Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 160/14
POSTANOWIENIE
Dnia 14 stycznia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący)
SSN Roman Sądej
SSN Barbara Skoczkowska (sprawozdawca)
Protokolant Katarzyna Wełpa
w sprawie A. D. i I. M.
oskarżonych z art. 212 § 2 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 14 stycznia 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez pełnomocnika oskarżycielki prywatnej,
od wyroku Sądu Okręgowego w P.
z dnia 17 stycznia 2014 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w P.
z dnia 30 lipca 2013 r.
1. oddala kasację;
2. zasądza od oskarżycielki prywatnej J. Z. na rzecz A. D. i I.
M. kwoty po 600 zł (sześćset) z tytułu zwrotu kosztów udziału
obrońcy w postępowaniu kasacyjnym;
3. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciąża
oskarżycielkę prywatną.
UZASADNIENIE
Oskarżycielka prywatna J. Z.:
1. oskarżyła A. D. o to, że:
I. „w Tygodniku […] z dnia 21 października 2011 r. działając jako współautor
artykułu >[…]< rzekomo cytując krewnego nieżyjącej bohaterki tegoż artykułu napisał:
Latem miałem do czynienia z tą samą lekarką, która przyjmowała M. Byłem po operacji
2
kręgosłupa. Wezwałem pogotowie, gdy z bólu nie mogłem się ruszać. Ta pani jednak
w żaden sposób mi nie pomogła. Wręcz przeciwnie, przysporzyła więcej cierpienia (...).
Może gdybym wówczas złożył skargę na tę lekarkę, to by już nie pracowała, a M.
trafiłaby do innego medyka i nadał żyła.
W dalszej części artykułu oskarżony napisał: W sobotę M. trafiła do szpitala.
Tam przyjęła ją ta sama lekarka, która wcześniej zajmowała się jej wujkiem. Nie
pomogła. Nie skierowała na badanie tomografem komputerowym. Była bardzo
nieprzyjemna wręcz gburowata. Stwierdziła, że taka młoda to na pewno symuluje, bo
nie chce chodzić do szkoły.
Następnie relacjonując przebieg zdarzeń i przewiezienie pacjentki do szpitala,
oskarżony wskazuje, iż: na pomoc było już za późno.
Powyższymi twierdzeniami oskarżony podważył kompetencje oskarżycielki
prywatnej jako lekarza i pomówił o przyczynienie się do śmierci opisanej w artykule
pacjentki narażając ją tym samym na możliwość poniżenia w oczach opinii publicznej i
utratę zaufania potrzebnego dla prowadzonej przez oskarżycielkę prywatną
działalności zawodowej, dopuszczając się w ten sposób czynu zabronionego
opisanego w art. 212 § 2 k.k.
II. w Tygodniku […] r 252 z dnia 28 października 2011 r. działając jako współautor
artykułu >[…]< napisał: To nie pierwsza tragiczna śmierć po kontakcie z […] szpitalem.
Przed tygodniem informowaliśmy o śmierci 18-letniej M. Nastolatka uskarżała się na
silne bóle głowy. Trafiła do lekarzy. Także do tych z oddziału ratunkowego. Tam
jednak, jak wspomina jej najbliższa rodzina, nie otrzymała pomocy. Lekarka, która
zajmowała się nią, zdaniem jej wujka miała sugerować, że dziewczyna nie chce
chodzić do szkoły. Nie skierowała jej na badanie tomografem komputerowym, który
znajduje się szpitalu w pomieszczeniu tuż obok oddziału ratunkowego.
Powyższymi twierdzeniami oskarżony pomówił oskarżycielkę prywatną o
przedmiotowe podejście do pacjentów oraz brak kompetencji, które w rezultacie
doprowadziły do śmierci jednej z jej pacjentek narażając ją tym samym na możliwość
poniżenia w oczach opinii publicznej i utratę zaufania potrzebnego dla prowadzonej
przez nią działalności zawodowej dopuszczając się w ten sposób czynu zabronionego
opisanego w art. 212 § 2 k.k.”
2. oskarżyła I. M. o to, że:
3
I. „w Tygodniku […] z dnia 21 października 2011 r. działając jako współautor
artykułu >[…]< rzekomo cytując krewnego nieżyjącej bohaterki tegoż artykułu napisała:
Latem miałem do czynienia z tą samą lekarką, która przyjmowała M. Byłem po operacji
kręgosłupa. Wezwałem pogotowie, gdy z bólu nie mogłem się ruszać. Ta pani jednak
w żaden sposób mi nie pomogła. Wręcz przeciwnie, przysporzyła więcej cierpienia (...).
Może gdybym wówczas złożył skargę na tę lekarkę, to by już nie pracowała, a M.
trafiłaby do innego medyka i nadal żyła.
W dalszej części artykułu oskarżona napisała: W sobotę M. trafiła do szpitala.
Tam przyjęła ją ta sama lekarka, która wcześniej zajmowała się jej wujkiem. Nie
pomogła. Nie skierowała na badanie tomografem komputerowym. -Była bardzo
nieprzyjemna wręcz gburowata. Stwierdziła, że taka młoda to na pewno symuluje, bo
nie chce chodzić do szkoły (…).
Następnie, relacjonując przebieg zdarzeń i przewiezienie pacjentki do szpitala,
oskarżona wskazuje, iż na pomoc było już za późno.
Powyższymi twierdzeniami oskarżona podważyła kompetencje oskarżycielki
prywatnej jako lekarza i pomówiła o przyczynienie się do śmierci opisanej w artykule
pacjentki narażając ją tym samym na możliwość poniżenia w oczach opinii publicznej i
utratę zaufania potrzebnego dla prowadzonej przez oskarżycielkę prywatną
działalności zawodowej, dopuszczając się w ten sposób czynu zabronionego
opisanego w art. 212 § 2 k.k.
II. W Tygodniku […] z dn. 28 października 2011 r. działając jako współautor
artykułu >[…]< napisała: To nie pierwsza tragiczna śmierć po kontakcie z […]
szpitalem. Przed tygodniem informowaliśmy o śmierci 18- letniej M. Nastolatka
uskarżała się na silne bóle głowy. Trafiła do lekarzy. Także do tych z oddziału
ratunkowego. Tam jednak, jak wspomina jej najbliższa rodzina, nie otrzymała pomocy.
Lekarka, która zajmowała się nią, zdaniem jej wujka miała sugerować, że dziewczyna
nie chce chodzić do szkoły. Nie skierowała jej na badanie tomografem komputerowym,
który znajduje się w szpitalu w pomieszczeniu tuż obok oddziału ratunkowego.
Powyższymi twierdzeniami oskarżona pomówiła oskarżycielkę prywatną o
przedmiotowe podejście do pacjentów oraz brak kompetencji, które w rezultacie
doprowadziły do śmierci jednej z jej pacjentek narażając ją tym samym na możliwość
poniżenia w oczach opinii publicznej i utratę zaufania potrzebnego dla prowadzonej
4
przez nią działalności zawodowej, dopuszczając się w ten sposób czynu zabronionego
opisanego w art. 212 § 2 k.k.”
Sąd Rejonowy w P., wyrokiem z dnia 30 lipca 2013 r.:
1. „oskarżonych A. D. i I. M. uznał za winnych, tego że w Tygodniku […] działając
jako współautorzy artykułu „[…]" pomówili J. Z., o to, że „nie pomogła" 18 - letniej M. N
i „nie skierowała jej na badanie tomografem komputerowym", a następnie relacjonując
przebieg zdarzeń i przewiezienie pacjentki do szpitala, wskazali, iż „na pomoc było już
za późno", czym podważyli kompetencje J. Z. jako lekarza i wskazali na przyczynienie
się do śmierci opisanej w artykule pacjentki, narażając J. Z. na możliwość poniżenia w
oczach opinii publicznej i utratę zaufania potrzebnego dla prowadzonej przez nią
działalności zawodowej,
to jest popełnienia czynu opisanego w art. 212 § 1 i 2 k.k.
2. oskarżonych A. D. i I. M. uznał za winnych, tego że w Tygodniku […] działając
jako współautorzy artykułu „[…]" pomówili J. Z., o to że 18 - letnia M. „nie otrzymała
pomocy" na oddziale ratunkowym w szpitalu w […], a J. Z. „nie skierowała jej na
badanie tomografem komputerowym, który znajduje się w szpitalu w pomieszczeniu
tuż obok oddziału ratunkowego", czym podważyli kompetencje J. Z. jako lekarza i
wskazali na przyczynienie się do śmierci opisanej w artykule pacjentki, narażając J. Z.
na możliwość poniżenia w oczach opinii publicznej i utratę zaufania potrzebnego dla
prowadzonej przez nią działalności zawodowej,
to jest popełnienia czynu opisanego w art. 212 § 1 i 2 k.k.
3. ustalił, iż czyny opisane w punktach 1 i 2 wyroku stanowią ciąg przestępstw z
art. 212 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 212 § 2 k.k.
wymierzył oskarżonemu A. D. karę 150 stawek dziennych grzywny z tym ustaleniem,
że wysokość jednej dziennej stawki grzywny odpowiada kwocie 20 złotych, a
oskarżonej I. M. karę 80 stawek dziennych grzywny z tym ustaleniem, że wysokość
jednej dziennej stawki grzywny odpowiada kwocie 20 złotych,
4. na podstawie art. 212 § 3 k.k. orzekł wobec każdego z oskarżonych nawiązkę
na rzecz J. Z. w wysokości po 2.000 zł,
5. na podstawie art. 215 k.k. orzekł podanie wyroku do publicznej wiadomości
poprzez jednorazową publikację wyroku w Tygodniku […] w terminie 14 dni od
uprawomocnienia się wyroku”,
5
6. orzekł o kosztach procesu (pkt 6 i 7 wyroku).
Apelację od wyroku złożyli obrońca oskarżonych oraz pełnomocnik
oskarżycielki prywatnej.
Obrońca oskarżonych zaskarżył wyrok w całości, zarzucając rozstrzygnięciu
obrazę przepisów postępowania, która miała wpływ na treść wyroku (m. in. art. 4
k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.) oraz obrazę przepisów prawa
materialnego - art. 212 § 1 i 2 k. k., a z ostrożności procesowej, rażącą surowość kary
oraz środków karnych. W konkluzji obrońca oskarżonych wniósł o zmianę
zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonych ewentualnie, z ostrożności
procesowej, o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
Pełnomocnik oskarżycielki prywatnej zaskarżył wyrok w części dotyczącej
orzeczenia o karze i zarzucił rażącą łagodność orzeczonych w stosunku do obu
oskarżonych środków karnych w postaci nawiązek na rzecz oskarżycielki prywatnej i
podnosząc ten zarzut wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od
oskarżonego A. D. na rzecz oskarżycielki prywatnej nawiązki w kwocie 8.000 zł, a od I.
M. w kwocie 4.000 zł.
Sąd Okręgowy w P., wyrokiem z dnia 17 stycznia 2014 r., zmienił zaskarżony
wyrok w ten sposób, że uniewinnił oskarżonych A. D. i I. M. od popełnienia
przypisanych im w punktach 1 i 2 czynów z art. 212 § 1 i 2 k.k. oraz uchylił orzeczenia
zawarte w punktach 3 - 7. Kosztami procesu w sprawie obciążył oskarżycielkę
prywatną J. Z.
Wyrok Sądu odwoławczego został zaskarżony kasacją wniesioną przez
pełnomocnika oskarżycielki prywatnej J. Z. Skarżący zarzucił:
a) „rażącą obrazę przepisów prawa procesowego, tj. art. 410 k.p.k. w zw. z art.
424 k.p.k., co miało istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez sprzeczność między
zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym a ustaleniami Sądu, tj. poprzez
uznanie, że słowa „Rodzina za jej śmierć obwinia lekarzy […] pogotowia” pochodzą od
M. E., podczas gdy z przesłuchania tegoż świadka podczas rozprawy w dniu 18
grudnia 2012 r. wynika, że rodzina zmarłej nie obwinia nikogo za śmierć M.;
b) rażącą obrazę przepisów prawa procesowego, tj. art. 4 oraz art. 7 k.p.k. w
związku z art. 424 k.p.k. poprzez brak należytego wyjaśnienia, dlaczego Sąd drugiej
6
instancji dał wiarę zeznaniom oskarżonych, którzy stwierdzili, że inkryminowane
wypowiedzi w całości pochodzą od M. E., w tym również ta, jakoby rodzina obwiniała
lekarzy pogotowia o śmierć M., a nie dał wiary zeznaniom M. E., który wskazał, że
rodzina zmarłej nie obwinia nikogo o tę śmierć;
c) rażącą obrazę przepisów prawa procesowego, tj. art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424
k.p.k., co miało istotny wpływ na wynik sprawy, poprzez sprzeczność między
materiałem dowodowym a ustaleniami Sądu i przyjęcie, że oskarżycielka prywatna
podczas wizyty lekarskiej M. w […] SOR w dniu 18 października 2011 roku nie udzieliła
jej pomocy i w konsekwencji uznanie, że opublikowane wypowiedzi były prawdziwe,
podczas, gdy w rzeczywistości oskarżycielka prywatna tego dnia przeprowadziła liczne
i wyczerpujące badania, co potwierdzają zeznania B. N.;
d) rażące naruszenie prawa materialnego, tj. art. 9 § 1 k.k. poprzez przyjęcie, że
wypowiedź opublikowana w Tygodniku […] „[…]" oraz wypowiedź opublikowana w
Tygodniku […] „Tam jednak, jak wspomina jej najbliższa rodzina, nie otrzymała
pomocy. Lekarka, która zajmowała się nią, zdaniem jej wujka miała wręcz sugerować,
że dziewczyna symuluje bóle głowy, bo nie chce chodzić do szkoły" nie zostały
napisane z zamiarem zniesławienia;
e) rażące naruszenie prawa materialnego, tj. art. 212 § 2 k.k. w związku z art. 12
ust. 1 pkt 1 i 2 oraz art. 14 ust. 1 oraz ust. 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo
prasowe (Dz. U. z 1984, Nr 5, poz. 24; dalej: „Prawo prasowe") poprzez przyjęcie, iż
dziennikarze dochowali należytej staranności i rzetelności przy gromadzeniu i
wykorzystaniu materiałów prasowych oraz poprzez przyjęcie, że autoryzowana
wypowiedź przedstawiona w formie parafrazy uwalnia dziennikarza od
odpowiedzialności, tymczasem poprzez brak wyraźnego rozgraniczenia przez autorów
inkryminowanych tekstów niepochodzących od nich wypowiedzi cytowanych od
wypowiedzi parafrazowanych w rzeczywistości przyjęli oni również na siebie
odpowiedzialność za publikowane słowa innych osób;
f) rażące naruszenie prawa materialnego, tj. art 212 § 2 k.k. poprzez przyjęcie, iż
z uwagi na to, iż autorzy publikacji prasowych poruszyli w nich istotne z punktu
widzenia interesu społecznego sprawy, uwalnia ich od odpowiedzialności karnej za
zniesławienie oskarżycielki prywatnej, podczas, gdy wypowiedzi jej dotyczące nie
odnosiły się wprost do kwestii społecznych, lecz opisywały przebieg jednego,
7
konkretnego zdarzenia, które odbyło się z jej udziałem;
g) rażące naruszenie prawa materialnego, tj. art. 212 § 2 k.k. poprzez przyjęcie, że
opublikowane w dniu 21 października 2011 roku oraz w dniu 28 października 2011
roku teksty prasowe nie poniżyły jej w oczach opinii publicznej, podczas, gdy dla
wypełnienia tego znamienia czynu zabronionego wystarczająca jest sama możliwość
poniżenia lub utraty zaufania potrzebnego dla danego zawodu”.
Podnosząc powyższe zarzuty, pełnomocnik oskarżycielki prywatnej wniósł o
uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania Sądowi Okręgowemu w P.
Obrońca A. D. i I. M. w pisemnej odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Kasacja pełnomocnika oskarżycielki prywatnej J. Z. nie zasługuje na
uwzględnienie.
Zarzuty zawarte w literach a) i b) kasacji są ze sobą bezpośrednio powiązane i
dotyczą zawartych w artykule z 21 października 2011 r. słów „Rodzina za jej śmierć
obwinia lekarzy pogotowia”. Odnosząc się do tych zarzutów przede wszystkim należy
wskazać, że w akcie oskarżenia pełnomocnik oskarżycielki prywatnej w sposób
precyzyjny wskazał, jakie określenia zawarte w obu artykułach uważa za
zniesławiające J. Z. Wśród nich nie było tego fragmentu powołanego obecnie w
kasacji. Sąd Rejonowy, który zmieniając opis czynów przypisanych oskarżonych w
stosunku do aktu oskarżenia, również nie przyjął go za zniesławiający oskarżycielkę
prywatną. W takiej sytuacji formułowanie na etapie kasacji nowych elementów opisu
czynu jest w efekcie podnoszeniem nowego zarzutu oskarżenia, co jest
niedopuszczalne. Na marginesie należy jedynie zauważyć, że Sąd odwoławczy
dokonując oceny zeznań świadka M. E. oraz wyjaśnień oskarżonych w zakresie użycia
wskazanego wyżej sformułowania, nie naruszył przepisów postępowania wskazanych
w zarzucie b). Zostało ono bowiem oparte na pochodzących od świadka
wypowiedziach zawierających dezaprobatę wobec działań lekarzy w stosunku do M.
Informacji tych udzielił świadek oskarżonym bezpośrednio po śmierci M. i podtrzymał
je będąc słuchany na rozprawie przed Sądem.
W zarzucie c) pełnomocnik oskarżycielki prywatnej podnosi, że Sąd
odwoławczy sprzecznie z materiałem dowodowym ustalił, że oskarżycielka prywatna
8
„nie udzieliła (M.) pomocy” w dniu 18 października 2011 r., przez co w konsekwencji
ustalił, że opublikowane wypowiedzi są prawdziwe, podczas gdy w rzeczywistości tego
dnia przeprowadziła ona liczne i wyczerpujące badania. Przede wszystkim należy
wskazać, że artykuły nie zawierały sformułowania „nie udzieliła pomocy”, ale „nie
pomogła” i „nie otrzymała pomocy” oraz J. Z. badała M. w SOR nie w dniu 18
października 2011 r., jak to wskazuje skarżący, a w dniu 15 października 2011 r. W
dniu 18 października 2011 r. M. została przywieziona do SOR karetką pogotowia
będąc już nieprzytomna i zajmowali się nią inni lekarze. Nadto Sąd odwoławczy nie
ustalił, że te wypowiedzi są prawdziwe, ale że pochodzą od M. E., wskazując, iż taki
sens był jego wypowiedzi dla prasy, obarczający winą jedną z lekarek […] szpitala nie
tylko za zaniedbania w jego leczeniu, ale głównie M., która zdaniem najbliższej
rodziny, nie otrzymała konkretnej pomocy w szpitalu. Z zeznań rodziny zmarłej
jednoznacznie wynika, że M. po wizycie w szpitalu nie poczuła się lepiej, nie odczuła
żadnej poprawy stanu zdrowia, a wręcz przeciwnie, była zdenerwowana i
sfrustrowana. Okoliczność, iż oskarżycielka przeprowadziła, jak wskazuje w kasacji
skarżący, liczne i wyczerpujące badania, nie podważa ustalenia, że oskarżycielka, w
odczuciu rodziny, nie pomogła w realny sposób M. Nie podważa tego również
powoływana w uzasadnieniu kasacji opinia biegłych wskazująca na prawidłowość
postępowania oskarżycielki prywatnej, gdyż jak wskazuje słusznie Sąd odwoławczy,
działania dziennikarzy nie mogły być weryfikowane przez pryzmat opinii, bowiem
została ona sporządzona wiele miesięcy później i nie zmienia to faktu, że zdaniem
rodziny, skoro M. nie poczuła się lepiej oznacza, że nie uzyskała realnej pomocy.
Zarzut d) sformułowany przez skarżącego jako naruszenie prawa materialnego,
tj. art. 9 § 1 k.k. jest w istocie zarzutem błędu w ustaleniach faktycznych, a więc nie
może być podnoszony na etapie postępowania kasacyjnego. Wszelkie ustalenia
dotyczące postaci zamiaru stanowią element ustaleń faktycznych Sądu i nie mogą być
podważane za pomocą zarzutu naruszenia praw materialnego. W tym miejscu należy
jedynie wskazać, że Sąd odwoławczy analizując kwestionowane wypowiedzi ustalił, że
nie zostały one napisane przez dziennikarzy z zamiarem zniesławienia. Wyciąganie
natomiast wniosku przez skarżącego, że oskarżeni działali z zamiarem ewentualnym z
faktu, że mieli oni świadomość, iż Sąd prowadzi już postępowanie karne przeciwko
nim również z oskarżenia obecnej oskarżycielki prywatnej z powodu innej publikacji,
9
nie jest zasadne. Tego rodzaju twierdzenie skarżącego pomija analizę treści
poprzedniego i obecnych artykułów oraz ich konstrukcję jak również to, że oskarżeni
nie mieli celu w tym, aby ponownie zarażać się na postępowanie karne.
Wskazanie w punkcie e) kasacji, że Sąd dopuścił się rażącego naruszenia
prawa materialnego, tj. art. 212 § 2 k.k. w zw. z art. 12 ust. 1 pkt 1 i 2 oraz art. 14 ust. 1
i 2 ustawy Prawo prasowe poprzez przyjęcie, że dziennikarze dochowali należytej
staranności i rzetelności przy gromadzeniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, jest
również zarzutem niedopuszczalnym na etapie postępowania kasacyjnego, gdyż w
istocie podważa dokonane przez Sąd odwoławczy ustalenia faktyczne. Niezależnie od
takiej oceny zarzutu należy zauważyć, że skarżący upatruje naruszenia wskazanych
przepisów w tym, że oskarżeni nie próbowali uzyskać od zastępcy dyrektora szpitala
K. S. oświadczenia złożonego przez oskarżycielkę prywatną dotyczącego śmierci
pacjentki. Uzasadniając ten zarzut skarżący pomija jednak fakt, że oskarżeni
próbowali rozmawiać bezpośrednio z J. Z., jednak odmówiła ona komentarza. W takiej
sytuacji oskarżeni zwrócili się do dyrektora ZOZ w […] św. E. J. i dyrektora ds.
medycznych K. S. i uzyskali, autoryzowane zresztą, wypowiedzi oparte między innymi
właśnie na oświadczeniu oskarżycielki złożonym dla potrzeb szpitala. Konfrontując
wypowiedzi członka rodziny zmarłej M., oskarżeni nie ustosunkowali się do niej w
osobisty sposób, a zwrócili się również do lekarza A. J., która konsultowała stan M. w
dniu 18 października 2011 r. W takiej sytuacji brak jest podstaw do kwestionowania
ustaleń Sądu, wskazujących na dostateczną staranność, obiektywizm i wolę
dokładnego zbadania przez oskarżonych zarzutów, jakie rodzina zmarłej M. kierowała
pod adresem lekarzy, w tym oskarżycielki prywatnej.
Druga część zarzutu zawartego w literze e) kasacji dotyczy tego, czy
autoryzowana wypowiedź przedstawiona w formie parafrazy uwalnia dziennikarzy od
odpowiedzialności. Ustosunkowując się do tego zarzutu stwierdzić należy, że
informacje podane przez oskarżonych w obu artykułach, a odnoszące się do oceny
zachowania oskarżycielki prywatnej w tej sprawie, pochodzą od św. M. E., członka
najbliższej rodziny M., który został upoważniony przez jej matkę do występowania w jej
imieniu. Udzielone dziennikarzom wypowiedzi zostały przez niego w całości
autoryzowane, czego dowodem są nie tylko wyjaśnienia oskarżonych, ale również jego
zeznania na rozprawie, z których wynika, że czytał artykuł przed publikacją i go
10
zaakceptował, gdyż to jest prawda. Sąd Odwoławczy, po analizie obu artykułów
doszedł więc do prawidłowego ustalenia, że inkryminowane wypowiedzi, przypisane
oskarżonym przez Sąd I instancji („nie pomogła”, „nie skierowała jej na badania
tomografem komputerowym”, „nie otrzymał pomocy”) pochodziły od św. M. E. Był to
jego opis zdarzenia i informacje podane w obu artykułach odzwierciedlają jego
rzeczywiste słowa, nie była to więc opinia czy też komentarz oskarżonych. Wskazuje
na to również kontekst obu artykułów oraz redakcja tekstów (użycie m.in. sformułowań
„jak wspomina jej najbliższa rodzina” i „zdaniem jej wujka”). W tej sytuacji, skoro
czytając artykuły nie można mieć wątpliwości co do autorstwa wypowiedzi, sama
forma prezentacji cudzej wypowiedzi, w szczególności kwestia wyraźnego
zaznaczenia (odcięcia, rozgraniczenia) wypowiedzi cytowanej od wypowiedzi
parafrazowanej (przytaczanej w narracyjny sposób) nie może odgrywać decydującej
roli dla przypisania odpowiedzialności karnej za cudze treści. W niniejszej sprawie
oskarżeni zdystansowali się od wypowiedzi św. M. E., zachowując informacyjny cel
publikacji.
Skarżący w zarzucie zawartym w literze f) kasacji wskazuje, że wypowiedzi
zawarte w obu artykułach opisywały jedynie przebieg jednego, konkretnego zdarzenia,
a więc Sąd błędnie przyjął, że oskarżeni poruszali w nich istotne z punktu widzenia
interesu społecznego sprawy, co uwolniło ich od odpowiedzialności karnej. Zarzut ten
nie zasługuje również na uwzględnienie. Przede wszystkim należy zauważyć, że opis
jednego konkretnego zdarzenia może także odnosić się wprost do kwestii
społecznych. To właśnie takie konkretne zdarzenie może stanowić podstawę do
prowadzenia kontroli i krytyki społecznej i w konsekwencji do poruszania kwestii o
charakterze bardziej ogólnym. Z tego punktu widzenia należy uznać za słuszne
stwierdzenie Sądu, że oskarżeni w obu artykułach poruszali istotne z punktu widzenia
interesu społecznego sprawy dla społeczeństwa i to przede wszystkim mieszkańców
powiatu wągrowieckiego. Celem ich było nie tylko poinformowanie opinii publicznej o
zdarzeniu i uświadomienie czytelnikom, czym jest tętniak mózgu, ale także wskazanie
na problem dostępności badań tomografem komputerowym, nawet w sytuacji, gdy
szpital dysponuje odpowiednim urządzeniem. Możliwość wykonywania tego rodzaju
badań, pozostaje niewątpliwie w sferze zainteresowania społecznego.
11
Nie jest zasadny również zarzut zawarty w literze g) kasacji. Oczywiście ma
rację skarżący, że Sąd odwoławczy przyjął w uzasadnieniu wyroku (str. 18), że „treść
obu publikacji (…) nie poniżyła jej (oskarżycielki prywatnej) w oczach opinii publicznej”,
jednakże z tego stwierdzenia nie wynika wcale, że Sąd ten dokonał błędnej wykładni
art. 212 k.k. i uznał, że jest to przestępstwo skutkowe. Pełnomocnik oskarżycielki
prywatnej stawiając taki zarzut pomija bowiem całkowicie kolejne zdania uzasadnienia
zaskarżonego wyroku, z których jednoznacznie wynika wniosek przeciwny.
Mając powyższe na uwadze należy stwierdzić, iż brak jest podstaw do uznania,
że zaskarżony kasacją wyrok został wydany z rażącą obrazą przepisów prawa
materialnego czy też przepisów prawa procesowego, która miałaby istotny wpływ na
jego treść, co uzasadnia oddalenie kasacji.
Rozstrzygnięcie o kosztach uzasadnia treść art. 632 pkt 1 k.p.k. w zw. z art. 634
k.p.k.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w części
dyspozytywnej niniejszego postanowienia.