Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CK 551/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 18 marca 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Frąckowiak (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Gerard Bieniek
SSN Irena Gromska-Szuster
w sprawie z powództwa E.(...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w P.
przeciwko H. S. właścicielowi Firmy Handlowej "B.(...)" w R.
o zapłatę 171.502,86 i z powództwa E.(...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w
P.
przeciwko H. S. i E. S. prowadzącym Firmę Handlową "B.(…)" w R. o zapłatę 63.190,57
zł,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 18 marca 2005 r., kasacji
pozwanych od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 17 czerwca 2004 r., sygn. akt I ACa
(…),
oddala kasację i zasądza od strony pozwanej H. S. na rzecz strony powodowej
kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanych H. S.
prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą B.(...) z siedzibą w R. i H. S. oraz E.
S., prowadzącymi działalność gospodarczą w formie spółki cywilnej pod nazwą Firma
Handlowa B.(...) z siedzibą w R., od wyroku Sądu Okręgowego w Ł. z dnia 3 lutego
2004 r. Sąd Okręgowy we wspomnianym wyroku zasądził na rzecz powoda - spółki z
2
ograniczoną odpowiedzialnością działającej pod firmą „E.(…)” z siedzibą w P. od
pozwanego H. S. kwotę 170 273,56 zł z ustawowymi odsetkami oraz kwotę 63 190,57 zł
z ustawowymi odsetkami solidarnie od pozwanych H. S. i E. S. Sąd Okręgowy dokonał
następujących ustaleń faktycznych i ocen prawnych.
W dniu 2 stycznia 1997 r. pomiędzy poprzednikiem prawnym powoda firmą D.(…)
Sp. z o. o. z siedzibą w P. a pozwanym i jego żoną E. S., wspólnikami spółki cywilnej B.(...),
zawarta została umowa, mocą której strony ustaliły zasady współpracy przy sprzedaży
papieru komputerowego powoda. Sprzedaż tego papieru odbywała się według stałego
cennika powoda. Umowa ta nie obejmowała papieru zadrukowanego wytwarzanego przez
powoda dla T.(...) S.A. W sprzedaży papieru zadrukowanego brał udział pozwany H. S.,
jako przedstawiciel handlowy powoda, prowadzący firmę handlową, działającą również pod
nazwą B.(...). Firma ta założono została i wpisana do ewidencji działalności gospodarczej w
1998 r. Cena druków była indywidualnie negocjowana z kupującymi i pozwany H. S.
wykonywał w istocie tylko umowę zawartą przez powoda.
Na podstawie umowy z 1997 r. pozwani mieli prawo do dodatkowego rabatu za
odbiór towaru od powoda własnym transportem oraz dodatkowego upustu
zwanego bonusem. w przypadku gdy miesięczne obroty netto przekroczyły kwotę 60
000,00 zł. Według dalszych ustaleń Sądu Okręgowego, w trakcie sprzedaży powód
podjął decyzję o zmniejszeniu rabatu z tytułu odbioru towaru własnym transportem i
zlikwidował bonus, natomiast zwiększył stały rabat przysługujący pozwanemu o 3%.
Umowa z dnia 2 stycznia 1997 r. wygasła w dniu 22 czerwca 1998 r. na skutek
rozwiązania spółki cywilnej w związku ze śmiercią E. S. Powód nie wyraził zgody na
rozszerzenie warunków przewidzianych tą umową na działalność prowadzoną osobiście
przez H. S. Pozwany H. S. zarówno w trakcie realizacji umowy z dnia 2 stycznia 1997 r.
jak i po jej wygaśnięciu działał również jako przedstawiciel handlowy powoda, na
podstawie odrębnego porozumienia i na tej podstawie sprzedawał T.(...) druki. Z tytułu
tej sprzedaży pozwany otrzymywał od powoda miesięczne rabaty, o innej jednak
wysokości, znacznie niższej niż w przypadku sprzedaży papieru komputerowego w
ramach umowy z dnia 2 stycznia 1997 r.
W czasie obowiązywania umowy z dnia 2 stycznia 1997 r. pozwany nie osiągnął
miesięcznych obrotów uprawniających do otrzymania bonusa. W dniu 31 października
2001 r. wypowiedział umowę powodowi i oświadczył, że do końca okresu
wypowiedzenia tj. do dnia 30 kwietnia 2002 r. będzie przestrzegał postanowień
umowy. Pismem z dnia 17 stycznia 2002 r. powód powiadomił T.(…) S.A. o
3
rezygnacji ze współpracy z pozwanym, proponując, aby dostawy były realizowane bez
udziału dotychczasowego pośrednika. W listopadzie 2001 r. i styczniu 2002 r. powód
sprzedał pozwanym papier za kwotę dochodzoną pozwem. Pozwany odmówił zapłacenia
tej kwoty twierdząc, że potrącił ją z wierzytelnościami jakie przysługiwały mu względem
powoda z tytułu upustów przewidzianych w umowie z 2 stycznia 1997 r.
Ustalając powyższy stan faktyczny, Sąd pierwszej instancji uznał, że nie
zachodzi konieczność wzięcia pod uwagę obrotów, jakie osiągnęły wszystkie podmioty
gospodarcze, działające z udziałem pozwanego ponieważ umowa, z której pozwany
wywodzi wierzytelność przedstawioną do potracenia, zawarta została wyłącznie ze
spółką pozwanego i jego żony E. S. Sąd Okręgowy uznał, że pozwany nie udowodnił
tezy, aby powód wyraził zgodę na rozszerzenie postanowień umowy z 2 stycznia 1997
r. na pozostałe umowy, które realizował pozwany na jego rzecz. W tej sytuacji nie
można było, tak jak to próbował czynić pozwany, uznać że wszystkie zakupy poczynione
przez podmioty o nazwie B.(...) odbywały się na podstawie tej umowy.
W oparciu o powyższe ustalenia faktyczne i ocenę materiału dowodowego, Sąd
Okręgowy uznał, że powodowi przysługuje roszczenie z tytułu umów sprzedaży zawartych
z pozwanymi, którego to roszczenia pozwani nie kwestionowali. Zarzut potracenia
przysługuje pozwanemu jedynie w zakresie kwoty 1 229,30 zł. stanowiącej różnicę
pomiędzy tym rabatem, jaki wynikał ze sprzedaży towaru na podstawie umowy z 2
stycznia 1997 r. a rabatem otrzymanym. W pozostałym zakresie zarzut potracenia nie
był skuteczny, ponieważ pozwany nie może obliczać rabatu przewidzianego tylko w
umowie z 2 stycznia 1997 r. od całości sprzedaży, dokonywanej w obrotach z powodem.
Pozwanym nie przysługuje również roszczenie odszkodowawcze, które mogłoby
być przedmiotem potracenia, a które wywodzili oni z informacji skierowanej przez
powoda do T.P. S.A. o rezygnacji z ich usług. Pismo to, w ocenie Sądu pierwszej
instancji, nie stanowiło czynu nieuczciwej konkurencji w rozumieniu przepisu art. 12 i 14
ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. Nr 47,
poz. 211 ze zm.), ani nie było wynikiem zawinionego działania powoda. Pismo to
zawiera jedynie prawdziwą informację o zakończeniu współpracy z pozwanym oraz
sugestię dotyczącą zmiany sposobu dokonywania zakupów.
W apelacji pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisu art.
922 § 1 k.c. przez przyjęcie, że umowa zawarta przez wspólników spółki cywilnej z osobą
trzecią wygasa wraz ze śmiercią jednego ze wspólników oraz art. 375 § 1 k.c. w zw.
z art. 864 i 498 k.c. Ponadto w ramach powyższej podstawy apelacyjnej, pozwany
4
zarzucił zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisu art. 471 k.c. przez jego
niezastosowanie w sytuacji niewykonania umowy pośrednictwa przez dłużnika w
okresie jej wypowiedzenia.
Apelujący zarzucił także naruszenie przepisu art. 233 § 1 , 316 § 1 i 328 § 2 k.p.c.
przez nierozważenie materiału dowodowego w jego całokształcie, w szczególności przez
pominięcie faktów z których wynika, że strony stosowały umowę ramową sprzedaży i
pośrednictwa z dnia 2 stycznia 1997 r. do wszystkich stosunków sprzedaży, których
przynajmniej jednym z podmiotów był pozwany.
Sąd Apelacyjny uznał apelację za nieuzasadnioną.
Zdaniem tego Sądu, umowa z dnia 2 stycznia 1997 r. wygasła z momentem
rozwiązania spółki cywilnej, będącej stroną tej umowy. Omawiana umowa stwarzała
bowiem pomiędzy stronami stosunek przedstawicielstwa handlowego, co wynika z jej
§ 4 i 7 a przede wszystkim § 11. Jest to zatem umowa nienazwana o cechach
zbliżonych do umowy zlecenia (art. 734 i n. k.c.) i agencyjnej (art. 758 i n. k.c.). Mocą
powyższej umowy, na przedstawiciela nałożone zostały określone obowiązki, dalece
wykraczające poza sprzedaż produktów powoda, jak comiesięczne informowanie o
wysokości obrotów, czy sytuacji rynkowej. Umowa ta dawał także pozwanym
uprawnienia, takie jak prawo posługiwania się znakiem firmowym powoda oraz nazwą,
wskazującą na powierzenie obowiązków przedstawiciela regionalnego. Umowa
powyższa stworzyła zatem pomiędzy stronami stosunek prawny do którego istoty należy
stała współpraca i wzajemne zaufanie, co wyłącza możliwość zmian podmiotowych.
Wyklucza to możliwość uznania, że umowa ta może być kontynuowana z udziałem
innego podmiotu, a tym samym, spadkobierców przedstawiciela, o ile nie wynika to
wyraźnie z jej treści. Jedynie na marginesie należy przywołać treść § 13 umowy, który
dla zmiany umowy zastrzega formę pisemną.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia przepisu art. 922 k.c., Sąd Apelacyjny
stwierdził, że zasadą jest nabycie na drodze spadkobrania praw i obowiązków
wynikających ze stosunków obligacyjnych. Zasada ta doznaje jednak wielu wyjątków,
bowiem ostatecznie to natura każdego zobowiązania decyduje o tym, czy prawa i
obowiązki z niego wynikające staną się przedmiotem spadkobrania. Jak przyjmuje się w
piśmiennictwie, zasada dziedziczności praw i obowiązków doznaje pewnych ograniczeń.
Wygasają te umowy, w których spełnienie lub przyjęcie świadczenia uzależnione jest od
osobistych przymiotów dłużnika. Na uwagę zasługuje fakt, że umowy najbardziej
zbliżone do analizowanego kontraktu, a mianowicie umowa zlecenia i agencyjna gasną
5
z chwilą śmierci przyjmującego zlecenie (art. 748 k.c.) i agenta (w odniesieniu do tej
drugiej umowy tak przyjmuje się w orzecznictwie; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19
października 1984 r., zapadły w sprawie ICR 175 /84 , opublikowany w OSN z 1985 r.,
z. 8, poz. 114). W niniejszym stanie faktycznym zastosowanie znajduje zatem
treść przepisu § 2 powołanego wyżej artykułu, zgodnie z którym nie należą do spadku
prawa i obowiązki ściśle związane z osobą zmarłego.
W konsekwencji, skoro uprawnienia z powyższej umowy wygasły wraz z
rozwiązaniem spółki cywilnej pozwanego i jego pierwszej żony i nie weszły w skład
spadku po małżonce pozwanego, nie mógł on ich przenieść do nowej spółki cywilnej. Nie
ma zatem dostatecznych racji aby sięgać do przepisów dotyczących współwłasności w
częściach ułamkowych, w szczególności art. 209 k.c.
Skoro prawa podmiotowe powstałe na podstawie umowy z dnia 2 stycznia 1997 r.
nie przeszły do majątku nowej spółki pozwanego, powstaje kolejne zagadnienie, czy
umowa ta może być źródłem analogicznych uprawnień w pozostałej jego działalności w
wyniku odpowiedniego porozumienia stron. Odpowiedź na powyższe pytanie, zdaniem
Sądu Apelacyjnego również jest negatywna.
W niniejszej sprawie strony łączyły dwie umowy. Pierwsza, sporządzona na
piśmie, z dnia 2 stycznia 1997 r., która dotyczyła wyłącznie zasad sprzedaży papieru
komputerowego. Taki wniosek wynika zarówno z treści samej umowy , jak i zeznań
świadka J. M., który jako reprezentant powoda zawierał z pozwanymi umowę z 2 stycznia
1997 r. Druga natomiast umowa zawarta w formie ustnej, dotyczyła pozostałego
asortymentu oferowanego przez powoda, w szczególności druków dostarczanych
przedsiębiorstwu T.(…) SA. Taki wniosek wypływa również z zeznań wspomnianego
wyżej świadka J. M., który przyznał, że od 1997 r. powód, dokonywał sprzedaży druków
powoda T.P. S.A. za pośrednictwem pozwanego H. S.
W ramach tej drugiej umowy pozwany również był przedstawicielem handlowym
powoda, działając w różnych przedsiębiorstwach noszących nazwę B.(...). Pozwany, dla
uzasadnienia bronionej przez siebie tezy, musiałby udowodnić, że na mocy umowy
zawartej w formie ustnej przysługiwał mu bonus analogiczny do tego, który przysługiwał
mu na podstawie wielokrotnie wyżej wspomnianej umowy z 1997 r. Analizując
szczegółowo zebrany materiał dowodowy Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że
nie ma żadnych podstaw dla uznania, iż specyficzne uprawnienia zagwarantowane
pierwszą umową pozwany nabył w ramach tego drugiego stosunku prawnego i
sformułowania wniosku, że skoro liczona sumarycznie sprzedaż wszystkich produktów
6
powoda, osiągnęła pułap zastrzeżony pierwszą umową, pozwany ma prawo do
wyższego bonusa wynikającego z tej umowy. W konsekwencji Sąd Apelacyjny uznał, że
pozwanemu nie przysługiwała wierzytelność, którą mógłby przedstawić do potrącenia z
wierzytelnością powoda. W tej sytuacji zarzut naruszenia art. 375 § 1 i art. 864 i 498 k.c.
nie jest uzasadniony.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, prawidłowo również ocenił Sąd pierwszej instancji,
że pozwanym nie przysługuje wierzytelność odszkodowawcza, która mogła być
przedmiotem potrącenia z wierzytelnością powoda. Pismo powoda skierowane do T.(...)
S.A. nie stanowiło czynu nieuczciwej konkurencji w rozumieniu przepisu art. 12 i 14
ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz. U. Nr 47,
poz. 211 ze zm.). Nie jest bowiem nakłanianiem klientów przedsiębiorcy lub innych
osób do rozwiązania z nim umowy albo niewykonania lub nienależytego wykonania
umowy, w celu przysporzenia korzyści sobie lub osobom trzecim albo szkodzenia
przedsiębiorcy w rozumieniu przepisu art. 12 ust 2 ustawy, ani nie stanowi udzielenia
nieprawdziwej informacji w rozumieniu art. 14 ustawy.
Pismo to nie jest również wyrazem nieprawidłowego wykonania umowy w
rozumieniu przepisu art. 471 k.c. Zawiera jedynie informację, że pozwany
przestaje być przedstawicielem handlowym powoda. Ponadto pismo to zawiera
sugestię zmiany formy współpracy. Jest to jedynie propozycja do wystosowania której
powód miał prawo i która nie musiała zostać przyjęta. Trudno odmówić firmie prawa do
takiej informacji i propozycji jeśli sytuacja się zmieniła i dotychczasowy przedstawiciel
handlowy firmy wypowiedział jej umowę. Należy również pamiętać, że T.P. SA. było
najpoważniejszym kontrahentem powoda stąd zaplanowanie współpracy z tą spółką w
zmienionej sytuacji musiało być objęte szczególną troską powoda.
Brak jest również znamion nieprawidłowego wykonania umowy w samym
przystąpieniu przez stronę powodową do bezpośredniej sprzedaży dla kontrahenta z
pominięciem pozwanych. Po pierwsze, pozwani nie udowodnili, że w ramach łączącej
ich umowy powód takich uprawnień nie posiadał i nawet na taką okoliczność się nie
powoływali. Klauzuli wyłączającej sprzedaż bezpośrednią nie zawierała nawet umowa z
dnia 2 stycznia 1997 r. zastrzegając jedynie, że sprzedaż innym podmiotom poza
pozwanym nie może odbywać się po cenach niższych. Fakt, że strony łączyła umowa
nie zawarta w formie pisemnej, która takich kwestii nie regulowała skutkuje, że
pozwanemu nie służy roszczenie odszkodowawcze. Po drugie, co nie było przedmiotem
sporu, w owym czasie pozwani mieli już poważne zaległości płatnicze wobec powoda.
7
Oznacza to, że działaniu powoda nie sposób przypisać cech sprzeczności z dobrymi
obyczajami.
W kasacji od tego wyroku pozwany H. S. zarzucił naruszenie prawa procesowego i
prawa materialnego. Naruszenie prawa materialnego, zdaniem skarżącego, polegało na
naruszeniu art. 535 k.c., art. 734 k.c. i art. 758 § 1 k.c. przez przyjęcie, że umowa,
na podstawie której jedna ze stron zobowiązuje się kupować towar po określonej
cenie od drugiej, a druga sprzedawać, nie jest ramową umową sprzedaży. W ramach
tej podstawy kasacyjnej skarżący zarzucił również naruszenia art. 922 k.c. oraz
naruszenie art. 56 k.c., art. 65 k.c. i art. 3531
k.c., a także naruszenie art. 76 k.c. Ponadto
skarżący zarzuciła naruszenie przepisów postępowania: art. 378 § 1 i 382 k.p.c. oraz
art. 233 § 1, 316 § 1 i 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. przez dowolne
przyjęcie, że strony łączyły dwie umowy ramowe sprzedaży, a nie jedna.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Podstawowe znaczenie dla rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy ma ustalenie
czy umowa z dnia 2 stycznia 1997 r., zawarta pomiędzy poprzednikiem prawnym
powoda oraz spółką cywilną B.(...), której wspólnikami byli pozwani H. S. i E. S.,
obowiązywała także we wszystkich transakcjach jakie pozwany H. S. osobiście lub jako
wspólnik innych spółek o nazwie B.(...), wykonywał na rzecz powoda. Ustalenia jakie
poczyniły oba orzekające w sprawie Sądy nie nasuwają zastrzeżeń i mieszczą się w
dozwolonej w art. 233 § 1 k.p.c. swobodzie oceny dowodów przez sąd. Powołane w
kasacji przykłady dowodów, które zostały pominięte nie maja znaczenia dla ostatecznej,
trafnej oceny, iż pozwany nie wykazał, aby nastąpiło rozciągnięcie postanowień umowy
z dnia 2 stycznia 1997 r. także na inne umowy, które łączyły go z powodem. To że
wspomnianą umowę podpisał pozwany posługując się pieczęcią innej swojej firmy, nie
może mieć decydującego znaczenia dla oceny kto jest stroną owej umowy, zważywszy
że w jej treści została wyraźnie wskazana spółka cywilna B.(...) jako strona tej umowy.
Także z faktu, iż na tę umowę powoływał się powód jeszcze w 2001 i 2002 r. nie
świadczy o tym, aby jej postanowienia zostały rozciągnięte na ogół stosunków powoda
z pozwanym H. S. Powód w ten sposób, potwierdził jedynie, że postanowienia tej
umowy mają dalej zastosowanie do samego pozwanego, w zakresie sprzedaży przez
niego papieru niezadrukowanego.
Trafnie Sąd Apelacyjny podkreślił, że to na pozwanym zgodnie z art. 6 k.c.
spoczywał ciężar dowodu w zakresie wykazania, iż nastąpiło rozciągnięcie postanowień
umowy z 2 stycznia 1997 r., także na inne umowy wiążące pozwanego z powodem.
8
Pozwany zaś przedstawił jedynie swoją propozycje takiej czynności, nie wskazał
natomiast żadnego dowodu, z którego wynikałoby, aby powód tę propozycję przyjął.
Jako przedsiębiorca winien zaś dołożyć szczególnej staranności, aby zabezpieczyć
swoje interesy, poprzez jednoznaczne określenie praw przysługujących mu wobec
powoda. Nie ulega wątpliwości, że powód stosował wobec pozwanego niżesz upusty z
tytułu sprzedaży papieru zadrukowanego, aniżeli te które przysługiwały mu z umowy z 2
stycznia 1997 r. Wynika to nie tylko z zeznań świadka, który jako reprezentant powoda
zawierał tę umowę, ale również z powołanych przez Sąd Apelacyjny dokumentów. W tej
sytuacji nie może mieć decydującego znaczenia przytoczony w kasacji przykład
jednostkowej faktury, w której niektóre pozycje obejmują również papier zadrukowany, a
jako podstawa wystawienia tej faktury wskazana jest umowa z 2 stycznia 1997 r.
Stosunki pomiędzy stronami nie były uregulowane idealnie, a stan ich komplikacji był
niemały. W tej sytuacji prawidłowo Sąd Apelacyjny kierując się zasadami logiki i
doświadczenia życiowego ocenił całościowo zebrany w sprawie materiał dowodowy i
doszedł do słusznego wniosku, że pozwany który powołuj się na uprawnienia
przysługujące mu wobec powoda, przewidziane umową z dnia 2 stycznia 1997 r., nie
wykazał aby doszło do rozciągnięcia tych uprawnień także na inne umowy łączące go z
powodem. Mając powyższe na uwadze uznać należy, że zgłoszony w kasacji zarzut
naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i związany z tym zarzut naruszenia art. 378 § 1 382, 316 i
328 § 2 k.p.c. nie zasługują na uwzględnienie.
Nie jest również zasadny zarzut naruszenia art. 535 k.c. oraz art. 734 i 758 k.c.
Wbrew wywodom zawartym w kasacji, analizując treść umowy z dnia 2 stycznia 1997 r.,
nie można uznać jej za rodzaj sprzedaży. Prawidłowo Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę na
to, że postanowienia tej umowy nie ograniczają się tylko do określenia ceny i
przedmiotu sprzedaży, ale przewidują szereg dodatkowych obowiązków i uprawnień dla
stron tej umowy, które jednoznacznie wykraczają poza obowiązki sprzedawcy i
kupującego. Nie budzi więc zastrzeżeń dokonana przez Sąd Apelacyjny kwalifikacja tej
umowy jako nienazwanej umowy o współpracy z wyraźnymi elementami umowy
zlecenia i agencji.
Nie jest do końca jasny zarzut naruszenia art. art. 56 k.c., art. 65 k.c. i art. 3531
k.c. Skarżący twierdzi, że Sąd Apelacyjny, z naruszeniem powołanych przepisów,
nietrafnie ustalił treść łączącej go z powodem umowy. Zarzuca, że umowa ta zawierała
tzw. ograniczoną klauzulę wyłączności na rzecz pozwanych. Nie precyzuje jednak na
czym ta klauzula miałby by polegać. Tymczasem Sąd Apelacyjny dokonała analizy
9
postanowień umowy z dnia 2 stycznia 1997 r., pod tym katem i prawidłowo ustalił, że nie
zawierała ona klauzuli wyłączności na rzecz pozwanych, a jedynie ograniczenie
polegające na tym, że powód zobowiązał się sprzedawać swoje wyroby innym
podmiotom, po cenach nie niższych niż pozwanemu.
W związku z ustaleniem, że pozwany nie wykazał aby postanowienia umowy z
dnia 2 stycznia 1997 r. zostały rozciągnięte na inne umowy łączące go z powodem, nie
ma większego znaczenia zarzut naruszenia art. 78 k.c. Sąd Apelacyjny zresztą
przywołał fakt zawarcia umowy z dnia 2 stycznia 1997 r. w formie pisemnej wskazując
tylko, że pozwany dowodząc, iż nastąpiła zmiana tej umowy, powinien wykazać się
także jej zmianą w formie pisemnej. O tym, że nie traktował jednak zastrzeżenia formy
pisemnej pod rygorem nieważności, świadczą jego szerokie wywody na temat tego czy
nie doszło do zmiany tej umowy w inny sposób, niż tylko poprzez pisemne oświadczenie
jej stron.
Wreszcie nie jest również trafny zarzut naruszenia art. 922 k.c. Jeżeli podzielić
pogląd Sądu Apelacyjnego, że umowa z 2 stycznia 1997 r. była umową zbliżoną do
zlecenia i cechowała się szczególnym zaufaniem stron, to nie budzi zastrzeżeń pogląd
tego Sądu, iż uprawnienia z niej wynikające, zgodnie z art. 922 § 2 k.c., nie są
dziedziczne. Warto dodatkowo zauważyć, że sprawa dziedziczności uprawnień
wspólniczki spółki cywilnej, która była stroną umowy z dnia 2 stycznia 1997 r., nie ma
zasadniczego znaczenia dla rozstrzygnięcia rozpoznawanej sprawy. We wspomnianej
umowie brak było zastrzeżenia, o którym mowa w art. 872 k.c. Z chwilą śmierć jednego
ze wspólników dwuosobowej spółki cywilnej B.(...), nastąpiło wobec tego jej rozwiązanie.
W takiej sytuacji podstawowe znaczenie dla stron umowy z 2 stycznia 1997 r. miało
ustalenie, czy pozostały przy życiu wspólnik, będzie dalej stroną tej umowy. Jak
prawidłowo ustalił Sąd Apelacyjny pozwany H. S., za zgodą powoda, kontynuował
realizację tej umowy, także po śmierci drugiego wspólnika, z tym że nie nastąpiło
rozciągnięcie jej postanowień na inne umowy łączące pozwanego z powodem. Czym
innym zaś jest sprawa wzajemnych rozliczeń wspólników spółki cywilnej po jej
rozwiązaniu, zgodnie z art. 875 k.c. i z uwzględnieniem praw spadkobierców.
Mając na uwadze, że zarzuty podniesione w kasacji okazały się nieuzasadnione
Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39312
k.p.c., orzekł jak w sentencji.