Sygn. akt IV CK 161/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 października 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Marek Sychowicz (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
SSN Mirosław Bączyk
w sprawie z powództwa B. W. i S. W.
przeciwko Szpitalowi Wojewódzkiemu im. (…) w Ł., A. G. i L. P.
o zadośćuczynienie i odszkodowanie, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w
dniu 13 października 2005 r., kasacji powodów i strony pozwanej Szpitala
Wojewódzkiego im. (…) w Ł. od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 5 listopada 2004 r.,
sygn. akt I ACa (…),
1) uchyla zaskarżony wyrok w części uwzględniającej apelację pozwanego
Szpitala i oddalającej apelację powodów oraz orzekającej o kosztach
procesu i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania
kasacyjnego;
2) oddala kasację pozwanego Szpitala.
2
Uzasadnienie
Powodowie B. i S. W. wnosili o zasądzenie na ich rzecz solidarnie od pozwanego
Szpitala Wojewódzkiego w Ł. i zatrudnionych w nim lekarzy L. P. i A. G. określonych w
toku procesu kwot zadośćuczynienia i odszkodowania za krzywdę i szkody poniesione w
wyniku odmowy skierowania powódki na badania prenatalne i uniemożliwienia
wykonania zabiegu przerwania ciąży, mimo zagrożenia płodu wadą genetyczną. W
szczególności żądali zadośćuczynienia w wysokości 250 000 zł. na rzecz powódki za
krzywdę doznaną w wyniku zawinionego naruszenia jej praw jako pacjentki, za
cierpienia fizyczne i psychiczne w okresie ciąży oraz załamanie psychiczne w okresie 6
miesięcy po urodzeniu dziecka oraz kwoty 50 000 zł. na rzecz obojga powodów za
krzywdę doznaną na skutek odmowy skierowania powódki na badania prenatalne.
Wnosili także o zasądzenie na rzecz powódki odszkodowania z tytułu utraconych
zarobków i kosztów jej leczenia oraz skapitalizowanej renty wyrównującej jej
zmniejszone możliwości zarobkowe przez okres 16 lat, a na rzecz obojga powodów
odszkodowania wyrównującego konieczność ponoszenia przez nich dodatkowych
kosztów utrzymania i wychowania upośledzonego dziecka, w tym renty - miesięcznej z
tego tytułu.
Pozwani L. P. i A. G. wnosili o oddalenie powództwa, zarzucając brak legitymacji
biernej z uwagi na regulację art. 120 kp. Pozwany Szpital, wnosząc o oddalenie
powództwa, twierdził, że pozwani lekarze nie popełnili błędu, nie było podstaw do
usunięcia ciąży u powódki ani do kierowania jej na dodatkowe badania prenatalne, które
nie były objęte umową z kasą chorych.
Wyrokiem z dnia 6 maja 2004 r. Sąd Okręgowy w Ł. zasądził od pozwanego
Szpitala na rzecz powódki B. W. kwotę 60 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę
6 899 zł. tytułem odszkodowania, obie z ustawowymi odsetkami od dnia 27 marca 2002
r., oddalił w pozostałej części powództwo B. W. i w całości powództwo S. W., nie
obciążając ich kosztami sądowymi i znosząc wzajemnie koszty procesu.
Sąd Okręgowy ustalił między innymi, iż w dniu 11 grudnia 1997 r. urodziło się
pierwsze dziecko powodów syn Mateusz, u którego występuje nieuleczalna choroba
genetyczna w postaci ciężkiej dysplazji kręgosłupowo - przynasadowej objawiającej się
na zewnątrz karłowatością i skróceniem kończyn. Małżonkowie W. z uwagi na kalectwo
pierwszego dziecka, problemy zdrowotne powódki i złą sytuację materialną wystrzegali
3
się drugiej ciąży. Na początku marca 1999 r. okazało się jednak, że powódka jest w
ciąży. W dniu 4 marca 1999 r. otrzymała od lekarza poradni „K” skierowanie na
konsultację do pozwanego L. P. ordynatora Oddziału Ginekologii i Położnictwa
pozwanego Szpitala, kierującego także poradnią konsultacyjną przy Szpitalu. Pozwany
P. odmówił jej przyjęcia uznając, że skierowanie nie zostało wystawione na właściwym
formularzu. W dniu 8 marca 1999 r. powódka przyszła ponownie z właściwie
wystawionym skierowaniem, prosząc o dokonanie aborcji w związku z bardzo trudną
sytuacja materialną. Po odmowie, zażądała aborcji z przyczyn zdrowotnych i ze względu
na chorobę pierwszego dziecka, przedstawiając pozwanemu P. dokumenty świadczące
o dystrofii płodu pierwszego dziecka i badanie rentgenowskie syna wykonane w trzecim
dniu życia. Wskazała też na występującą u niej cukrzycę, otyłość i schorzenie stawów
biodrowych. Pozwany P. odmówił stwierdzenia podstaw do przerwania ciąży oraz
odmówił żądaniu powódki skierowania jej na badania prenatalne. Uważał, że
występująca u pierwszego dziecka choroba genetyczna nie jest wskazaniem ani do
dokonania aborcji ani do skierowania pacjentki na badania genetyczne. Na żądanie
powódki wykonał badania USG i KTG, a w karcie informacyjnej poradni konsultacyjnej
wpisał, iż ciąża jest wysokiego ryzyka i występuje podejrzenie choroby genetycznej.
Mimo skargi powódki pozwana A. G., pełniąca w Szpitalu funkcję zastępcy dyrektora do
spraw lecznictwa, odmówiła interwencji i wyjaśniła, że szpital mógłby mieć problemy,
gdyby badania prenatalne wykazały wadę genetyczną płodu. Powódki nie stać było na
wyjazdy poza Łomżę ani leczenie w innych placówkach, pozostała pod opieką poradni
„K” w Ł.
W dniu 7 września 1999 r. została skierowana do pozwanego Szpitala celem
odbycia serii badań. Podczas badania USG zauważono dysproporcje między długością
kości udowej a średnicą główki płodu, co mogło wskazywać na występowanie tej samej
choroby, która dotknęła pierwsze dziecko. Powódka doznała szoku. Nie wyraziła zgody
na wykonanie dalszych badań ginekologicznych przez pozwanego P., co uzgodniła
wcześniej z pozwaną G. Pozwany P. oświadczył wówczas, że powódka zostanie
usunięta z oddziału, bowiem nie ma możliwości, żeby badania przeprowadził inny
lekarz. Interwencja powodów u pozwanej G. nie odniosła skutku, pozwana uspokajała
ich i zapewniała, że dziecko urodzi się zdrowe. Powódka została wypisana ze Szpitala i
skierowana do poradni konsultacyjnej w B., gdzie w dniu 17 października 1999 r. lekarz
na podstawie wywiadu ocenił, że szanse urodzenia zdrowego dziecka wynoszą jedynie
50%. Po wykonaniu badania USG stwierdził istnienie wady płodu. W dniu 27
4
października 1999 r. powódka w Szpitalu w B. urodziła przez cesarskie cięcie córkę
Monikę, u której występuje, podobnie jak u jej starszego brata, bardzo rzadkie
schorzenie kostne pod postacią ciężkiej dysplazji kręgosłupowo - przynasadowej. Ma
ono podłoże genetyczne, nie można go leczyć w życiu płodowym. Wszystkie uogólnione
postaci dysplazji kostnych powodują różnego rodzaju niedobór wzrostu i zniekształcenie
kończyn. W przypadku M. W. można ostrożnie prognozować osiągnięcie ostatecznego
wzrostu w przedziale 120 - 125 cm. Rozwój umysłowy dziewczynki jest prawidłowy.
Trudno prognozować długość życia osób dotkniętych takim schorzeniem. Można
oczekiwać zależności dziecka od otoczenia z powodu niepełnosprawności, wymaga ono
i będzie wymagało ponadprzeciętnej opieki ze strony rodziców. Powódka po porodzie
przeżyła załamanie psychiczne. Nie była w stanie opiekować się noworodkiem, co
trwało około 6 miesięcy. Obecnie powodowie oboje pracują jako nauczyciele, powódka
w niepełnym wymiarze 20 godzin miesięcznie.
W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy stwierdził, że pozwani lekarze
dopuścili się zawinionego naruszenia przepisów art. 19 ust.1 pkt. 1-2 i pkt. 4 ustawy z
dnia 30 sierpnia 1992 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. Nr. 91, poz. 408 ze zm.)
oraz art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996r. o zawodzie lekarza (Dz. U. z 1997 r. Nr. 28,
poz. 152 ze zm.) i pozbawili powódkę przysługującego jej prawa do rzetelnej informacji o
stanie zdrowia i zagrożeniach ciąży, prawa do skierowania na genetyczne badania
prenatalne a w konsekwencji zagwarantowanego w art. 4 a pkt. 2 ustawy z dnia 7
stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach
dopuszczalności przerywania ciąży (Dz. U. Nr 17, poz.78 ze zm.) prawa do dokonania
aborcji. Odpowiedzialność za zaniedbania pozwanych lekarzy ponosi pozwany Szpital
na podstawie art. 4201
§ 1 zd. 2 k.c. Z uwagi na to, że lekarze byli zatrudnieni w Szpitalu
na podstawie umowy o pracę, zgodnie z art. 120 kp zobowiązany do naprawienia
wyrządzonej przez nich szkody jest pozwany Szpital, bowiem - w ocenie Sądu
Okręgowego - pozwani lekarze dopuścili się jedynie niedbalstwa, nie można przypisać
im winy umyślnej i nie zachodzą też inne okoliczności, które uzasadniałyby ich
odpowiedzialność. Dlatego Sąd Okręgowy oddalił w stosunku do nich powództwo.
Oceniając poszczególne roszczenia powodów, Sąd Okręgowy uznał za
uzasadnione roszczenie o zasądzenie na rzecz powódki zadośćuczynienia
przewidzianego w art. 19 a ust.1 ustawy o z.o.z w zw. z art. 448 k.c. za krzywdę, jakiej
doznała w wyniku nieudzielenia jej rzetelnej informacji o stanie zdrowia i zagrożeniach
ciąży, nieskierowania na specjalistyczne badania prenatalne i pozbawienia prawa do
5
świadomego podjęcia decyzji o przerwaniu ciąży zgodnie z przepisami ustawy o
planowaniu rodziny oraz za cierpienia fizyczne i psychiczne związane z ciążą i porodem
i za załamanie nerwowe, jakie przeszła w okresie 6 miesięcy po porodzie. Za
odpowiednie zadośćuczynienie Sąd Okręgowy uznał kwotę 60 000 zł. Stwierdził
również, że powódce należy się stosowne odszkodowanie za utracone zarobki przez
okres załamania psychicznego oraz zwrot kosztów leczenia depresji, co łącznie złożyło
się na zasądzone na jej rzecz odszkodowanie w kwocie 6 899 zł.
Za nieuzasadnione natomiast uznał Sąd Okręgowy wszystkie pozostałe
roszczenia odszkodowawcze powodów związane ze zwiększonymi wydatkami na
utrzymanie i leczenie córki Moniki. Wskazał, że choć zaniedbania pozwanych w żadnym
stopniu nie wywołały uszkodzenia ciała M. W. a co najwyżej nie zapobiegły narodzinom
dziecka obarczonego chorobą genetyczną, to jednak za poszkodowanego w rozumieniu
art. 444 k.c. należy uznać dziecko urodzone z upośledzeniem a nie rodziców. Dlatego
zdaniem Sądu, dziecko, a nie rodzice, jest legitymowane czynnie do dochodzenia
odszkodowania i renty zarówno z tytułu kosztów leczenia i rehabilitacji, jak i
zwiększonych kosztów utrzymania i wychowania. Z tych przyczyn Sąd Okręgowy oddalił
powyższe roszczenia odszkodowawcze rodziców.
Apelacje od wyroku Sądu pierwszej instancji wnieśli powodowie i pozwany
Szpital.
Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 listopada 2004 r. Sąd Apelacyjny oddalił w
całości apelację powodów a w wyniku apelacji pozwanego Szpitala zmienił zaskarżony
wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo o odszkodowanie na rzecz powódki w
zasądzonej kwocie 6 899 zł., a w pozostałej części oddalił apelację pozwanego.
Sąd drugiej instancji podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, iż w niniejszym
postępowaniu osobą poszkodowaną w rozumieniu art. 444 k.c. jest M. W., a nie jej
rodzice - powodowie, nawet jeśli to oni ponoszą zwiększone koszty jej utrzymania i
leczenia. Nie są oni zatem legitymowani czynnie do dochodzenia odszkodowania
związanego z ponoszeniem tych kosztów.
Podzielił również ocenę Sądu pierwszej instancji, iż nie ma podstaw do
przypisania pozwanym lekarzom działania w warunkach winy umyślnej, co w świetle art.
120 kp. zwalnia ich od odpowiedzialności odszkodowawczej.
Wskazał, iż w wyniku zaniedbań pozwanych lekarzy doszło do naruszenia dóbr
osobistych powódki w postaci jej praw jako pacjentki. Pozwany P., wbrew ustawowym
obowiązkom, nie poinformował jej rzetelnie o stanie zdrowia i zagrożeniach ciąży i mimo
6
stwierdzenia ciąży wysokiego ryzyka oraz choroby genetycznej pierwszego dziecka, nie
skierował na specjalistyczne badania prenatalne, choć miał taki obowiązek, co - jak
wskazał Sąd Apelacyjny - stwierdzili biegli składający w sprawie opinie.
Sąd odwoławczy uznał, że bez znaczenia dla odpowiedzialności cywilnej
pozwanego Szpitala jest podnoszona w apelacji okoliczność nieobjęcia usług poradni
konsultacyjnej umową z kasą chorych o świadczenie usług medycznych, co, jak twierdzi
pozwany, uniemożliwiało wydanie powódce skierowania na badania prenatalne.
Wskazał, że poradnia ta była finansowana ze środków Szpitala i pomimo braku
kontraktu z kasą chorych udzielała konsultacji oraz podejmowała leczenie i
przeprowadzała badania.
Sąd Apelacyjny uznał jednak, że odpowiedzialność pozwanego Szpitala za
szkody powodów jest ograniczona jedynie do zasądzonego przez Sąd pierwszej
instancji na rzecz powódki zadośćuczynienia w kwocie 60 000 zł. za krzywdę
spowodowaną naruszeniem jej dóbr osobistych w postaci prawa jako pacjentki do
rzetelnej informacji o stanie zdrowia i skierowania do poradni genetycznej. Wskazał, że
przy ocenie wysokości należnego zadośćuczynienia trzeba uwzględnić także
zachowanie powódki, która mogła bez skierowania udać się do poradni genetycznej, a
nie uczyniła tego, mimo zaproszenia do ośrodka badań genetycznych do Krakowa,
gdzie badany był materiał genetyczny jej syna. W tym stanie rzeczy Sąd Apelacyjny
uznał kwotę 60 000 zł. za stosowną w świetle art. 448 k.c.
Stwierdził natomiast, że nie ma podstaw do obciążenia pozwanego Szpitala
odpowiedzialnością za krzywdę i ewentualne szkody wynikające z pozbawienia powódki
prawa do przerwania ciąży z powodu wad genetycznych płodu. Uznał bowiem, że nie
zachodzi związek przyczynowy pomiędzy stwierdzonymi zaniedbaniami pozwanych
lekarzy a niemożnością dokonania przez powódkę aborcji. Wniosek ten wyprowadził
przeprowadzając analizę pięciu opinii wydanych przez instytuty naukowo - badawcze.
Uznał, iż wynika z nich, że nie było możliwe zdiagnozowanie choroby córki powodów w
na tyle wczesnym okresie płodowym, by dopuszczalna była aborcja w oparciu o
przepisy ustawy o planowaniu rodziny. Wskazał, że koniecznym warunkiem
stwierdzenia w sposób pewny zagrożenia płodu drugiej ciąży powódki chorobą
genetyczną były wyniki badań genetycznych pierwszego dziecka powodów, które
uzyskano dopiero po urodzeniu się M. W. W tych okolicznościach jedynym dostępnym
badaniem diagnostycznym było badanie USG, które w sposób wiarygodny i miarodajny
mogło wskazać na występującą chorobę genetyczną córki powodów dopiero po 24
7
tygodniu ciąży, podczas gdy jedynie do 20 tygodnia ciąży płód może być uznany za
pozbawiony zdolności do życia poza organizmem matki, co umożliwiało przerwanie
ciąży z przyczyn określonych w art. 4 a ust. 1 pkt.2 ustawy o planowaniu rodziny. Skoro
zatem, w ocenie Sądu, nawet przy prawidłowym zachowaniu pozwanych lekarzy
niemożliwe byłoby wykrycie w odpowiednim czasie wady płodu i wykonanie aborcji, brak
podstaw do przyjęcia odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego Szpitala za
pozbawienie powódki prawa do wykonania tego zabiegu.
Od powyższego wyroku kasacje wnieśli powodowie w części oddalającej ich
apelację i uwzględniającej apelację pozwanego Szpitala, a także pozwany Szpital w
części oddalającej jego apelację. Obie kasacje oparto zarówno na podstawie naruszenia
prawa materialnego jak i procesowego.
Powodowie w ramach drugiej podstawy zarzucili naruszenie art. 233 k.p.c. oraz
art. 328 § 2 k.p.c. przez dokonanie dowolnej oceny dowodów z opinii biegłych i
wyprowadzenie z nich nieuprawnionych wniosków co do niemożliwości stwierdzenia
wady płodu dziecka powodów w czasie, gdy dopuszczalne było przeprowadzenie
aborcji. W ramach tej podstawy zarzucili także naruszenie art. 378 § 1 k.p.c. przez
nierozpoznanie apelacyjnego zarzutu kwestionującego zakwalifikowanie winy
pozwanych lekarzy jako winy nieumyślnej i wskazującego na ich winę umyślną.
W ramach podstawy naruszenia prawa materialnego powodowie zarzucili
naruszenie art. 361 § 1 k.c. przez błędną wykładnię i bezpodstawne przyjęcie braku
związku przyczynowego pomiędzy bezprawnym zachowaniem pozwanych a szkodą
powodów oraz naruszenie art. 415, art. 4201
, art. 430, art. 444 k.c. i art. 133 §1 kro
przez niewłaściwe zastosowanie w wyniku przyjęcia braku legitymacji czynnej powodów
do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych obejmujących zwiększone koszty
utrzymania chorego dziecka. Zarzucili także naruszenie art. 419 k.c. przez jego
niezastosowanie w sytuacji stwierdzenia braku podstaw odpowiedzialności deliktowej
pozwanych.
Pozwany Szpital w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej zarzucił naruszenie
art. 19 a ust.1 w zw. z art. 19 ust.1 pkt. 1-4 ustawy o z.o.z przez bezpodstawne
stwierdzenie, że doszło do zawinionego naruszenia praw powódki jako pacjentki,
naruszenie art. 1, art. 3, art. 4 ust.1-3, art. 7 pkt. 9, art. 31 ust.1 i 2 pkt. 6 i pkt. 6, art. 31
b ust.1 pkt. 4, art. 31 f ust.1, art. 53 ust.1 pkt.1 i 2 ustawy z dnia 6 lutego 1997 r. o
powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym (Dz. U. Nr. 28, poz. 153 ze zm.) przez
przyjęcie, że mimo braku umowy z kasą chorych na usługi medyczne poradni
8
konsultacyjnej, pozwany L. P. mógł wydać powódce skierowanie na badania
specjalistyczne oraz naruszenie art. 448 k.c. przez przyjęcie, mimo braku zawinienia
pozwanych, że powódce należy się od pozwanego Szpitala zadośćuczynienie z powodu
naruszenia jej praw jako pacjentki.
W ramach drugiej podstawy kasacyjnej pozwany Szpital zarzucił naruszenie art.
233 § 1 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przy ustalaniu
zawinienia pozwanych w nie skierowaniu powódki na badania prenatalne i udzielenia jej
niepełnych informacji o zagrożeniach ciąży oraz pominięcie okoliczności wskazujących,
że nie została zawarta z kasą chorych umowa o świadczenie usług medycznych przez
poradnię konsultacyjną.
Rozpoznając kasacje, stosownie do art. 3 ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o
zmianie ustawy - kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy – prawo o ustroju sądów
powszechnych (Dz. U. z 2005 r. Nr. 13, poz. 98), na podstawie przepisów kodeksu
postępowania cywilnego w brzmieniu obowiązującym przed wejściem w życie powyższej
ustawy, Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja strony pozwanej jest nieuzasadniona.
Sądy obu instancji prawidłowo stwierdziły, iż doszło do naruszenia praw powódki
jako pacjentki, co uzasadniało zasądzenie zadośćuczynienia w przyjętej przez oba Sądy
wysokości, na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 19 a ust.1 ustawy z dnia 30
sierpnia 1991 r. o zakładach opieki zdrowotnej (Dz. U. Nr. 91, poz. 408 ze zm.).
Zgodnie z art. 19 ust.1 pkt.1 i 2 wskazanej ustawy o zoz, pacjent ma prawo
między innymi do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom wiedzy
medycznej oraz do informacji o swoim stanie zdrowia, zaś zgodnie z art. 37 ustawy z
dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodzie lekarza (j.t: Dz. U. z 2002 r., Nr. 21, poz. 204 ze zm.)
w razie wątpliwości diagnostycznych lub terapeutycznych lekarz z własnej inicjatywy
bądź na wniosek pacjenta, jeżeli uzna to za uzasadnione wymaganiami wiedzy
medycznej, powinien zasięgnąć opinii właściwego lekarza specjalisty.
W świetle niekwestionowanych przez stronę pozwaną i jednolitych w tym
przedmiocie opinii wszystkich instytutów naukowo - badawczych stanowiących
podstawę ustaleń faktycznych Sądów a także załączonych do sprawy publikacji
medycznych i materiałów instruktażowych dla lekarzy ginekologów, nie może budzić
wątpliwości, iż wystąpienie wady genetycznej w postaci ciężkiej dysplazji kręgosłupowo
- przynasadowej u pierwszego dziecka powódki stanowiło przesłankę medyczną
wskazującą na prawdopodobieństwo wystąpienia takiej wady także i u drugiego płodu,
9
co powodowało konieczność skierowania powódki pod opiekę poradni specjalistycznej
(genetycznej). Zobowiązywało także pozwanego lekarza ginekologa, do którego
powódka została skierowana jako do specjalisty ginekologicznej poradni konsultacyjnej,
do udzielenia powódce wyczerpujących i zrozumiałych dla niej informacji o jej stanie
zdrowia i genetycznych zagrożeniach płodu oraz konieczności opieki poradni
genetycznej a także konieczności wykonywania okresowych badań USG płodu z
większą częstotliwością niż zazwyczaj i wskazania, w którym okresie ciąży badania te
mogą wykryć ewentualną wadę genetyczną płodu. Z niekwestionowanych ustaleń
faktycznych Sądów wynika, że pozwany L. P. otrzymał dokumentację lekarską
pierwszego dziecka powódki pozwalającą na stwierdzenie powyższych zagrożeń drugiej
ciąży i zaznaczył w karcie informacyjnej występujące podejrzenie choroby genetycznej i
ciążę wysokiego ryzyka. Natomiast nie tylko nie dopełnił żadnego z wyżej wskazanych
obowiązków a przeciwnie: odmówił uzasadnionemu żądaniu powódki skierowania jej na
badania specjalistyczne do poradni genetycznej i wprowadził w błąd wskazując, że
badania USG nie wykazały wady płodu, choć powinien był wiedzieć, że badania
powyższe wykonane w tym okresie ciąży nie mogą wykryć tego rodzaju wady
genetycznej i konieczne jest wykonywanie ich systematycznie w późniejszym okresie,
częściej niż zazwyczaj.
Trafnie Sądy obu instancji stwierdziły, że naruszenie przez pozwanego L. P.
wskazanych wyżej ustawowych obowiązków było przez niego zawinione, skoro każdy
lekarz ginekolog może i powinien wiedzieć, w oparciu o dostępne publikacje
specjalistyczne, o wyżej opisanych zagrożeniach genetycznych ciąży i sposobie
postępowania w przypadku podejrzenia ich wystąpienia. Niewykonanie powyższych
obowiązków świadczy przynajmniej o niedostatecznej wiedzy zawodowej pozwanego P.
w zakresie podstawowym, co przesądza o jego winie co najmniej w stopniu niedbalstwa.
Na lekarzu, jak na każdym profesjonaliście, spoczywa obowiązek kompetencji i
obowiązek udzielania informacji. Chodzi przy tym o kompetencje rzeczywiste,
merytoryczne a nie jedynie formalne, zaś obowiązek podnoszenia kwalifikacji
zawodowych oraz śledzenia postępów nauki i techniki medycznej wynika wprost z art.
18 ustawy o zawodzie lekarza oraz art. 55 kodeksu etyki lekarskiej. Ignorancja w tym
zakresie stanowi winę lekarza.
Natomiast obowiązek udzielania informacji powinien być realizowany w taki
sposób, by dostarczyć pacjentowi dostatecznych i zrozumiałych informacji, koniecznych
do podjęcia przez niego decyzji o dalszym postępowaniu. Pacjent ma bowiem prawo do
10
samodzielnego decydowania w sprawach osobistych o najistotniejszym znaczeniu, zaś
obowiązkiem lekarza jest dostarczenie mu rzetelnych, obiektywnych i zrozumiałych
informacji pozwalających na podjęcie takiej decyzji. Dezinformacja, informacja
nierzetelna, jak również brak informacji, stanowi o winie lekarza.
Wobec wskazanych wyżej zawinionych zaniedbań pozwanego L. P., a także
nieprzeciwdziałaniu ich skutkom przez pozwaną A. G., mimo uzasadnionej skargi
powódki, pozwany Szpital ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą na podstawie art.
430 k.c. jako ich zwierzchnik za szkodę wyrządzoną z winy podwładnych przy
wykonywaniu powierzonych im czynności. Dla odpowiedzialności tej jest bez znaczenia
eksponowana w kasacji okoliczność zawarcia lub nie umowy z kasą chorych,
pozwalającej na kierowanie pacjentek poradni konsultacyjnej, w której przyjmował
powódkę pozwany L. P., na badania specjalistyczne. Nawet jeżeli takiej umowy nie było
i pozwany nie mógłby wydać powódce skierowania na specjalistyczne badania
prenatalne ani skierować do poradni genetycznej, to miał obowiązek poinformować o
tym powódkę, wskazać jej realną możliwość uzyskania w inny sposób skierowania do
takiej poradni i wykonania koniecznych badań oraz odnotować w dokumentacji
lekarskiej fakt i przyczyny odmowy wydania skierowania i udzielenie informacji powódce.
Taki obowiązek spoczywał na nim także wówczas, gdyby z jakichkolwiek innych
względów, w tym etycznych, nie mógł, czy nie chciał wydać skierowania na genetyczne
badania prenatalne, o czym stanowi przepis art. 39 ustawy o zawodzie lekarza.
Z powyższych przyczyn zarzuty kasacji pozwanego Szpitala należy uznać za
nieskuteczne w zakresie dotyczącym naruszenia art. 233 §1 k.p.c., zaś w zakresie
naruszenia przytoczonych w kasacji przepisów prawa materialnego za bezzasadne.
Stwierdzić przy tym trzeba, że podnoszone w uzasadnieniu podstaw kasacji okoliczności
odnoszące się do ewentualnych zaniedbań samej powódki w zakresie możliwości
uzyskania konsultacji czy opieki poradni genetycznej, muszą pozostać poza oceną Sądu
Najwyższego zarówno dlatego, że nie mają podstaw w ustaleniach faktycznych sprawy,
a odpowiednie zarzuty procesowe nie zostały zgłoszone, jak i wobec uwzględnienia tych
okoliczności przez Sąd Apelacyjny w ramach określania stosownej kwoty
zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. Niezgłoszenie w kasacji zarzutu naruszenia
innych przepisów prawa materialnego nie pozwala na ocenę tych okoliczności w innym
aspekcie niż uczynił to Sąd Apelacyjny.
Z tych wszystkich względów kasacja pozwanego Szpitala została oddalona na
podstawie art. 39312
k.p.c. jako nieuzasadniona.
11
Ocenę zasadności kasacji powodów, która dotyczy oddalenia wszystkich ich
roszczeń odszkodowawczych wywodzonych z zarzutu naruszenia art. 4a ust.1 pkt. 2
ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i
warunkach dopuszczalności przerywania ciąży Dz. U. Nr. 17, poz. 78 ze zm.) i
uniemożliwienia dokonania przerwania ciąży w warunkach dopuszczonych w ustawie,
trzeba rozpocząć od rozważenia, czy roszczenia takie powodom przysługują.
Rozpoznawana sprawa ma charakter precedensowy, jednak w przedmiocie roszczeń
odszkodowawczych wywodzonych z naruszenia przepisów ustawy o planowaniu
rodziny, Sąd Najwyższy wypowiadał się już co do roszczeń wywodzonych z naruszenia
art. 4a ust.1 pkt. 3 ustawy, gdy ciąża powstała w wyniku przestępstwa. W wyroku z dnia
21 listopada 2003 r. V CK 16/03 (OSNC 2003/6/104 stwierdził, że bezprawne
uniemożliwienie wykonania zabiegu przerwania ciąży w sytuacji określonej w
powyższym przepisie, uprawnia kobietę do dochodzenia wyrównania szkody wynikłej z
tego zdarzenia. Sąd Najwyższy uznał, że prawo do planowania rodziny jest dobrem
osobistym a jego naruszenie, przez uniemożliwienie kobiecie przerwania ciąży,
dopuszczalnego na podstawie art. 4a ust. 1 pkt. 3 ustawy, stanowi naruszenie dobra
osobistego, uzasadniające możliwość przyznania zadośćuczynienia na podstawie art.
448 k.c. Stwierdził również, że kobiecie przysługuje także, na podstawie art. 444 § 1 k.c.
w związku z art. 361 § 1 i 2 k.c., roszczenie odszkodowawcze wynikające z
majątkowych konsekwencji uniemożliwienia przeprowadzenia zabiegu przerwania ciąży,
obejmujące szkodę w postaci zarówno wydatków związanych z ciążą i porodem jak i
utraty spodziewanych dochodów w następstwie tych zdarzeń.
Stanowisko to należy podzielić. Zdając sobie sprawę z kontrowersji jakie w
światowym orzecznictwie i doktrynie wywołuje problem roszczeń związanych z
urodzeniem dziecka upośledzonego, do którego nie doszłoby, gdyby lekarze dostarczyli
rodzicom informacji umożliwiających legalne dokonanie przerwania ciąży, należy
stwierdzić, że skoro wskazana wyżej ustawa z 1993 r. o planowaniu rodziny przyznaje
rodzicom prawo do świadomego planowania rodziny, a kobiecie prawo do przerwania
ciąży między innymi w sytuacji określonej w art. 4a ust.1 pkt. 2, z tzw. przyczyn
genetycznych, to prawa te należy uznać za prawa podmiotowe rodziców, których
naruszenie rodzi odpowiedzialność odszkodowawczą. W sytuacji, gdy badania
prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo
ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu, rodzice mają prawo do świadomego
podjęcia decyzji, czy chcą i mogą obciążyć siebie i swoją rodzinę skutkami urodzenia
12
dziecka upośledzonego. Mają prawo w takiej sytuacji podjąć decyzję o przerwaniu ciąży.
Działanie lub zaniechanie lekarza polegające na odmowie skierowania na odpowiednie
badania prenatalne lub pod opiekę poradni genetycznej w sytuacji zagrożenia
obciążenia płodu wadą genetyczną, nieudzielenie rodzicom pełnych informacji o tym
zagrożeniu oraz o możliwości, sposobach i terminie, w jakim wadę można wykryć,
stanowi naruszenie omówionych wyżej obowiązków lekarza i praw pacjenta, a także
prawa rodziców do planowania rodziny i podjęcia świadomej decyzji o posiadaniu
dziecka dotkniętego wadą genetyczną lub o przerwaniu ciąży, zgodnie z przepisami
ustawy o planowaniu rodziny. Uniemożliwienie rodzicom wykonania tych praw
prowadzące do urodzenia, wbrew ich woli, dziecka upośledzonego, rodzi po stronie
podmiotu odpowiedzialnego obowiązek zapłaty odpowiedniego zadośćuczynienia na
podstawie art. 448 k.c. za doznaną w wyniku naruszenia ich dóbr osobistych krzywdę.
Naruszenie wskazanych wyżej praw podmiotowych uzasadnia również
roszczenia odszkodowawcze na podstawie art. 444 § 1 w związku z art. 361 § 1 i 2 k.c.
obejmujące nie tylko szkodę majątkową w postaci kosztów ciąży i porodu czy utraty
możliwości zarobkowych matki po urodzeniu upośledzonego dziecka, lecz także szkodę
wynikającą z konieczności ponoszenia przez rodziców zwiększonych kosztów
utrzymania upośledzonego dziecka. Należy podkreślić, że szkodą rodziców nie jest sam
fakt urodzenia dziecka dotkniętego wadą genetyczną, bowiem urodzenie się człowieka
w żadnym wypadku nie może być uznane za szkodę, także w rozumieniu prawa
cywilnego. Ich szkodą jest określony w art. 444 w zw. z art. 361 § 2 k.c. uszczerbek
majątkowy wynikający z konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów utrzymania i
wychowania związanych z upośledzeniem dziecka, których nie planowali, nie godzili się
ponosić i nie musieliby ponosić, gdyby nie zostało naruszone ich prawo do planowania
rodziny i podjęcia decyzji o przerwaniu ciąży. Tak rozumiana szkoda majątkowa
rodziców pozostaje w związku przyczynowym (art. 361 § 1 k.c.) z określonymi wyżej
zaniedbaniami lekarzy prowadzącymi do pozbawienia rodziców możliwości podjęcia
decyzji o przerwaniu ciąży. I tylko za to lekarze ponoszą odpowiedzialność, bowiem
samo upośledzenie dziecka pozostaje oczywiście poza zakresem ich działań i
odpowiedzialności.
Z tych wszystkich względów należy uznać, że rodzice, a nie dziecko są
legitymowani czynnie do dochodzenia roszczeń odszkodowawczych za szkodę
majątkową obejmującą zwiększone koszty utrzymania upośledzonego dziecka,
ponoszone przez nich w wyniku zawinionego naruszenia przez lekarzy prawa rodziców
13
do planowania rodziny i przerwania ciąży na podstawie art. 4a ust. 1 pkt.2 ustawy o
planowaniu rodziny. Stanowisko takie przeważa w orzecznictwie zdecydowanej
większości krajów, w których dochodzi do procesów odszkodowawczych związane z
pozbawieniem kobiety możliwości dokonania zgodnego z prawem przerwania ciąży z
tzw. przyczyn genetycznych. Wykluczając prawo dziecka do dochodzenia takich
roszczeń, podkreśla się w literaturze i orzecznictwie w szczególności to, że żadne prawa
samego dziecka nie zostają naruszone wskazanymi wyżej zawinionymi działaniami
lekarzy, bowiem nie istnieje prawo dziecka do nieurodzenia się w razie występowania
wad płodu i sam fakt urodzenia się dziecka nie może być uznany za jego szkodę.
Podzielając to stanowisko, trzeba zgodzić się z zarzutem kasacji powodów, iż Sądy obu
instancji - odmawiając rodzicom legitymacji czynnej do dochodzenia roszczeń
odszkodowawczych i przyznając ją dziecku naruszyły art. 444 w zw. z art. 361 k.c.
Związanie Sądu Najwyższego zakresem kasacji nie pozwala na ocenę
zgłoszonych w sprawie roszczeń odszkodowawczych powodów co do ich wysokości i
sposobu określenia odszkodowania, bowiem roszczenia te nie zostały dotąd
merytorycznie rozpoznane. Wskazać jedynie należy, że mogą one obejmować jedynie
szkodę wywołaną zwiększonymi kosztami utrzymania upośledzonego dziecka. Gdyby
bowiem płód nie był dotknięty wadami genetycznym, i powodowie nie mieliby prawa do
przerwania ciąży zgodnie z art. 4a ust. 1 pkt. 2 ustawy o planowaniu rodziny, a zatem
musieliby ponosić koszty utrzymania zdrowego dziecka, które by się urodziło. Sposób
określenia szkody i odszkodowania powinien odpowiadać zasadom art. 444 k.c. w zw. z
art. 361 § 2 k.c. i uwzględniać, że część zwiększonych kosztów wynikających z
upośledzenia dziecka pokrywają świadczenia z ubezpieczenia społecznego, a
zwiększone wydatki obciążające rodziców, w zasadzie powinny być pokryte
odszkodowaniem w postaci miesięcznej renty określonej w art. 444 § 2 k.c., jeżeli
niemożliwe jest ustalenie okresu, przez jaki będą ponoszone.
Określenie stosownego odszkodowania uzasadnione jest w razie istnienia
związku przyczynowego w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. pomiędzy szkodą a działaniem
zobowiązanego do odszkodowania. Jak wskazano wyżej, związek taki istnieje, gdy
zaniedbania lekarza w zakresie oceny stanu zagrożenia płodu wadą genetyczną,
informacji o takim zagrożeniu oraz o konieczności wykonywania w odpowiednim czasie
stosownych badań prenatalnych, skierowaniu na takie badania lub pod opiekę
właściwego specjalisty, uniemożliwiły kobiecie dokonanie przerwania ciąży zgodnie z
art. 4a ust. 1 pkt. 2 ustawy o planowaniu rodziny. Jak wskazano wyżej, prawidłowo Sądy
14
obu instancji przyjęły, że lekarze pozwanego Szpitala dopuścili się takich zawinionych
zaniedbań. Sąd pierwszej instancji przyjął także istnienie związku przyczynowego
pomiędzy szkodą a zaniedbaniami lekarzy, natomiast Sąd drugiej instancji uznał, że
związek taki nie istnieje, wyprowadzając z opinii biegłych wniosek, iż nawet gdyby
pozwani lekarze dopełnili swoich obowiązków i tak niemożliwe byłoby wykrycie wady
płodu i postawienie pełnej diagnozy prenatalnej w czasie, gdy dopuszczalne było
przerwanie ciąży w warunkach określonych w art. 4 a ust. 2 ustawy o planowaniu
rodziny. Przepis ten stanowi, iż w przypadkach określonych w art. 4a ust.1 pkt. 2
ustawy, przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności
do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej.
Trafnie kasacja powodów zarzuca, iż ocena opinii biegłych dokonana w tym
zakresie przez Sąd Apelacyjny jest dowolna i narusza art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ten
bowiem oceniając pięć opinii instytutów naukowo-badawczych, nie dostrzegł
występujących między nimi istotnych różnic a nawet sprzeczności w zasadniczej kwestii,
czy możliwe było wykrycie przy pomocy badań USG wady płodu córki powodów w
okresie, zanim uzyskał on zdolność do samodzielnego życia poza organizmem matki.
Ocena tej okoliczności wymagała przede wszystkim ustalenia, kiedy płód uzyskuje
zdolność do samodzielnego życia poza organizmem matki. W tym zakresie
wypowiedzieli się tylko biegli z Zakładu Genetyki Medycznej Centrum Zdrowia Dziecka,
stwierdzając, że następuje to około 24 tygodnia ciąży, wobec czego przerwanie ciąży z
tzw. przyczyn genetycznych dopuszczalne jest do 24 tygodnia ciąży. Tymczasem Sąd
Apelacyjny przyjął, że jest ono dopuszczalne jedynie do 20 tygodnia ciąży, powołując się
na nieokreślone bliżej opinie biegłych, choć z żadnej opinii ten termin nie wynika.
Ustalenie to ma o tyle istotne znaczenie dla oceny związku przyczynowego, że w
zasadzie wszyscy biegli z mniejszą lub większą pewnością stwierdzili, że wykrycie takiej
wady płodu, jaką dotknięta jest córka powodów, możliwe było przy pomocy badań USG
w okresie najwcześniej pomiędzy 20 a 24 tygodniem ciąży. Nie wiadomo, na jakiej
podstawie Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyjął, wskazując, że
opiera się na opiniach biegłych, iż wiarygodny i miarodajny wynik badania USG co do
istnienia wady płodu córki powodów, można było uzyskać najwcześniej po 24 tygodniu
ciąży. Z opinii biegłych taki wniosek nie wynika, a jeżeli Sąd wyprowadził go z faktu, iż
wykrycie wady płodu córki powodów nastąpiło rzeczywiście dopiero około 28 tygodnia
ciąży, to z faktu, że dopiero wtedy wykonano powódce badanie USG, które wykryło
wadę, nie można w żaden logiczny sposób wyprowadzić wniosku, że dopiero wtedy
15
możliwe było wykrycie tej wady. Z tych względów zarówno ustalenie, że wadę płodu
córki powodów można było w sposób wiarygodny i miarodajny wykryć dopiero po 24
tygodniu ciąży, jak i ustalenie, że przerwanie ciąży z tzw. przyczyn genetycznych
dopuszczalne jest tylko do 20 tygodnia ciąży pozostaje w sprzeczności z dowodami,
które Sąd powołał a ocena tych dowodów narusza zasady art. 233 § 1 k.p.c. To
uchybienie miało decydujący wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, skoro opierając się na
wskazanych wyżej błędnych ustaleniach, Sąd Apelacyjny oddalił powództwo uznając, że
nawet przy prawidłowym zachowaniu pozwanych lekarzy powódka nie mogłaby
przerwać ciąży na podstawie art. 4a ust.1 pkt.2 ustawy o planowaniu rodziny, bowiem
wykrycie wady płodu możliwe było dopiero po 24 tygodniu ciąży, a przerwanie ciąży z
tych przyczyn dopuszczalne jest tylko do 20 tygodnia. Tymczasem z materiału
dowodowego wynika, że wykrycie wady płodu możliwe było między 20 a 24 tygodniem
ciąży, a jej przerwanie z tych przyczyn dopuszczalne jest do 24 tygodnia, co w sposób
oczywisty zmieniać musi ocenę w przedmiocie istnienia związku przyczynowego. Czyni
to uzasadnionym także kasacyjny zarzut naruszenia art. 361 § 1 k.c.
Zarzut ten jest uzasadniony również dlatego, że przepis art. 4a ust.1 pkt.2 ustawy
o planowaniu rodziny nie uzależnia dopuszczalności przerwania ciąży z przyczyn w nim
wskazanych od ustalenia w sposób pewny na podstawie badań prenatalnych, że płód
dotknięty jest określoną wadą genetyczną. Przepis ten dopuszcza przerwanie ciąży, gdy
badania prenatalne, lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże
prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu. Nie musi zatem
istnieć całkowita pewność upośledzenia płodu, wystarczy duże prawdopodobieństwo,
które może wynikać także z innych przesłanek medycznych, niż wyniki badań
prenatalnych.
Wskazać też należy, że zgodnie z utrwalonym stanowiskiem doktryny i
orzecznictwa w sprawach, w których szkoda wynikła z błędów lub uchybień lekarzy a
obiektywnie utrudnione jest wykazanie przez poszkodowanego istnienia z całą
pewnością związku przyczynowego pomiędzy zaniedbaniami pracowników służby
zdrowia a szkodą, wystarczy wykazanie z dostateczną dozą prawdopodobieństwa
istnienia takiego związku (porównaj między innymi wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14
grudnia 1973 r., II CR 692/73, OSNCP 1974/10/155 i z dnia 3 października 1979 r. II CR
304/79, OSNCP 1980/9/64). Brak zatem podstaw do stawiania wymagania, by
powodowie udowodnili z całą pewnością istnienie związku przyczynowego w rozumieniu
art. 361 § 1 k.c. w sytuacji, gdy biegli lekarze pięciu instytutów naukowo - badawczych
16
nie są pewni, w jakim najwcześniej czasie wada płodu córki powodów było możliwa do
wykrycia, a ustawa dla dopuszczalności przerwania ciąży z tych przyczyn wymaga
jedynie istnienia dużego prawdopodobieństwa wady wykazanego także w inny sposób
niż badania prenatalne.
Uzasadniony jest także drugi zarzut procesowy kasacji powodów wskazujący na
naruszenie art. 378 § 1 k.p.c. przez nierozpoznanie apelacyjnego zarzutu
kwestionującego zakwalifikowanie winy pozwanych lekarzy jako winy nieumyślnej.
Powodowie w toku procesu wskazywali na okoliczności uzasadniające w ich ocenie
przyjęcie winy umyślnej pozwanych lekarzy, w szczególności pozwanego L. P., w
nieudzielaniu powódce stosownych informacji i nieskierowaniu na badania
specjalistyczne, co jak twierdzili, miało na celu uniemożliwienie jej wykonania zabiegu
przerwania ciąży. Sąd Okręgowy bardzo pobieżnie uzasadnił swoje stanowisko w tym
przedmiocie wskazując jedynie, że pozwanym nie można przypisać winy umyślnej,
bowiem nie wykazano, że przewidywali oni naruszenie obowiązujących reguł i
wystąpienie skutku w postaci szkody oraz chcieliby ten właśnie skutek nastąpił albo co
najmniej się z tym godzili. Uzasadnienie zatem sprowadzało się w istocie do
przytoczenia definicji winy umyślnej i stwierdzenia, że jej nie wykazano. Sąd Apelacyjny,
mimo sformułowania przez powodów stosownego zarzutu apelacyjnego, także tej
okoliczności szerzej nie rozważył, ograniczając się jedynie do powtórzenia stanowiska
Sądu pierwszej instancji i przyłączenia się do niego. Nie jest to wystarczające i nie
spełnia wymogu rozpoznania sprawy w granicach apelacji. Uniemożliwia także kontrolę
kasacyjną tego rozstrzygnięcia Sądu drugiej instancji.
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy, uznając kasację powodów za
usprawiedliwioną, uchylił zaskarżony wyrok w części uwzględniającej apelację
pozwanego Szpitala oraz oddalającej apelację powodów i orzekającej o kosztach
procesu i w tym zakresie przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego (art. 39313
§ 1
k.p.c. oraz art. 108 § 2 k.p.c. w zw. z art. 39319
k.p.c.). Przyjęta podstawa
odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego Szpitala, którą stanowi art. 430 k.c.
oraz przyczyny uchylenia zaskarżonego wyroku, czynią bezprzedmiotowym kasacyjny
zarzut naruszenia art. 419 k.c., co zwalniało Sąd Najwyższy od jego merytorycznej
oceny.