Sygn. akt IV CK 448/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 stycznia 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jan Górowski (przewodniczący)
SSN Maria Grzelka (sprawozdawca)
SSN Tadeusz Żyznowski
w sprawie z powództwa Ogólnokrajowego Przedsiębiorstwa Ekologiczno -
Inżynieryjnego "E.(…)" Spółki z o. o. w B.
przeciwko Zakładom Chemicznym "Z.(…)" SA w B.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 13 stycznia 2005 r.,
kasacji strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 22 grudnia 2003 r.,
sygn. akt I ACa (…),
1. oddala kasację,
2. zasądza od powodowej Spółki na rzecz Spółki pozwanej kwotę 5.400,- (pięć
tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za instancję
kasacyjną.
Uzasadnienie
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu Wojewódzkiego w B.
z dnia 30 grudnia 1998 r., mocą którego został utrzymany w mocy nakaz zapłaty
2
zasądzający od pozwanego na rzecz powódki kwotę 243.171,53 złotych z odsetkami
ustawowymi i po uchyleniu w/w nakazu zapłaty oddalił powództwo. Różnica w
rozstrzygnięciach Sądu Wojewódzkiego i Sądu Apelacyjnego była następstwem
przyjęcia rożnej treści umowy o dzieło zawartej przez strony i wyrażenia, wynikających z
tego, różnych ocen co do należytego wykonania umowy przez powódkę oraz
uprawnienia pozwanej do zatrzymania części wynagrodzenia zgodnie z § 9 ust. 3
umowy. Powódka twierdziła, że w umowie z dnia 2 grudnia 1993 r. podjęła się
wykonania instalacji chemiczno – termicznego unieszkodliwiania odpadów i odgazów z
wytwórni T.(…), zdolnej do spalania w tzw. prażaku w ciągu godziny 200 kg koksiku z
produkcji bieżącej i 300 kg koksiku zalegającego na hałdach - razem 500 kg. Podnosiła,
że tak określona wydajność pieca, nie została inaczej umówiona mimo, że określone
organy nadzoru budowlanego oraz ochrony środowiska wyraziły sprzeciw wobec
spalania odpadów z hałdy. Zdaniem powódki, wykonana przez nią instalacja spełniła
umówione wymagania, a jedynie w czasie rozruchu, z przyczyn leżących po stronie
pozwanej, nie dokonano sprawdzenia możliwości osiągnięcia założonej wydajności
spalania odpadów z hałdy przy jednoczesnym spalaniu 200 kg odpadów z bieżącej
produkcji.
Pozwana twierdziła, że po tym, jak pierwotna koncepcja, obejmując spalanie
mieszanki odpadów z bieżącej produkcji i odpadów z hałdy, spotkała się ze sprzeciwem
organów ochrony środowiska, strony uzgodniły wydajność pieca na 500 kg na godzinę w
temperaturze spalania wymaganej dla koksiku z bieżącej produkcji. Gwarantowało to
możliwość spalania również 500 kg mieszanki zawierającej odpady z hałdy ponieważ
temperatura spalania starych odpadów jest niższa. Pozwana spodziewała się w
przyszłości uzyskać wymagane prawem zezwolenia na spalanie także odpadów
składowanych na hałdach.
W trakcie rozruchu okazało się, że piec nie jest w stanie osiągnąć wydajności 500
kg/godz w spalaniu koksiku z bieżącej produkcji.
Sąd Wojewódzki w B. ustalił stan faktyczny sprawy zgodnie z twierdzeniami
powódki, natomiast Sąd Apelacyjny w zaskarżonym wyroku wyraził stanowisko zgodne
z twierdzeniami pozwanego. Sąd Apelacyjny uznał w szczególności, że z dokumentacji
projektowej opracowanej przez powódkę, z protokołu odbioru instalacji oraz zeznań
przedstawicieli pozwanego wynikało, iż zamówiony został prażak o wydajności 500 kg/h,
według temperatury spalania koksiku z produkcji bieżącej, co pozwoliłoby spalać w
określonych proporcjach także odpady składowane na hałdach, gdyby w przyszłości
3
pozwany uzyskał na to zezwolenie. Ustalił też, że generalnie spalaniu miały podlegać
odpady z taśmy, odpady gromadzone w magazynie oraz odpady z hałd, oraz, że na
koksik z bieżącej produkcji składały się odpady z taśmy i odpady z magazynu. Sąd
Apelacyjny uznał, że skoro nie osiągnięto wydajności spalania koksiku z bieżącej
produkcji w ilości 500 kg w ciągu godziny, co zostało wyraźnie zaznaczone w protokole
odbioru, to w myśl umowy pozwany miał prawo nie wypłacić powódce 15% umówionego
wynagrodzenia.
Fakt, że instalacja nadawała się poza tym do eksploatacji oraz, że pozwany ją
odebrał nie oznaczał, że pozwany był pozbawiony prawa żądania obniżenia ceny na
podstawie art. 637 k.c. i to niezależnie od tego, czy w chwili odbioru takie żądanie
zgłosił.
W kasacji powódka zarzuciła powyższemu wyrokowi naruszenie prawa
materialnego - art. 557 § 1 w zw. z art. 638 k.c. przez przyjęcie, że odebranie dzieła nie
spowodowało zwolnienia powódki z odpowiedzialności z tytułu rękojmi za wady, skoro te
w momencie odbioru były wiadome, oraz art. 637 § 1 i 2 k.c. przez przyjęcie, że
pozwany był uprawniony do obniżenia wynagrodzenia bez wezwania powódki do
usunięcia rzekomych wad i bez badania, czy zakres żądanego obniżenia jest
współmierny do rzekomych wad dzieła. Skarżąca wskazała też na naruszenie art. 65
k.c. przez dokonanie wykładni oświadczeń woli stron bez uwzględnienia celu umowy,
jakim było wykonanie instalacji zdolnej do spalania 500 kg mieszanki koksiku z produkcji
bieżącej oraz z hałdy, a nie jak to przyjął Sąd zdolnej do spalania 500 kg koksiku tylko z
bieżącej produkcji. Ponadto, powódka w kasacji zarzuciła naruszenie przepisów prawa
procesowego - art. 233 § 1, art. 382, art. 328 § 2 i art. 278 § 1 k.p.c. przez pominięcie
znacznej części materiału dowodowego, wskazującego na zgodny zamiar stron
wykonania instalacji zdolnej do spalania 200 kg koksiku z bieżącej produkcji i 300 kg
koksiku z hałdy, przez błędną i dowolną ocenę materiału dowodowego w zakresie
zgodnej woli stron co do parametrów instalacji, przez niewskazanie w uzasadnieniu
zaskarżonego orzeczenia przyczyn niedania wiary dowodom wskazującym na zgodny
zamiar stron co do spalania mieszanki odpadów, oraz przez przyjęcie wysokości
obniżenia ceny dzieła bez przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego.
Skarżąca wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie apelacji pozwanego
lub przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
4
Wbrew twierdzeniom skarżącej, Sąd Apelacyjny na stronach (…) uzasadnienia
zaskarżonego wyroku szczegółowo przedstawił ustalenia faktyczne oraz dowody, na
których się oparł, jak również wskazał argumenty, z powodu których określonym
dowodom dał wiarę a innym odmówił wiarygodności. Sąd Apelacyjny badał jaki był cel
umowy z dnia 2 grudnia 1993 r. i m.in. pod tym kątem analizował zeznania osób, które
uczestniczyły w negocjacjach oraz podpisały umowę, a także rozważał treść decyzji
administracyjnych oraz opinię biegłego. Doszedł do przekonania, że jedynym
racjonalnym zamiarem stron w sytuacji, gdy pozwany miał zezwolenie na spalanie
odpadów z bieżącej produkcji a nie miał zezwolenia na spalanie odpadów z hałdy, mógł
być zamiar spalania 500 kg/h koksiku z bieżącej produkcji. Takie sugestie wyrażał
wcześniej także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 listopada 2002 r. uchylającym
poprzedni wyrok Sądu Apelacyjnego. Wymaga podkreślenia, że wbrew własnym
zaprzeczeniom, również sama powódka potwierdziła powyższy zamiar. W projekcie
technicznym przedmiotowej instalacji, opracowanym przez powódkę i stanowiącym
podstawę wykonania przez nią pieca do spalania odpadów stwierdzono, że na łączną
ilość koksiku 500 kg/h będzie się składać koksik uzyskiwany bezpośrednio z wysypu
z taśmy produkcyjnej oraz odpady z taśmy gromadzone w magazynie. Obydwa te
rodzaje odpadów traktowane były, według zeznań świadka H. N. jako koksik bieżący w
odróżnieniu od koksiku składowanego na hałdach. Ustalenie Sądu Apelacyjnego, że
projekt techniczno - roboczy z dnia 31 marca 1994 r. przewidywał wykonanie pieca
zdolnego spalać w ciągu godziny 500 kg koksiku z produkcji bieżącej, oraz, że pod
określeniem „koksik z bieżącej produkcji” należało rozumieć odpady wysypywane
bezpośrednio z taśmy oraz odpady przechowywane w magazynie, nie zostało w kasacji
podważone. Już więc tylko w świetle treści projektu technicznego stanowisko Sądu
Apelacyjnego odnośnie do celu i treści umowy z dnia 2 grudnia 1993 r. zasługiwało na
aprobatę. Wprawdzie rację ma skarżąca, gdy wskazuje, że tzw. projekt koncepcyjny,
opracowany w 1993 roku (koperta), przewidywał wykonanie instalacji zdolnej do
spalania 200 kg koksiku z produkcji bieżącej oraz 300 kg koksiku z hałdy, ale pomija, że
ten projekt musiał ulec zmianie w wyniku decyzji organów administracyjnych i że w
rzeczywistości uległ zmianie, czego dowodem jest następny projekt mający już
charakter roboczy. Jak wynika z opinii biegłego, istotna różnica pomiędzy piecem
zdolnym do spalania 500 kg mieszanki i zdolnym spalić w ciągu godziny 500 kg
odpadów bieżących polegała na zdolności do wytworzenia określonej temperatury; piec
przystosowany do spalania 500 kg samego koksiku bieżącego musiał mieć zdolność
5
osiągania wyższej temperatury niż piec przeznaczony do spalania 200 kg koksiku
bieżącego i 300 kg odpadów z hałd.
Z przedstawionych względów za bezzasadne należało uznać zarzuty kasacji
dotyczące naruszenia art. 233 § 1, art. 328 § 2 i art. 382 k.p.c. Oczywiście bezzasadny
był zarzut naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. Przepis ten nie nakłada na Sąd obowiązku
dopuszczenia dowodu z biegłego, lecz określa przesłanki dopuszczenia takiego dowodu
w sytuacji, gdy zgodnie z art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. zd. pierwsze, strona wnioskuje o jego
przeprowadzenie. W sprawie niniejszej powódka nie wnioskowała o dowód z biegłego.
Można dodać, że zarzut o dysproporcji zatrzymanego przez pozwaną wynagrodzenia w
stosunku do zakresu nienależytego wykonania dzieła powódka podniosła po raz
pierwszy dopiero w kasacji.
Ocenę zarzutów kasacji naruszenia prawa materialnego – art. 557 § 1 art. 637 §
1 i 2 k.c. – można sprowadzić do stwierdzenia, że, zgodnie z art. 558 § 1 w zw. z art.
638 k.c., strony mogły inaczej uregulować swoją odpowiedzialność z tytułu rękojmi niż
przewidują to przepisy kodeksu cywilnego, oraz, że w rozpoznawanej sprawie strony tak
właśnie się zachowały w umowie z dnia 2 grudnia 1993 r. Co do art. 65 k.c., to przepis
ten przewiduje badanie zgodnego zamiaru stron i celu umowy jako elementu
podlegającego rozważeniu przy ustalaniu treści złożonych przez strony oświadczeń woli.
W sprawie niniejszej przepis ten nie znajdował zastosowania ponieważ istota sporu w
tym się właśnie wyrażała, że strony różnie określały cel umowy z dnia 2 grudnia 1993 r.
w związku z czym cel ten był elementem treści oświadczeń woli stron, a nie przesłanką
pozwalającą tę treść ustalić. Nie mógł zatem Sąd Apelacyjny naruszyć powyższego
przepisu przez nieuwzględnienie, przy badaniu woli stron, zgodnego celu umowy skoro
takiego celu nie było i nie mógł on rzutować na wykładnię oświadczeń woli stron.
Odnośnie natomiast do treści umowy z dnia 2 grudnia 1993 r. to ustalenie Sądu było
wynikiem oceny dowodów i mogłoby podlegać wzruszeniu w ramach podstawy
kasacyjnej przewidzianej w art. 3931
pkt 2 k.p.c. a nie na podstawie zarzutu
dotyczącego prawa materialnego. Skarżąca prawidłowo sformułowała w tym zakresie
określone zarzuty w ramach podstawy naruszenia prawa procesowego, ale - jak to
wyżej wskazano - były one bezzasadne.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy oddalił kasacje (art. 39312
k.p.c.).
O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 108 § 1 k.p.c.