Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CK 382/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 20 stycznia 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Helena Ciepła (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Strus
w sprawie z powództwa K. L.
przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń i Reasekuracji "W.(...)"- Spółce Akcyjnej
Oddziałowi w P.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 20 stycznia 2005 r.,
kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 30 grudnia 2003 r., sygn. akt I
ACa (…),
uchyla zaskarżony wyrok w części oddalającej powództwo ponad kwotę 44.043
(czterdzieści cztery tysiące czterdzieści trzy) zł i rozstrzygającej o kosztach
postępowania i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powoda K. Lecha od pozwanego
ubezpieczyciela – Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji „W.(...)” SA w P. kwotę
2
72.300 zł z odsetkami i oddalił powództwo w pozostałym zakresie. Powód domagał się
od ubezpieczyciela wypłaty odszkodowania w wysokości 80.000 zł za skradziony mu
samochód osobowy (Mercedes typ 2002). Rozstrzygnięcie swoje Sąd pierwszej instancji
oparł na następujących ustaleniach faktycznych:
Powód kupił samochód w H. od M. F. za sumę 8.200 DM, Urząd Celny
akceptował tę wartość samochodu podaną w zgłoszeniu celnym i zgodną z opinią
rzeczoznawcy Stowarzyszenia Rzeczoznawców T.(…) z dnia 1 maja 1999 r. Opinia ta
pozwalała określić wymiar należności celnych. We wrześniu 1999 r. powód z pozwanym
zawarł umowę ubezpieczenia pojazdu – autocasco i od kradzieży. Wartość samochodu
ustalono na 80.000 zł na podstawie oceny technicznej pojazdu (…) z dnia 29 września
1999 r. Powód zawiadomił pozwanego o kradzieży samochodu w dniu 13 grudnia 1999
r. Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania, podnosząc, że pojazd został wprowadzony
nielegalnie na polski obszar celny. Analizując odpowiednie postanowienie ogólnych
warunków ubezpieczenia, Sąd Okręgowy stwierdził, że pozwany – powołując się na fakt
nielegalnego wprowadzenia pojazdu na polski obszar celny – nie wskazał tego, jakiego
rodzaju dane podane zostały w zgłoszeniu celnym niezgodnie ze stanem faktycznym (w
szczególności – nie udowodnił nieprawdziwości danych co do wartości pojazdów).
Ostatecznie Sąd Okręgowy uznał, że postanowienia umowy ubezpieczenia (na
podstawie których odmówiono wypłaty odszkodowania) określone zostały nieprecyzyjnie
w sposób nie dający podstawy do zwolnienia ubezpieczyciela od odpowiedzialności
ubezpieczeniowej.
Apelacja strony pozwanej została częściowo uwzględniona. Sąd Apelacyjny
przyjął istnienie odpowiedzialność ubezpieczyciela, ale inaczej określił rozmiar
przysługującego powodowi odszkodowania (obniżył je mianowicie do kwoty 44.043 zł);
w związku z tym apelacja w pozostałym zakresie została oddalona. Sąd Apelacyjny
uzupełnił postępowanie dowodowe i dopuścił powtórzenie dowodu z opinii biegłego
sądowego co do tego, jaką wartość przedstawił samochód powoda w dacie wypadku
ubezpieczeniowego (w grudniu 1999 r.). Podzielił opinię biegłego, że powodowi
przysługuje odszkodowanie w wysokości 48.600 zł; kwotę tę pomniejszył o nieuiszczoną
przez powoda ratę składki, tj. o kwotę 4.557 zł (48.600 zł – 4.557 zł = 44.043 zł).
W kasacji powoda podniesiono zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. art. 328 § 2
k.p.c. oraz zarzuty naruszenia art. 353 k.p.c. w zw. z art. 65 § 2 k.c. i art. 805 k.c.
Skarżący kwestionuje przyjętą przez Sąd Apelacyjny wysokość odszkodowania
ubezpieczeniowego z powołaniem się na powtórnie dokonaną opinię biegłego. W
3
rezultacie wnosi o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz
powoda kwoty 24.957 (ponad zasądzoną już kwotę 44.043 zł), ewentualnie o uchylenie
wyroku Sądu Apelacyjnego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W niniejszej sprawie spór koncentruje się na określeniu wysokości
odszkodowania za skradziony powodowi samochód osobowy marki Mercedes C 200.
Nie jest kwestionowane samo istnienie odpowiedzialności ubezpieczeniowej pozwanego
ubezpieczyciela. W ocenie skarżącego powoda, odszkodowanie mu należne powinno
być zasądzone w kwocie wyższej o 24.957 zł, przy czym powód nie kwestionuje
zasadności pomniejszenia przysługującego mu odszkodowania o nieuiszczoną ratę
składki ubezpieczeniowej w wysokości 4.557 zł (zgodnie z § 7 ust. 4 pkt 2 cz. II
„Ogólnych warunków ubezpieczenia AC KR”).
„Ogólne warunki ubezpieczenia pojazdów lądowych od uszkodzeń – autocasco
(AC) i od kradzieży (KR)” przewidywały sposób ustalenia wysokości odszkodowania
ubezpieczeniowego za skradziony pojazd. Jeżeli umowę ubezpieczenia zawarto w dniu
30 września 1999 r., to istotnie miały do niej zastosowanie „Ogólne warunki
ubezpieczenia” z 1998 r. Zgodnie z § 7 art. 1 cz. II tych warunków, w przypadku utraty
pojazdu wskutek kradzieży ubezpieczyciel ustala wysokość odszkodowania z
zachowaniem warunków określonych w § 21 owu AC. Według postanowień § 21,
wysokość odszkodowania, ustalona zgodnie z warunkami wariantu likwidacji szkody, nie
może przekroczyć m.in. wartości pojazdu określonej zgodnie z § 1 art. 6 owu w dniu
ustalenia odszkodowania. Przez pojęcie „wartość pojazdu” rozumie się wartość ustaloną
przez ubezpieczyciela na podstawie notowań rynkowych pojazdu danej marki, typu i
roku produkcji z uwzględnieniem dalszych elementów (wyposażenia, przebiegu i stanu
technicznego).
Nie sposób byłoby zarzucić Sądowi Apelacyjnemu tego, że nie przestrzegał
wspomnianych reguł określanie wysokości poniesionej szkody przez ubezpieczającego.
Należy także z aprobatą odnieść się do stanowiska tego Sądu zakładającego
konieczność określenia wartości skradzionego samochodu w dacie nastąpienia
wypadku ubezpieczeniowego (kradzieży samochodu w grudniu 1999 r.). Pojawia się
jednak spostrzeżenie, że Sąd drugiej instancji nie uzasadnił jednak – w oparciu o
zebrany w sprawie materiał dowodowy – w sposób dostatecznie przekonywający tego,
dlaczego mimo wyraźnej, kategorycznej konstatacji, iż „ostatecznie przyjęta kwota
znacznie odbiega od wartości rynkowej samochodu tej samej klasy”, miałaby stanowić
4
ona właściwe odszkodowanie przysługujące powodowi. W każdym razie w sposób
nader ogólny przytoczone zostały w tym zakresie niektóre ustalenia dokonane w
zmodyfikowanej ostatecznie opinii biegłego R. M. [s. (…) uzasadnienia zaskarżonego
wyroku] i to bez odpowiedniego skonfrontowania ich z innymi ustaleniami poczynionymi
w postępowaniu apelacyjnym. Nasuwa się bowiem ogólna uwaga, że ocena zebranego
w sprawie materiału dowodowego (łącznie z ostateczną opinią wspomnianego biegłego)
powinna przebiegać przynajmniej w dwóch zasadniczych etapach.
Po pierwsze należałoby najpierw ustalić stan techniczny pojazdu z okresu
dokonania kradzieży, oczywiście, w zakresie, w jakim pozwala uczynić to zebrany w
sprawie materiał dowodowy (m.in. opinia biegłego, dokumentacja w aktach
ubezpieczeniowych, treść umowy sprzedaży).
Po drugie, niezbędne byłoby następnie przeanalizowanie podstawowych
okoliczności (parametrów) mogących mieć znaczenie dla określenia wartości pojazdu w
czasie kradzieży przy uwzględnieniu stanu technicznego samochodu w tym okresie. Z
opinii biegłego R. M. wynika możliwość przyjęcia przynajmniej kilku takich elementów
„cenotwórczych” decydujących ostatecznie o wartości skradzionego pojazdu.
Należy zwrócić uwagę na to, że w wielu dokumentach znajdujących się w aktach
sprawy różnie określano wysokość poniesionej przez powoda szkody. W piśmie z dnia
20 marca 1991 r. pozwany wymienia kwotę 69.000 i 62.500 z zastrzeżeniami
dotyczącymi przebiegu. W opinii biegłego z dnia 20 lutego 2002 r. pojawia się już kwota
72.800 zł. W umowie sprzedaży pojazdu (z maja 1999 r.) wymieniono kwotę 8.400 zł,
ale już w tzw. aktach szkody zgłoszenie szkody obejmuje kwotę 42.000 zł. W opinii
Zespołu Rzeczoznawców z dnia 8 grudnia 2003 r., przy uwzględnieniu niektórych,
podobnych elementów decydujących o wartości pojazdu, jego wartość określono
w kwocie 72.400 zł (w grudniu 1999 r.). Nietrudno zauważyć, że w opinii R. M. z dnia 21
października 2003 r. wyeksponowano nowe elementy mogące kształtować wartość
rynkową samochodu, których nie brano pod uwagę w opinii tegoż biegłego z dnia 20
grudnia 2002 r. Chodzi tu o fakt wykonywania napraw, powypadkowych i
nieoryginalność numerów identyfikacyjnych samochodu umieszczonych w wyliczeniu
tzw. korekt różnych. Jeżeli uwzględnienie tych nowych elementów mogło wpłynąć w
sposób zasadniczy na obniżenie wartości pojazdu aż o prawie 40 %, a Sąd Apelacyjny
podzielił w całej rozciągłości ustalenia i oceny zawarte w opinii biegłego z dnia 24
października 2003 r. to definitywne określenie wartości skradzionego pojazdu przez Sąd
drugiej instancji powinno nastąpić jednak w wyniku szerszej motywacji prawnej
5
dotyczących elementów bezpośrednio wpływających na wartość pojazdu, a nie tylko w
rezultacie ogólnego przytoczenia wybranych fragmentów opinii biegłego.
W tej sytuacji należałoby podzielić podniesiony w kasacji zarzut naruszenia
przepisu art. 233 § 1 k.p.c. w wyniku dokonania – w zakresie wysokości szkody
poniesionej przez powoda – ustaleń fragmentarycznych bez odpowiedniego ich
pogłębienia w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego. Taki stan rzeczy
spowodował uchylenie zaskarżonego wyroku w części oddalającej powództwo ponad
kwotę 44.003 zł i przekazania sprawy Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania (art. 39313
§ 1 k.p.c.).