Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SNO 59/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 11 grudnia 2014 r.
Sąd Najwyższy - Sąd Dyscyplinarny w składzie:
SSN Roman Sądej (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Krzysztof Strzelczyk
SSN Halina Kiryło
Protokolant Katarzyna Wojnicka
przy udziale Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Sądu Apelacyjnego po
rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 grudnia 2014 r.,
sprawy G. S.
sędziego Sądu Okręgowego w stanie spoczynku
w związku z odwołaniem Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego
od wyroku Sądu Apelacyjnego - Sądu Dyscyplinarnego w […]
z dnia 23 czerwca 2014 r.,
1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;
2. kosztami postępowania odwoławczego obciąża Skarb
Państwa.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Apelacyjnego – Sądu Dyscyplinarnego w […] z dnia 23
czerwca 2014r. sędzia Sądu Okręgowego G. S. została uniewinniona od zarzutu,
że w okresie od października 2010r. do 14 grudnia 2011r., jako sędzia Sądu
Okręgowego w […], będąc przewodniczącą składu w sprawie III K …/04 Sądu
2
Okręgowego, dopuściła się przewlekłości postępowania stwierdzonej czterema
postanowieniami Sądu Apelacyjnego z dnia 19 kwietnia 2011r. w sprawach II AKS
…/11 i II AKS …/11, z dnia 17 sierpnia w sprawie II AKS …/11 oraz z dnia 20
czerwca 2012r. w sprawie II AKS …/12, to jest od zarzutu popełnienia przewinienia
dyscyplinarnego określonego w art. 107 § 1 u.s.p.; kosztami postępowania
dyscyplinarnego obciążono Skarb Państwa.
Odwołanie od tego wyroku wniosła Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego dla
okręgu Sądu Apelacyjnego w […].
W odwołaniu, powołując przepisy art. 438 pkt 1, 2 i 3 k.p.k. Zastępca
Rzecznika Dyscyplinarnego podniosła zarzuty:
1. obrazy przepisu art. 107 § 1 u.s.p., poprzez przyjęcie, że dopuszczenie
przez obwinioną – będącą Przewodniczącą składu w sprawie III K …/04
Sądu Okręgowego – do przewlekłości postępowania, która to przewlekłość
została stwierdzona czterema postanowieniami Sądu Apelacyjnego z dnia
19 kwietnia 2011r. w sprawach […], z dnia 17 sierpnia 2011r. w sprawie
[…] oraz z dnia 20 czerwca 2012r. w sprawie […] – nie stanowi
przewinienia dyscyplinarnego w rozumieniu art. 107 § 1 u.s.p.;
2. obrazy przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku,
poprzez danie wiary wyjaśnieniom obwinionej, pomimo że były sprzeczne
z zeznaniami świadka M. S. w przedmiocie nieprzydzielenia obwinionej
asystenta oraz danie wiary wyjaśnieniom obwinionej pozostającym w
sprzeczności z dokumentami zgromadzonymi w aktach sprawy;
3. błąd w ustaleniach faktycznych, że obwiniona nie dopuściła się zaniedbań,
które wpłynęły na przewlekłość postępowania.
W oparciu o te zarzuty autorka odwołania wniosła o zmianę zaskarżonego
wyroku w całości, uznanie obwinionej winną popełnienia przewinienia
dyscyplinarnego opisanego w przedstawionym zarzucie, to jest przewinienia
służbowego stanowiącego przewinienie dyscyplinarne z art. 107 § 1 u.s.p. i
wymierzenie obwinionej kary nagany, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego
wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
Apelacyjnemu – Sądowi Dyscyplinarnemu w […].
3
W tym miejscu należy wskazać dwie okoliczności, które dla rozstrzygnięcia
sprawy znaczenia nie miały, ale które ilustrują aktualną sytuację – SSO G. S. z
dniem 1 lipca 2014r. przeszła w stan spoczynku; sprawa III K …/04 Sądu
Okręgowego do chwili obecnej zakończona nie została.
Sąd Najwyższy – Sąd Dyscyplinarny rozważył, co następuje.
Odwołanie Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego na uwzględnienie nie
zasługiwało.
Oczywiście sprzeczny z treścią art. 454 § 1 k.p.k. był pierwszy z wniosków
wskazanych w odwołaniu i kwestia ta dalszego komentarza nie wymaga. Z kolei
czytelność całego odwołania poważnie zakłóca fakt, że jego uzasadnienie nie
nawiązuje do poszczególnych zarzutów, a jest jedynie jednolitą prezentacją
stanowiska Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego, z pominięciem argumentacji
Sądu pierwszej instancji.
Całkowicie błędny był też pierwszy z zarzutów podniesionych w odwołaniu,
jakoby Sąd pierwszej instancji miał dopuścić się obrazy prawa materialnego – art.
107 § 1 u.s.p. – „poprzez przyjęcie, że dopuszczenie przez obwinioną (...) do
przewlekłości postępowania”, stwierdzonej czterema postanowieniami Sądu
Apelacyjnego, nie stanowi przewinienia dyscyplinarnego w rozumieniu art. 107 § 1
u.s.p. Jasną wszak jest rzeczą, że Sąd a quo nie przyjął zawinienia SSO G. S.,
skoro uniewinnił ją od przedstawionego zarzutu. Zarzut obrazy prawa materialnego
tylko wówczas może być sensownie podnoszony, kiedy nie są kwestionowane
ustalenia faktyczne, gdyż to do nich odnosi się subsumpcja pod konkretny przepis
prawa materialnego. Tymczasem autorka odwołania właśnie te ustalenia faktyczne
zakwestionowała, wprost to czyniąc w zarzucie trzecim, a tym samym popadając w
sprzeczność pomiędzy zarzutami pierwszym i trzecim. Stąd też odnośnie do
pierwszego z zarzutów nie ma potrzeby dalszych rozważań.
Zarzut obrazy przepisów postępowania dotyczył – choć na przepis ten w
odwołaniu nie wskazano – naruszenia art. 7 k.p.k., a więc zasady swobodnej oceny
dowodów. Jednakże był on bezpodstawny. Wbrew twierdzeniom skarżącej,
pomiędzy wyjaśnieniami obwinionej, a zeznaniami byłego Przewodniczącego III
Wydziału Karnego Sądu Okręgowego […] M. S. sprzeczności nie występowały.
4
Świadek ten szczegółowo zeznawał o brakach kadrowych Wydziału, o trudnościach
z dostępem do sal rozpraw, w szczególności w sprawach wieloosobowych, do
jakich należała sprawa III K …/04 (początkowo 24 oskarżonych, którym w akcie
oskarżenia postawiono 66 zarzutów), o osobistym zainteresowaniu przebiegiem tej
sprawy, o nadzorze Prezesa Sądu Okręgowego, a następnie także Prezesa Sądu
Apelacyjnego, którym kwartalnie przedstawiał sprawozdania z biegu spraw
toczących się ponad trzy lata.
Podnosząc, że Sąd a quo błędnie ustalił, iż sprawa III K …/04 znajdowała się
pod nadzorem Prezesów Sądu Okręgowego oraz Sądu Apelacyjnego od
2007/2008r. i powołując się na zeznania M. S., autorka odwołania zacytowała
fragment jego zeznań, w których stwierdził, że „ nie potrafi wskazać daty 2008
może 2009 (…) sprawa nie była jeszcze pod nadzorem Prezesa (…) chyba po tym,
jak wpłynęły wnioski dowodowe sprawa wzięta została pod nadzór Prezesa” (str.5
odwołania). Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego nie dostrzegła, że brak pewności
M. S. nie dotyczył faktu nadzoru, a momentu od którego się rozpoczął. Sędzia ten
funkcję Przewodniczącego Wydziału pełnił do dnia 1 maja 2012r. Zeznawał, że od
pewnego momentu nałożono na niego obowiązek pisania do Prezesa Sądu
Apelacyjnego szczegółowego sprawozdania z biegu wszystkich spraw w wydziale,
które toczyły się dłużej niż trzy lata” (k.718) i dalej: „o ile pamiętam moje
sprawozdania kwartalne składałem do końca urzędowania jako przewodniczący (...)
składałem je co najmniej przez trzy lata” (k.722). Nie ulega zatem wątpliwości, że
jeszcze wcześniej, a już z pewnością w okresie wskazanym w zarzucie
przedstawionym SSO G. S. (październik 2010 – 14 grudnia 2011r.) ów nadzór
administracyjny był wykonywany. Twierdzenie zatem skarżącej, że M. S. nie
pamiętał czy sprawa w ogóle była pod nadzorem kierownictwa sądów, a tym
samym zarzut błędnego ustalenia przez Sąd pierwszej instancji tej okoliczności,
pozostawały w rażącej sprzeczności z treścią zeznań tego świadka.
Zarzucając Sądowi a quo błędne ustalenia co do trudności w dysponowaniu
salą przystosowaną do prowadzenia rozpraw wieloosobowych, skarżąca
stwierdziła, że nie znajdują one oparcia w materiale dowodowym (str.5-6
odwołania). Jednakże okoliczność ta jasno wynika z korespondencji Prezesa Sądu
Okręgowego z Przewodniczącym Wydziału (k.601), jak i wprost z zeznań
5
Przewodniczącego: „mieliśmy permanentne kłopoty z salami, a na pewno z dużą
salą” (k.717). Wskazanie z kolei w odwołaniu, że i do prowadzenia sprawy III K
…/04 obwiniona wyznaczała również inne sale rozpraw, niczego istotnego do
sprawy nie wnosi, skoro fakt ten brał pod uwagę Sąd pierwszej instancji (str. 22
uzasadnienia).
Opierając się na treści orzeczeń i ich uzasadnień w czterech sprawach II AKS
Sądu Apelacyjnego, Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego w istocie nie podjęła
polemiki z argumentacją Sądu pierwszej instancji co do znaczenia tych orzeczeń
dla odpowiedzialności obwinionej za przewinienie służbowe. O ile Sąd ten
stwierdzał, że orzeczenie takie „nie rodzi automatycznie odpowiedzialności
dyscyplinarnej” (str.18 uzasadnienia); że w postępowaniu dyscyplinarnym oceniane
być musi indywidualne zawinienie, z uwzględnieniem okoliczności obiektywnych
(str.19); że w trzech pierwszych sprawach II AKS – 7[…] – wskazano wyłącznie
przykłady nieprawidłowości czynności sądowych sprzed okresu, który wskazany
został we wniosku Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego (str.14-15); że w
odniesieniu do okresu przewlekłości ocenianego w czwartej z tych spraw – […] –
Sąd a quo przedstawił własne rozważania (str.23-24), to żadne z tych argumentów
nie spotkały się z rzeczową polemiką we wniesionym środku odwoławczym. Wprost
odwołując się do rozstrzygnięć w sprawach o stwierdzenie przewlekłości
postępowania (str. 6-7 i str.9 odwołania), skarżąca pominęła jedną z
fundamentalnych zasad procesowych, to jest zasadę samodzielności
jurysdykcyjnej, przewidzianą w art. 8 k.p.k. W sytuacji tej wywody skarżącej ocenić
trzeba jako prezentację li tylko własnego stanowiska, bez podjęcia nawet próby
podważenia argumentacji Sądu pierwszej instancji, co przez Sąd odwoławczy nie
mogło być uznane za przekonujące.
Chybione było i kolejne twierdzenie autorki odwołania, że nieprawdziwe były
wyjaśnienia obwinionej co do możliwości korzystania z pomocy asystenta. Sędzia
SO G. S. stwierdziła bowiem, że według jej wiedzy, sędzia prowadzący obecnie
sprawę III K …/04, po jej długotrwałej chorobie, korzysta z „wyłącznej” pomocy
asystenta, której ona nie miała (k. 625). Z zeznań M. S. wynikało natomiast, że
wydział „miał mniej niż jednego asystenta, najlepsza sytuacja jaka była w wydziale
sprowadzała się do tego, że jeden asystent był dzielony między dwóch lub trzech
6
sędziów; pani sędzia miała do pomocy asystenta w takim zakresie jak pozostali
sędziowie” (k.719). W tej sytuacji dopatrywanie się sprzeczności pomiędzy tymi
depozycjami i to takiej, która miałaby dyskwalifikować wiarygodność obwinionej, nie
znajduje żadnego dowodowego oparcia.
W konsekwencji, również drugi zarzut odwołania na uwzględnienie nie
zasługiwał.
Bezzasadny był także zarzut trzeci, dokonania przez Sąd Apelacyjny – Sąd
Dyscyplinarny błędnych ustaleń faktycznych.
W tym zakresie autorka odwołania starała się wykazać, że SSO G. S. nie
wykazywała dostatecznego zaangażowania w rozpoznaniu sprawy III K …/04, że w
porównaniu z innymi sędziami nie była nadmiernie obciążona ilością spraw i
wokand, że w zarzuconym we wniosku okresie w sposób niewłaściwy organizowała
rozprawy, wyznaczając je bez należytej koncentracji i niedostatecznie obciążone
planowanymi czynnościami.
Sąd a quo w części uzasadnienia przedstawiającej dokonane ustalenia
faktyczne, szeroko przedstawił statystyczne obciążenia sesjami SSO G. S., okresy
jej usprawiedliwionej nieobecności w pracy, obciążenie wpływem spraw na ilość
sędziów (wykazując, że w latach 2010-2011 należało ono do najwyższych w kraju),
zestawienia spraw załatwionych przez obwinioną w porównaniu z innymi sędziami,
scharakteryzował stopień złożoności i trudności sprawy III K …/04 (str. 1-10
uzasadnienia). Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego nie podjęła polemiki z tymi
ustaleniami, a odwołując się do zgromadzonych własnych statystyk twierdziła, że
obwiniona była w mniejszym stopniu obciążona niż pozostali sędziowie wydziału. O
ile Sąd pierwszej instancji wskazywał na „załatwienia” i statystyczne obciążenia
sędziów w kraju, to autorka odwołania powołała się na ilość spraw przydzielonych
do rozpoznania oraz średnią czasu wokandy (str. 8 odwołania). Sąd Dyscyplinarny
wskazał na powody zaakcentowania powołanych przez siebie statystyk oraz
wniosku, że obciążenie SSO G. S. było porównywalne z innymi sędziami Wydziału
(str. 20-21). Tego wniosku nie podważają także statystyki zgromadzone przez
Zastępcę Rzecznika Dyscyplinarnego, a wyeksponowanie w odwołaniu ich
pewnych fragmentów, w dodatku bez kontrargumentacji wobec stanowiska Sądu,
tego ostatniego podważyć nie mogło.
7
Sąd pierwszej instancji przedstawił przebieg postępowania sądowego w
sprawie III K …/04 w całym okresie objętym wnioskiem o wymierzenie kary
dyscyplinarnej, to jest od października 2010r. do 14 grudnia 2011r. (str. 11-14), a
więc przez okres 13 miesięcy. Pamiętać należy o charakterze sprawy, jej
złożoności przedmiotowej i podmiotowej. Była to już, jak wyjaśniała obwiniona, z
czym korespondowały zeznania M. S., ostatnia faza postępowania, po negatywnym
rozstrzygnięciu wielu wniosków dowodowych. W tym okresie odbyło się 9 terminów
rozpraw, w czasie których kontynuowano czynności dowodowe. W tym czasie
trzykrotnie dopuszczano dowód z opinii biegłych, do wydania których niezbędne
były dokumenty banków, które wymagały zwolnienia z tajemnicy bankowej. W
okresie tym sędzia korzystała z urlopów i chorowała, jak to przedstawiono w
wykazie absencji (str.3). Po sporządzeniu opinii przez biegłego z zakresu finansów,
kiedy wyznaczono rozprawę na dzień 14 lipca 2011r., oskarżony, którego opinia
dotyczyła, znalazł się w szpitalu; podczas kolejnej rozprawy w dniu 5 sierpnia, w
wyniku pytań stron procesowych, dopuszczona została opinia uzupełniająca, do
sporządzenia której biegły zobowiązał się w ciągu 2 miesięcy, ale na rozprawie w
dniu 11 października prokurator złożył wniosek o uzyskanie kolejnych dokumentów
bankowych objętych tajemnicą; po ich nadejściu, na rozprawie w dniu 15 listopada
biegły zobowiązał się do uzupełnienia opinii do 14 grudnia; to właśnie konieczność
uzyskania tej opinii spowodowała, że odwołany został uprzednio już wyznaczony
termin na dzień 29 listopada 2011r. Twierdzenie zatem skarżącej, że
„niezrozumiała jest przyczyna” odwołania tego terminu rozprawy (str.8 odwołania),
było zupełnie bezpodstawne.
Postulat koncentracji materiału dowodowego jest oczywiście w pełni zasadny.
Jego jednak realizacja wcale łatwa nie bywa, w szczególności w tak złożonych
procesach, jak w sprawie III K …/04. Trafnie spostrzegł M. S., że przyspieszanie
toku takiego postępowania przez oddalanie wniosków dowodowych „może się
skończyć uchyleniem wyroku w drugiej instancji” (k.719), w związku z czym sam
rozumiał i tłumaczył kierownictwu Sądu przyczyny przewlekłości (k.720).
Niewątpliwie w sprawie III K …/04 Sądu Okręgowego doszło do przewlekłości
postępowania, co zasadnie stwierdzano w postanowieniach Sądu Apelacyjnego
rozpoznających skargi na naruszenie prawa strony do rozpoznania sprawy bez
8
nieuzasadnionej zwłoki. Jednak w niniejszej sprawie w pełni słusznie Sąd pierwszej
instancji uznał, że rozstrzygnięcia te nie prowadzą automatycznie do
odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. O ile w sprawach opartych na
przepisach ustawy z dnia 17 czerwca 2004r. o skardze strony … (Dz.U. Nr 179,
poz. 1843 ze zm.) większego znaczenia nie mają trudności kadrowe czy
organizacyjne sądownictwa, to w tym drugim przypadku stanowią one istotny
element określania w ogóle zawinienia, a także jego stopnia ze strony sędziego
prowadzącego sprawę. Gdy weźmie się pod uwagę, że sprawa III K …/04 toczy się
od kwietnia 2005 r., to nawet jej wyjątkowo skomplikowany charakter nie
usprawiedliwia tak wieloletniego procedowania. Tyle, że SSO G. S. Zastępca
Rzecznika Dyscyplinarnego zarzuciła popełnienie występku w okresie 13 miesięcy,
kiedy to proces był w fazie końcowej, a wówczas Sąd uznał za niezbędne
przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, której zakres zmieniał się pod wpływem
aktywności procesowej stron na rozprawach.
Nadto Przewodniczący Wydziału, jak również Prezesi Sądów Okręgowego i
Apelacyjnego we wskazanym w zarzucie okresie informowani byli (i zapewne są
nadal) o przebiegu tego procesu i przyczynach jego długotrwałości. Nie podjęto
jednak żadnych szczególnych decyzji odnośnie toku tej sprawy i zawodowego
obciążenia prowadzącej ją SSO G. S. Z zeznań M. S., których wiarygodności
Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego przecież nie podważała, wprost wynikało, że
zaangażowanie obwinionej w pracy zastrzeżeń nie budziło, nie odbiegało od innych
sędziów, co dotyczyło także prowadzenia sprawy III K …/04 (k.718-719).
Biorąc pod uwagę przedstawioną powyżej argumentację należy uznać, że
zaskarżony wyrok nie jest dotknięty błędem w ustaleniach faktycznych, gdyż te
oparte zostały na całokształcie zgromadzonego materiału dowodowego,
prawidłowo zgromadzonego i ocenionego, po przedstawieniu wnikliwej i
przekonującej analizy.
Żaden z podniesionych w odwołaniu zarzutów nie był zasadny, co implikowało
orzeczenie Sądu Najwyższego – Sądu Dyscyplinarnego o utrzymaniu w mocy
wyroku Sądu pierwszej instancji.
Koszty postępowania dyscyplinarnego ponosi Skarb Państwa – art. 133 u.s.p.
9