Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III PK 65/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 stycznia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Myszka (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Maciej Pacuda
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z powództwa M. M.
przeciwko Powszechnemu Zakładowi Ubezpieczeń Spółce Akcyjnej w W.
o zapłatę i naruszenie dóbr osobistych,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 22 stycznia 2015 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 30 grudnia 2013 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w pkt 1 i 3 i sprawę w tym zakresie
przekazuje Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i
orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Skarga kasacyjna pozwanego pracodawcy została skierowana przeciwko
wyrokowi Sądu Apelacyjnego w jego pkt 1, oddalającym apelację pozwanego od
wyroku Sądu pierwszej instancji zasądzającego od pozwanego łączną kwotę
2
80.000 zł zadośćuczynienia za stosowanie mobbingu wobec powódki oraz łączną
kwotę 10.789 zł tytułem odszkodowania za szkody wynikłe z: obniżenia
wynagrodzenia za pracę w okresie korzystania ze zwolnień lekarskich wywołane
mobbingiem (4.900 zł), uzyskania pomniejszego dodatkowego wynagrodzenia
rocznego za pracę ze względu na korzystanie ze zwolnień lekarskich
spowodowanych mobbingiem pracodawcy (750,80 zł); szkody wynikłej z
nieodprowadzania składek na dobrowolny pracowniczy program emerytalny w
okresie korzystania ze zwolnień lekarskich (2.638,59 zł), bezpodstawnego
pozbawienia powódki premii uznaniowych za luty 2008 r. oraz w okresie od 1 lipca
do 31 grudnia 2009 r. (2.500 zł) wobec niewyznaczania zadań premiowych
powódce poddanej mobbingowi. Ponadto zaskarżony został pkt 2 tego wyroku, w
którym Sąd Apelacyjny zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.025 zł
tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.
W sprawie tej ustalono, że powódka wniosła przeciwko pozwanemu
pracodawcy pozew o zapłatę oraz o ochronę dóbr osobistych, w którym ostatecznie
domagała się zasądzenia od pozwanego następujących roszczeń w łącznej sumie
812.526 zł, która obejmowała następujące kwoty: 297.423 zł brutto tytułem
zadośćuczynienia za rozstrój zdrowia wywołany stosowaniem mobbingu przez jej
bezpośredniego przełożonego oraz nieprzeciwdziałaniem temu deliktowi prawa
pracy przez jego przełożonych; 513.103 zł brutto tytułem odszkodowania za
nierówne traktowanie w zatrudnieniu wskutek nieuzasadnionego pomijania powódki
w awansowaniu oraz nieprzyznawania jej podwyżek wynagrodzenia za pracę z
powodu nieuzasadnionej dyskryminacji powódki polegającej na „molestowaniu
psychicznym”; 439.936 zł brutto z tytułu nierównego traktowania w zatrudnieniu
„przez niewystawienie powódki do rezerwy kadrowej”; 21.700 zł, 14.000 zł i
16.000 zł z tytułu wykonywania różnych dodatkowych obowiązków pracowniczych;
2.500 zł tytułem nieuzasadnionego pozbawienia premii uznaniowych za luty 2008 r.
oraz w okresie od 1 lipca do 31 grudnia 2009 r.; 2.500 zł z tytułu nieuzasadnionego
pozbawienia podwyżek płacy zasadniczej od 1 kwietnia 2008 r. do „dnia wniesienia
pozwu; a także 25.467 zł, w tym 4.500 zł z tytułu niewysłania powódki na studia
podyplomowe, 4.900 zł z tytułu obniżonego wynagrodzenia za pracę w okresach
zwolnień lekarskich spowodowanych mobbingiem pracodawcy, w których
3
otrzymywała zasiłek chorobowy w wysokości jedynie 80% wynagrodzenia, 3.100 zł
z tytułu obniżonej „13 pensji” (z tych samych przyczyn) oraz kwoty 12.967 zł z tytułu
pozbawienia powódki wpłat na pracowniczy program emerytalny w okresie
korzystania ze zwolnień lekarskich. W ocenie powódki, zarzucane pozwanemu
zachowania naruszały ponadto jej dobra osobiste, ale w tym zakresie cofnęła
powództwo za zgoda pozwanego, w konsekwencji Sąd pierwszej instancji umorzył
w tej części postępowanie.
W rozwlekłym, liczącym łącznie 186 stron, ale nieprofesjonalnie i nieporadnie
sporządzonym uzasadnieniu, które nie spełnia wymagań należytego uzasadnienia
wyroku w rozumieniu art. 328 § 2 k.p.c., bo zawiera w całości powielone obszerne
100-stronicowe uzasadnienie Sądu pierwszej instancji, (który przytaczał liczne
dosłowne cytaty wyjaśnień stron, zeznań świadków, fragmenty opinii biegłych,
rozmaite tabelki itp., co stanowiło niejako „stenogram” postępowania
pierwszoinstancyjnego), a także powieloną dosłownie wielostronicową apelację
strony pozwanej, Sąd Apelacyjny ogólnikowo wywodził, że „nawet hipotetycznie
niewłaściwe postępowanie powódki nie usprawiedliwia bezprawnych zachowań
mobbera, ani tym bardziej pasywnej postawy pracodawcy, zobowiązanego do
przeciwdziałania zjawisku mobbingu”. Następnie Sąd ten podzielił
pierwszoinstancyjne ustalenie, iż przełożony powódki, któremu zarzucała
stosowanie mobbingu, „był osobą, która prezentowała niewłaściwe postawy oraz
zachowania, nie tylko zresztą wobec powódki, czym de facto naruszał również
obowiązek przestrzegania zasad współżycia społecznego, przewidziany w art. 100
§ 2 pkt 6 k.p.” Ponadto ten przełożony niewłaściwie zarządzał Inspektoratem w K.
oraz podległymi mu pracownikami, „a w szczególności wytwarzał złą atmosferę
pracy, zaostrzał konflikty, upokarzał pracowników, co zresztą było powodem
podjęcia przez pozwaną decyzji o wypowiedzeniu mu umowy o pracę”,
uzasadnianej jego konfliktowością, apodyktycznością, używaniem wobec
pracowników słów wulgarnych, pozbawionych szacunku, godzących w poczucie ich
wartości. W innej sprawie o stosowanie mobbingu (wobec pracownicy M. W., …
13/08) ustalono, że przełożony powódki „był osobą nerwową, o usposobieniu
cholerycznym, wielokrotnie nie panował nie tylko nad własnymi emocjami („zrobił
się czerwony”), ale również językiem ciała (po wypowiedzeniu wyzwisk zaczął
4
„chodzić po pokoju” i „machał rękami”) oraz słowami wypowiadanymi pod adresem
poszczególnych pracowników i samej powódki, powszechnie uznawanymi za
obraźliwe, grubiańskie, dyskredytujące, czym zresztą tworzył bardzo negatywną
atmosferę w podległym mu zakładzie pracy. Nie były to przypadki odosobnione, czy
incydentalne, lecz typowe w codziennym funkcjonowaniu Inspektoratu, co najmniej
tolerowane przez pozostałych przełożonych”. W tym miejscu Sąd Najwyższy
zwrócił uwagę, iż pomimo odwołania się do ujawnionych w tej innej sprawie
odbiegających od standardów kulturowych „patologicznych” reakcji przełożonego,
Sąd Pracy nie uwzględnił roszczeń z tytułu stosowania mobbingu wobec innej
pracownicy (M. W.).
Następnie Sąd Apelacyjny uznał, iż zeznania wskazanych przez Sąd
pierwszej instancji świadków potwierdziły, że „powódka była obrażana w związku
ze zgłaszanymi przez nią uwagami co do prawidłowości funkcjonowania jednostki”.
W konsekwencji wywiódł, iż „nie ulega wątpliwości, że doszło do naruszenia zasady
równego traktowania powódki w zatrudnieniu, jak również mobbingowania powódki
w rozumieniu art. 943
§ 2 i § 3 k.p., co skutkowało obiektywnym pogorszeniem
stanu jej zdrowia szczegółowo opisanym i zdiagnozowanym z powiązaniem
przyczynowym z zachowaniem P. Ż., w pełnych i wiarygodnych opiniach biegłych
specjalistów, niezasadnie zresztą podważanych przez pozwaną”. Pozostałe
proceduralne zarzuty apelującego pracodawcy dotyczące ustaleń faktycznych oraz
oceny dowodów Sąd Apelacyjny ocenił jako bezzasadne. Ostatecznie Sąd ten
konkludował, że zachowanie przełożonego powódki „przekraczało granice relacji
służbowych i polegało na wyśmiewaniu i upokarzaniu powódki doprowadzając u
niej do obniżenia poczucia przydatności zawodowej i ogólnego załamania kondycji
psychicznej”. Była ona poddawana „niejednokrotnej agresji werbalnej, a także
poniżającemu i szykanującemu ją traktowaniu przez przełożonego. Nie były to
jednostkowe incydenty, które wywoływały u powódki „nierzadko bardzo silne
reakcje psychiczne”. Ponadto „głównym działaniem mobbingowym było nastawienie
dyrektora do pracownicy, który niejednokrotnie drwił z kompetencji powódki, nie
mając do tego obiektywnych podstaw”. Takie zachowania były długotrwałe i uległy
nasileniu „po tym jak powódka złożyła przeciwko dyrektorowi obciążające go
zeznania w sprawie … P 74/07”, które zmierzały „do wyeliminowania działań
5
mobbingowych poprzez wypowiedzenie P. Ż. stosunku pracy, z powołaniem się
między innymi na jego niestosowne i niedopuszczalne zachowania wobec
pracowników, noszące cechy mobbingu”. Uporczywe i długotrwałe działania
mobbingowe przełożonego powódki wzmogły się po przywróceniu go na
stanowisko dyrektora na podstawie „pozasądowej ugody” oraz „nakierowane były
na zaniżenie oceny przydatności zawodowej, poniżenie pracownika, izolowanie jej
lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników”. W takich okolicznościach
sprawy Sąd Apelacyjny uznał, że zasądzone na rzecz powódki zadośćuczynienie z
tytułu rozstroju zdrowia wskutek mobbingu w kwocie 80.000 zł, (w tym 50.000 zł za
niedozwolone zachowania mobbera oraz 30.000 zł za nie przeciwdziałanie
mobbingowi przez jego przełożonych), nie było zbyt wygórowane ani rażąco
zawyżone, „zwłaszcza w kontekście pierwotnego żądania powódki opiewającego
na znacznie wyższą kwotę”. Natomiast apelujący pracodawca nie wykazał, aby
„powódce nie została wyrządzona jakakolwiek krzywda podlegająca
rekompensowaniu w postaci zadośćuczynienia”.
Dalej Sąd Apelacyjny podzielił zaskarżone orzeczenie pierwszoinstancyjne
„w przedmiocie zasądzonego roszczenia z tytułu nierównego traktowania w
zatrudnieniu”. Ponadto uznał, że nieuzasadniony był apelacyjny zarzut rzeczy
ugodzonej porozumieniem z dnia 31 marca 2010 r., argumentując, iż porozumienie
rozwiązujące stosunek pracy nie pozbawiło powódki roszczeń z tytułu mobbingu i
nierównego traktowania w zatrudnieniu, ponieważ identyczne porozumienia
podpisywali inni pracownicy, którzy odchodzili z pracy w tym trybie, a pozwana nie
wykazała, „by spornym porozumieniem były objęte roszczenia zgłoszone przez
powódkę w innym procesie, tj. w procesie o roszczenia z mobbingu czy nierównego
traktowania w zatrudnieniu”. Wreszcie Sąd Apelacyjny „nie odmówił słuszności”
zaskarżonemu w apelacji rozstrzygnięciu o kosztach postępowania, „mając na
względzie w szczególności charakter sprawy, roszczenia odszkodowawcze,
konsekwencje zachowań mobbera w sferze zawodowej i prywatnej, konieczność
toczenia postępowania dowodowego dla wykazania nagannego zachowania
przełożonego oraz ustalenia w stanie faktycznym co do sytuacji materialnej i
rodzinnej powódki”.
6
W skardze kasacyjnej pozwany pracodawca zarzucił naruszenie
następujących przepisów prawa procesowego: 1/ niezastosowania art. 386 § 2
k.p.c. i art. 379 pkt 5 k.p.c oraz błędnego zastosowania art. 285 § 1 k.p.c.,
wynikające z oddalenia wniosku „o zobowiązanie biegłych psychologa i psychiatry
do złożenia wyników testów jakim została poddana powódka, które to testy były
wyłącznie znane powódce oraz biegłym”, a przez to uniemożliwienie procesowego
podważania dowodu z opinii biegłych, że powódka doznała uszczerbku na zdrowiu
„w wyniku rzekomego stosowania mobbingu”, 2/ naruszenia art. 285 § 1 k.p.c.
wskutek zaniechania konfrontacji biegłych z zakresu informatyki i fonoskopii w
zakresie rozbieżności wydanych w sprawie opinii, 3/ błędnego zastosowania
art. 299 w związku z art. 304 k.p.c. wskutek przeprowadzenia dowodu z wyjaśnień
powódki „bez wskazania okoliczności” oraz zaniechanie krytycznej oceny tego
dowodu, co stanowiło obrazę art. 233 § 1 k.p.c., 4/ błędnego zastosowania art. 385
k.p.c. oraz naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. „przez niewskazanie podstawy prawnej
zasądzenia odszkodowania w wysokości 10 789 zł”, a „z ostrożności procesowej
niewłaściwe zastosowanie art. 183d
KP wynikające z nieodróżniania przypadków
nierównego traktowania w zatrudnieniu od wyrównania szkody w związku ze
stosowaniem mobbingu”.
Ponadto skarżący zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego
wskutek: 1/ niewłaściwego zastosowania art. 352 i art. 65 § 2 k.c. oraz błędnej
wykładni art. 6 k.c. w związku z art. 300 k.p. przez bezpodstawne przyjęcie, że w
porozumieniu rozwiązującym stosunek pracy powódka nie zrzekła się wszystkich
roszczeń do pozwanego pracodawcy wobec niewymienienia „wszystkich stosunków
Stron, których ono dotyczy”, 2/ niewłaściwego zastosowania art. 943
§ 3 k.p. i
błędnej wykładni art. 943
§ 1 k.p. przez zasądzenie tytułem „dodatkowego
zadośćuczynienia” kwoty 30.000 zł wskutek naruszenia obowiązku przeciwdziałania
mobbingowi, 3/ niewłaściwego zastosowania art. 943
§ 3 k.p. przez przyjęcie, że
powódka doznała uszczerbku na zdrowiu wskutek mobbingu „wobec braku
ustalenia i porównania zachowania powódki z wzorcem osoby rozsądnie
oceniającej i zachowującej się adekwatnie do zaistniałej sytuacji tj. pojęciem „ofiary
rozsądnej”, 4/ niewłaściwego zastosowania art. 943
§ 2 k.p. przez przyjęcie, że
„incydentalne sytuacje sporów pomiędzy powódką i przełożonym na tle
7
wykonywania konkretnych zadań miały prowadzić do rozstroju zdrowa powódki”,
5/ niewłaściwego zastosowania art. 943
§ 3 k.p. przez przyznanie powódce
„zadośćuczynienia w rażąco wygórowanej kwocie, nieadekwatnej do stopnia i
rozmiaru doznanej krzywdy, intensywności i czasu trwania rzekomo niewłaściwych
zachowań wobec powódki, braku trwałości uszczerbku na zdrowiu”. Na tych
podstawach skarżący domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku w pkt 1 i 3 oraz
ewentualnego uchylenia wyroku Sądu pierwszej instancji w pkt I, IV.2, IV.3 oraz VI i
przekazania sprawy do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o kosztach
procesu za wszystkie instancje, w tym o kosztach zastępstwa procesowego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna zawierała usprawiedliwione podstawy, chociaż nie
wszystkie zarzuty skarżącego były uprawnione. Bezzasadny okazał się
proceduralny zarzut kontestujący oddalenie wniosku skarżącego o zobowiązanie
biegłych psychologa i psychiatry do „złożenia wyników testów jakim została
poddana powódka”. W tym zakresie Sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał, że
pozwany pracodawca nie ma prawa, i nie może zasadnie ani skutecznie żądać
dostępu do wyników specjalistycznych badań medycznych pracownika objętych
tajemnicą lekarską oraz ochroną jego dóbr osobistych, które zostały uwzględnione
w uzyskanej opinii sądowo-lekarskiej od bezstronnych biegłych psychologa i
psychiatry (art. 282 § 1 k.p.c.), którzy wskazali usprawiedliwione przyczyny takiej
odmowy. Bezpodstawne i bezzasadne były także zarzuty do opinii biegłych z
zakresu informatyki i fonoskopii, które ponadto, w ocenie Sądu Najwyższego, nie
miały istotnego znaczenia dla osądzenia sprawy, ponieważ brak reakcji, a w
szczególności nieprzeciwdziałanie przez pracowników jednostki nadrzędnej nad
pozwanym ostremu i długotrwałemu konfliktowi pomiędzy powódką a jej
przełożonym oraz tolerowanie odbiegających niekiedy od standardów kulturowych
relacji międzypracowniczych w pozwanym zakładzie pracy nie wymagało takich
dowodów. W konsekwencji oczywiście chybiony okazał się kasacyjny zarzut
nieważności postępowania, który miał wynikać z odrzuconych wniosków
dowodowych skarżącego. Nieuwzględnienie wniosków dowodowych skarżącego w
8
zakresie dalszej niedopuszczalnej lub zbędnej weryfikacji uzyskanych opinii
biegłych sądowych w żadnym razie nie prowadziło do nieważności postępowania,
skoro skarżący pracodawca nie był całkowicie pozbawiony możności obrony praw
w rozumieniu art. 379 pkt 5 k.p.c. Ponadto nieuwzględnienie niedopuszczalnych lub
zbędnych wniosków dowodowych pozostawało bez jakiegokolwiek, w tym bez
istotnego wpływu na wynik sprawy w rozumieniu art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. Kolejny
proceduralny zarzut naruszenia art. 299 w związku z art. 304 k.p.c., który miał
wynikać z „zaniechania krytycznej oceny złożonych przez Powódkę wyjaśnień i
przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów” oraz prowadzić do „obrazy” art.
233 § 1 k.p.c., był bezpodstawny, ponieważ zarzuty dotyczące ustalenia faktów
oraz oceny dowodów nie mogą być podstawą skargi kasacyjnej (art. 3983
§ 3
k.p.c.). Wreszcie nieuzasadniony okazał się zarzut błędnej wykładni porozumienia z
dnia 31 marca 2010 r. rozwiązującego stosunek pracy, ponieważ Sąd Apelacyjny
nie naruszył w sposób kwalifikowany zarzucanych podstaw tego kasacyjnego
zaskarżenia (art. 353 k.c. i art. 65 § 2 k.c.) w rozumieniu art. 3989
§ 1 pkt 4 k.p.c.,
skoro pozwany wiedział, że był w sporze o świadczenia z tytułu mobbingu i
nierównego traktowania powódki, która stanowczo i wyraźnie wykluczała
rezygnację i „nie zrzekła się roszczeń dochodzonych w innych procesach
sądowych”.
Pozostałe zarzuty skargi kasacyjnej okazały się uzasadnione. W
szczególności, pomimo nadmiernie obszernego uzasadnienia Sąd Apelacyjny
ewidentnie naruszył art. 328 § 2 k.p.c. w związku z art. 385 k.p.c., nie wskazując
konkretnej podstawy prawnej zasądzonych przez Sąd pierwszej instancji roszczeń
odszkodowawczych powódki w łącznej kwocie 10.789 zł. Ogólnikowe „skwitowanie”
tego zakresu apelacyjnego zaskarżenia jednozdaniowym zwrotem, że „Sąd
Apelacyjny podziela również rozstrzygnięcie w przedmiocie zasądzonego
roszczenia z tytułu nierównego traktowania w zatrudnienia” zasługiwało na
zdecydowaną krytykę kasacyjną już dlatego, że z braku jakiegokolwiek, w tym
należytego uzasadnienia niemożliwa była kasacyjna weryfikacja zaskarżonego
orzeczenia w tym zakresie. Nawet z uzasadnienia Sądu pierwszej instancji, który
uwzględnił częściowo roszczenia odszkodowawcze powódki, nie wynika na jakiej
podstawie prawnej Sąd ten zasądził dalsze roszczenia odszkodowawcze. Nie
9
wiadomo bowiem, czy stanowiły one rekompensatę za „utracone dochody” lub „inne
szkody majątkowe” wynikłe z mobbingu, czy zasądzono te roszczenia i dlaczego z
tytułu naruszenia zasady równego traktowania. W tym zakresie Sąd pierwszej
instancji uznał, że „odpowiedzialność odszkodowawcza pracodawcy opiera się na
art. 183c
w związku z art. 183d
kp, a gdyby to budziło wątpliwości niewątpliwie także
na podstawie art. 415 kc. w związku z art. 300 kp”. Niejednoznaczne dywagacje
pierwszoinstancyjne w zakresie roszczeń odszkodowawczych związanych z
mobbingiem, które miałyby być mieć oparcie w przepisach art. 415, 430 lub 471 k.c.
w związku z art. 300 k.p., są kontrowersyjne, zważywszy na uregulowane
roszczenie odszkodowawcze z tytułu mobbingu, które przysługuje tylko w razie
rozwiązania przez pracownika umowy o pracę wskutek tego deliktu prawa pracy
(art. 943
§ 4 i 5 k.p.), oraz unormowane roszczenie o zadośćuczynienie za
doznaną krzywdę z rozstroju zdrowia wskutek mobbingu (art. 943
§ 3 k.p.). Taka
całościowa regulacja sankcji prawa pracy za stosowanie mobbingu zdaje się
wykluczać (a contrario do art. 300 k.p.) dochodzenie innych niż wyraźnie
uregulowane w Kodeksie pracy roszczeń, zwłaszcza za potencjalne szkody
wynikające z uzyskiwania niższych świadczeń chorobowych ze stosunku pracy w
okresie niezdolności do pracy spowodowanej mobbingiem. Może to oznaczać, że
żądanie zrekompensowania części „utraconego” wynagrodzenia za pracę w okresie
usprawiedliwionego niewykonywania pracy wskutek rozstroju zdrowia
spowodowanego mobbingiem, w którym pracownik zachowuje prawo do 80%
wynagrodzenia chorobowego lub zasiłku chorobowego za okres niezdolności do
pracy, oraz zrekompensowanie innych utraconych świadczeń (szkód) ze stosunku
pracy, nie ma konkretnej podstawy prawnej w prawie pracy. Alternatywnie można
rozważać, że tego typu dalsze „szkody” zwiększają rozmiar rozstroju zdrowia oraz
poczucie krzywdy spowodowanej mobbingiem, która podlega jednej rekompensacie
w ramach zasądzenia odpowiedniej kwoty tytułem zadośćuczynienia pieniężnego
na podstawie art. 943
§ 3 k.p. Natomiast dopuszczenie dalszej lub innej
odpowiedzialności odszkodowawczej na podstawie przepisów Kodeksu cywilnego
wymagałoby wykazania luki w prawie pracy oraz wskazania konkretnej podstawy
prawnej uzupełniającej odpowiedzialności odszkodowawczej za skutki mobbingu
niezaspokojone roszczeniami prawa pracy. W tym zakresie w zaskarżonym wyroku
10
zabrakło jakichkolwiek adekwatnych rozważań, które poddawałyby się weryfikacji
kasacyjnej na gruncie krytyki tego zakresu zaskarżenia zawartej w skardze
kasacyjnej. Zasygnalizowane przez Sąd pierwszej instancji „alternatywne”
podstawy prawne uwzględnienia takich roszczeń odszkodowawczych z tytułu
nierównego traktowania powódki Sąd Apelacyjny skwitował bowiem jednozdaniową
akceptacją „rozstrzygnięcia w przedmiocie zasądzonego roszczenia z tytułu
nierównego traktowania w zatrudnieniu”, tyle że nastąpiło bez jakiegokolwiek
ustalenia i uzasadnienia wystąpienia potencjalnych okoliczności oraz przesłanek
nierównego traktowania powódki w zatrudnieniu. W konsekwencji ten
niewyjaśniony dla prawidłowego wyrokowania zakres zaskarżenia wymaga
ponownego jednoznacznego osądu apelacyjnego w sposób możliwy do
potencjalnej weryfikacji kasacyjnej.
Usprawiedliwione okazały się także kasacyjne zarzuty naruszenia art. 943
§
3 k.p. już dlatego, że z uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie wynika, jakie
konkretne zdarzenia lub okoliczności Sąd Apelacyjny zakwalifikował jako ekscesy
mobbingu ze strony przełożonego powódki, którym nie przeciwdziałali inni jego
przełożeni z jednostki nadrzędnej. Brak jednoznacznych ustaleń (wiedzy) o
konkretnych zdarzeniach mobbingowych oraz ich długotrwałym i uporczywym
przebiegu skierowanym na złośliwe pozbycie się powódki z pracy wykluczał
kasacyjną weryfikację kontestowanej zasadności zarzutu zasądzenia rażąco
zawyżonego zadośćuczynienia za stosowanie mobbingu o nieujawnionej skali i
rozmiarze. Sąd Apelacyjny nie wymienił także konkretnego rodzaju oraz rozmiaru
rozstroju zdrowia wywołanego mobbingiem oraz spowodowanej rozstrojem zdrowia
krzywdy. Takich okoliczności Sąd Najwyższy nie może się domyślać ani
poszukiwać w wielostronicowym uzasadnieniu, jeżeli nie wskazał ich Sąd
Apelacyjny w sposób wymagany do kasacyjnej weryfikacji zaskarżonego wyroku.
Sąd Najwyższy akceptuje stanowisko, że niektóre z wymienionych przez Sąd
pierwszej instancji ekscesów przełożonego powódki, polegające na złośliwym,
ewidentnie małostkowym lekceważeniu, obrażaniu się na powódkę lub obrażaniu
powódki, demonstracyjnym unikaniu z nią kontaktów służbowych, poniżaniu w
obecności innych pracowników, pozbawianiu dostępu do informacji i adresów
mailowych, pomijaniu w przydzielaniu obowiązków pracowniczych czy izolowaniu
11
powódki, którym towarzyszyła ewidentna eskalacja osobistego i zawodowego
ostrego konfliktu, a ten przełożony (P. Ż.) otwarcie i uporczywie zmierzał do
pozbycia zatrudnienia podległej powódki w nieskrywanym „odwecie” za jej
niekorzystne zeznania, złożone w procesie o przywrócenie do pracy tego
przełożonego, a także w „nepotycznej” reakcji na krytyczną ocenę wykonywania
niektórych obowiązków pracowniczych przez jego brata, mogły być ocenione jako
stosowanie mobbingu, jeżeli doprowadziły do udowodnionego
psychosomatycznego rozstroju zdrowia poddanej mobbingowi powódki. Konkretnie
rzecz ujmując, złośliwie małostkowe zachowania przełożonego, który otwarcie
zmierzał do zwolnienia skonfliktowanej z nim powódki z pracy w nieskrywanym
„odwecie” za jej niekorzystne zeznania, złożone w procesie o przywrócenie do
pracy tego przełożonego, a także w „nepotycznie” nieuzasadnionej reakcji na jej
krytyczne zastrzeżenia dotyczące wykonywania niektórych obowiązków
pracowniczych przez jego brata, mogą wyczerpywać znamiona mobbingu (art. 943
§ 2 k.p.), zwłaszcza gdy doprowadziły do udowodnionego rozstroju zdrowia
poddanej mobbingowi powódki. W tym zakresie Sąd Najwyższy nie podzielił
przeciwnych nieuzasadnionych i nieuprawnionych dywagacji skarżącego, że tego
rodzaju ekscesy mobbingowe nie wyczerpują „ustawowych cech kwalifikowanego
deliktu prawa pracy”.
Równocześnie jednak w tym istotnym dla prawidłowego osądu sprawy
zakresie Sąd Apelacyjny bezzasadnie ograniczył się swoje rozważania i wywody do
ogólnikowych i w dużej mierze teoretycznych sformułowań oraz kontrowersyjnej
kwalifikacji (przez Sąd pierwszej instancji) stosunku przełożonego do powódki jako
mobbingu niektórych z takich zachowań (np. „używania w rozmowach z powódką
władczego tonu (’zobowiązuje’)”, wydawania poleceń, które wprawdzie nie należały
do jej bezpośrednich obowiązków, ale były powinnościami do wykonania za
nieobecnych pracowników. Konkretnie rzecz ujmując, Sąd Apelacyjny nie wymienił
w zasadzie żadnych indywidualnych zdarzeń lub zachowań przełożonego powódki,
które Sąd pierwszej instancji uznał za ekscesy mobbingowe (k. 2528v i 2529), a
także nie ocenił konkretnej skali, przebiegu, rozmiaru i czasokresu stosowania
mobbingu, ani nie wskazał na ich skutek w postaci konkretnego rozstroju zdrowia,
(według biegłych były to poddające się leczeniu farmakologicznemu „zaburzenia
12
adaptacyjne o obrazie zespołu depresyjnego umiarkowanego” oraz „objawy
somatyczne”), które doprowadziły do zasądzenia na rzecz powódki
zadośćuczynienia za krzywdę w istotnym rozmiarze 80.000 zł (według skarżącego
„więcej niż roczna pensja brutto powódki”). Nie powinno przy tym podlegać
kontrowersji, że ani wysoki status majątkowy (zamożność) pracodawcy (mobbera)
ani wielkość (rozmiar) dochodzonych przez pracownika roszczeń z tytułu rozstroju
zdrowia spowodowanego mobbingiem nie usprawiedliwiają zasądzenia
zadośćuczynienia w rażąco wygórowanej wysokości, ewidentnie przekraczającej
odpowiednią sumę rekompensaty za rodzaj i rozmiar krzywd doznanych wskutek
spowodowanego mobbingiem „umiarkowanego” psychosomatycznego rozstroju
zdrowia powódki (art. 941
§ 3 k.p.). Wysokość zadośćuczynienia zależy bowiem od
konkretnie ustalonego stopnia, rozmiaru, intensywności i czasokresu stosowania
mobbingu wobec pracownika (powódki) oraz indywidualnie ustalonego rozmiaru
krzywdy i okresu wymaganego do wyeliminowania skutków pokrzywdzenia, które
wymagają odpowiedniej kompensaty lub złagodzenia intensywności doznanych
cierpień psychofizycznych wynikających z udowodnionego rozstroju zdrowia
wskutek stosowania mobbingu. Zasądzone zadośćuczynienie powinno być
odpowiednie w celu rozsądnej rekompensaty finansowej ustalonego konkretnie
rozstroju zdrowia oraz cierpień psychofizycznych poszkodowanej mobbingiem
powódki, która jednak nie powinna formułować ani nie może oczekiwać zasądzenia
roszczeń w oczywiście zawyżonej wysokości, ponad ustalony rozmiar krzywd
wynikających z udowodnionego rozstroju zdrowia spowodowanego mobbingiem
pracodawcy.
Nie powinno też budzić wątpliwości, że zadośćuczynienie za krzywdę
przysługuje od pracodawcy zawsze w jednej kwocie z konkretnego rozstroju
zdrowia spowodowanego mobbingiem. Zawinione nie przeciwdziałanie mobbingowi
przez przełożonych mobbera, które wpływa lub „współprzyczynia się” do
ujawnionego rozstroju zdrowia spowodowanego mobbingiem, powinno być
ocenione jako zdarzenie zwiększające lub potęgujące poczucie krzywdy
pracownika poddanego mobbingowi, która wymaga zrekompensowania przez
zasądzenie jednego adekwatnego zadośćuczynienia pieniężnego (art. 943
§ 3 k.p.),
13
a nie sumy dwóch tego typu świadczeń przysługujących od mobbera oraz od jego
przełożonych.
Równocześnie jednak wyżej ujawnione braki w ustaleniach faktycznych i
subsumpcji prawnej uniemożliwiały kasacyjną weryfikację kontestowanej wysokości
zasądzonego zadośćuczynienia, które już primae facie zostało przyznane w
ewidentnie zawyżonej wysokości. Z tych samych przyczyn niemożliwe było
merytoryczne odniesienie się do wszystkich szczegółowych zarzutów, polemiki i
kontrowersji prawnych zawartych w skardze kasacyjnej.
Mając powyższe na uwadze Sąd Najwyższy wyrokował jak w sentencji w
zgodzie z art. 39815
k.p.c.