Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CK 305/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 8 grudnia 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Kwaśniewski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Tadeusz Domińczyk
SSN Marian Kocon
w sprawie z powództwa S. P. przeciwko (…) Zakładowi Ubezpieczeń Spółce Akcyjnej
Inspektoratowi w S. o zapłatę, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 8
grudnia 2005 r., kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 22 czerwca 2004
r., sygn. akt I ACa (…),
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Powód domagał się zapłaty odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia auto-
casco za szkodę powstałą w dniu 7 marca 2002 r. w następstwie spalenia się jego
pojazdu marki Opel Corsa.
Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo, uznając że w świetle postanowień § 8
ust. 3, pkt. c) i § 33 ust. 1 o.w.u. odpowiedzialność pozwanego jest wyłączona, bowiem
powód zbiegł z miejsca zdarzenia oraz nie podjął działań zapobiegających zwiększaniu
się szkody.
2
Apelację powoda oddalił Sąd drugiej instancji wywodząc, że powód nie
przeprowadził dowodu, iż poniesiona szkoda objęta jest ochroną ubezpieczeniową
pozwanego. Sąd ten zaaprobował jako prawidłowe ustalenie, że powód nie zawiadomił
o pożarze samochodu ani Policji ani Straży Pożarnej, a zjechanie przez powoda na
boczną drogę i oddalenie się od palącego się pojazdu ocenił jako zachowanie
pozbawiane racjonalnego uzasadnienia.
W ocenie Sądu odwoławczego podstawą prawną wyłączenia odpowiedzialności
pozwanego, w świetle zaaprobowanych i przyjętych za własne ustaleń Sądu I instancji,
był § 8 ust. 1 pkt. 3 lit.c) o.w.u. autocasco, skoro powód zbiegł z miejsca wypadku, bo
zjechał z głównej drogi w drogę boczną, a następnie pozostawił płonący samochód
nikogo nie powiadamiając o zdarzeniu, ani nie próbując gasić pojazdu lub szukać
pomocy. Takie zachowanie powoda Sąd drugiej instancji ocenił jako wyczerpujące
dyspozycję powołanego przepisu o.w.u.
W kasacji powód zarzucił oczywiste naruszenie art. 805 k.c. poprzez
bezpodstawne uwolnienie pozwanego od odpowiedzialności na podstawie § 8 ust. 1 pkt.
3 c) o.w.u. AC w sytuacji, w której ustalony stan faktyczny nie dawał podstawy do tego
uwolnienia.
W uzasadnieniu kasacji powód akcentuje nieprecyzyjność sformułowania
postanowienia § 8 ust. 1 pkt.c o.w.u. AC w odniesieniu do użytych w nim pojęć
„wypadek” i „zbiegł”, twierdząc, że nie każde zdarzenie losowe objęte ochroną
ubezpieczeniową jest wypadkiem. Skarżący twierdzi, że ustalony stan faktyczny
dowodzi, że oddalił się on z miejsca zdarzenia losowego, a nie zbiegł z miejsca
wypadku, a nadto jego zachowanie usprawiedliwiało typowe zachowanie się cukrzyka w
sytuacjach silnego stresu.
Powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa
do wysokości 34.611 zł wraz z należnymi odsetkami oraz zasądzenie kosztów
postępowania.
Pozwany Ubezpieczyciel w odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie i
zasądzenie kosztów postępowania kasacyjnego, twierdząc, że oddalenie się powoda z
miejsca zdarzenia uzasadnia wyłączenie odpowiedzialności odszkodowawczej
pozwanego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja zasługiwała na uwzględnienie.
3
Rację ma skarżący kwestionując w ustalonym stanie faktycznym istnienie
podstaw do zwolnienia pozwanego od odpowiedzialności w sytuacji istnienia,
sformułowanych przez pozwanego, niejednoznacznych postanowień wzorca umowy w
postaci o.w.u. autocasco. Z treści § 6 pkt. 2 lit. a) o.w.u. wynika, że ochroną
ubezpieczeniową mogą być objęte szkody polegające na utracie pojazdu wskutek m.in.
takiego zdarzenia losowego, jakim jest pożar. Ponieważ bezspornym jest, że takie
zdarzenie losowe zaistniało, a zatem wystąpił wypadek przewidziany w umowie
ubezpieczenia, przeto z mocy art. 805 § 1 i § 2 pkt. 1 k.c. pozwany zobowiązany był do
zapłaty określonego odszkodowania za szkodę powstałą wskutek przewidzianego w
umowie wypadku. Postanowienia o.w.u. autocasco pozwanego, będące elementem
treści łączącego strony stosunku obligacyjnego, mogą oczywiście przewidywać
wyłączenie odpowiedzialności pozwanego Ubezpieczyciela, ale muszą one być
sformułowane jednoznacznie i w sposób zrozumiały. Rację ma skarżący, że takiej oceny
nie można odnieść do postanowienia § 8 ust. 1 pkt. 3 lit.c) o.w.u. autocasco pozwanego,
które uznane zostało przez Sąd odwoławczy za podstawę wyłączenia odpowiedzialności
pozwanego. Tymczasem brzmienie tego postanowienia wywołuje uzasadnione
wątpliwości, trafnie wyartykułowane w kasacji, co do możliwości rozbieżnego rozumienia
użytych w nim dwóch pojęć, a mianowicie „zbiegł” oraz „miejsca wypadku”. Pierwsze z
nich jest bowiem rozumiane przez pozwanego jako każde oddalenie się z miejsca
zdarzenia bez względu na okoliczności uzasadniające takie zachowanie, natomiast
wywody kasacji przekonywująco dowodzą, że można również rozumieć to pojęcie
jedynie jako synonim słowa „uciekł”, a więc szybko oddalił się w celu jego nie
zauważenia bez zamiaru powrotu. Tylko tak rozumiane zachowanie uzasadniałoby w
ocenie skarżącego utratę ochrony ubezpieczeniowej. Prezentowana przez powoda
wykładnia spornego postanowienia o.w.u. zgodna jest z wykładnią przyjętą już
wcześniej w orzecznictwie (por. uzasadnienie postanowienia SN z dnia 18 listopada
1998 r. sygn. II CKN 40/98, niepubl.).
Nadto rację ma skarżący, że nader niejednoznacznie jest użyte w spornym
postanowieniu wzorca umowy pojęcie „miejsce wypadku”, które to sformułowanie równie
dobrze może być rozumiane jako miejsce wypadku komunikacyjnego albo jako miejsce
wypadku ubezpieczeniowego (rozumianego jako miejsce zaistnienia zdarzenia
losowego objętego ochroną ubezpieczeniową). Jest oczywistym, że oba możliwe
sposoby rozumienia analizowanego, a wielce niejednoznacznego, pojęcia użytego w
o.w.u. nie są przecież tożsame. Skoro § 6 pkt. 2 lit. a) o.w.u. obejmuje ochroną
4
ubezpieczeniową określone w nim zdarzenia losowe, a wśród nich m. in. pożar, to
trudno uznać, aby każde oddalenie się z miejsca objętego pożarem samochodu, nawet
racjonalnie uzasadnione względami własnego bezpieczeństwa, miało skutkować
wyłączeniem w takiej sytuacji ochrony ubezpieczeniowej. Wówczas bowiem ochrona ta,
mająca kompensować skutki ryzyka wystąpienia takiego zdarzenia losowego, okazałaby
się zupełnie iluzoryczna.
W orzecznictwie zdecydowanie dominuje stanowisko, że ubezpieczyciel – jako
profesjonalista oraz autor ogólnych warunków ubezpieczenia – ma obowiązek
sformułować je precyzyjnie, a w razie niejasności czy wątpliwości co do poszczególnych
postanowień o.w.u. należy je interpretować na korzyść ubezpieczającego. Byłoby
bowiem sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, by niekorzystne konsekwencje
wadliwej i niedbałej redakcji tych postanowień o.w.u. obciążały ubezpieczających (por.
wyrok SN z dnia 2 września 1998 r. sygn. III CKN 605/97 – niepubl.). Umowa
ubezpieczenia pełni bowiem funkcję ochronną i przy wykładni jej postanowień, jak
również postanowień wzorca umowy ustalonego przez ubezpieczyciela, nie można
tracić z pola widzenia ich zasadniczego celu. Innymi słowy, postanowienia umowy i
postanowienia o.w.u. nie powinny być interpretowane w sposób oderwany od ich natury
i funkcji. Skoro zatem umowa ubezpieczenia AC ma zabezpieczać uprawnionego przed
szkodą wywołaną m.in. pożarem pojazdu, czyli pełnić ma funkcję ochronną, to przy
dokonywaniu wykładni zarówno postanowień umowy jak i postanowień wzorca umowy
ich zasadniczy cel oraz funkcja powinny być koniecznie uwzględnione. Stanowisko
przeciwne pozostawałoby w oczywistej sprzeczności z funkcją umowy ubezpieczenia
autocasco (wyrok SN z dnia 9 października 2002 r., sygn. IV CKN 1421/00, niepubl.).
W orzecznictwie akcentuje się również pogląd, że realizacja funkcji ochronnej
umowy ubezpieczenia wymaga, aby przed jej zawarciem ubezpieczający miał
świadomość, jakie zachowania i w jaki sposób modyfikują czy wręcz wyłączają
odpowiedzialność jego kontrahenta. Z tego więc względu postanowienia o.w.u. powinny
zatem w sposób nader precyzyjny określać takie zachowania, a w razie niejasności czy
wątpliwości poszczególnych postanowień o.w.u. należy je zawsze interpretować na
korzyść ubezpieczającego (por. wyrok SN z dnia 18 marca 2003 r., sygn. IV CKN
1858/00, niepubl.; wyrok SN z dnia 13 maja 2004 r., sygn. V CK 481/03, niepubl.).
Ponieważ celem umowy, a więc i funkcją zobowiązania powstającego w wyniku jej
zawarcia, jest niewątpliwie udzielenie uprawnionemu ochrony na wypadek wystąpienia
określonego w umowie ryzyka w zamian za zapłatę składki, przeto dla realizacji tej
5
funkcji ochronnej niezbędne jest wykładanie zarówno postanowień umowy jak i
postanowień wzorca umowy, przede wszystkim z uwzględnieniem punktu widzenia tego
podmiotu, który jest podmiotem chronionym (por. wyrok SN z dnia 28 maja 1997 r.,
sygn. III CKN 76/97, niepubl.). Tymczasem rację ma skarżący, że postanowienie § 8 ust.
1 pkt. 3 lit.c) o.w.u., wyłączające odpowiedzialność pozwanego, ocenić należy jako
nieprecyzyjne a więc niejednoznaczne. Nie stwarza ono stabilnej podstawy do oceny jak
należy rozumieć użyte w nim słowo „zbiegł”, a także co oznacza pojęcie „miejsce
wypadku”, co wywołuje zasadnicze rozbieżności interpretacyjne i poddaje w wątpliwość
możliwość realizacji przez umowę przypisanej jej funkcji ochronnej, a nawet wręcz czyni
tę funkcję iluzoryczną. Dopuszczalne co do zasady wyłączenia odpowiedzialności
ubezpieczyciela, formułowane we wzorcach umów, wymagają zatem nader
precyzyjnych, jednoznacznych sformułowań, a w razie uchybienia temu wymogowi
postanowienia wzorców należy zawsze wykładać na korzyść uprawnionego do
świadczenia. Nie można bowiem aprobować wykładni pozwalającej na odmowę wypłaty
odszkodowania w sytuacji, w której uprawniony dopiero po zajściu zdarzenia losowego
dowiaduje się, że nie spełnia wymagań do wypłaty odszkodowania, nawet jeśli nie
można wykluczyć, że jego oddalenie się z miejsca zdarzenia losowego (w niniejszej
sprawie z miejsca pożaru pojazdu) spowodowane było obawą zagrożenia zdrowia a
nawet życia. Wobec powyższego zarzut naruszenia art. 805 § 1 k.c. wskutek jego
niezastosowania okazał się uzasadniony.
Sprawa nie dojrzała jednak do rozstrzygnięcia wyrokiem reformatoryjnym,
bowiem dla oceny wysokości świadczenia należnego do pozwanego niezbędne jest
uprzednie ustalenie wysokości szkody poniesionej przez powoda, będącej górną granicą
świadczenia ubezpieczyciela, o ile strony nie umówiły się inaczej (art. 8241
§ 1 k.c.).
Wysokość szkody wymaga ustalenia na dzień jej powstania i nie może być ona zawsze
automatycznie utożsamiana z przyjętą w umowie ubezpieczenia kwotą określającą
sumę ubezpieczenia.
W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art.
39313
1 k.p.c., znajdującego w niniejszej sprawie zastosowanie na mocy art. 3 ustawy z
dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz o
zmianie ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. 2005 r. Nr 13, poz. 98
ze zm.).