Sygn. akt II CK 59/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 15 września 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Gerard Bieniek (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz
SSN Hubert Wrzeszcz
w sprawie z powództwa Gminy Miasto Z.
przeciwko "C.(...)" Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Z.
o rozwiązanie umowy, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 15 września
2005 r., kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 22 września 2004
r., sygn. akt I ACa (...), I ACa (...),
oddala kasację i zasądza od pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 3.600 zł
tytułem kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Gmina Z. wniosła o rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego zawartej w dniu
15.09.1993 r. ze spółką „D.(…)”, której następcą prawnym jest pozwana spółka „C.(...)”.
Na podstawie tej umowy oddano w użytkowanie wieczyste grunt w postaci działki nr (...)
o powierzchni 1133 m2
i sprzedano znajdujący się tam budynek. Sąd Okręgowy
2
powództwo oddalił, zaś Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 22.09.2004 r. uwzględnił
żądanie rozwiązując umowę z 15.09.1993 r.
W sprawie tej ustalono, iż poprzednik prawny pozwanej tj. spółka „D.(...)” wygrała
przetarg na zagospodarowanie terenu przy ul. S. w Z.. W dniu 15.09.1993 r. powodowa
Gmina umową w formie aktu notarialnego oddała na rzecz spółki „D.(...)” grunt w postaci
działki nr (...) o powierzchni 1.133 m2
w użytkowanie wieczyste i dokonała sprzedaży
położonego na tym gruncie budynku. Użytkownik wieczysty zobowiązał się w umowie
rozpocząć zabudowę działki w terminie 1 roku od daty zawarcia i ukończyć ją w okresie
3 lat zastrzegając jednak, iż terminy te mogą ulec przedłużeniu, jeżeli ich
niedotrzymanie zostanie spowodowane okolicznościami niezależnymi od nabywców.
Ustalono, iż prace rozbiórkowe obiektów przy ul. D. zakończono dnia 20.08.1994 r. W
związku z trudnościami dotyczącymi wykwaterowania mieszkańców przy ul. K. spółka
„D.(...)” podjęła starania o przedłużenie terminu zabudowy. W dniu 8.06.1995 r. zarząd
powodowej Gminy decyzją nr (...)/95 rozwiązał umowę, lecz decyzję tę uchyliło
Samorządowe Kolegium Odwoławcze w dniu 13.12.1995 r.
W sprawie ustalono, że przesłanką przedłużenia terminów zabudowy było
załatwienie sprawy wykwaterowania rodziny J. Spółka „D.(...)” chcąc przyśpieszyć ten
proces nabyła za kwotę 160.000 zł użytkowanie wieczyste gruntu i własność budynku
przy ul. G. i do tego budynku na początku 1998 r. przeprowadziła się rodzina J.
Ustalono też, że pod wyburzonym budynkiem znajdowały się zabytkowe XVI-
wieczne piwnice w związku z tym zgoda konserwatora zabytków na rozbiórkę była
uzależniona od przeprowadzenia stosownych badań archeologicznych i zabezpieczenia
piwnic. Prace archeologiczne i geologiczne zostały przeprowadzone, a ich odbiór miał
miejsce 15.09.1998 r. Prace rozbiórkowe zostały zakończone w 1998 r. W dniu
5.12.1997 r. postanowieniem sądowym wykreślono nazwę spółki „D.(...)” i wpisano nową
nazwę „T.(...)”. W dniu 15.03.1999 r. spółka ta wystąpiła o wydanie decyzji o ustaleniu
warunków zabudowy i zagospodarowania terenu i decyzję taką pozwana Gmina wydała
w dniu 2.04.1999 r. Ustalono, iż konserwator zabytków postanowieniem z dnia
7.11.1999 r. pozytywnie zaopiniował zamierzenia budowy budynku handlowego, jednak
w dniu 5.03.1999 r. negatywnie ocenił projekt koncepcyjny tego budynku. W dniu
30.03.2000 r. spółka „Tara” wystąpiła o kolejne przedłużenie terminów zabudowy.
Zarząd powodowej Gminy przychylił się do tego wniosku i nowy termin rozpoczęcia
zabudowy ustalił na dzień 30.09.2000 r., a ukończenie budowy na dzień 30.09.2002 r.,
stawiając jednak warunek, aby do 31.08.2000 r. spółka „T.(...)” złożyła wniosek o
3
wydanie pozwolenia na budowę oraz z dokumentacją techniczną. Ten wniosek nie
został złożony w związku z czym pismem z dnia 17.10.2000 r. powodowa Gmina
poinformowała spółkę „T.(...)” o wdrożeniu procedury związanej z rozwiązaniem umowy
użytkowania wieczystego. Zarząd powodowej Gminy stosowną uchwałę podjął w dniu
2.11.2000 r., a pozew z żądaniem orzeczenia o rozwiązaniu umowy wpłynął do sądu
13.11.2000 r. Ustalono też, że spółka „T.(...)” zakończyła rok 2000 ze stratą kilku tysięcy
złotych, a w dniu 22.12.2000 r. doszło do przeniesienia prawa użytkowania wieczystego
spornej nieruchomości tytułem aportu przez spółkę „T.(...)” na rzecz pozwanej obecnie
spółki „C.(...)”. W trakcie trwającego postępowania sądowego pozwana Spółka
prowadziła uzgodnienia projektowe z konserwatorem zabytków. W dniu 24.10.2002 r.
pozwana Spółka złożyła wniosek o pozwolenie na budowę wraz z projektem
budowlanym, uzgodnieniami, opiniami i pozwoleniami.
Dokonując oceny prawnej tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy
uznał, że brak było przesłanek do zastosowania art. 33 ust. 3 ustawy z dnia 21.08.1997
r. o gospodarowaniu nieruchomościami (Dz. U. z 2004 r. Nr 261, poz. 2603 ze zm.). W
okolicznościach sprawy nie sposób przyjąć, aby niewykonanie przez użytkownika
wieczystego obowiązku zabudowania nieruchomości w ustalonym w umowie terminie
obciążało wyłącznie użytkownika wieczystego. Biorąc pod uwagę specyfikę miejsca
zabudowy i wynikające stąd przeszkody natury faktycznej i prawnej, terminy zabudowy
powinny ulec dalszemu przedłużeniu. W toku postępowania apelacyjnego wywołanego
wniesieniem apelacji przez powodową Gminę nastąpiło w dniu 30.07.2003 r.
zawieszenie postępowania na zgodny wniosek stron z uwagi na możliwość ugodowego
załatwienia sporu. W dniu 1.07.2004 r. powodowa Gmina wniosła jednak o podjęcie
postępowania podnosząc, że mimo złożonej w maju 2003 r. przez pozwaną deklaracji
kontynuacji robót i ich zakończenia w ciągu 1 roku, pozwana Spółka nie rozpoczęła
zabudowy.
Rozpoznając merytorycznie apelację powodowej Gminy Sąd II instancji uznał, iż
spełnione zostały przesłanki do uwzględnienia żądania rozwiązania umowy użytkowania
wieczystego. Celem zawarcia tej umowy było wybudowanie centrum handlowego,
zgodnego z historyczną zabudową śródmieścia Z. Ten cel nie został osiągniętym gdyż
mimo upływu 11 lat w miejscu zabudowy jest jedynie wysoki wykop. Za taki stan rzeczy
odpowiada użytkownik wieczysty. Poprzednik prawny pozwanej Spółki, jak i sama
pozwana jako podmiot profesjonalny miały świadomość, iż biorą w użytkowanie
wieczyste działkę położoną w obrębie historycznej zabudowy centrum miasta, a więc
4
musiały się liczyć z tym, iż budowa na tej działce będzie obwarowana szczególnymi
rygorami archeologicznymi, konserwatorskimi czy budowlanymi. Trudności związane z
wykwaterowaniem najemców są o tyle nieistotne, że powodowa Gmina po ich
przekwaterowaniu przedłużyła terminy zabudowy określając termin rozpoczęcia na
30.09.2000 r., zaś ukończenia na 30.09.2002 r., przy czym zastrzegła, aby wniosek o
wydanie pozwolenia na budowę został złożony do 31.08.2000 r. Pozwana nie
dotrzymała tych terminów, a wniosek o pozwolenie na budowę złożyła w dniu
24.11.2002 r., czyli prawie miesiąc po upływie terminu, w którym powinna zakończyć
budowę. Główną przyczyną niewykonania zobowiązania zabudowy przez użytkownika
wieczystego było zaniechanie przez niego podejmowania właściwych czynności
niezbędnych dla realizacji zabudowy i brak środków finansowych, co wynikało nie tylko z
przyczyn obiektywnych (załamanie koniunktury), lecz także subiektywnych (pozwana w
tym czasie nabywała inne nieruchomości i prowadziła działalność inwestycyjną w innych
regionach kraju).
Wyrok Sądu Apelacyjnego zaskarżyła kasacją pozwana spółka. Zarzuciła
naruszenia art. 378 § 1 k.p.c. przez rozpoznanie sprawy ponad granice apelacji, art. 233
§ 1 k.p.c. przez sprzeczność ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie
materiału dowodowego oraz naruszenie art. 230 k.p.c. przez nieuwzględnienie istotnej
dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, do której nie wypowiedziała się strona
przeciwna. Naruszenie tych przepisów postępowania miało – zdaniem wnoszącej
kasację – istotny wpływ na wynik sprawy. W ramach pierwszej podstawy kasacyjnej
zarzucono naruszenie art. 62 ust. 3 ustawy z dnia 21.08.1997 r. o gospodarce
nieruchomościami. Wskazując na powyższe zarzuty skarżąca spółka wniosła o zmianę
wyroku przez oddalenie powództwa względnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. W pierwszej kolejności rozważenia wymagają zarzuty naruszenia przepisów
postępowania, gdyż dopiero ustalony i niekwestionowany stan faktyczny pozwala
odnieść się do zarzutu naruszenia prawa materialnego. Skarżąca spółka zarzuca przede
wszystkim naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. przez sprzeczność ustaleń faktycznych z
treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego. Uzasadniając ten zarzut wnosząca
kasację podnosi, że sąd II instancji błędnie przyjął, iż okoliczności dotyczące
wykwaterowania rodziny J., przewlekłości procedur budowlanych, konieczności
dokonywania prac archeologicznych, spór z konserwatorem i wynikające z tego
5
trudności finansowe, nie stanowią okoliczności niezależnych od pozwanej. Tak
sformułowany i uzasadniony zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest chybiony. Jest
przecież oczywiste, że w przepisie art. 233 § 1 k.p.c. wyrażono jedną z podstawowych
zasad procesu cywilnego czyli zasadę swobodnej oceny dowodów. Stosując tę regułę
sąd orzekający ocenia wiarygodność dowodów, czyli decyduje o tym, czy określony
środek dowodowy ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności,
zasługuje na wiarę, czy też nie. W ramach tej reguły sąd ocenia też moc dowodową,
czyli siłę przekonania, jaką uzyskał sąd wskutek przeprowadzenia określonych
dowodów o istnieniu lub nieistnieniu faktu, którego on dotyczy. Realizując tę regułę w
toku postępowania, sąd dokonuje ustalenia stanu faktycznego, który poddaje ocenie
prawnej. Naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. może sprowadzić się zatem do zarzutu, iż sąd
przy ocenie wiarygodności i mocy dowodowej określonych dowodów przekroczył granice
swobodnej oceny, dokonując oceny dowolnej, sprzecznej z wymaganiami prawa
procesowego, doświadczeniem życiowym oraz regułami logicznego myślenia. Rzeczą
strony, która zgłasza taki zarzut jest więc wykazanie, że przy ocenie wiarygodności i
mocy dowodowej konkretnego dowodu, na podstawie którego sąd dokonał ustalenia
faktycznego, przekroczono granice swobodnej oceny dowodów, a nadto iż miało to
istotny wpływ na wynik sprawy. Jeżeli więc wnoszący kasacje formułuje zarzut
naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.. uzasadniając go tym, że zachodzi sprzeczność ustaleń z
treścią materiału dowodowego, to taki zarzut nie można uznać za uzasadniony. Należy
przy tym zauważyć, że oba sądy orzekając w ramach ustalonego stanu faktycznego
przyjęły, że zachodziły trudności z wykwaterowaniem rodziny J., zaszła konieczność
dokonania prac archeologicznych, iż uzyskanie niezbędnych decyzji do rozpoczęcia
inwestycji następowało z opóźnieniem, iż konserwator kwestionował niektóre projekty, a
zatem nie sposób twierdzić, iż ustalenie tych faktów pozostawały w sprzeczności z
dowodami. Te fakty sądy przyjęły za ustalone a różnica w istocie sprowadza się do
oceny prawnej tych okoliczności. W szczególności chodzi o to, czy te okoliczności w
świetle postanowienia § 6 umowy z dnia 15.06.1993 r. o oddaniu nieruchomości w
użytkowanie wieczyste i sprzedaży budynku uznać za „okoliczności niezależne od
nabywców”. Ocena prawna sądu I i II instancji jest tu rozbieżna, wszakże
kwestionowanie tych rozbieżności na podstawie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
nie jest możliwe.
2. W ramach naruszenia przepisów postępowania pozwana Spółka zarzuciła w
kasacji naruszenie art. 378 § 1 k.p.c. przez rozpoznanie apelacji ponad jej granice, w
6
szczególności przez przyjęcie przez Sąd Apelacyjny odmiennych ustaleń faktycznych
niż przyjął to Sąd I instancji oraz oparcie rozstrzygnięcia na okolicznościach
faktycznych, które zaistniały w toku postępowania apelacyjnego. Zarzut tak
wyartykułowany i uzasadniony polega na pewnym nieporozumieniu. Zgodnie z art. 378 §
1 k.p.c. sąd odwoławczy związany jest granicami środka odwoławczego. Te granice
określa przede wszystkim zakres zaskarżenia, co od strony przedmiotowej oznacza
niedopuszczalność takiego rozpoznania apelacji, które dotyczyłyby nie zaskarżonej
części orzeczenia. Od tej zasady kodeks postępowania cywilnego wprowadza wyjątki,
które dotyczą podstaw zaskarżenia (sąd II instancji orzeka na podstawie materiału
zebranego w postępowaniu w I instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym - art. 382
k.p.c.), przyczyn apelacji (czyli zarzutów nieważności postępowania oraz nierozpoznanie
istoty sprawy), jak również podstaw (nowe fakty i dowody, które zostały powołane po raz
pierwszy w postępowaniu apelacyjnym). Wyjątki te jednak są ograniczone zakresem
zaskarżenia orzeczenia sądu I instancji; co dotyczy także podmiotowego zakresu
zaskarżenia w razie współuczestnictwa (art. 378 § 2 k.p.c.). Natomiast przepisy
o apelacji nie mówią o rozpoznawaniu sprawy w granicach podniesionych przez
skarżącego zarzutów, co oznacza, że podniesione w apelacji zarzuty nie wyznaczają
granic apelacji. Wynika to z rozwiązań dotyczących apelacji. Sąd II instancji, kontroluje
prawidłowość zaskarżonego orzeczenia, pełni również funkcje sądu merytorycznego,
który może rozpoznać sprawę od początku, uzupełnić materiał dowodowy lub powtórzyć
już przeprowadzone dowody, a także poczynić samodzielne ustalenia faktyczne na
podstawie materiału zebranego w postępowaniu przez Sądem I instancji. Jak to przyjęto
w uchwale SN składu 7 sędziów z dnia 23.03.1999 r. III CZP 59/98 (OSNC 1999, nr 7-
8, poz. 124) Sąd II instancji może zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę
wydania wyroku Sądu I instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego
uzasadniającego odmienne ustalenia, chyba że szczególne okoliczności wymagają
ponowienia lub uzupełnienia tego postępowania. W świetle tak unormowanego modelu
postępowania apelacyjnego zarzut naruszenia art. 378 § 1 k.p.c. przez to, że Sąd
II instancji przyjął odmienne ustalenia faktyczne i przez oparcie wyroku na
okolicznościach faktycznych, które zaistniały w toku postępowania apelacyjnego nie jest
oczywiście uzasadniony. Na marginesie należy jedynie zauważyć, że wbrew
twierdzeniom skarżącego Sąd Apelacyjny nie dokonał odmiennych ustaleń faktycznych,
lecz dokonał odmiennej oceny prawnej tego stanu faktycznego.
7
3. Jako chybiony należy też uznać zarzut naruszenia art. 230 k.p.c. Przepis ten
stanowi, iż gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd
mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane. Pozwana
Spółka twierdzi, że Sąd Apelacyjny nie odniósł się do jej twierdzenia zawartego w piśmie
z dnia 14.09.2004 r. odnośnie uzyskania promesy kredytowej. Istotnie Sąd Apelacyjny
nie odniósł się do tego twierdzenia. Należy jednak zaznaczyć, że po pierwsze, sąd
może, a nie musi uznać ten fakt za przyznany; po wtóre uznania tego faktu za
przyznany nie ma żadnego wpływu na wynik sprawy.
4. Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego należy przede
wszystkim zauważyć, iż w kasacji nie zarzucono naruszenia przepisu art. 33 ust. 3
ustawy o gospodarce nieruchomościami, który przecież stanowi podstawę
materialnoprawną rozstrzygnięcia. Uprawnia to do wysunięcia wniosku, że strona
skarżąca nie kwestionuje ani prawidłowości wykładni tego przepisu dokonanej przez
Sąd Apelacyjny, ani właściwego jego zastosowania. Mając na względzie treść art. 39311
k.p.c. w związku z art. 3 ustawy z dnia 22.12.2004 r. o zmianie kodeksu postępowania
cywilnego (...) - Dz.U. z 2005 r. Nr 13, poz. 98) stwierdzić należy, iż Sąd Najwyższy jest
związany nie tylko granicami zaskarżenia kasacji, lecz również jej podstawami. Już z
tego względu z przyczyn procesowych ewentualne uwzględnienie kasacji jest znacznie
ograniczone. Wnoszący kasację zarzuca natomiast naruszenie art. 62 ust. 3 wskazanej
ustawy, w którym ustawodawca dla potrzeb zagospodarowania nieruchomości
oddanych w użytkowanie wieczyste zdefiniował rozpoczęcie i zakończenia zabudowy.
W szczególności przyjął, że za rozpoczęcie zabudowy uważa się wybudowanie
fundamentów. Pozwana Spółka podnosi, że dopiero w toku postępowania apelacyjnego
zostało wydane pozwolenie na budowę i powstały fundamenty wzniesione metodą „jet -
grouting”. Na tę okoliczność przedstawia nawet ekspertyzę budowlaną (mimo, iż
w postępowaniu kasacyjnym żadnych dowodów się nie przeprowadza) i do tej
okoliczności przywiązuje podstawowe znaczenie. Tymczasem okoliczność ta - jeżeli
nawet uznać, że wybudowano fundamenty w trakcie postępowania apelacyjnego, w
niczym nie zmienia zasadniczej oceny prawnej co do zastosowania art. 33 ust. 3 ugn
z następujących przyczyn:
Po pierwsze, w sprawie pomija się zupełnie fakt, że pozwana Spółka przejęła
obowiązki użytkownika wieczystego także w zakresie dokonania zabudowy
w określonych terminach w chwili, kiedy do Sądu Okręgowego w Z. wpłynął pozew z
żądaniem rozwiązania umowy użytkowania wieczystego. Pozew wpłynął bowiem
8
13.11.2000 r., zaś wniesienie w charakterze aportu prawa użytkowania wieczystego
przez spółkę „T.(...)” do pozwanej Spółki nastąpiło 22.12.2000 r. Pozwana Spółka miała
zatem świadomość, iż przejmuje w ten sposób obowiązek dokonania zabudowy w
terminach określonych uchwałą Zarządu powodowej Gminy w dniu 29.06.2000 r. czyli w
terminie rozpoczęcia zabudowy 30.09.2000 r. i zakończenia zabudowy 30.09.2002 r.
Miała zatem świadomość, że w chwili przejmowania obowiązków użytkownika
wieczystego w zakresie zabudowy już upłynął termin do rozpoczęcia zabudowy
(30.09.2000 r.) Musiała mieć także świadomość, iż w tym czasie, czyli w chwili
wnoszenia aportu zapadła decyzja Zarządu Gminy o rozpoczęciu procedury związanej
rozwiązaniem umowy i co ważniejsze powództwo o rozwiązanie umowy wytoczone
zostało do Sądu Okręgowego. Pomijając inne okoliczności podnieść należy, że od
pozwanej Spółki jako podmiotu prawa handlowego można oczekiwać, iż udzielenie
zgody na pokrycie udziałów w Spółce prawem użytkowania wieczystego w sytuacji, gdy
los tego prawa jest co najmniej niepewny wobec wytoczenia powództwa o rozwiązanie
umowy użytkowania wieczystego, uzależniona byłaby od podjęcia - już przed
wniesieniem tego aportu - działań mających na celu uzyskania od właściciela
nieruchomości tj. powodowej Gminy pewności, iż prawo to nadal będzie istnieć,
a realizacja obowiązku zabudowy ciążąca na użytkowniku wieczystym będzie możliwa.
Praktycznie oznaczałoby to z jednej strony uzgodnienie z powodową Gminą cofnięcia
pozwu o rozwiązanie umowy i uzyskanie przedłużenia terminów zabudowy. Takich
działań pozwana Spółka nie podjęła i nie sposób ekskulpować ją z tego zaniechania.
Po drugie, przejmując w grudniu 2000 r. obowiązki użytkownika wieczystego
pozwana Spółka miała świadomość, iż umowa obowiązuje już 7 lat, iż zabudowa
dotyczy działki położonej w części historycznej centrum Z., iż były trudności z
wykwaterowaniem, że zachodziła potrzeba dokonania prac archeologicznych, że
uzyskanie niezbędnych decyzji do realizacji inwestycji napotyka na trudności z uwagi na
specyficzne miejsce zabudowy. Pozwana nie może więc twierdzić, iż te okoliczności
były jej nieznane, a co ważniejsze istnienie tych okoliczności uwzględniono przy
podejmowaniu decyzji o przedłużeniu terminów zabudowy. Powoływanie się na te
okoliczności przez pozwaną jest o tyle nieuzasadnione, iż pozwana przejęła obowiązek
zabudowy w czasie, kiedy terminy zabudowy były już przedłużone, kiedy najemcy byli
wykwaterowani, kiedy zakończono prace archeologiczne. Mimo to, pozwana Spółka od
grudnia 2000 r. do października 2002 r. nie złożyła nawet wniosku o wydanie
9
pozwolenia na budowę. Wniosek taki złożono dopiero 24.10.2002 r., a więc po upływie
terminu do zakończenia budowy.
Po trzecie, jeśli na zgodny wniosek stron postępowanie apelacyjne zawieszono
wobec deklaracji pozwanej z maja 2003 r., iż zabudowa będzie kontynuowana i przez
rok od lipca 2003 r. do lipca 2004 r. wybudowano fundamenty (jeśli przyjąć twierdzenia
pozwanej), to wymowa tego faktu jest jednoznaczna.
Reasumując, brak usprawiedliwionych podstaw do uwzględnienia kasacji. (art. 3
ustawy z dnia 22.12.2004 r. o zmianie ustawy kodeks postępowania cywilnego (...)
w związku z art. 39312
k.p.c.).