Sygn. akt II CK 202/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 listopada 2004 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Antoni Górski (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
SSN Tadeusz Żyznowski
Protokolant Maryla Czajkowska
w sprawie z powództwa "V." Spółki Akcyjnej
przeciwko Stowarzyszeniu E.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 10 listopada 2004 r.,
kasacji powodowej Spółki
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 15 grudnia 2003 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2003 r. Sąd Okręgowy w Ł. oddalił powództwo
„V.” S.A przeciwko Stowarzyszeniu E. o stwierdzenie nieważności umowy stron z
dnia 1 sierpnia 2001 r. uzupełnionej aneksem z dnia 14 sierpnia 2001 r. oraz o
zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 211 915 zł. z ustawowymi
odsetkami i kosztami procesu.
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 15 grudnia 2003 r. Sąd Apelacyjny oddalił
apelację powoda od powyższego orzeczenia.
Sąd pierwszej instancji ustalił między innymi, iż powód zawarł ze spółką C.
umowę przedwstępną sprzedaży prawa użytkowania wieczystego gruntu i
własności budynków w Ł. przy ul. Ż., stanowiących kompleks pofabryczny, za
kwotę odpowiadającą równowartości 4 173 125 USD. Nabywca zamierzał
usytuować na tym terenie centrum handlowo-rozrywkowe z wielopoziomowym
parkingiem, budynek biurowy i mieszkalny. Strony umowy uzgodniły między innymi,
że umowa ostateczna zostanie zawarta najpóźniej do dnia 3 września 2001 r. z
tym, że nabywca miał prawo odstąpić od umowy między innymi w razie nie
uzyskania ostatecznej decyzji zezwalającej na budowę. W takiej sytuacji powód
zobowiązany byłby do zwrotu zapłaconej przez nabywcę zaliczki w kwocie
stanowiącej równowartość 417 312 USD.
W dniu 2 lipca 2001 r. nabywca uzyskał decyzję administracyjną -
pozwolenie na budowę centrum handlowo-rozrywkowego i parkingu, a w dniu
18 lipca 2001 r. pozwolenie na budowę instalacji sieciowych i elementów
drogowych dla centrum. W dniu 19 lipca 2001 r., ostatnim dniu terminu do
zaskarżenia decyzji z dnia 2 lipca 2001 r., pozwane Stowarzyszenie złożyło
odwołanie od pozwolenia na budowę. W odwołaniu zarzucono uchybienia natury
proceduralnej w zakresie uzasadnienia decyzji, doręczenia stronom postanowień
oraz sporządzenia raportu o oddziaływaniu inwestycji na środowisko, a także
bezpodstawne dopuszczenie do udziału w postępowaniu innej organizacji
ekologicznej. Rozpoznanie tego odwołania i ewentualnych dalszych odwołań
3
pozwanego, uniemożliwiłoby zachowanie przewidzianego w umowie przedwstępnej
terminu zawarcia przyrzeczonej umowy sprzedaży.
Po uzyskaniu informacji o złożeniu odwołania, nabywca-inwestor i powód
wystąpili z inicjatywą spotkania z pozwanym, na którym wyjaśniono
przedstawicielom Stowarzyszenia cele i sposoby realizacji inwestycji oraz
zaproponowano wycofanie odwołania, na co strona pozwana nie przystała. Powód
zaproponował wówczas zapłacenie na rzecz Stowarzyszenia kwoty 50 000 zł.
w zamian za wycofanie odwołania. Prezes Stowarzyszenia, R.G. uznał kwotę tę za
nie wystarczającą, powołując się na podobne uzgodnienia prowadzone w K. i
stwierdzając, że zapłacona kwota musi być proporcjonalna do wartości inwestycji.
Na kolejnym spotkaniu stron, do którego doszło także z inicjatywy powoda, jego
prezes przedstawił sytuację finansową spółki i stwierdził, że nie dojście umowy do
skutku grozi spółce upadłością. Pozwani nie uwierzyli w te informacje jako nie
poparte dokumentami. Powód zaproponował zapłatę na rzecz Stowarzyszenia
kwoty 50 000 USD w zamian za nie składanie odwołań od zezwolenia na budowę,
pozwani wyrazili na to zgodę z tym, że wpłata miała nastąpić na rzecz nie
pozwanego, lecz Stowarzyszenia „O.”, którego prezesem był także R.G.
W dniu 1 sierpnia 2001 r. strony zawarły porozumienie, w którym pozwane
Stowarzyszenie zobowiązało się do powstrzymania od składania dalszych odwołań
i skarg od decyzji administracyjnej z dnia 2 lipca 2001 r. oraz nie złożenia
odwołania, ani zastrzeżenia od decyzji z dnia 18 lipca 2001 r., a strona powodowa
zobowiązała się partycypować finansowo w kwocie stanowiącej równowartość
50 000 USD w realizowanych przez Stowarzyszenie „O.” przedsięwzięciach
wydawniczych o charakterze proobywatelskim i proekologicznym. Przekazanie
powyższej kwoty miało nastąpić na rzecz tego Stowarzyszenia w dwóch
określonych w umowie ratach i pod warunkiem, że dojdzie do zawarcia przez
stronę powodową przyrzeczonej umowy sprzedaży nieruchomości firmie „P.”.
W dniu 8 sierpnia 2001 r. strona pozwana powiadomiła Wojewodę, że nie
będzie składać odwołań od decyzji z dnia 18 lipca 2001 r., ani dalszych środków
odwoławczych od decyzji z dnia 2 lipca 2001 r. Powód wpłacił na uzgodniony
rachunek kwotę 211 915 zł w dniach 10 i 16 sierpnia 2001 r.
4
Wobec tego, że pozwani nie zgodzili się na cofnięcie swojego odwołania od
decyzji z dnia 2 lipca 2001 r., co uniemożliwiało jej uprawomocnienie się przed
upływem terminu do zawarcia przyrzeczonej umowy sprzedaży, powód przygotował
aneks do porozumienia z dnia 1 sierpnia 2001 r., który strony podpisały w dniu
14 sierpnia 2001 r. W aneksie uzgodniono, że pozwany wycofa swoje odwołanie od
decyzji z dnia 2 lipca 2001 r., a strona powodowa przekaże na rzecz
Stowarzyszenia „O.” w latach 2002-2003 darowiznę w łącznej kwocie 240 000 zł.,
płatną w czterech ratach poczynając od stycznia 2002 r., a także przekaże 11
rowerów na nagrody dla zwycięzców konkursów rowerowych, organizowanych
przez stronę pozwaną.
Pozwane Stowarzyszenie wycofało odwołanie od decyzji z dnia 2 lipca
2001 r., która stała się ostateczna w dniu 17 sierpnia 2001 r. Strona pozwana
przygotowała jeszcze kilka aneksów do umowy z dnia 1 sierpnia 2001 r.
zawierających dalsze zobowiązania powoda, jednak powód ich nie podpisał.
W dniu 30 sierpnia 2001 r. powód zawarł przyrzeczoną umowę sprzedaży
nieruchomości w Ł. W dniu 28 marca 2002 r. strona pozwana wezwała go do
zapłaty kwoty 40 000 zł. z zagrożeniem złożenia doniesienia o popełnieniu
przestępstwa z art. 286 § 1 kk i złożenia pozwu w sprawie cywilnej. W dniu 5
kwietnia 2002 r. powód złożył stronie pozwanej oświadczenie o uchyleniu się od
skutków swoich oświadczeń woli zawartych w porozumieniu z dnia 1 sierpnia 2001
r. i aneksie z dnia 14 sierpnia 2001 r., jako złożonych pod wpływem groźby.
Oceniając roszczenia powoda Sądy obu instancji uznały, że strona pozwana
nie jest biernie legitymowana zarówno w zakresie żądania zasądzenia dochodzonej
kwoty, jak i żądania ustalenia nieważności umowy, bowiem to drugie żądanie jest
jedynie przesłanką do rozstrzygnięcia o zasadności powództwa o zasądzenie, które
jednak zostało skierowane nie przeciwko osobie, na rzecz której powód świadczył
dochodzoną kwotę.
Uznały również, iż nie ma podstaw z art. 87 kc. do uchylenia się powoda od
skutków prawnych tej umowy, bowiem nie została ona zawarta pod wpływem
bezprawnej groźby, skoro pozwany korzystał jedynie z swoich ustawowych
uprawnień, które realizował w przekonaniu, że organ administracyjny podzieli jego
5
zarzuty, nie groził powodowi, ani nie wymuszał na nim żadnych świadczeń, a do
zapłaty doszło wyłącznie z inicjatywy powoda. Podobnie, w ocenie Sądów, nie ma
podstaw do zastosowania art. 388 k.c., bowiem sytuacja powoda nie była
nadzwyczajna, powinien on liczyć się z procedurami odwoławczymi
w postępowaniu administracyjnym. Nie wykazał także, przy pomocy opinii biegłego,
że jego sytuacja finansowa była tak zła, że groziła mu upadłość w razie nie
zawarcia przyrzeczonej umowy sprzedaży i, że pozwany to wykorzystał. Nie można
również, zdaniem Sądów, przyjąć dysproporcji świadczeń stron. Sądy obu instancji
stwierdziły także, iż nie ma podstaw do ustalenia nieważności umowy w oparciu
o art. 58 § 2 k.c., bowiem to powód przy pomocy pieniędzy skłonił
zaangażowanych społecznie młodych ludzi do zrezygnowania z zaskarżenia
decyzji administracyjnych. Ulegli oni jedynie jego presji, z uwagi na nękające
Stowarzyszenie kłopoty finansowe, a uzyskane w ten sposób środki przeznaczyli
na cele społeczne.
Sąd Apelacyjny oddalając apelację strony powodowej nie podzielił zarzutu
wadliwej oceny dowodów i sprzeczności ustaleń z treścią zebranego materiału,
stwierdzając, że powód nie wskazał, które dowody zostały pominięte lub
niewłaściwie ocenione, ani które ustalenia są sprzeczne z poszczególnymi
dowodami. Nie podzielił także zarzutu naruszenia art. 213 k.p.c. uznając, że
powołanie przez stronę powodową tylko jednego artykułu prasowego nie pozwala
na przyjęcie, iż jest faktem powszechnie znanym wymuszanie przez organizacje
ekologiczne świadczeń finansowych od przedsiębiorców.
W kasacji od powyższego wyroku, opartej na obu podstawach
przewidzianych w art. 3931
k.p.c., strona powodowa w ramach pierwszej podstawy
zarzuciła naruszenie art. 65, art. 58 § 1 i 2 w związku z art. 5, art. 888, art. 890
oraz art. 388 k.c. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie.
W ramach drugiej podstawy kasacyjnej zarzuciła naruszenie art. 227, art.
230, art. 233 § 1, art. 328 § 2, art. 213 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c. przez
bezpodstawne przyjęcie braku legitymacji biernej pozwanego, dokonanie dowolnej
oceny dowodów w wyniku pominięcia przytoczonych w kasacji fragmentów zeznań
6
świadków i stron oraz dokumentów obrazujących jej sytuację finansową oraz
pominięcia faktów powszechnie znanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszym rzędzie wymaga rozważenia stanowisko Sądów odmawiające
stronie pozwanej legitymacji biernej w zakresie obu żądań zgłoszonych w procesie.
Podzielenie go czyniłoby bezprzedmiotowym odnoszenie się do pozostałych
zarzutów kasacji, które w takiej sytuacji nie miałyby znaczenia dla rozstrzygnięcia
sprawy. Stanowiska tego nie można jednak podzielić. Powód zgłosił żądanie
ustalenia nieważności umowy stron i w wyniku tego zasądzenia zwrotu
świadczenia, które wykonał na rzecz osoby trzeciej, mimo nieważności umowy.
Bezzasadne są zarzuty kasacji kwestionujące charakter umowy stron jako umowy
na rzecz osoby trzeciej, przynajmniej w części obejmującej zobowiązanie powoda
do dokonania darowizny pieniężnej na rzecz Stowarzyszenia „O.”. W zakresie, jaki
jest przedmiotem roszczenia pieniężnego, umowa została wykonana, a zatem brak
podstaw do podzielenia zarzutów kasacji naruszenia art. 888 i art. 890 § 1 k.c.
Umowa stron przewidywała także dokonanie przez powoda świadczenia
rzeczowego (rowerów) na rzecz strony pozwanej, które nie zostało wykonane. Już
zatem tylko z tej przyczyny powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c.
w zgłoszeniu wobec pozwanego roszczenia o ustalenie nieważności tej umowy,
w celu uniknięcia niepewności, co do obowiązku jej wykonania. Tylko pozwanemu
przysługuje legitymacja bierna w takim procesie.
Natomiast w związku z zawarciem także umowy na rzecz osoby trzeciej
doszło, zgodnie z art. 393 k.c., do powstania stosunku trójstronnego, w którym
zastrzegający wierzyciel i przyrzekający dłużnik (połączeni tzw. stosunkiem
pokrycia) zawarli umowę na korzyść osoby trzeciej, której stosunek
z zastrzegającym wierzycielem (tzw. stosunek waluty) nie pozostaje
w bezpośrednim związku z umową stron, jednak ma znaczenie dla ich sytuacji
prawnej. Dłużnik z umowy na rzecz osoby trzeciej może podnosić zarówno wobec
niej jak i wierzyciela wszelkie zarzuty ze stosunku pokrycia, w tym zarzut
nieważności umowy. Jeśli spełnił świadczenie na rzecz osoby trzeciej, które
następnie okazałoby się świadczeniem nienależnym z uwagi na nieważność
7
umowy, roszczenie o zwrot tego świadczenia może kierować- w zależności od tego
kto doznał wzbogacenia - bądź przeciwko przyrzekającemu (jeśli np. świadczenie
zastrzeżono solvendi causa), bądź przeciwko osobie trzeciej (jeśli np. świadczenie
zastrzeżono donandi causa). Nie można zatem przyjąć braku legitymacji biernej
pozwanego Stowarzyszenia w zakresie żądania ustalenia nieważności umowy na
rzecz osoby trzeciej, której był stroną, natomiast jego legitymacja bierna lub jej brak
w zakresie roszczenia o zwrot świadczenia pieniężnego wykonanego przez powoda
na rzecz osoby trzeciej (Stowarzyszenia ”O.”) zależy od tego, jaka była causa
zobowiązania, jakie przyrzekający wierzyciel miał wobec osoby trzeciej i która legła
w podstaw umowy stron zawartej na korzyść tej osoby.
Stwierdzenie istnienia legitymacji biernej pozwanego w zakresie żądania
ustalenia nieważności umowy, prowadzi do konieczności rozważenia pozostałych
zarzutów kasacji, w pierwszej kolejności zarzutów opartych na drugiej podstawie
kasacyjnej wskazanej w art. 3931
k.p.c., bowiem ocena poprawności zastosowania
prawa materialnego możliwa jest jedynie w odniesieniu do stanu faktycznego
ustalonego przy prawidłowym zastosowaniu przepisów postępowania.
Zarzutom kasacji zgłoszonym w tym zakresie nie można odmówić
słuszności. Na wstępie trzeba stwierdzić, że w uzasadnieniu Sądu Apelacyjnego
brak jest ustaleń faktycznych, jak również odwołania się do określonych ustaleń
faktycznych Sądu pierwszej instancji albo wskazania czy i które z tych ustaleń Sąd
odwoławczy uznał za własne. Uniemożliwia to stwierdzenie, na jakiej podstawie
faktycznej oparł swoje rozstrzygniecie Sąd drugiej instancji, który zgodnie z art. 382
k.p.c. jest sądem rozpoznającym sprawę merytorycznie i orzeka na podstawie
materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu
apelacyjnym. Wyrok sądu odwoławczego musi opierać się na jego własnych
i samodzielnych ustaleniach faktycznych, co zgodnie z odpowiednio stosowanym
w postępowaniu apelacyjnym przepisem art. 328 § 2 k.p.c. (art. 391 § 1 k.p.c.),
powinno znaleźć wyraz w uzasadnieniu tego wyroku, choćby przez odpowiednio
jasne stwierdzenie, które ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji sąd
odwoławczy uznał za własne. Wobec braku takich ustaleń w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku, zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c.
musi być uznany za zasadny.
8
Uzasadniony jest także zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227
k.p.c. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. zawiera podstawową zasadę oceny dowodów,
która z jednej strony pozwala na zachowanie wymogu pozostawienia sądowi
swobody oceny zaś z drugiej strony nie dopuszcza do jej dowolności. Zasadą tą
jest konieczność wszechstronnego rozważenia całego zebranego materiału
dowodowego i wyprowadzenia zeń logicznych wniosków. Przy ocenie zeznań
świadków i stron oznacza to przede wszystkim obowiązek sądu odniesienia się do
całości zeznań, z uwzględnieniem wszystkich ich fragmentów mających znaczenie
dla ustalenia istotnych faktów. W rozpoznawanej sprawie słusznie strona
powodowa zarzuciła, iż ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji
nie odpowiadała tym wymaganiom, co podniosła jako zarzut apelacyjny, którego
jednak Sąd Apelacyjny nie podzielił dokonując oceny materiału dowodowego także
z naruszeniem powyższego przepisu. Przy ocenie zeznań świadków i stron
pominięte bowiem zostały wskazane zarówno w apelacji, jak i w kasacji, istotne
fragmenty zeznań prezesa strony pozwanej R.G. oraz świadka strony pozwanej
S.S., z których wynika, że pozwane Stowarzyszenie nie miało zastrzeżeń do
bezpieczeństwa ekologicznego inwestycji, jaka miała być dokonana na
sprzedawanym przez powoda terenie, nie miało też żadnej koncepcji innego
zagospodarowania tego terenu, na którym znajdowały się zabudowania fabryczne,
nie podniosło również żadnych merytorycznych zastrzeżeń w złożonym odwołaniu
od pozwolenia na budowę, a jego przedstawiciele zdawali sobie sprawę z nikłych
szans na uwzględnienie odwołania przez organ administracji, jednak postanowili
wykorzystać do końca tok odwoławczy (k. 113 i 167-168). Te fragmenty zeznań
wskazują na inne, niż przyjęły to Sądy obu instancji, intencje przyświecające
pozwanemu Stowarzyszeniu, zarówno przy składaniu odwołania od pozwolenia na
budowę, jak i w czasie rozmów z powodem. Trafnie zarzuca skarżąca, że mogą
one wskazywać na złożenie przez Stowarzyszenie odwołania od pozwolenia na
budowę nie w celu realizowania jego obowiązków statutowych, a w celu
przedłużenia procesu uzyskania przez inwestora tego pozwolenia i nakłonienia w
ten sposób powoda do podjęcia rozmów, do których istotnie doszło. Pominięte
także zostały te fragmenty zeznań R.G., w których stwierdził on wprost, iż iwestor
bał się Stowarzyszenia i dlatego chciał się spotkać z jego przedstawicielami (k.
9
111), że rozmowy między stronami dotyczyły zapłaty przez powoda określonej
kwoty na rzecz Stowarzyszenia „O.” w zamian za wycofanie przez pozwanego
złożonego odwołania od pozwolenia na budowę i nie składanie innych odwołań
oraz że R.G. nie zgodził się na proponowaną przez powoda kwotę 50 000 zł., jako
zbyt niską i sam wskazał „jaka kwota wchodzi w grę za wycofanie odwołania i nie
składanie nowych” (k. 167). Zeznania te wskazują, że wbrew ustaleniom Sądu, rola
przedstawicieli pozwanego Stowarzyszenia w zawarciu porozumienia do jakiego
doszło i ustaleniu zarówno konieczności zapłaty przez powoda określonej kwoty w
zamian za wycofanie przez pozwanego odwołania i nie składanie nowych, jak i w
ustaleniu wysokości tej kwoty była aktywna i nie polegała jedynie na poddaniu się
presji powoda i biernym przyjęciu jego propozycji. Podobnie pominięte zostały
także zeznania świadka S.S., z których wynika, że dla pozwanego nie było istotne
to, że powodowi może grozić upadłość w razie nie dojścia do skutku przyrzeczonej
umowy sprzedaży nieruchomości (k. 113). Podważa to ustalenia i ocenę Sądu, iż
strona pozwana nie uwierzyła powodowi, gdy mówił o grożącej upadłości dlatego,
że nie okazał jej opinii niezależnego biegłego. Wskazuje natomiast na to, że dla
pozwanego była to okoliczność bez znaczenia.
Trafnie także skarżąca zarzuca dokonanie przez Sąd jedynie
powierzchownej oceny dokumentów złożonych przez powoda dla zobrazowania
jego sytuacji finansowej i wykazania, że była ona na tyle trudna, iż zmuszony był do
zapłacenia pozwanemu za wycofanie odwołania, by nie dopuścić do nie dojścia do
skutku przyrzeczonej umowy sprzedaży, co naraziłoby go na znaczne straty
finansowe. W tym zakresie Sąd drugiej instancji nie ocenił żadnego ze złożonych
dokumentów ani nawet ich nie wskazał, uznając, że zagrożenie upadłością powód
powinien wykazać przy pomocy opinii biegłego. Tymczasem w sprawie nie było
istotne, czy rzeczywiście powodowi groziła upadłość w razie nie dojścia do skutku
przyrzeczonej umowy sprzedaży nieruchomości, co mogłoby wymagać dowodu
z opinii biegłego, lecz istotne było ustalenie, czy powód znalazł się w takim
położeniu, że nie dojście transakcji do skutku groziłoby mu szkodą finansową
znacznych rozmiarów. Ta bowiem okoliczność, a nie zagrożenie upadłością, była
istotna z punktu widzenia zarzucanych przez powoda przyczyn nieważności umowy
takich jak groźba, wyzysk i sprzeczności umowy z zasadami współżycia
10
społecznego. Okoliczność ta nie wymagała dowodu z opinii biegłego i mogła być
ustalona w oparciu o analizę dowodów z dokumentów przedstawionych przez
powoda.
Słusznie także skarżąca zarzuca naruszenie art. 213 k.p.c. przez nie
odniesienie się Sądu drugiej instancji do zawartych w dwóch załączonych do akt
artykułach prasowych informacji na temat zdarzających się w kraju sytuacji
wymuszania przez niektóre organizacje ekologiczne od przedsiębiorców darowizn
na rzecz ruchów ekologicznych w zamian za wycofanie już złożonych odwołań od
pozwoleń budowlanych lub nie składanie odwołań. Na taką praktykę powołał się
także w swoich zeznaniach R.G. odwołując się do sytuacji, jaka miała miejsce w K.,
w związku z budową prowadzoną przez spółkę „P.”. W publikacjach prasowych
opisano sposób postępowania organizacji ekologicznych w tym zakresie, zbliżony
do sposobu postępowania strony pozwanej ustalonego w sprawie, słusznie zatem
skarżąca wywodzi, że ocena roszczeń powoda i zachowania pozwanego nie
powinna pomijać powszechnie znanych i ocenianych jako patologiczne faktów
dotyczących opisanych wyżej praktyk niektórych organizacji ekologicznych.
Wskazane uchybienia procesowe Sądu drugiej instancji miały istotny wpływ
na rozstrzygniecie sprawy bowiem doprowadziły do sprzeczności ustaleń
faktycznych z materiałem dowodowym oraz do braków w tych ustaleniach co do
okoliczności mających dla rozstrzygnięcia sprawy decydujące znaczenie.
W sprawie nie budzi bowiem wątpliwości treść umowy stron z dnia
1 i 14 sierpnia 2001 r., w której pozwany, w zamian za świadczenia majątkowe
powoda przyrzeczone na rzecz osoby trzeciej i pozwanego, zobowiązał się do
wycofania już złożonego odwołania od pozwolenia na budowę i do nie składania
innych odwołań. Sporne były natomiast i wymagały ustaleń i oceny Sądu ze
względu na zarzuty zgłoszone przez powoda, okoliczności czy do umowy doszło
pod wpływem groźby pozwanego wobec powoda (art. 87 k.c.) lub na skutek
wyzyskania przez pozwanego przymusowego położenia powoda (art. 388 k.c.) albo
w warunkach sprzeczności umowy z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2
k.c.). Dla oceny tych zarzutów konieczne było między innymi ustalenie zamiarów
i intencji stron, w szczególności strony pozwanej i jej roli w zawarciu spornej umowy
oraz sytuacji w jakiej znalazła się strona powodowa na skutek złożenia przez
11
pozwanego odwołania od pozwolenia na budowę oraz w jakiej znalazłaby, gdyby
nie zawarła spornego porozumienia. Jak wskazano wyżej okoliczności te nie
zostały ustalone lub ustalono je z naruszeniem przepisów postępowania, co nie
pozwalało na prawidłowe zastosowanie przepisów prawa materialnego.
Przechodząc do oceny zarzutów zgłoszonych w tym przedmiocie trzeba
stwierdzić, iż najistotniejsze dotyczą naruszenia przepisów art. 388 k.c. i art. 58 § 1
i 2 k.c. w związku z art. 5 k.c., bowiem w kasacji strona powodowa nie podtrzymała
już zarzutu zawarcia umowy pod wpływem groźby, a więc wykładnia art. 87 k.c.
dokonana przez Sąd Apelacyjny pozostaje poza oceną Sądu Najwyższego.
Zarzut naruszenia art. 388 kc. należy uznać za nie uzasadniony przede
wszystkim dlatego, że przepis ten do ustawowych przesłanek tzw. wyzysku zalicza
rażącą dysproporcję świadczeń stron, dającą się ustalić w sposób obiektywny. By
było to możliwe, oba świadczenia muszą mieć obiektywną wartość rynkową
a zatem muszą to być świadczenia o charakterze majątkowym, których rynkową
wartość da się porównać. Tymczasem w rozpoznawanej sprawie, świadczenie
pozwanego, jak słusznie stwierdził Sąd Apelacyjny, miało niewątpliwie charakter
niemajątkowy, którego obiektywnej wartości rynkowej nie da się ustalić, natomiast
świadczenie powoda, wbrew stanowisku Sądów, miało charakter majątkowy,
jakkolwiek niepieniężny. Były to zatem świadczenia niemożliwe do obiektywnego
porównania i ustalenia ich rażącej dysproporcji, co nie pozwala na zastosowanie
przepisu art. 388 k.c.
Nieuzasadniony jest także zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c., bowiem, jak
słusznie stwierdził Sąd Apelacyjny, powód nie wskazał, jaki bezwzględnie
obowiązujący przepis prawa naruszała umowa stron.
Trafnie natomiast skarżąca zarzuca dokonanie przez Sąd błędnej wykładni
art. 58 § 2 k.c., choć bezpodstawnie łączy to naruszenie z naruszeniem także art. 5
kc. Przepis art. 58 § 2 k.c. jest przepisem szczególnym, odwołującym się do zasad
współżycia społecznego i samodzielnie regulującym skutki ich naruszenia.
W sytuacji w nim przewidzianej nie ma więc zastosowania art. 5 k.c.
Przechodząc do oceny zarzutu naruszenia art. 58 § 2 k.c. należy wskazać,
że przewidziana w art. 3531
k.c. zasada swobody umów doznaje istotnego
12
ograniczenia w wyniku zawartego w przepisie tym wymogu, by treść ani cel umowy
nie sprzeciwiały się między innymi zasadom współżycia społecznego. Natomiast
przepis art. 58 § 2 k.c. jednoznacznie stwierdza, że czynność prawna (w tym
i umowa) sprzeczna z zasadami współżycia społecznego jest nieważna.
Powszechnie przyjmuje się w doktrynie i orzecznictwie, że wykorzystywanie
przysługującego stronie prawa podmiotowego w sposób niezgodny z jego
przeznaczeniem i w celu osiągnięcia skutków nie objętych tym prawem, stanowi
jego nadużycie, które nie korzysta z ochrony prawnej, zaś zawarta w takich
okolicznościach umowa jest nieważna.
Przenosząc to na grunt rozpoznawanej sprawy trzeba wskazać, że stronie
pozwanej, jako organizacji ekologicznej, przyznane zostało na podstawie art. 14 § 1
ustawy z dnia 9 listopada 2000 r. o dostępie do informacji o środowisku i jego
ochronie oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. U. Nr 109, poz. 1157
ze zm.) prawo uczestnictwa w charakterze strony w postępowaniach
administracyjnych, w których wydane decyzje mogą mieć niekorzystny wpływ na
ochronę środowiska. Prawo to zostało przyznane po to, by Stowarzyszenie,
w ramach swojej działalności statutowej, mogło chronić środowisko naturalne przed
dewastacją i przeciwstawiać się decyzjom mogącym mu szkodzić. Strona pozwana
miała zatem niewątpliwe prawo składania odwołań od decyzji administracyjnych
zezwalających na szkodliwe dla środowiska inwestycje. Miała też prawo nie
składania takich odwołań lub cofania ich, gdy decyzja administracyjna nie
wywoływała ujemnych dla środowiska skutków. Nie miała natomiast prawa
wykorzystywania swojego uprawnienia w sytuacji, gdy inwestycja, na którą wydano
zezwolenie, nie stanowiła zagrożenia dla środowiska, jak również wykorzystywania
swojego prawa w celu wymuszenia na powodzie świadczeń majątkowych na
działalność ekologiczną. Prawo do składania i wycofywania odwołań
w postępowaniu administracyjnym zostało jej bowiem przyznane w celu ochrony
środowiska a nie w celu wykorzystywania go dla przysporzenia środków na
działalność statutową. Nie ma przy tym znaczenia, czy uzyskane w taki sposób
środki zostały zużyte na szlachetne i pożyteczne społecznie cele. Niedopuszczalny
jest bowiem sam sposób ich uzyskania - przy użyciu legalnego środka przyznanego
przez prawo w zupełnie innym celu, a wykorzystanego do nakłonienia innej osoby
13
do świadczeń, których by nie dokonała, gdyby pozwane Stowarzyszenie nie
dysponowało takim środkiem prawnym i nie użyło go w taki właśnie sposób. Wbrew
stanowisku Sądów obu instancji, dla oceny sprzeczności postępowania pozwanego
z zasadami współżycia społecznego, nie ma także istotnego znaczenia
eksponowana okoliczność, iż to strona powodowa a nie pozwany, wystąpiła
z inicjatywą porozumienia i to ona zaproponowała zapłatę określonej kwoty.
Pomijając wskazane wyżej okoliczności, z których wynika niezupełnie bierna rola
pozwanego w tym zakresie, należy przede wszystkim stwierdzić, że podobnie, jak
przy groźbie bezprawnej nie jest konieczne, by grożący sam wystąpił z inicjatywą
złożenia określonego oświadczenia woli i wyraźnie zażądał jego złożenia
z zagrożeniem użycia środka, który spowoduje niekorzystne dla zagrożonego
skutki, tak również w rozważanej sytuacji nie było konieczne wystąpienie
pozwanego z inicjatywą zawarcia przedmiotowej umowy oraz przekazania przez
powoda określonych świadczeń. Wystarczające jest, jeśli z całokształtu
okoliczności wykorzystanych lub stworzonych przez pozwanego wynikała dla
powoda alternatywa: albo dokona darowizny na cele wskazane przez pozwanego,
albo pozwany wykorzysta przysługujące mu prawo popierania odwołania od
pozwolenia na budowę, co doprowadzi do takiego przedłużenia postępowania
administracyjnego, że stanie się niemożliwe zawarcie przez powoda przyrzeczonej
umowy sprzedaży nieruchomości a to z kolei narazi go na poważne straty
finansowe. I choć nie można odmówić słuszności stanowisku Sądu Apelacyjnego,
iż przedsiębiorca planujący określoną działalność musi liczyć się z procedurami
administracyjnymi i długością ich trwania, to niewątpliwie nie ma obowiązku liczenia
się z możliwością ich wykorzystania przez organizację ekologiczną w sposób
niezgodny z przeznaczeniem przyznanego jej prawa.
Należy zatem uznać, że wykorzystanie przez stowarzyszenie ekologiczne
przysługującego mu prawa składania odwołań od decyzji w postępowaniu
administracyjnym, jako środka prowadzącego do przedłużania procedury uzyskania
stosownych zezwoleń, mającego skłonić zainteresowanego przedsiębiorcę do
przekazania na określony przez stowarzyszenie cel świadczeń majątkowych,
prowadzi do nieważności zawartej w tym przedmiocie umowy, jako sprzecznej
z zasadami współżycia społecznego (art. 58 § 2 k.c.). Trudno podzielić stanowisko
14
Sądów obu instancji, że w takiej sytuacji tylko postępowanie powodowego
przedsiębiorcy, proponującego stosowną darowiznę, zasługuje na dezaprobatę. Co
najmniej równie naganne i sprzeczne z zasadami współżycia społecznego było
postępowanie stowarzyszenia ekologicznego.
Z tych wszystkich względów kasacja, jako skuteczna została uwzględniona
i Sąd Najwyższy na podstawie art. 39313
§ 1 k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok
przekazując sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego (art. 108 § 2 w zw. z art.
39319
k.p.c.).