Sygn. akt V CSK 292/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 listopada 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Lech Walentynowicz (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSN Marek Sychowicz
Protokolant Piotr Malczewski
w sprawie z powództwa M.B.
przeciwko K.M.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 22 listopada 2006 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 8 marca 2006 r., sygn. akt [...],
oddala skargę kasacyjną; zasądza od Skarbu Państwa - Sądu
Okręgowego w W. na rzecz adwokata P.K. kwotę 3.600 (trzy
tysiące sześćset) złotych, podwyższoną o stawkę podatku od
towarów i usług, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy
prawnej, udzielonej w postępowaniu kasacyjnym przez
adwokata ustanowionego z urzędu.
2
Uzasadnienie
Powód M.B. wnosił o zasądzenie na jego rzecz od pozwanej K.M. kwoty
693 300 zł tytułem odszkodowania. Wyrokiem z dnia 15 września 2005 r. Sąd
Okręgowy w W. powództwo oddalił, zasądził od powoda na rzecz pozwanej koszty
zastępstwa procesowego oraz zasądził od Skarbu Państwa na rzecz pełnomocnika
powoda wynagrodzenie za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną z urzędu.
W wyniku apelacji powoda, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok w ten
sposób, że kwotę 3 600 zł wynagrodzenia zasądzonego na rzecz pełnomocnika
procesowego powoda zastąpił kwotą 7 200 zł, zaś w pozostałym zakresie apelację
oddalił. U podstaw powyższego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia
faktyczne i ich ocena prawna:
Pozwana K.M., wykonująca zawód adwokata, została ustanowiona
pełnomocnikiem powoda z urzędu, w celu sporządzenia i wniesienia kasacji do
Sądu Najwyższego od wyroku sądu drugiej instancji oddalającego roszczenie
powoda przeciwko J.B. o ustalenie i zapłatę. Wniesiona przez pozwaną skarga
okazała się jednak obarczona wadą formalną, albowiem z naruszeniem art. 3933
§
1 k.p.c. nie zostały w niej przedstawione okoliczności uzasadniające przyjęcie
kasacji do rozpoznania, skutkiem czego Sąd Apelacyjny kasację odrzucił, a
zażalenie na to postanowienie zostało oddalone przez Sąd Najwyższy.
Powód wywodził w pozwie, iż pozwana nie wykonała zobowiązania
z należytą starannością, gdyż udaremniła rozpoznanie kasacji, co zamknęło mu
drogę do rozpoznania sprawy przez Sąd Najwyższy i ewentualnie przez Europejski
Trybunał Praw Człowieka. W ten sposób powodowi została wyrządzona szkoda
oszacowana na kwotę 693 300 zł, za którą pozwana ponosi odpowiedzialność.
Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne zarówno ustalenia faktyczne
Sądu Okręgowego, jak i ich ocenę prawną. Za bezpodstawne uznał twierdzenie,
jakoby Sąd pierwszej instancji dopuścił się zarzucanego w apelacji naruszenia
przepisów prawa materialnego, a to art. 355 § 1 k.c. w zw. z art. 734 § 1 k.c. i art.
471 § 1 k.c. Pozwana ponosi odpowiedzialność na zasadzie winy. W związku z tym
obowiązkiem powoda, wynikającym z art. 6 k.c. w zw. z art. 471 k.c., było
3
wykazanie nie wykonania lub nienależytego wykonania zlecenia przez pozwaną,
szkody oraz związku przyczynowego, jaki zachodził pomiędzy nie wykonaniem
bądź nienależytym wykonaniem zobowiązania a powstałą szkodą.
Co prawda nie ulega wątpliwości, że pozwana nie dołożyła należytej
staranności przy wykonywaniu zleconych jej czynności, jednakże nie jest to,
zdaniem Sądu Apelacyjnego, wystarczająca przesłanka do zasądzenia
odszkodowania na rzecz powoda. Ten ostatni bowiem nie wykazał, że poniósł
szkodę na skutek braku staranności zawodowej adwokata, a także, że pomiędzy
szkodą a uchybieniem, jakiego dopuściła się pozwana, zachodził związek
przyczynowy.
Roszczenie powoda w sprawie, w której była sporządzona sporna kasacja,
trafnie ocenione zostało przez Sąd pierwszej instancji jako bezzasadne.
Sąd Apelacyjny uznał, iż w procesie odszkodowawczym pomiędzy adwokatem
a jego klientem możliwe, a nawet konieczne jest badanie słuszności
prawomocnego orzeczenia sądu. Odpowiedzialność odszkodowawcza zajdzie
bowiem dopiero wtedy, gdy ustalone zostanie, że gdyby kasacja została
sporządzona starannie, istniałaby możliwość uzyskania korzystnego dla powoda
rozstrzygnięcia. Zdaniem Sądu drugiej instancji taka sytuacja w przedmiotowej
sprawie nie zachodziła, gdyż nawet w razie przyjęcia, że dłużnik powoda nie spełnił
świadczenia, którego zapłaty powód dochodził w poprzedniej sprawie, został
podniesiony zarzut przedawnienia, który na podstawie art. 118 k.c. w zw. z art. 554
k.c. pozwalałby mu uchylić się od zaspokojenia wierzyciela. Z materiału
dowodowego zgromadzonego w poprzednim postępowaniu wynika natomiast, że
powód otrzymał od pozwanego całą należność za sprzedany towar, a jej odbiór
potwierdził własnoręcznym podpisem. Za bezzasadne należy uznać twierdzenia
powoda, iż działał on pod wpływem błędu, gdyż nie zachował on rocznego terminu
do uchylenia się od rzekomo wadliwego oświadczenia woli, a nadto nie twierdził
nawet, że błąd był istotny i że został on wywołany przez adresata oświadczenia
woli, bądź że ten ostatni wiedział o błędzie (art. 84 § 1 k.c.).
W tym stanie rzeczy, zdaniem Sądu Apelacyjnego, należało uznać, że nawet
gdyby kasacja została przez pozwaną sporządzona z zachowaniem wszystkich
wymagań formalnych, to i tak zostałaby oddalona z uwagi na słuszność
4
merytoryczną rozstrzygnięcia. Co za tym idzie, nie zaistniały podstawowe
przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej, tzn. powstanie szkody
pozostającej w adekwatnym związku przyczynowym z zachowaniem pełnomocnika
powoda.
Odnośnie do sformułowanego w pkt 2 apelacji zarzutu naruszenia przepisów
postępowania, w postaci art. 102 k.p.c., Sąd drugiej instancji uznał, że przy
uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy nie zachodzą szczególne
przesłanki uzasadniające całkowite odstąpienie od obciążenia powoda kosztami
postępowania na rzecz strony przeciwnej. Przepis art. 98 § 1 k.p.c. statuuje
zasadę, zgodnie z którą strona przegrywająca obowiązana jest na żądanie
wygrywającej zwrócić koszty procesu. Ta reguła ma zastosowanie również do
strony przegrywającej, która została całkowicie zwolniona od kosztów sądowych,
albowiem zgodnie z art. 121 k.p.c. zwolnienie od kosztów sądowych nie dotyczy
zwrotu kosztów przeciwnikowi. Skoro zatem pozwana w odpowiedzi na pozew
żądała tych kosztów, zachodziła podstawa do ich zasądzenia, tym bardziej, że w
sprawie nie wystąpiły takie okoliczności, które po myśli art. 102 k.p.c.
uzasadniałyby do odstąpienia od tej zasady.
Jedynie w odniesieniu do zarzutu nieuzasadnionego zasądzenia
wynagrodzenia za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną z urzędu dopatrzył się
Sąd Apelacyjny uchybienia, albowiem obniżenie stawki minimalnej, wynikającej
z przepisów o wynagrodzeniu minimalnym profesjonalnych pełnomocników
procesowych, nie może nastąpić w przypadku, gdy wynagrodzenie należy się za
reprezentowanie strony postępowania z urzędu.
Skargę kasacyjną od powyższego wyroku powód oparł na obu podstawach
z art. 3983
§ 1 k.p.c. W ramach podstawy naruszenia prawa materialnego zarzucił
obrazę art. 355 § 1 k.c. w zw. z art. 734 § 1 k.c. i w zw. z art. 471 k.c., poprzez ich
błędną wykładnię i nieprawidłowe zastosowanie, które polegały na tym, że pomimo
przyjęcia niedołożenia przez pozwaną należytej staranności w ramach
wykonywanego zlecenia, Sąd Apelacyjny uznał, że nie doszło do wyrządzenia
przez nią szkody, albowiem powód i tak przegrałby sprawę, przy czym nie wziął
jednocześnie pod uwagę, że to ów brak należytej staranności doprowadził
w rzeczywistości do sytuacji, w której powód został pozbawiony możliwości
5
rozpoznania jego sprawy przez Sąd Najwyższy, a szkoda wyraża się właśnie
w braku takiej możliwości, zaś pomiędzy jej wystąpieniem a zachowaniem
pozwanej istnieje adekwatny związek przyczynowy.
Natomiast w ramach podstawy naruszenia przepisów postępowania, powód
sformułował zarzut naruszenia art. 121 k.p.c. — ob. art. 108 ustawy z dnia 28 lipca
2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych — poprzez zasądzenie od
powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania za II instancję, pomimo, że
powód został zwolniony od kosztów sądowych w całości i jego szczególna sytuacja
uzasadniała odstąpienie od obciążania go kosztami na rzecz strony przeciwnej.
Wskazując na powyższe podstawy zaskarżenia kasacyjnego, skarżący
wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego i Sądu Okręgowego
oraz o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi równorzędnemu,
ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Apelacyjnego
i poprzedzającego go wyroku Sądu Okręgowego i orzeczenie co do istoty sprawy
poprzez zasądzenie na rzecz powoda zgodnie z żądaniem pozwu. Nadto skarżący
wnosił o uchylenie orzeczenia o zasądzenie od powoda kosztów postępowania na
rzecz pozwanej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Podstawy naruszenia przepisów postępowania, w postaci zarzutu obrazy art.
121 k.p.c., nie można podzielić dlatego, że zgodnie z wyraźnym brzmieniem
przepisu art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c., oparcie skargi kasacyjnej na tej podstawie
wymaga wykazania, że uchybienie mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy.
Kasator nie może zatem podnosić nawet takich uchybień, które co prawda mogły
mieć wpływ na wynik sprawy, jednak wpływ ten nie był „istotny”, to znaczy
naruszenie określonego przepisu nie przesądziło, chociażby potencjalnie,
o rozstrzygnięciu sprawy co do meritum (por. m.in. wyroki SN: z 29 listopada
1996 r., III CKN 14/96, OSP 1997 nr 3, poz. 65; z 15 lutego 2006 r., IV CSK 15/05,
LEX nr 179731). Skutecznie zarzucane w skardze kasacyjnej naruszenie przepisów
postępowania powinno być zatem tego rodzaju, aby wyrok takiej treści, jak wydany
przez sąd drugiej instancji, nie mógł się ostać. Uchybienie przepisom prawa
w orzeczeniu o zwrocie przeciwnikowi kosztów procesu – nawet jeśli obiektywnie
jest „istotne” – takiego, wymaganego przez ustawę procesową skutku, co do
6
zasady, mieć nie może i z tego powodu nie stanowi ono właściwego uzasadnienia
drugiej podstawy kasacyjnej.
Należy także zwrócić uwagę na inną okoliczność, mianowicie na
niezrozumienie przez skarżącego, co obejmuje pojęcie „zwolnienia od kosztów
sądowych”. Skoro pod pojęciem kosztów sądowych, zgodnie z art. 2 ust. 1 u.k.s.c.,
obejmuje opłaty i wydatki, to zwolnienie strony od kosztów sądowych oznacza tylko
tyle, że nie ma ona obowiązku wykładać sum potrzebnych do tego, aby
postępowanie przed sądem zostało wszczęte i mogło się toczyć, a których
uiszczenie jest jej obowiązkiem wobec organu prowadzącego postępowanie.
Czym innym jest natomiast obowiązek zwrotu kosztów procesu, który
powstaje nie pomiędzy stroną zwolnioną od kosztów a sądem, lecz pomiędzy
stronami (uczestnikami) postępowania, zależnie od tego, kto z nich i w jakim
stopniu uległ co do swoich żądań i twierdzeń. Trafnie zatem wywodzi Sąd
Apelacyjny, że zwolnienie od kosztów sądowych i ustanowienie dla strony
adwokata lub radcy prawnego nie zwalnia samo przez się strony od obowiązku
zwrotu kosztów przeciwnikowi (dawny art. 121 k.p.c., obecnie art. 108 u.k.s.c.).
Sąd może wprawdzie odstąpić od nałożenia na stronę obowiązku zwrotu kosztów
procesu na podstawie art. 102 k.p.c., jednakże ustalenie, czy w danych
okolicznościach zachodzą „wypadki szczególnie uzasadnione”, ustawodawca
pozostawia swobodnej ocenie sądu, która następuje niezależnie od przyznanego
zwolnienia od kosztów sądowych.
Nie są również zasadne zarzuty podnoszone w ramach pierwszej podstawy
kasacyjnej. Skarżący wywodził w skardze, że niewątpliwym jest, iż na skutek
zawinionego działania pozwanej w sprawie o sygn. [...]/03 powstała po stronie
powoda szkoda i należało jedynie ustalić jej wysokość. Szkoda ta, zdaniem
skarżącego, nabiera „podwójnego” charakteru i spowodowana jest brakiem
możliwości rozpoznania kasacji przez Sąd Najwyższy. Z takim twierdzeniem nie
można się zgodzić. Zarzuty skarżącego sprowadzają się bowiem do przedstawienia
koncepcji swoistego zadośćuczynienia należnego stronie, która na skutek
wadliwego sporządzenia kasacji pozbawiona została możliwości rozpoznania
sprawy przez Sąd kasacyjny. Taka konstrukcja pozbawiona jest jednak podstaw
prawnych. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę, że zgodnie z Konstytucją
7
(art. 176), postępowanie sądowe jest co najmniej dwuinstancyjne. Oznacza to, że
nie każdej sprawie musi dojść do wydania orzeczenia przez Sąd Najwyższy.
Ponadto, nawet poprawne sporządzenie kasacji (obecnie skargi kasacyjnej) nie
gwarantuje jej rozpoznania, a tym bardziej rozstrzygnięcia na korzyść skarżącego.
O przyjęciu tego środka do rozpoznania decyduje wyłącznie Sąd Najwyższy
w ramach tzw. „przesądu”, a może to nastąpić jedynie wówczas, gdy spełnione są
kryteria określone w przepisach normujących postępowanie kasacyjne. Trzeba też
wskazać, że roszczenie o zadośćuczynienie przysługuje jedynie wtedy, gdy
znajduje podstawę prawną w przepisie prawa materialnego (np. art. 24 § 1, art.
4172
, 445 k.c.) i służy naprawieniu krzywdy, a nie szkody majątkowej. Sam zatem
fakt wadliwego sporządzenia kasacji przez profesjonalnego pełnomocnika
i spowodowane tym jej odrzucenie nie stwarza jeszcze podstawy do
odszkodowawczej odpowiedzialności tego pełnomocnika.
Wbrew zarzutom skarżącego, rzeczą sądu rozpoznającego powództwo
odszkodowawcze jest ocena sprawy, w której zapadło orzeczenie zaskarżone
wadliwie sporządzoną kasacją, tylko w ten bowiem sposób możliwe jest ustalenie
istnienia bądź nieistnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej,
określonych w art. 471 w związku z art. 734 k.c., skoro poprzez wyznaczenie
pełnomocnika z urzędu nawiązuje się pomiędzy nim a reprezentowaną stroną
stosunek prawny podobny do tego, jaki istnieje pomiędzy pełnomocnikiem
„z wyboru” a jego klientem. Niewątpliwie jednak ocena ta nie może w pełni
zastępować oceny, jakiej mógłby dokonać Sąd Najwyższy. Sąd odszkodowawczy
nie może bowiem rozważać, czy w sprawie zachodzą takie przesłanki, jak potrzeba
wykładni zagadnienia prawnego budzącego poważne rozbieżności czy istnienie
rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych. Kognicja sądu
odszkodowawczego ogranicza się zatem do ustalenia, czy w sprawie, w której
zarzucono profesjonalnemu pełnomocnikowi procesowemu brak należytej
staranności, doszło do rażącego naruszenia prawa czy do nieważności
postępowania oraz czy te uchybienia mogły zostać skorygowane przez Sąd
Najwyższy, gdyby kasacja została sporządzona w sposób umożliwiający
dopuszczenie jej do przesądu. Takiej oceny orzekające w przedmiocie
odszkodowania Sądy dokonały, zasadnie uznając, że nie istniały podstawy do
8
zasądzenia na rzecz powoda dochodzonej w sprawie [...]/03. W tej sytuacji, nawet
przy starannym sporządzeniu kasacji przez pozwaną, wynik tej sprawy dla
skarżącego nie byłby korzystny. Trafnie zatem uznały oba Sądy, że nie istnieje
związek przyczynowy pomiędzy brakiem staranności pozwanej przy sporządzaniu
kasacji, a wynikiem sprawy [...]/03. Nie można z tej przyczyny również w ogóle
mówić o poniesieniu przez skarżącego szkody, skoro oddalenie powództwa w
sprawie [...]/03 zasadniczych wątpliwości nie nasuwa.
Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39814
k.p.c.