Sygn. akt I CK 303/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 grudnia 2004 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Tadeusz Domińczyk (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
SSA Wojciech Kościołek
Protokolant Beata Rogalska
w sprawie z powództwa D. Spółki z o.o.
przeciwko Skarbowi Państwa - Prezesowi Sądu Okręgowego w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 8 grudnia 2004 r.,
kasacji strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 30 września 2003 r., sygn. akt [...],
oddala kasację pozostawiając rozstrzygnięcie o kosztach
postępowania kasacyjnego w orzeczeniu kończącym
postępowanie w sprawie.
2
Uzasadnienie
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 30 września 2003 r. Sąd Apelacyjny oddalił
apelację strony pozwanej od wyroku częściowego Sądu pierwszej instancji
zasądzającego od Skarbu Państwa - Prezesa Sądu Okręgowego w W. na rzecz D.
spółka z o.o. kwotę 50 909 zł. tytułem zwrotu poniesionych przez powoda kosztów
sporządzenia przez notariusza nieważnego aktu notarialnego.
Sądy ustaliły, iż aktem notarialnym nr Rep. [...] z dnia 14 lutego 1991 r.,
sporządzonym w Państwowym Biurze Notarialnym w W. przez notariusza E.P.,
Gmina S. oddała stronie powodowej w użytkowanie wieczyste nieruchomość
zabudowaną o powierzchni 4,14 ha położoną w S. W tym samym akcie notarialnym
Spółdzielnia Ogrodniczo-Pszczelarska w S. przeniosła na stronę powodową prawa
i roszczenia z tytułu nakładów na nieruchomość w postaci znajdujących się na niej
budynków trwale związanych z gruntem. Wyrokiem z dnia 3 września 1994 r.
wydanym w sprawie [...] Sąd Wojewódzki w S. stwierdził nieważność powyższej
umowy, a Sąd Apelacyjny w dniu 28 kwietnia 1995 r. oddalił rewizję strony
powodowej od tego wyroku, podzielając ocenę Sądu pierwszej instancji, iż umowa
jest sprzeczna z bezwzględnie obowiązującym przepisem art. 20 ustawy z dnia 29
kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (j.t: Dz.U. z
1991 r., Nr 30, poz. 127 ze zm.), w brzmieniu obowiązującym w dacie umowy, który
przewidywał, iż oddanie w użytkowanie wieczyste nieruchomości następuje
jednocześnie ze sprzedażą położonych na niej budynków i innych urządzeń.
W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy uznał, że pozwany Skarb
Państwa ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 417 k.c.. za szkodę
wyrządzoną przez jego funkcjonariusza - notariusza. Stwierdził, że notariuszowi,
który sporządził nieważną umowę można przypisać winę, bowiem jego
obowiązkiem było czuwanie nad tym, by swoboda zawierania umów nie
przekroczyła granic przepisów prawnych. Uznał, że na obecnym etapie
postępowania wyjaśnione zostało do rozstrzygnięcia żądanie zwrotu poniesionych
3
przez powoda opłat za sporządzenie nieważnego aktu notarialnego i zasądził z
tego tytułu kwotę 50 909 zł.
Sąd Apelacyjny oddalając apelację strony pozwanej opartą na zarzucie
naruszenia art. 361 § 1 i art. 362 w zw. z art. 417 k.c., oraz art. 328 § 2 k.p.c.
stwierdził, że w świetle stanowiska Trybunału Konstytucyjnego zawartego w wyroku
z dnia 2001 r. SK 18/00 (OTK 2001, Nr 8, poz. 256), przewidziana w art. 417 k.c.
odpowiedzialność Skarbu Państwa za szkody wyrządzone przez funkcjonariusza
przy wykonywaniu powierzonych mu czynności nie jest uwarunkowana
stwierdzeniem winy funkcjonariusza a jedynie bezprawności jego działania. W
ocenie Sądu działanie notariusza przy sporządzaniu przedmiotowego aktu
notarialnego było bezprawne, bowiem sporządził on akt notarialny naruszający
bezwzględnie obowiązujący przepis ustawy, którego jednoznaczna treść nie
powinna stwarzać trudności interpretacyjnych tym bardziej, że w dacie zawarcia
umowy nie obowiązywały już przepisy art. 22 i 23 uggwn, przewidujące wyjątki od
zasady określonej w art. 20. Sąd Apelacyjny stwierdził także, iż notariusz jako
osoba zaufania publicznego powinien zachować szczególną staranność przy
sporządzaniu aktu notarialnego i chronić słuszne interesy stron. Nie jest związany
ich wolą, jeśli zamierzają one uregulować swoje stosunki w sposób sprzeczny
z prawem. Jeżeli, mimo pouczeń, strony nadal podtrzymywałyby swoje stanowisko,
notariusz zgodnie z art. 50 ustawy z dnia 24 maja 1989 r. prawo o notariacie (Dz.
U. Nr 33, poz. 176 ze zm.) powinien odmówić dokonania czynności sprzecznej
z prawem. Z tych względów Sąd Apelacyjny uznał za chybiony podniesiony przez
pozwanego zarzut przyczynienia się strony powodowej do zawarcia nieważnej
umowy.
W kasacji od powyższego wyroku opartej na obu podstawach
przewidzianych w art. 3931
k.p.c. strona pozwana w ramach zarzutów procesowych
wskazała na naruszenie art. 224 § 1 i art. 328 § 2 k.p.c. przez brak w uzasadnieniu
wyroku ustaleń i odniesienia się do zgłoszonego zarzutu przedawnienia a w ramach
pierwszej podstawy kasacyjnej zgłosiła zarzut naruszenia art. 117 § 2 oraz art. 442
§ 1 k.c. przez ich niezastosowanie i uwzględnienie powództwa, mimo
przedawnienia roszczenia, jak również naruszenie art. 362 k.c. przez jego nie
zastosowanie oraz naruszenie art. 415 w zw. z art. 417 k.c. przez błędną wykładnię
4
w wyniku stwierdzenia, że w rozpoznawanej sprawie odpowiedzialność strony
pozwanej nie wymaga stwierdzenia winy funkcjonariusza.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności rozważenia wymagają, jako najdalej idące, zarzuty
odnoszące się do podniesionego przez stronę pozwaną w postępowaniu
apelacyjnym zarzutu przedawnienia roszczenia. Należy uznać, że choć zarzut ten
podniesiony został już po upływie terminu do wniesienia apelacji, to mógł on być
skutecznie zgłoszony także w tym czasie. W obecnym systemie środków
odwoławczych postępowanie apelacyjne jest bowiem ponownym, merytorycznym
rozpoznaniem sprawy w tych samych granicach, w jakich uprawniony był ją
rozpoznać Sąd pierwszej instancji zaś zarzut przedawnienia nie należy do
zarzutów, jakie zgodnie z art. 381 k.p.c.. oraz art. 391 k.p.c.., strona może powołać
tylko w pierwszej instancji. Dlatego rację ma skarżący, gdy stwierdza, że Sąd
Apelacyjny powinien był odnieść się do zgłoszonego zarzutu przedawnienia, czego
nie uczynił. Uchybienie to nie miało jednak wpływu na rozstrzygnięcie sprawy, co
stanowi konieczny warunek skuteczności kasacyjnych zarzutów procesowych i nie
jest także bez znaczenia dla skuteczności zarzutów opartych na pierwszej
podstawie kasacyjnej. Naruszenie prawa materialnego stanowi bowiem tylko wtedy
skuteczną podstawę kasacji, gdy pozostaje w bezpośrednim związku
przyczynowym z wadliwym wynikiem sprawy. Nie zawsze zastosowanie błędnego
przepisu lub nie zastosowanie określonego przepisu prowadzi do wydania
wadliwego wyroku, niekiedy wyrok mimo to jest prawidłowy, co skutkuje oddalenie
kasacji.
W rozpoznawanej sprawie zgłoszony przez pozwanego i nie rozważony
przez Sąd Apelacyjny zarzut przedawnienia należy uznać za nie uzasadniony, co
sprawia, że mimo wskazanych wyżej uchybień Sądu drugiej instancji, wyrok w tym
zakresie należy uznać za słuszny.
Przewidziana w art. 417 k.c. odpowiedzialność Skarbu Państwa za szkody
wyrządzone przez funkcjonariusza przy wykonywaniu powierzonych mu czynności
jest odpowiedzialnością deliktową a zatem przedawnienie wynikających z niej
roszczeń regulują przepisy art. 442 k.c., zaś w rozpoznawanej sprawie ma
5
zastosowanie paragraf pierwszy tego artykułu. Roszczenie powoda przedawnia się
zatem z upływem trzech lat od dnia, w którym dowiedział się on o szkodzie
i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.
Szkodą dla powoda, wynikającą ze sporządzonego wadliwie aktu
notarialnego, było stwierdzenie nieważności umowy objętej tym aktem. Dopóki
bowiem stwierdzenie to nie nastąpiło, powód, mimo nieważności umowy, nie
ponosił faktycznie żadnych ujemnych tego konsekwencji. Dlatego dla biegu terminu
przedawnienia jego roszczenia nie mogą mieć znaczenia daty wskazane przez
skarżącego w kasacji: data dokonania zapłaty kosztów sporządzenia aktu, data
uchwały Sądu Najwyższego wyjaśniającej skutki naruszenia art. 20 uggwn, data
wyroku sądu pierwszej instancji stwierdzającego nieważność umowy. Nie wiążą się
one bowiem z miarodajnym i ostatecznym stwierdzeniem szkody powoda. Dopiero
z chwilą uprawomocnienia się wyroku Sądu Wojewódzkiego w S., ustalającego
nieważność przedmiotowej umowy z przyczyn obciążających notariusza, można
stwierdzić, że powód w miarodajny i obiektywny sposób dowiedział się ostatecznie
o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Nastąpiło to w dniu 28
kwietnia 1995 r., kiedy zapadł wyrok Sądu Apelacyjnego, oddalający rewizję
powoda od wyroku sądu pierwszej instancji stwierdzającego nieważność umowy i
od tej daty rozpoczął bieg trzyletni termin przedawnienia roszczeń wynikających z
nieważności umowy objętej sporządzonym wadliwie aktem notarialnym. Wobec
tego, że roszczenie zasądzone wyrokiem częściowym zgłoszone zostało w pozwie
wniesionym w dniu 7 kwietnia 1998 r., nie nastąpiło jego przedawnienie, którego
termin upływał z dniem 28 kwietnia 1998 r. Z tych przyczyn zarzuty kasacji,
odnoszące się do przedawnienia świadczenia zasądzonego wyrokiem częściowym,
nie mogą być uznane za skuteczne.
Nie jest także skuteczny kasacyjny zarzut naruszenia art. 417 w zw. z art.
415 k.c., choć trafnie skarżący zarzuca dokonanie przez Sąd Apelacyjny błędnej
wykładni art. 417 k.c. w stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy. Słusznie bowiem
pozwany wywodzi, że stanowisko Trybunału Konstytucyjnego zawarte w wyroku
z dnia 4 grudnia 2001 r. SK 18/00 (OTK 2001, nr 8, poz. 256) o zgodności
z konstytucją przepisu art. 417 k.c.. jedynie wówczas, gdy jest on rozumiany jako
podstawa odpowiedzialności Skarbu Państwa za każde, także nie zawinione,
6
działanie funkcjonariusza niezgodne z prawem, nie może odnosić się do stanów
faktycznych zaszłych przed dniem wejścia w życie Konstytucji Rzeczypospolitej
Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.
Trybunał Konstytucyjny we wskazanym wyroku stwierdził bowiem
niezgodność dotychczasowej wykładni art. 417 k.c., warunkującej
odpowiedzialność Skarbu Państwa stwierdzeniem winy funkcjonariusza, z art. 77
ust. 1 Konstytucji, która weszła w życie w dniu 17 października 1997 r. W okresie
poprzednim nie istniał w konstytucji przepis odpowiadający swą treścią przepisowi
art. 77 ust. Konstytucji RP a zatem nie było normy konstytucyjnej, z którą sprzeczna
mogłaby być stosowana wówczas wykładnia art. 417 k.c.., jako podstawy
odpowiedzialności Skarbu Państwa tylko za zawinione działanie funkcjonariusza.
Łączy się to także z problemem zasięgu czasowego skutków orzeczeń Trybunału
Konstytucyjnego w tym w szczególności skutków wskazanego wyżej wyroku z dnia
4 grudnia 2001 r. W tym przedmiocie stanowisko Sądu Najwyższego nie jest
jednolite. Sąd Najwyższy w składzie orzekającym w sprawie podziela stanowisko
zajęte przez Sąd Najwyższy między innymi w wyrokach z dnia 15 maja 2000 r.
II CKN 293/00 (OSNC 2000/11/209) oraz z dnia 9 października 2003 r. I CK 150/02
(OSNC 2004/7-8/132), zgodnie z którym skutek usunięcia z porządku prawnego
przepisu uznanego przez Trybunał za niezgodny z Konstytucją sięga co do zasady
wstecz, do chwili wydania tego aktu, gdy nastąpiło to w czasie obowiązywania
Konstytucji, lub do chwili wejścia w życie Konstytucji. Z tego względu należy uznać,
że stan prawny, będący następstwem wyroku Trybunału z dnia 4 grudnia 2001 r.
SK 18/00 ma zastosowanie także w sprawach, w których wyrządzające szkodę
działanie funkcjonariusza miało miejsce przed 18 grudnia 2001 r., tj. przed
ogłoszeniem tego wyroku w „Dzienniku Ustaw”, a po wejściu w życie Konstytucji, tj.
po 16 października 1997 r. Natomiast z uwagi na to, że w porządku prawnym
obowiązującym przed wejściem w życie Konstytucji RP nie istniała norma prawna
odpowiadająca art. 77 ust. 1 Konstytucji, co stwierdził także Trybunał w obszernych
wywodach uzasadnienia wyroku z dnia 23 września 2003 r. K 20/02 (OTK-A
2003/7/76), uznać trzeba, że obowiązującym w tym czasie regulacjom ustawowym
odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkody wyrządzone przy wykonywaniu
władzy publicznej i przyjętej wówczas ich wykładni, nie można było zasadnie
7
postawić zarzutu niezgodności z normą konstytucyjną o regulacji odpowiadającej
normie art. 77 ust. 1 Konstytucji. Dlatego też do szkód wyrządzonych działaniem
funkcjonariusza władzy publicznej przed dniem wejścia w życie Konstytucji RP
(przed 17 października 1997 r.), mają zastosowanie zasady odpowiedzialności
Skarbu Państwa określone w art. 417-419 k.c. w wersji i przy stosowaniu wykładni
obowiązującej przed ogłoszeniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia
4 grudnia 2001 r. SK 18/00.
Z tych względów w rozpoznawanej sprawie, w której wadliwe sporządzenie
przez notariusza aktu notarialnego miało miejsce w dniu 14 lutego 1991 r., dla
odpowiedzialności Skarbu Państwa wynikającej z art. 417 k.c. konieczne jest,
wbrew odmiennemu stanowisku Sądu Apelacyjnego, stwierdzenie winy notariusza.
Jednakże, jak wskazano wyżej, błędna wykładnia art. 417 k.c.. dokonana
w sprawie przez Sąd Apelacyjny, nie miała wpływu na trafność wydanego przezeń
wyroku. Sąd odwoławczy bowiem, choć uznał, że stwierdzenie winy notariusza nie
jest potrzebne, wskazał wprost na jej istnienie, omawiając przesłankę bezprawności
działania. Słusznie stwierdził, że notariusz, jako osoba zaufania publicznego,
funkcjonariusz Skarbu Państwa działający wówczas na podstawie przepisów
ustawy z dnia 24 maja 1989 r. Prawo o notariacie (Dz. U. Nr 33, poz. 176 ze zm.)
miał obowiązek dochowania szczególnej staranności przy sporządzaniu aktów
notarialnych, mających charakter dokumentów urzędowych. Staranność ta powinna
być wzmożona w szczególności przy sporządzaniu aktów notarialnych skutkujących
przeniesienie prawa własności, użytkowania wieczystego i ograniczonych praw
rzeczowych, jako mających decydujące znaczenie dla praw podmiotowych stron
czynności notarialnej i pewności obrotu nieruchomościami. Podstawowym
obowiązkiem notariusza jest znajomość obowiązujących przepisów prawa
odnoszących się do czynności prawnych będących przedmiotem sporządzanych
aktów notarialnych. Nieznajomość przepisów prawa regulujących zasady obrotu
nieruchomościami, która to czynność wymaga formy aktu notarialnego i jest jedną
z najczęstszych czynności notarialnych, stanowi istotne naruszenie przez
notariusza jego podstawowych obowiązków zawodowych. Słusznie Sąd Apelacyjny
wskazał, że obowiązujący w tym zakresie w dacie sporządzenia spornego aktu
notarialnego przepis art. 21 ustawy z dnia 29 kwietnia 1985 r. o gospodarce
8
gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości (j.t: Dz. U. z 1989 r. Nr 14, poz. 74 ze
zm.), który w tekście jednolitym opublikowanym w Dz. U. z 1991 r., Nr 30, poz. 127
stał się art. 20, obowiązywał od kilku lat, miał treść jednoznaczną i nie mógł budzić
zasadniczych wątpliwości. Stanowisko Sądu Najwyższego zawarte w uchwale
z dnia 24 listopada 1992 r. III CZP 124/92 (OSP 1993/7/154), na które powoływała
się strona pozwana dla wykazania niejasności omawianego przepisu, nie dotyczyło
jego wykładni, lecz jedynie skutków jego naruszenia. Stwierdzić więc trzeba, że
notariusz nie mógł mieć podstaw do jakichkolwiek wątpliwości, co do konieczności
jego zastosowania tym bardziej, że przewidziane w art. 22 i art. 23 wyjątki od
zawartej w nim zasady, w dacie sporządzenia spornego aktu nie obowiązywały już
od kilku miesięcy (uchylone zostały na mocy ustawy z dnia 29 września 1990 r, Dz.
U. Nr 79, poz. 464). Dlatego też sporządzenie przez notariusza spornego aktu
z pominięciem zawartego w art. 21 uggwn (oznaczonego później jako art. 20),
bezwzględnie obowiązującego wymogu przeniesienia użytkowania wieczystego
zabudowanego gruntu tylko równocześnie ze sprzedażą położonych na nim
budynków, należy uznać za działanie nie tylko bezprawne, lecz również zawinione
przez notariusza, świadczące o nieznajomości regulacji prawnych podstawowych
dla jego działalności zawodowej.
Z tych względów, mimo błędnej wykładni art. 417 k.c., dokonanej przez Sąd
Apelacyjny, jego stanowisko co do istnienia określonych w tym przepisie podstaw
odpowiedzialności pozwanego Skarbu Państwa jest prawidłowe, a zarzuty kasacji
należy w tym zakresie uznać za nieskuteczne.
Nie uzasadniony jest także zarzut naruszenia art. 362 k.c.. Słusznie Sąd
Apelacyjny, wskazując na brak podstaw do przyjęcia przyczynienia się powoda do
sporządzenia wadliwego aktu notarialnego, powołał się na unormowanie zawarte
w art. 50 wskazanej wyżej ustawy z 24 maja 1989 r. - Prawo o notariacie. Przepis
ten jednoznacznie i kategorycznie nakazywał notariuszowi odmówienie dokonania
czynności notarialnej sprzecznej z prawem, co oznacza, że nawet jeżeli strony
obstawałyby przy zamiarze ułożenia swoich stosunków w sposób naruszający
normę bezwzględnie obowiązującą, notariusz nie mógł takiej czynności dokonać.
Taka regulacja była oczywistą konsekwencją określonego w art. 1 Prawa
o notariacie statusu notariusza, jako osoby zaufania publicznego i nadania
9
sporządzonym przezeń aktom charakteru dokumentów urzędowych. Uchybienia
stron przy sporządzaniu umowy w żadnym zakresie nie powinny zatem mieć
wpływu na prawidłowość aktu sporządzonego przez notariusza. Okoliczności te nie
mogą też w żadnym stopniu ograniczyć odpowiedzialności Skarbu Państwa za
szkodę wynikłą ze sporządzenia przez notariusza umowy przeniesienia
wieczystego użytkowania sprzecznej z bezwzględnie obowiązującymi przepisami
prawa.
Biorąc wszystko to pod uwagę Sąd Najwyższy na podstawie art. 39312
k.p.c.
oddalił kasację.