Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 83/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 listopada 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (przewodniczący,
sprawozdawca)
SSN Wojciech Katner
SSA Elżbieta Fijałkowska
w sprawie z powództwa A. W.
przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń S.A. w W.
o zapłatę i ustalenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 13 listopada 2014 r.,
skargi kasacyjnej powódki od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 26 września 2013 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w punkcie 1 ( pierwszym ) i 3 (
trzecim ) i zmienia wyrok Sądu Okręgowego w W. z dnia 22 marca
2013 r., sygn. akt […] w ten sposób, że zasądza na rzecz A. W. od
Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń S.A. w W. 47 000 (
czterdzieści siedem tysięcy ) złotych z odsetkami ustawowymi od
dnia 9 grudnia 2010 r., oddala dalej idące powództwo i znosi
koszty postępowania pomiędzy stronami w obu instancjach;
2. w pozostałym zakresie oddala skargę kasacyjną,
2
3. znosi koszty postępowania kasacyjnego pomiędzy
stronami.
3
UZASADNIENIE
Powódka A. W. ostatecznie domagała się zasądzenia kwoty 187.000 zł z
odsetkami od Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń w W. tytułem
zadośćuczynienia za cierpienia doznane w wypadku samochodowym, ponadto
żądała ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki tego wypadku, mogące
się ujawnić w przyszłości.
Pozwany wnosił o oddalenie powództwa.
Sąd Okręgowy w W. oddalił powództwo wyrokiem z dnia 22 marca 2013 r.
Z ustaleń wynika, że w dniu 13 lutego 2009 r. doszło do wypadku
samochodowego, którego sprawcą był partner życiowy powódki J. D., kierujący
pojazdem. J. D. stracił przytomność, nastąpiło zaostrzenie przewlekłej
niewydolności serca związane ze stresem po dachowaniu pojazdu, które
doprowadziło do jego śmierci. Powódka została przygnieciona ciałem J. D. i została
wyciągnięta z samochodu jako ostatnia.
W wyniku wypadku powódka doznała stłuczenia głowy, stłuczenia
kręgosłupa szyjnego, klatki piersiowej i brzucha. Przeprowadzone badanie
tomografii komputerowej nie wykazało zmian pourazowych. Po wypadku powódka
czuła się bardzo źle, miała silne i uporczywe bóle głowy, nieustanny szum w lewym
uchu, mdłości, wymioty i omdlenia. Unikała kontaktów z ludźmi, była przygnębiona
i płaczliwa, miała kłopoty ze snem i łaknieniem. Nie odczuwała istotnych
dolegliwości fizycznych po urazach klatki piersiowej i kręgosłupa, jej
najważniejszym problemem było złe samopoczucie. Od dnia 19 marca 2009 r,
pozostawała pod opieką poradni neurologicznej. W okresie od 31 sierpnia do
21 września 2009 r. przebywała na leczeniu szpitalnym z rozpoznaniem zaburzeń
adaptacyjnych i depresyjnych. Nie stwierdzono w badaniach uszkodzenia
centralnego układu nerwowego, poczucie osłabienia funkcji poznawczych wiązano
ze stanem emocjonalnym po tragicznym wydarzeniu życiowym. Po leczeniu
uzyskano poprawę, powódka została wypisana ze szpitala w stanie ogólnym
dobrym, bez objawów psychotycznych. Na zwolnieniu lekarskim powódka
4
przebywała łącznie 1,5 roku. Urazy klatki piersiowej i kręgosłupa szyjnego nie
pozostawiły trwałych następstw.
Po zgłoszeniu szkody pozwanemu sporządzone zostały liczne opinie
biegłych lekarzy specjalistów z zakresu neurologii, chirurgii i ortopedii oraz
psychiatrii i neurologii.
Uszczerbek na zdrowiu z tytułu obrażeń laryngologicznych oszacowano na
3%. Obrażenia głowy, kręgosłupa i klatki piersiowej nie pozostawiły trwałych
następstw.
Wspólna opinia specjalistów z zakresu psychiatrii i neurologii wykazała,
że na stan zdrowia powódki, w tym na jej cierpienia psychiczne i somatyczne,
w niewielkim stopniu miał wpływ uszczerbek fizyczny na zdrowiu, jakiego doznała
w wypadku. Zasadnicze znaczenie miał natomiast długotrwały depresyjny proces
adaptacyjny po stracie partnera życiowego. Łącznie uszczerbek na zdrowiu z tego
tytułu został określony na 20%, w tym 3% jako następstwa przebytego urazu oraz
17% z tytułu cierpień po śmierci osoby bliskiej.
Pozwany ostatecznie ustalił należną wysokość zadośćuczynienia na kwotę
13 000 zł i kwotę tę wypłacił powódce.
Wobec tego, że powódka ostatecznie cofnęła powództwo w części
dotyczącej zadośćuczynienia po śmierci J. D., Sąd Okręgowy ograniczył ustalenia
do kwestii zakresu uszczerbku na zdrowiu powódki wywołanego obrażeniami
fizycznymi i urazem psychicznym powstałym na skutek wypadku, bez
uwzględnienia jej cierpień wynikających z żałoby. Uznał, że te obrażenia nie
spowodowały trwałych następstw. Powódka powoływała się w postępowaniu
sądowym niemal wyłącznie na skutki dotyczące sfery przeżyć psychicznych.
Okoliczności te dawały, w ocenie Sądu, podstawę do zasądzenia zadośćuczynienia,
jednak należało uwzględnić fakt, że powódka doznała ujemnych następstw
wypadku z dwóch źródeł - z tytułu własnej krzywdy wynikającej z własnym udziałem
w wypadku jako jego ofiary, oraz z tytułu utraty więzi emocjonalnej z osobą
najbliższą. Ta druga krzywda nie podlega kompensacie, bowiem J. D. był sprawcą
wypadku, w którym poniósł śmierć, ponadto powódka w tym zakresie cofnęła
powództwo ze zrzeczeniem się roszczenia. Krzywda własna podlega kompensacie,
5
jednak, w ocenie Sądu, została już naprawiona w postępowaniu szkodowym, w
którym wypłacono powódce 13.000 zł tytułem zadośćuczynienia.
Na skutek apelacji powódki Sąd Apelacyjny zmienił powyższy wyrok w ten
sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 17.000 zł
z ustawowymi odsetkami, oddalił dalej idące powództwo oraz apelację. Sąd ten za
nieuzasadnione uznał zarzuty dotyczące oceny dowodów, w tym opinii biegłych
sporządzane w postępowaniu szkodowym, uznawane przez powódkę za stronnicze,
a także zarzut braku dopuszczenia z urzędu kolejnych dowodów z opinii biegłych
z zakresu medycyny. Powódka wykazywała w postępowaniu sądowym całkowicie
bierną postawę, nie zgłaszając wniosków dowodowych. W ocenie Sądu
Apelacyjnego, nie służy sprawiedliwemu procesowi wyręczanie jednej ze stron
procesu w dowodzeniu jej racji, gdy obiektywna sytuacja strony tego nie
uzasadniała. Sąd ten zwrócił uwagę, że powódka nie jest osobą nieporadną, jest
bowiem sędzią Sądu Okręgowego, orzekającą w tego rodzaju sprawach. W toku
postępowania przed Sądem pierwszej instancji ustanowiła pełnomocnika
procesowego, Sąd Okręgowy udzielił terminu do ustosunkowania się do twierdzeń
strony przeciwnej i zgłoszenia wniosków dowodowych, jednak powódka domagała
się niezwłocznego rozpoznania sprawy i cofnęła pełnomocnictwo. W tej sytuacji
Sąd Okręgowy trafnie, zdaniem Sądu Apelacyjnego, oparł się na dowodach
przedstawionych przez pozwanego, w tym na opiniach biegłych zgromadzonych
w toku postępowania likwidacyjnego. Zgromadzony materiał dowodowy był
wystarczający do rozpoznania sprawy, a ustalenia faktyczne Sąd Apelacyjny uznał
za prawidłowe. Dowody zgłoszone w apelacji uznał za spóźnione, stanowiące
jedynie próbę naprawienia błędu braku inicjatywy dowodowej w postępowaniu
pierwszoinstancyjnym.
Sąd Apelacyjny podzielił natomiast zarzut wadliwej oceny co do wysokości
zadośćuczynienia, bowiem niedostatecznie uwzględniła charakter negatywnych
przeżyć psychicznych związanych z udziałem powódki w wypadku jako jego ofiary.
W ocenie Sądu, przyznana powódce w postępowaniu likwidacyjnym kwota 13.000
zł tego wpływu nie rekompensuje, dlatego też zmieniając zaskarżony wyrok
zasądził z tego tytułu dalsze 17.000 zł. Daje to łącznie 30.000 zł, co, w ocenie Sądu,
stanowi wystarczające zadośćuczynienie.
6
Sąd Apelacyjny oddalił apelację w pozostałym zakresie, w tym w części
dotyczącej rozstrzygnięcia o żądaniu ustalenia odpowiedzialności powódki za skutki
wypadku w przyszłości, bowiem apelacja nie zawierała w istocie żadnych zarzutów
dotyczących wyroku w tej części.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w części oddalającej powództwo
o zadośćuczynienie do kwoty 120.000 zł oraz o ustalenie odpowiedzialności na
przyszłość za skutki wypadku powódka zaskarżyła skargą kasacyjną, opartą na obu
podstawach kasacyjnych. W ramach pierwszej z nich zarzuciła naruszenie
przepisów prawa materialnego przez błędną wykładnię. Z uzasadnienia wniosku
o przyjęcie skargi do rozpoznania wynika, że chodzi o naruszenie art. 445 § 1
w związku z art. 444 § 1 k.c. W ramach drugiej podstawy zarzuciła naruszenie
przepisów prawa procesowego, to jest art. 382, 229, 230, 232 i 238 k.c. W konkluzji
wniosła o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania,
ewentualnie o jego uchylenie i orzeczenie reformatoryjne.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Wobec oparcia skargi kasacyjnej na obu podstawach określonych w art.
3983
§ 1 k.p.c. należy odnieść się w pierwszej kolejności do zarzutów dotyczących
uchybień proceduralnych, bowiem zarzuty materialnoprawne mogą być poddane
ocenie jedynie w świetle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego sprawy.
Podnoszone w skardze zarzuty sprowadzają się w istocie do twierdzenia, że Sąd
drugiej instancji nie poddał krytycznej ocenie opinii lekarskich sporządzonych
w toku postępowania likwidacyjnego, co było obowiązkiem wynikającym z art. 233
k.p.c. i ewentualnie - na podstawie art. 232 k.p.c. - drogą uzupełnienia materiału
dowodowego niezbędnego do wydania sprawiedliwego wyroku. Z uzasadnienia
podstaw kasacyjnych i wniosku o przyjęcie skargi do rozpoznania, które skarżąca
w istocie utożsamia, pomimo że funkcje tych elementów skargi kasacyjnej są
zupełnie różne, wynika, że zasadniczą wadę zaskarżonego wyroku skarżąca
upatruje w niezasadnym jej zdaniem rozgraniczeniem pojęcia krzywdy wynikającej
z jej udziału w wypadku i będącej wynikiem utraty osoby bliskiej. Zarzuty skarżącej
sprowadzają się jednak do oceny dowodów, co nie jest dopuszczalne
w postępowaniu kasacyjnym wobec wyraźnego ograniczenia wynikającego z art.
7
3983
§ 3 k.p.c. Wbrew podnoszonym zarzutom, Sąd drugiej instancji nie miał
obowiązku dopuszczania z urzędu dowodów w celu wyjaśnienia nieścisłości,
występujących w ocenie skarżącej, w opiniach biegłych sporządzonych
w postępowaniu likwidacyjnym. Skarżąca, poza kwestionowaniem samej zasady
podziału przyczyn krzywdy, nie podważyła w żaden sposób zasadności oparcia
ustaleń faktycznych na tych dowodach. Nie przedstawiła jakichkolwiek dowodów,
kwestionujących przyjętą w opinii biegłych metodę ustalenia rodzaju uszczerbku na
zdrowiu i jego przyczyn. Ze skargi kasacyjnej wynika przeświadczenie skarżącej,
że to właśnie orzekające w sprawie Sądy powinny były wykazać inicjatywę
dowodową w celu potwierdzenia wyjaśnień powódki. Trzeba jednak wyraźnie
podkreślić, że w procesie kontradyktoryjnym udowodnienie rodzaju i wysokości
krzywdy, jakiej powódka doznała, w myśl zasady określonej w art. 6 k.c. stanowiło
jej obowiązek procesowy, a przerzucanie tego obowiązku na orzekające w sprawie
Sądy nie znajduje uzasadnienia. Za bezpodstawny należy także uznać zarzut
naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. poprzez stwierdzenie w uzasadnieniu zaskarżonego
wyroku, że powódka nie przedstawiła zarzutów dotyczących rozstrzygnięcia
o żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku na
przyszłość. Samo bowiem wskazanie, że zażywanie leków spowoduje negatywne
następstwa w przyszłości nie zastępuje dowodu, brak też dostatecznych podstaw
by wystąpienie takiego skutku uznać za fakt powszechnie znany. Uzasadnienie
zaskarżonego wyroku zawiera wystarczające elementy, także w zakresie oceny
dowodów, umożliwiające dokonanie kontroli kasacyjnej, zatem zarzut naruszenia
art. 328 § 2 k.p.c. nie może być uznany za zasadny.
Zarzuty dotyczące naruszenia art. 445 § 1 w związku z art. 444 § 1 k.c.
sprowadzają się do wadliwego, w ocenie skarżącej, zróżnicowania doznanej
krzywdy na wynikającą z własnego udziału w wypadku oraz z faktu śmierci
wieloletniego partnera. Zarzut dotyczący naruszenia art. 444 § 1 k.c., przy czym nie
wskazano postaci naruszenia, nie może być uwzględniony, bowiem tego przepisu
Sąd Apelacyjny nie stosował, skoro powódka nie żądała zasądzenia
odszkodowania.
W procesie powódka ostatecznie żądała zadośćuczynienia za cierpienia
fizyczne i psychiczne wynikające z faktu uczestniczenia w wypadku, doznania
8
obrażeń ciała oraz spowodowanych tym zdarzeniem skutków w sferze psychicznej.
W ocenie skarżącej, stopień cierpień psychicznych z tego tylko tytułu powinien być
określony na 20%, nie ma bowiem podstaw do rozgraniczania tego uszczerbku.
Z oceną tą jednak nie można się zgodzić. Opinie biegłych lekarzy dotyczyły
ogólnego stanu zdrowia psychicznego skarżącej i wynikało z nich bezspornie,
że stan ten spowodowany jest cierpieniami dwojakiego rodzaju – wynikającym
z samego udziału w wypadku i doznanych obrażeń oraz ich skutków, oraz z faktu
śmierci jej partnera. W sytuacji, w której odpowiedzialność pozwanego
ubezpieczyciela ograniczała się do kompensowania krzywdy pierwszego z nich,
dokonanie rozgraniczenia skutków wypadku stało się niezbędne. W braku innych
kryteriów owego rozgraniczenia, jedynym punktem odniesienia stały się opinie
lekarzy psychiatry i neurologa sporządzone w postępowaniu szkodowym,
zasadności których skarżąca nie podważyła, bowiem same twierdzenia o braku ich
zasadności nie mogło w procesie odnieść skutku. W skardze kasacyjnej nie
przedstawiono również argumentów uzasadniających podważenie przyjętego
stanowiska.
Zasadny okazał się jedynie zarzut rażącego zaniżenia wysokości
zadośćuczynienia. Powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu z tytułu
obrażeń ciała w stopniu odpowiadającym 3% oraz tytułu cierpień psychicznych
związanych z udziałem w wypadku w roli ofiary w stopniu sięgającym 3%, łącznie
trwały uszczerbek na zdrowiu z tego tytułu został ustalony na 6%. Obrażenia głowy,
klatki piersiowej i brzucha nie spowodowały trwałych następstw, były jednak
niewątpliwie źródłem dolegliwości bólowych, a zatem krzywdy również
wymagającej zadośćuczynienia. Powódka wymagała hospitalizacji oraz odczuwała
długotrwałe dolegliwości. Biorąc pod uwagę dokonane w tym zakresie ustalenia, za
odpowiednią kwotę rekompensującą ból i cierpienia psychiczne należało uznać
kwotę 60.000 zł, a biorąc pod uwagę wypłacone powódce przed wszczęciem
postępowania 13.000 zł, zasądzić dodatkowo 47.000 zł z odpowiednimi odsetkami
ustawowymi, oddalając dalej idące żądanie.
9
Wobec powyższego Sąd Najwyższy uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego
w zaskarżonej części i orzekł co do istoty sprawy na podstawie art. 39816
k.p.c.
O kosztach postępowania kasacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c.