK ZU nr 3/A/2005, poz. 29). W przypadku analizowanej skargi konstytucyjnej ustawowy zwrot „agitacja wyborcza” został przez sądy orzekające w sposób wyczerpujący wyjaśniony, wraz z odwołaniem się do orzecznictwa sądowego, jak i poglądów doktryny. Uzasadnienie skargi konstytucyjnej nie dostarcza argumentów, które podważyłyby te ustalenia. Stanowisko skarżącego w tym zakresie stanowi raczej przejaw polemiki z przyjętą w rozstrzygnięciach sądowych kwalifikacją zdarzeń faktycznych. Tego rodzaju argumentacja przenosi jednak ciężar rozważań na płaszczyznę zastosowania prawa w jednostkowej sprawie skarżącego. Ta zaś – zgodnie z konstrukcją przedmiotu skargi konstytucyjnej przyjętą w art. 79 ust. 1 Konstytucji – pozostaje poza zakresem kontroli Trybunału Konstytucyjnego.
Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe okoliczności, Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że w skardze konstytucyjnej nie doszło do prawidłowego wypełnienia obowiązków warunkujących merytoryczne rozpoznanie tego środka prawnego. Zarzuty sformułowane przez skarżącego obarczone były wadą oczywistej bezzasadności, odwoływały się do praw podmiotowych, które nie doznały w sprawie naruszenia, bądź też nie pozostawały w związku z przepisami będącymi przedmiotem zaskarżenia.
Ze względu na powyższe, na podstawie 79 ust. 1 Konstytucji oraz art. 47 ust. 1 pkt 1 i 2, a także art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3 ustawy o TK, Trybunał Konstytucyjny orzekł jak w sentencji.