Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 198/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 30 maja 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Frąckowiak (przewodniczący)
SSN Anna Kozłowska (sprawozdawca)
SSA Katarzyna Polańska-Farion
w sprawie z powództwa S. B.
przeciwko P. sp. z o.o. w W. i H. S.
o ochronę dóbr osobistych i zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 30 maja 2014 r.,
skargi kasacyjnej pozwanych
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 21 grudnia 2012 r.
oddala skargę kasacyjną.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 22 grudnia 2011 r. Sąd Okręgowy w K. zobowiązał
pozwanych P. sp. z o.o. w W. i H. S. do zamieszczenia w terminie dwóch tygodni
od uprawomocnienia się wyroku, w lokalnym, sobotnim wydaniu dziennika „G.”
ukazującym się na obszarze Miasta L., w ramce o wymiarach nie mniejszych niż 10
cm na 20 cm, powiększoną czcionką oświadczenia następującej treści:
„P. Sp. z o.o. w W., jako wydawca dziennika G. i H. S. przepraszają Pana S. B.
zamieszkałego w L. za naruszenie Jego dóbr osobistych poprzez podanie
nieprawdziwych i godzących w Jego dobre imię informacji dotyczących
molestowania dzieci i skazania za czyny lubieżne wobec własnych dzieci, które
zawarte zostały w artykule opublikowanym w dzienniku G. w dniu […].”Ponadto Sąd
zasądził solidarnie od pozwanych na rzecz powoda kwotę 20.000 zł. z ustawowymi
odsetkami od dnia 22 grudnia 2011 r., oddalił powództwo w pozostałej części i
orzekł o kosztach sądowych i kosztach procesu. Sąd Okręgowy ustalił, że od 30
listopada 2001 r. przeciwko powodowi toczyło się postępowanie karne z oskarżenia
publicznego o to, że w okresie od kwietnia 1998 r. do dnia 24 lutego 2001 r. w L.
znęcał się fizycznie i psychicznie nad żoną oraz jej synem a swoim pasierbem, tj. o
popełnienie przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. oraz, że w tym samym okresie
wielokrotnie pasierba, a w okresie od lutego 2001r. do kwietnia 2001 r. również
własne małoletnie dzieci doprowadzał do poddania się czynności seksualnej, tj. o
przestępstwo z art. 200 § 1 k.k. i art. 201 w związku z art. 11 § 2 k.k. Pierwszym
wydanym w tej sprawie wyrokiem, z dnia 26 maja 2003 r., Sąd Rejonowy w L. uznał
powoda winnym popełnienia czynu karalnego z art. 207 § 1 k.k., natomiast
uniewinnił go z pozostałych zarzutów. Wyrok ten został uchylony i po ponownym
rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 23 stycznia 2007 r. uznał
powoda winnym popełnienia przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. oraz 200 § 1 i art. 201
w związku z art. 11 § 2 k.k. w stosunku do pasierba, natomiast od zarzutu
popełnienia przestępstwa z art. 200 § 1 i art. 201 w związku z art. 11 § 2 k.k. na
szkodę jego dzieci powód został uniewinniony. Treści tego wyroku, wówczas
nieprawomocnego, dotyczyła publikacja prasowa, z której powód wywodził
dochodzone w sprawie roszczenia: przeproszenia, zadośćuczynienia i renty.
3
W wyniku zaskarżenia tego wyroku, Sąd drugiej instancji wyrokiem z dnia
28 czerwca 2007 r. zmieniając opis zarzucanego powodowi czynu z art. 207 k.k.,
utrzymał w tej części w mocy wyrok Sądu Rejonowego, natomiast uchylił
i przekazał do ponownego rozpoznania wyrok w części w jakiej powód został
skazany za popełnienie czynu z art. 200 § 1 k.k. i art. 201 w związku z art.11 § 2
k.k. Ostatecznie, wyrokiem z dnia 29 października 2009 r. Sąd Rejonowy uniewinnił
powoda także z zarzutu popełnienia czynu z art. 200 § 1 k.k. i art. 201 w związku
z art. 11 § 2 k.k. w stosunku do pasierba. Fakt wszczęcia i przebieg toczącego się
przeciwko powodowi postępowania karnego był szeroko nagłaśniany, w dniu […] w
Telewizji Polskiej - Oddział Regionalny w […] w paśmie regionalnym wyemitowany
został program zatytułowany „[…]”, a w dniu […] w TVN dwa programy z serii „[…]” i
„[…]”. Okoliczności sprawy były znane i szeroko komentowane w lokalnej
społeczności, której część żywiła przekonanie o słuszności stawianych powodowi
zarzutów i była w związku z tym negatywnie do niego usposobiona. Powód do 1999
r. pracował w Biurze Paszportowym w […], skąd został zwolniony ze względu na
likwidację placówki. Od 1 czerwca 2000 r. do 31 grudnia 2000 r. był zatrudniony
w Banku Spółdzielczym w […], a później nigdzie nie pracował, mając status osoby
bezrobotnej. Przez wiele lat pełnił funkcję prezesa ogródków działkowych.
Sąd Okręgowy ponadto ustalił, że sporny artykuł autorstwa pozwanego H. S.
zawierał informację o skazaniu S. B. (powoda), szanowanego urzędnika
państwowego, na 6 lat więzienia za czyny lubieżne wobec własnych dzieci i
znęcanie się nad rodziną. Dalej w artykule wskazano na „mroczne tajemnice”
mieszkania przy ul. Z. w L. (zajmowanego przez powoda) ujawnione przez
sąsiadów, którzy przypłacili to później wizytami na policji i w sądzie, gdyż S. B., jak
wynikało z artykułu, „bronił się zawzięcie odpowiadając atakiem na atak”. W
artykule nadto wskazano, że po pierwszym wyroku uniewinniającym Telewizja […]
przepraszała powoda w porze największej oglądalności, a jedna ze stacji
komercyjnych musiała mu zapłacić 50.000 zł z tytułu przegranego procesu o
ochronę dóbr osobistych, a za „zdobyte na telewizji" pieniądze powód kupił
mieszkanie w innej dzielnicy oraz, że żarliwe manifesty w swojej obronie rozlepiał w
kościołach w L. i że L. podzieliła się na oskarżycieli i obrońców powoda. Po
ukazaniu się tego artykułu powód spotkał się z ostrą i negatywną reakcją
4
społeczności lokalnej, u części której wzbudziła ona przekonanie o jego winie lub
utwierdziła takie przekonanie żywione poprzednio. Powoda wyzywano od pedofili,
był szykanowany przez dorosłych i dzieci, krzyczano za nim na ulicy, obrażano go
wulgarnymi słowami. Z tych przyczyn powód nie mógł i nie może znaleźć w
dalszym ciągu zatrudnienia w miejscu swojego zamieszkania.
Pozwany H. S. przed opublikowaniem artykułu nie zwracał się o udzielenie
informacji co do skazania powoda do ówczesnego Prezesa i Przewodniczącego
Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w L. - sędziego M. K.
Sąd Okręgowy ocenił, że publikacja naruszyła dobra osobiste powoda to jest
jego cześć, dobre imię. Ukształtowała wizerunek powoda jako osoby jednoznacznie
winnej popełnienia czynów lubieżnych wobec własnych dzieci i przyczyniła się do
napiętnowania go w lokalnym środowisku. Informacja o skazaniu za czyny lubieżne
wobec własnych dzieci już w chwili publikacji była nieprawdziwa, ponadto autor
przedstawił powoda skazanego jedynie nieprawomocnym wyrokiem jako osobę
niewątpliwie winną, której udawało się dotychczas uniknąć odpowiedzialności
i która podejmuje działania mające na celu odstraszenie osób, dzięki którym
prawda mogłaby wyjść na jaw, i która czerpie z tego tytułu nawet nieuzasadnione
moralnie korzyści. Publikacja została sporządzona z naruszeniem art. 12 ust. 1 pkt.
1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. - Prawo prasowe (Dz.U. Nr 5, poz. 24 ze zm.),
ponieważ dziennikarz będący autorem artykułu nie dopełnił obowiązku zachowania
szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów
prasowych, zwłaszcza w zakresie weryfikacji prawdziwości uzyskanych
wiadomości. Dlatego też autor artykułu i wydawca dziennika, w którym został
zamieszczony, ponoszą odpowiedzialność na mocy art. 38 powołanej wyżej ustawy
i art. 24 k.c. Odnosząc się do poszczególnych roszczeń, Sąd uznał za uzasadnione
żądanie przeproszenia na łamach prasy przez złożenie w tym samym piśmie,
w którym sporna publikacja się ukazała, w wydaniu lokalnym, oświadczenia o treści
wskazanej przez powoda. Stopień naruszenia dóbr osobistych powoda uzasadniał
też zasądzenie na podstawie art. 448 k.c. zadośćuczynienia w wysokości 20.000 zł.
Oddalając w pozostałej części żądania, Sąd Okręgowy wskazał na brak
udowodnienia szkody w większym zakresie, pozostającej w związku z publikacją.
5
Apelacje pozwanych i powoda od tego wyroku zostały oddalone wyrokiem
Sądu Apelacyjnego z dnia 21 grudnia 2012 r. Sąd ten podzielił ustalenia faktyczne
poczynione przez Sąd pierwszej instancji i ich ocenę prawną. Wskazał, że
odpowiedzialność pozwanych wynika przede wszystkim z faktu opublikowania
informacji niezgodnej z prawdą, że powód był skazany za czyny lubieżne wobec
własnych dzieci w sytuacji gdy w dacie publikacji od tego zarzutu został
uniewinniony. Podanie nieprawdziwej informacji, świadczyło, zdaniem Sądu
Apelacyjnego, o braku dołożenia przez autora artykułu szczególnej staranności
przy zbieraniu materiałów do publikacji. Za uchybienie procesowe uznał Sąd
Apelacyjny brak oceny zeznań świadka M. K. o nieudzielaniu pozwanemu
informacji o stanie sprawy karnej toczącej się przeciwko powodowi, które to
zeznanie było odmienne niż zeznanie pozwanego, jednakże uchybienie to,
w ocenie Sądu, nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy skoro podanie
informacji niezgodnej z prawdą uzasadnia odpowiedzialność dziennikarza.
Sąd Apelacyjny wskazał, że forma wypowiedzi w artykule była tendencyjna
i u przeciętnego czytelnika mogła wzbudzić przekonanie o prawdziwości zarzutów,
a także negatywnie przedstawiała powoda jako osobę dążącą do udaremnienia
wykazania stawianych mu zarzutów i czerpiącą wątpliwe moralnie profity z tego
typu postawy.
W skardze kasacyjnej od wyroku Sądu Apelacyjnego pozwani zarzucili
naruszenie art. 378 § 1 k.p.c. przez zaniechanie rozpoznania przez Sąd drugiej
instancji wszystkich zarzutów apelacji oraz naruszenie art. 24 § 1 k.c. przez błędną
wykładnię polegającą na przyjęciu, że wystarczającą przesłanką bezprawności
naruszenia dobra osobistego w publikacji prasowej jest nieprawdziwość informacji,
podczas gdy bezprawność działania dziennikarza zostaje uchylona w razie
wykazania, że działał w obronie uzasadnionego społecznie interesu oraz wypełnił
obowiązek zachowania szczególnej staranności i rzetelności.
We wnioskach kasacyjnych skarżący domagali się uchylenia wyroku Sądu
Apelacyjnego w części oddalającej ich apelacje oraz orzekającej o kosztach
procesu i przekazania sprawy w tym zakresie Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania ewentualnie uchylenia wyroku we wskazanej części i orzeczenia co do
istoty sprawy przez oddalenie powództwa.
6
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Powinność rozpoznania sprawy w granicach apelacji oznacza, między
innymi, nakaz wzięcia pod uwagę, rozważenia i oceny wszystkich podniesionych
w apelacji zarzutów i wniosków. Nierozpoznanie zarzutów apelacji stanowi obrazę
art. 378 § 1 k.p.c., skuteczną natomiast podstawę kasacyjną z art. 3983
§ 1 pkt 2
k.p.c. wówczas gdy skarżący wykaże, że brak rozpoznania zarzutów apelacji mógł
mieć istotny wpływ na wynik sprawy. W sprawie niniejszej naruszenia tego przepisu
skarżący upatrywał w braku, jak wywodził, odniesienia się przez Sąd Apelacyjny do
zarzutu z punktu 6 apelacji to jest „naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie
ustaleń faktycznych w sposób dowolny i prowadzący do pominięcia dowodów na
okoliczność braku bezprawności naruszenia dóbr osobistych powoda”. Dowodami
tymi, do których sąd pierwszej instancji nie odniósł się, były zeznania świadka
i pozwanego o uzyskaniu informacji o treści wyroku od prezesa Sądu Rejonowego,
jednakże jednocześnie Sąd ten za wiarygodne uznał zeznanie prezesa,
że informacji takiej nie udzielał. Do przytoczonego wyżej zarzutu apelacji
jednakowoż Sąd Apelacyjny odniósł się, aczkolwiek w formie wyjątkowo
ogólnikowej, wskazał bowiem, że w braku oceny wiarygodności dowodów
dostrzega uchybienie procesowe jednak uznał, że nie wpływa ono na
rozstrzygnięcie sprawy uwagi na bezprawność zachowania pozwanych.
Takie ogólne odniesienie się do zarzutu apelacji nie jest właściwe, jednakże
przyjmuje się w orzecznictwie, że brak ustosunkowania się przez sąd drugiej
instancji do zarzutów apelacji uzasadnia uwzględnienie skargi kasacyjnej o ile brak
ten uniemożliwia kontrolę kasacyjną co do zgodności zaskarżonego wyroku ze
wskazanymi w skardze kasacyjnej przepisami prawa materialnego. Nie ma
wystarczających podstaw do przyjęcia, że taka sytuacja miała miejsce w sprawie
niniejszej. W podstawie faktycznej rozstrzygnięcia zawarto ustalenie, że prezes
Sądu nie udzielał pozwanemu informacji o treści wyroku. To ustalenie jest
w postępowaniu kasacyjnym wiążące, ponadto nawet ustalenie odmienne,
że informacja o treści wyroku pochodziła od prezesa Sądu nie uchyla bezprawności
działania pozwanych.
Podane w artykule fakty popełnienia przez powoda czynów lubieżnych
wobec własnych dzieci i skazania go za te czyny były zniesławiające
7
i nieprawdziwe, przy czym nawet jasno nie wypowiedziano, że wyrok jest
nieprawomocny, zniesławiające były też zawarte w artykule sugestie, że powodowi
udaje się unikać odpowiedzialności, że podejmuje działania mające na celu
zastraszenie sąsiadów, że z powstałej sytuacji czerpie majątkowe korzyści.
Niewątpliwie zatem doszło do naruszenia dobra osobistego powoda, jego czci,
dobrego imienia.
Cywilnoprawna ochrona dóbr osobistych oparta jest na konstrukcji prawa
podmiotowego, niemajątkowego, o charakterze bezwzględnym (skutecznego erga
omnes). Oznacza to powszechny, obciążający wszystkie inne podmioty obowiązek
nieingerencji w określoną sferę podmiotu uprawnionego, niewkraczania w sferę
jego uprawnień. Z chwilą, gdy taki ogólny zakaz zostanie pogwałcony, miedzy
osobą naruszającą zakaz a osobą uprawnioną nawiązuje się stosunek prawny,
w ramach którego uprawniony może wystawić z odpowiednimi roszczeniami
wynikającymi z ustawy. Roszczenia są ukształtowane jako obiektywne, całkowicie
oderwane od uświadamiania sobie przez pozwanego samego faktu naruszenia
cudzego prawa. Taka konstrukcja ochrony dóbr powoduje więc przypisanie
naruszeniu dobra osobistego bezprawności, w związku z czym to na pozwanym
ciąży obowiązek przeprowadzenia dowodu, że jego działanie nie jest bezprawne.
Pozwani takiego dowodu nie przeprowadzili.
Powszechnie przyjmuje się, że okolicznością wyłączającą bezprawność jest
m.in. działanie w ramach porządku prawnego, czyli działanie dozwolone przez
obowiązujące przepisy.
Według art. 1 prawa prasowego zadaniem prasy jest urzeczywistnianie
prawa obywateli do ich rzetelnego informowania. Dziennikarz w związku z tym
zobowiązany jest do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk (art. 6
prawa prasowego), ma obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami
współżycia społecznego, w granicach określonych przepisami prawa (art. 10 prawa
prasowego), jest obowiązany zachować szczególną staranność i rzetelność przy
zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność
z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło oraz chronić dobra osobiste
również osób, których publikacja dotyczy (art. 12 prawa prasowego). Tylko zatem
uczynienie przez dziennikarza zadość tym wszystkim jego ustawowym
8
obowiązkom, uzasadniałoby twierdzenie, że działał on zgodnie z prawem, a więc
w ramach obowiązującego porządku prawnego, co uchyliłoby bezprawność
działania. Można dodać, że staranność dziennikarza przy zbieraniu materiałów ma
być szczególna, a więc ma to być staranność wyższa niż zwykła i powinna jej
towarzyszyć rzetelność, przy czym starannie i rzetelnie zebrane materiały mają być
w taki sam sposób, starannie i rzetelnie, wykorzystane. Nie zostało w toku procesu
udowodnione, że pozwani tych obowiązków dopełnili, przeciwnie treść publikacji
wskazuje, że obowiązkom tym uchybiono. Tym samym kasacyjny zarzut
naruszenia art. 24 k.c. okazał się nietrafny.
Z przedstawionych przyczyn Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39814
k.p.c.,
orzekł jak w sentencji.