Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CK 408/04
POSTANOWIENIE
Dnia 25 lutego 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jan Górowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Zbigniew Strus
w sprawie z wniosku G. B. i małoletniego K. B. reprezentowanego przez kuratora Ł. K.
przy uczestnictwie B. B.
o stwierdzenie nabycia spadku,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 25 lutego 2005 r.,
kasacji uczestnika postępowania od postanowienia Sądu Okręgowego w P. z dnia 7
listopada 2003 r., sygn. akt II Ca (…),
oddala kasację w części przyjętej do rozpoznania postanowieniem z dnia 22
października 2004 r.
Uzasadnienie
Postanowieniem z dnia 8 października 2002 r. Sąd Rejonowy w P. stwierdził, że
spadek po J. B. zmarłym dnia 19 marca 1999 r. na mocy trzech testamentów
holograficznych z dnia 4 listopada 1996 r., 28 października 1997 r. i z dnia 31
października 1997 r. nabyli syn G. B. w 2/3 częściach oraz wnuk K. B. w 1/3 części.
Sąd ten ustalił, że J. B. zmarł dnia 19 marca 1999 r. w F. podczas podróży
turystycznej. Z pierwszego małżeństwa z M. M. miał dwóch synów G. B. i B. B. Druga
żona M. L. zmarła przed śmiercią spadkodawcy. Synowie nie odrzucili spadku, jak
również nie zrzekli się dziedziczenia. W skład spadku nie wchodzi gospodarstwo rolne.
Spadkodawca w pierwszym testamencie zawartym w liście z dnia 4 listopada
2
1996 r. skierowanym do Ł. K. polecił jej, aby w wypadku jego śmierci odebrała pieniądze
z konta, na którym została upoważniona i analogiczne polecenie kierował do syna G.,
nakazując pobrać wszystko niezależnie od terminowości wkładów i przeznaczyć
pieniądze na dokonanie odpowiedniego pochówku. Wyraził swoje życzenia co do
miejsca swego pochówku i żony. List ten zawierał następującą dyspozycję majątkiem na
rzecz wnuka K. „samochód E. przekaż G., ale właścicielem tego samochodu
ustanawiam K. B., syna G. Mieszkanie w razie mojej wcześniejszej śmierci pozostaje w
dyspozycji M., a po jej śmierci darowuję K. B.". Spadkodawca zastrzegł, że są to jego
świadome i nieodwołalne decyzje na wypadek śmierci. List ten przekazał Ł. K. w
zaklejonej kopercie z poleceniem aby ją otworzyła dopiero po jego śmierci. Przed
wyjazdem do U.S.A. w listopadzie 1997 r. spadkodawca poprosił Ł. K. o zwrot listu. Po
trzech dniach przekazał jej znowu kopertę zaklejoną taśmą opatrzoną napisem
„otworzyć po mojej śmierci".
Po śmierci spadkodawcy Ł. K. udostępniła otrzymaną kopertę synom
spadkodawcy. Okazało się, że jest w niej list z dnia 31 października 1997 r. oraz koperta
poprzednio przekazana, która nie była przez spadkodawcę otwarta. Obydwa listy zostały
przeczytane w obecności Ł. K. oraz synów spadkodawcy. Oryginał listu z dnia 4
listopada 1996 r. nie zachował się, a do akt została złożona jego kserokopia.
Przed tym wyjazdem do USA spadkodawca sporządził również testament w dniu
28 października 1997 r. Dokument ten napisany własnoręcznie przez spadkodawcę
został umieszczony w biurku w jego mieszkaniu. Także i ten został złożony w zaklejonej
kopercie opatrzonej datą 28 października 1997 r. ze wskazaniem, że ma zostać otwarty
wyłącznie w wypadku jego śmierci. Koperta ta została umieszczona w kolejnej kopercie
opatrzonej dwiema datami 31 października 1997 r. oraz 23 października 1998 r.
adresowanej do G. B. i opatrzonej wzmianką „proszę otworzyć tylko na wypadek mojej
śmierci" i podpisem spadkodawcy. W kopercie znajdowały się również wyciągi z kont
bankowych - najpóźniejszy z końca 1998 r. Ponadto zawierała dwie białe koperty, w
których znajdowały się pisemne oświadczenia B. R. dotyczące pożyczek zaciągniętych
u spadkodawcy, oraz warunków i terminów ich zwrotu.
Dokument ten znalazł w mieszkaniu spadkodawcy po jego śmierci G. B. Udał się
ze znalezioną kopertą do brata Bartłomieja i dokonał jej otwarcia w jego obecności.
Pismo opatrzone datą 28 października 1997 r. zostało zatytułowane „moja
ostatnia wola (testament) na wypadek mojej śmierci". Spadkodawca podał na wstępie,
że sporządza ten testament na krótko przed kolejnym wyjazdem do C. w USA dnia 5
3
października 1997 r. Spadkodawca oświadczył, że mieszkanie nr (…) na osiedlu K. z
kompletnym wyposażeniem „zapisuje i darowuje”. wnukowi K. B. Takiej samej
dyspozycji dokonał w odniesieniu do swego samochodu, zastrzegając, że następuje to
„według dyspozycji, jaką złożył u kuzynki Ł. K.” i prosząc o zastosowanie się do tych
poleceń. Co do reszty „ewentualnych dóbr materialnych" spadkodawca wskazał
„pozostawiam je w dyspozycji G. mojego syna" i wymienił, że są to „depozyty pieniądze
na kontach itp.", które to dobra winien wykorzystać na „kształcenie N. i K. B., ich
odpowiednie wychowanie i ewentualne wyposażenie na samodzielne życie”.
Spadkodawca zobowiązał także syna G. do organizacji swego pochówku.
W dniu 31 października 1997 r. spadkodawca napisał drugi list do Ł. K., w
którym odwoływał się do poprzedniego. Podkreślił w nim że „jedynie uzupełnia
wcześniejsze rozrządzenia gdyby śmierć nastąpiła zbyt szybko". Na wypadek śmierci
wskazał „że jego samochód należy sprzedać lub inaczej zbyć, a pieniądze ulokować do
czasu osiągnięcia przez K. osiemnastego roku życia i wówczas kupić mu” odpowiedni
samochód za te pieniądze. Spadkodawca w tym liście ponownie przedstawił swoje
zlecenie co do przeznaczenia pieniędzy do których pobrania z konta ją upoważnił na
udział w grobowcu w B. ewentualne koszty związane z pogrzebem". Nakazywał również
jej, ażeby „przypominała” G., że jest życzeniem spadkodawcy, aby przeznaczył „dobra
jakie osiągnie" po nim na kształcenie dzieci. Spadkodawca wskazał w zakończeniu
pisma, że sporządza je na 5 dni przed odlotem do Stanów.
Mieszkanie według stanu na dzień sporządzenia testamentu miało wartość
66 151 zł, a na dzień otwarcia spadku cenę rynkową 77 010 zł, wyposażenie mieszkania
natomiast 12 126 zł i 10 488 zł. Samochód osobowy Daewoo E. miał na dzień otwarcia
spadku wartość 23 700 zł.
Wkłady dolarowe po przeliczeniu na złote wynosiły 212 496,43 zł, a wkłady
złotówkowe na dzień 28 października 1997 r. wynosiły 2460,26 zł, a na dzień otwarcia
spadku wynosiły 5 870,44 zł. Spadkodawcy przysługiwała również na dzień otwarcia
spadku wierzytelność o zwrot nadpłaconego podatku dochodowego w kwocie 1 021,40
zł, a na koncie O.(…) pozostała nadto kwota 4 067,20 zł jako równowartość
niewykorzystanego przez spadkodawcę świadczenia. Spadkodawca posiadał karty
kredytowe, jednakże nie udało się ustalić instytucji, które je wystawiły i stanu kart
kredytowych.
Sąd Rejonowy ocenił, że spadkodawca sporządził trzy ważne testamenty
własnoręczne. Podkreślił, że wprawdzie nie zachował się oryginał testamentu z dnia 4
4
listopada 1996 r., ale było możliwe odtworzenie jego treści na podstawie dołączonej
kserokopii w oparciu o niebudzące zeznania Ł. K.
Przy wykładni woli spadkodawcy odwołał się do zawartej w art. 948 k.c. reguły, że
przy nieprecyzyjnych sformułowaniach należy przyjąć taką interpretację, która zapewni
możliwie najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy i utrzymanie w mocy jego
rozrządzeń, oraz nadanie im rozsądnej treści.
Z powołaniem się na okoliczności sprawy wskazał, że wszystkie testamenty
należało odczytać łącznie, skoro nie ma w nich sprzeczności, które pozwalały by
wyeliminować wcześniejszy testament przez późniejszy, z treści testamentów wynika,
że spadkodawca rozporządził mieszkaniem i samochodem na rzecz wnuka K. B., a
pozostałym majątkiem na rzecz syna G. B. Ustalenia co do wartości poszczególnych
składników majątku, którym spadkodawca zadysponował, pozwalały mu określić udziały
spadkowe w 1/3 części K. B. i w 2/3 częściach G. B.
Wskazał, że skoro spadkodawca przeznaczył tym osobom poszczególne
przedmioty majątkowe, które wyczerpują prawie cały spadek, to te osoby należało uznać
za spadkobierców w częściach ułamkowych odpowiadających wartości przeznaczonych
im przedmiotów (art. 961 k.c.). Zauważył, że życzenie spadkodawcy, aby otrzymane
środki przeznaczył na kształcenie wnuków, nie podważało rozporządzeń spadkodawcy,
gdyż nie jest ono odosobnione.
Apelację uczestnika B. B. Sąd Okręgowy w P. oddalił postanowieniem z dnia 7
listopada 2003 r. Sąd drugiej instancji podzielił ustalenia Sądu Rejonowego i jego
argumentację prawną.
Podkreślił, że dokonana wykładnia testamentów była nie tylko wykładnią
najprostszą, ale i najbardziej oczywistą, natomiast zaprezentowana przez uczestnika
sprzeczna z wymaganiem utrzymania rozporządzenia spadkodawcy w mocy i nadania
im rozsądnej treści. Wskazał, że użycie w testamencie słowa „zapisuję, daruję” - mimo
sprzeczności w sensie logicznym - nie dyskwalifikuje testamentu, gdyż wskazuje na
wolę rozporządzenia określonymi składnikami majątkowymi na rzecz konkretnych osób.
Jego zdaniem, nic nie uzasadnia twierdzenia uczestnika, że słowa pozostawiam w
dyspozycji oznaczają wyłącznie zlecenie do zarządzania i administrowania składnikami
spadku.
Wskazał, że na potrzeby postępowania sądowego nie było konieczności badania
skuteczności sprzedaży przez spadkodawcę samochodu w dniu 18 marca 1999 r., gdyż
w wypadku nieważności umowy do spadku wchodziło prawo własności pojazdu, a w
5
przeciwnym wypadku wierzytelność z tytułu jego zbycia.
Odnosząc się do kwestii dyspozycji testamentu z dnia 28 października 1997 r.,
dotyczącej jednego dolara USD, podkreślił, że osoba spadkobiercy nie musi być
oznaczona w testamencie z podaniem imienia i nazwiska, czy stopnia pokrewieństwa,
konieczne jest jednak takie jej określenie, aby możliwa była identyfikacja. Skoro nie
można stwierdzić kogo to rozporządzenie dotyczy przyjął, że nie mogło być ono
skuteczne.
Podkreślił, że wierzytelności z tytułu pożyczek, zaciągniętych u zmarłego przez B.
R., nie wchodziły w skład masy spadkowej, skoro w wyniku cesji zostały nabyte przez N.
i K. B., jeszcze przed śmiercią spadkodawcy. Podobnie jak Sąd Rejonowy, stwierdził, że
nie mógł wziąć pod uwagę lokat dolarowej i złotówkowej, gdyż także nie wchodziły one
w skład spadku, albowiem spadkodawca rozporządził nimi już przed śmiercią na rzecz
Ł. K. i G. B.
Uczestnik B. B. w kasacji opartej na podstawie naruszenia przepisów
postępowania mogącym mieć wpływ na wynik sprawy, tj. art. 227 k.p.c., art. 225 k.p.c. w
zw. art. 316 § 2 k.p.c. wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Z samej istoty skargi kasacyjnej wynika, że w tym postępowaniu nie można czynić
odmiennych ustaleń faktycznych. Skoro więc skarżący nie wskazał jako naruszonych
przepisów dotyczących podstawy faktycznej orzeczenia, to Sąd Najwyższy był związany
ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego postanowienia. Nie mógł
więc podważyć stwierdzenia, że spadkodawca zadysponował kwotami po 2500 $ na
rzecz Ł. K. na skutek czynności prawnej pomiędzy żyjącymi.
Co się zaś tyczy rozporządzenia dotyczącego obowiązku kształcenia wnuków
dodać się godzi, że według Sądu pierwszej instancji było to życzenie spadkodawcy, a
Sąd Okręgowy oceny tej nie podważył. Trafnie też Sądy obydwu instancji stosując
ogólną regułę wykładni wynikającą z art. 948 k.c., przyjęły, że nie było to rozporządzenie
spadkodawcy majątkiem spadkowym, na rzecz wnuczki. Na podstawie treści tego
postanowienia testamentowego można je kwalifikować nie jako życzenie, lecz jako
polecenie (art. 982 k.c.) W tym ostatnim wypadku brak jest wierzyciela w rozumieniu
prawa zobowiązań, powstaje bowiem stosunek mający charakter zobowiązania
naturalnego. Niemniej każdy z uprawnionych (art. 985 k.c.) może żądać wykonania
polecenia nie w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku, lecz w drodze wytoczenia
oddzielnego powództwa.
6
Wbrew zatem zarzutowi skarżącego przepis art. 670 § 1 k.p.c. nie obejmuje
obowiązku badania w postępowaniu o stwierdzenie nabycia spadku, kto jest
uprawnionym z tytułu polecenia, a nawet czy w testamencie poczynione zostały zapisy i
na czyją rzecz.
Krąg osób, które powinny wziąć udział w postępowaniu o stwierdzenie nabycia
spadku określa art. 669 k.p.c., który nie został w kasacji przytoczony jako naruszony, co
już zwalnia Sąd Najwyższy od szczegółowych rozważań tej kwestii. Na marginesie
można jednak zauważyć, że wnioskodawcą w tych sprawach może rzeczywiście być
szeroki krąg osób uprawnionych, tj., osoba która uważa się za spadkobiercę lub przez
innych jest za spadkobiercę uważana, nabywca spadku, osoba, która posiada ze
spadkobiercą wspólne prawa lub obowiązki, spadkobierca tych osób, wierzyciel tych
osób, wierzyciel spadku, wierzyciel spadkobiercy lub dłużnik spadku (por. postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 12 stycznia 1983, III CRN 218/82, OSNCP 1983, nr 8), a
także spadkobiercy ustawowi lub testamentowi. Krąg uczestników jest natomiast
węższy. W tym postępowaniu Sąd ma obowiązek wezwać do udziału w sprawie taką
osobę, co do której występują realne szanse dziedziczenia przez nią spadku. Jeżeli spór
dotyczy rozporządzeń testamentowych dotyczących zapisów czy poleceń, czyli nie
mających wpływu na stwierdzenie kto spadek dziedziczy, to podlega on rozpoznaniu w
innym postępowaniu, tj. na drodze procesu.
Artykuł 227 k.p.c. nie nakłada wprost na sąd żadnych obowiązków
jurysdykcyjnych, gdyż przepis ten określa, że przedmiotem dowodu są fakty mające dla
rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie. Ewentualne więc uchybienie Sądu w postaci
pominięcia wniosku dowodowego z oryginału umowy sprzedaży samochodu zawartej
dzień przed śmiercią spadkodawcy nie mieści się w jego hipotezie. Trzeba bowiem
podkreślić, że Sąd drugiej instancji trafnie wskazał przyczynę, z powodu której kwestia
ważności tej umowy nie miała wpływu dla określenia wielkości udziału spadkowego K.
B. Z dokonanej bez zastrzeżeń wykładni testamentu wynika, że spadkodawca do reszty
dóbr materialnych powołał syna G. B. Jakikolwiek więc ujawniony dalszy majątek
spadkodawcy mógł stanowić jedynie powiększenie udziału tego spadkobiercy kosztem
zmniejszenia udziału małoletniego wnuka spadkodawcy.
Ze względu na to, że skarżący opierał kasację tylko na podstawie naruszenia
przepisów postępowania i nie wniósł o rozpoznanie sprawy na rozprawie, należało
kasację rozpoznać na posiedzeniu niejawnym. Ponieważ kasacja w części w jakiej
dotyczyła postanowienia oddalającego zażalenie została przez Sąd Najwyższy
7
odrzucona postanowieniem z dnia 22 października 2004 r. brak było podstaw do
rozważania zarzutu zawartego w punkcie drugim skargi kasacyjnej.
Z tych względów orzeczono jak w sentencji (art. 39312
k.p.c.).