Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II PK 295/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 czerwca 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Andrzej Kijowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Herbert Szurgacz
SSN Jerzy Kwaśniewski
Protokolant Dorota Białek
w sprawie z powództwa H. W.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych w dniu 23 czerwca 2005 r.,
kasacji powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 27 kwietnia 2004 r., sygn. akt (...)
1) oddala kasację;
2) zasądza od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę 1800 zł
(słownie: jeden tysiąc osiemset) tytułem zwrotu kosztów
postępowania kasacyjnego.
2
U z a s a d n i e n i e
Sąd Apelacyjny-Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych , po rozpoznaniu
sprawy z powództwa H. W. przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych,
wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2004 r. (....) oddalił apelację powódki od wyroku Sądu
Okręgowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w K. z dnia 30 stycznia
2004 r. (.....), na mocy którego oddalono jej powództwo, w którym domagała się
wypłaty 75.000 zł tytułem zaniżonego wynagrodzenia za delegacje służbowe w
okresie od 1994 r. do 2003 r., do czego – jej zdaniem – doszło w wyniku
„przestępczego działania pracodawcy, polegającego na tym, że nie była ona
dopuszczona do wybierania do kontroli płatników składek i nie mogła rozliczać
delegacji służbowych, jak inni pracownicy.”
W motywach tego rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy przejął jako własne
ustalenia faktyczne poczynione w postępowaniu w pierwszej instancji oraz podzielił
ich prawną kwalifikację. Według tych ustaleń powódka od dnia 1 lutego 1989 r. jest
zatrudniona w pozwanym Oddziale ZUS. Z dniem 1 stycznia 2000 r. została
powołana na stanowisko inspektora kontroli, a do zakresu jej obowiązków należało
przeprowadzanie kontroli, zleconych przez przełożonych. Wewnętrzna kontrola,
przeprowadzona u pozwanego pracodawcy, wywołana skargą powódki co do
rozliczania delegacji służbowych, nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości.
Również czynności sprawdzające podjęte przez Prokuraturę Rejonową w K. w
wyniku złożonego przez powódkę zawiadomienia o przestępstwie popełnionym
przez pozwanego, nie potwierdziły istnienia naruszeń prawa.
Jeśli chodzi o organizację pracy wydziału, w którym pracowała powódka, to
nie ma sformalizowanych kryteriów przydziału zleceń w zakresie kontroli płatników.
Zlecenia w terenie przydziela się w pierwszej kolejności inspektorom, których
miejsce zamieszkania znajduje się w pobliżu siedziby kontrolowanego podmiotu.
Możliwy jest również przydział merytoryczny. Ilość zleceń wykonanych przez
wszystkich inspektorów kontroli jest w poszczególnych miesiącach zróżnicowana,
lecz na przestrzeni kilku lat porównywalna. Inspektorzy raz w miesiącu pobierają
druki delegacji służbowych, które po przedstawieniu harmonogramu wykonanych
3
kontroli są akceptowane pod względem merytorycznym. Rozliczenie diet sprawdza
z kolei wydział finansowy.
Zebrany materiał dowodowy nie wykazał jakichkolwiek nieprawidłowości po
stronie pracodawcy, które spowodowałyby zaniżenie należności wypłacanych
powódce. Przyznała ona skądinąd, że jej wynagrodzenie było wyliczane
prawidłowo. Z przeprowadzonych przez Sąd pierwszej instancji dowodów wynikało,
że powódka była faworyzowana w doborze miejsc kontroli, gdyż jej prośby w tym
przedmiocie były uwzględniane.
W ocenie Sądu Apelacyjnego powódka wywodzi swoje roszczenie jedynie z
tego, że z tytułu odbywania podróży służbowych uzyskiwała - jej zdaniem -
mniejsze korzyści niż część pozostałych pracowników, zatrudnionych u pozwanego
w tym samym dziale, co ona. Wskazywała przy tym na dwie przyczyny tego
zróżnicowania. Po pierwsze, twierdziła, że rozliczała się uczciwie, kiedy to pozostali
pracownicy zawyżali koszty dojazdów. Po drugie, chodziło o faworyzowanie przez
pozwanego innych inspektorów przy przydzielaniu delegacji. Tak sformułowane
żądanie nie może w świetle obowiązującego prawa być uwzględnione. Ani przepisy
prawa pracy, ani przepisy kodeksu cywilnego, stosowane na podstawie odesłania
zawartego w art. 300 k. p. nie przewidują, aby bezprawne czy niegodne
postępowanie jednego pracownika, o ile w ogóle miało miejsce, mogło być
podstawą do przyznania innemu pracownikowi takich korzyści, jakie tamten
ewentualnie osiągnął.
Jeśli chodzi zaś o zarzut naruszenia art. 183c
§ 1 i 2 k.p., to należy
stwierdzić, że pracownicy mają prawo do jednakowego wynagrodzenia za
jednakową pracę lub za pracę o jednakowej wartości, przy czym pod tym pojęciem
rozumie się nie tylko wynagrodzenie sensu stricto, ale także inne świadczenia
związane z pracą. W tym świetle wynagrodzeniem (wypłatą kompensacyjną) jest
również zwrot kosztów podróży. Niestety powódka na żadnym etapie postępowania
nie udowodniła, by istniały jakiekolwiek różnice pomiędzy kosztami zwracanymi jej
przez pozwanego pracodawcę w porównaniu z wydatkami zwracanymi innym
inspektorom. Tym samym nie doszło do naruszenia cytowanej normy prawnej. Nie
ma również podstaw, aby uznać, że delegacje pomiędzy poszczególnymi
pracownikami były nierównomiernie rozdzielane. Należy przy tym zwrócić uwagę,
4
że w okresie objętym sporem, jak i później, bo do końca 2003 r., przepis art. 183d
k.
p. przewidywał możliwość przyznania pracownikowi odszkodowania tylko wówczas,
jeśli pracodawca naruszył zasadę równego traktowania kobiet i mężczyzn. W
przedmiotowej sprawie powódka nie wskazuje jednak żadnych okoliczności, które
uzasadniałyby przyjęcie naruszenia tej zasady. Nie wykazała również, że poniosła
jakąkolwiek szkodę, czego wymagał cytowany przepis. W tym świetle Sąd
Apelacyjny uznał, że zarzuty powódki są bezzasadne.
Kasację od całości powyższego wyroku złożyła powódka, zarzucając
naruszenie prawa materialnego: tj. art. 111
k.p., art. 112
k. p., art. 113
k.p., art. 78
k.p. i art. 84 k.p. w związku z art. 442 k.c. Ponadto wskazała na naruszenie prawa
procesowego, to znaczy art. 381 i 382 k.p.c., lecz nie podała na czym owo
naruszenie miałoby polegać.
Jednocześnie skarżąca wskazała na konieczność wyjaśnienia następujących
problemów prawnych: „1) czy Sąd pierwszej i drugiej instancji miał prawo pominąć
analizę stanu faktycznego i niedokonywać oceny obowiązku pracodawcy zgodnie z
art. 112
k. p., że pracownicy mają równe prawa u pracodawcy z tytułu jednakowego
wypełnienia takich samych obowiązków, 2) czy nie jest sprzeczne z zasadą prawa
niezbadanie okoliczności faktycznych co do przyczyny nierealizowania wobec
powódki zakładowego regulaminu pracy i niezgodnego jej traktowania jako
pracownika dyskryminacji zgodnie z art. 18 k.p., 3) czy mogło być nie zauważone w
procesie pracowniczym, że pracodawca narusza art. 111
k.p. i przestępnie działa
wyczerpując znamiona i art. 226 k.k. znieważa i upokarza pracownika?”
Z powołaniem się na te podstawy zgłosiła wniosek o „uchylenie lub zmianę
wyroku I instancji, uchylenie lub zmianę wyroku II instancji” oraz „rozstrzygnięcie w
zakresie kosztów procesu wszystkich instancji i zasądzenie na jej rzecz kosztów
kasacji wraz z kosztami zastępstwa procesowego w zakresie kasacji.”
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja podlega oddaleniu, ponieważ jej podstawy okazały się oczywiście
bezzasadne. Już na wstępie należy zauważyć, że zagadnienia prawne
formułowane przez powódkę są w istocie pozorne, albowiem nie posiadają związku
ze stanem faktycznym, stanowiącym podstawę kwestionowanego rozstrzygnięcia.
Nie chodzi bowiem o wykazanie abstrakcyjnej potrzeby wykładni przepisów, w
5
oderwaniu od konkretnego stanu faktycznego, ale o interpretację pozostającą w
bezpośrednim związku z rozpatrywaną sprawą.
Powódka domagała się zasądzenia kwoty 75.000 zł tytułem zaniżonego
wynagrodzenia za delegacje służbowe w okresie od 1994 r. do 2003 r., do czego jej
zdaniem doszło w wyniku przestępczego działania pracodawcy, polegającego na
tym, że nie była ona dopuszczona do wyboru płatników poddawanych kontroli i nie
mogła rozliczać delegacji służbowych tak jak inni pracownicy. Zgodnie z art. 232
k.p.c. strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których
wywodzą skutki prawne. Tymczasem wnioskodawczyni zarówno w postępowaniu
przed Sądem pierwszej, jak i drugiej instancji nie wykazała żadnej okoliczności,
która w jakikolwiek sposób, mogła, choćby pośrednio wskazywać na naruszenie
zasady równości czy zakazu dyskryminacji. Postępowanie dowodowe wykazało
zaś, że odbywała ona podróże służbowe, przydzielane jej skądinąd wedle życzenia,
za które otrzymała stosowane diety, jak i tzw. kilometrówkę. Ilość zleceń
wykonanych przez inspektorów kontroli była wprawdzie w poszczególnych
miesiącach zróżnicowana, lecz na przestrzeni kilku lat porównywalna. Zgodnie z
art. art. 39311
§ 2 k.p.c. Sąd Najwyższy jest związany ustaleniami faktycznymi
stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia, co sprawia, że rozpoznaje
kasację w ściśle określonych granicach. Jedynie nieważność postępowania bierze
pod rozwagę z urzędu. W kontekście ustaleń faktycznych stanowiących podstawę
skarżonego wyroku oraz ich prawnej kwalifikacji, którą podziela również Sąd
Najwyższy w składzie orzekającym w przedmiotowej sprawie, trudno przyjąć, izby
doszło do naruszenia prawa materialnego, jak i procesowego, tym bardziej, że
zarzuty formułowane przez skarżącą nie znajdują najmniejszego oparcia w
materiale dowodowym sprawy.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39312
k.p.c.
orzekł, jak w sentencji.