Sygn. akt III CSK 269/06
POSTANOWIENIE
Dnia 7 grudnia 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Krzysztof Pietrzykowski (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk
SSN Antoni Górski (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku W. B.
przy uczestnictwie […]
o stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie,
po rozpoznaniu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu niejawnym
w dniu 7 grudnia 2006 r.,
skargi kasacyjnej uczestnika M. C.
od postanowienia Sądu Okręgowego w R.
z dnia 9 marca 2006 r.,
oddala skargę kasacyjną.
2
Uzasadnienie
Sąd Rejonowy w G. postanowieniem z dnia 9 marca 2006 r. stwierdził, że
wnioskodawca W. B. wraz z żoną T. nabyli przez zasiedzenie z dniem 27 grudnia
1994 r. ½ udziału we współwłasności nieruchomości położonej w S., stanowiącej
działkę oznaczoną nr 282 o pow. 1,02 ha, objętej księgą wieczystą nr […],
prowadzoną przez Sąd Rejonowy w G.
Podstawą tego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia:
Przedmiotową nieruchomość nabyli nieformalną umową w 1954 r. rodzice
wnioskodawcy W. i Z. B. W dniu 30 grudnia 1960 r. własność nieruchomości
została przeniesiona na rzecz Z. B. w formie aktu notarialnego darowizny przez jej
rodziców H. i S. D. Z. B. zmarła w dniu 6 września 1964 r., pozostawiając jako
spadkobierców męża W. oraz dwóch małoletnich synów R. i W. – wnioskodawcę w
sprawie. W. B. ożenił się powtórnie w 1966 r. z J. C., która wraz z dziećmi swoimi z
pierwszego małżeństwa – T. i M. - sprowadziła się na sporną nieruchomość. W
1968 r. małżonkowie W. i J. B. nabyli drugą działkę położoną w S. o pow. 1,35 ha.
Na obie działki otrzymali w postępowaniu uwłaszczeniowym akt własności ziemi z
dnia 21 czerwca 1974 r. W dniu 26 grudnia 1994 r. zmarł R. B., brat
wnioskodawcy. W dniu 9 października 1976 r. wnioskodawca ożenił się z T. C. c. J.
Młodzi małżonkowie zamieszkali na posesji w S. razem z W. i J. B. Razem też z
nimi pobudowali dom. Środki na budowę były wspólne, przy czym wnioskodawca
zrezygnował ze spodziewanego przydziału mieszkania w miejscu pracy, a
otrzymaną pożyczkę w lutym 1979 r. wysokości 60.000 zł przeznaczył na zakup
materiałów budowlanych. We wzniesionym domu zajmował dwa pomieszczenia w
jego zachodniej części, a rodzice dwa pomieszczenia w części wschodniej; kuchnię
i łazienkę użytkowano wspólnie. W 1982 r. na siedlisku wzniesiono wspólnie
stodołę. W. i T. B. prowadzili wspólnie gospodarstwo rolne z W. i J. B., wspólnie
urządzili sad owocowy. W 1993 r. stosunki rodzinne popsuły się i to na tyle, że W. i
J. B. w dniu 9 września tegoż roku zawarli z M. i I. małżonkami C. umowę
dożywocia, na podstawie której zostali oni wpisani w księdze wieczystej Kw nr
3
[…]jako współwłaściciele całej nieruchomości. W dniu 21 lipca 1997 r. W. i J. B.
wystąpili przeciwko W. i T. B. o eksmisję z siedliska i zakazanie zrywania owoców z
sadu. Powództwo o eksmisję zostało prawomocnie oddalone w sprawie C …/01.
W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy przyjął, że wnioskodawca wraz z żoną
byli współposiadaczami samoistnymi po ½ części spornej nieruchomości wraz
z rodzicami W. i J. B. Wnioskodawca miał przy tym świadomość, że jego
posiadanie wynika ze spadkobrania po matce Z. – pierwszej żonie W., dlatego Sąd
uznał, że był on posiadaczem w dobrej wierze. Bieg zasiedzenia rozpoczął się po
śmierci brata R. w dniu 26 grudnia 1974 r. przeciwko W. i J. B., którzy uzyskali tytuł
własności ziemi w postępowaniu uwłaszczeniowym i zakończył się w dniu
27 grudnia 1994 r. nabyciem ½ udziału we współwłasności działki nr 282.
Na skutek apelacji uczestnika M. C. od tego orzeczenia, kwestionującego je
w całości, Sąd Okręgowy w R. postanowieniem z dnia 9 marca 2006 r. zmienił je
częściowo w ten sposób, że stwierdził, iż wnioskodawca wraz z żoną T. nabył przez
zasiedzenie udział w nieruchomości nr 282 wynoszący 13/32 części, przy czym
termin zasiedzenia upłynął w dniu 1 stycznia 1985 r.; w pozostałym zakresie
apelacja została oddalona, a co do kosztów postępowania apelacyjnego orzeczono,
że każdy z uczestników ponosi je we własnym zakresie.
Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na to, iż w akcie notarialnym z dnia 30 grudnia
1960 r., którym H. i S. D. darowali córce Z.B. przedmiotową nieruchomość,
darczyńcy stwierdzili, że stanowi ona część gospodarstwa, które H. otrzymał aktem
notarialnym z dnia 26 czerwca 1936 r. od swoich rodziców H. i S. D. Gospodarstwo
to zostało objęte komasacją, która do dnia zawarcia aktu notarialnego z 1960 r. nie
została zakończona. Biorąc pod uwagę zasady postępowania scaleniowego,
Sąd Okręgowy uznał, że skutek rzeczowy w postaci nabycia podlegających
komasacji gruntów następuje po wydaniu decyzji o zatwierdzeniu projektu scalenia,
która stanowi dopiero tytuł do ujawnienia nowego stanu prawnego w księgach
wieczystych. Wobec tego, że w stosunku do przedmiotowej nieruchomości nie
zapadła decyzja o zatwierdzeniu scalenia, umowa darowizny z grudnia 1960 r.
przenosiła na Z. B. jedynie posiadanie, ponieważ tylko ono przysługiwało
darczyńcom. W sprawie jest bezsporne, że Z. i W. B. weszli w posiadanie tej
4
nieruchomości jeszcze przed aktem notarialnej darowizny, gdyż przekazano ją im
na podstawie nieformalnej umowy z 1954 r. Nie mogąc ustalić precyzyjnej daty
początku tego posiadania, Sąd Okręgowy przyjął, że rozpoczęło się ono dnia 1
stycznia 1955 r. Od tej daty, zdaniem Sądu, biegło zasiedzenie na rzecz Z. B. i na
rzecz jej spadkobierców, którzy mogli zaliczać do okresu swojego posiadania
posiadanie spadkodawców. W przypadku wnioskodawcy zaliczeniu na jego rzecz
podlega posiadanie w ¼ po matce i 5/32 części po zmarłym bracie R., czyli łącznie
13/32 części nieruchomości. Zdaniem tego Sądu, było to posiadanie w złej wierze,
gdyż oparte na nieformalnym (według określenia Sądu „niehipotekowanym”) tytule
władania, a zatem obowiązywał 30 – letni termin zasiedzenia (art. XLI § 2
przepisów wprowadzających k.c. w zw. z art. art. 50 § 2 dekretu o prawie
rzeczowym), który kończył się z dniem 1 stycznia 1985 r. Dlatego Sąd Okręgowy
dokonał stosownej zmiany orzeczenia Sądu Rejonowego, uwzględniającej
częściowo odmienne ustalenia faktyczne i zasadniczo odmienną ich ocenę
prawną.
Postanowienie Sądu Okręgowego zaskarżył skargą kasacyjną uczestnik
postępowania M. C., zarzucając naruszenie następujących przepisów kodeksu
postępowania cywilnego: art. 299, art. 227, art. 232 zd. 2, art. 233 § 1, art. 316 § 1
w zw. z art. 391 § 1 i art. 13 § 2 oraz art. 610 w zw. z art. 677 § 1. W ramach
materialnoprawnej podstawy skargi przytoczył zarzuty naruszenia art. XLI § 2
przepisów wprowadzających k.c. i art. 50 prawa rzeczowego przez ich
zastosowanie, zamiast zastosowania art. 172 § 2 k.c. w brzmieniu sprzed zmiany
dokonanej ustawą z dnia 28 lipca 1985 r. Na tych podstawach wniósł o uchylenie
skarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Podstawowy zarzut procesowej podstawy skargi sprowadza się do pretensji
o to, że Sąd Okręgowy nie przeprowadził dowodu z przesłuchania stron
(uczestników postępowania) w celu ustalenia, czy i kiedy zakończyło się
postępowanie scaleniowe, które obejmowało m.in. przedmiotową nieruchomość.
Zarzut ten jest nieusprawiedliwiony. Z treści art. 299 k.p.c. wynika, iż dowód
z przesłuchania stron ma charakter uzupełniający, gdyż przeprowadza się go
5
„jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały nie
wyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy”. Wynika z tego, że przy
pomocy tego środka dowodowego nie sposób jest ustalać daty wydania decyzji
o zatwierdzeniu projektu scalenia, a tym bardziej treści tej decyzji.
Nieprzeprowadzenie na tę okoliczność dowodu z przesłuchania stron nie było
zatem uchybieniem procesowym Sądu Okręgowego, podnoszonym w skardze
kasacyjnej, co oznacza, że nietrafne są jej zarzuty naruszenia art. 299, art. 227
i art. 232 zd. 2 k.p.c. Bezzasadność tego zarzutu kasacji przesądza jednocześnie,
iż bezpodstawny jest zarzut naruszenia art. 316 § 1 w zw. z art. 391 § 1 i art. 13
§ 2 k.p.c., gdyż Sąd nie musiał w tym zakresie uzupełniać postępowania
dowodowego. Z kolei podnoszenie w skardze kasacyjnej zarzutu naruszenia art.
233 § 1 k.p.c. jest niedopuszczalne ustawowo (art. 3983
§ 3 k.p.c.). Wreszcie, jeśli
idzie o zarzut naruszenia art. 610 k.p.c. w zw. z art. 677 § 1 zd. 2 k.p.c.,
to stwierdzić należy, iż skarżący rozumie zbyt szeroko zawarte w tych przepisach
odesłanie do odpowiedniego stosowania do orzeczenia o zasiedzeniu przepisów
o stwierdzeniu nabycia spadku. Sąd Okręgowy, zgodnie z wynikami postępowania
dowodowego, stwierdził nabycie przez wnioskodawcę w drodze zasiedzenia
ułamkowej części nieruchomości. Wbrew sugestiom skarżącego nie oznacza to, że
Sąd powinien z urzędu poszukiwać także udziałów pozostałych współwłaścicieli
i wymieniać je w treści postanowienia, tak jak ma to miejsce w orzeczeniu
o stwierdzenie nabycia spadku. W tym ostatnim postępowaniu Sąd ma
rzeczywiście obowiązek ustalenia z urzędu wszystkich osób dziedziczących spadek
i stwierdzenia ich spadkobrania w częściach ułamkowych, które po zsumowaniu
tworzą jedność (dają liczbę jeden). Takiego obowiązku nie ma zaś w postępowaniu
o zasiedzenie, w którym, w przypadku zasiedzenia przez wnioskodawcę udziału
w nieruchomości, Sąd orzeka tylko o nabyciu przez niego tego udziału, a nie
ewentualnie również o nabyciu udziałów przez inne osoby, jeżeli one o to nie
wnosiły, gdyż byłoby to orzekanie ponad żądanie wniosku. Oznacza to, że
nieuzasadnione są wszystkie zarzuty skargi kasacyjnej zgłoszone w jej podstawie
procesowej.
Jeśli chodzi o zarzuty podniesione w podstawie materialnoprawnej skargi,
to trzeba się zgodzić z poglądem skarżącego, iż stosownie do art. XLI § 2
6
przepisów wprowadzających kodeks cywilny, zastosowanie terminu zasiedzenia
z poprzedniej ustawy, a więc z art. 50 § 2 dekretu Prawo rzeczowe z dnia
11 października 1946 r., byłoby usprawiedliwione tylko wówczas, gdyby upływ
terminu zasiedzenia według tej ustawy nastąpił wcześniej, niż pod rządem kodeksu
cywilnego. Tymczasem w sprawie mamy do czynienia z przypadkiem, kiedy daty
upływu zasiedzenia liczonego według przytoczonego dekretu oraz na podstawie
kodeksu cywilnego pokrywają się, gdyż obie upływają z dniem 1 stycznia 1985 r.
Ma zatem rację skarżący, że formalnie prawidłowo należało powołać jako podstawę
orzeczenia o zasiedzeniu ustawę nową, czyli art. 172 k.c., a nie art. 50 § 2 dekretu.
To uchybienie nie miało jednak w sposób oczywisty żadnego wpływu na treść
orzeczenia, stąd też nie mogło stanowić skutecznej podstawy skargi kasacyjnej.
Dlatego skarga podlegała oddaleniu w całości, jako niezasadna (art. 39814
k.p.c.).
jz