Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 111/14
POSTANOWIENIE
Dnia 30 lipca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Małgorzata Gierszon
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 30 lipca 2014 r.,
sprawy z wniosku W. K. i D. K.
o odszkodowanie i zadośćuczynienia za niewątpliwie niesłuszne tymczasowe
aresztowanie
z powodu kasacji wniesionej przez pełnomocnika wnioskodawców
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 7 listopada 2013 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w P.
z dnia 14 sierpnia 2013 r.
postanowił:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. obciążyć wnioskodawców kosztami sądowymi
postępowania kasacyjnego - w równych częściach.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 14 sierpnia 2013 r., Sąd Okręgowy w P.: 1) zasądził od
Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy W. K. kwotę 50.000 zł. z ustawowymi
odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku tytułem zadośćuczynienia za
niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie w okresie od 13 grudnia 2005 r.
do 8 czerwca 2006 r., 2) w pozostałej części wniosek W. K. oddalił, 3) zasądził od
Skarbu Państwa na rzecz wnioskodawcy D. K. kwotę 142.404, 50 zł., wraz z
ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku, w tym kwotę 72.404,
2
50 zł. tytułem odszkodowania i kwotę 70 000 zł. tytułem zadośćuczynienia za
niewątpliwie niesłuszne tymczasowe aresztowanie w okresie od 13 grudnia 2005 r.
do 31 marca 2006 r., 4) w pozostałej części wniosek D. K. oddalił, 5) kosztami
procesu obciążył Skarb Państwa, zasądzając jednocześnie na rzecz
wnioskodawców po 147, 60 zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
przed Sądem I instancji.
Apelacje od tego wyroku wnieśli prokurator oraz pełnomocnik
wnioskodawców, ale Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 7 listopada 2013 r.,
zaskarżony nimi wyrok utrzymał w mocy.
Od tego wyroku Sądu Apelacyjnego kasację wniósł pełnomocnik
wnioskodawców zarzucając w niej temu orzeczeniu: rażące naruszenie przepisów
postępowania w stopniu mogącym mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego
wyroku, a to: art. 457 § 3 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 558 k.p.k., co
polegało na tym, że organ ad quem nie sprostał wymogom określonym właśnie w
tych przepisach k.p.k. mimo, że podjął się co prawda oceny zarzutów i wniosków
apelacyjnych jednakże sprowadzało się to do jedynie ogólnikowych stwierdzeń, że
ustalenia dokonane przez Sąd Okręgowy są prawidłowe, organ ten dokonał
właściwej oceny dowodów w kontekście art. 7 k.p.k., a zarzuty apelacji są tylko
polemiką z ustaleniami organu ad quem podczas gdy tego rodzaju wnioski nie
znajdują oparcia w całokształcie okoliczności faktycznych i rzeczą Sądu II instancji
było w zakresie domagania się przez wnioskodawców odszkodowania
zastosowanie art. 322 k.p.c., pozwalającego w aspekcie art. 6 k.p.c. na zasądzenie
stosownych kwot z tego tytułu w oparciu o przedstawione przez wnioskodawców
dowody, w szczególności z dokumentu, oraz rażące naruszenie prawa
materialnego w stopniu który mógł mieć istotny wpływ na treść zaskarżonego
orzeczenia, a to: art. 445 § 1 i § 2 k.c., art. 361 k.c. co polegało na tym, że Sąd II
instancji przyjął, że zasądzone przez Sąd I instancji kwoty z tytułu
zadośćuczynienia oraz odszkodowania za odpowiednie, gdyż w pozostałym
zakresie wniosek wnioskodawców wykraczał poza granice określone w art. 445 § 1
i § 2 k.c., gdy chodzi o zadośćuczynienie oraz był zbyt daleko idący gdy chodzi o
wymogi zawarte w treści art. 361 § 1 k.c. jak np. nieuwzględnienie wniosku w
części gdy mowa o stratach wynikających z zabezpieczenia majątkowego na
3
mieniu wnioskodawców środków w walutach obcych, nieuwzględnienie żądania D.
K. w zakresie odszkodowania z powodu szkody z racji zaprzestania współpracy z
firma „K.” będącej konsekwencją tymczasowego aresztowania, nieuwzględnienie
wniosku D. K. w zakresie dochodzenia naprawienia szkody powstałej na bazie firmy
„D.” w okresie pobytu właściciela w areszcie tymczasowym i wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.
W pisemnej odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Apelacyjnej
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja jest w sposób oczywisty bezzasadna.
Sposób sformułowania w niej zarzutu, a także przywołana na jego
uzasadnienie argumentacja czynią – w tym miejscu - koniecznym przypomnienie
charakteru i funkcji kasacji jako nadzwyczajnego środka zaskarżenia, a także
przywołanie – przewidzianego przez ustawę karną procesową - jej przedmiotu i
jedynie dopuszczalnych podstaw. Rozpoznawana kasacja bowiem tych
ustawowych regulacji i wynikających z nich wymogów nie respektuje, i to w stopniu
ewidentnym.
Niewątpliwie kasacja stronom przysługuje tylko od prawomocnego wyroku
sądu odwoławczego kończącego postępowanie w sprawie (art. 519 k.p.k.).W
konsekwencji – tylko tego orzeczenia powinny dotyczyć formułowane w kasacji
zarzuty. Można wprawdzie i w kasacji wytykać uchybienia, którymi jest dotknięty
wyrok sądu I instancji, ale takie zarzuty będą skuteczne tylko wtedy, gdy skarżący
zdoła wykazać (przywołaniem stosownych przepisów i odnoszącą się do tego
wprost argumentacją), iż te rażące wady przeniknęły do orzeczenia sądu
odwoławczego. W sytuacji, gdy tego w ogóle nie czyni, bądź robi to tylko w sposób
formalny (pozorny), wówczas takie zarzuty kasacji muszą być ocenione jako
skierowane do orzeczenia sądu I instancji, a przez to i bezzasadne. Nadto,
charakter kasacji jako nadzwyczajnego środka zaskarżenia przysługującego
przecież od prawomocnych (i przez to wykonalnych) wyroków powoduje, że nie
można jej funkcji utożsamiać ze zwykłą kontrolą instancyjną. Nie jest ona wszak
trzecią instancją, a jej celem jest tylko eliminowanie z obrotu prawnego takich
orzeczeń, które z racji na te występujące w nich rażące uchybienia, nie powinny
4
funkcjonować w demokratycznym państwie. Stąd też – zgodnie z treścią art. 523 §
1 k.p.k. – podstawą kasacji, obok uchybień określonych w art. 439 k.p.k., mogą być
tylko, równe im rangą, rażące (tj. bardzo ważne) naruszenia prawa, ale nie każde,
tylko takie, które mogły mieć istotny (a więc znaczny, doniosły) wpływ na treść
zaskarżonego wyroku. Takie określenie tzw. podstaw kasacji powoduje niemożność
podnoszenia w niej zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych. I to zarówno wprost,
jak i poprzez błędnie (z racji tych ustawowych ograniczeń) nazwany zarzut obrazy
prawa (materialnego, czy procesowego). Równocześnie, zgodnie z treścią art. 536
k.p.k., sąd kasacyjny, jeśli nie wystąpią przyczyny wymienione w art.435, art. 439
lub art. 455 k.p.k., może orzekać wyłącznie w odniesieniu do tej części orzeczenia,
która została zaskarżona kasacją, jak też może rozważać jedynie zasadność tych
zarzutów, które zostały sformułowane w pisemnej skardze kasacyjnej.
Oceniając zatem w kontekście tych uwarunkowań ustawowych tylko te
podniesione w kasacji pełnomocnika wnioskodawców zarzuty (nie stwierdzono
bowiem zaistnienia in concreto wspomnianych, przewidzianych w art. 536 k.p.k.,
możliwości wykroczenia z urzędu poza granice zaskarżenia i podniesionych w niej
zarzutów) stwierdzić należy, iż one ich nie przestrzegają, i to w stopniu, który
skutkuje koniecznością uznania tej kasacji za oczywiście bezzasadną.
Przekonanie o tym uzasadniają następujące względy.
1. Analiza treści tak samego zarzutu tej kasacji, jak i jej uzasadnienia
dowodzi dwóch okoliczności, które już samoistnie świadczą o jej oczywistej
bezzasadności. Po pierwsze tego, iż skarżący traktuje tą skargę jako środek
prowadzący do skłonienia sądu kasacyjnego do ponowienia zwykłej kontroli
instancyjnej. Po drugie tego, iż najwyraźniej próbuje w ten sposób podważyć
poczynione przez Sąd Okręgowy, i aprobowane przez Sąd Apelacyjny, ustalenia
faktyczne. Tymczasem niedopuszczalność takich praktyk jest w kasacji – jak to już
stwierdzono – oczywista. Wspomniana analiza przedmiotowej kasacji prowadzi
bowiem do wniosku, że podniesienie w niej zarzutu obrazy przepisów
postępowania tj. art. 457 § 3 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 558 k.p.k. miało
na celu jedynie zainicjowanie postępowania kasacyjnego z naruszeniem dyspozycji
wspomnianego art. 519 k.p.k. oraz przy obejściu podstaw kasacji wskazanych w
art. 523 § 1 k.p.k. W rzeczywistości bowiem podniesiony zarzut kasacyjny jest
5
powtórzeniem zarzutu apelacji pełnomocnika wnioskodawców i sprowadza się do
zanegowania przeprowadzonej w sprawie przez Sąd I instancji prawidłowej oceny
zebranych dowodów oraz podważenia dokonanych ustaleń faktycznych, co
należało ocenić jako niedopuszczalne. W orzecznictwie Sądu Najwyższego
utrwalone jest bowiem stanowisko zgodnie z którym powielenie w kasacji
argumentów przedstawionych wcześniej w apelacji może być skuteczne jedynie w
sytuacji, gdy sąd odwoławczy nie rozpoznał należycie wszystkich zarzutów i nie
odniósł się do nich w uzasadnieniu swojego orzeczenia zgodnie z dyspozycją art.
457 § 3 k.p.k. Nie jest bowiem funkcją kontroli kasacyjnej, powielające niejako
kontrole apelacyjną, rozpoznanie zarzutów stawianych przez skarżącego
orzeczeniu sądu I instancji (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 21 kwietnia
2010 r., IV KK 89/10, OSNwSK 2010/1/848).Konfrontując treść podniesionych w
apelacji pełnomocnika wnioskodawców zarzutów z treścią uzasadnienia
zaskarżonego wyroku uznać należy, że spełnia ono standard wyznaczony treścią
art. 457 § 3 k.p.k. Wbrew bowiem twierdzeniom skarżącego Sąd Odwoławczy
szczegółowo ocenił i przeanalizował zarzuty oraz argumenty w tej apelacji
podniesione. W taki to sposób (na str. 16-20 uzasadnienia zaskarżonego wyroku)
Sąd ten omówił powody uznania wysokości zasądzonego na rzecz wnioskodawców
przez Sąd I instancji zadośćuczynienia za odpowiednie. Natomiast na str. 20 – 22
tego dokumentu odniósł się – w sposób wystarczający, bo kompletny - do kwestii
wysokości zasądzonego na rzecz D. K. odszkodowania, w tym także i rozważył
zasadność przyczyn oddalenia roszczenia D. K. w części, jak też W. K. w całości.
Podnieść też należy, że Sąd Apelacyjny czynił te rozważania w sytuacji w której
uzasadnienie wyroku Sądu I instancji w sposób niezwykle szczegółowy wskazywało
na przyczyny dokonanych rozstrzygnięć w zakresie poszczególnych, zgłaszanych
przez wnioskodawców, żądań, które apelacja pełnomocnika wnioskodawców
próbowała podważyć, poprzez argumenty pomijające w istocie rzeczywiste
przyczyny tych poszczególnych ocen tego Sadu, bądź też tylko częściowo je
uwzględniające. W tej sytuacji nie można przypisać Sądowi Apelacyjnemu by
sporządził uzasadnienie zaskarżonego wyroku w sposób w ogóle naruszający
rygory wskazane w art. 457 § 3 k.p.k., skoro, zgodnie z tą normą, podał czym
kierował się wydając wyrok i dlaczego zarzuty i wnioski apelacji uznał za
6
niezasadne, nie mówiąc już o tym, by móc zasadnie przyjąć, że uczynił to w sposób
rażący, a przecież dopiero wówczas mogłoby to stanowić skuteczny zarzut
kasacyjny.
2. W stwierdzonym układzie procesowym, skarżący zupełnie błędnie powołał
w podstawie prawnej zarzutu kasacji przepisy art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 558
k.p.k. Wielokrotnie już dotychczas Sąd Najwyższy wskazywał, że skuteczne
podniesienie pod adresem Sądu Odwoławczego zarzutu samoistnego naruszenia
art. 7 k.p.k., czy art. 410 k.p.k. możliwe jest, co do zasady, wówczas, gdy Sąd ten
poczynił własne ustalenia faktyczne, odmienne od tych, które stanowiły podstawę
orzeczenia Sądu I instancji lub też nowe ustalenia faktyczne, naruszając przy tym
określone w powołanych normach zasady (por. postanowienia Sądu Najwyższego z
dnia: 5 sierpnia 2003 r., III KK 11/03, Lex nr 80301, 4 maja 2005 r., II KK 399/04,
Lex nr 199795, 6 marca 2007 r., IV KK 362/06, Lex nr 467527). W omawianym
przypadku Sąd Apelacyjny nie poczynił odmiennych ustaleń faktycznych i
zaaprobował ocenę dowodów, a w konsekwencji i ustalenia faktyczne poczynione
przez sad I instancji. Nie miał zatem Sąd odwoławczy nawet okazji procesowej by
te normy naruszyć. Tym bardziej, że w apelacji pełnomocnika wnioskodawcy nie
było zarzutu naruszenie tych przepisów oraz art. 558 k.p.k., co by dopiero stwarzało
formalną możliwość - także w tym zaistniałym układzie procesowym – podnoszenia
w kasacji obrazy tych przepisów, ale też nie samoistnie, ale w związku z tymi
przepisami ustawy procesowej które określają zasady kontroli instancyjnej.
3. Niezależnie od wspomnianych uwarunkowań procesowych w realiach
sprawy nie można uznać za naruszenie zasady określonej w art. 7 k.p.k. akceptacji
przez Sąd Apelacyjny przeprowadzonej przez Sąd Okręgowy oceny dowodów z
powodów tylko w kasacji przytoczonych. Zarzut rażącego naruszenia art. 7 k.p.k.
wymaga wykazania wad w sposobie dokonania oceny konkretnych dowodów,
podczas gdy skarżący kwestionuje jedynie wynik oceny, domagając się podzielenia
własnych zapatrywań. Tymczasem taka sama odmienna i subiektywna ocena
dowodów dokonana przez skarżącego na pewno nie może być procesowo
skuteczna.
Nadto nie sposób też w tym miejscu nie odnotować, że ta powyżej wskazana
(i to wyłącznie) podstawa prawna zarzutu kasacji pozwala potraktować go za
7
skierowany pod adresem orzeczenia Sądu I instancji, bo to tylko ten Sąd przecież –
w takim samoistnym kształcie - stosował te przepisy, co stanowi kolejną przesłankę
oceny o bezzasadności omawianej skargi kasacyjnej.
4. Zupełnie chybiony jest również zarzut dotyczący obrazy prawa
materialnego (w szczególności wskazanych w nim przepisów kodeksu
cywilnego).Taka jego ocenę warunkowały następujące względy.
Po pierwsze to, że w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego niewątpliwym
jest, że szkodę wynikającą z niesłusznego tymczasowego aresztowania stanowi
różnica między stanem majątkowym, jaki by istniał, gdyby aresztowanego nie
pozbawiono wolności, a stanem rzeczywistym, z chwili odzyskania wolności. Taka
wykładnia pojęcia szkody pozostaje w zgodzie z art. 361 § 2 k.c. i obejmuje swoim
zakresem straty poniesione (damnum emergens) oraz utracone korzyści (lucrum
cessans) (por. postanowienie Sadu Najwyższego z 5 maja 2005 r., V KK 413/04,
Lex nr 149653, wyrok tego Sądu z 18 sierpnia 2000 r., II KKN 3/98, Lex nr 50900).
Równocześnie tak w orzecznictwie najwyższej instancji, jak i sądów powszechnych
zgodnie przyjmuje się, że przepis art. 552 § 4 k.p.k. daje podstawę do wyrównania,
w postępowaniu prowadzonym na podstawie przepisów rozdziału 58 k.p.k., jednak
tylko takiej szkody, która pozostawała w adekwatnym związku przyczynowym z
tymczasowym aresztowaniem niesłusznie stosowanym wobec wnioskodawcy. Poza
zakresem odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa – w tym trybie –
pozostają natomiast ewentualne szkody nie wynikające z samego tymczasowego
aresztowania, a związane z samym prowadzeniem przeciwko niemu postępowania
karnego. Co więcej, szkoda o której mowa w art. 552 k.p.k. powinna wynikać w
sposób bezpośredni z zastosowania niewątpliwie niesłusznego tymczasowego
aresztowania, nie zaś być tylko jego pośrednim następstwem (por. wyroki Sądu
Najwyższego z: 9 grudnia 2009 r., II KK 173/09, Lex nr 553703, 11 kwietnia 2007 r.,
V KK 227/06, Lex nr 277255, Sądów Apelacyjnych w: Gdańsku z 14 marca 2013 r.,
II Aka 65/13, Lex nr 1298876, Białymstoku z 7 marca 2013 r., II Aka 14/13, Lex nr
1298859 , Wrocławiu z 4 września 2013 r., II Aka 248/13, Lex nr 1378923,
Katowicach z 10 stycznia 2013 r., II Aka 496/12, Lex nr 1254351 ; postanowienia
Sądu Najwyższego z: 10 października 2012 r., V KK 17/12, Lex nr 1228630, 12
października 2011 r., III KK 84 /11, Lex nr 1044037). Zważyć więc należy na to, iż
8
nie wszystkie szkody i krzywdy związane z tymczasowym aresztowaniem
wnioskodawców mogły być zrekompensowane w postępowaniu prowadzonym na
podstawie przepisów rozdziału 58 k.p.k., nawet wtedy, gdy rzeczywiście zaistniały.
Naprawieniu – w tym trybie – podlegają tylko te, które pozostają w rzeczywistym
związku przyczynowym z zastosowaniem tymczasowego aresztowania. A więc są
tego normalnym następstwem, ustalonym na podstawie obiektywnych (koniecznych
dla dowodowego wykazania przez wnioskodawcę) przesłanek. Nie wystarczy
zatem jakikolwiek (czy wręcz pośredni) związek pomiędzy zastosowaniem
niesłusznego tymczasowego aresztowania wnioskodawcy, a zaistniałą szkodą.
Stąd też mając powyższe na uwadze, wobec nieudowodnienia (odnośnie
roszczenia W. K.), bądź udowodnienia jedynie w części (odnośnie roszczenia D. K.)
swoich żądań odszkodowawczych, braku bezpośredniego związku pomiędzy „
dalszą ‘’ szkodą – w większym wymiarze niż zasądzona – powstałą w majątku D.
K., a zastosowanym w stosunku do niego środkiem zapobiegawczym - zasadnie
Sąd Okręgowy (co aprobował Sąd Apelacyjny) oddalił dodatkowe roszczenia
wnioskodawców w w/w zakresie. Z tych też względów nie można się zgodzić ze
skarżącym, iż sądy obydwu instancji zobowiązane były – wobec braku ścisłego
udowodnienia przez wnioskodawców wysokości żądania – sięgnąć po dyspozycję
art. 322 k.p.c. i zasądzić odpowiednią sumę odszkodowania według swojej oceny,
opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Przytoczony przepis ma
bowiem zastosowanie jedynie w sytuacji, gdy precyzyjne wyliczenie wysokości
szkody będzie niemożliwe lub znacznie utrudnione, nie zaś gdy szkoda ta w ogóle
nie podlega naprawieniu na podstawie przepisów rozdziału 58 k.p.k.
Po drugie to, że – niezależnie od wyrażonej powyżej oceny omawianej
kasacji - poskarżący kwestionując w niej wysokość przyznanego wnioskodawcom
zadośćuczynienia (por. s. 3 – 4 uzasadnienia skargi) czyni to w sposób całkowicie
dowolny i oderwany od realiów dowodowych sprawy i obowiązujących regulacji.
Zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych, a także w
doktrynie prawa karnego wyrażane jest stanowisko, iż dla wykładni pojęcia
„zadośćuczynienia”, o jakim mowa w art. 552 k.p.k. miarodajne są przepisy prawa
cywilnego materialnego, a zwłaszcza art. 445 § 1 k.c., z którego wynika, że
zadośćuczynienie powinno być „odpowiednie”, tj. naprawiające w miarę możliwości
9
krzywdę wyrządzoną niesłusznie aresztowanemu. Ustalenie jednak, jaka kwota w
konkretnych okolicznościach jest „odpowiednia”, należy do sfery swobodnego
uznania sędziowskiego. Stąd też w postępowaniu kasacyjnym zarzut
niewłaściwego ustalenia kwoty zadośćuczynienia może być zasadny tylko wtedy,
gdy zaskarżone orzeczenie w sposób oczywisty narusza zasady ustalenia
wysokości tego świadczenia. W ramach kontroli kasacyjnej nie jest natomiast
możliwe wkraczanie w sferę swobodnego uznania sędziowskiego (por. wyrok Sądu
Najwyższego z: 15 września 1999 r. III CKN 339/98, OSNC 2000, z. 3, poz. 58). W
przedmiotowej sprawie stwierdzić należy, że Sąd Apelacyjny rozpoznając apelację
pełnomocnika wnioskodawców, wziął pod uwagę wszystkie ustalone w sprawie
okoliczności rzutujące na określenie rozmiaru krzywdy wyrządzonej
wnioskodawcom wskutek bezzasadnego stosowania wobec nich tymczasowego
aresztowania, tj. okres ich izolowania od społeczeństwa i warunki w jakich był
wobec nich stosowany areszt tymczasowy, ich sytuację osobistą i zawodową,
skutki jakie ono wywołało dla ich dobrego imienia, stan ich psychiki i doznane w
związku z tym cierpienie (por. s. 14 – 19 uzasadnienia wyroku tego Sądu).
Zważywszy na to, jak też w wyniku analizy akt przedmiotowej sprawy (w tym także
przedstawionych przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku kryteriów ustalania
przez niego wysokości należnego wnioskodawcom zadośćuczynienia) nie sposób
zasadnie twierdzić, iż rozstrzygnięcie to narusza (i to w sposób oczywisty i rażący,
bo dopiero wówczas mogło by to być podstawą skutecznego zarzutu kasacji)
zasady określania rozmiaru zadośćuczynienia, skoro uwzględnia wszystkie
ustalone w sprawie okoliczności mające wpływ na jego wysokość i właściwie ich
znaczenie ocenia. Samo zaś subiektywne odczucie krzywdy przez wnioskodawców
nie może prowadzić do zakwestionowania tego stanowiska.
Mając na względzie wszystkie powyżej przedstawione okoliczności należało uznać
kasację pełnomocnika wnioskodawców za oczywiście bezzasadną, co pozwoliło
rozpoznać ją w trybie art. 535 § 3 k.p.k. Orzeczenie o kosztach uzasadnia treść art.
636 § 1 k.p.k. i art. 633 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.