Sygn. akt II CK 300/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 grudnia 2004 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Helena Ciepła (przewodniczący)
SSN Józef Frąckowiak (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Kwaśniewski
Protokolant Anna Jasińska
w sprawie z powództwa A.K.
przeciwko "M."- Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością i "S." Spółce z
ograniczoną odpowiedzialnością
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 17 grudnia 2004 r.,
kasacji powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w Ł.
z dnia 13 lutego 2004 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w Ł. do ponownego rozpoznania i orzeczenia
o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
W pozwie z dnia 4 października 2001 roku powódka A.K. wniosła o
zasądzenie od „M." Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością kwoty 7 000,00 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. W uzasadnieniu
powódka podniosła, że kupiła u pozwanej dwa aparaty ortopedyczne KAPO, które
okazały się wadliwe. W trakcie procesu, na wniosek strony powodowej, Sąd wezwał
do udziału w sprawie w charakterze pozwanego S.
Po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa, powódka żądała zasądzenia
solidarnie od pozwanych na rzecz powódki kwoty 23 560 zł, na którą składa się
2 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 18 lipca 2000 roku, 20.000 zł tytułem
zadośćuczynienia i 1 560 zł tytułem zwrotu kosztów przejazdu do W. Pozwani nie
uznali powództwa w kształcie ostatecznie sprecyzowanym i wnieśli o jego
oddalenie.
Wyrokiem z dnia 7 października 2003 roku Sąd Rejonowy w Ł. zasądził od
pozwanej „M." spółki z ograniczoną odpowiedzialnością na rzecz powódki kwotę 2
000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 15 stycznia 2002 roku do dnia
zapłaty, oddalając powództwo w pozostałej części oraz rozstrzygnął o kosztach
procesu. Takie rozstrzygnięcie zostało oparte na następujących ustaleniach
faktycznych i ocenach prawnych.
A.K. jest osobą niepełnosprawną, cierpi na niedowład wiotki obu kończyn
dolnych po złamaniu kręgosłupa, porusza się na wózku inwalidzkim. Stan narządów
ruchu powódki umożliwia samodzielne poruszanie się przy pomocy dwóch kul lub
balkonika ortopedycznego po uprzednim założeniu aparatów szynowo -
opaskowych stabilizujących obie kończyny dolne na wysokości kolan.
Powódka kupiła w „M." Spółce Akcyjnej dwa aparaty ortopedyczne KAFO za
cenę 7000 zł. Powódka faktycznie zapłaciła za te aparaty kwotę 1 800 zł.
Pozostałą część ceny zapłaciły: Regionalna Kasa Chorych (2000 zł), PEFRON
(3000). Urząd Gminy w W. przekazał powódce jako zapomogę 200 zł, na ten cel.
3
Pierwsza wizyta A.K. w spółce „M." w W. odbyła się 14 grudnia 1999 roku.
Powódkę przyjął lekarz mówiący po szwedzku. Została wzięta miara. Wówczas
powódka zdecydowała się na zakup aparatów ortopedycznych i wpłaciła zaliczkę w
kwocie 800 zł. Druga wizyta w W. miała miejsce w dniu 20 czerwca 2000 roku,
podczas przymiarki okazało się, że aparaty są zbyt długie i wbijają się w ciało.
Powódka odczuwała silny ból i natychmiast zdjęta aparaty.
W dniu 18 lipca 2000 roku powódka pojechała do W. po odbiór aparatów.
Aparaty były źle dopasowane oraz za długie. Miały zostać poprawione i przysłane
powódce do domu. Po ich otrzymaniu powódka stwierdziła, że nadal są nie
dopasowane, nie mogła w nich chodzić. Kolano i stopa nie wykazywały
odpowiedniej stabilności; stopa przekręcała się na zewnątrz, a kolano do środka.
Aparaty nie były zakończone miękkim tworzywem. Powódka chodziła w nich jednak
pomimo odczuwanego bólu. W miejscu zagojonej odleżyny na pośladku pojawiło
się sączenie, a przy kostce pęcherze. Dolegliwości te miały miejsce nie dłużej niż
przez miesiąc. Po tygodniu od otrzymania aparatów powódka skontaktowała się ze
sprzedawcą. W rozmowie telefonicznej poinformowano ją, że obecnie aparatami
zajmuje się Ł. Polecono powódce zgłosić się do sklepu w S., gdzie sprzedawczynie
miały opisać wszystkie wady i odesłać aparaty do Ł. Powódka zgłosiła się w
Oddziale „M." w S., gdzie po założeniu aparatów okazało się, że dalej mają one
opisane wady, a następnie odesłano aparaty do Ł. Po ponownym otrzymaniu
protez powódka w dalszym ciągu twierdziła, że są nie dopasowane, bała się w nich
chodzić. Powiadomiła o tym Oddział ,,M." w Ł.
W dniu 9 października 2000 roku do S. przyjechał pracownik „S.” K.D., który
na miejscu próbował poprawić aparaty. Poszerzył on aparaty przez podgrzanie i
wkleił peloty w jednym z aparatów. Polecił powódce bandażowanie nóg na noc.
Zabrał protezy do Ł., żeby je na stałe naprawić. Peloty zostały zainstalowane na
stałe, a górne brzegi aparatu zostały wyklejone gąbką, gdyż powódka narzekała, że
uwiera ją krawędź aparatu.
Po tej naprawie powódka telefonicznie poinformowała pracownika „S.”, że
może chodzić, nawet do 1,5 km dziennie twierdząc, że odważyła się nawet wyjść
4
na spacer. Jednakże, po ok. 4-5 tygodniach zadzwoniła ponownie i poinformowała,
że na nogach wytworzyły się rany.
Powódka interweniowała w związku z tym u pozwanej spółki „M." w Ł.,
chciała przyjechać do Ł. w celu przeprowadzenia oględzin aparatów pod
warunkiem, że firma pokryje koszty. Początkowo zgodzono się na to, ale w końcu
zrezygnowano i zdecydowano, że pracownik pozwanej zostanie wysłany do
powódki. Do spotkania jednak nie doszło.
Pismem z dnia 9 marca 2001 roku pełnomocnik powódki wezwał „M." Spółkę
z ograniczoną odpowiedzialnością do wymiany wadliwego aparatu KAFO
ewentualnie do zapłaty kwoty 7 700 zł (7 000 zł -wartość aparatu plus 700 zł -
wydatki poniesione przez powódkę w związku z reklamacją).
„S.” Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością poinformowała powódkę, że
jej roszczenia wobec niej są bezpodstawne, gdyż aparaty ortopedyczne KAFO
zostały wykonane zgodnie z regulaminem i kanonami konstrukcji obowiązującymi
na świecie, natomiast problemy wynikające z użytkowania aparatu są następstwem
zmian obwodów kończyn, co nie stanowi podstawy do naprawy gwarancyjnej.
Pozwany „S.” zapłacił powódce kwotę 400 zł tytułem zwrotu poniesionych kosztów.
Dzięki aparatom KAFO człowiek mający znaczną dysfunkcję obu kończyn
dolnych, może przyjąć postawę stojącą. Po nabyciu pewnej wprawy i przy dobrej
sprawności kończyn górnych możliwe jest samodzielne chodzenie przy pomocy
dwóch kul łokciowych lub balkonika ortopedycznego. Aparaty KAFO wykonane dla
powódki nie spełniają swojej roli, gdyż zostały wykonane nieprawidłowo. Po
założeniu aparatów i rozpoczęciu chodzenia następuje stopniowe zapadanie się
ciała w dół i zwiększenie ucisku twardych elementów na tkanki miękkie. Powoduje
to dotkliwy ból. Po dłuższym stosowaniu sprzyja powstawaniu odleżyn, a nawet ran
które uniemożliwiają zakładanie aparatów. Wszystkie te wady mają charakter
istotny i powstały w momencie skonstruowania aparatów. Aparaty nie nadają się do
dalszego dopasowania lub przekonstruowania, nie mogą być skutecznie
naprawione.
Wadliwość aparatów nie pozostawiła trwałych śladów u powódki.
Przemijające problemy wynikały z tego, że aparaty odciskały się na skórze,
5
pojawiło się ponowne sączenie na lewym pośladku. Rozmiar cierpień fizycznych
z tym związanych był znaczny.
Sąd nie dał wiary zeznaniom powódki w zakresie podawanych przez nią
kosztów przejazdu do W. i ponoszenia związanych z tym dodatkowych kosztów.
Twierdzenia powódki, zdaniem Sądu Rejonowego, są gołosłowne. Mimo, że była
reprezentowana przez pełnomocnika nie przedstawiła żadnego dowodu w tym
zakresie, poza swoimi zeznaniami. Dowód z przesłuchania powódki w ocenie sądu
jest niewystarczający dla udowodnienia wysokości kosztów samego przejazdu do
W. oraz kosztów zastępstwa w pracy. Z zebranego w sprawie materiału
dowodowego nie wynika, aby powódka prowadziła działalność gospodarczą,
w szczególności we wniosku o zwolnienie od kosztów sądowych nie ujawniła tej
okoliczności. Zatem brak jest podstawy do przyjęcia, że powódka w ogóle
zatrudniała osobę na zastępstwo, a jeżeli faktycznie zatrudniała to ile tej osobie
płaciła. Również kwota 400 zł za przejazd jest wygórowana i nie może zostać
uznana za wiarygodną.
W ocenie Sądu, strona pozwana nie udowodniła, że przyczyną nie
dopasowania aparatów było zwiększenie masy ciała powódki. Powołując się na tę
okoliczność na stronie pozwanej ciążył, w myśl art. 6 k.c., ciężar udowodnienia
faktu, z którego wywodzi skutki prawne. Twierdzeniom tym zaprzecza sama
powódka i biegły sądowy. Na uwagę zasługuje również nie kwestionowana
okoliczność, że aparaty od początku były za wąskie, co skutkowało ich kilkakrotnym
poprawianiem. Naprawy jednak okazały się nieskuteczne i w dalszym ciągu aparaty
są za wąskie.
Sąd uwzględnił ustalenia dokonane w opinii biegłego. Samo powoływanie się
na autorytet B.S. nie stanowi podstawy do skutecznego podważenia kompetencji
biegłego sądowego. Tym bardziej, że B.S. jest prezesem zarządu pozwanej spółki
„S.”, a zatem jest osobą, która nie może wydawać opinii we własnej sprawie.
Mimo zarzutów stawianych opinii biegłego sądowego strona pozwana nie
zgłosiła żadnych wniosków dowodowych. Wobec obowiązywania zasady
kontradyktoryjności procesu cywilnego, Sąd nie miał obowiązku przeprowadzania
dowodów z własnej inicjatywy. Działanie z urzędu może bowiem prowadzić do
6
naruszenia prawa do bezstronnego sądu i zasady równego traktowania stron.
W ocenie sądu opinia biegłego jest rzetelna i logiczna, a zarzuty stawiane opinii nie
są zasadne. Biegły nie wykluczył, że dwie ze stwierdzonych wadliwości (zbyt
wąskie i płytkie części obejmujące uda i golenie oraz niesprawny system
mocowania kończyn taśmami do aparatów) mogą mieć związek z ewentualnym
zwiększeniem masy ciała przez powódkę. Jednak na podstawie dokumentacji
medycznej i wywiadu z powódką stanął na stanowisku, ze powódka nie przytyła,
a stwierdzone wady istniały od początku i nie zostały skutecznie usunięte.
W tej sytuacji Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że powództwo jest
częściowo zasadne. Powódka wywodzi zasadność roszczenia z odpowiedzialności
kontraktowej. Stosownie do brzemienia art. 471 k.c. przesłankami
odpowiedzialności kontraktowej są: niewykonanie lub nienależyte wykonanie
zobowiązania, powstanie szkody oraz związek przyczynowy między
niewykonaniem lub nienależytym wykonanie zobowiązania przez dłużnika,
a szkodą wierzyciela.
Dłużnik może uwolnić się od tej odpowiedzialności wykazując, gdy udowodni
rzeczywistą przyczynę niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania,
za którą nie ponosi odpowiedzialności lub wykaże, iż przy wykonywaniu
zobowiązania dołożył należytej staranności.
W rozpoznawanej sprawie stosunek umowny łączył powódkę „M." Spółką z
o.o. Strony łączyła umowa sprzedaży, świadczenie sprzedawcy polegało na
wydaniu aparatów ortopedycznych, a świadczenie powódki na zapłacie ceny, przy
czym część ceny została zapłacona ze środków Gminnego Ośrodka Pomocy
Społecznej, Regionalnej Kasy Chorych i Państwowego Funduszu Osób
Niepełnosprawnych.
Powódka doznała niewątpliwie szkody majątkowej polegającej na stracie
oznaczonej kwoty pieniędzy stanowiącej cenę za aparaty. Oczywistą szkodą jest
utrata kwoty 1 800 zł.. którą powódka zapłaciła z własnych środków. Ponadto kwota
zasiłku celowego (200 zł) stanowi także rzeczywistą stratę materialną powódki.
Pieniądze te zostały przekazane bezpośrednio na rachunek pozwanej spółki, lecz
z wyraźnym przeznaczeniem na aparaty dla powódki.
7
Szkoda powyższa stanowi normalne następstwo nienależytego wykonania
zobowiązania. W ocenie sądu istnieje adekwatny związek przyczynowy między
nienależytym wykonaniem zobowiązania, a szkodą powódki. Gdyby zobowiązanie
zostało wykonane należycie pieniądze zapłacone tytułem ceny stanowiłyby
ekwiwalent za świadczenie wzajemne, a powódka nie doznałaby uszczerbku
majątkowego.
W toku postępowania dowodowego powódka wykazała przesłanki
odpowiedzialności kontraktowej. Udowodniła, że świadczenie spełnione przez
sprzedawcę jest wadliwe, że doznała szkody w zakresie kwoty 2 000 zł oraz
istnienie związku przyczynowego. Pozwana spółka „M." nie uwolniła się skutecznie
od odpowiedzialności za nienależyte wykonanie zobowiązania, bowiem nie obaliła
domniemania winy ustanowionego przez art. 471 k.c. Zarzuty pozwanej odnośnie
zwiększenia wagi powódki i wykonania protez przez wybitnego specjalistę nie
uchylają jej odpowiedzialności. Przede wszystkim strona pozwana nie udowodniła,
że niedopasowanie aparatów jest wynikiem zwiększenia wagi przez powódkę,
twierdzenia w tym zakresie nie zostały poparte żadnym dowodem. Ponadto jedna z
wad aparatu nie jest zależna od wagi ciała. Pozwana nie przeprowadziła również
dowodu zachowania należytej staranności przy wykonywaniu zobowiązania. Z całą
pewnością dowodu takiego nie stanowi przedstawianie w pismach procesowych
dorobku naukowego B.S. Autorytet i kompetencje prezesa zarządu „S.” spółki z o.o.
nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż brak jest dowodu, iż faktycznie
ta osoba wykonywała aparaty.
Mając powyższe na względzie sąd zasądził od pozwanej „M." spółki z
ograniczoną odpowiedzialności na rzecz powódki kwotę 2 000 zł tytułem
odszkodowania. W pozostałym zakresie, w ocenie Sądu, żądanie pozwu nie
znajduje uzasadnienia.
Dla żądania zadośćuczynienia brak jest podstawy prawnej. W przypadku
odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania
dłużnik odpowiada za szkodę majątkową, a nie ponosi odpowiedzialności za
szkodę niemajątkową. Reżim odpowiedzialności kontraktowej nie przewiduje
roszczenia o zadośćuczynienie. W prawie cywilnym zadośćuczynienie za doznaną
8
krzywdę przysługuje tylko w wypadkach wyraźnie przewidzianych w ustawie.
W myśl art. 445 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu zadośćuczynienie
pieniężne za doznaną krzywdę w wypadku uszkodzenia ciała lub wywołania
rozstroju zdrowia, bądź pozbawienia wolności lub skłonienia do poddania się
czynowi nierządnemu. Ponadto zadośćuczynienia można żądać w razie naruszenia
dobra osobistego (art. 448 k.c.). Przepis art. 19a ust. l ustawy o zakładach opieki
zdrowotnej przewiduje, iż w razie zawinionego naruszenia określonych praw
pacjenta, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem
zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c.
Tymczasem powódka wywodziła zasadność roszczenia z art. 471 k.c. zaś
obowiązujące prawo nie przewiduje zadośćuczynienia z tytułu niewykonania
obowiązków umownych. Strona powodowa mogłaby żądać naprawienia krzywdy
gdyby udowodniła, że z winy pozwanego nastąpiło jedno ze zdarzeń wskazanych
wyżej, z którymi ustawa wiąże możliwość przyznania zadośćuczynienia.
W stosunku do pozwanego S. spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
powództwo podlega oddaleniu w całości, gdyż powódki nie łączył z tym pozwanym
żaden stosunek zobowiązaniowy, który uzasadniałby odpowiedzialność na
podstawie art. 471 k.c. W toku postępowania nie zostało również wykazane, aby
odpowiedzialność ta mogła mieć inne źródło (np. delikt).
Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka. Zaskarżyła wyrok
w części oddalającej powództwo. Zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi naruszenie art.
233 k.p.c. poprzez błędne ustalenie, że przesłuchanie powódki jest
niewystarczające dla udowodnienia wysokości kosztów przejazdu, jak również
kosztów zastępstwa w pracy, w szczególności, że wysokość tych kosztów nie była
kwestionowana przez pozwanego. Ponadto skarżąca zarzuciła naruszenie art. 448
k.c. poprzez odmowę przyznania powódce zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Sąd Okręgowy uznał apelację za niezasadną.
Przede wszystkim stwierdził, iż podniesiony przez powódkę w skardze
apelacyjnej zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. poprzez błędne ustalenie, że
przesłuchanie powódki jest niewystarczające dla udowodnienia wysokości kosztów
9
przejazdu, jak również kosztów zastępstwa w pracy, należy uznać za całkowicie
chybiony.
Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd I instancji, zbierając w niniejszej sprawie
materiał dowodowy, uczynił to w sposób prawidłowy w zakresie norm prawa
procesowego, a następnie w oparciu o zebrany w tym postępowaniu materiał
dowodowy dokonał jego prawidłowej oceny i wywiódł z niej trafne wnioski
jurydyczne. Dokonał przy tym bardzo obszernej, a jednocześnie szczegółowej,
precyzyjnej, wnikliwej i trafnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego,
wskazując dowody, na których się oparł, a którym odmówił wiarygodności
i dlaczego.
Nie zasadny jest także zarzut skargi apelacyjnej naruszenia art. 448 k.c.
poprzez odmowę przyznania powódce zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Zdaniem Sądu Okręgowego, w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał
dowodowy, zarzut naruszenia prawa materialnego, nie daje się w żaden sposób
obronić.
Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny materiału dowodowego i wywiódł
z niej trafne wnioski jurydyczne w zakresie norm prawa materialnego, a mianowicie,
iż w przypadku odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie
zobowiązania dłużnik odpowiada za szkodę majątkową, a nie ponosi
odpowiedzialności za szkodę niemajątkową, a zatem zadośćuczynienie w takiej
sytuacji nie przysługuje. Sąd I instancji dokonał przy tym obszernej, a jednocześnie
szczegółowej, precyzyjnej, wnikliwej i trafnej oceny prawnej zebranego w sprawie
materiału dowodowego. W tym zakresie Sąd Okręgowy w pełni tę ocenę podzielił.
Podkreślił dodatkowo, że reżim odpowiedzialności kontraktowej nie przewiduje
roszczenia o zadośćuczynienie. W prawie cywilnym zadośćuczynienie za doznaną
krzywdę przysługuje tylko w wypadkach wyraźnie przewidzianych w ustawie.
Wypadki te są określone w art. 445 k.c., 448 k.c. oraz w art. 19a ust. l ustawy
o zakładach opieki zdrowotnej. Żaden z tych wypadków w niniejszej sprawie nie
występuje.
W kasacji od wyroku Sądu Okręgowego powódka podniosła zarzut
naruszenia prawa materialnego poprzez błędną wykładnie art. 445 k.c. i uznanie,
10
że w ustalonym stanie faktycznym brak podstaw do zastosowania tego przepisu,
a w konsekwencji przyznania powódce zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Trafnie orzekające w sprawie Sądy podkreśliły, że w razie gdy roszczenie
oparte jest na art. 471 k.c., to w zasadzie bark podstaw dla przyznania
wierzycielowi zadośćuczynienia za doznaną krzywdzę nie majątkową.
W rozpoznawanej sprawie mamy jednak do czynienia ze szczególną sytuacją;
z jednej strony występuje sprzedawca i producent specjalistycznych urządzeń
ortopedycznych z drugiej zaś powódka, dotknięta trwałym kalectwem, która
niemałym dla niej wysiłkiem finansowym i organizacyjnym, korzystając z pomocy
różnych instytucji, zakupiła u pozwanej Spółki tzw. protezy. Z zawarciem umowy
powódka niewątpliwie łączyła wielkie oczekiwania, na przynajmniej częściową
poprawę możliwości poruszania się, a co za tym idzie zwiększenia swojej
aktywności życiowej.
Jak ustalił Sąd I instancji, do czego przychylił się Sąd Okręgowy,
dostarczone przez pozwaną Spółkę aparaty ortopedyczny były wadliwe. Z dalszych
ustaleń rozpoznających sprawę Sądów wynika, że wadliwość aparatu KAFO była
tego rodzaju, iż nie tylko uniemożliwiała korzystanie z niego w sposób do jakiego
był przeznaczony, lecz naraziła powódkę na znaczne cierpienia. Wadliwość
dostarczonych powódce protez, nie pozostawiła wprawdzie u niej trwałych śladów,
jednakże problemy związane z tym, że aparaty odciskały się na skórze, oraz
spowodowały przejściowe rany na jej ciele, pozwalają zasadnie przyjąć, że rozmiar
cierpień fizycznych wywołanych próbą używania tych aparatów był znaczny.
Należy także zauważyć, że powódka oczekiwała w związku z zakupem
protez poprawy możliwości poruszania się, a w konsekwencji polepszenia się
swojego samopoczucia. Tymczasem zakup wadliwych protez naraził ją nie tylko na
cierpienia fizyczne ale także spowodował jej znaczny dyskomfort psychiczny;
zamiast spodziewanej poprawy, pogorszenie zdolności poruszania się, ból
związany z próbą używania zakupionego urządzenia oraz konieczność
dodatkowych czynności niezmiernie uciążliwych dla powódki, takich jak
poddawanie się kolejnym badaniom, dojazdy do punktów serwisowych itp.
11
Wszystkie te bezsporne okoliczności uzasadniają wniosek, że nienależyte
wykonanie umowy polegające na dostarczeniu wadliwego aparatu ortopedycznego,
w okoliczność danej sprawy może być także czynem niedozwolonym. Jeżeli
bowiem sprzedawca takiego urządzenia nie usuwa niezwłocznie jego wadliwości,
a kolejne próby jego naprawy nie przywracają temu urządzeniu właściwej jakości,
narażając jednocześnie człowieka dotkniętego kalectwem na dodatkowy wysiłek
i poważane cierpienia, takie zachowanie sprzedawcy wypełnia znamiona czynu
niedozwolonego. Pozwany sprzedawca postępując w ten sposób, nie tylko bowiem
nienależycie wykonał swój obowiązek wynikający z łączącej go z powódką umową,
ale jego zachowanie jest sprzeczne z przepisami prawa regulującymi prawa
pacjenta oraz z zasadami współżycia społecznego. Za sprzeczne z zasadami
współżycia społecznego można bowiem uznać takie zachowanie, które wbrew
oczekiwaniom osoby dotkniętej kalectwem, płacącej za dostarczony jej aparat
ortopedyczny, pogarsza jej sytuację i naraża ją na cierpienia fizyczne i niekorzystne
przeżycia psychiczne.
Nie ulega wątpliwości, że powódka podnosiła w czasie procesu, że
w związku z nienależytym wykonaniem umowy poniosła krzywdę niemajątkową.
Wprawdzie wprost nie wywodziła i nie czyni tego także w kasacji, że zachowanie
pozwanych spełnia dodatkowo znamiona czynu niedozwolonego. Zważywszy
jednak, że przy dokonanych w sprawie ustaleniach wiele przemawiało za tym, że
zachowanie pozwanych spełniało również znamiona czynu niedozwolonego, a art.
443 k.c. nie wyklucza zbiegu roszczeń z tytułu czynu niedozwolonego
i nienależytego wykonania umowy, należało dokonać ustaleń, czy wobec tego
roszczenie powódki oparte na przepisie art. 445 k.c., zasługuje na uwzględnienie.
W rozpoznawanej sprawie należy także rozważyć, na co po części zwróciły uwagę
orzekające w sprawie Sądy, czy powódka może oprzeć swoje roszczenie na art.
19a ust. 1 ustawy z dnia 30 sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U.
Nr 91, poz. 91 ze zm.).
Biorąc pod uwagę powyższe, zarzut naruszenia art. 445 k.c., poprzez jego
niezastosowanie można uznać za uzasadniony, zważywszy że w świetle art. 443
k.c., sam fakt, iż czyn pozwanej Spółki okazał się nienależytym wykonaniem
umowy, nie wyklucza traktowania go także jako czynu niedozwolonego. Mając na
12
uwadze powyższe względy Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39313
§ 1 k.p.c.,
orzekł jak w sentencji.