Sygn. akt I CSK 83/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 2 marca 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Gerard Bieniek (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Maria Grzelka
SSN Zbigniew Kwaśniewski
Protokolant Beata Rogalska
w sprawie z powództwa "W." Spółki z o.o. w W.
przeciwko Miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji w W.
o zasądzenie,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 2 marca 2006 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 3 marca 2005 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu
Sądowi orzeczenie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Powodowa Spółka domagała się od pozwanego Miejskiego Przedsiębiorstwa
Wodociągów i Kanalizacji zasądzenia kwoty 2.602.114,48 zł z odsetkami, które to
roszczenie Sąd Okręgowy uwzględnił w całości, a Sąd Apelacyjny zmienił ten
wyrok i powództwo oddalił. W sprawie tej ustalono, że strony zawarły umowy
w dniach 25.08.2000 r., 19.10.2000 r. i 20.11.2000 r. na podstawie których
pozwane Przedsiębiorstwo przejęło nieodpłatnie we własność urządzenia w postaci
przewodów wodociągowych i kanałów sanitarnych o wartości odpowiednio: 269.312
zł, 198.839,48 zł, 716.749 zł i 417.214 zł. Z treści tych umów wynika, że urządzenia
te powodowa Spółka wybudowała ze swoich środków i prawo ich własności zostało
przeniesione na rzecz pozwanego Przedsiębiorstwa.
Sąd Okręgowy dokonując oceny zasadności roszczenia powodowej Spółki
dochodzonego na podstawie art. 405 k.c. podniósł, że umowy zostały zawarte
przed wejściem w życie ustawy z dnia 7.06.2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu
w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, a więc przepisy tej ustawy nie są
miarodajne dla oceny stosunków prawnych łączących strony. Jedynym powodem
zawarcia przedmiotowych umów było to, że pozwane Przedsiębiorstwo jest
jedynym operatorem wodociągowym na terenie W. i posiada na rynku pozycję
monopolisty, a na pewno dominującą. Przepisy ustawy z dnia 15.12.2000 r.
o ochronie konkurencji i konsumentów wskazują na zachowanie się polegające na
wykorzystywaniu przez dany podmiot dominującej pozycji m. in. narzucenie przez
takiego przedsiębiorcę uciążliwych warunków umów, przynoszących mu
nieuzasadnione korzyści. W ocenie Sądu Okręgowego umowy zawierają takie
warunki, a skoro tak, to na podstawie art. 8 ust 3 tej ustawy są nieważne. Tym
samym po stronie powodowej Spółki powstało roszczenie o zwrot bezpodstawnego
wzbogacenia w postaci równowartości tych urządzeń.
Sąd Apelacyjny nie podzielił tej oceny. Wskazał przede wszystkim, że nie
podziela ustalenia, jakoby warunkiem przyłączenia osiedla było nieodpłatne
przekazanie przez Spółkę własności urządzeń na rzecz pozwanego
Przedsiębiorstwa, gdyż ustalenie to poczyniono wyłącznie na podstawie twierdzeń
powodowej Spółki. Nie było więc podstaw do ustalenia nieważności
przedmiotowych umów na podstawie przepisów ustawy z dnia 15.12.2000 r.
o ochronie konkurencji i konsumentów. Podniesiono też, że w świetle orzecznictwa
3
Sądu Najwyższego ustalenie nieważności umowy na podstawie wskazanej ustawy
wymaga uprzedniego stwierdzenia przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji
i Konsumentów, że określona praktyka przedsiębiorcy ma charakter
monopolistyczny. Sąd Apelacyjny nie podzielił też zarzutów, jakoby sporne umowy
były dotknięte wadą pozorności.
Wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 3.03.2005 r. powodowa Spółka zaskarżyła
skargą kasacyjną. Jako podstawy skargi wskazała naruszenie przepisów
postępowania, tj. art. 233 § 1, art. 328 § 2 w związku z art. 391 k.p.c. i art. 6 k.c.
przez dokonanie całkowicie odmiennych i dowolnych ustaleń faktycznych, art. 228
§ 1 i 2 k.p.c. przez to, że uznano za nieudowodnione fakty znane powszechnie, co
miało istotny wpływ na wynik sprawy oraz naruszenia przepisów prawa
materialnego tj. art. 49 k.c. w związku z art. 31 ustawy z dnia 7.06.2001 r. o
zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (Dz. U. Nr
72, poz. 747), art. 8 ust. 2 pkt 6 i art. 9 ustawy z dnia 15.12.2000 r. o ochronie
konkurencji i konsumentów przez błędną ich wykładnię i niewłaściwe zastosowanie
oraz art. 83 w związku z art. 56 i 65 k.c. przez ich niezastosowanie. Wskazując na
powyższe powodowa Spółka wniosła o zmianę wyroku przez uwzględnienie
żądania względnie jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi Apelacyjnemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wstępnie należy zwrócić uwagę, że przedmiotowa skarga kasacyjna podlega
rozpoznaniu na podstawie art. 3981
-39821
k.p.c., skoro skarżone orzeczenie
wydano po dniu 6.02.2005 r. Jest to o tyle istotne, że zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c.
podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub
oceny dowodów. Tego nie dostrzegła powodowa Spółka, która w skardze
kasacyjnej takie zarzuty podnosi. Z tego tez względu zarzuty dotyczące naruszenia
art. 233 § 1 i 228 § 1 i 2 k.p.c. nie mogą być przedmiotem merytorycznego
rozpoznania. Natomiast zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c. nie został wykazany. W uzasadnieniu skargi kasacyjnej nie wskazano
bowiem, jakie ustawowe elementy uzasadnienia zostały pominięte oraz niczym nie
wykazano, że miało to wpływ na wynik sprawy.
4
Rozważenia wymagają natomiast zarzuty naruszenia prawa materialnego,
w ramach stanu faktycznego, którego kwestionowanie nie jest dopuszczalne.
W skardze kasacyjnej wskazuje się na naruszenie art. 49 k.c. w związku z art. 31
ustawy z 7.06.2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym
odprowadzaniu ścieków (Dz. U. Nr 72, poz. 747) przez ich błędną wykładnię. Ta
błędna wykładnia polega na tym, że zdaniem Sądu Apelacyjnego powodowa
Spółka winna żądać zawarcia umowy o przekazanie urządzeń wodociągowych
i kanalizacyjnych, a nie zwrotu bezpodstawnego wzbogacenia w postaci
równowartości tych urządzeń.
Sąd Apelacyjny istotnie przyjął możliwość retroaktywnego stosowania art. 31
tej ustawy podnosząc jednak, że powodowa Spółka nie zgłosiła roszczenia
o zawarcie umowy. Rzecz sprowadza się jednak do pewnego nieporozumienia.
Jest przecież poza sporem że kwestionowane umowy zawarto przed wejściem
w życie ustawy z dnia 7.06.2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu (...). W umowach tych
wyraźnie wskazano, że powodowa Spółka wybudowała przedmiotowe urządzenia
z własnych środków, że jest ich wyłącznym właścicielem i że nieodpłatnie
przekazuje własność tych urządzeń na rzecz pozwanego Przedsiębiorstwa. Jest to
więc umowa o skutkach rozporządzających i w tym przedmiocie sformułowania
umowy są jednoznaczne. Art. 31 wskazanej ustawy stanowi, że osoby, które
wybudowały z własnych środków urządzenia wodociągowe i urządzenia
kanalizacyjne mogą je przekazać odpłatnie gminie lub przedsiębiorstwu
wodociągowo-kanalizacyjnemu na warunkach uzgodnionych w umowie (ust. 1),
a przekazywane urządzenia powinny odpowiadać warunkom technicznym
określonym w oddzielnych przepisach (ust. 2). Przepis ten stał się przedmiotem
wykładni Sądu Najwyższego dokonanej w wyroku z dnia 26.02.2003 r. II CK 46/02
i wyroku z dnia 25.07.2003 r., V CK 129/02 (niepublik.). Z tych orzeczeń wynikają
następujące wnioski, które skład orzekający w niniejszej sprawie podzielił. Po
pierwsze, przepis art. 49 k.c. przesądza tylko, że urządzenia w nim wymienione nie
należą do części składowych gruntu z chwilą, gdy weszły w skład przedsiębiorstwa
przesyłowego. Otwarta jest kwestia sposobu uzyskania tytułu prawnego do tego
urządzenia przez prowadzącego przedsiębiorstwo przesyłowe. Wejście w skład
przedsiębiorstwa przesyłowego oznacza tylko, że stało się ono elementem
5
składowym tego przedsiębiorstwa, co nie jest równoznaczne z przeniesieniem
własności. Uprawnienie przedsiębiorstwa do korzystania z urządzeń, mogą mieć
bowiem charakter prawnorzeczowy (np. własność, gdy została przeniesiona), jak
i obligacyjny (np. używanie, najem leasing). W każdym razie – jak to wyjaśnił Sąd
Najwyższy w wyroku z dnia 3.12.2004 r. IV CK 347/04 art. 191 k.c. nie może
stanowić podstawy nabycia własności urządzeń, o których mowa w art. 49 k.c.
przez podmiot prowadzący przedsiębiorstwo przesyłowe. Po drugie, art. 31 ustawy
o zbiorowym zaopatrzeniu (...) umożliwia stronom zawarcie umowy o odpłatnym
przekazaniu urządzeń wybudowanych z własnych środków przekazującego.
Warunki przekazania strony mają uzgodnić w umowie, przy czym kompetencja
sądu nie obejmuje określenie treści tej umowy, gdy strony jej nie uzgodnią.
Zarówno gmina, jak i przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne ma obowiązek
zawrzeć umowę o przekazaniu, a odmowa może być uzasadniona tylko wówczas,
gdy urządzenia te nie odpowiadają warunkom technicznym. Nie jest jednak tak, jak
twierdzi Sąd Apelacyjny, iż osobie, która sfinansowała budowę służy roszczenie
o zawarcie umowy, bowiem skoro strony nie uzgodniły jej warunków, a sąd nie jest
władny tego uczynić, to nie można w drodze sądowej wymusić zawarcia umowy.
Jak to wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26.02.2003 r. II CK 46/02 jest to
zobowiązanie gminy lub przedsiębiorstwo zagrożone tylko odpowiedzialnością
odszkodowawczą.
Po trzecie, przepis art. 31 tej ustawy ma o tyle retroaktywne zastosowanie, że
odnosi się do urządzeń, które już przyłączono, jak i do urządzeń, które po
wybudowaniu jeszcze nie zostały przyłączone.
Odnosząc te wnioski do okoliczności niniejszej sprawy trzeba stwierdzić, że
możliwość zastosowania art. 31 ustawy wchodziłoby w rachubę tylko wówczas,
gdyby uprzednio wykazano nieważność 4 – umów zawartych między stronami
w 2000 r., w których zawarto jednoznaczne stwierdzenie o nieodpłatnym
przekazaniu tych urządzeń na rzecz pozwanego Przedsiębiorstwa przez powodową
Spółkę. W tym względzie powodowa Spółka odwołuje się do dwóch podstaw
prawnych. Pierwsza sprowadzała się do zarzutu naruszenia art. 83 k.c. w związku
z art. 56 i 65 k.c. Twierdzi się, że sporne 4 umowy mają charakter pozorny, gdyż
w istocie strony miały na celu: po pierwsze, umożliwienie kontynuowania procesu
6
inwestycyjnego przez developera, do czego niezbędne było zapewnienie
funkcjonowania urządzeń wodno-kanalizacyjnych; po drugie, umożliwienie
pozwanemu Przedsiębiorstwu prowadzenia działalności zarobkowej na terenie
osiedla M.
Twierdzenie o wadzie oświadczenia woli w postaci pozorności z takim
uzasadnieniem pojawiły się dopiero w skardze kasacyjnej. Poprzednio dopatrywano
się pozorności w tym, że skoro na podstawie art. 49 k.c. pozwane Przedsiębiorstwo
nabywało własność tych urządzeń z chwilą, gdy weszły w skład przedsiębiorstwa,
to oczywiście zbędne było zawieranie umów o nieodpłatnym przeniesieniu
własności tych urządzeń. Pomijając jednak tę okoliczność należy zauważyć, że
zgodnie z art. 83 § 1 k.c. nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie
za jej zgodą dla pozoru. Jeżeli więc powodowa Spółka odwołuje się do wady
oświadczenia woli w postaci pozoru, to niezależnie od okoliczności, które jej
zdaniem miały uzasadniać tę pozorność, obowiązkiem jej było wykazanie, że
umowy zawarte w 2000 r., są dotknięte wadą pozorności, co nastąpiło za zgodą
pozwanego Przedsiębiorstwa. Takie twierdzenie nie mówiąc o dowodach,
w sprawie się nie pojawia, a strona pozwana od początku nie tylko temu zaprzecza,
lecz podnosi, iż rzeczywistym motywem nieodpłatnego przekazania własności
urządzeń było to, że powodowa Spółka nie miała możliwości prowadzenia
eksploatacji tych urządzeń, czyli konkretyzując, ponoszenia kosztów eksploatacji
tych urządzeń. Nie sposób zaprzeczyć, że takie sformułowania znajdują się w treści
umów. W każdym razie rzeczą strony powodowej, dochodzącej roszczenia z tytułu
bezpodstawnego wzbogacenia opartego na twierdzeniu, że świadczenia dokonano
na podstawie nieważnej umowy z powodu jej pozorności, było wykazanie, że nie
tylko ta wada oświadczenia woli zaistniała, lecz pozorność oświadczenia nastąpiła
za zgodą pozwanego Przedsiębiorstwa. Tego w sprawie nie wykazano, nie oferując
żadnych dowodów. Na marginesie należy zauważyć, że zupełnie nieuzasadnione
są zarzuty podnoszone w skardze kasacyjnej jakoby Sąd Apelacyjny nie ustalił, czy
były tzw. przyłącza i czy urządzenia rzeczywiście podłączono. Przecież jest to
podstawowa okoliczność, której wykazanie obciąża stronę powodową w warunkach
kontradyktoryjnego procesu. Zresztą okoliczność tę podnosi się dopiero w skardze
kasacyjnej, co jest niedopuszczalne.
7
Drugą podstawą prawną do której odwołuje się powodowa Spółka
zarzucając nieważność umów jest art. 8 ust. 2 pkt 6 ustawy z dnia 15.12.2000 r.
o ochronie konkurencji i konsumentów (Dz.U. z 2003 r. Nr 86 poz. 804 ze zm.).
Zgodnie z tym przepisem nadużywanie pozycji dominującej polega m.in. na
narzucaniu przez przedsiębiorcę uciążliwych warunków umów, przynoszących mu
nieuzasadnione korzyści, co jest zakazane według art. 8 ust. 1 ustawy. Stosownie
zaś do art. 8 ust. 3 tej ustawy czynności prawne będące przejawem nadużycia
pozycji dominującej są w całości lub w części nieważne. Sąd Okręgowy
uwzględniając żądanie przyjął, że istotnie pozwane Przedsiębiorstwo jest na terenie
Warszawy, jedynym operatorem wodociągowym i posiada na tym rynku pozycję
monopolistyczną, a na pewno dominującą. Wykorzystując tę pozycję pozwane
Przedsiębiorstwo narzuciło powodowej Spółce uciążliwe warunki umów na
podstawie których powodowa Spółka nieodpłatnie przekazała mu urządzenia
o wartości ponad 2 mln. złotych. Sąd Apelacyjny odrzucił ustalenia i ocenę, iż
warunkiem przyłączenia osiedla do sieci było nieodpłatne przekazanie urządzeń.
Podniósł, że było to jedynie twierdzenie powodowej Spółki, które nie zostało
wykazane, że przez przekazanie urządzeń powodowa Spółka uwolniła się od
obowiązku ponoszenia kosztów ich eksploatacji oraz że w sprawie właściwy organ
nie stwierdził stosowania przez pozwane Przedsiębiorstwo praktyki
monopolistycznej. Uprzednie zaś stwierdzenie warunkuje uznanie umowy za
nieważną zgodnie z postanowieniem Sądu Najwyższego z dnia 27.10.1995 r.
III CZP 139/95 (OSP 1996, nr 6, poz. 112). Istotnie w tym postanowieniu Sąd
Najwyższy przyjął, że „stwierdzenie nieważności umowy z uwagi na naruszenie
przepisów ustawy z dnia 24.02.1990 r. o przeciwdziałaniu praktykom
monopolistycznym (Dz.U. z 1995 r. Nr 80, poz. 405) może nastąpić jako przesłanka
rozstrzygnięcia w spawie, z tym iż wymaga uprzedniego formalnego stwierdzenia
przez organy wymienione w tej ustawie, że określona praktyka ma charakter
monopolistyczny”. Sąd Apelacyjny podzielając ten pogląd odniósł go do przepisów
ustawy z dnia 15.12.2000 r. o ochronie konkurencji i konsumentów, które zastąpiło
wcześniejszą ustawę z dnia 24.02.1990 r.
W uzasadnieniu stanowiska powołanego wyżej postanowienia Sąd
Najwyższy wskazał, iż w świetle szczególnych unormowań zawartych w ustawie
8
z dnia 24.02.1990 r. a przeciwdziałaniu (...) żaden inny organ poza ówczesnym
urzędem Antymonopolowym, nie jest uprawniony do stwierdzenia istnienia lub
nieistnienia praktyki monopolistycznej.
Tego poglądu skład orzekający w niniejszej sprawie nie podziela,
przychylając się do wcześniejszego stanowiska Sądu Najwyższego wyrażonego
w wyroku z dnia 22.02.1994 r. I CRN 238/93 (OSNCP 1994, nr 10, poz. 198).
Wyrażono tam pogląd, że niezależnie od trybu stwierdzania i orzekania
o konsekwencjach praktyk monopolistycznych, stwierdzenie, że umowa jest
wyrazem takiej praktyki, a w konsekwencji że jest nieważna, może również
nastąpić w sprawie między stronami tej umowy, jako przesłanka rozstrzygnięcia
o wynikającym z niej roszczeniu. Należy tu bowiem zwrócić uwagę na następujące
argumenty:
Po pierwsze, zarówno w poprzednio obowiązującej ustawie z 1990 r., jak
i w okresie obowiązującej ustawie o ochronie konkurencji i konsumentów przyjęto
model ochrony przed praktykami ograniczającymi konkurencję opartą na zasadzie
ustawowego zakazu takich praktyk. Wyraża to jednoznacznie użyte w art. 8 ust. 1
tej ustawy sformułowanie „zakazane jest nadużywanie pozycji dominującej na rynku
(...)”. Oznacza to, że czynności prawne będące następstwem takich bezprawnych
zachowań są nieważne z mocy samego prawa. Tak przecież stanowi art. 8 ust. 3
ustawy stwierdzając, że „czynności prawne będące przejawem nadużywania
pozycji dominującej są w całości lub w odpowiedniej części nieważne”.
Po drugie, jeżeli ochroną przed praktykami ograniczającymi konkurencję oparto na
modelu ustawowego zakazu, to decyzja prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji
i Konsumentów ma charakter deklaratoryjny i w sferze prawa cywilnego nie tworzy
nowego stanu prawnego. Tym samym brak formalnych przeszkód
uniemożliwiających sądowi dokonywania samodzielnych ustaleń w przedmiocie
zawarcia umowy z zastosowaniem praktyk ograniczających konkurencję.
Po trzecie, inny jest przedmiot ochrony Urzędu Ochrony Konkurencji
i Konsumentów w postępowaniu administracyjnym, a inny w postępowaniu
sądowym. Pierwszy dotyczy interesu publicznoprawnego, drugi – praw
podmiotowych stron. To powoduje, że nie każda praktyka ograniczająca
9
konkurencję musi zakończyć się decyzją z art. 9 ustawy właśnie ze względu na
interes publicznoprawny.
W konsekwencji uzasadnieniem jest teza, ze w sytuacji, gdy postępowanie
przed prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie zostało wszczęte
lub postępowanie wszczęte nie zakończyło się wydaniem decyzji, o których
stanowią art. 9 i 10 ustawy z dnia 15 grudnia 2000 r. o ochronie konkurencji
i konsumentów (Dz.U. z 2003 r. Nr 86 poz. 804 ze zm.) sąd władny jest dokonać
samodzielnych ustaleń odnośnie do stosowania praktyk ograniczających
konkurencję przy zawieraniu umowy jako przesłanki stwierdzenia jej nieważności.
W tych okolicznościach, skoro odmienny pogląd Sądu Apelacyjnego legł
u podstaw zmiany wyroku Sądu Okręgowego przez oddalenie powództwa, to
zaskarżony skargą kasacyjną wyrok należało uchylić z przekazaniem sprawy do
ponownego rozpoznania (art. 39815
k.p.c.).