Sygn. akt III PK 113/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 maja 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Krzysztof Staryk (przewodniczący)
SSN Zbigniew Korzeniowski (sprawozdawca)
SSN Maciej Pacuda
w sprawie z powództwa Gminnej Spółdzielni S. C. w C.
przeciwko J. G.
o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 22 maja 2014 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 16 maja 2013 r.
1. oddala skargę kasacyjną,
2. zasądza od pozwanego na rzecz powódki 2.700 (dwa
tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa
procesowego w postępowaniu kasacyjnym.
UZASADNIENIE
Powodowa Gminna Spółdzielnia „S. C.” w C. żądała od pozwanego J. G.
odszkodowania w kwocie 321.256 zł z odsetkami za szkodę wynikłą z
2
nieprawidłowego dokumentowania i rozliczania sprzedaży nawozów sztucznych.
Sąd Okręgowy w S., po ponownym rozpoznaniu sprawy, uwzględnił powództwo
wyrokiem z 20 grudnia 2012 r. Pozwany był prezesem zarządu Spółdzielni
zatrudnionym na podstawie umowy o pracę. Spółdzielnia była pośrednikiem w
sprzedaży nawozów sztucznych. Szkodę odnoszono do lat 2001-2003 r. Po
lustracji przeprowadzonej przez Krajową Radę Spółdzielczą wszczęto przeciwko
pozwanemu postępowanie karne o czyn z art. 296 § 1 k.k., tj. o popełnienie
przestępstwa polegającego na tym, iż od stycznia 2001 r. do 31 października 2003
r., będąc obowiązany jako prezes zarządu Spółdzielni do zajmowania się sprawami
majątkowymi i jej działalnością gospodarczą, przez niedopełnienie obowiązków
służbowych wyrządził szkodę w kwocie 321.256 zł, w ten sposób, że wskutek braku
należytego nadzoru nad pozamagazynowym obrotem nawozami sztucznymi i
dopuszczeniu do nierozliczenia dostaw nawozów detalistom w w/w kwocie
doprowadził do powstania niedoboru nawozów w ilości 651 ton. Sąd Rejonowy w
M. wyrokiem z 5 marca 2007 r. uznał pozwanego za winnego tego, że w okresie do
stycznia 2001 r. do 31 października 2003 r. jako prezes Gminnej Spółdzielni „S.C.”
w C., będąc zobowiązany do zajmowania się sprawami majątkowymi i działalnością
gospodarczą Spółdzielni oraz będąc odpowiedzialnym za wykonywanie
obowiązków w zakresie rachunkowości dopuścił się prowadzenia ksiąg
rachunkowych w części dotyczącej ewidencji pozamagazynowego obrotu
nawozami sztucznymi wbrew przepisom ustawy z 29 września 1994 r. o
rachunkowości, co stanowiło występek z art. 77 pkt 1 tej ustawy i skazał go na
grzywnę. Sad karny przyjął, że na podstawie zebranych dowodów nie było możliwe
przypisanie oskarżonemu (pozwanemu) sprawstwa przestępstwa z art. 296 § 1 k.c.,
którego znamieniem jest powstanie znacznej szkody. W obecnej sprawie Sąd
Okręgowy ustalił, że Spółdzielnia była pośrednikiem w sprzedaży nawozów
sztucznych w latach 2001-2003. Realizowała dostawy na podstawie umów
komisowych z dostawcami i zwykłych umów handlowych. Sprzedaż komisowa była
prowadzona w ten sposób, że detalista składał powódce zamówienie, po którym
powódka wystawiała upoważnienie dla przewoźnika do odbioru określonej partii
towaru od producenta bądź dostawcy. Upoważnienie podpisywał pozwany jako
prezes. Spółdzielnia płaciła faktury wystawiane przez dostawców. Nie wszyscy
3
odbiorcy nawozów podpisywali na listach przewozowych potwierdzenie odbioru
nawozów. Brak dokumentacji potwierdzającej odbiór nawozów spowodował
niedobór 550 tyś. zł na koniec 2004 r. Sąd Okręgowy uwzględnił opinię powołanej
biegłej z zakresu księgowości, która stwierdziła, że w okresie od stycznia 2001 r. do
30 października 2003 r. nie było procedur normujących obrót nawozami – metody
ewidencji przychodów nawozów od producentów i rozchodów nawozów do innych
firm czy osób fizycznych. Nie prowadzono kartotek magazynowych, rodzajowych i
ilościowo - wartościowych dla nawozów pobranych z fabryk oraz według
kontrahentów, którym wydano określone ilości nawozów do sprzedaży. Utworzono
jedynie konto pozabilansowe „338-towary poza jednostką”. Saldo tego konta
wynosiło 553.421 zł, a po rozliczeniu poprzez fakturowania i uzgadnianie sald na 19
października 2012 r. pozostała do rozliczenia kwota 339.869,40 zł. Spółdzielnia
zapłaciła producentowi za nawozy ale nie była w stanie wskazać kontrahentów,
którym te nawozy wydała. Wyliczona szkoda wynika z braku dokumentów
wskazujących odbiorców nawozów. Spółdzielnia nie posiada dokumentów
wskazujących osoby, które pobrały nawozy i nie zapłaciły. Brak ewidencji
uniemożliwia ustalenie rodzaju, ilości i wartości brakujących nawozów. W 2004 r.
Spółdzielnia na podstawie notatek wystawiła faktury na 156.100 zł, które zostały
zakwestionowane przez odbiorców. Brak dokumentów uniemożliwia dochodzenie
roszczeń na drodze sądowej. Nie przestrzegano w tym zakresie ustawy z 29
września 1994 r. o rachunkowości. Nie przeprowadzono inwentaryzacji. Na wartość
niedoboru ogółem w kwocie 339.869,40 zł nie wskazano ewentualnych odbiorców
na kwotę 156.889,40 zł a na kwotę 182.980 zł wystawiono faktury, w których ilość
została zakwestionowana przez odbiorców, a Spółdzielnia nie była w stanie
udowodnić faktu pobrania przez nich nawozów. Sąd Okręgowy opinię bieglej uznał
za miarodajną i stwierdził, że zaistniała szkoda wynika z nierozliczonych zapłat za
nawozy sztuczne, za które powódka zapłaciła dostawcom. Pozwany pełnił funkcję
prezesa i ponosił wyłączną odpowiedzialność za prowadzenie działalności
gospodarczej i nieprawidłową ewidencję, w szczególności za brak potwierdzeń
odbioru nawozów przez kontrahentów. Nie ma realnych przesłanek, aby możliwe
było odzyskanie należności na kwotę 339.869,40 zł. Zaniechania pozostają w
4
ścisłym związku ze szkodą powódki z tytułu sprzedaży komisowej nawozów
sztucznych i odpowiada za nie pozwany jako kierownik zakładu pracy.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z 16 maja 2013 r. oddalił apelację pozwanego.
Wskazał, że pozwany umyślnie naruszył obowiązki i również umyślnie,
przynajmniej w zamiarze ewentualnym, wyrządził szkodę jako skutek wadliwego
prowadzenia ksiąg rachunkowych. Żądanie nie jest przedawnione, gdyż przy
umyślnym wyrządzeniu szkody stosuje się przedawnienie według prawa cywilnego
(art. 442 § 2 k.c., art. 4421
§ 2 k.c.). Umyślność w wyrządzeniu szkody oznacza
odpowiedzialność za nią w pełnej wysokości, co wynika z art. 122 k.p. Sprawa
karna nie wykluczyła ustalenia samodzielnie wysokości szkody w obecnej sprawie.
Tylko pozwany został skazany za umyślne naruszenie swoich obowiązków
pracowniczych w zakresie nadzoru nad obrotem nawozami. Nie oznacza to
eliminacji innych osób od odpowiedzialności ale wymagało ustaleń czy nadzór nad
obrotem nawozami leżał w wyłącznej kompetencji pozwanego czy też inne osoby z
zarządu spółdzielni miały w ramach swoich obowiązków pracowniczych również i tę
problematykę. Zarząd powódki był 3 – osobowy. Działem, który generował straty
zajmował się prezes zarządu. Inny członek zarządu H. R., pracująca jako główna
księgowa, także dopuściła się rażących nieprawidłowości ale tylko w księgowaniu
operacji gospodarczych, w części niekompletnie udokumentowanych i w zakresie
nie informowania rady nadzorczej spółdzielni o złej współpracy z prezesem zarządu
w tej mierze oraz istniejących zagrożeniach. Trzeci członek zarządu H. S. złożyła
oświadczenie w sprawie karnej, że nadzór nad całością sprzedaży nawozów
sztucznych pełnił tylko pozwany. Nie ma zatem podstaw do przyjęcia, że do
powstania szkody powódki przyczynili się inni członkowie zarządu, a w związku z
tym do zastosowania przepisów art. 117 § 1 i 118 k.p. Bilans obrotu nawozami
byłby możliwy tylko wtedy, gdyby istniały dokumenty sporządzone zgodnie z
wymaganiami prawnymi. Spółdzielnia racjonalnie oceniła, że sądowe dochodzenie
należności nie przyniesie efektu. Powództwo zostało oddalone wskutek braku
dowodów na dostawę nawozów. Były cztery takie sprawy. Decyduje więc rozsądna
ocena w zakresie możliwości uzyskania wyroków zasądzających. Sytuacja
przeciwna byłaby przejawem niegospodarności. Szkoda spółdzielni nie wynikała
zatem z zaboru mienia przez pozwanego, bo tego w dotychczasowych
5
postępowaniach nie udowodniono, ale z braku ewidencji osób fizycznych i
prawnych, które pobrały nawozy w celu ich składkowania i także dalszej
odsprzedaży. Powódka musiała zapłacić za faktury jakie wystawili producenci
nawozów i pokwitowane w jej imieniu towary ale wobec braku dokumentów, nie
była w stanie wskazać osób, którym te nawozy wydano. Powódka wykazała
adekwatny związek przyczynowy między działaniem pozwanego i szkodą.
W skardze kasacyjnej pozwany zarzucił naruszenie: 1) art. 115 k.p. przez
niewłaściwe zastosowanie i uznanie, „iż szkoda jest następstwem występku z art.
77 pkt 1 ustawy o rachunkowości, za który pozwany został prawomocnie skazany,
choć brak jest bezpośredniego związku przyczynowo – skutkowego między
niewłaściwym prowadzeniem ksiąg rachunkowych, a stratą w majątku powódki
(błędy, czy braki w zapisach księgowych w sposób oczywisty i bezpośredni nie
przenoszą się na stratę Spółdzielni), zaś szkoda należy do ustawowych znamion
przestępstwa; pominięcie w zakresie ustalenia odpowiedzialności za szkodę
związku przyczynowo – skutkowego między zaniechaniem zarządu powódki w
nowym składzie osobowym dochodzenia od kontrahentów roszczeń za dostarczone
produkty a szkodą i jej wysokością; pominięcie w zakresie ustalenia
odpowiedzialności za szkodę związku przyczynowo – skutkowego między
działaniem i zaniechaniem H. J. R. (członka zarządu i głównej księgowej
Spółdzielni) oraz H. B. S. (członka zarządu), a więc osób odpowiedzialnych za
zajmowanie się sprawami majątkowymi i działalnością gospodarczą Spółdzielni
oraz osób odpowiedzialnych w zakresie rachunkowości (na podstawie art. 77 pkt 1
w związku z art. 3 ust. 1 pkt 6 w brzmieniu obowiązującym w okresie objętym
roszczeniem pozwu) za powstałą szkodę, zwłaszcza w świetle poczynionych
ustaleń, iż „inny członek zarządu H. R., pracująca jako główna księgowa, także
dopuściła się rażących nieprawidłowości, ale tylko w księgowaniu operacji
gospodarczych, w części niekompletnie udokumentowanych i w zakresie
nieinformowania rady nadzorczej spółdzielni o złej współpracy z prezesem zarządu
w tej mierze oraz istniejących zagrożeniach; przyjęcie, iż normalnym następstwem
błędów w prowadzeniu dokumentacji księgowej było zaniechanie dochodzenia
przez nowy (następujący po pozwanym) zarząd powódki roszczeń o zapłatę z tytułu
dostawy towarów i w ten sposób powstała szkoda obciąża pozwanego”; 2) art. 117
6
§ 1 k.p. przez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, „iż pozwany jest osobą
wyłącznie odpowiedzialną za powstanie szkody i jej rozmiar oraz pominięcie
przyczynienia się do powstania szkody i jej rozmiarów przez: - pracodawcę w
zakresie, w jakim podjęto decyzje o niedochodzeniu roszczeń od kontrahentów; -
pracodawcę w zakresie, w jakim nie został opracowany zakres obowiązków
członków zarządu, nie ustalono podziału kompetencji w dokumentach
wewnętrznych Spółdzielni (np. regulaminie zarządu) lub umowach o pracę, co
wpływało na rozmycie odpowiedzialności i kompetencji członków zarządu i złą
organizację pracy; - pozostałych członków zarządu – pracowników, tj. H. J. R.
(członka zarządu i głównej księgowej Spółdzielni) oraz H. B. S. (członka zarządu), a
więc osób odpowiedzialnych za zajmowanie się sprawami majątkowymi i
działalnością gospodarczą Spółdzielni oraz osób odpowiedzialnych w zakresie
rachunkowości (na podstawie art. 77 pkt 1 w związku z art. 3 ust. 1 pkt 6 w
brzmieniu obowiązującym w okresie objętym roszczeniem pozwu), zwłaszcza w
świetle poczynionych ustaleń, iż „inny członek zarządu H. R., pracująca jako
główna księgowa, także dopuściła się rażących nieprawidłowości ale tylko w
księgowaniu operacji gospodarczych, w części niekompletnie udokumentowanych i
w zakresie nieinformowania rady nadzorczej spółdzielni o złej współpracy z
prezesem zarządu w tej mierze oraz istniejących zagrożeniach”; 3) art. 118 k.p.
przez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, „iż pozwany jest osobą wyłącznie
odpowiedzialną za powstanie szkody i niedostosowanie zakresu odpowiedzialności
pozwanego do stopnia przyczynienia się do niej i do stopnia winy innych
pracowników – członków zarządu, a w przypadku braku możliwości ustalenia
stopnia winy i przyczynienia się poszczególnych pracowników – członków zarządu
zastosowanie odpowiedzialności tych osób za szkodę w częściach równych”; 4) art.
119 k.p. przez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, „iż pozwany dopuścił się
wyrządzenia szkody umyślnie, w związku z czym nie zachodzi podstawa do
wynikającego z tego przepisu ograniczenia jego odpowiedzialności”; 5) art. 122 k.p.
poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, „iż pozwany wyrządził szkodę
umyślnie i jest obowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości oraz, że fakt
skazania pozwanego za umyślny występek z art. 77 pkt 1 ustawy o rachunkowości
przesądza o tym, iż pozwany wyrządził pozwanemu (zapewne powódce) szkodę
7
umyślnie”; 6) art. 291 § 2 k.p. w związku z art. 122 k.p. przez jego niewłaściwe
zastosowanie i uznanie, „iż nie znajduje on zastosowania, albowiem pozwany
wyrządził powódce szkodę umyślnie”; 7) art. 286 k.p.c. w związku z art. 227 i 217 §
1 k.p.c. przez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w
sytuacji istnienia rozbieżności w sporządzonych w sprawie opiniach biegłych w
zakresie wniosków dotyczących możliwości ustalenia rozmiaru szkody”; 8) art. 386
§ 6 k.p.c. „przez pominięcie przez Sąd Apelacyjny przy rozpoznaniu sprawy o sygn.
akt … 5/13 wskazań co do dalszego postępowania wyrażonych w uzasadnieniu
wyroku Sądu Apelacyjnego (drugiej instancji) z dnia 12 stycznia 2012 r. pomimo
związania tymi wskazaniami w zakresie potrzeby ustalenia i dokładnego określenia
okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, a mianowicie jaki był wpływ braku
dowodów potwierdzających zasadność roszczeń na podjęcie decyzji o rezygnacji z
dochodzenia przed sądem zapłaty za dostarczone nawozy, czy taka rezygnacja
była uzasadniona (przy czym zdaniem Sądu II instancji trudno jest oceniać jej
zasadność bez analizy akt sprawy lub spraw w której powództwo zostało oddalone,
czy były jakieś błędy w rozliczeniu nawozów dokonanym przez powódkę
rachunkowe, merytoryczne, ewentualnie inne. W ocenie Sądu Apelacyjnego osoba
biegłego sporządzająca opinie w tym zakresie powinna mieć oprócz wiadomości
specjalnych także stosowne doświadczenie praktyczne”; 9) art. 278 § 1 k.p.c.
poprzez wyprowadzenie wniosku o zasadności rezygnacji z dochodzenia przez
nowy zarząd roszczeń o zapłatę na podstawie opinii biegłego z zakresu
księgowości, a więc osoby nieposiadającej wiadomości specjalnych, bez analizy akt
sprawy sądowej oraz sytuacji prawnej i faktycznej pozostałych spraw, w sytuacji
gdy ustalanie powyższych okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia
sprawy powinno być dokonane przez Sąd orzekający w sprawie samodzielnie”.
Powódka wniosła o oddalenie skargi i zasądzenie kosztów.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zarzuty skargi kasacyjnej nie są zasadne i dlatego została oddalona.
Zarzuty procesowe mają znaczenie, gdy uchybienie przepisom
postępowania mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy (art. 3983
§ 1 pkt 3
8
k.p.c.). O wyniku sprawy decyduje prawo materialne, gdyż to ono wyznacza granice
postępowanie dowodowego, koniecznego dla co najmniej dostatecznego
wyjaśnienia spornych okoliczności (art. 217 § 3 k.p.c.), a wcześniej czy
przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie
(art. 227 k.p.c.). Wyrok objęty skargą obciąża pozwanego odpowiedzialnością
odszkodowawczą na podstawie art. 122 k.p. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli
pracownik umyślnie wyrządził szkodę, to jest obowiązany do jej naprawienia w
pełnej wysokości. W sprawie zachodziło związanie wyrokiem w sprawie karnej (art.
11 k.p.c.) co do umyślnego naruszenia obowiązków przez pozwanego. Sąd
samodzielnie ponadto ustalił i rozstrzygnął, że skutkiem naruszenia obowiązków
pozwany wyrządził umyślnie szkodę powódce. Sąd ustalił taki stopień winy w
wyrządzeniu szkody na podstawie określonych faktów. W szczególności zaistniała i
trwała niekrótko nieprawidłowa sytuacja, dotycząca rozliczania sprzedaży
nawozów, powódka płaciła producentom (dostawcom) nawozów, które potem
trafiały do odbiorców, jednak bez zapłaty do kasy powódki. Po ujawnieniu tej
nieprawidłowości stwierdzono niedobór, nie było dokumentów wskazujących
odbiorców i wystosowane wezwania zostały zakwestionowane z braku
dokumentacji. Odpowiedzialność za nieprawidłowości w dokumentacji została
przypisana pozwanemu jako przestępstwo z art. 77 pkt 1 ustawy z 29 września
1994 r. o rachunkowości. Sąd rozstrzygnął, że brak zapłaty wynika z umyślnego
zachowania pozwanego, gdyż co najmniej godził się na wystąpienie szkody.
Zarzuty procesowe skargi kasacyjnej nie podważają ustaleń i ocen
zaskarżonego wyroku co do stopnia winy pozwanego w wyrządzeniu szkody i co do
jej wysokości.
Związanie Sądu drugiej instancji na podstawie art. 386 § 6 k.p.c. oceną
prawną i wskazaniami co do dalszego postępowania nie budzi wątpliwości, przy
czym nie obejmuje Sądu Najwyższego (art. 39814
k.p.c.). Jednak tak dalece idąca
argumentacja nie jest konieczna w tej sprawie. Zarzut naruszenia art. 386 § 6 k.p.c.
nie jest zasadny dlatego, że Sąd Apelacyjny nie wyraził w wyroku z 12 stycznia
2012 r. takiej oceny prawnej, która nie pozwalałaby mu wydać kolejnego wyroku,
objętego skargą kasacyjną. Nie dokonał wszak wykładni prawa materialnego, od
której odstąpiłby w drugim wyroku, gdyż w ogóle nie konstruował szczególnej
9
normy prawnej. Chodziło wszak tylko o podstawowe zasady odpowiedzialności
odszkodowawczej, czyli szkodę, związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 k.c.,
związanie ustaleniami wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku
skazującego co do popełnienia przestępstwa (art. 11 k.p.c.). Natomiast w zakresie
dalszego postępowania dowodowego chodziło o ponowne rozważenie materiału
dowodowego, które zostało ocenione jako niepełne, stąd przeprowadzony został
dowód z opinii biegłej, która odpowiedziała na kwestie wywołane przez Sąd
Apelacyjny. Innymi słowy Sąd Apelacyjny w wyroku z 12 stycznia 2012 r. orzekł na
podstawie art. 386 § 4 k.p.c., gdyż zakres koniecznego postępowania był znaczny.
Chodziło więc zasadniczo o kwestie faktyczne a nie materialnoprawne. Skarżący
nie może więc zasadnie twierdzić, że Sąd Apelacyjny w poprzednim wyroku wyraził
„ocenę prawną”, od której odstąpiłby w ostatnim wyroku. Związanie wynikające z
art. 398 § 6 k.p.c. nie dotyczy stanu faktycznego wynikającego z oceny dowodów.
Sfera dowodowa i faktyczna nie krępuje Sądu drugiej instancji w ponownym
rozpoznaniu sprawy, gdyż może dokonać ustaleń faktycznych odmiennych od
ustaleń sądu pierwszej instancji (art. 382 k.p.c.), co jedynie potwierdza, że
związanie oceną prawną z art. 386 § 6 k.p.c. nie obejmuje tej sfery sprawy. Innymi
słowy Sąd Apelacyjny może zawsze sam ustalić stan faktyczny w sprawie. Ma takie
prawo i obowiązek (art. 382 k.p.c.). Jeżeli natomiast Sąd pierwszej instancji miałby
pominąć wskazania co do dalszego postępowania, to zarzut naruszenia art. 386 § 6
k.p.c. nie jest zasadny, gdyż skarga kasacyjna przysługuje od wyroku sądu drugiej
a nie pierwszej instancji (art. 3981
§ 1 k.p.c.), a więc od samodzielnych ustaleń i
suwerennego rozstrzygnięcia sądu drugiej instancji.
Zarzut naruszenia art. 286 k.p.c. w związku z art. 227 i 217 § 1 k.p.c. nie jest
zasadny, gdyż skarżący nie zarzuca naruszenia art. 217 § 3 k.p.c. Zgodnie z tym
ostatnim przepisem Sąd pomija twierdzenia i dowody, jeżeli są powoływane jedynie
dla zwłoki lub okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione. Oznacza to,
że sąd może uznać, że okoliczności sporne zostały dostatecznie wyjaśnione do
rozstrzygnięcia, a więc nie przeprowadza („Sąd pomija …”) wszystkich dowodów
zgłoszonych przez strony. Co do wiadomości specjalnych, to naturalne
pierwszeństwo ma opinia biegłej wydana w sprawie, czyli pod kontrolą stron i Sądu,
który sprawę rozpoznaje. Natomiast opinie w sprawie karnej nie zostały pominięte,
10
wszak Sąd Apelacyjny obiektywnie ocenił ich wartość w obecnej sprawie, o czym
świadczy to, że odwołał się wpierw do określonej oceny tych opinii przez Sąd karny.
Chodziło o to, że opinia pierwszego biegłego w sprawie karnej została oceniona
jako nieprzydatna nawet w sprawie karnej, natomiast to, że opinia drugiego
biegłego w sprawie karnej nie ustaliła znacznej szkody, nie stanowiło prawnej
przeszkody do ustalenia samodzielnie szkody w sprawie cywilnej. Ustalenia jakich
dokonano na podstawie opinii biegłej są racjonalne. Skarżący nie podważa
zasadnie tej opinii pod względem metodycznym lub merytorycznym. Reasumując,
zarzut oddalenia wniosku o dalsze postępowanie dowodowe jest niezasadny, gdyż
wyprzedza go uznanie sprawy za dostatecznie wyjaśnioną do rozstrzygnięcia i brak
zarzutu naruszenia art. 217 § 3 k.p.c. Zwłaszcza, że nie występuje zasadnicza
sprzeczność między opiniami, która wymagałaby dalszego postępowania,
albowiem nieustalenie znacznej szkody jako przesłanki przestępstwa nie wyłącza
ustalenia szkody w postępowaniu cywilnym. Chodzi więc o to, że art. 11 k.p.c. nie
ogranicza sądu cywilnego (sądu pracy) w ustaleniu dalej idących podstaw
odpowiedzialności odszkodowawczej niż wynikające z wyroku karnego. Sąd
cywilny może ustalić, że przestępstwo, którego znamieniem w prawie karnym nie
jest szkoda, spowodowało szkodę w mieniu powoda. Natomiast argumentacja
zarzutu w dalszym zakresie nie jest uprawniona, gdyż podstawą skargi kasacyjnej
nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów (art. 3983
§ 3
k.p.c.).
Zarzut naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. nie jest zasadny, gdyż to Sąd jest
zawsze ostatecznym arbitrem i w poruszonym w zarzucie zagadnieniu, czyli ocenie
zasadności rezygnacji z dochodzenia roszczeń przez Spółdzielnię, to Sąd był
najlepszym biegłym. Spółdzielnia przekonała się, że dochodzenie roszczeń przy
braku dokumentacji nie przynosi efektów. Nie zmniejsza szkody i takie ustalenie
wiąże w sprawie (art. 39813
§ 2 k.p.c.). Ponadto trudno analizować „każdą sprawę”
– jak chce skarżący - skoro wpierw należałoby te sprawy skonkretyzować. Takich
konkretnych spraw skarżący nie przedstawia. Racjonalnie należałoby wówczas
mieć na uwadze jednak krótkie terminy przedawnienia dla roszczeń ze sprzedaży
czy dostawy i z takich zarzutów w pierwszej kolejności mogliby korzystać dłużnicy.
Wykracza to jednak ponad potrzebę argumentacji, gdyż indywidualne zestawienie
11
potencjalnych spraw czy dłużników nie zostało przedstawione. Wyprzedza je
silniejsze ustalenie, że niedobór wynika z braku dokumentów, a jeśli nawet podjęto
się dochodzenia należności, to właśnie brak dokumentów nie dawał zakładanych
efektów.
W zakresie prawa materialnego podstawowe znaczenie ma przypisanie
pozwanemu odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną umyślnie, czyli na podstawie
art. 122 k.p. Podstawowe, gdyż akceptacja tej podstawy odpowiedzialności
powoduje, że tracą na znaczeniu pozostałe zarzuty materialne skargi (o czym
niżej). W ramach pracowniczej odpowiedzialności materialnej Kodeks pracy
normuje odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną nieumyślnie wskutek
niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych odmiennie
od odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez pracownika umyślnie.
Odpowiedzialność pracownicza w tym drugim wypadku jest surowsza, ponieważ
pracownik jest zobowiązany do naprawienia szkody w pełnej wysokości W prawie
pracy nie ma samodzielnej definicji winy, niemniej przyjmuje się, że właściwe jest
ujmowanie winy tak jak w prawie karnym, czyli jako stosunek sprawcy do
obowiązków i szkody (czynu). Potwierdza to orzecznictwo, w szczególności
uchwała Sądu Najwyższego z 29 grudnia 1975 r., V PZP 13/75, OSNC 1976 z. 2 ,
poz. 19, a także doktryna (tu w szczególności zob. Walerian Sanetra – Wina w
odpowiedzialności pracowniczej, PWN 1975). W tezie VIII uchwały, powiedziano,
że umyślne wyrządzenie szkody w rozumieniu art. 122 k.p. zachodzi wówczas, gdy
pracownik objął następstwa swego czynu zamiarem bezpośrednim lub
ewentualnym. Ograniczona odpowiedzialność pracownika (czyli na podstawie art.
114 k.p. i nast.) jest wyłączona, gdy pracownik umyślnie wyrządził szkodę. Chodzi
o umyślne działanie, którego skutek jest objęty zamiarem sprawcy. W pełnej
wysokości odpowiada pracownik, który wprawdzie nie chce wyrządzić szkody
zakładowi pracy, ale podejmuje określone działanie (zaniechanie) przewidując, że
szkoda może nastąpić, i na to się godzi. Pracownik obowiązany jest do
wykonywania swoich obowiązków ze szczególną starannością. Jeżeli więc
przewiduje możliwość wyrządzenia szkody zakładowi pracy i na to się godzi, to
takie postępowanie ma znamiona umyślnego wyrządzenia szkody (art. 122 k.p.).
Na tym gruncie nieuprawniony jest zarzut skargi, że Sąd zredukował ocenę winy
12
pozwanego w wyrządzeniu szkody do wyroku karnego. Fakt skazania wcale nie
przesądził umyślnego wyrządzenia szkody. Sąd Apelacyjny zwrócił na to uwagę.
Pozwany umyślnie naruszył obowiązki i takie związanie wynika z wyroku karnego
(art. 11 k.p.c.). Natomiast umyślne wyrządzenie szkody skutkiem przestępstwa Sąd
ustalił samodzielnie. Winę ocenia się na podstawie ustaleń stanu faktycznego,
których zarzuty skargi nie podważyły. Sąd stwierdził winę umyślną w zamiarze
ewentualnym, która występuje wtedy, gdy pracownik godzi się na wystąpienie
szkody, czyli nie stwierdzono, że chciał takiej szkody, ale że godził się z jej
wystąpieniem. Niezasadnie skarga podważa brak takiego stopnia winy. Wszak
nieprawidłowe (przestępcze działanie) w zakresie dokumentacji obrotu nawozami
nie trwało krótko, nie wpłynęły w tym czasie niemałe kwoty należności do kasy
Spółdzielni. Nie było to zachowanie przypadkowe, gdyż nie chodziło o incydentalny
brak dokumentacji dotyczącej małej ilości sporadycznej sprzedaży, ale o określony
nieprawidłowy brak dokumentowania obrotu. Powódka płaciła producentom i
dostawcom za nawozy, natomiast nie otrzymywała zapłaty od odbiorców. Pozwany
był za to odpowiedzialny jako prezes. Po utracie przezeń funkcji niemożliwe stało
się pełne odzyskanie należności, właśnie skutkiem nieprawidłowości w obrocie
nawozami i braku wymaganej dokumentacji. Uzasadnia to stwierdzenie, że ocena
prawna tych faktów uprawniała stwierdzenie, że pozwany wyrządził szkodę
umyślnie w zamiarze ewentualnym. Podstawą rozstrzygnięcia było ustalenie, że
niedobór wynosił 339.869,40 zł, w tym co do kwoty 156.889,40 zł nie wskazano
ewentualnych odbiorców towarów, a na kwotę 182.980 zł wystawiono faktury, które
zostały zakwestionowane i powódka nie była w stanie udowodnić pobrania
nawozów.
Oceniając kolejno dalsze zarzuty materialne skargi należy stwierdzić, co
następuje.
Przepis art. 115 k.p. dotyczy normalnego (adekwatnego) związku
przyczynowego, czyli takiego jak w art. 361 § 1 k.c., jednak nie to jest punktem
ciężkości regulacji art. 115 k.p. Zgodnie z jego treścią pracownik ponosi
odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez
pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego
wynikła szkoda. Przepis ten odnosi się do odpowiedzialności materialnej
13
pracownika w ograniczonym zakresie, czyli z winy nieumyślnej, a więc na
podstawie art. 114 k.p. a nie na podstawie art. 122 k.p. (z winy umyślnej). Tłumaczy
to dlaczego prawodawca przyjął w art. 115 k.p., że odpowiedzialność pracownika
ograniczona jest tylko do „rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę”.
Normalny związek przyczynowy odnoszony jest do naruszenia obowiązków przez
pracownika z winy nieumyślnej i do szkody rzeczywistej, a więc już nie do
spodziewanych korzyści (lucrum cessans). W tym między innymi wyraża się
szczególność pracowniczej odpowiedzialności odszkodowawczej, jako odrębnej od
zwykłej, czyli cywilnej odpowiedzialności odszkodowawczej, w której wszak nawet
przy winie nieumyślnej dłużnika (sprawcy) nie ma regulacji ograniczającej zakres
odpowiedzialności, takiej jak w art. 115 k.p. czy w art. 119 k.p. W tym kontekście
zarzut skarżącego dotyczący „niewłaściwego zastosowania” tego przepisu nie jest
uprawniony, gdyż Sąd nie stosował tego przepisu. W przypadku związku
przyczynowego jako przesłanki odpowiedzialności z art. 122 k.p. właściwy jest art.
361 k.c. (w związku z 300 k.p.), do którego skarżący się nie odwołuje, choć nie
można też stwierdzić, że w art. 115 k.p. chodzi o inny niż normalny (adekwatny)
związek przyczynowy. Jeżeli dalej skarżący argumentuje, że „brak jest
bezpośredniego związku przyczynowo – skutkowego między niewłaściwym
prowadzeniem ksiąg rachunkowych, a stratą w majątku powódki (błędy, czy braki w
zapisach księgowych w sposób oczywisty i bezpośredni nie przenoszą się na stratę
Spółdzielni), zaś szkoda nie należy do ustawowych znamion przestępstwa”, to
wskazać należy, że związek przyczynowy choć nie powinien pomijać teorii
warunków równoważnych (sine qua non przyczyny), to jednak dla
odpowiedzialności odszkodowawczej znaczenie mają normalne następstwa
bezprawnego zachowania sprawcy. Nie chodziło też o „błędy w prowadzeniu
dokumentacji księgowej”, lecz o umyślne naruszenia obowiązków i taka
nieprawidłowość spowodowała szkodę. To, że szkoda nie należy do znamion
przestępstwa popełnionego przez pozwanego nie wykluczało samodzielnego
ustalenia jej w obecnej sprawie cywilnej i jako normalne następstwo takiego czynu.
W sprawie nie pominięto też kwestii zarzucanego „zaniechania zarządu w nowym
składzie osobowym dochodzenia od kontrahentów roszczeń za dostarczone
produkty …”. Przeprowadzono wszak lustrację i po utracie funkcji przez pozwanego
14
próbowano uzyskać zapłatę za nawozy sztuczne. Działanie w tym kierunku nie
zlikwidowało jednak szkody. Od ujawnienia szkody upłynęło niemało czasu, toczyło
się postępowanie karne i nie zostały ujawnione inne dokumenty, które pozwalałyby
zweryfikować brak zapłaty na korzyść pozwanego. Jest to sfera ustaleń stanu
faktycznego, której skarżący nie podważył. Nie inna ocena odnosi się do dalszej
części zarzutu, w tym pominięcia ustalenia odpowiedzialności za szkodę
pozostałych członków zarządu (H. R., H. S.). W procedurze cywilnej nie ma już
regulacji, która nakazywałby sądowi wezwanie w sprawie innych osób jako
pozwanych z urzędu. Nie obowiązuje już przepis art. 194 § 4 k.p.c. i pozostali
członkowie zarządu nie zostali pozwani, nie byli też oskarżeni o czyn karny.
Odpowiedzialność z art. 122 k.p. kilku osób to w istocie odpowiedzialność
solidarna, jednak nie jest to współuczestnictwo procesowe konieczne. Wykracza to
ponad potrzebę argumentacji, gdyż pozostali członkowie zarządu nie byli pozwani i
w sprawie nie ustalono ich przyczynienia się do szkody, a przeciwne stanowisko
wymagałaby adekwatnego zarzutu, gdyż chodziłoby w istocie o przyczynienie się
poszkodowanego (powódki) do szkody (art. 362 k.c. w związku z art. 300 k.p. i art.
122 k.p.).
Powyższa argumentacja jest też aktualna w ocenie zarzutu „niewłaściwego
zastosowania” art. 117 § 1 k.p., dlatego że w odpowiedzialności na podstawie art.
122 k.p. przyczynienie pracodawcy lub innych osób mogło być rozpatrywane tylko
na podstawie art. 362 k.c. (w związku z 300 k.p.), jednak skarżący nie zarzuca
naruszenia tego przepisu. W tej sprawie nie było konieczne pozytywne
stwierdzenie, że tylko pozwany jest wyłącznie odpowiedzialnym za szkodę.
Wystarczyło stwierdzenie, że jest odpowiedzialny bo wyrządził szkodę z winy
umyślnej. Innymi słowy w przypadku odpowiedzialności na podstawie art. 122 k.p.
nie są konieczne ustalenia i oceny czy inne osoby są również odpowiedzialne za
szkodę, jeżeli nie są pozwane i nie ma zarzutu przyczynienia się pracodawcy do
szkody. Traci więc na znaczeniu zarzut, że „nie został opracowany zakres
obowiązków członków zarządu, nie ustalono podziału kompetencji w dokumentach
wewnętrznych Spółdzielni (…), co wpływało na rozmycie odpowiedzialności i
kompetencji członków zarządu i złą organizacją pracy”.
15
Niezasadność skargi potwierdza również zarzut naruszenia art. 118 k.p.,
gdyż także pomija, że przepis ten ma zastosowanie do pracowniczej
odpowiedzialności materialnej za szkodę wyrządzoną z winy nieumyślnej. W
przypadku winy umyślnej i kilku sprawców nie stosuje się takiego podziału
odpowiedzialności za szkodę (część) jak w art. 118 k.p. Zwalania to więc z dalszej
oceny tego zarzutu.
Ostatecznie ocenę powyższą dopełnia stwierdzenie, że dobrodziejstwo
ograniczenia odszkodowania na podstawie art. 119 k.p. służy tylko przy
odpowiedzialności materialnej za szkodę wyrządzoną z winy nieumyślnej, a nie z
winy umyślnej.
Skoro szkodę wyrządzono umyślnie i wynika z przestępstwa, to niezasadnie
skarżący zarzuca naruszenie art. 291 § 2 k.p. w związku z art. 122 k.p. Szkoda
wynikła z przestępstwa ma swoje odrębne przedawnienie, które wchodzi na grunt
przepisów prawa cywilnego (art. 291 § 3 k.p.). Ustalenie, że szkoda „wynikła” ze
zbrodni lub z występku uzasadnia przedawnienie dłuższe niż w przypadku
zwykłego czynu niedozwolonego z winy umyślnej (art. 442 § 2 k.c., art. 4421
§ 2
k.c.).
Z tych motywów orzeczono jak w sentencji (art. 39814
k.p.c.). O kosztach
orzeczono na podstawie § 6 pkt 7, § 12 ust. 1 pkt 2 i § 13 ust. 4 pkt 2 (stosowanego
odpowiednio do odpowiedzi na skargę kasacyjną) rozporządzenia z 28 września
2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.