Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CK 77/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 lipca 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Iwona Koper
Protokolant Ewa Krentzel
w sprawie z powództwa B. M.
przeciwko T. S.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 13 lipca 2005 r.,
kasacji pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 28 października 2004 r.,
oddala kasację.
Uzasadnienie
2
Sąd Okręgowy w R. wyrokiem z dnia 2 grudnia 2003 r. zasądził od pozwanej
T. S. na rzecz powoda B. M. kwotę 73.688,82 zł z ustawowymi odsetkami od dnia
24 grudnia 2001 r.
Sąd Okręgowy poczynił następujące ustalenia faktyczne. Powód podjął się
budowy motelu na nieruchomości pozwanej w P. Powód sporządził kosztorys
ofertowy na podstawie otrzymanego od pozwanej „ślepego” kosztorysu
i przedstawił go pozwanej. W kosztorysie powód wyliczył wartość robót nim
objętych, wskazując nośniki cen tzn. cenę roboczogodziny, wysokość kosztów
pośrednich, zysk i koszty zakupu materiałów.
Strony nie zawarły pisemnej umowy o roboty budowlane, ale pozwana
dopuściła powoda do wykonania robót objętych projektem. Powód zaczął
realizować inwestycję. Po wykonaniu części robót zostały sporządzone protokoły
odbioru tych robót. Zostały one podpisane przez inspektora nadzoru
ustanowionego przez pozwaną. W oparciu o te protokoły powód sporządził faktury
za wykonane roboty, a wartość tych robót wyliczył na podstawie swojego
kosztorysu ofertowego. Pozwana potwierdziła otrzymanie faktur. Na poczet
wynagrodzenia zapłaciła powodowi kwotę 60.000 złotych.
Rozpoczynając inwestycję, pozwana nie miała pełnego pokrycia
finansowego, ubiegała się o kredyt bankowy, ale ostatecznie go nie uzyskała.
W rezultacie powód przerwał wykonywane roboty. Wartość robót określona
sporządzonymi przez powoda fakturami została wyliczona przez powoda na kwotę
133.688,82 zł. W związku z tym, że pozwana częściowo zapłaciła wynagrodzenie
pozwem wniesionym w niniejszej sprawie, powód domagał się zapłaty reszty
wynagrodzenia tj. kwoty 76.298,62 zł.
Sąd Okręgowy uznał, że strony zawarły umowę o roboty budowlane bez
zachowania formy pisemnej – przez fakty dorozumiane. Umowa została rozwiązana
z woli pozwanej, gdy okazało się, że pozwana nie otrzymała kredytu. W efekcie
powód zszedł z placu budowy. Powodowi należy się wynagrodzenie za to, co
wykonał do momentu rozwiązania umowy. Zgodnie z art. 628 § 1 k.c., powinno to
3
być wynagrodzenie przeciętne za tego rodzaju roboty. Wysokość należnego
powodowi wynagrodzenia Sąd Okręgowy ustalił przy pomocy opinii biegłej M. L. w
oparciu o średnie ceny dla woj. p. z biuletynu S.
Na skutek apelacji pozwanej Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu
Okręgowego w ten sposób, że zasądzoną od pozwanej na rzecz powoda sumę
obniżył do kwoty 42.860,73 zł i oddalił powództwo w pozostałej części.
Sąd Apelacyjny uznał za bezsporne, że pozwana początkowo akceptowała
wyliczone przez powoda wynagrodzenie za wykonanie części robót, gdyż zapłaciła
powodowi kwotę 60.000 zł. Bezsporne jest także, że wyliczenia wynagrodzenia
powód dokonał w oparciu o własny kosztorys ofertowy, który przedstawił pozwanej
przed przystąpieniem do robót. Pozwana wstrzymała się z zapłatą dalszych faktur
powoda wtedy, gdy zabrakło jej środków. Jednakże w ocenie Sądu Apelacyjnego
strony nie ustaliły jednoznacznie wysokości wynagrodzenia należnego powodowi.
Stwierdził Sąd Apelacyjny, że przepisy kodeksu cywilnego dotyczące umowy
o roboty budowlane nie określają zasad ustalania wynagrodzenia. Przepis art. 656
k.c. w sposób zamknięty wylicza, w jakim zakresie przy umowie o roboty
budowlane należy stosować odpowiednio przepisy umowy o dzieło. W tym
wyliczeniu nie ma odesłania do przepisów o umowie o dzieło w zakresie ustalania
wynagrodzenia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w takiej sytuacji jaka zaistniała
w niniejszej sprawie, gdy nie ustalono wysokości wynagrodzenia,
usprawiedliwione wydaje się – na zasadzie ostrożnej analogii – posiłkowanie się
w tym zakresie przepisami o umowie o dzieło. Należało więc ustalić, takie
wynagrodzenie za wykonane roboty, które mieści się w zwykłym, przeciętnym
wynagrodzeniu za tego rodzaju roboty.
Posługując się dowodem z kolejnej opinii biegłego, Sąd Apelacyjny ustalił
zwykłe wynagrodzenie, przyjmując jako zasadę stosowanie cen z kosztorysu
powoda, jeśli nie przekraczały średnich cen dla woj. P., wymienionych w
informatorze S., jeżeli zaś powód stosował ceny wyższe od średnich, to dla
obliczenia wynagrodzenia zastępowano je średnimi cenami S.
W kasacji od wyroku Sądu Apelacyjnego, opartej na obu podstawach
wymienionych w art. 3931
k.p.c. pozwana zarzuciła naruszenie art. 628 § 1 k.c.
4
przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie oraz naruszenie
przepisów postępowania, mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy:
art. 227 k.p.c. i 278 k.p.c. Jako okoliczności uzasadniające przyjęcie kasacji do
rozpoznania, skarżąca wskazała na potrzebę rozstrzygnięcia, czy w świetle art. 656
§ 1 k.c. możliwe jest – na zasadzie ostrożnej analogii – stosowanie do umowy
o roboty budowlane przepisu art. 628 § 1 k.c. dotyczącego zasad ustalania
wysokości wynagrodzenia za wykonanie dzieła z tytułu umowy o dzieło,
a w wypadku stwierdzenia dopuszczalności i zasadności przyjęcia takiego
rozwiązania, także na potrzebę dokonania wykładni art. 628 § 1 k.c. budzącego
poważne wątpliwości w zakresie pojęcia „zwykłego wynagrodzenia” oraz
„wynagrodzenia odpowiadającego uzasadnionemu nakładowi pracy i innym
nakładom przyjmującego zamówienie”, wobec faktu, że na rynku występują
podmioty gospodarcze o zróżnicowanych rozmiarach i znacznie różniącej się
strukturze organizacyjnej, świadczące usługi budowlane również za zróżnicowane
wynagrodzenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Umowa o roboty budowlane jako typowa umowa wyodrębniona została
z umowy o dzieło. Essentialia negotii umowy o roboty budowlane określono w art.
647 k.c. Przedmiotem świadczenia wykonawcy w ramach tej umowy może być nie
każdy rezultat pracy, lecz tylko obiekt budowlany. Elementem konstytutywnym
umowy o roboty budowlane jest szczególna postać współdziałania inwestora
z wykonawcą w zakresie przygotowania i wykonania przedmiotu świadczenia,
przejawiająca się w dostarczeniu projektu i przekazaniu terenu budowy, a także
w zakresie obowiązku ustalenia wynagrodzenia w samej umowie.
Przez umowę o dzieło zamawiający zobowiązuje się do zapłaty
wynagrodzenia (art. 627 k.c.), zaś przez umowę o roboty budowlane inwestor
zobowiązuje się do zapłaty umówionego wynagrodzenia (art. 647 k.c.). Użycie
w art. 647 k.c. słowa „umówionego” oznacza, że określenie wysokości
wynagrodzenia wykonawcy stanowi essentiale negotii umowy o roboty budowlane.
Innymi słowy, jeżeli w umowie nie ustalono wysokości wynagrodzenia wykonawcy
nie ma umowy o roboty budowlane, a jest zwykła umowa o dzieło. Brak
5
w przepisach dotyczących umowy o roboty budowlane odpowiednika przepisu art.
628 k.c., wskazującego reguły ustalania wynagrodzenia, jeżeli nie określono go
w umowie, nie jest luką w prawie. Nie zachodziła potrzeba regulacji, gdyż w razie
nieokreślenia w mowie wysokości wynagrodzenia przepisy o umowie o dzieło
stosuje się wprost.
W niniejszej sprawie można byłoby mieć wątpliwości czy strony poprzez
czynności konkludentne nie umówiły się co do wynagrodzenia. Sąd Apelacyjny
ustalił przecież, że powód przedłożył pozwanej kosztorys, pozwana zgodziła się na
rozpoczęcie budowy i płaciła dopóki miała środki. Jednakże, wobec niezłożenia
przez powoda kasacji, a wcześniej apelacji, trzeba przyjąć za wiążące ustalenie
faktyczne, że strony nie umówiły się co do wynagrodzenia.
Nie zostało także zakwestionowane ustalenie Sądu Apelacyjnego, że
przyczyną niewykonania dzieła był brak środków finansowych po stronie pozwanej,
więc zaistniała przeszkoda z przyczyny dotyczącej zamawiającego. W takim
wypadku zgodnie z art. 639 k.c., zamawiający nie może odmówić zapłaty
wynagrodzenia mimo niewykonania dzieła, ale może odliczyć to, co przyjmujący
zamówienie oszczędził. Praktycznie sprowadza się to w niniejszej sprawie do
obowiązku pozwanej zapłaty powodowi wynagrodzenia za wykonaną przez niego
część prac budowlanych.
Stosownie do art. 628 §´1 k.c., jeżeli strony nie określiły wysokości
wynagrodzenia a nie wykazały podstaw do jego ustalenia, w pierwszym rzędzie
ustala się zwykłe wynagrodzenie za dzieło danego rodzaju. Dopiero, gdy w ten
sposób nie da się ustalić wysokości wynagrodzenia, należy się wynagrodzenie
odpowiadające uzasadnionemu nakładowi pracy oraz innym nakładom
przyjmującego zamówienie. Ten ostatni sposób ustalania wynagrodzenia może
wchodzić w grę, jeżeli ze względu na nietypowość zamówienia brak jest rynku,
który pozwoliłby określić zwykłe wynagrodzenie. Może to mieć miejsce, np. przy
zamówieniach dzieł sztuki czy innych dzieł o charakterze jednostkowym, ale
z pewnością nie dotyczy budowy zwykłego motelu przy zastosowaniu
standardowej technologii.
6
Okoliczność, że występują różne ceny, co jest normalne w warunkach wolnej
gospodarki, nie stoi na przeszkodzie ustaleniu zwykłego wynagrodzenia, które - jak
trafnie przyjął Sąd Apelacyjny - powinno odpowiadać przeciętnemu wynagrodzeniu
na lokalnym rynku. Zarzut, że rynek należałoby jeszcze bardziej zlokalizować
i ograniczyć do P. i Ł., a nie do obszaru całego województwa, jest
nieprzekonywujący, gdyż pozwana nie wykazała, że istnieje taki odrębny lokalny
rynek obiektów budowlanych, na którym ceny odbiegałyby od cen w innych
miejscowościach województwa podkarpackiego. Zauważyć trzeba, że ustalone
przez Sąd Apelacyjny wynagrodzenie przysługujące powodowi odbiega od
przeciętnego w województwie podkarpackim na korzyść pozwanej. Tam bowiem
gdzie powód proponował w swoim kosztorysie ceny niższe od przeciętnych
w województwie, Sąd Apelacyjny uwzględnił te niższe ceny.
Za chybiony uznać należy także zarzut kasacji co do naruszenia przepisów
postępowania: art. 227 k.p.c. i art. 278 k.p.c. Z pierwszego z tych przepisów
wynika, że przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne
znaczenie, zaś art. 278 k.p.c. dotyczy powołania dowodu z opinii biegłego. Treść
uzasadnienia kasacji wskazuje na to, że skarżąca upatruje naruszenia
wymienionych przepisów w tym, że niewłaściwie zostały określone zadania dla
biegłego. Biegły nie powinien obliczać wynagrodzenia powoda na podstawie
przeciętnych cen w województwie p., ale na podstawie poniesionych przez powoda
rzeczywistych kosztów z uwzględnieniem wypracowanego zysku. Z tym
stanowiskiem zgodzić się nie można, gdyż prowadzi ono do kwestionowania
ustawowej dyrektywy ustalania wynagrodzenia, zawartej w art. 628 § 1 k.c.
Z powyższych względów na mocy art. 39312
k.p.c. Sąd Najwyższy orzekł jak
w sentencji wyroku.